Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

iwonko musiałam wejść na yuo tube bo jak mnie bierze to słuchanie głośno muzyki mi pomaga nie jestem na swoim kompie tylko u siostry i nie mam gg.Ale chce mi sie ryczec jest mi smutno...czyli nic nowego ,ale sobie tłumacze ze mam płodne dni spadek ciśnienia.............a reca drzą jak galaretka, no i te myśli ,walcze z nimi ale one sa takie silne ....ale mam siostre która mi pomaga cały czas mnie wyzywa ze trzeba walczyć,ona mnie rozumie teŻ to przeszła tylko ma silny charaktr i ona walczy bez leków ,teraz jak pisze tez mnie wyzywa
Odnośnik do komentarza
iwonka niczym sie nie zdenerwowałam ,rano zrobiam zakupy i obiad i usiadłam i koniec ,ja to wyra znie czuje jak to u mnie nadchodzi ,idzie od nog do głowy i mówie sobie nie nine teraz ale czasem to jest silniejsze i myśli pokonują mnie.Ale jest siostra i gdyby nie ona nie było by tak.....wziełam xanax herbata ziołowa i słuchanie muzyki na max i najgorsze przeszło,teraz tylko niepokój i takie wewnętrzne talepanie ,ale to mogę znieść.Wiecie moja siostra przechodziała to samo miała stresującą prace ,a ja nic o tym nie wiedzaiłam i jak mi sie to przytrafiło ona mi opowiedziała ,to byłam w szoku .zreszta ona ma inny charakter jak mnie wyzywa to az uszy wiedną ...ale pomaga ,teraz siostra ma też gorsze dni ale potrafi to pokonac,twarda sztuka.....i tak sie wspieramy ....to znaczy raczej ona mnie wspiera.
Odnośnik do komentarza
Boze dziewczynki co sie dzieje ???????????/ Po kolei Dorko nic się nie kończy mrowienie w palcach może być od kręgosłupa a jak sobie przypominam to masz kłopoty z kręgosłupem czasam ja też tak mam nie martw się i prosze cię uspokuj najpierw nerwy nic ci się nie stanie Buziaczki Gosiu Betalog zok to uniwersalny lek jest na arytmie i ciśnienie brałam go 2 lata temu jak ciśnienie jest za niskie to go podnosi a jak za wysokie to obniża spokojnie go możesz brać to dobry lek Pozdrawiam Freciu kochana walcz i sie nie poddawaj juz sama nie wiem co napisać dopiero kilka dni temu mnie to dopadło wiem co to jest za cholerstwo. BLAGAM WAS DZIEWCZYNKI NIE PODDAWAJCIE SIE DACIE RADE TO TYLKO TA FRANCA NERWICA NAPEWNO DACIE RADE BUZIACZKI Boże czemu tak cierpimy
Odnośnik do komentarza
dziewczyny dzisiaj mama dała mi wspaniałą książke napisze wam jaki jest wstep.....WIELU ODCZUWA LĘK ,NIE WIEDZAC DLACZEGO,ogarnia nas strach ,niepokj ,czujemy ucisk w piersiach ,duszność ,jest to coś niesamowitego,najgorszega.Wydaje sie ze gwałtowne bicie serca jest zapowiedzią nadchodzącej śmierci,a burza w głowie oznacz utrate rozumu.jest jeszcze gorzejjesli otaczają ns ludzie ,którzy nie rozumieją ,żądają byśmy wzieli sie w garsci zapanowali nad sobą.na pogotowiu przyklejają naklejkę nerwowy,albo odsyłaja do domu z napisem psychiczny.....chciałabym wam wszystko napisac bede czytac TYtuł..życie bez lęku autorJan -Otto Ottoson ,niewiem kto to ale poczatek bardzo si.Pisze o tym ze jeżeli w ataku lęku zaboli serce to zeby nauczyć sie odbierac to jako zwykły chwilowy ból i koniec.
