Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie!!!!!!!!!U mnie dzis troche lepiej,chociaz po obiedzie znow mnie bralo,ale wyszlam na kawke do brata i lepiej sie poczulam,ale wczoraj wieczorem ja pie.... jak mnie czeslo ,napisalam na N-K do Freci zeby ze mna na gg popisala nie dawalam rade musialam z kims pogadac ,kompletny dolek mialam ,ale pozniej pszeszlo ,Frecia mi pomogla ,za co bardzo jej dziekuje,,,,,,,Freciu jestes jak pani psycholog.........,zawsze Dorotka mi pomagala ,ale mezusia ma kolo siebie ,wiec nie przeszkadzalam,,, Dorko dzieki za mile slowa az uroslam 2 cm..hiiiiiii,my nerwicowcy musimy sobie pomagac w trudnich dla nas chwilach....sa osoby pewnie co sie z nas smieja ,ale mamy to gdzies nieeeeeee*????????? pozdrawiam cie.pa.pa. Krysiu kochanie los juz jest taki ze dreczy dobrych ludzi ta paskuda,ale ile mamy sil w sobie tyle walczymy..nie poddamy sie ..pozdrawiam.pa.pa. Malgosiu witaj u ciebie ,nauka ,nauka,zluzoj troche..mam pytanie do ciebie odnosnie Zomirenu ja dlugi czas bralam ten lek ,przepisala mi go psychiatra poprostu prosilam o cos na wyciszenie i wogole na to ze juz od dlusszszego czasu nie zagladalam do zadnych marketow mialam jakis lek tam wchodzic ,bylo to zeszlym roku krotko po smierci mojej mamy,,i powiem szczerze ten lek na mnie bardzo dobrze dzialal ,super .Koniec maja kazala mi go na jakis czas odstawic bo byla poprawa u mnie,,,nie na dlugo w czerwcu mnie to wszystko dopadlo,wiec dzwonilam do niej ze co mam teraz brac ,kazala Cital,oj ja 2 dni tylko wzielam bo normalnie szalalam po nim ,wiec znowu dzwonie i mowie ,kazala brac Coaxil,,,,,,,,,o rany on tez dzialal ubocznie.ratowalam sie w inny sposob jak moglam,wtedy skontaktowalam sie z moim neurologiem,ktory leczy moj kregoslup i przepisal mi Doxepi,,,hmmmmmbralam miesiac i poczulam sie lepiej ,wiec na bok odstawilam,,,,,chyba zrobilam blad ze tak sama odstawilam,chyba wroce do Zomiren bo wiem ze on dobrze dziala na Leki a ja boje sie pokazac publicznie,i tu problem!!!!!!!!!Malgosiu jak dlugo bierzesz Zomiren..pozdrawiam .pa. Marek czesciej pisz u nas ,napewno ucieszymy sie.pozdrawiam... Aga 25 to super ze maluda kopie w pileczke ,bedzie maly pilkarz .pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
mam serdecznie wszystkiego dość tej cholernej nerwicy i tego że mieszkam w domu z człowiekiem czyli moim męzem który nie rozumie mojej choroby cholernej nerwicy i depresji naprzemian własnie jestem po okropnej kłótni z nim kompletnie mnie nie rozumie nie mam już siły z nim być szkoda mi tylko naszych dzieci cały czas mówi weź się w garść nie rozczulaj się nad swobą nie rób z siebie ofiary nie wiem jak to będzie dalej nie mam osoby która by mnie wspierała tak potrzebuje czułości brakuje mi tak bardzo wiem że nerwica zzniknęłaby gdybym czuła się bezpiecznie w domu i zebym wiedziała że komuś na mnie zależy a ja tego czuję od meza wzięłasm podwójne tabletki uspokajajace moze przejdzie pa wszystkim może dam jakoś radę
Odnośnik do komentarza
