Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

MAJUSIA moje omdlenia wynikaja z bardzo niskiego ciśnienia i oczywiście nerwów. Na dzień dzisiejszy nie zalecono mi leków, ale jeśli bóle zawroty głowy i omdlenia będą się powtarzać to lekarz wprowadzi na stałę leki podnoszące ciśnienie.Co mogę robić sama to mam jeść słone potrawy,np zacząć biegać dotleniać sie jak najwięcej na powietrzu. Pozdrowienia dla wszystkich nerwusek :)
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane ,ja dopiero jestem teraz trochę wolniejsza ,rano wyszykowałam martyne na turniej ,a pózniej pojechalismy kupic wiktori buty ,tym razem sie nie odzywałam i mam nadzioje ze jej sie podbaja tym razem kupiła trampki w motylki. A ÓŻNIEJ NA TAKIM TARGOWISKU Stał facet z łożkami ,po przystepnej ceni i kupilismy do łóżko ,o które nam wika truła juz pół roku ,wreszcie ma swoje spała na panienskim bartka ,wiec sie cieszyła. Kochene moje wczoraj mialam rozmowe z wiką ,ja juz sama niewiem co robić ,słuchajcie ,dzisiaj idzie na urodziny do kolezanki ,no i wieczoremteskt ,a moze ja nie pójde ,pytam ale dlaczego ,no to ona w płacz ze nie moze na siebie patrzec ,ze nie cierpi gdzies wychodzić ,ze jest taka gruba i wogóle ona nie moze patrzec w lustro . No to sie wkurzyłam i mwie ze ma ten brzuch na własną prożbe ,zeile razy prosze o bieganie ,cokolwiek ,wika na kazdy ruch ma focha ,a jesc uwielbia . Bylo mi jej zal i smutno ,no to jej powiedziałm ze niech mi da 3 miesiące ,bede z nia trenowac i ustale jej jedzenie zero podjadania i słodyczy ,a ona w płacz dlaczego ma rezygnowac z tego co tak lubi ,no to jej tłumacze ze zeby schudnąć trzeba cos poswiecić .Dlugo jeszcze gadałyśmy ,próbowałam jej wytłumaczyc ze wyglad to nie wszystko ze jest madra i ładna ,a ona na to ze mówie tak bo mamy tak mówią i badz tu madra . Rano kupiłam chleb wasa i dałam jej na sniadanie i byl krzyk ze sie tym, nie naje ze chce normalną bułke ,ale nie ustąpilam . wieczorem miałam znów atak ale byłam juz w łóżku ,wziełam tabletke na spanie i zyje ,ale dziewczyny wierzcie mi sama niewiem co robic,powiedziałm bartkowi ze koniec słodyczy ma sobie wozić w aucioe on tez uwielbia ,niewiem moze do psychologa z nią isc ,kiedys było łatwiej pielucha bach i sucho ,teraz p[od górke . W piątek ,jade do psychiatry nie widze zadnej poprwy no dziewczyny to juz prawie 2 tygpodnie ,no chyba cos powinno sie juz zmienić. Wiecie jaka ulga jak to sie wszystko z siebie wyrzuci .
