Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Freciu Kochana, ja myślę, że idź, bo trzeba to wszystko przełamywać, ja może w końcu pójdę na dyskotekę ostatkową... zobaczę jak to będzie. Ale próbuje w wielu sprawach się przełamywać, bo to chyba dobre rozwiązanie i jutro do psycholog mojej Kochanej :) ciesze się na to spotkanie, moją pracą domową był kalendarzyk, wypisywanie każdego dnia czegoś dobrego z dnia, że tak powiem, no i faktycznie w każdym dniu na swój sposób da się dostrzec coś dobrego... dlatego też jak pójdziesz na Sylwka, to może akurat też będzie super, miłe wspomnienia :))
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny prawda jest taka ,że tyłek trzeba ruszyć i między ludzi troszkę wyskoczyć bo w domu ludzie umierają!Zgnuśniejemy kobitki i tyle zostanie z naszej urody! Ja na sylwka mam plany i co więcej przedpłatę zrobiona.Nie będzie to jednak taki sylwester gdzie się siedzi w wieczorowej sukni przy zastawionym stole i od czasu do czasu nogą na parkiecie pozamiata. Nasz sylwek ma innych charakter! Stary rok pożegnam w leśniczówce kilka kilometrów od Tucholi. Będzie biesiada przy pochodniach,ognisko i pieczona dziczyzna ,bigos myśliwski,grzane wino,i kulig bez względu na to jaka pogoda dopisze,którym pojedziemy na rynek miasta odpalić fajerwerki. o północy!Dalej w programie zabawy proponują powrót do leśniczówki i biesiadę przy kominku ze Staropolską muzyką w tle. Byłam już na takim Sylwestrze 5 lat temu i wspominam tak cudownie ,że postanowiłam zarezerwować miejsce i w tym roku.
Odnośnik do komentarza
Dorotka masz fantastyczny pomysł z tym Sylwkiem, bo jest on taki nietypowy, a wydaje mi się, że będzie nie zapomniany :) świetny pomysł, popieram :)) Frecia, ja myślę, że pasuje, nie pasuje, bierz torbę i już, możesz w niej wszystko pomieścić i o to chodzi, nie ma co się przejmować i tak torba będzie przeważnie na krzesełku wisiała zapewne, więc bierz i nie ma co gadać :) Weronika, jest u Nas nowa;)??
Odnośnik do komentarza
Weroniko !!!@ Powtarzasz od roku to i jesteś w błędzie w dalszym ciągu. Nerwica jest chorobą .Leczymy się farmakologicznie i psychologicznie więc czymże ona jest jak nie zmorą z dziedziny psychiatrii. Jak czytasz uważnie nasze forum to z pewnością zauważyłaś ,ze zmagamy się tu z nerwicą lękową i depresyjną dlatego ciężko mi godzić się z Twoim zdaniem. Kilka miesięcy temu zaglądnęłam na Twojego bloga ale nie przekonał mnie! Wiem ,że miałaś problemy w małżeństwie,rozwód i wiele przeżyć i to nazwać można cierpieniem duszy więc ten temat rozmija się z tym czego my doswiadczamy!
Odnośnik do komentarza
Hehe :) A wiesz, Frecia, że ja mimo swoich 19 wiosenek nie miałam ani razu alkoholu w ustach, ani papierosków... nie potępiam tego, ale po prostu nie ciągnie mnie do tego i jest ok ;) nawet na własnej 18stce nie piłam, i jakaś taka zadowolona z tego jestem :) A jaką masz kreację? Ja to jestem zadowolona, bo w lipcu szykuję się znowu wesele w mojej rodzinie, a już myślałam, że nowy rok bez wesel, a tu niespodzianka :D więc super, bo ja kocham wesela :)))
Odnośnik do komentarza
Freciu hiihihihihihihiiiihih to nie żle dałaś czadu.Ja kilka lat temu tak się ubzdryngoliłam na sylwka ,że do dziś głowę dałabym obciąć ,że petard o północy nie puszczali ihhiihi.Gdyby nie fotki, to bym na noże poszła ,żeby udowodnić swoją rację!!!!!! A co tam wszystko jest dla ludzi.Przynajmniej super wspomnienia pozostaną! Madziu a Ty szukaj super przystojniaka i planuj jakąś imprezkę na pożegnanie starego roku.Kiedy chcesz się wyszaleć jak nie za młodu.Oj jakbym Ci opisała moje wariacje na temat imprezowania w młodości to nie wiem czy byś o mnie zdania nie zmieniła heheheheheh. Co człowiek zobaczy i przeżyje to jego !!!!
