Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie babeczki...i robo no nareszcie jakis swiezy powiew z Norwegii.Faktycznie liste objawow masz bardzo dlugą,ale i tak widze ze z ciebie taki gosc ,ktory potrafi z siebie sie smiac a to wielka zaleta.Ja mam nerwice chyba od dwoch lat ale tak na 100 procent potwierdzona rok temu,psychoterapia,leki i rodzina pozwoliły na normalne,cudowne zycie,bez zawrotów i kolatan serca.Prowadze wlasną dzialalnosc a tak dla ciekawosci to chyba mieszkamy niedaleko siebie,oczywiscie w Polsce bo ja mieszkam niedaleko Opola,a do Wroclawia to kawalek,faktycznie tu prawie same baby,ale za to fajne.Gosia 1963 napisz do mnie na nk to wyjasnie ci jak to bylo i jak jest ok?Iwonko baaardzo sie ciesze ze juz jest dobrze,frecia kochana ja nawet na kibelek nie mam czasu isc a co dopiero jogowaccccc,ale postaram sie tak jak ty wytrwale walczyc,malenka,nati,elcia dandy ,Krysiu caluje was mocno,jesli kogos pominelam to sory,mam slabą pamiec.....to przez nerwice
Odnośnik do komentarza
Gość marietta
witam was wszystkich!czytam wasze wpisy i widzę ze jest tu naprawde wspaniała atmosferawiec i ja postanowiłam napisac nie wiem czy ja tylko jestem tutaj taka wiekowa i moze nie bedziecie chciały ze mna pogadac.Ja jak juz wam opisywałam cudownym sposobem /zupełnie nieswiadomym/wyszłam z tej okropnej nerwicy a wierzcie mi była naprawde okropna zreszta wy napweno to rozumiecie bo ci co jej nie mieli nigdy nie zrozumieja .O boze jak ja wtedy ludziom zazdrosciłam ze sobie siedzą smieja sie piwko popijaja a ja... cała w napieciu czy juz zaraz mi to serce bedzie kołatac czy dusznosci i bóle w klatce czy moze trochę pózniej i tak cały czas w napieciu okropnosc!a do tego w koło ciebie ludzie mówiący wez się w garsc no i spróbuj się wziąsc! ja niestety tego nie umiałam .Ale dzis was rozumiem jakie męki przechodzicie.mnie tylko czasem jeszcze się zdarza powracająca mysl a jakby mi teraz się cos stało o matko nie nie moze no i kilka wdechów odruch a raczej pare wymitnych i juz jest lepiej.ale nawet mój mąz w tej chwili nie wie ze to są pozostałosci mojej nerwicy a jak pyta to mówię ojcos mi do gardła wpadlo i jest juz uspokojony a to moje jakby lekarstwo.narazie konczę pozdrawiam wszystkich i zyczę sukcesów w walce z ta chorobą choc wiem ze jest to czasem jak walka z wiatrakami nietety!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Ewuniu bardzo mi przykro ,ze dopadł Was ten kryzys gospodarczy. Jednak nie ma co się złamywac ,mąż ma drugą pracę i jakieś zabezpieczenie jest.Być może wkrótce sytuacja się polepszy i nie będzie trzeba się dodatkowo o prace stresować
Odnośnik do komentarza
dorotko bardzo mi miło ja mam prawie 48 lat ale z nerwica wzmagałam sie od 24do 31 roku zycia ale w czlowieku chyba juz do konca zycia to w pewnym stopniu zostaje a szczegolnie w tz. kryzysowych sytacjach.dzis niby normalnie funkcjonuje ale pozostalosci są typu jak jestem sama daleko /daleko to juz 4km od domu i pojadę sama samochodem nie boję sie ze będzie wypadek czy to z mojej winy czy nie nigdy o tym nie mysle tylko co dziwne czy ja dojadę!!!!!!!!a bo jak mi sie słabo zrobi ale jak pojadę do sklepu na koniec osiedla to nie nie nic mi przeciez nie bedzie hahaha sama sie niby z tego smieje ale to cos jest zakodowane w mózgu i niestety blisko domu nie nie prawa cos byc choc wiem e to tylko moje takie myslenie glupie ale cóz to są pozostalosci po nerwicy
