Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Malgosiu teraz tak to odczuwasz, ale wierz mi to piekny czas w twoim zyciu,a bedzie jeszcze piekniej,ja mialam takie przeboje z moim mezem na poczatku, ze myslalam ze go zabije, nienawidzilam go, teraz jest cudownym mezem,kocham go kazdego dnia mocniej,wydaje mi sie ze mocniej juz sie nie da,tego tobie z calego serca zycze
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P.
Witajcie)))*** U mnie dzis ciezki dzionek,niby siedze necie a nawet nie chce mi sie pisac,glowa ciezka,nogi tak samo,chodze jak karuzela,spac mi sie chce,ja piernicze co sie dzieje,zla jestem jak cos mi takiego dolega beeeeeee,nie cierpie takiego samopoczucia,,,jutro bedzie znacznie lepiej,mam nadzieje, Pozdrawiam wszystkich,buziolki dla was,jutro napisze dlugi post,bo dzis naprawde niee chce mi sie,marzy mi sie tylko wyrko..........
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Dorma bez obrazy ale traktujesz mnie jak jakiegoś dzieciaka który nic nie wie o życiu. Dobra może wiem nie wiele ale to co czuję miłe nie jest. Być może będę się kiedyś z tego śmiała a może nie. To że Tobie się tak ułożyło nie znaczy że mi ułoży się tak samo.
Odnośnik do komentarza
witam dziewczyki po dłuższej przerwie.już sie wychorowaliśmy i synuś i ja.ale już przeczytłam wszystko i ciągle jestem z wami.umnie samopoczucie jakby dobre tylko te zawroty głowy bo odstawiam velafax.jak bym mogła też bym chciała poznać was na NK tylko jak was tam odnaleść nieznam nazwiska żadnej z was.serdecznie was wszystkie pozdrawiam cudownie sie tu wspieracie.
Odnośnik do komentarza
Iwonka to podajmy sobie dlonie,ja tez nie cierpie takich dni,na dzisiaj koncze,Malgosia nie wiem dlaczego tak odczytalas mojego posta, pomimo wszystko zycze ci wiecej dystansu do spraw milosnych,fakt jestem trche starsza ale to nie oznacza ze ma recepte na udane zycie, nikt jej nie ma, poprostu otarlam sie w zyciu o smierc i inne problemy a szcegolnie te dotyczace spraw sercowych , nie sa dla mnie problemami, wyolbrzymiasz bardzo swoja sytuacje,i niepotrzebnie sie dolujesz, wiecej optymizmu,pa
Odnośnik do komentarza
witajcie drogie panie...bez obaw-zawsze jestem w pobliżu...;) po paru gorszych dniach przyszło parę lepszych ;) momentami zapominałem nawet o nerwicy...z tym to jest chyba tak, że ja człowiek ma co robić i nie ma czasu myśleć o tym to od razu lepiej ;) kolega zaproponował mi wspólny interes, który on już otworzył, a potrzebuje zaufanego partnera i tak mnie to pochłonęło...troszkę przeraża mnie fakt posiadania mniejszej ilości czasu wolnego, ale z drugiej strony przez parę ostatnich dni faktycznie łapałem się nawet na tym, że zapominałem o nerwicy...wcześniej gdzieś ciągle myśli z nią związane krążyły po głowie...niestety siłę tej choroby stanowi nasz umysł :/ pozdrawiam ;)
Odnośnik do komentarza
a ja nie moge spac, wiec weszlam na forum.nie udzielam sie tak jak kiedys, ale staram sie byc na bieżaco. nadal biore lexapro, na efekty wciaz czekam i czekam. najgorsze sa te moje leki, strach przed samodzielnym wyjsciem z domu, ale powoli to pokonuje. nawet na aerobik chodze, chce schudnac a przy okazji nie mysle o nerwicy. czasami udaje mi sie wsiasc w autobus i pojechac do znajomych, kiedys to było niemozliwie. na imprezach te juz jest ok, juz tłum mnie tak nie przeraza. Dorotko nie pisze na gg, bo w zasadzie nie mam o czym. mąż jest jaki jest i chba nigdy sie zmieni. nie wiem jak mam z nim rozmawiac, chyba dopoki sie nie wyprowadzimy to nie dojdziemy do ładu. ech czasami go tak nie cierpie ze szok. ale to w koncu maz wiec musze to znosic. teraz wiem ze za młodo wyszłam za maz , mogłam poczekac do 30- tki. na dodatek dowiedziałam sie, ze milosc mojego zycia ozenił sie, miałam doła prze kilka dni. masakra. ale nie chce juz wegetowac, za młoda jestem na to, czasami mysle o dziecku ale wolałabym sie doleczyc do konca i wtedy pomyslec o macierzynstwie.