Odnośnik do komentarza
Witajcie ! Iwonko będzie dobrze , tacie z pewnością jest tam dobrze . Ma fachową opiekę , i może jakieś znajomości zawrze . Będzie dobrze . Krysiu , nie bądz niemądra - doczekasz jeszcze nie jednego wnuka i bedziesz się od nich oganiać żeby ci dali spokój . Frecia - dziewczyny masz naprawdę ładne . Co do odchudzania , nie wiem co doradzić . Może na razie słodycze tylko w sobotE ( w rozsądnych ilościach ) , a tak musisz poszperać po sklepie co by tu podjadać co nie jest kaloryczne ( może marcheweczki , jabłka itp ) , sport . a wizyta u psychologa z córą może faktycznie by coś dała . Na marginesie - moja Wiki też lubi sobie zjeść , szczególnie słodkie , ale staram się jej dawać np.cini minis bez mleka jako przekaska . Nie martw się z pewnością dasz rade , poradz si swojej psycholog jak to rozegrać taktownie . U mnie piękne słonko tylko zimno . Udało mi się wyciągnąc męza z dzieciakami na zakupy po osiedlu , tak więc spacer połączony z zakupami . Kolejna ciężka rozmowa za nami i dalszy ciąg przed nami , zobaczymy jak to będzie . Wiem że się martwi sytuacją w pracy , ale nie chce pomocy z zewnątrz - dusi to w sobie i frustracja narasta . Ciężko mi skakać kolo niego cały czas jak kolo jajka , bo są jeszcze dzieci - a ja też mam czasami wszystkiego dość - nie zawsze jestem w stanie uśmiechać się i trzymać wszystko w ryzach . Buziaczki dla wszystkich !!! MAŁGOSIA CO Z TOBĄ ?
Odnośnik do komentarza
Wiesz nefri martwie sie jeszcze tym ze z czasem za mknie sie w sobie i nie bedzioe chciala ze ,mna gadac ,bo bede jej tyle truć ,alboe nie daj Bóg popadnie w anorekcje ,no ale nie ma co wyprzedzac wydarzen ,trzeba cierpliwosci . Dorotko a napisz mi prosze bo wczoraj czytałam twojego posta ,kiedy poczulaś taki przełom w chorobie ,kiedy uznałas ze dasz rade ,ze jest ci lepiej ? Zawsze w soboty i niedziele taka cisza ,ale to dobrze jestescie ze swoimi rodzinamai . Iwonko napisz jak na wizycie u taty ?
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Witajcie !! Freciu ja to bym ci radziła iść do dietetyczki z córą dlatego że ona dobiera diete na podstawie grupy krwi moja koleżanka skorzystała bardzo na takich wizytach schudła dużo a z nie wielu przyjemności jedzenia rezygnowała.Siostra mojego męża też byla u dietetyczki i jest zadowolona słodycze może jeść a z mięsa musiała zrezygnować.Ja dziś miałam troche sprzątania,prania itp.Za chwile ma przyjechać kolega z jakimś fajnym filmem jak obejrzę to wam powiem czy był fajny.Podobno jakaś super komedia romantyczna. Blondasku mam nadzieje że twoje omdlenia dadzą ci spokój i będziesz sie czuła dobrze. Dorotko dzięki za wszystko;) zazdroszczę ci takiej fajnej nocki ja już o 5 sie wybudziłam z lękami dostalam okropnej biegunki i już sie boje dzisiejszej nocy jak to będzie.....Pozdrawiam was serdecznie
Odnośnik do komentarza