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
witam i dzięki wszystkim za dobre słowo...dzieciaki dalej kaszlą i gorączkują ale mam nadzieje że po tych wszystkich lekach przejdzie im.Ja byłam wczoraj u mojej doktorki i oryczałam sie strasznie....Poprosilam ją żeby mi przepisała lek przeciwlękowy bo z dużymi lękami nie daję sobie rady a ona na to że nie da mi takiego leku bo nigdy nikomu go nie przepisała i ja mam sama walczyć z lękami i nie ma takiej tabletki która zwalcza lęki ,pozatym to jest trutka i człowiek który bazuje na tabletkach nigdy z nerwicy nie wyjdzie.Tabletki tylko zagłuszają lęki a nie likwidują ich dlatego człowiek sam musi to zwalczyć ja oczywiście doznałam szoku i zaczęłam płakać.Powiedziała że jej najbardziej oporni pacjenci wychodzili z nerwic do roku czasu i ona już nie ma ich wśród swoich pacjentów.Jak będe sie stosowała do jej zaleceń to dam rade ale ona wymaga odemnie strasznych rzeczy tz mam wychodzić codziennie na jakiś spacer nie zależnie od tego jak sie czuję czyli jak mam duże lęki to i tak mam iść jak sie nie uda to sprubować jeszcze raz aż do skutku.Sukcesem jest to że wychodze z domu,mam sie za to chwalić anie besztać.Ja zaczełam znowu płakać i powiedziałam jej że życzę jej tego żeby ona choć raz poczuła taki lęk i wszystko inne co sie dzieje wtedy to ciekawe co by zrobiła czy potrafiłaby pozytywnie myśleć ,czy by miała na tyle siły żeby wtedy wyjść i że ona chyba nie ma pojęcia o czym mówi,ja też jak bym przeczytała książki to by sobie gadała tak jak ona i powiedziałam że nie wierze w jej metody a ona skazuje mnie na męke i nie wiem czy mam na tyle w sobie siły żeby to znieść.Doktorka stwierdziła że ja nie chce z nią współpracować,a ona widzi że mi dobrze idzie tylko ja zle do tego podchodzę czyli za szybko chcę efektów a nerwica i jej leczenie to jest proces złożony.Muszę być cierpliwa i wszystko bedzie ok.Jak powiedziałam że wszyscy którzy wyszli z nerwicy napewno byli silniejsi odemnie to ona że to każdy jeden sobie tak myśli i ona miała gorsze przypadki a jednak ludzie dali sobie rade.Jak przyjechałam do domu to jeszcze długo płakałam siedziała ze mną moja mama i gadałyśmy o tym potem odprowadziłam ją na przystanek i wróciłam do domu zasiadłam z mężem do rozmowy bo sie zmartwił że ja płakałam i opowiedzialam mu o wszystkim on bardzo sie przeją i przytulił mnie mocno powiedział że we dwoje damy sobie rade i wszystko bedzie super.Wspominaliśmy ten czas kiedy miałam przerwe w chorobie i śmiechu było że ho ho. Wybaczcie że tak tylko o sobie pisze ale chciałbym poznać waszą opinie i co ja mam zrobić czy zmienić lekarza?...aha z 10mg zwiększyła mi dawke na 30mg tabletek uspokajających podobno lęki mają być słabsze a jak stanie sie duży lęk to nie myśleć nad tym tylko lekceważyć to. pozdrawiam wszystkich serdecznie