Odnośnik do komentarza
Dołączam do Was.Mam 26 lat a zmagam się z nerwicą od 4.Moje lęki dotyczą przede wszystkim śmierci ,boję się chorób ,raka itd.Kiedyś byłam inną dziewczyną , radosną , potrafiłam cieszyć się każdym dniem ,odkąd zachorowałam wszystko wygląda inaczej.Każdego dnia mam poczucie lęku , obawiam się że poważnie zachoruję, że wkrótce umrę. Dla mnie już chyba nie ma pomocy , nie wiem co mam robić ... :(
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witam z rana! Kogo ja widzę?? Nasza zguba Mati się odezwał--super Przynajmniej jeden mężczyzna bo drugi chyba już całkiem o nas zapomniał! Mati cieszę się ,ze dajesz radę i masz tyle zajęć ,że czasami brakuje Ci czasu aby mysleć o chorobie.To prawda ,że ona bierze się z naszej głowy więc gdy mamy mniej wolnego czasu tym nasze myśli są dalej od niej i nawet zdarza się o niej na moment zapomnieć Udanego interesu życzę i miłej współpracy z kumplem! Ewuniu Ty także bardzo rzadko zaglądasz na forum ale mimo tego cieszę się ,ze choć raz na jakiś czas dajesz znać o sobie! Z tego co piszesz można wywnioskować ,że leki robią swoje i jest troszkę lepiej. Przy leczeniu nerwicy trzeba mieć dużo cierpliwości ,ponieważ to proces co najmniej kilkumiesięczny.Nie ma tak dobrze ,że weżmie się tabletki przez tydzień czy dwa i choroba ustąpi.To wymaga czasu i to sporo czasu. Twoje sprawy z mężem utkwiły w martwym punkcie ale widzę ,że chyba pogodziłaś się z sytuacją w jakiej tkwisz.Jak dołączy do Waszej rodzinki dzieciątko to wszystko się na pewno ułoży. Z Twoją wielką miłością daj sobie już spokój ,niech on żyje sobie z żonką w szczęściu a Ty skup się Ewuniu na swoim małżeństwie i rób wszystko aby ten związek pielęgnować i utrzymać. Buziaczki dla Ciebie .Pa! Melanio82y witaj To miłe ,że chcesz dołączyć do naszej gromadki! Zmagasz się z tym samy problemem co my wszyscy więc na pewno uzyskasz tu sporo rad ,wsparcie i pocieszenie jak będzie Ci potrzebne. Nie pisz ,że dla Ciebie nie ma już pomocy bo to nie prawda,każdy z nas w pewnym momencie ma podobne myśli do Twoich ale dzięki odpowiedniemu leczeniu mamy ogromna szansę na wyjście z tj choroby Napisz proszę czy bierzesz jakieś leki i czy uczęszczasz na terapię? Postaramy się pomóc . Ja będziesz miała ochotę to napisz także kilka słów o sobie np: skąd jesteś ,czym się zajmujesz---to pozwoli nam na lepsze i szybsze poznanie się. Ja jestem z Torunia(okolic)Mam 39 lat.Choruję prawie 8 lat. Pozdrawiam Was kochane moje robaczki.Przesyłam buziaczki. Jakby co, to do południa jestem w domku.Dopiero około 13 muszę pojechać do miasta odebrać próbki firan do firmy i odebrać zamówione polędwiczki wieprzowe na urodzinki mojego * maleństwa*! Pa ,pa !!!