Odnośnik do komentarza
Dokładnie, też tak myślę, że wszystko dla ludzi i słuszne to stwierdzenie :)) Dorotka, ja tam lubię takich szalonych ludzi :) Z takimi zawsze jest wesoło, a co tam :)) hehe. Możesz poopowiadać swoje przeżycia, chętnie poczytam i się pośmieje :)) u mnie w gimnazjum było wesoło, bo był taki chłopak co takie rzeczy odwalał, że szok, nawet zeszyt uwag potrafił spalić, więc śmieszne czasy wtedy były :))
Odnośnik do komentarza
DZIEWCZYNY jaka kreacja,mam dwie siostry więc jest od kogo pozyczyc ,madziu ja od tego incydentu tez nie pije ,chyba ze winko albo wiśniówka. DOROTA no nie to musiałaś nieżle sie bawić jak petard nie słyszałas .Teraz biore sie za robote ,jutro terapia ,zaraz moje dziewczyny wrócą ze szkoły zajrze wieczorkiem ,bo ciekawi mnie jak mati u lekarza.papa/
Odnośnik do komentarza
Gość Weronika M.
Dorota W. Mylisz się. Miałam to wszystko o czym piszecie. Na blogu nie pisałam o wszystkich objawach bo to był czas gdy już z nich wychodziłam. Miałam okropne lęki, których nie da się opisać słowami ale jeśli macie wiecie co to znaczy. Miałam mdłości wymioty, zawroty głowy, biegunki i inne fizyczne objawy jak również te jak piszesz związane z chorobą duszy. Ale właśnie od duszy biorą sie objawy fizyczne. Oprócz nerwicy miałam jeszcze wcześniej depresję.
Odnośnik do komentarza
Gość Weronika M.
Przez 10 lat byłam w błędzie, bo myślałam tak ja Ty Doroto, że nerwica jest chorobą. Dopiero pani psycholog powiedziała mi, że nerwica *Nie jest chorobą*. To zespół objawów psychosomatycznych. Nie musisz wierzyć w moje słowa spytaj lekarza lub psychologa. ale jeśli chcesz myśleć, że to choroba to myśl i choruj dalej, Bo ja nie chce.
Odnośnik do komentarza
Gość Weronika M.
Każdy człowiek ma wybór więc wybierzecie to co chcecie. Chorobę lub zdrowie. Jeśli ktoś z was chce wybrać zdrowie to zapraszam do siebie na bloga lub do korespondencji mailowej. Poczytajcie również inne moje tematy, które założyłam na tym forum. Odpiszę na każdego maila i odpowiem na każde pytanie. Pozdrawiam Weronika M.
Odnośnik do komentarza
Weroniko Pisz co chcesz a ja swoje wiem. Jedno jest pewne ---nie wyzdrowieję od czytania Twojego bloga. Pamiętaj ,że z nerwicy lękowej tak na prawdę nigdy się nie wychodzi.Można ją uśpić ale wystarczy życiowa porażka i po nas . Nie przekonasz mnie choćbyś się bardzo starała. Mam prawo mieć swoje zdanie. Swoją drogą ,jestem ciekawa ile osób i uleczyłaś? Jeżeli masz cudowny środek na wyzdrowienie to dlaczego nie podasz przepisu na forum.--acha już wiem bo forum jest darmowe a ze stronki grosik wpadnie!
Odnośnik do komentarza
Jeszcze jedno Weroniko. Czytałam na temat depresji i nerwicy lękowej tak wiele książek i artykułów ,że ciężko zliczyć.Rozmawiałam z wieloma lekarzami ,psychologami,profesorami w AK w Bydgoszczy i oni ni znają odpowiedzi jak na zawsze można wyjść z tej choroby. Widzę ,że Ty jesteś od nich wszystkich bardziej doświadczona w tej dziedzinie.Jakim cudem tak się stało.Jeżeli Tobie się udało wyjść z tej choroby to się ciesz,Nie wierzę ,ze obyło się u Ciebie bez farmakologii. Marnujesz się dziewczyno na forum ,może habilitację zrób z psychologii a potem walnij wykład na kongresie medycznym. Tak ,wtedy mnie przekonasz. Nie chcę być niegrzeczna Weroniko ale daruj sobie ok?
