Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dorota W
Freciu musisz jeszcze troszeczkę być cierpliwa z tymi lekami .Dobre dziesięć dni i powinno zacząć coś się zmieniać.Oczywiście rozmiałyśmy kiedyś na te temat i trzeba również wziąć pod uwagę fakt ,ze tabletki mogą nie spełnić swojej roli a wówczas nie pozostanie nic innego jak kolejna zmiana. W razie gdyby takie coś nastąpiło ,pamiętaj ,ze nie można się załamywać.Ja siedem lat szukałam odpowiedniego leku aż znalazła złoty środek ,który postawił mnie na nogi Krysiu już w zeszłym roku brałam od Ciebie przepis na fale dunaju i muszę przyznać ,ze ciasto według Twojej receptury jest rewelacyjny. Magdo83 2007 wiem ,ze przy małym dziecku ciężko jest znalżć wolną chwilkę ale może uda się Z kim na 2-3 godziny zostawić maleństwo i pójśc do lekarza.Na prawdę ,uwierz ,że ciężko się samemu wygramolić z tego .Ty masz wielką sznsę na całkowite pozbycie się choroby bo z tego co piszesz wynika ,ze choroba sie mocno nie rozwinęła!
Odnośnik do komentarza
witajcie ponownie! Magdo83,no nieciekawa sprawa z ta twoja ciotka,zeby w taka nerwice wpedzic,cos okropnego.moze przydalaby sie jaks powazna rozmowa z nia.jej corka jest zapewne twoja kuzynka?moze rowniez dolaczylaby do nas?Madziu,Dorotka ma racje,musisz isc do lekarza,na pewno ktos ci przypilnuje dziecka.idz chocby ze wzgledu na dziecko,zebys byla w stanie normalnie funkcjonowac i wychowywac je. witaj Dzidziu!kochana,oczywiscie ze zostan z nami i pisz o wszystkim co cie trapi,napisz cos o sobie. Freciu,pozbylas sie klopotow z drazliwym jelitem?jak ci sie to udalo?ja mam takie okresy ze mi dokucza.kilka miesiecy mialam spokoj,ale czuje ze znow wraca ten problem.chcialabym sie tego pozbyc,bo nie znosze kiedy przed glupim wyjazdem do miasta z nerwow zaczyna bolec mnie brzuch i oczywiscie biegunka mnie lapie.albo denerwuje sie ze bede sie denerwowac i dostane biegunke i oczywiscie tak jest.pol biedy gdy po wjezdzie do miasta napotkam od razu toalete,wtedy juz normalnie funkcjonuje.masakra totalna. Krysiu,ja dzis tez szykowalam dla mamci na jutro jedzonko,zrobilam torcika z ptasim mleczkiem i szynke w galarecie,pychota.duzo nie szykowalam jedzonka,bo u nas same nerwusy-niejadki. kurcze,Dorotko ja to ma refleks szachisty normalnie.dopiero teraz skojarzylam ze jakos tak strasznie daleko ode mnie nie mieszkasz,no jest tego ok.100km,a moze nawet mniej.chyba mniej,bylam kiedys w Toruniu z siostra i nie jechalysmy strasznie dlugo.fajna jest swiadomosc ze ktos z forum mieszka calkiem niedaleko.
Odnośnik do komentarza
Witajcie dziewczyny ja dzisiaj nie pisze ale czytam Was ,mam fatalny dzień totalny dół ,tak sie zryczalam że aż zasnęłam ,nie wiem czy mi sie w końcu poprawi czy nie znowu zaczeły mnie dopdać lęki przed wychodzeniem ,już 3 dzień nie byłam na spacerku ,czuje sie tak jak naćpana i ogólna beznadzieja ,już straciłam wiare ze mi sie uda ,,,,,,,,,,,,,,,,ide sie polożyc bo nie mam sily na nic dzisaj ,,,,,,,,,,,, Witam nowe osóbki ,,,,,,,,,,,,,, Pa dziewczynki trzymajcie sie,,,,,,,,,
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Gosiu nie wolno Ci tak się zamykać w sobie .Nie możesz się poddawać. Jeżeli nie zmusisz się choć do krótkiego spaceru czy wyjścia do najbliższego sklepu to będzie coraz gorzej.Chorobie trzeba się przeciwstawić nawet na siłę bo w przeciwnym razie będziesz miała większe problemy . Jak mnie dopadały takie lęki to brałam tabletkę uspokajającą i szłam przed siebie a w drodze tłumaczyłam sobie ,ze jeśli mi się ma coś stać to lepiej gdzieś na ulicy ,gdzie ludzie chodzą i mogą pomóc niż w pustym domu! Gosiulka dzisiaj ogólnie jest zła aura dla nerwicowców ,mnie też od rana łepetyna boli i nie czuję sie za ciekawie ale musimy wierzyc ,ze jutro będzie lepszy dzień i humorek nam dopisze!