Odnośnik do komentarza
witam cię *melania.jesteśmy z tego samego rocznika.to co piszesz to jakby omnie,też przez to przechodziłam na początku choroby.ile ja przerużnych badań wykonałam już niemówiąc ile kasy nato wydałam.oczywiście wszystkie wyniki wychodziły dobrze to poprostu było tylko moje nakręcanie się.ale przyznam się szczerze,że dotej pory bardzo często robie wszystkie kontrolne badania i jak coś mnie bardziej zaboli to już jestem w szoku.no myśle,że jedyne co mi pomogło to leki i musiałam to jakoś sobie przetłumaczyć bo musze jakoś funkcjonować dla mojego małego urwisa choć to ciągle jeszcze tam gdziś wemnie siedzi.trzymaj się i niedawj tej małpie nerwicy bo ona potrwi niszczyć nam życie.a nic niepiszesz czy się leczysz, bo mnie bez tego chyba by już nie było.pozdrawim was wszystkie kochane nerwuski:-)))))))))))
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam z rana Sory za moją nieobecność na forum ale tylko 2 dni mnie nie było Ja tak iak iwonka siedziałam przed kompem i naprawde nie chciało mi się pisac już dość macie narzekania z mojej strony jeszcze pomyślicie że może chce koniecznie zwrócić na siebie uwagę ale tak nie jest nie chce was kłamac a nie bedę bezprzerwy narzekać bo to się może zrobić nudne i pomyślicie sobie coo w tej babie nie ma żadnych pozytywnych odczuć więc postaram się nie zanudzac was za bardzo wiecznie tym samym Ja wiem że zaraz napiszecie że to forum istnieje po to żeby się wygadać ale mnie czasami jest juz wstyd że tak narzekam bez przerwy ale ja bym nic więcej musiała nie pisać tylko narzekać bo wszystko jest nie tak jak powinno DZisiaj idę do lekarza bo po tych antybiotykach jakiejś wysypki dostałam myślę że po antybiotykach zaczym je zaczełam brać tego nie miałam Kaszel mnie co prawda mniej męczy ale za to mnie zaczeło dusić i tak myślę czy to od nerwicy czy nie oczyściły się dobrze oskrzela i stąd takie objawy więć sami widzicie co za pechowy człowie jestem jak lęki mam mniejsze w głowie się mniej zawraca to dopada mnie coś innego i tak jest zawsze już sama nie wiem co o tym myśleć uwierzcie mi ja jestem juz wyjątkowo pechowy człowiek Sory i znowu to samo narzekanie ach co za życie Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Dagmarko trzymam kciuki!!! Pokaż na co Cię stać!!!!!!!!!!!! Krysiu moja kochana oj jak ja bym Cię teraz z chęcią przez kolanko przełożyła i natrzaskała Ci po gołej pupci!!!!! Przecież my wszyscy narzekamy !!!!Jak nie narzekać skoro jesteśmy chore.Zdarza się ,że czasami mamy lepszy okres w życiu i podchodzimy do tego wszystkiego z odrobinką optymizmu ale w głębi nas i tak ta zmora siedzi i spędza sen z powiek! Przecież to forum tak na prawdę jest od tego aby pisać o swoich problemach związanych z nerwicą.Nie możesz mówić ,ze nas zanudzasz czy męczysz swoimi problemami bo tak nie jest.Jakbyśmy wszystkie tak myślały i przestały pisać ze wzgledu na to ,ze nie chcemy innych obarczać swoimi troskami to forum przestałoby istnieć. Tutaj mamy się wspierać ,doradzać,pocieszać w trudnych chwilach a Ty zamiast wyrzucić z siebie to co boli zamykasz się w sobie i zostajesz ze wszystkim całkiem sama. Tak nie może być kochanie.To nie jest ,żadne rozwiązanie w tym wypadku. Masz nam pisać o wszystkmi co Cię trapi a my postaramy się o to aby podnieść Cię na duchu.Od Ciebie także oczekujemy miłego słowa ,wsparcia rad ,bo przecież masz za sobą spore doświadczenie z chorobą i może się nim podzielić. To nie jest tak ,jak Ty sobie to wymyśliłaś .Jesteś nam potrzebna bez względu na to czy masz gorszy czy lepszy dzień. A może Krysiu Ciebie męczą nasze problemy? Przecież też tak może być ,że jak się człowiek nasłucha od innych to ma wszystkiego dość! W każdym razie powtarzam Ci po raz kolejny ,że jesteś częścią tego forum i nie wyobrażam sobie abyś przestała pisać.