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam ziewczynki ja dzisiaj wstałam jakś podenerwowana nie wiem dlaczego i choć widze że słoneczko zaczyna pięknie świecić to jakieś dziwne uczucie strachu mnie ogarnia naprawde nie wiem dlaczego ale to pewnie tak samo od siebie się dzieje Witam mariete na forum wiesz ja też czasami myślę że walka z tą choroba to walka z wiatrakami i choć czasami są dni że że człowiekowi wydaje się że to wszystko zaczyna być poza nami ale niestety ta choroba nie pozwala zapomnieć o sobie ale co zrobić trzeba nauczyć się z nią żyć i jakoś funkjonowac choć to czasem takie trudne ale ja cały czas myśle że kiedyś się uwolnimy od niej ale czy napewno nie wiem POzdrawiam Cię serdecznie Dorotko czemu ty się nie odezwałaś wczoraj na g g tak bardzo chciałam z tobą pogadać ale widać nie miałas czasu odezwij się jak będziesz mogła wiem że napewno masz kupe zajęć ale jak znajdziesz chwilke to napisz tylko my obie to mamy takie szczęście jak ja jestem na g g to ciebie niema i odwrotnie Iwonko odezwij sie co u ciebie /?????? Malenka Pozdrawiam Freciu kochanie całuski Nati Ciebie też słonko pozdrawiam i trzymaj się jakos Ewo 26 rownierz pozdrawiam jesli kogoś pominełam to sory w moim wieku to i pamięć już zawodzi POzdrawiam jak zwykle wszystkich ściskam was dziewczynki moje kochane miłego dnia wam życzę buziaczki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani u mnie dzisiaj słoneczko świeci że hej ,ciekawe tylko czy taki caly dzien będzie czy tylko z rana ,mam w planach pomyc częsc okien ,musze wylorzystac moje panny na urlopach i zagonic do roboty,,,,,,,,,,,, Dorotka przykro mi że twoja psycholozka miała wypadek ,ale z drugiej strony ciesze sie ze nic poważnego jej sie nie stało i będzie wszystko ok,,,,,,,,,,,,,,,,, Marietta ,ja mam 46 lat no to jestesmy w podobnym wieku ,wiesz czytałam o twojej jezdzie samochodem to jakbym widziala siebie ,ja sie też tak potrafie nakręcac ,jade a po chwili zaczynam myslać czy nie zacznie mi sie krecic w glowie albo czy nie zrobi mi sie slabo itd i po chwili jestem taka nakrecona że szok,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Krysiu kochana my faktycznie obie mamy malo optymizmu jak to Dorotka powiedziala ,ale i tak jestes dzielna mimo takich zawrotow wychodzisz sama ,jestes super babka,,,,,,,,,,,,,,,,, Elcias ,no to faktycznie nie rozumiem tych lekarzy ni w ząb ,jedni nie chcą dawac leków bo to trutka inni wciskają ( w moim przypadku)i mówią ze bez nich sie nie poradzi samemu ,wiec ja już nic nie rozumiem,,,,,,,,,,,,,,,,,, Ewa przykro mi ze u Ciebie tez problemy z pracą męza ,co to sie dzieje jeszcze troche a bedzie tragicznie ,najgorsze te kredyty kurcze wiem to bo sami spłacamy hipoteczny we frankach ,no ale co zrobic nie ma wyjscia ,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Dorma odezwe sie na naszej klasie ,a wiesz moze nawet to dobrze ze masz tyle zajęcia bo nie masz czasu myslec o tej paskudzie ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Iwonka a co u ciebie dzisiaj slychac ,kurcze szkoda ze blizej nie mieszkamy ,chodzilybyśmy obie na te spacerki ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Nati ,Nefri,Dandy,Blondasku,Madziu ,Dagmarko ,Małgosiu nie piszesz ale napewno tu zaglądasz od czasu do czasu co ?no i rodzynku Robo pozdrawiam was wszystkich bardzo serdecznie ,jak kogos pominęlam to podwojnego buziaka przesyłam ,,,,,,,,,,,,,,,