Odnośnik do komentarza
Witajcie dziewczynki Zgubiłam dzisiaj parasolkę. Kolejną. Już szóstą w tym sezonie. Córka powiedziała, że mi kupi smycz i, że powinnam nosić ją na szyi. O matko, ale bym wyglądała, szpilki i parasolka na szyi . Moje roztrzepanie czasami sięga zenitu. A moje dziecko to wykorzystuje i jak nieraz się jej czepiam jak coś zgubi, to mi mała odpowiada, że niedaleko pada jabłko od jabłoni i, że po kimś to musi mieć. Jaka wyszczekana, no ! Witam nowe osóbki na forum. Dzidzia bardzo Ci współczuję, że zmarł Twój mąż, może to z tego powodu jest ta nerwica i inne problemy zdrowotne. Pewnie bardzo to przeżyłaś. Przykro mi. A czy masz dzieci ? Czy sama mieszkasz ? W każdym razie tu znajdziesz napewno bratnie dusze. :) Magdo83, kochana zostaw bobaska z mężem i maszeruj do psychiatry. Lepiej wcześniej działać, być moze wystarszy jakaś wizyta u psychologa, może jakaś terapia, niekoniecznie od razu leki. Ale to już psychiatra zadecyduje, kochanie nie ma co zwlekać. Im szybciej tym lepiej. Dandy to drażliwe jelito to straszna przypadłość, też swego czasu miałam. Dobrze, że wszędzie jeżdżę samochodem bo nie raz byłby problem. Ale teraz na szczęście rzadko się zdarza, chociaż jak np. jadę gdzieś zwiedzać to wcześniej zawsze zażywam Lacidofil i nawet pomaga, ale nie wiem czy lek, czy to psychika działa, wezmę lek to czuję się bezpieczniejsza i jest ok. Dandy to taka niespodzianka z tym torcikiem dla mamy? Fajnie, napewno mama się ucieszy :) Gosiu mi się wydaje, że niepotrzebnie odstawiłaś te leki, tym bardziej, że ta aura którą teraz mamy nie za bardzo sprzyja samopoczuciu, nie jest to dobra pora. Chciałabym się mylić, naprawdę, życzę Ci, zebyś sobie dała radę bez leków. Ale jak będzie dalej źle to moze jednak warto by było wziąć , może tym razem inne, skoro tamte nie bardzo pomagały. Może skonsultuj to z lekarzem psychiatrą. A może to po prostu również wina tej głupiej pogody i Ci przejdzie, trzymaj się Gosiu, i pamiętaj jak coś to lepiej iść do lekarza niż się męczyć samemu. No i oczywiście pisz do nas to Ci będziemy pomagać słowem. Krysiu takie pyszności upiekłaś, aż mi ślinka leci. Tym bardziej, że juz trochę nie jem słodyczy. A ja......... * jak widzę słodycze to kwicze ..........* hi hi hi. No ale słowo się rzekło i już. Freciu wcale się nie dziwię Twojej córce, że zapamietała smak pizzy w Paryzu. Na pewno wiele innych rzeczy też pamięta, nie ma obawy. A co do jedzenia, ja też mam zapamietany smak danego kraju w którym byłam, smak i zapach. Po prostu jak oglądam zdjęcia z moich wojaży to czuję smak niektórych potraw i ten zapach miejsca w którym byłam..................mmm, każdy kraj ma swój zapach. Naprawdę tak jest. Zdarzają się też brzydkie zapachy.............no ale cóż........też tak bywa. Tak czy siak podróże kształcą i na pewno Freciu Twoje córki dużo z waszej wspólnej podróży wyniosą. Oj, trochę się rozpisałam, ale już kończę. Trzymajcie się kochane.