Witaj Aga 33 nie tylko ty masz dzis taki problem !!!! ja tez od wczoraj slysze slowa mojego meza..wez sie w garsc ,idz do ludzi.mnie to juz wkurza,na nastepna wizyte do psych zabieram mezusia ze soba ,niech pani dokt wytlumaczy jak to jest gdy sie ma nerwice lekoaw......a ty Ago jakie masz objawy nerwicy,pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Cześć iwono dzięki za odpowiedź ale ja z moim mężem już byłam u psychologa i nic to nie dało jest gruboskórny i tak pozostanie on nie potrafi rozmawiać a ja zauważyłam że pomału mam alergię na niego bo ataki zaczynają się u mnie przy nim oddalamy sie cholernie i tylko nie mam siły od niego odejść, Iwonko moje objawy to ból głowy , szybkie bicie serca puls do 120 teraz ostatnio cisnienie 140 na 110 zawroty głowy i szum w uszach najgorsze co może być to własnie ten szum dzwonienie i tracę równiowagę podczas chodzenia nie wiem co bedzie z kolejnym atakiem bo te objawy które teraz mam są w tak silnym stopniu pierwszy raz boje sie co będzie dalej
Odnośnik do komentarza
Witam ponownie. wcale się nie zanosiło na to że znowu coś będzie nie tak,chociaż mam znajomą która poszła do szpitala bo miała zapalenie płuc,i wczoraj wieczorem dzwoni koleżanka i mówi że z tą znajomą jest bardzo żle,nie reaguje na żadne leki,i jest w śpiączce farmalogicznej.Całą noc nie spałam tak się zdenerwowałam.ale wziełam pół xanaxu i było w miarę dobrze.A dzisiaj koło 18 zaczęło mnie telepać,trzęsłam się jak galareta,ciśnienie 170/100/90,wziełam xanax ale dalej mnie trzepało,a cisnienie dalej wysokie.to mnie jeszcze bardziej nakręciło i wylądowałam nz pogotowiu.lekarz tylko spojrzał na mnie i pyta czy mam nerwicę. ciekawe czy to tak widać na oko.dla mnie przy mojej panice ciśnienie 140/90 w moim mniemaniu jest bardz duże.wiem że to głupie ale moja głowa tak to sobie zakodowała.A że mąż pracuje za granicą a w domu jestem sama z córką to jeszcze bardziej potęguje moje lęki.Mąż przejmuje się tymi moimi napadami,ale też słysze nieraz od niego**weż się w garść**,bo on tego nie rozumie.POwiedziałam mu teraz przez skypa, żeby się nie wymądrzał tylko jak jest taki mądry to niech zaprowadzi mnie do takiego lekarza który mnie wyleczy. ale się rozpisałam ,jak nigdy.dobranoc
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie kochani. Moi młodsi panowie dzisiaj mają wagary za moim przyzwoleniem oczywiście ale już słyszę ich jak po domu biegają a ten starszy śpi jak mops. Wczoraj mąż pozałatwiał wszystko to,co było związane z jego przyjazdem a dziś jakieś urzędowe formalności dokończy i wieczorkiem już będzie frunął do siebie! W sumie nie nacieszyliśmy się sobą ale najważniejsze ,że odciążył mnie od kilku spraw ,które samej byłoby mi ciężko załatwić. U mnie pogoda nieciekawa ,pada,pochmurno i zimno ale za to samopoczucie rewelacja co mnie bardzo cieszy i powoduje że serducho i gębusia się radują. Dzisiejszy dzionek spędzę w kuchni przy garach ,ponieważ muszę mężowi przygotować odrobinę wałówki i pyszności swojskiej kuchni czego mu z pewnością bardzo brakuje. Poza tym mam jeszcze w planie jakieś drobne zakupy i odwiedziny u rodziców więc dzionek wypełniony zajęciami będzie na maksa natomiast jutro lenistwo ,pełen luz i zero obowiązków. Trzymajcie się --całuję i pozdrawiam wszystkich jak zwykle !!!