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie kochani:)) U mnie także pokazało się słoneczko. Jak tak ładnie za oknami to w człowieka nowe ,lepsze zycie wstępuje.Może dzisiaj uda mi się troszkę w ogrodzie popracować i dotlenić łepetynę. Brakuje mi na forum naszych młodych ślicznotek;Madzi Małgosi i Dagmarki .Dziewczyny mimo swojej choroby wnosiły bądż co bądż nutkę młodzieńczej iskry! Krystynko moja kochana pisałam do Ciebie wczoraj.Ja siedziałam w domku i robiłam szkice więc cały czas byłam dostępna. Nie wiem do końca ale chyba coś z tym Twoim gg jest nie w porządku bo dośc często się zdarza ,ze Twoje wiadomości nie dochodzą a czasem są ale z wielkim opóżnieniem .W każdym razie dzis jestem w domu --własnie wróciłam ze skarbówki i już nigdzie się nie wybieram. Elciu szczerze mówiąc to w pewnych kwestiach zgadzam się z Twoją lekarką.Chodzi mi ,o jej słowa dotyczące walki z chorobą.Oczywiście ma rację z tym ,ze trzeba chcieć z tego wyjść,ze trzeba przeciwstawiać się lękom i walczyć ile sie da.Z pozostałymi sprawami nie za bardzo mogę się zgodzić ,ponieważ ona jest od tego aby Ci pomóc.Leki na pozbycie się lęku oczywiście są i choć bardzo trudno je dopasować to organizmu danej osoby to po kilku próbach można utrafić na te odpowiednie.Tak jest w moim przypadku. Poza tym myślę ,ze zamiast Cię wesprzeć coś doradzić ona zastosowała metodę bardziej radykalną czyli wsparcie poprzez postawienie Ciebie do pionu a przy nerwicy czy depresji metoda ta na bank nie zdaje egzaminu. Elciu nie mogę decydować czy masz zmienić lekarza ale moze warto byłoby zasięgnąć porady u innego fachowca.Lekarz lekarzowi nie jest równy a Tobie chyba przydałby się ktoś bardziej obeznany z tematem i odrobinę serdeczniejszy Marietto zapewniam Cię ,ze są na forum starsze od Ciebie osoby i jest super.Pozostałości po chorobie są i będą ,tego chyba sie już nie pozbędziemy ale oby tylko tak pozostało i nic gorszego nie dało nam w skórę Pozdrawiam i miłego dnia zyczę:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani ,u mnie atk wieje ze masakra,podobno kwiecien ma być ładny juz sie nie moge doczekać. Wczoraj uświadomił mi bartek ze do komuni jeszcze tylko okoł 40 dni ,jak ten czas zleciał ,wczoraj uczyłyśmy sie takiej pieśni w jezyku chyba pra słowianskim ze było ciezko ,ale diwe zwrotki padły .Jeszcze potem wika ma dzis test z biologi i przepytać ja musialm z całego działu ,no ta ma łep naprawde nauka jej wchodzi z taka łatwoscia te wszystkie nazwy ,ach usmiałyśmy sie ,pedraki gąsienice i czerwy pszczoły ma wykute ,za tydzien w piatek test dodatkowy do gimnzjum ,to taki pierwsz powazny egzamin (musze dac rade). Dzisiaj wizyta u pani tereski ,Elcia ja zgadzam sie w 100 z Dorotką jesli chodzi o leczenie nerwicy ,pamietam takie zdanie tej mojej psychiatry ze naturalnym środowiskiem człoqwieka nie jest lek ,czy strach i zeby cos z,mienic w sobie musi sie przestac bać i po to sa leki ,kiedy uciszy sie lek potem zmienia myślenie ,walczy ,ale kiedy sie boi nie da rady .