Odnośnik do komentarza
Freciu ja przypominam sobie cały czas to co zawsze mi mówi kardiolog że serce ma prawo bolec tak jak odczówamy bóle głowy tak samo czasami poprostu boli serce ale to wcale nie świadczy o tym że mamy chore serce i nie powinniśmy się tym za bardzo martwic Buziaczki Gosiu ciesze się ogromnie że ci się humorek poprawił ale to tylko prawda co napisałam i nie martw się lek jest nowej generacji i bardzo dobry oby ci pomógl jak najszybciej słoneczko Buziaczki i trzymaj się dzielnie Iwonko dziękuje że mnie tak podniosłaś na duchu Buziaczki Małgosiu jak tam gardełko przeszło już????????? Buziunie słonko
Odnośnik do komentarza
Witajcie moje słoneczka ponownie!!! I tak znowu zostałam sama .Mąż jest na lotnisku a za chwilę wzbije się do nieba i poleci do swoich obowiązków. Przeczytałam uważnie wszystkie Wasze posty i powiem szczerze ,że przeszedł mnie dreszcz i ogarnął niepokój . Czuję się jakoś dziwnie bo mnie nic nie dopadło i samopoczucie w dalszym ciągu dopisuje w przeciwieństwie do Was!!! Niestety znam jednak cierpienie związane z chorobą ,ponieważ przez kilka lat byłam w takim stanie ,ze się żyć odechciewało,dlatego rozumiem wszystkich i wszystko doskonale i w miarę moich możliwości pomogę Wam w tych trudnych chwilach tak jak rok temu ktoś mi pomógł. Krystynko ************** Moje kochane serduszko Twój wczorajszy post no i dzisiejszy także powiewa smutkiem. Wiem doskonale ,że nadeszła jesień a z nią pogorszenie zdrowia szczególnie u osób cierpiących na nerwicę.Pamiętaj jedna,że nie wolno zaprzątać sobie głowy czarnymi myślami bo to tylko pogorszy sytuację. Teraz będę miała więcej czasu dla Ciebie więc zrobię wszystko aby Cię podnieść na duchu i odrobinę rozweselić. Znam Ciebie doskonale i wiem ,że mi sie to uda! Bardzo lubię jak jesteś wesoła!!! Marku ********** No tak rzeczywiście o FORUM nie zapomniałeś!!!! Cieszę się ,ze napisałeś i choć są to zaledwie dwa zdania uspokoiłam się bo wiem ,że jesteś cały i zdrowy. Wczoraj napisałeś ,że zTwoim samopoczucie jest troszkę lepiej więc nie trudno mi było wywnioskować ,że w poprzednich dniach było coś nie tak jak powinno. Zyczę Ci zdrówka i dobrego humorku! Z tym śniegiem,mam nadzieję żartowałeś bo ja w ogóle nie jestem na taką aurę przygotowana.Mnie zima zaskakuje jak co roku naszych drogowców ale cóż ja już tak mam i tego nie zmienię!!! Małgosiu ************** Troszeczkę się nacieszyłam mężem ale te trzy dni to stanowczo za mało aby się nasycić do kolejnego przyjazdu! Niestety sama się zgodziłam na takie życie więc teraz mogę mieć pretensje tylko do samej siebie. Na całe szczęście jesteśmy małżeństwem z 20 letni stażem (29 pażdziernika rocznica) i znamy swoje możliwości i oczekiwania więc jakoś dajemy radę i rozłąka nie jest tak trudna jak u młodych małżeństw. Małgosiu chłopaki sobie całkiem nie żle w szkole radzą więc jeden dzień wagarów na pewno nie zaszkodzi.Musieli troszeczkę nagadać się z ojcem bo teraz zobaczą się z nim chyba dopiero na Boże Narodzenie! Aga25 ************* To już 35 tydzień ciąży!!Czas szybko leci .Jeszcze kilka dobrych tygodni i Twoje maleństwo będzie na świecie.Piszesz ,że dzidzia jest dziewczynką i kopie w brzusiu jakby w piłę grała.No cóż dziewczynki też w nogę potrafią nieżle kopać więc może z niej jakąś piłkarkę wychowasz!!! Freciu ************** Mój mąż ma luzu pod dostatkiem jak jest z dala ode mnie i od synów , tak więc jak już przylatuje do domu to trzeba wykorzystać go na maksa aby głupich myśli nie dostawał!!! A ty kochana tak z tą wiśnióweczką