Odnośnik do komentarza
hej wszystkim w poniedziałek ,ciemno szaro brrrrr.iwonko jak tam ze mnie psycholog ,poprostu chciałam ci pomóc a gadanie o pierdołach mi tez pomaga ,musiałabyś mnie widzieć jak mam atak zero kontroli ,chodzaca galareta.Pisałaś o tym leku co brałaś Zomiren jeśli na ciebie dobrze działał ,na kazdego leki działają inaczej ,ja mam pół paromerc i pierwsze 2 tygodnie to był koszmar zero apatytu ,nie dobrze mi było ,ale lekarz kazał przetrwac i ustąpiło i teraz jest lepiej.Ago 33 wez sie w garsc to chyba sztandarowe hasło naszych meżów mój tez mi puścił kiedyś taką gadke ,chciałam wtedy zeby mógł przeżyc jeden taki dzien i juz by mu sie odechciało ,to smutne,teraz jest lepiej ,albo udaje ze rozumie ,albo coś zrozumiał.jak zaczełam tu pisać to mu kazałam przeczytac ,niektóre posty i mu sie oczy otworzyły.powiedzaiłam ciesz sie że masz wolną głowe od lęków ,nerwic itp....miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Witam kochani Aga 33 Doskonale cię rozumie twoje cierpienie nawet nie wiesz jak bardzo mnie na początku mojej choroby tez nit nie rozumiał cierpiałam płakałam dopiero jak małżonek poszedł ze mną do psychiatry i tam dowiedział się jaka to choroba depresja z nerwicą lękową i lekarz mu powiedział jak postępować wobec takiej chorej osoby Zdrowym ludzią trudno zrozumieć dlaczego się boimy dlaczego kiedyś było inaczej byłyśmy normalnie zdrowymi kobietami a teraz to się skńczyło. Ja kiedyś powiedziałam mojemu małżonkowi żeby sobie wzioł odemnie tą chorobę choć na jeden dzien wtedy może się przekona jakie jest życie z tą chorobą bardzo ci współczuję Aga ale nie załamuj się Pozdrawiam Gosiu Ciśnienie 170 na 100 nie jest za dobre więc ić bo lekarza może to pod wpływem emocji tak skacze ale odwiedzić lekarza nie zaszkodzi będziesz spokojniejsza Pozdrawiam Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku napiszę jeszcze buziaczki
Odnośnik do komentarza
cześć wszystkim!!!! Dzisiqaj wstałam w dosyć dobrej formie pomimo wczorajszej kłótni z nim (mężem)ogarnęłam mieszkanie i zaczyna mnie boleć głowa oraz zaczyna się ten cholerny szum w uszach, nie pokażę mu tego forum bo to jest dla mnie pewna odskocznia bezpieczeństwo czuję się lepiej jak czytam wasze posty i mogę sie sama wypowiedzieć , próbowalam kiedys wszystkiego byłam z nim u psychologa i psycholog powiedział jak ma mi pomóc po wyjściu mój mąż poprostu go wyśmiał, w kazdej ciaży miałam różnego rodzaju ataki potrzebowałam wsparcia czułości nawet pokazywałam mu czasopisma jak powinien sie zachowywać mąż kiedy żona jest w ciąży do niego nie trafiaja żadne argumenty więc przestałam walczyć dałam sobie spokój cieszę się że mam to forum i to będzie moja tajemnica, on gdyby to przeczytał wyśmiał by was wszystkich dla mnie to on jest chory bo jeśli się nie czuje to jest żałosne, ja zmieniłam nastawienie i myślę że pomału dam radę, muszę być silna dla dzieci bo mam wspaniałe dzieci one dodają mi tlenu w tej walce
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witaski:D Ja na chwilke bo zaraz biegnę do szkoły:d kaszlisko znowu mnie męczy:/ Dorotko chłopakom przyda się dzień wolny od szkoły:D A Ty ciesz się mężulkiem:D Iwonko ja brałam go od kwietnia do teraz i to zdecydowanie za długo.Ten lek może i działa dobrze ale niesamowicie uzależnia.Mój psychiatra nazwał to najgorszym *cholerstwem*. Z czasem organizm domaga się silniejszej dawki np. dopomina się poprzez telepania,kołatania serca,nerwowość,bóle głowy.Byłam w szoku jak mi to wszystko powiedział.Byłam przekonana że to wina nerwicy a to wina leku te moje wszystkie doleliości.Jestem 3 dzień na zmniejszonej dawce i przyznam ciężko jest pod wieczór kiedy nadchodzi pora kiedy wcześniej brałam ten lek ale ogólnie czuję się lepiej:) Biore tylko tabletke 0,25 mg rano i jest ok:)
Odnośnik do komentarza