Odnośnik do komentarza
Dorotka dziekuje za wsparcie ,dzisiaj sama nie wiem co sie ze mna dzieje ,koszmar czuje sie beznadziejnie ,dziwny ból głowy i w ogole .nogi jak z waty szok,,,,,,,,,,,,,, Nati jeszcze nie odtawiłam coaxilu bo ja mialam zmniejszac co tydzien troszeczke ,ale powiem szczerze ze po nim też nie ciekawie sie czuje ,,,,,,,sama nie wiem co robic ,bardzo bym chciała zawalczyc bez lekow ,bo po jestem jakas nierealna jakby za szybą ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,a wiesz chciała bym Cie zobaczyc a ta parasolka na smyczy ,moze nowy trend w modzie co ? Dzidzia mi też jest bardzo przykro z powodu śmierci męża ,napewno to ma jakis wplyw na nerwice twoją , trzymaj sie kobietko,,,,,,,,,,,, Krysiu ale narobilaś ochoty tymi pysznosciami ,aż ślinka leci ,,,,,,,,,,,,,,
Odnośnik do komentarza
Dziekuje bardzo za pomoc napewno skorzystam z wizyty u specjalisty.tylko musze to sobie jakos zorganizowac dzien.Jest tylko jeden problem ze ja od kiedy maly sie urodzil niigdy go z nikim nie zostawialam raz najwiecej z mezem na 2 godziny.Ale bardzo tego nie lubie poprostu uwazam ze ja umie sie nim zajac najlepiej--to kolejne moje natrectwo**zosia samosia**.Nawet jak bylam po cesarce bo w taki wlasnie sposob maly sie urodzil nikomu nie pozwolilam sobie pomodz juz taka jestem samowystarczalna.Wada to jest oczywiscie ale na tym bardzo pracuje i coraz lepiej mi idzie pozwalanie sobie na pomoc.W kazdym razie macie razje puki choroba nie jest jeszce na maxa rozwinieta powinnam poddac sie leczeniu.Niemam za bardzo czasu czytac wasze posty narazie skupiam sie na czytaniu odpowiedzi na moje informacje.Ale obiecuje ze znajde chwilke i blizej was poznam.DOBRANOC
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P.
Dobry wieczor moje kochane))) Jestem!!!!!!!!..U mnie wszystko oki,czuje sie juz lepiej,samopoczucie dobre,dzisiaj byla wspaniala pogoda ,sloneczko bardzo swiecilo i ciepelko,caly dzionek prawie bylam na dworze,dzieki czemu pomalu szykuje sie na spacer,skoro godzine wystoje na podworzu ,to nie widze przeciwskazan na spacer,ha,, Nie mialam kiedy pisac o moim tacie ,jakos nie bylo na to ochoty.Otoz ,dziewczyny to co od soboty przezylam,to koszmar.nikomu nie zycze takich klopotow,,, ,W sobote rano(9.00) tata jak zwykle zabral swojego psa i wyszedl,nie obawialam sie niczego ,poniewaz nie sprawial wtedy takiego klopotu,wracal do domu okolo 17.00......w miniona sobote o godzinie 14,00 zadzwonila do mnie ciocia (mamy siostra) ze tata jest u nich i bledzi,ze mial wesele,bardzo mnie to zaniepokoilo,mowilam cioci ,ze za 10 min brat przyjedzie po tate,ale jak sie okazalo tata uciekl ......godziny mijaly,wieczor sie zblizal a tu nic,juz mna czeslo ,dochodzila godz,24.00,podjechal patrol policyjny i tata wyszedl z samochodu,szybko postanowilam,ze zapytam sie polocji,co i jak,a oni ruszyli dalej,,porozmawialam z tata ale on i tak trzymal sie swojej wersji,po czym wyszedl o 1.00 w nocy,sasiadow pobudzil ,ze maja przyjsc do nas,,,,to bylo straszne,nie wiedzialam co ma robic,ale maz jakos zareagowal na tate i troche sie uspokoil.ale i tak do rana nie spalam,, ,,,Niedziela rano tata wyszedl jak zwykle i na noc wogole nie zjawil sie,szukalismy go w znanych miejscach ale bez sensu,,druga koszmarna noc,,wreszcie 9..00 rano (poniedzialek)) jest,brudny,zmoczony,,,,,to jak zobaczylam to mnie tak zdolowalo,ze pojawil