Witajcie dziewczynki Freciu z moją córką chodziły do klasy 2 dziewczynki, takie bardzo okrąglutkie, w podstawówce i w gimnazjum. Gdzieś tak w 2 klasie gimnazjum nie poznałam te dziewczynki, takie chude, że w życiu bym nie uwierzyła. I wcale nie odchudzały się, po prostu jakiś czas po dostaniu miesiaczki zmienia się matabolizm, hormony też pracują inaczej i stąd taka zmiana. Ja myślę, że u Twojej córki będzie tak samo, zobaczysz. A, że jej się chce jeść to się nie dziwię, dziewczyna rośnie, rozwjia się i potrzebuje porządnie zjeść. Owszem słodycze można ograniczyć, nawet dla zdrowia, ale zastąpić np. morelami suszonymi, rodzynkami, są bardzo dobre i zdrowe chipsy z bananów. Ale z psychologiem nie zaszkodzi pogadać, jak postępować, zeby podbudować jej samoocenę, bo to taki głupi wiek.............Freciu a córcia już miesiączkuje ? Krysiu, co Ty wymyślasz, moi rodzice są dużo starsi i mama też bardzo schorowana kobieta ale właśnie robią sobie remont łazienki, zmieniają w niej wszystko, jeszcze im się chce,,,,,,,,,,a Ty taka jeszcze młoda kobieta i już myślisz o takich głupotach, och Krysiu, Krysiu............Ty jeszcze prawnuka doczekasz :) Iwonko napisz jak tam po odwiedzinach u taty? Dałaś radę ? Elcia ja też tak mam z tym spaniem, budzę się skoro świt i kurczę ,już za Chiny nie mogę zasnąć. Wszyscy jeszcze smacznie chrapią a ja już o 5 czy 6 się budzę i koniec.Często jeszcze w nocy się obudzę i nie mogę spać. To jest bardzo męczące na dłuższą metę, ale co zrobić ? Może jak będzie cieplej i wiecej się będzie na powietrzu to polepszy się to spanie. Acha Freciu, co do tych leków to ja dopiero poczułam poprawę po miesiącu, myślę, że u Ciebie też tak będzie. 2 tygodnie to króciutko :) U mnie już ptaki śpiewają, dzisiaj rano tak świergoliły, że coś niesamowitego :) A ja już trochę popracowałam w ogródku dzisiaj, popodcinałam lawendę, zrobiłam trochę porządku w skalniaku, ale jeszcze dużo pracy mnie czeka. Jak będzie taka ładna pogoda jak dzisiaj to codziennie coś tam porobię sobie w ogrodzie. Żeby tylko nie padało. Dorotko a co Ty dzisiaj tak malutko piszesz ?? Madziu jak pisze smsy to chyba mu zależy na Tobie, a jeszcze wierszyk na Dzień Kobiet no no, to fajnie. Może coś zrodzi się poważniejszego. Powodzenia. Na razie kochane dziewczynki, wszystkie mocno całuję,
Odnośnik do komentarza
Nati wiesz tez licze na to ze jak dostanie okres to cos sie zmieni.PRZED CHWILA dzwoniłam do tej mojej lekarki ,kurcze jest tak ciezka w rozmowie przez telefon ,pytałam sie czy moge wzisć xanax ,bo nie najlepiej sie czuje ,a ona ile pani bierze te leki mówie ze 13 dni to mało nie zaczeły działac nic pani nie moze wzisc prosze zadzwonić we wtoerk ,krótko i na temat . Pamietam ze zawsze jak maiłam do niej dzwonić jeszcze kilka lat temu to zawsze stres ,w rozmowach na wizytach jest całkiem inna .ale przez telefon chyba nie lubi rozmawiać ,jak dzwoniłam do niej ze bardzo mi żle ze cos sie dzije ,a ona zawsze krótko nic sie nie dzieje i tekst podstawowy ,od tego sie nie umiera .Ale wyleczyła mnie ,dziek,i Bogu ,wiec kochane trwam ,czekam i przestaje marudzić .
Odnośnik do komentarza
Witajcie babki,po pracy zbralam dzisiaj dzieciaki do pizzeri i tak sie najadlam ze az mi niedobrze do teraz,moje objawy wczesniejsze czyli zawroty glowy,dusznosci,poczucie leku powoli mijają,wiem ze to chyba za szybko aby sie cieszyc ale i tak jest super,potrafie cieszyc sie z byle czego,a wczesniej roznie z tym bylo,wiem ze leki robia swoje ale chodze na wspanialą psychoterapie i to najbardziej mi pomaga,nie tylko mi ale synowi tez,a jego radosc jest dla mnie najwazniejsza.Iwonko juz jestes po wizycie u taty?caly czas trzymam mocno kciuki,wiesz ze mamy podobne historie tym bardziej jetes mi bliska,Frecia to dobry pomysl z dietetyczka, moze kogos takiego znajdziesz?pozdrawiam was dziewczyny,zycze wam super sobotniego wieczoru
