Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Ale tu cisza!!!!!!!!!!!!!!!! co jest dziewczyny?????? ja mam super humorek,cieszy mnie to ,ze nareszczie jestem soba,ale nic nie wiadomo ,czy ta paskuda nie da znaku zycia kiedys,ale jak narazie jest oki,niech ona sp......... sobie hiiiiiiii,,,Hm jestem dzis troche rozkojazona ,odwiedzily mnie kolezanki z pracy,tyle lat razem pracowalysmy(20 lat) nie zawsze maja czas na to zeby mnie odwiedzic,Pracuja,maja swoje rodziny,ale jak moga to wpadna na mala godzinke,jest to dla mnie radoscia ,ze nie zapomnialy o mnie,,,oj ale jestem zmeczona ,zasypiam przy necie,,jutro z rana sie odezwie moje kochane sloneczka,buski,pa,pa,pa,
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry O, widzę, że jestem pierwsza dzisiaj :) U mnie znów piękna pogoda, o 7 rano było już 12 stopni :) Frecia pytałaś mnie gdzie ja żyję, że mam taką pogodę, żyję w Polsce na południowym wschodzie, z reguły w tych rejonach jest zawsze najcieplej. Chociaż powiem Ci Freciu, że te wysokie temperatury wcale nie wpływją korzystnie na samopoczucie u ludzi, duża część osób skarży się na bóe głowy itd. Widocznie jak na prawie listopad jest zdecydowanie za ciepło, wczoraj było 20 stopni, dzisiaj ma być podobnie. Ja tam się cieszę :) Freciu zazdroszczę Ci tej terapii, nie wiem kiedy ja się wybiorę, żebym miała kogoś poleconego.........a tu nie wiem zupełnie kto jest dobry w tych sprawach w moim mieście. Lekarka podpowadała mi jedną psycholog ale to taka młoda osoba i nie wiem czy będzie umiała mi pomóc, wolałabym kogoś starszego bardziej doświadczonego, a może się mylę.........sama nie wiem. Ja zaraz wybieram się do fryzjera, później do pracy i na zakupy. U mnie w mieście już się zaczyna horror przedświąteczny, ruch się zwiększył zdecydowanie, z parkingami problem, nie mówiąc już o tym, żeby zparkować pod halą targową, gdzie zazwyczaj kupuję owoce i warzywa, wszyscy chyba kupują chryzantemy................. No ta ja lecę, życzę Wam przyjemnego dnia, pełnego słońca no i oczywiście spokoju. Całuski dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Nie no nati prosze cie ,u mnie znowu leje mamy wszyscy dosyć!!!!!!!słonce wróć do wielkopolski!!!!!tez sie ciesze z tej terapi ale dugo szukałam tego co chciałam.Dorko te myśli są po to zeby juz nie ładować w siebie ich tylko zmieniać na inne myślenie.moje czarne myśli były takie ,boje sie ze mam zawał w czasie leku ,boje sie ze umieram ,boje sie ze choruje na coś poważnego ,boje sie ze wiktoria tez bedzie miała nerwice ,widzisz jak ja sie szpikuje takimi myślami to ten lek bardzo dobrze u mnie ma .Teraz zmiabniałam te myśli ,na pozytwne i tak chce myśleć ,chocciaż to nie jest łatwe bo przez tyle lat organizm się przyzwyczaił.i ta pani powiedziała ze nie mam szans narazie na pozbycie sie lęku od razu i nie mam sie z tego powodu martwic ,tylko cieszyć sie ze ucze sie z nim walczyc.!!Kochane wczoraj sprzątałam w szafach ,co robić kiedy 4 dzień pada,bez przetwy , jak to pisze moja wika tańczy tanieć indianski sŁOŃCE WRÓĆ,ALE TO NIC NIE DAJE ,A ONA SIE DRZE!!!