sie lęk i obawa przed strachem,,,nie trwalo kilka minut znikl nam z domu,,brat robil na dachu ,u sasiada i widzial ,ze tata idzie do sasiada za zakret ale nie pomyslal ,co moze to oznaczac,po godzinie znajomy zadzwonil do brata ,ze tato jest u niego ,,3 kilomet od nas,,,,szok kolejny!!,,maz z bratem pojechali szybko po niego,no coz okazalo sie ze uciekl znajomym,szukali go godzine po lesie ,i nic z tego,wrocili do domu,,okolo godziny 12.00,kolejny znajomy nasz zadzwonil,ze tata jest u niego i tak dziwnie sie zachowuje,wiesz znowu pojechali,wieksze nerwy ,,,,ale to juz byl 6 kilom,dalej w laczkach i w 3 swetrach,i z psem ,mieli ogromny problem,zeby tate zabrac,szarpal sie z nimi,,,,,,,ale jakos udalo sie ,,,wrocili szczesliwi do domu,,,,tata wypij ciepla kawe,zjadl cos i maz go wykapal,bratu nie pozwolil sie dotknac ,,brat juz nie wrocil do pracy ,byl caly czas z nami w domu,ja czulam sie fatalnie,siedzialam caly czas w pokoju i nakrecalam sie,to straszne............rozmawialam z bratem i doszlismy do wnosku,ze tak nie mozemy tego zostawic,,,kuratorka kazala mi wezwac pogotowie i powiedziec co sie dzieje,tak wiec zrobilam .o godzinie 16.00 zadzwonilam na pogotowie,mowiac im o wszystkim,a oni krotka odpowiedz,ze nie przyjada,wtedy na mysl przyszlo mi,powiedzialam ze tata ma kuratora spolecznego,zmienili temat ,po 10 min,juz byli......2 lekarzy ,2 sanitariuszy,za nimi policja,,,,,,,,,okropny widok tych ludzi,poczulam sie zle ,ale bratowa byla caly czas ze mna i ciocia,,,,,tat caly czas sprawial wrazenie spokojnego,tylko te jego urojenia mnie przerazaly,,,,ciagle mowil o jakim wojsku,generalach,,,,ale udalo sie bez pomocy policji ,wszedl do karetki i pojechal do naszego szpitala,maz z bratem za nim,,wrocili po 15 min,po rzeczy,poniewaz ,wywozilo go pogotowie do szpitala psychiatryczno-nerwow..ciocia poszykowala wszystko i wrocili po torbe i juz jechal,,,czulam w sobie taki zal,,,,,ale gdybym tego nie zrobila w poniedzialek,zle by sie to skonczylo.wieczorem zadzwonilam do tego szpitala,,byl spokojny ,nie sprawial klopotu,Dzis moge powiedziec,ze nie mialm wyboru ,musialam to zrobic dla taty dobra i mojego jak i bliskich,jestem spokojna ,tata ma tam fachowa opieke 24 dobowa,czego ja nie moglam mu zapewnic,sama nie kiedy nie dawalam ze soba rady,,,,,wczoraj i dzisiaj mialam okazje sobie z nim porozmawiac ,byl zupelnie inny,ale przez chwile czulam ,ze placze ,jak powiedzial,,,,Iwona co u was,,,nie moglam plakac poniewaz nie wiem co by czul,w sobote jedziemy do taty,ale tylko podamy przez lekarza paczke ,nie chcemy sie z nim widziec,moglby chciec jechac z nami,,,,za tydzien odwiedzimy go,choc bardzo sie boje czy dam rade,ale moi bliscy beda ze mna,,,,,, Kochane musialam to napisac wam,czuje ulge na sercu,,,,,, Pozdrwiam serdecznie i zycze spokojnej nocy.....buski.paaaaaaaa...
Odnośnik do komentarza
Iwonko P z całego serca Ci współczuje musiałas przejsc okropny strach i obawy o życie taty bądź dobrej mysli dobrze ze jest w szpitalu pod ciągłym nadzorem, trzymam za Ciebie kciuki i zycze duzo sił i wytrwałości u mnie dzien zleciał jako tako mąz zaczoł rozmawiac o swoich obawach ale nie chce opisywac teraz tego bo nie zasne w nocy wziełam sobie lek na uspokojenie i chce zasnąc moze jutro bedzie chociaz troszke lepiej pozdrawiam wszystkich i witam nowe osoby
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P.