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Freciu dokładnie 16 miesięcy temu po raz pierwszy wzięłam asentrę.To był listopad--okropny miesiąc ,atak za atakiem.Pisałam już wówczas na forum i dziewczyny ,które są z nami cały czas na pewno to pamiętają . Lekarz obiecał ,ze po 4 tygodniach powinnam zacząć odczuwać poprawę samopoczucia.Czekałam z niecierpliwością ale jednak nie do końca wierzyłam ,ze się uda.Na początku grudnia jeszcze było żle, a 17--tego znalazłam się w szpitalu po ciężkim ataku, gdzie zostawiono mnie na 2 dni pod kroplówkami.Oj jak ja wtedy płakałam --akurat tego dnia przyleciał mąż już na święta po 4 miesięcznej przerwie.Myślałam ,ze jak będzie w domu to nic mi nie grozi--a jednak jeszcze ta zmora mnie dopadła, Ten pobyt w szpitalu był ostatnim moim spotkaniem z pogotowiem .Od tego czasu było z dnia na dzień coraz lepiej.Nie pomyśl czasem ,ze to się tak od razu polepszyło na maksa--oj nie.Ja kochana Freciu do dnia dzisiejszego odczuwam lęki .W dalszym ciągu paraliżuje mnie strach przed śmiercią i zawałem ale tabletki zniwelowały lęk i przynajmniej nie wpadam w panikę i potrafię sobie sama poradzić jak mnie coś dopada. Z miesiąca na miesiąc to wszystko co się przed grudniem ubiegłego roku ze mną działo jest delikatniejsze ,jakby takie za mgłą---Wszystko co odczuwam jest przytłumione i przeplecione obawą o życie z pozytywnym myślenie ,że dam radę to przetrwać.Jest dużo lepiej i myślę ,ze po 7 cięzkich latach nie można się spodziewać natychmiastowej poprawy.Ta choroba rozwijała się wiele lat i tak samo musi kilka lat ode mnie znikać.Po maluśku ,kroczek za kroczkiem ,dzień za dniem i będzie lepiej.Ja w to wierzę i Tobie też życzę z całego serca abyś uwierzyła w swoje leczenie!
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Nati dzisiaj mnie pisze ponieważ miała gościa --sąsiadke z maleństwem i sobie troszke posiedziałyśmy i po klotowałyśmy! Oprócz tego piekłam szneczki(drożdżóweczki) z budyniem z jabłkiem i jeszcze z marmoladka --troszkę mi zeszło bo to dośc czasochłonna sprawa .Teraz już jestem obrobiona więc mogę posiedzieć przy kompie i popisać z Wami! Freciu jeszcze kilka słów w sprawie Twojej Wiki. Z tego co napisałaś zrozumiałam ,ze Twoja córcia nie za bardzo chce odstawić jedzenie,Ona chciałaby wyglądać pięknie szczuplutko i jednocześnie móc zajadać sobie to wszystko na co ma ochotę., W takim wypadku będzie Ci dość trudno dojść z nią do porozumienia ,tym bardziej ,ze Wiki jest w wieku na prawdę bardzo trudnym.Wszystko co jej powiesz odbierze niejako cios po niżej pasa a z czasem wymyśli sobie ,ze jej jedzenia żałujesz,No niestety dzieci w tym wieku mają to do siebie ,ze myślą i mówią to co im się w głowie ubzdura nie zastanawiając się uprzednio ,że jedna mama ma rację. Myślę ,ze najlepiej byłoby aby porozmawiał z nią endokrynolog a jak nie poskutkuje to psycholog dziecięcy i troszkę Cie wyręczył z tym problemem bo nie dasz sama rady jej przekonać. Dietetyczka owszem ale już wtedy, kiedy Wiki będzie gotowa psychicznie na zmianę przyzwyczajeń żywnościowych. Do psychologa skierowanie dostaniesz od endokrynologa--nie musisz z nia chodzić prywatnie!