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! No niestety u mnie podobnie jak u freci pogoda kolejny dzień pod przysłowiowym psem.Pada aż się faktycznie wszystkiego odechciewa.Ja sama siedzę w domku i przyznam,że mam stracha,jakiś lęk że coś mi się stanie.Mąż musiał pojechać do firmy,córki w szkole a syn pojechał do Zielonej Góry do kina na ,,Świadectwo,,.Wkórzona jestem tym bardziej bo wogóle nie działa mi GG.Chciałam chwilkę poklikać z siostrzyczką.Na początku pojawiało się i znikało a teraz to już wogóle nie ma połączenia.Szlak by trafił,zawsze byłoby mi rażniej a tak....d... blada jak to powiadają.Wstawiłam sobie już mięsko,kapustka kiszona moczy sie ponieważ dziś narobić chcę krokietów.Część będzie z kapustką i pieczarkami a druga część z mięskiem.Moja najmłodsza nie lubi ani kapusty ani pieczarek więc jak to matka poświęcam się i robię również z mięskiem-oczywiście inni też skosztują.Gołąbki już są w zamrażalniku,musiałam szybciutko schować bo jakby jedli w takim tempie jak zaraz po ugotowaniu to raczej do wszystkich świętych nic nie zostałoby. Dobrze freciu,że trafiłaś na taką terapeutkę,która pomaga ci.Ja podobnie jak i nati nie bardzo wiem do kogo jechać.I tak jak wspomniała Nati dobrze byłoby mieć kogoś poleconego.W moich okolicach jest paru psychoterapeutów ale być tu mądrym do kogo iść.Jak dzwonisz to każdy pięknie mówi ale czy jest skuteczny?czy tylko chce wyrwać kasę od pacjenta?Również do tego terapeuty do którego wysyłalam maile miałam jechać ale boję się,że trafię na takiego jak w Poradni Zdrowia Psychicznego-bardziej działał na nerwy jak pomagał.Może i człowiek robi błąd bo przecież jak się nie przekonasz to nie bedziesz wiedzieć. Z tego co Freciu piszesz to rozumiem,że nasze mysli muszą być odwrotne,tzn. np.coś mi mówi :za chwilę coś ci się stanie a ja muszę mysleć w drugą stronę czyli : nic ci nie będzie; ,,za chwilę mozesz umrzeć,, a ja- będę żyła.Czy to o to Freciu chodzi?To jest naprawdę cięzkie aby poradzić sobie z tym.Tak jak napisałaś tyle lat nasz organizm przyswajał czarne myśli jak teraz obrócić tok myślenia o 360 stopni.Jest jeszcze druga strona medalu-inaczej będzie przyswajał sobie pozytywne mysli ktoś zdrowy fizycznie a inaczej jak ma się jakąś przypadłość zdrowotną-tak jak w moim przypadku.Naprawdę uwierzcie mi to jest bardzo ciężki i trudny orzech do zgryzienia.
Odnośnik do komentarza
Witajcie A u mnie za oknem nie ma już słoneczka. Jest trochę pochmurno i wieje taki wiatr, że dzrewa się kładą. Jakby miała być burza. Ale jeszcze nie pada. temp. 16 st, więc ciepło tylko wieje. Wczoraj byłam na cmentarzu, ale od samego początku kłótnia z mężem. Oczywiście nie miał gdzie zaparkować. Moi rodzice jak większość rodziny mojej i męże leży na jednym z największych cmentarzy w stolicy Bródnowskim. No i tam z zasady nie ma parkingów. Zawsze staje się na chodnikach czy w sąsiednich uliczkach. Ale pare m-cy temu walneli nam tam samochód i mąż miał straszne opory gdzie stanąć. Jak się wydarłam że łaskę robi że ze mną tu przyjechał, to od razu posłuchał i stanął na nieczynnym przystanku autobusowym - jak inni lidzie. Potem problem z kwiatami. Ale kupiłam na inne groby żeby we wszystkich świętych nie dźwigać, tylko znicze zapalę. Posprzątałm u rodziców i dziadków (leżą razem w jednym