,,,Dla Krysi z okazji imienin))) ,,,*``♥´´**``♥ *``♥´´* ……………………….{`--..-.*_,} ……………………{;..,__...-*/} ....._.;_*.-._ …{..*-`.._;..-*;¬ ...{`--..-.*_,}…`*--.._..-* ....._.;_*.-._ .{;..,__...-*/}…._.;_*.-._ ...{`--..-.*_,} .{..*-`.._;..-*;.{`--..-.*_,}.{;..,__...-*/} ....`*--.._..-*.{;..,__...-*/.{..*-`.._;..-} ........,--\..,-*…`*--.._..- ..--.._..- ...... ....._.;_*.-._..... ||......// ..........{`--..-.*_,}.,-*-.....//.,-*-.. ........{;..,__...-*/....*-..// (..*-... ………..{..*-`.._;..-*. ,/. // ;---,/ ......../....-*.)........... // ........,---*`...\.......//. .....................| ..// ............((_,»*¯*« »*¯*«,_)) To jest bukiecik dla Ciebie malutki ,aby odpędził Twoje smutki, żeby Ci kwitł i w zimie i w lecie nawet wówczas gdy śniegiem miecie. Jeden kwiatek to uśmiech, drugi to miłe słowo, trzeci to szczęście dla Ciebie i jeszcze listki..wszystkiego naj-naj z okazji imienin))***
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
KOCHANA KRYSIU W dniu Twych imienin, w dniu Twego święta, serce mi bije, serce pamięta, niech więc życzenia lecą listownie, bo nie mam szansy przekazać słownie, niech lecą prędko do swego celu, niech będą pierwsze wśród życzeń wielu. _________.$$$$__,$$$ __________.,$$:$$,$$$$ _____$$$$,__,$$;;;;$$;;$$,_____,$ ______.$$$$$$$$$;;$$;;;;:$$==$$.,$$$ _______,$$$;;;;;;$$$;;;;;;:$$;;;;$$$$$ .,$$$$$$$$$$$$;;;;;;:$$;;;;;;:$$$$$$$$$ $$$;;;;;;;;:$$$;;;;;;$;;;;;;;;$$$;;;;;;:$$, .$$$;;;;;;;;;;$$;;:$;;;;;;:$$;;;;;;;;;;;;$$, _$$;;;;;;;;;;$$$$;;;;;;:$$;;;;;;;;;;;;;;$$ _$$;;;;;;;;:$$;;;;;;$$;;;;;;;;;;;;;;;;:$$, _.$$;;;;;;;;:$$;;;;;;$$;;;;;;;;;;;;;;;;;;$$, __$$;;;;;;;;$$;;;;;;:$$;;;;;;;;;;;;;;;;;;$$ __$$;;;;;;;;$$;;;;;;:$$;;;;;;;;;;;;;;;;:$$;. __.$$;;;;;;;;$$;;;;;;;;$$;;;;;;;;;;$$$$ ___.$$;;;;;;;;$$;;;;;;:$$;;;;$$$$$$__.$$ ___.$$;;;;;;;;$$;;;;;;:$$$$$$_____.,$$_ ____$$$;;;;;;:$$;;;;$$$$______.,$$$$$ ____$$$$$$$$$$$;;$$$._.,$$$$ ____.,$$__.$$$$___.,$$__-$$ ___.,$$____,$$$___,$$$_.$$ ___$$___.,$$$$$,___$$$__$$ __.,$_,$$$$$$$$$$$$$$$$_.$$ __.$$.,$$$____$$$$$$$$$$$$$ __;$$$$_________$$$$$$$ ________________$$$$$ ________________.$$$$ _________________$$$, _________________.$$$ __________________$$, _________________.$$$,____ ________________.$$$__,,.$$$$$, _____,$$$$$$$$,.,$$$$,_,,.$$$__.,$,,$. ___.,$$$$*__$$$_$,_$$$_,$$__./.:;$$_$, __.$$$*_./_:$$_.$$_$$,__,$___./;$$$$$ _.,$$*__./__:;,$$$$$$$$_$$$_.,$/:$$*_.:$ _,$$*__/__:;,$$$_*$$$.$$$.$$_./:$$__$$ .,$$__/__;,$$$__.$$$$$$.$$,_./,$$__$* .$$*_./__;,$$$___$$$$$.,$$,.,$$ .$$_./__,$$$____$$$$$$$*. .*$$,_./.;,$$$_____.$$$$$ _$$$,./,$$$______$$$ __$$$$$________$$ ______________ $$ ______________.$$ ______________$$ ______________$$ ______________$$