nie szalej bo dla mnie nie starczy ihhihhihino chyba,że u Ciebie jak w kanie galilejskiej ? Jakby co to u mnie też barek full i na pewno sie dogadamy. Gosiu *********** Twój przypadek bardzo przypomina to co przez kilka lat mnie spotykało.Takie nagłe wizyty na pogotowiu były standardem w tej mojej nerwicy.Nie czułam się z tym dobrze i bardzo się wstydziłam ale sama niestety nie potrafiłam sobie z tym poradzić więc musiałam *zaprzyjażnić* sie z personelem karetki. Podobnie jak Ty miałam problem z nagłymi skokami ciśnienia co powodowało atak paniki i koło się zamykało.Sama nie wiedziałam czy ciśnienie rosło ,ponieważ denerwowałam się ,ze to coś poważniejszego niż lęk czy lękałam się bo ciśnienie było za wysokie!!Ten wieczny strach przed czymś czego nie można na własne oczy zobaczyć jest tak straszny ,że odechciewało się żyć!!!! Co prawda depresji jako takiej nie miałam ale to co przeszłam i tak pozostawiło po sobie wiele nie miłych wspomnień i koszmarów nocnych. Aga33 ************ Dopóki Twój mąż nie zrozumie na czym ta choroba polega możesz mieć z nim kłopoty i przyznam szczerze ,że czarno to widzę.Fakt jest taki ,że nerwica czy depresja dla laików jest czymś w rodzaju użalania się nad sobą co jest oczywiście kompletnie mylną tezą.Właśnie z tego powodu sporo ludzi odsuwa się od ludzi borykających się z nerwicą zamiast zapoznać się z tematem i wykazać odrobinę zrozumienia i szacunku! To bardzo przykre ,że ta choroba jest przyczyną Twoich kłopotów małżeńskich ale pomyślała sobie ,że być może jest ona tylko pretekstem dla Twojego męża aby Cię zdołować.Ciężko uwierzyć ,żeby po wizycie u psychologa nie zrozumiał jak bardzo męczysz się z nerwicą i ile potrzebujesz ciepła. Sorki ,że w ten sposób pisze Aguniu ale z boku patrząc na ten problem można go właśnie tak odebrać. Nie możesz jednak poddawać się bo ratować małżeństwo trzeba i póki fundamenty są zdrowe coś na nich zawsze można zbudować! Wdzisiejszym poście wyczytałam ,ze forum jest Twoją tajemnicą i myślę ,że to całkiem nie złu pomysł.Skoro Twój małżonek jest tak mało wyrozumiały to chyba rzeczywiście warto zaoszczędzić sobie nerwów i nie wtajemniczać go w coś co może go tak rozbawić.Zachowaj nas dla siebie .Tak będzie dobrze.W razie potrzeby zawsze Cie wesprzemy,na to możesz liczyć!!! Iwonko ******************** Ciebie humorek nie opuszcza.Jesteś bardzo wesołą kobitką i chyba jeszcze bardziej bezpruderyjną ode mnie, co mi się w Tobie bardzo podoba.Smiech to zdrowie więc życzę Ci abyś miała jak najwięcej powodów aby się śmiać. Apropo nóżek.Na ten czas poszły na bok hihihhhihihiihhi ale teraz już wszystko na swoim miejscu.Przez te 3 dni wiele zapasów nie zrobiłam ale jest ok i trzeba się cieszyć z tego co Bozia daje!! Dorka *************** u Ciebie chyba nie najlepiej.Nie poddawaj się dziewczyno bo cofniesz się z chorobą i będzie jeszcze trudniej z niej się wygramolić. Musisz być silna i dawać przykład synowi ,który jak na razie całkiem dobrze sobie radzi !!!! Zapomniałam napisać jeszcze,że masz słodkiego kociaka.Jest piękny i chyba skusiłabym się na takie cudo!Twój lilo jest jeszcze maleńki i bardzo jestem ciekawa jak będzie wyglądał jak stanie się prawdziwym kocurem.Poczekam --zobaczę a wówczas może nabędę taką przytulankę! Matiiago ***************** Co się z Tobą dzieje skarbie?Nie pisze od kilku dni więc się niepokoję.Jak dasz radę to proszę o kilka słów na forum albo na gg!! Chyba się deczko rozpisałam !! Sorki ale miałam zaległości więc mnie troszkę poniosło. Buziolki!!!!!Pa!!!