grobie), u jego dziadka, prababci. Narobiłam się jak wariat. A mój mężulek stwierdził, że może mi wodę nosić i śmieci wynieść, bo przy tym się nie pobrudzi. No kuźwa ręce mi opadły. Ale ścisnęłam zęby i robiłam. Zeszło się cztery godziny. Popołusniu poszłam na kurs. Potem dzieci do spania i padłam jak maluch:) Ale w nocy maleństwo nie dało pospać. Wyszedł mu następny ząbek i idzie kolejny, więc płacze. Starszy też jakoś niespokojnie spał. A i ja miałam jakieś koszmary. Teraz ledwo widzę na oczy. Tak mi się spać chce. Ale dzisiaj jestem z maleństwem, bo mąż w pracy, a teściowa wyrywa zęby i nie będzie mogła wziąć malucha. No ale jestem w końcu matlką i trzeba się zająć dzieckiem:):) Idę wstawić mu zupkę. No i się ubrać wreszcie bo chodzę jak śnięta dama:) Buziaczki:) A wczoraj nie pisałam ani nie czytałam, ale muszę nadrobić: Dorotko życzę Wam wszystkiego co w życiu najlepsze, abyście wytrwali z mężem w tak wielkiej miłości jeszcze wiele, wiele lat. Abyście już na zawsze byli najszczęśliwszym małżeństwem i dawali przykład innym:) Dużo słońca i uśmiechu na codzień. Buziaczki:) pa
Odnośnik do komentarza
Matiiago kochana Ty to też masz nieraz przeboje ,naprawdę.Ale pomimo tego i tak dajesz sobie świetnie radę,jesteś dzielna kobieta.Bóg napewno wynagrodzi Ci to wszystko. Ząbkowanie maluszka też daje Ci się we znaki,ja juz zapomniałam jak to jast.Moja najmłodsza pociecha ma już skończone 8 latek ale jak dobrze przypominam sobie moje dzieci nawet łagodnie przechodziły ten okres w swoim życiu.Syn tylko niesamowicie gryzł.A próbowałaś smarować dziąsełka synkowi.Za czasów ząbkowania moich dzieci był tylko Sachol-taki żel a może teraz są inne rzeczy w aptekach. Moja córka pzyszła na w-f do domku więc poszłysmy obie i pokupywałyśmy już znicze i kwiaty na groby.Tylko muszę uważać na kocurka-coś za bardzo interesuje się tymi kwiatami.Jak przyjedzie mąż musi je wynieść na strych,bo mi kot powygryza tak jak niektóre kwiaty w mieszkaniu.Dziś rano oberwał odemnie gazetką bo chciał udawać tarzana i pobujać się na palmie. Freciu Twoja Wiktoria ma chyba dużą moc bo i w lubuskim wyszło słoneczko,przynajmniej w mojej miejscowości. A dzwonił mój synek z Zielonej Góry,na seans mieli na 11.00 więc chodzili po niedawno otwartym Fokus Parku.Szczęśliwy bo kupił sobie grę na PSP,wyluzowany,bez nerwów.Mówiłam żeby porobił sobie fotki to da na NK. Zmykam bo już mi się prawie wszystko pogotowało do krokiecików.Muszę jeszcze pozamiatać,obiadek mam od wczoraj,nagotowało mi się tyle pysznej zupki,że aż żal było wylewać.Czeka mnie zmielenie tego wszystkiego i smażenie nalesników. Będę do Was zaglądała.Narazie,pa.
Odnośnik do komentarza
Witam kochani! Sorki ,że dopiero teraz do Was zaglądam no ale siła wyższa trzyma władzę i czasu zabrakło. Byłam dziś na cmentarzu zgrabić liście po wczorajszym deszczu i wietrze następnie wyruszyłam po zakupy a po powrocie do domu już czekali na mnie rodzice z małym więc sami widzicie ,że z tym wolnym czasem dzisiaj u mnie kiepsko! Krystynko jestem cała i zdrowa kochanie.Dzięki serdeczne ,że się o mnie tak troszczysz.Jesteś moim aniołem--kocham Cię! Marku dzięki serdeczne!!Właśnie tak trzymam.Ty wiesz jak jest!Pozdrawiam ! Matiiago serdeczne dzięki! Freciu Dorko ,Małgosiu ,Nati--buziaczki dla Was Iwonko super foteczki!