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Witam serdecznie...wszystkiego najleprzego dla Krysi z okazji dzisiejszego święta. Witam nowe osoby na forum....czytałam twojego posta Dzidziu i naprawde bardzo ci współczuję z powodu śmierci męża.To musiało być traumatyczne przeżycie.Ja jestem Elka mam dwoje dzieci,dużo problemów i to forum które jest wsparciem dla każdego kto tego potrzebuje.Gosia musisz wychodzić na siłe ja tak robie codziennie do szkoły odprowadzam syna i potem musze iść po niego do sklepu też muszę chodzić na jakieś zakupy.Zdalam sobie z tego sprawę że moje nie wychodzenie tylko pogorszy sytuacje zmuszam sie do wychodzenia z domu...też mam lęki i uczucie że zaraz zeslabne ale uspokajam sie na różne możliwe sposoby tz zaczynam tańczyć z dzieciakami albo śpiewam albo licze,literuje wyrazy i nie zawsze to działa ale ważne żeby próbować.Leki też powinnaś brać bo wtedy sie mniej męczy człowiek.ŻYCZĘ CI DUŻO SIŁY. Iwonka a ty to jesteś naprawde silna kobieta.Uważam że dobrze zrobiłaś i teraz tata będzie pod dobrą opieką a wy możecie troche odpocząć od ciągłego stresu. Magdo83 2007 posłuchaj dziewczyn one ci dobrze radzą.Pozdrawiam was serdecznie i życz miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Witajcie dziewczyny,u mnie zima na calego,normalnie juz mam jej powoli dosyc.Malenka czy twoj mąz czeka na wyniki badan,czy na wizyte u lekarz,bo widze ze oboje bardzo sie maczycie a taka niepewnosc jest straszna,co sie dzieje ze do tej pory sytuacja sie nie wyjasnila?Iwonko jak dbrze ze napisalas,czuje w srodku ze czujesz sie lepiej,pogadamy na gg jak tylko uporam sie z pracą,bylam wczoraj u pani psycholog,a moj syn mial robione testy,wyniki beda za tydzien,on znowu dostal kare w szkole za dodatkowo zrobione zadanie,rece opadaja,dzisiaj zrobila dzieciakom wolne od szkoly,Elcias jak tam syn,wiesz co moja pani psycholog opowiadala mi o przypadku chlopaka ktory wyrzucany byl z 3 szkol,dla nauczycieli byl nikim,a okazalo sie ze jest wspanialym dzieciakiem, gnebionym przez zakompleksione nauczycielki,nie przejmuj sie tak bardzo tym co mowi nauczycielka,oczywiscie agresja jest straszna,ale chyba cos w nim siedzi ze tak sie zachowal,jak ja mialam problemy ze soba to moje dzieci tez inaczej sie zachowywaly,a jak zaczelam pracowac nad pewnymi zachowaniami to nastapila poprawa,zycze milego dnia wszystkim
Odnośnik do komentarza
Magda 83 witaj,wiesz co mysle ze dobrze by bylo abys jak najmniej czasu spedzala z ta ciotką,ona jest sfrustrowana i na cale otoczenie przelewa swoj stan,a ty jestes podatna na takie sugestie wiec uciekaj jak najdalej,a jak zadzwoni to grzecznie powiedz ze jestes bardzo zajeta i zadzwonisz pozniej,popatrz ona jakos sobie radzi a ty jestes klębkiem nerwow,masz dziecko ,ono tez wyczuwa twoj stan,ja niestety przekazalam synowi leki przed lekarzami,nieswiadomie a teraz go z tego wyciagam,a masz jkiegos psychologa?