Odnośnik do komentarza
Witam po przerwie ************************* Dorotko super ze pamietasz o nas i napisalas dlugi post,mials co do czytania co???????duzo sie wydazylo ,masz racje jesien za oknem a w domu zmora !!!!!!!!!dziewczyny walcza z nia na calego ,mnie w sobote meczyla ,ale juz jest lepiej..ciesze sie ,ze jastes cala.hiiiii.pozdrawiam.buziola.pa. Krysiu ciesze sie ze moglysmy popisac na gg,,a to ze podnioslam cie na duchu to zasluga Dorotki i Freci one mnie tez tak nauczyly ,za co im dziekuje,,trzymaj sie cieplo..buziola.pa. Freciu a jak ty sie teraz czujesz,zapewne czytasz ksiazke.pozdrawiam.pa.buziola. Malgosiu ja zartowalam z tym sexem........buziolla. Ago cos malo piszesz?????? jak sprawy twoje z mezem...buska.pa. Dorko ---jestem myslami z toba,nie daj sie tej paskudzie..buski.pa.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Krysiu z gardełkiem dobrze:) Dorotko podziwiam Cie na prawdę.Nie wiem czy umiałabym tak żyć z dala od kochanej osoby.W sumie masz synów i nie jesteś sama ale mimo wszystko w niektórych sytuacjach nawet ich obecność może okazać się zbyt mała.Nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji.Może dlatego że ja zbyt boje się samotności.Ale najważniejsze że macie siebie i swoją miłość:) uhh dobrze że telepawica mi przeszła:D ale jakoś mi smutno:(
Odnośnik do komentarza
Cześć wszystkim w końcu dostałam laptopa bo cały czas okupował go mój mąż no i jestem po harówie czyli odrabianiu lekcji z moimi dziećmi a to opowiadanie a to matematyka i przyroda i tak w kółko ale to uwielbiam bo moje pociechy to cały mój świat, mam dwóch synków i córeczkę odpowiednio12 (syn) lat 8 (córcia) i roczek moja kruszynka istna iskierka żywioł albo wulkan. Po wczorajszej kłótni wogóle z mezem sie do siebie nie odzywamy przechodzimy obok siebie ale sie jakos uzupełniamy bo poza problemem u niego z czułoscią do mnie i z rozmowami to ogólnie jest dobrym człowiekiem i tak ja zrobiłam pranie nie zdazyłam a on je już powiesił, zrobiłam obiad a on pozmywał naczynia teraz siedze i do was piszę a on myje dzieci. Czasami mówię sobie dziewczyno co ty chcez przecież masz dobrego męża a ty się tylko użalasz nad sobą, ale zaraz wracają te myśli że przecież ja jestem kobietą napewno bardziej kruchym materiałem niż płeć przeciwna i jakos wyniosłam z domu to że facet zabiega o kobietę a już nie wymagam cudów , świec , kwiatów czy innych rzeczy , poprostu normalnej rozmowy i zapewnienia że jesteśmy razem po to bo się kochamy ja już nie pamietam takich słów, teraz też zamiast usiąść i porozmawiać co się stało . wczoraj to chodzi pomaga ok ale ja uważam że to nie jest tak . Nie wiem czy jesteście w stanie zrozumieć jakie jest u mnie pragnienie miłosci ale takiej prawdziwej, adoracji z jego strony i takiego poczucia że jestem dla niego bardzo wazna , nie mam tego. Czasami wydaje mi się że my tworzymy dobre przedsiębiorstwo gdzie produktami są nasze dzieci, dobrze wychowane, dobrze ubrane zawsze na czas wszystko podane , dom wysprzątany, ładny elegancki , dwa samochody i co dla ludzi na zewnątrz zawsze mój mąż usmiechnięty i co ja do cholery chcę na zewnątrz pewnie mozna postrzegać mnie za wariatkę. Ale dosyć mojego użalania, jeszcze się łudzę że będzie dobrze, że kiedyś te pragnienia sie spełnią. Bo wiecie co potęga podświadomosci jest naprawdę mocna. Wszystko o czym marzyłam jak byłam małą dziewczynką to sie spełniło czyli mieć własny wybudowany dom i trójka dzieci nawet pracę mam taka jaka zawsze chciałam tylko ........... .Dzięki Dorotko za dobre słowa i Iwonko Tobie tez, fajnie że pamiętacie i wspieracie dzięki Wam za to , naprawdę dodajecie mi wiele sił i energii jak bedę mogła to równiez będę się starała ze swojej strony dać Wam cos pa.