Odnośnik do komentarza
gosia1963, wybaczam ale to ostatni raz! (hihihi) Freciu to nie ja mezowi mierze cisnienie tylko on mi....hihihi słuchajcie słoneczka dzis juz nie spałam do południa ale wstałam o 9 i tak sobie pozwoliłam z tym ze obudziłam sie ciut wczesniej ale sobie polezałam a nie to co wczoraj...wykąpałam sie na obiad robie czerwony barszcz i krokiety tak sie jakos zachciało pranie sie robi tak ze dzis jest troszke lepiej i wyczytałam w czoraj w ulotce moich lekow na serce ze te wszystkie objawy sa zwiazane po zwiekszeniu dawki i jak tak bedzie dalej to wróce do poprzedniej dawki ja mysle ze te migotania napadowe to mam na tle nerwowym a nie dawki zwiekszaja załozyli by holtera i wiedzieli by co robic a nie domyslaja sie jak sie zdenerwuje to zrobie z tymi lekarzami porzadek az mie w telekxpresie zobaczycie pomacham wtedy do was....hihihi pozdrawiam wszystkich i zycze miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Maleńka mój ulubiony obiadek dziś masz --mniam uwielbiam barszcz i krokiety:)) Badanie holtera to podstwa ,do tego echo i próba wysiłkowa są potrzebne aby wykluczyć wszelkie nie prawidłowości związane z pracą serca.Nie wiem Maleńka dlaczego jeszcze tych badań Ci nie zrobili Opierdziel ich porządnie to może się zabiorą za robotę hihihihihi. Freciu wiatr dzisiaj podobno w całej Polsce ma wiać dośc intensywnie .U mnie już szaleje a w związku z tym spodziewać się mogę ,dodatkowej roboty bo liści ,gałęZi i różnego badziewia przytarga mi do ogrodu. Powodzenia na terapii.Napisz co nowego pani Tereska Ci podsunęła (doradziła).Zawsze jestem ciekawa jej opinii bo to widac bardzo obeznana ,mądra babka:))
Odnośnik do komentarza
Malenka z niecierpliwościa oczekuje telexpressu z tobą w roli główniej ,bede czekac. Dorotko na ostatniej wizycie musiłam narysowac ten mój lęk ,potem przeprowadzić z nim rozmowe ,a potem go przerysowac w coś milego ,a teraz dzieki temu łatwiej mi temu stawić czoło. Martwie sie bo bartek konczy teraz dach i ma przerwe ,jakoś mniej tych telefonów ,mam nadzije ze coś sie ruszy ale widze ze juz zaczyna sie motac ,on sie nie zamyka w sobie tylko odwrotnie cały czas o tym gada ,ale w nocy nie moze spac ,no mam nadzieje ze to chwilowy stan,idzie wiosna bedzie lepiej .Zawsze mu sie pytam czy mam sie juz zacząć martwić czy jeszcze nie.
Odnośnik do komentarza
witajcie dziewczynki u mnie tez wieje ja w otwocku mieszkam i od wczoraj tak wieje ja jak jest taki wiatr czuje sie bardzo kiepsko mam wrazenie ze zaraz bedzie koniec swiata i jest trochę niepokoju ale kiedys moja przyjaciółka znacznie odemnie starsza powiedziała ze to normalne wiatr powoduje niepokuj było to bardzo dawno temu ale te słowa pamiętam do dzis i jakos tak w nie wierzę ze pozwala mi przetrwac te silne wiatry.narazie konczę bo pracuje w domu i muszę troche popracowac a mam dzis męza w domu to mi pomoze .trzymajcie sie kobitki!
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Freciu jakiś czas temu moja psycholożka dała mi również pene zadanie.Miałam przez miesiąc ośmioma kolorami zakreślać na kartce swoj stan emocjonalny,Radości ,smutki,porażki ,przygnębienie ,takie zwykłe nic nie znaczące chwile ....Z moich bazgrołów wyszła jedna wielka szarość więc według niej nie wyglądało to za ciekawie.W następnym miesiącu miałam wytyczone przez nią zadania ,kino ,spacery,lody z dziećmi,wycieczka do ulubionego miejsca,basen i sporo innych --jednocześnie z tymi zadaniami miałam znowu użyć kredek . Moja kartka z tego drugiego miesiąca wyglądała milion razy lepiej. Psycholożka skwitowała to tak---Widzisz kobieto pomalowałaś swój świat na kolorowo,nie pozwól aby te bary zblakły i żyj co najmniej tak jak w ostatnich dniach. Ta metoda to być może nic wielkiego ale jednak pokazała ,ze można mimo choroby żyć inaczej ,lepiej. Mariettko a mozesz zdradzić czym się zajmujesz.Nie jest to konieczne oczywiście ale ja to już taka ciekawska baba jestem. Aha --a masz konto na naszej klasie.My wszystkie(prawie wszystkie) mamy siebie wśród znajomych więc miło byłoby gdybyś do nas dołączyła. Napisze Ci moje gg w razie gdybyś chciała podac namiary na siebie 11309635