Witam cieplutko w pochmurny,szary poranek. Dziękuję Krysiu za wsparcie-staram się kochana ale czasami człowiekowi brakuje już sił do tej walki.Było już tak fajnie,napisałabym pełnia szczęścia a tu znów to samo od początku.Serce dokucza,wczoraj byłam taka spiąca,zasnęłam nawet nie wiem kiedy a po 1.00 w nocy obudziłam się i jakiś strach,kotłowałam się po tym łóżku.Wkońcu zaczęłam odmawiać w myślach pacierz i chyba nawet nie dokończyłam po zasnęłam.Rano obudziłam się przed 6.00-nie miałam wogole ochoty wstawać,lęk że jak wstane to mi się coś stanie,że dostane jakiegoś ataku serca.Miałam wrażenie jakbym zapadała się w tą pościel.Jakoś zebrałam te swoje ostatnie siły,wstałam,naszykowałam dzieciom śniadanie.Wzięłam Xanax.I powiedziałam sobie-mam to gdzieś-idę odprowadzić córcię do szkoły.A chyba dlatego żeby podtrzymać na duchu syna On też miał ciężką noc,rano nie mógł ruszyć się,nogi mu drętwiały,kołatało sece,zbierało na wymioty.Ale jak widział,że ja szykuję sie jakoś z Bożą pomocą wyszedł ze mną i poszliśmy do szkoły A teraz siedzę przed laptopem,piszę do Was a w myślach mam jedno-czy nic mi się nie stanie za moment.Mam tyle do zrobienia dziś a nie wiem czy dam radę.Jak przyszłam ze szkoły byłam tak słaba,wypompowana jakbym nie wiem co zrobiła.A zaledwie przeszłam do szkoły i z powrotem,zajęło mi to dosłownie z 10,15 minut.Dlaczego z tej głupiej głowy nie chcą wyjść te idiotyczne myśli o śmierci?Zaczynam robić się juz bezradna,staram się a po jakimś czasie znów to samo.Ile tak można?Robić coś bez przyjemności,na siłę!!! Jak długo można ??? Freciu kochana jak tam Twoja córcia,mam na mysli drugoklasistke.Całe szczęście,że moja druga córcia chodzi z Nią na ten różaniec co dziennie,zbiera te karteczki,wkleja do zeszytu.Ja nie byłabym w stanie chodzić z Nią do kościoła.Już prawie nauczyła się 1 części katechizmu,mają termin zdania do 20 pażdziernika.Moja starsza córka tak jak i Twoja chodzi do 6 klasy,coraz robią im jakieś testy,ale moja Aneczka z polskiego świetnie daje sobie radę,z ostatniego dostała 4. Aga33-współczuję Ci kochana.I tak naprawdę to nie wiem co napisać.Ja nie mam takiego problemu z mężem.On mnie rozumie,wspiera,pomaga,stara się mi ze tak napiszę umilać te znerwicowane życie.Ale ja mam znów wyrzuty co do siebie.Nieraz potrafię dopiec a mój mąż obraca to w żarty i czasami naprawdę doprowadzi mnie do smiechu.Mam nieraz tak,że jakieś najdrobniejsze słowo z jego strony,może być nawet żart a ja już wyciągam pazury.Kiedys miałam z tym większy problem a mój małżonek naprawdę dzielnie to znosił.Teraz również mam takie momenty ale sa sporadyczne.Przeanalizowałam sobie swoje postępowanie i doszłam do wniosku,że to co robię nie jest fer wobec mojego męża.Że to nie on zawinił,że tak się męczę.Może spróbuj Aguniu na spokojnie porozmawiać z mężem,bez wzniosłych,obrażliwych słow.Podsuń mężowi pod nos jakieś książki o tej chorobie,powiedz mu jak bardzo jest ci potrzebny w takich chwilach kryzysu,że przecież przysięgaliście być ze sobą w zdrowiu i chorobie,w biedzie i w dostatku.Powiedz,że chciałabyś żeby było jak dawniej ale niech pomoże Ci w tym.Jeżeli kocha powinien wspierać. Dobrze,że chociaż Dorotka jest na chwile obecna szczęśliwa.Że nie zatruwa jej życia ta zmora. Pomalutku kończę,spróbuje coś zrobić w domku.Najpierw wstawie naczynia do zmywarki a póżniej...no właśnie,czy będę wstanie coś więcej zrobić.Dzieci prosiły mnie o nalesniki a ja mam taką awersję do kuchni.No ale może uda mi się.Pomodle się w myslach,może Bóg sprowadzi mi jakiegoś Anioła Stróża i mnie wspomorze,doda siły do pracy no i checi.Bo z tą chęcią jest ciężko.Czasami przyrównuje się dziewczyny do takiego śmierdzącego lenia,ciężko mi z tym żyć że kiedyś praca paliła mi się w rękach,w domku lśniło czystością a teraz... Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku.