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie!!! Coś ostatnio padam wieczorem jak mucha i śpię po kilka a nawet kilkanaście godzin co do nie dawna było jeszcze nie do pomyślenia.Nie wiem czy to ta beznadziejna pogoda tak na mnie działa czy jakieś zmęczenie wychodzi i organizm zwyczajnie chce nadrobić zaległości. Aż wstyd się przyznać ale wskakuję do wyrka już o 20-tej i długo nie muszę czekać na sen.Moment i po mnie! Pogoda u mnie nie ciekawa.Pochmurno ,pada co jakiś czas i w dodatku wieje dość silny wiatr co potęguje zimno.Z domu się w taką szarugę nie chce wychodzić ale niestety trzeba .Muszę jechać z synem do ortodonty aby śrubeczki dokręcić no i zamówione kwiaty na groby odebrać . W sumie to tyle planów na dzisiaj, resztę czasu mam zamiar spędzić dla własnych przyjemności. Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie i przesyłam buziaczki!
Odnośnik do komentarza
Witam kochani U mnie pogoda piękna ciepło jakby wiosna była sory ze tak mało pisze na forum ale poprostu nie mam czasu ale mam nadzieje ze niedługo to się zmieni i będe częściej pisała u mnie jakoś leci odstawianie afobamu narazie jakoś dobrze idzie mam nadzieje ze będzie doobrze Jutro dzień Wszystkich Swiętych prawde mówiąc nie bardzo lubię ten dzień jakiś smutny taki ale trzeba ten dzień uszanować i pobyć trochę u naszych naiblizszych na grobach oni napewno się cieszą że w tym szczegulnym dniu jesteśmy przy ich grobach sory za takie smutne tematy Jutro napewno nie będzie czasu zaglądnąć na forum więc trzymajcie się kochani Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku Sciskam was serdecznie tylko ubierzcie się jutro cieplutko zebyście nie zmarzli zawsze to parę godzin się spędi przy grobach buziaczki dle wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witam A ja od rana się zastanawiam, dlaczego w dzień Wszystkich Świętych odwiedzamy groby zmarłych, skoro *Ich* święto jest dopiero w Zaduszki? Jedyne wyjaśnienie jakie mi się nasuwa to to, że 1 listopada jest dniem wolnym ustawowo od pracy i wtedy wszyscy idą na groby. A i jeszcze jedno mnie zastanawia: dlaczego ludzie przypominają sobie o zmarłych tylko raz w roku? Oczywiście nie wszyscy, ale jak widzę te tłumy na cmentarzach , odpierdzielonych jak na wesela, śmierdzących tonami perfum, albo co gorsza naftaliną śmierdzące futra, wymalowani, te śmichy i głośne och, ach... przy grobach, to normalnie mam wtedy taką złość, żal, że najchętniej bym ich wszystkich wywaliła z tych cmentarzy. Przecież powinno się uszanować takie miejsce. A i do tego ten festyn na grobach. Rozumiem różne gusta ludzi, ale kuźwa wielkie, sztuczne wiązanki z chryzantem w kolorach walący po oczach róż, zieleń czy fiolet - no to poraża. No i oczywiście kto ma więcej na grobie kwiatów, jak największe, znicze - czym większy tym *jestem bogatszy*. Rany ja chyba już mam pojebane w tej głowie, ale jakoś mi to nie daje spokoju. I tak co roku. A i jeszcze jedno - latem jak idę na cmentarz to tak pusto, cicho. A teraz - pokazówa, rewia mody, pokaz bogactwa. Oczywiście są normalni ludzie:) ale jakoś tak mi na myśli ci inni. Tak mnie z rana natchnęło.
Odnośnik do komentarza
A i jeszcze coś - otóż tak patrząc na groby nieraz widać, że nie mają już miejsca żeby postawić lampkę. A tyle grobów gdzie nikt nie przychodzi z różnych powodów. Czy nie można tej jednej lampeczki - najwet najtańszej - zapalić na osamotnionym grobie? Jak by tak każdy zapalił świateło na jednym samotnym opuszczonym grobie, to napewno dla żadnego zmarłego nie zabrakło by tego światła, chwili pamięci o kimś, kogo nigdy nie znaliśmy. Jejku ja normalnie na świecie w jakąś nostalgię wpadłam.