Odnośnik do komentarza
Witam kochane słoneczka ,no to jest nas 3 ,bo ja wczoraj tez siedziałam przy kompie ,czytałam każdy post ale o pisaniu nie było mowy totalna pustka w głowie i chyba większosc dnia przedrzemałam bo głowka bolała,nie wiem moze to wplyw pogody u nas caly dzień była totalna ślizgawka ,wszystko oblodzone ze nawet na powietrze nie wychodziłam,,,,, Krysiu kochana nie jestes pechowa ,kazda z nas by mogla tak o sobie powiedzieć ,masz teraz wiecej stresu wiadomo martwisz sie weselem ,a jak czlowiek żyje w stresie to podatniejszy na choroby,,,,,,,,,napisz Kochana co ci powiedział lekarz jak wrocisz ,mysle że będzie dobrze ,a i napisz mi prosze jak ty to zrobiłaś ze zaczęłas sama wychodzic z domu i sama jeżdzisz,,,,,,,bo ja jakos nie umiem sobie poradzic ,,,,,,,,,,,,,,, Iwonka może dzisiaj sie nam uda porozmawiac ,bo cosik nie mozemy sie zegrać w czasie he he he ,,,,,,,,,,,,,,,, Dorotko Kochana ty nasz dobry duszku zawsze na posterunku i zawsze kazdemu odpiszesz ,nie narzekasz tak jak my ciągle sie nad sobą użalamy ,ale dobrze że jestes i trzymasz piecze nad ty forum ,bardzo mocno Cie całuje,,,,,,,,,,,,,, Dagmarko trzymam kciuki za ciebie najmocniej jak tylko sie da Kochanie ,czuje ze wszystko będzie dobrze ,,,,,,,,buziolki Ewa26 masz podobny problem jak ja z tym wychodzeniem ,tylko że ja dopiero od miesiąca biore leki i na razie nie ma mowy o wyjsciu dalej jak 100 m od domu ale mam nadzieje ze mi sie uda tylko to mnie jeszcze trzyma ta wiara ,,,,,,,,ale to tak dlugo trwa ,,,,,,,,buziaczki Freciu ja przechodzilam to samo ze starsza corką u mnie jeszcze dochodzila zazdrosc o mlodszą siostre ,że kochamy tylko Emilke a jej nie i takie tam rozne bzdury ,tez czasami nerwy mi puszczaly ale u mnie znalazłam sposob na nią ,przychodzila do nas koleżanka mlodszej corki ,z rodziny alkocholikow ,w domu bieda ,rodzice nie zaradni bo wiadomo alkochol to dziecko stalo sie prawie naszym domownikiem no bo jak powiedziec takiemu dziecku żeby poszlo do domu po szkole jak nikt nawet niezauwazal że jej nie ma ,,,,,u nas sie zawsze najadla razem z naszymi i aż serce sie krajała jak pochłaniala wszystko nigdy nie powiedziała ze cos bylo niedobre w przeciwieństwie do moich córek ,ktory wiecznie nic nie smakowało jak dla jednej bylo dobre to oczywiscie dla drugiej be ,pewnego razu sie wkurzyłam i powiedzialam że jak bedzie tak dalej robić to może sie zamienic z Olą i isc sobie do tamtej rodziny skoro jej u nas tak żle i nie wiem podzialało to chyba jak kubeł zimnej wody bo najpierw przez 3 dni byl strajk nie odzywala sie nie jadla (przy mnie )myslala że nie widze to sie nawcinala i cos w niej pęklo pomalutku zaczęła sie zmieniać przedewszystkim skończyły sie te głupie gadki ktore doprowadzaly mnie do furii ,uparta to zastala do dzis choc ma 27 lat ,,,,,,,,, Kurcze ale sie rozpisalam ,zaraz mnie pogonicie ze szczotą caluje wszyskich bez wyjątku ,,,,,,, Ai witam nową forumowiczke ja mam 46 lat i nerwice od 13 ,,,,,,,,,,,,, Już spadam ,,,,,,,,,,,,,
Odnośnik do komentarza
WITAJCIE z rana pozdrawiam i witam malanie !! Po wizyie u terapeutki ,nowe sily ,nowe wyzwania ,duzo by pisać ,ale mam te kłopoty z wiktorią trochę na własne zyczenie . MAMUSIA 24 GODZINY DO DYSPOZYCJI I nic wiecej do szczęścia nie trzeba .MUSZE wprowadzi wiele zmain i pomału bedzie inaczej ,wiecej obowiązków i czasu tylko dla siebie .DZISIAJ była juz pierwsza zmaina ,śniadanko stało w kuchni ,a nie przyniesione do łózka.I DOWIEDZIAŁM SIE ZE mam prawo do czasu wolnego tylko dla siebie o 21 nieżle.MAMUŚKA ZWALNIA TEPO ,ZOBACZYMY wiem łatwo nie bedzie ,ale to ostatnia chwila zeby coś zmienić. KRYSIU pamietam pozdrawiam ,iwonko ,mati ,pozdrawiam.NATI CO TAM U CIEBIE ,nie piszesz mam nadzieje ze dobrze .WSZYSTKIE inne kobitki ściskam mocno ,dorma o 11 walcze o kompa.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×