Odnośnik do komentarza
Dorotko jest tak jak mówisz ona niechce przestac jeść ,a u enokrynpolga byłam iwszystko było okey ,lekarz mi powiedział ze mam dac jej spokój jesli chodzi o tarczyce. Tez tak sobie mysle ze dopóki sama nie zrozumie ze trzeba cos w zyciu poświecić to łatwo nie bedzie ,ale jedyne ci teraz moge zrobić to ograniczac ,zabronic ,nawet jesli czasem jej sie to nie podoba . A kiedy pozmienia sie w głowie wtedy pomysle o dietetyku, moze rzeczywiscie jak dostanie okres cos sie ruszy. Ciezko miałas dorotko ,ale to utwierdza mnie ze jesteś wyjątkowa osoba ,MASZ wielka siłe walki ,podziwiam cie zobacz ja biore 13 dzien i wciaz narzekam ,a przeciez musze być silna i koncze z tym narzekaniem,bedzie dobrze.
Odnośnik do komentarza
czesc słoneczka dzis czuje sie lepiej mąz był na badaniach z którymi idzie 31 marca do specjalisty ale lekarz który robił mu usg powiedział ze nie ma zadnych nacieków i ze to nie sa raczej jakies objawy nowotworów ulzyło mi az sie popłakałam a ja jeszcze nie sprubowałam tego nowego leku na noc boje sie ze jak cos bede wdychac to sie uduisze całkiem i narazie nie biore az znowu złapie mnie wtedyy sie wystrasze i zaczne dopiero brac dzis byłam w pracy do późna wróciłam dopiero okołom 19-ej i juz sie wykapałam bo jutro ide na 10-tą do 14-ej i ciesze sie bo zauwazyłam ze dobrze sie czuje jak jestem w pracy chyba ze znowu zmieni sie atmoswera ale zaczne to chyba zlewac zaprzeproszeniem bo sie wykoncze naprawde a reszta juz bez zmian aby do przodu jutro chyba pojade do moich rodziców bo mama wyjezdza do Szwecji a ja teraz bede czasem dogladała tate cierpi na cukrzyce ale lata koło siebie zrobi wszystko i w domu nie usiedzi ciagle po lasach to poroza szuka to cos przy drzewie zrobi i tak w koło ale z obiadami sa kłopoty bo nie umie sobie ugotowac zył by na zupkach chinskich dlatego jezdze wtedy do niego co weekend i gotuje na tydzien kilka dan zamrazam w pojemnikach a mam dwie siostry które maja to w nosie jak on sobie poradzi i tak to wyglada ciesze sie dziewczynki ze nie jest zle ale mam wszystko na oku i obserwuje męza,tate i dzieci i biore sie za siebie tez... zycze wszystkim spokojnej nocki dobranoc papa
Odnośnik do komentarza
Malenka ja biorę leki wziewne na astmę . nie udusisz się , serevent pomoże ci lekko rozszerzyć oskrzela - chociaż lepszy jest ventolin . A na co przepisał ci lekarz serevent , jaka dolegliwośc ? Frecia ja zaczęlam brać asentre 2 stycznia 2008 . Bałam się wychodzić z domu , myślałam że gdzieś się przewróce , zacznę sie dusić . Tak mi się nasiliło po zapaleniu płuc i powikłaniach . Poprawe poczułam chyba po 2-3 tygodniach , powolutku było coraz lepiej .Ale dopiero po 3 miesiącach było idealnie . Zaczęlam odstawiać asentrę w pażdzierniku . Na razie jest ok , chyba że dopadnie mnie jakiś dół ( typu kłotnia z mężem , bądz poważny problem do rozwiązania ) wtedy dostaje napadu złości , które ciężko mi opanować . Najgorzej było w świeta Bożego Narodzenia po wizycie u teściów , znów nasłuchałam się jak to powinnam wychowywać dzieci bo ja robie to żle , zmienić lekarzy na ich itp. Dostałam ataku już u nich - ból w klatce , pieczenie , problemy z oddychaniem . Przez 5 dni leżałam w łóżku i miałam wrażanie że zemdleje , serce waliło , i trzymał cały czas napad paniki i lęku .To był koszmar - brałam validol . Udało mi się przetrzymać , ale było ciężko . Teraz się boje , bo znów święta i spotkanie z teściami , kolejne wysłuchiwanie . Freciu będzie dobrze , cierpliwości .