Odnośnik do komentarza
mattiaga rozumiem cie ,ja jeszcze jak byłam dzieqwczyką to 1 listopada jeżdziałam z mamą na cytadele i tak mi zostałao ,sprzątałyśmy groby na które nikt nie przychodził.A stanie w korku na cmentarz 1 listopada to koszmar,teraz jezdzimy jak robi sie ciemno wieczorem i wtedy nie widac tych futrer,pudrów .Ja dzis gorszy dzień ,no i upiekłam brzdąca chyba z rok go nie piekałam i pomalowałam pokój ,uwielbiam malowac wyszło super ,pedzel i ja to jedność.Dorotko ja tez zasypiam wcześnie 21 i mnie nie ma ,od 3 tygodni bez tabletek na sen ,super.
Odnośnik do komentarza
Witam kochani ! Nie miałam wcześniej czasu żeby do Was zajrzeć.Tyle pracy przed świętem.Trzeba było naszykować trochę jedzenia,rodzina duża więc zawsze ktoś przyjedzie i może odwiedzić. Tyle ludzi dziś po sklepach,kolejki niesamowite.Całe dopołudnie zajeło Nam robienie zakupów.Ale już siedzę w domku ale jestem padnięta niesamowicie.Od tego chodzenia boli kręgosłup tylko. Pogoda jest nawet korzystna dziś w porównaniu do poprzednich dni.Jest zimno ale przynajmniej nie pada i słonko świeci. Matiiago w Naszej polskiej tradycji święto zmarłych jest obchodzone w wielkiej zadumie,ciszy,wspominaniu tych co już odeszli do innego świata. Zgadzam sie z Tobą,że to święto zamieniło się w rewię mody.Jak jeszcze byłam mała to 1 listopada był dla niektórych okazją do pokazywania swojego bogactwa.Własnie tymi futrami kobiety obnosiły się bez względu czy było zimno czy ciepło.Dla mnie ten dzień jest po to żeby iść na grób,pomodlić się za duszę...a to czy pójdę w futrze ( zresztą nie lubuje się w tego rodzaju odzieniach) czy w zwykłej kurtce jest mi obojetne. Dla mnie wyjątkowo ten dzień dzień jest smutny w tym roku.Ponieważ nie bedę mogła pojechać do Częstochowy na grób mojej mamy,mojego brata,dziadków i pozostałych z rodziny.Wysłałam wprawdzie pieniądze mojemu tacie żeby odemnie kupił i położył kwiaty,znicze na grobach ale to nie jest to samo.Czuje wielki żal,smutek w sercu a jutro pewnie pojawi się łza w oku.Pójdziemy tylko na groby mężą rodziny-no ale one są na miejscu.Będzie mi ciężko jutro,naprawdę bardzo ciężko. Freciu masz kobieto dryg do pędzla.Tylko pozazdrościc Ci takich zdolności,ja nie podjełabym sie malowania pokoju.Ja jestem zawsze pomysłodawcą a mój mąż wykonawcą.A on jak już coś zrobi to klekajcie narody-nikt nie potrafi chyba lepiej wykonać remoncik mieszkanka. Moja córcia już ma zaliczone Freciu 1 część katechizmu i 3 modlitwy.Nie wszystkie dzieciaczki pozaliczały jeszcze to do dzisiaj a ksiądz juz zadał 2 część katechizmu i kolejne modlitwy do końca listopada.Biedne dzieci,szkoda mi ich,niektórych rzeczy nawet nie rozumieją a muszą uczyć się. O ile dobrze pamietam pisałaś,że zamawiasz albę? czy już byłaś z córcią? Dlaczego Iwonka nic się nie odzywa?Wiktoria tez milczy.Nati i pozostali co z Wami??? Chociaż dobra wiadomość,że Krysiunia daje sobie radę,dzielna kobieta.Tak trzymaj!!! Pozdrawiam wszystkich.Pa.