Odnośnik do komentarza
Gość marietta
własnie skonczyłam na dzien dzissiejszy! nie jest to zadna tajemnica oczywiscie co robie ale wierzcie mi nie jest to cocs ciekawego a mianowicie dla pizzeri robie pierogi .nie lubie tgo za bardzo ale tak juz mi sie w zyciu ułozyło 5 lat pracowalam w jednej z warszawskich restauracji gdzie mnie tego nauczyli i to dosc skutecznie ponad setke na godzine robie .ale tak sie nauczyłam ze nie mysle o tym co robie tylko jak maszyna a mysle zupełnie o czym innym i dlatego jakos w tym trwam.w warszawie zarabialam b.dobrze ale po 5 latach odeszłam ,chłopaki dorastaja a babcia sobie trochę juz nie radziła /pracowałam 7-15/niby szli do szkoły ale nie zawszeim po drodze była szkoła a ja do pracy przed 6 wyjezdzałam razem z mezema czesto wracalismy około 17-18 ej .tak ze teraz oboje pracujemy na miejscu maz jako kierowca a ja te pierogi .Ilaba chlopakom sie trochę skonczyła!.jak pisalam juz mam blizniaki 17 letnie i siedem swiatów z nimi.Miło mi ze mam nowe znajome i chetnie was zobaczę na naszej klasie jestem bo tak jak sie zalogowałam tak mam na imie i na naszej klasie znajdziecie mnie Marietta Helewska otwock mam tam pare zdjec tak ze piszcie do mnie ja jestem bardzo otwartą i przyjazną osobą/choc nie zawsze spotkałam sie z tym u ludzi/zawsze chetną do pomocy innym co sprawia mi wielka satysfakcje Dorotko dzięki za nr gg jak sie tam zalogujeto napewno sie odezwę dotond raczej skype uzywałam ale i gg moge uruchomic buziaki! piszcie tez na nasza klase zawsze odpisuje i cieszę sie ze tu sie znalazłam super babki jestescie!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
U mnie kude na zmiane najpierw mały grad leciał teraz śnieg sypie troche wietrzysko okropne chyba wszędzie tak jest Malenka no właśnie mogli by ci zrobić tego holtera to byłabyś spokojniejsza ale od lekarzy doprosić się o jakieś skierowanie na badania to dzisiaj masakra ale nie daj się zbyć domagaj się tego badania i koniec Pozdrawiam Zbieram się za prasowanie musze coś wreszcie w tym domu porobić straszny leń sie ze mnie zrobił aż wstyd sie przyznać Pozdrawiam kochane
Odnośnik do komentarza
Cześc kobitki!!! Witam nowe osoby. Ja jak zawsze na polu walki,powoli rozwiązuje swoje problemy. Mam chwiejny nastrój i nadał kłopot z jedzeniem,kiedy sie to unormuje. Mimo to staram się nie siedzieć w domu oragnizuje sobie spotkania żeby nie być sama w domu.Dziecko do południa w szkole potem na dodatkowych zajęciach. Nawet poszłam do fryzjera aby polepszyć sobie nastrój. Dziewczynki dziękuje że o mnie pamiętacie i kazdego dnia dodajecie otuchy wielki buziak dla was:)
Odnośnik do komentarza
Marietta kurcze to ty mistrzyni pierogów ,tyle na godzine ja uwielbiam robic pierogi naleśniki jestem wtedy w swoim żywiole hihihi ,,,,,,,,,,,,,,,,,, Krysia nie tylko ciebie ogarnęlo lenistwo ,mi sie też nic nie chce robic ale pomalu sie zmuszam ,dzisiaj piore firanki ,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Blondasku super że udaje ci sie pomalu rozwiązywać swoje problemy ,będzie dobrze i bardzo dobrze ze nie siedzisz e domu tylko wychodzisz ,tak trzymaj kochana,,,,,,,,,,,,, Dorotka to moze ja ci podrzuce swoje prasowanie ,nie cierpie tego robić juz wole 5 okien umyć ,,,,,,,,,,,,,,,,,, Iwonko kochanie gdzie jesteś ? Wiecie co ale jestem łakomczuch wstyd sie przyznać ,na obiad mialam kapusniaczek z kwaszonej kapusty i placki ziemniaczane i tak sie obzarłam jak głupia a teraz latam i herbatki miętowe pije i sylimarolki łykam ,,,,,,,,,,,,,,,,stara a głupia jak but
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×