Odnośnik do komentarza
NERWICA LEKOWA Weroniko poczytaj Fizyczne objawy bywają różne: wrażenie ściskania w gardle, suchość w ustach, częste oddawanie moczu, zlewne poty (gorące lub zimne), uczucie wędrującego bólu. Osoby cierpiące na te dolegliwości są przekonane, że ich organizm nie funkcjonuje prawidłowo. Doświadczają uczucia lęku, przygnębienia, rozdrażnienia, kłopotów ze snem w nocy i z koncentracją w dzień. Wiąże się to z obawą o zdrowie, wynikającą zarówno z doznawanych cierpień fizycznych, jak i z niejasności całej sytuacji. Dlaczego cierpimy? Wyjaśnienie tego zjawiska przybliży kilka słów o działaniu układu nerwowego, a zwłaszcza jego centralnej części - mózgu. Pełni on trzy funkcje: * odpowiada za poznawanie i analizowanie rzeczywistości, czyli za myślenie; * odpowiada za poruszanie się w świecie i podejmowanie różnych czynności, czyli działanie; * umożliwia odczuwanie, przeżywanie emocji oraz łączenie ich z funkcjonowaniem narządów wewnętrznych, gruczołów wydzielania wewnętrznego i przemiany materii. Część układu nerwowego odpowiedzialna za tę ostatnią funkcję zachowuje pewną niezależność od naszej woli. Nosi ona nazwę układu autonomicznego lub wegetatywnego. To za jego sprawą organizm reaguje na różne emocje, przyspieszając lub zwalniając bicie serca, częstość oddechu, pracę żołądka, jelit, pęcherza moczowego. Dzięki pracy układu wegetatywnego rozszerzają się lub kurczą naczynia krwionośne, z oczu płyną łzy, wydziela się pot czy ślina. W stresie, gdy organizm jest w stanie gotowości, układ autonomiczny mobilizuje go do obrony. Kiedy jednak sygnały docierające do niego są niejednoznaczne albo działają zbyt długo i nie ma możliwości rozładowania napięcia lub odpoczynku, układ wegetatywny nie może wrócić do stanu równowagi i zaczyna wymykać się spod świadomej kontroli naszego mózgu.
Odnośnik do komentarza
Dorota. Mój blog jest darmowy. Około 10 lat brałam leki. Xanaxy, Pramolany, i inne. Wszystkich już nie pamiętam. Jedne były przeciwlękowe inne przeciwdepresyjne. Bez leków nie mogłam normalnie funkcjonować. Znam te objawy, o których piszesz. Widzę, że masz bardzo twardą skorupkę.
Odnośnik do komentarza
LĘK odczuwany -- domniemany zaburzenia związane ze strachem zaburzenia związane z lękiem zaburzenia obsesyjno kompulsywne zaburzenia somatoformiczne fobia, PTSD zespół paniki, zespół lęku uogólnionego zaburzenia dysocjacyjne, konwersyjne amnezja psychogenna, fuga zaburzenia somatyzacyjne osobowość mnoga uporczywe bóle psychogenne, hipochondria dysmorfofobia Podział zaburzeń nerwicowych wg ICD-10 [edytuj] Weroniko jak to nie jest choroba to ja jestem królewną śnieżką! To jest art.lekarza psychiatry .A kto jak nie lekarz zajmuje się chorymi ludżmi?
Odnośnik do komentarza
Weroniko jeżeli to nie choroba to po co trułaś się farmaceutykami? Nie rozumiesz ,ze tylko skuteczne leczenie,silna wola ,chęć wyzdrowienia mogą pomóc.Wszystko razem połączone daje efekty w leczeniu. Ja choruję 7 lat.Od roku ,dzięki odpowiednio dobranym lekom żyję normalnie . Psychika ludzi cierpiących na NL jest bardzo słaba .Są osoby ,którym wystarczy skrzywić palec a już popadają w stany depresyjne. Zastanów się ile osób popełniło samobójstwo w tej chorobie. Zdajesz sobie sprawę ,ze gdyby te osoby otrzymały pomoc psychiatryczną ,żyłyby do dnia dzisiejszego. A czym jest psychiatria jak nie dziedziną medyczną A czym według Ciebie jest medycyna?
Odnośnik do komentarza
Moi drodzy. Nerwica nie jest chorobą ale życie w stresie, w nerwach przez długi czas może doprowadzić do wielu poważnych chorób. Nie chcę was straszyć i dlatego nie będę wymieniać jakich. Ja na przykład przez pochłanianie dużej ilości leków przez około 10 lat osłabiłam sobie żołądek i wątrobę. Miałam w tamtym roku okropne problemy trawienne. Teraz na szczęście już jest o wiele lepiej Mi się tu troszkę oberwało za to, że chcę wam pomóc. Ale to nic. Nie wszyscy chcą, by ktoś im pomagał, doradzał. Chcą uczyć się wszystkiego na swoich błędach. Ja też taka byłam. Doroto pisałam już wiele porad na tym forum więc jeśli chcesz to przejrzyj inne tematy. Nie jestem lekarzem ani psychologiem. Pisze o swoich osobistych doświadczeniach i sposobach, które wypróbowałam i które mi pomogły. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×