Odnośnik do komentarza
Matiago masz racje zgadzam sie z tobą ja tez nie lubie tych tłumów i rewi mody we Wszystkich Swiętych i tych ustojonych grobów własnie we Wszystkich Swiętych bo to przecierz nie o to chodzi zeby prześcigac się w tym który grób będzie zawalony kwiatami modlitwa za zmarłych jest tym co pomaga duszom naszych zmarłych i symboliczne światełko zapalone na grobie ale co zrobic tak sobie czasami też myślę ile to tysięcy złotych ludzie zostawiają na grobach pewnie ze sa ludzie co dbają o groby cały rok ale sa i tacy co pokazują się własnie tylko w tym dniu przykre ale prawdziwe Pozdrawiam mnie tez na jakąś nostalgie zebrało Cholera ale to tak jakos samo z sibie przychodzi
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie kochani.Jutro Wszystkich Świętych i jednocześnie rocznica śmierci mojej babci:( jest mi smutno bo bardzo mocno ją kocham.Przez kilka lat widziałam jak bardzo ten okropny raczysko ją męczył,ile zadał jej bólu i cierpienia.I te ostatnie najgorsze miesiące gdy dostawała już morfinę:( Bardzo za nią tęsknie.Ja już ze 4 lata nie chodzę na cmentarze w te dni.Za bardzo boli mnie serduszko patrząc na tablicę na grobie:( Matiiago wcale Ci się nie dziwię że denerwuje Cię ta rewia na grobach.Jak się idzie na cmentarz to normalnie aż się w oczach pstrzy od tych kwiatów.I najgorsze jest ta rywalizacja kto lepsze,kto bardziej wymyślne.Moja siostra jest florystką i normalnie czasami mózg staje jakie wiązanki ludzie sobie życzą.W sumie nie tyle jakie a za ile.Fajnie jak ładne wygląda grób ale myślę że tym osobą które tam spoczywają ta cała rewia nie potrzebna.Myślę że oni zamiast wielkiej wiązanki w najnowszych trendach za 500zł woleli by skromny znicz i szczerą modlitwę.My w szkole co roku chodzimy na cmentarz i zapalamy znicze przeważnie na tych grobach gdzie nie ma komu go postawić i zmówić Wieczny Odpoczynek...Ja zawszę chodzę na część cmentarza gdzie chowane są malutkie dzieci i tam stawiam znicz na zaniedbanym grobie małego Aniołka.
Odnośnik do komentarza
Witam Was Kurczę ja dzisiaj niezbyt dobrze się czuję, coś mnie boli w piersiach i wogóle samopoczucie niezbyt. Caly dzień w miarę dobrze było a po południu się zaczęło to gniecenie w klatce, ostatnio też mam problem ze spaniem. Jestem zmęczona wieczorem i zasypiam a w środku nocy się budzę i koniec ze spaniem, jest to naprawdę męczące. Z tego co przeczytałam to Freciu też masz gorszy dzień, a czy Ty wogóle bierzesz jeszcze jakieś leki ? Czy już tylko terapia? Jeżeli chodzi o jutrzejszy dzień, to mam podobne doznania co Matiaga, ale z drugiej strony, jest to wyjatkowy dzień i dlatego się wszyscy schodzą, zjeżdżają, stąd te tłumy i ściski. Chociaż faktycznie trudno się wtedy skupić i porozmawiać ze zmarłymi. Natomiast już od jakiegoś czasu zauważyłam, że jest już mniejsza rewia mody. Może ludzie są biedniejsi?, samo ustrojenie (czasami do przesady) grobów kupę kasy kosztuje. Ale ja nie mieszkam w Warszawie ani innym wielkim miescie, może dlatego jest inaczej. Smutne jest to święto. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Odnośnik do komentarza
nati biorę leki od czerwca ,lekarz mówił ze to bedzie mniimum pół roku ,biore pół tabletki paromerc,a jak mam atak to pół xanaxu,ale to juz coraz żadziej.Kiedyś bałam sie tych lekow ale moja pani psychiatra powiedzaiała mi ze one sa to po zeby ludziom pomagać.I wiecie dzisiaj był gorszy dzień ,ale w sumie cały czas gadałam pozytwne myśli ,one musiały sie przebijać przez te złe myśli które nie mają żadnych problemów.CZyli gdy pojawiała sie myśl zaraz zemdleje ja swoje ze głupoty i tak ze 3 godziny i chyba mi sie udałao było cieżko ,ale walczyłam ,a to wiele.Dla zdrowego człowieka to wszystko brzmi conajmniej głupio,ale Wy na forum wiecie co to znaczy i jak jest trudno,ja jutro pójde na cmentarz w mojej miejscowości wieczorem ,a wy trzymajcie sie cieplutko i grubo sie ubrac na cmentarz bo zimno ,chyba ze macie taką pogode jak nati..