Odnośnik do komentarza
kochane czytam a buzie mam otwartą to pierwsza ksiązka która pisze o nerwicy tak prosto iprawdziwie ,aga zeby twój mąż ja mógł [przeczytac,kurcze tam jest napisane ze jak zaczyna sie lęk trzeba go zdusić w zarodku bo łatwiej gasić iskierkę niż pożar ,dlatego trzeba jeżeli wali serce boli brzuch myśleć otym jak o zwykłym chwilowym bólu ,nie iść w to głębiej i uczy tego psychoterapia poznawcza ,dzieki niej uczymy sie z tym lekiem walczyc ....kochane tam pisze ze to daje70%poprawy ......buziaki ide czytac ...dorotko wreszcie wiesz ,ale taki długi post ,mój mąż tez pracował za granica i dzień kiedy musiał wracac był okropny....
Odnośnik do komentarza
Leczenie: Nerwica serca to choroba ludzi wrażliwych... ODPOCZYNEK, RELAKS, SPORT, MUZYKA, JOGA, PRZYJACIELE, WSZELKIE TECHNIKI RELAKSACYJNE. STARAJ SIE NIE MYSLEC O SERCU NIE JESTEŚ SAM/A - JEST NAS KILKA MILIONÓW UNIKAJ UŻYWEK UNIKAJ SYTUACJI STRESOWYCH Wszelkie ziołowe leki uspokajające są tylko dodatkiem (herbaty, nalewki, tabletki) ziółka przydatne w nerwicy serca: koszyczek rumianku korzeń waleriany kwiatostan głogu korzeń arcydzięgla liść melisy kwiat lawendy Mi osobiście bardzo pomaga doppel herz i relana, krople walerianowe, validol.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie. Wiecie co kochani ,czytając ostatnie strony naszego forum mam coś w rodzaju DEJA VU. Powtarza się sytuacja z ubiegłej jesieni i tej z 2006 roku także. To przykre ,że taka piękna pora roku dla nas nerwicowców kojarzy się tylko i wyłącznie z czymś złym.Krótsze dni ,szarość za oknem ,zimno ,to wszystko sprawia,że nasze samopoczucie nie jest najlepsze.Jesienią więcej siedzimy w domu,mamy czas na rozmyślania ,dopada nas nostalgia czasami chandra a to wszystko budzi naszą koleżankę nerwicę i powoduje nasilenie ataków. Musimy przetrwać ten trudny czas i bardzo się postarać aby nie dać się od niej.To ,czy damy jej radę zależy od nas samych bo pamiętajcie ,że to z naszych głów ona ma swoje ujście! Pażdziernik ubiegłego roku był dla mnie masakrą,czymś czego nie chcę już nigdy więcej przechodzić .Ten koszmar nie może się powtórzyć,nie pozwolę na to bo wiem ,że można normalnie żyć ,czego dowodem są ostatnie miesiące spędzone w spokoju i z dala od tej choroby.Wiem doskonale ,że zdarzały się w tym czasie dołki ale czyż zdrowi ludzie nie miewają gorszych chwil? Dla zabicia czasu postanowiłam zapisać się do klubu fitness i na basen a w między czasie zaprojektować kilka odlotowych kreacji na zbliżający się karnawał i studniówkę dla koleżanek mojego Przemka.Dopełnieniem tego wszystkiego będzie nasze forum ,dzięki któremu znalazłam bratnie dusze i wiele zrozumienia. Tak więc ruszam do ataku i Wam radzę to samo! Uda się kochani!Na pewno się uda!!! Pozdrawiam Was serdecznie,przesyłam mnóstwo słodkich buziaków i życzę spokoju ,wytrwałości i dużo uśmiechu na twarzy!!!