Odnośnik do komentarza
Malenka widzisz ile strachu niepotrzebnie,czasami lekarze powiedzą ot tak jakies slowo nieopatrznie a człowiek umiera ze strachu,dobrze ze to zostalo wyjasnione.Ostatnio rozmawialam z profesorem w klinice i on powiedzial mi ze polowa lekarzy to durnie niestety,najwazniejsze ze mąż jest zdrowy a ty dobrze sie czujesz,widze ze twoj tata to wzor do nasladowania,pomimo wieku swojego cieszy sie zyciem i czerpie z niego to co najlepsze,nawet choroba mu w tym nie przeszkadza,super ja uwielbiam takich ludzi,na codzien tez otaczam sie optymistami,a takie kraczące wrony wyeliminowałam,ciesze sie bardzo ,milej nocki wszystkim
Odnośnik do komentarza
Nefrii77 ten lek jest na bezdechy nocne czy cos takiego dusi mnie w nocy tylko jak spie budze sie bez powietrza i musze wstac wtedy mi lepiej sie robi i przechodzi ale serce wtedy chce wyskoczyc dziekuje kochana za miłe słowka Dorma skarbie mój tata na początku nie był taki ......to własnie on przyczynił sie do mojej choroby a teraz jak cos nie tak to tylko ja lece na pomoc jemu ale jak zalezie za skóre to juz tez potrafie pare słow mu powiedziec dziekuje za wszystko za miłe słowa i za to ze jestescie słoneczka
Odnośnik do komentarza
Malenka serevent podawalam mojej corce przy alergii ,pierwzse slysze aby ten lek pomagal na bezdechy nocne,idz do alergologa to powie ci to samo,ty masz bezdechy czy dusznosci,bo jesli dusznosci i lekarka przepisuje serevent to pewnie zrobila ci wczesniej testy alergiczne,a jesli bezdechy to robi sie chyba inne badania,mam kolezanke ktora pracuje w klinice badania bezdechow moge sie jej zapytac o ciebie ale musialabym znac wiecej szczegolow,hej
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam w niedzielny poranek kochane moje dziewczynki U mnie jako tako dalej czekam aż wam napisze czuje się wspaniale ale czy tak będzie ? Wiecie co tak się czasam zastanawiam czy ja aby dlaczego ja tak bardzo się tak wszystkim przejmuje moze to juz taka moja natura i juz nie raz mi to małżone mówił że jak tak wszystkim się będe przejmować i bezprzerwy myślec to się doprowadze do gorszego stanu i wiem że on ma racje ale ja nie umie co za paskudny charakter mam a najwięcej to jestem zazdrosna o to że inni nie mają tej choroby ale z drugiej strony myślę że ludzie gorzej chorują i ie są tak negatywnie nastawien do życia jak ja musze może inaczej zacząć żyć ale czy potrafie nie wiem Freciu nie matw się napewno kiedyś minie jej ten pociag do jedzenia może ona rośnie rozwija się ale potem się wszystko unormuje kochana buziaczki Nefri wiesz bardzo ci współczuje ze masz taką teściową ja miłam wspaniałą teściwą ale nie możesz się tym wszystki tak przejmować co ona mówi chowiez dzieci tak jak ty uwarzasz i nikt nie powinien się do tego wtrącać a z drugiej strony to przykre że po karzdej wizycie teściów ty najbardziej na tym cierpisz nie przejmuj się kochana ty jesteś matką i żadna matka nie zrobi dziecku krzywdy pragnie dla dzieci tego co najleprze Buziaczki Iwonko napisz co u taty ? Malenka pozdrawiam Dorotko ty naprawde jak dobry psycholog potrafisz jakoś wszystko fachowo wytłómaczyć Pozdrawiam Małgosiu czemu ty się nie odzywasz ????? POzdrawiam wszystkich sciskam was kochane moje miłej niedzieli wam życzę Ja dzisiaj jade po obiedzie do wnusia z małżonkiem ma wolną iedziele od nie pamiętam kiedy więc spacerkiem się przejdziemy Buziaczki