Odnośnik do komentarza
Smutno dzisiaj na forum ,Każdy z Nas stracił bliskie osoby i ciężko na sercu się robi ,że zamiast z kwiatem na urodziny idziemy do kochanych osób z chryzantemami i zniczem na cmentarz. Ja pojadę na groby rano,aby uniknąć tłumów,i maskarady.Potrzebuję ciszy do modlitwy a nie bazarowego harmidru . Święto ciszy są takie dni w pamięci kalendarzy gdy cisza rodzi się wspomnieniem i wolno wchodząc w biel cmentarzy odżywa pieśni smutnych brzmieniem zapala się na wszystkich grobach lśniących marmurem ,ziemią okrytych te zapomniane nie od wczoraj wskrzesza pamięci wiecznej zniczem.. wciąż zamyślona krąży w alejach zastygła łzą w niejednej twarzy przystając z wolna w dal spoziera i słów modlitwą groby gładzi.. są takie dni..gdy nagle wszyscy stajemy się tak bliscy sobie idąc wśród szumu jesiennych liści tym nieskończonym życia pochodem...
Odnośnik do komentarza
Ja też miałam z samego ranka jechać na cmentarz, ale niestety teściowa stwierdziła, że ona woli rano jechać, więc pomimo że od tygodnia było ustalone co i jak to poddałam się i albo pojadę później z dziećmi, albo w niedzielę. Trudno czasem muszę jej ustąpić, chociaż dzisiaj jej powiedziałam co o tym myślę, a ona stwierdziła, że ją uraziłam. Więc dokończyłam jej swoją myśl, że nie mam już obojga rodziców i ona mnie nie może w żaden sposób zrozumieć. Więc się obraziła. A tam. Dzisiaj mam to gdzieś. Cały dzień taki płaczliwy. Co chwila łzy mnie zalewają. Nawet teraz jak piszę to płaczę. Jakaś wrażliwa się zrobiłam. Ale nie będę się denerwowała. Nie ma potrzeby. Najwyżej po obiedzie podjedziemy z dziećmi na cmentarz - będzie mniej ludzi. Zniczami handlują przez całą dobę pod cmentarzem a i jakiś kwiatuszek się znajdzie. Kurcze jak mi Ich brakuje. Już nie mogę.
Odnośnik do komentarza
Matiiago nie będę Ci mówiła abyś się nie smuciła i nie płakała bo to nic nie da.Wiem sama po sobie ,że w takich smutnych chwilach ciężko jest pocieszyć kogoś a mówienie ,że będzie dobrze jest co najmniej nie stosowne bo już nigdy przecież nie będzie ok skoro nie ma przy nas osób ,które były bliskie naszemu sercu. Płacz kochana bo pozbycie się żalu przez łzy jest lepsze niż duszenie go w sobie. Buziaczki skarbie!
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Ja nawet nie chcę myśleć o tym że kiedyś i moich rodziców zabraknie:( A zwłaszcza mamy:( Jak są to się na nich narzeka a jak ich nie ma to oddałoby się wszystko za chwilkę spędzoną z nimi.Najbardziej żal mi rodziców którzy musieli pochować własne dzieci.To chyba najgorszy ból jaki może być.W sumie jak dzieci opłakują rodziców to taka jest kolej rzeczy ale jak jest na odwrót to musi być koszmar.Jak przechodzę na cmentarzu koło grobów malutkich dzieci które zaledwie żyły dwa dni to aż ściska mnie w sercu.Bo jaki ten świat jest niesprawiedliwy.Morderca będzie zdrowy żył sobie szczęśliwie a takie małe niewinne dzieciątko musiało odejść:(
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×