Odnośnik do komentarza
cześć dzisiaj w nocy obudziłam się z wielkim biciem serca i nie wiem dlaczego nie miałam żadnej sytuacji stresującej a jednak coś się zaczynało w nocy dziać, wzięłam cos na uspokojenie i narazie jest dobrze. Dzieci poszły do szkoły maz do pracy a ja mam infekcje dróg oddechowych i jestem w domu.Przez ten czas się wyciszę i odpocznę.Dziewczyny poradźcie mi bo ta sytuacja z moim mężem mnie męczy, nagle zrobił sie miły , pomaga mi przy dzieciach , w domu , próbuje rozmawiać tzn. zagaduje mnie a ja mam jakos wewnetrzną dumę, bo dla mnie nie może być tak że po jakieś kłótni przechodzimy to porzadku dziennego, przecież powinna być rozmowa, wyjaśnienie sytuacji - a potem mozemy ze sobą rozmawiać. (podczas kłótni wykrzykiwał o rozwodzie nawet dzieciom powiedział że nie moze ze mną już żyć i jutro idzie do sadu złożyć pozew, dzieci sie popłakały - i to mnie najbardziej uraziło że wciągnał w to dzieci a teraz się zachowuje jakby nic sie nie stało). Co mam zrobić czekać az zmadrzeje bo ja napewno pierwsza na ten temat z nim rozmawiać nie będę , nie mam już siły.
Odnośnik do komentarza
Aga33 dla mnie w tym momencie najważniejsza byłaby rozmowa.Taka szczera od serca , która wyjaśniłaby wszystkie niedomówienie oraz ustaliła pewne kryteria ,które mimo wszystko w małżeństwie powinny obowiązywać. Osobiście nie jestem zwolenniczką zasad i stawianych warunków ale jednak mimo to wszystko musi mieć swoje ręce i nogi! Nie znam Twojego męża ale być może wypowiedziane przez niego słowa do dzieci były spowodowane emocjami.Czasami pod wpływem chwili powie się o jedno słowo za dużo a potem bardzo się tego żałuje.Możliwe ,że to właśnie dotyczy Twojego męża. Nie można rezygnować z czegoś co nie zostało do końca wyjaśnione.Powinniście na ten temat odbyć poważną rozmowę i to w romantycznym nastroju.Dopóki jest między Wami uczucie to nie wolno rezygnować.Gdy uczucia zbraknie ,nie wolno się męczyć!