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Dzień dobry .....u mnie dziś piękna pogoda świeci słoneczko i tak ładnie śpiewają ptaszki...Wczoraj miałam nawet udany dzień wieczorkiem dzieciaki po kąpaniu poszły szybko spać a my z mężem mieliśmy w końcu czas dla siebie i bardzo miło go spędziliśmy.Jak będe sie czuła na siłach to pójdę z dzieciakami na spacer po południu przyjezdza moja mama to będzie fajnie.Na obiadek dziś mamy rosołek tylko makaron trzeba będzie ugotować Dorotko jak czytam twoje posty to aż mnie ciarki przechodzą przez co ty przeszłaś...wiecie czego ja sie boje okropnie tego że coś sie stanie i będzie ze mną gorzej,takie mi myśli przychodzą do głowy okropne,boje sie że moja nerwica sie pogłębi,że ten stan nigdy nie minie,czasem to mam wrażenie że mi coś w glowie pęknie i oszaleje i trafie do psychiatryka no okropność a tak naprawde to nie wiem skąd mi sie to bierze.Przepraszam że tak pisze o tym ale wiem że wy rozumiecie mnie i nie będziecie sie ze mnie śmiały.Pozdrawiam was bardzo serdcznie
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie w niedzielę! Ja dzisiaj na obiadek będe miała rodziców z Bartusiem. Dobrze ze wczoraj narobiłam drożdżóweczek--będzie papu do kawki. Maleńka porozmawiam dziś z moją mamą na temat sereventu i Ci przekażę wszelkie informacje.Moja mama jest farmaceutą więc rady fachowca będą tu na miejscu! Krysiu każda z nas wnosi na forum coś wspaniałego .Nie tylko moje rady są dobre ale każdej z Was.Ja się uczę wiele od Was i jestem wdzięczna za wszystkie opinie i porady! Nefri szybciutko przestałaś brać asentrę --cholerka ja wpierdzielam 15 miesięcy i jeszcze powiinnam brać 8 --ale też zaczynam myśleć o wcześniejszym odstawieniu tylko boję się czy choroba się nie cofnie i znów będę musiała zaczynać leczeni od początku! Pozdrawiam wszystkie kobitki Buziaczki!
Odnośnik do komentarza
Witajcie dziewczyny,elcias osoby u ktorych stwierdzono nerwice mają to dosiebie ze przechodzą roznego rodzaju lęki,albo na punkcie zdrowia albo na punkcie chorob najblizszych osob,kazdy ma cos innego dlatego leczymy sie i farmakologicznie i psychoterapeutycznie,mam w domu kilka ksizazek Ewy Foley,poczytaj sobie ,mi bardzo pomagaly,podkreslalam zdania dla mnie wazne i kiedy mialam dola to je czytalam,poza tym zauwazylam ze jak zwierzalam sie mezowi z moich objawow to on ich nie rozumial,pocieszal i mowil abym nie przejmowala sie glupotami ale to mi nie pomagalo bo czulam sie jak w klatce z ktorej nie umiem wyjsc,jak w zamknietym sloiku,koszmar.Teraz powoli wychodze na prostą,nie boje sie kolejnego dnia,z powodu moich lękow nie odprowadzalam dzieci do szkoly,teraz woze kazde do innej,to forum pokazalo mi ze ze ną jest wszystko ok,tylko otoczenie nie rozumie problemu,bo jak mozna bac sie wyjscia z domu???jak masz ochote pisz na moje gg,pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Moi goście pojechali już do domciu.Teraz troszkę sprzątnę po imprezce i poczytam co ciekawego u Was słychać Nefri jeśli możesz to proszę abyś sprecyzowała swoje pytanko dotyczące renty--Kto chce się o nią ubiegać ?Z jakiego powodu i wiecej danych dotyczących przepracowanych lat oraz okresu leczenia.Postaram Ci się pomóc.Sama nie miałam z tym do czynienia ale załatwiałam już takie sprawy dziewczynom z forum wiec może i Tobie się na coś przydam. Pa!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×