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie! U mnie także powróciła zima .Przymroziło solidnie i odrobinę śniegiem posypało! Wczoraj dopadł mnie potworny ból głowy.Niesamowicie żle się czułam ,brałam 3 razy ibuprom ale nie skutkował więc jak już nie dawałam rady łyknęła tramal i po nim odrobinę przeszło.Dziś jest ok .Najwidoczniej zmiana pogody na mnie tak podziałała. Musze Wam się pochwalić ,ze mój syn wczoraj zdawał próbną międzyszkolną maturę z języka angielskiego i na 654 uczniów jako jedyny zdobył 100% punktów. Jestem z niego dumna ! Iwonko to co przeszłaś w ostatnim czasie z ojcem było przykre dla Ciebie i na pewno sporo strachu o niego sie najadłaś. Uważam ,ze pobyt w szpitalu wyjdzie Twojemu tacie na zdrowie więc się nie obwiniaj o nic.Postąpiłaś tak ,jak powinna postąpić kochająca córka.Jakby każdy ojciec miał takie dobre dziecko jakim Ty jesteś, można by połowę przytułków w naszym kraju zamknąć! W szpitalu pomogą mu,dostanie odpowiednie leki,uzupełnią mikro i makro elementy,nabierze sił i wróci do domku pełen wigoru .
Odnośnik do komentarza
KRYSIEŃKO Z okazji imienin życzę Ci, aby jedynymi łzami, które pojawią się w Twoich oczach były kryształowe łzy szczęścia, aby radosnego uśmiechu na Twej twarzy nie zakryły ciężkie chmury smutku, aby płatki róż wyścielały drogę Twego przeznaczenia, a szczęście, zdrowie, radość i miłość były przeznaczeniem Twych dni. Zaraz sie porycze napisalam taki dlugi post i mi wcielo ,musze od nowa ,,,,,,,,,,,,,, Iwonko sloneczko dorze zrobiłas ,nie miej wyrzutow do siebie to dla dobra taty,ja kidys mialam ciocie ktorą córka wziela do siebie ,bo mieszkala sama i potrzebowała opieki ,,,,,,,,co ona jej wyprawiała w laczkach i koszuli nocnej potrafiła sie wymknąc w nocy i isc pieszo do swojego dawnego domu (12 km), potrafiła stac w oknie (2 piętro )i wyrzucac przez nie wszystko co popadnie i uniesie ,cud ze nikogo nie zabiła ani nie poraniła i ciocia też musiala ją oddac na leczenie ,potrzymali ja jakis czas w szpitalu i potem było o niebo lepiej ,dużo spala ale normalnie można było z nia pogadac ale najważniejsze nie miala tych pomysłow .Rozumiem Cie serduszko boli bo to tato ale skarbie zrobiłas to takze dla jego dobra zeby sobie krzywdy nie zrobil i dla siebie ,będziesz spokojna bo zrbiłaś wszystko żeby mu pomóc ,będzie dobrze .Jestes bardzo dzielna kochana Wiecie co jak czytam wypowiedz Magdy 83 to nasunęła mi sie pewna mysl nigdy wczesniej o tym nie myślałam ,ale jak wiecie kiedys pisalam jestem dzieckiem panieńskim i wychowywala mnie w wiekszosci babcia do 5 roku bo mama pracowala 350 km od domu i ,,,,,,,,,,,,,babcia sie zawsze wszystkiego strasznie bała ,byly to pozostałości chyba przezytej wojny ,ciagle miala tobołek w łożku do ewentualnej ucieczki ,kot droge przebiegł to babcia nawrot bo napewno cos zlego sie stanie ,autobus sie zepsuł to 5 km z powrotem (a ja z nia )pieszo bo dalej juz nie jechala bo pech ,wiekszy dym z komina to babcia panikowała ze sie dom zapali ,ja w tym biernie uczestniczyłam no bo z nia mieszkala ale zawsze bardzo panikowala aż nieraz mdlala ,myslicie ze moglo mi sie to udzielic ,,,,,,,,,,,,,szczerze to ja nigdy tego nie wiązałam z moja nericą i lekami a moze jednak ,,,,,,,,,,,jak myslicie ?
Odnośnik do komentarza
ha ha ha ha , Dorotko a żebyś wiedziała, że się wysiliłam, napisałam 3 razy i ta cholerna maszyna nie puściła moich postów, chciałam jakoś pchnąć ha ha ha. Ale teraz już nie mam czasu, wróce za 3 godziny to napiszę wiecej. Całuski
Odnośnik do komentarza
DLA KRYSI Imieniny - dzień radosny, Pełen kwiatów, zapach wiosny, Wszyscy złożyć chcą życzenia Zdrowia, szczęścia, powodzenia. Niech Ci słońce zawsze świeci I niech czas radośnie leci! Niech odejdą smutki, złości I powróci czas radości! Te życzenia, choć z daleka, Płyną jak wzburzona rzeka I choć skromnie ułożone, Są dla Ciebie przeznaczone!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×