Odnośnik do komentarza
Witam kochani. Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Wróciłam z Rodos, i już chcę wracać z powrotem :) Było fantastycznie, spędziłam cudowny tydzień pełen słońca, słońca i jeszcze raz słońca, przywiozłam Wam trochę , świeci u Was? :) A jakich pyszności się najadłam.....mniam mniam.... Zwiedziłam całą wyspę i jeszcze zachaczyłam o Symi, jest tam klasztor św. Michała Archanioła, ponoć są tam wysłuchiwane prośby wierzących, całe pielgrzymki płyną do tego klasztoru (przeważnie grecy ) , ja również modliłam się z wiarą, że moja prośba też będzie wysłuchana. Ponoć wiara czyni cuda..........O Was też myślałam. Nie czytałam wszystkich postów dokładnie bo nie miałam jszcze czasu ale z tego co się zorientowałam to nerwy znów dają się we znaki, to ta jesień pewnie, również ciągłe atakowanie nas przez media o samych strasznych zdarzeniach też robi swoje. Aga33 Twój post czytałam bo jest tak na końcu, ja również przechodziłam takie fazy z moim mężem, ciężko się z nim rozmawiało, wpadłam na pomysł i po prostu wszystkie sprawy które mnie męczyły czy denerwowały u niego, co bym chciała a czego nie, napisałam do niego w liście (bez złośliwości, grzecznie) , przekazałam mu go i przeczytał. Naprawdę dobry sposób, w trakcie rozmowy ustnej ponoszą nas emocje, powiemy coś za dużo albo w nerwch nie powiemy tego co najważniejsze, ja często jeszcze się rozbeczałam, a kartka przyjmie wszystko i można na spokojnie napisać. Może wtedy Twój maż zrozumie wiele rzeczy, prędzej do niego dotrze co oczekujesz, a czego nie lubisz. Później pewnie będzie łatwiej już Wam rozmawiać . Ja oczywiście tylko doradzam, opieram się na swoim doświadczeniu ale Ty zrobisz jak zechcesz........W każdym razie życzę powodzenia :) Kochani życzę Wam wszystkim, żeby te wszystkie lęki, bóle itd. odeszły od Was, życzę tego również sobie. A do wiśnióweczki i swojskiego winka dołączę się z pysznym winkiem greckim :). No ja spadam, trzeba się brać do roboty, nadrobić zaległości, koniec dobrego niestety, a tak żal, żal............... Papatki
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich bez wyjatku!!!!!!!!! Nati wspaniala nowina wrocilas,pozdrawiam cie.pa. Dorotko masz racje ta jesien jest naprawde szara i przygnebiajaca,,siedzimy w czterech scianach i rozmyslamy,,u nas dzisiaj mglisto i samopoczucie do d........ na maxa..obiad juz mam gotowy,wiec jest troche luzu,rano mialam badany cukier ,poniewaz tydzien temu jak mezus dostawal zastrzyki pani pieleg, zmierzyla mi pomiar cukru ,oj jaki mialam wysoki,137 ale bylo to spowodowane moja glupota 2 dni w stecz zjadlam cala Nutelke ..........i efekt wyszedl ,a dzisiaj 88 mialam,,na przyszlosc mam nauczke ,lakomstwo nie poplaca hiiiiiiiiiii.buziola .pa.pa. Aga to milo ze mezus twoj zmienil postepowanie,oby nie na krotko,a to ze tak zachowal sie wobec dzieci to normalka o facetow ,mysla ze oni tylko sa najwazniejsi,glowa do gory.....pozdrawiam.. Freciu a ty gdzie sie podzialas jak dzisiaj sie czujesz????????pozdrawiam i buska..pa. Krysiu sloneczko a co u ciebie,wczoraj mnie zdenerwowalas tymi slowami na gg,nie wolno tak myslec!!!!!!!!!!!!!Mina nam te paskudne leki zobaczysz,wtedy tak jak pisalam ,,,,,spotykamy sie w knajpce przy wisniowce Freci i zamawiamy faceta na telefon do tanca er.......hiiiiiiiiii,,pozdrawiam cie ,buska,,,, A co z Dorka??????? napisz kochana cos..pozdrawiam.buska. milego dnia wam zycze i spokoju.glowka do gory!!!!!!!!Buziaczki.pa.pa.
Odnośnik do komentarza
No proszę naszej Iwonce zamarzył się facet tańczący coś erotycznego!!Jesteś niesamowita.Cieszę się ,że przynajmniej Ciebie dobre samopoczucie nie opuszcza i zawsze starasz się być pogodną i szczerą kobitką. Tak trzymaj !!! Nati witaj po kilkudniowej nieobecności! Zazdroszczę Ci tak cudownego wypoczynku ale cieszę się również z Twojego szczęścia . Jesteś zadowolona z pobytu na Rodos a to najważniejsze.Mam nadzieję ,że odprężyłaś się i nabrałaś siły aby z jeszcze większą siło stawić czoło szarej rzeczywistości!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×