Odnośnik do komentarza
hej dorko moja martyna chodzi na rózaniec 2 razy bo reszte kończy o 16 i siostra pozwoliła mówic w domku.Uczymy sie teraz główne prawdy wiary ,a komunie mam3 maja ,a wy?Ago kurcze współczuje ci kobieta potrzebuje wsparcia,moze mu sie odmieni ,ciesze sie ze napisałaś ze dasz rade ,nie poddawaj sie ,dla kazdej z nas dzieci sa ważne .Ja juz mam takie wieksze 8 i `12 lat ale sa super ,
Odnośnik do komentarza
Witajcie moje nerwuski...NA SAMYM POCZATKU POWIEM ZE JAK PRZECZYTALAM POST,ktory Frecia napisala .o wiesniowce sama do siebie sie rozesmialam ,ja doloze winko z wisni---porzeczki.......ale spotykamy sie nad warta hiiiiiiiiiii,,,,oj widac ze zmora jest daleko juz od nas ,humorek dopisuje,,,,,,,, Ja mam dzis humorek!!!!!!!!!!!! wieczy dlaczego????????? ;;;;;; z rana jak smietana ha hiiiiiiiiiiiii,,,,he he....chyba najlepszy uspakajacz to sex!!!!!!!!!... Dorotko kochana nozki masz razem hiiiiiiiiiiiiiii.caluski dla ciebie......... Krysienko ta paskuda atakuje wtedy ,gdy jestesmy szczesliwe,,damy rade jeszcze troszke czasu,kopa w d...... i niech sobie na orbite leci...pozdrawiam.buska. Freciu czuje sie super nie doluje sie i to jest plus.buska .pa.aaaaaa wisnioweczke schowaj do lodowki zeby byla schlodzona hiiiiii ja winko juz chlodze.......buska.pa.pa. Malgosiu kazdy lek ma uboczne dzialanie,wszystki uzalezniaja ,a sex nie uzaleznia?????????swintucha jestem co?????/pozdrawiam..buska. Dorko dobrze ze sie odezwalas,nic nie poradzimy na to ze ona ;;;nerwica*** tak atakuje ale bezdzie dzien kiedy ona nas opusci wtedy krzykniemy ***HURA***jetses wrazliwa kobietka tak jak ja ze mam odrazu strach przed wszystkim,ale nie mysle o tym...buziunia dla ciebie.pa..pa.. Ago 33 jest ciezko kiedy ktos nie slucha tego co jest dla nas wazne,,badz silna dla siebie i dzieci ,a facet niech sobie zyje w swoim swiecie,,,jakie masz duze dzieci????????????pozdrawiam.pa.pa.
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny złapałam takiego teraz stracha,że szok.Nie wiem czy ktoś z Was miał coś takiego.To było nagle:chciałam nalać sobie do szklanki soku i momentalnie w lewej ręce od czubków palcy zaczęło mi tak jakby mrowieć,jakby drętwieć,uczucie jakby ta reka zrobiła się jakaś taka gruba,słaba i szło mi ,,to,, do góry aż za nadgarstek.Po chwili od nadgarstka zaczęło mi to schodzić tylko w odwrotnym kierunku,czyli do palców.Zrobiło mi się może ze strachu niesamowicie gorąco,rozbolała mnie głowa momentalnie. Ja mam coś takiego ale z lewą nogą, z tym że wygląda to tak,że zaczynam czuć że mam spuchniętą nogę a jak patrzę na łydkę i stopę jest wszystko ok.A zaczęło mi się tak robić z tą nogą jak w zeszłym roku byłam u kardiologa ( zresztą wizytę nie wspominam zbyt miło ) to zaczął mnie wypytywać czy mi nogi nie puchną.I od tamtej pory mam takie objawy.Tak samo jak kiedyś zmarł sąsiadki znajomy,miał zawał i wcześniej na kilkanaście godzin przed zawałem miał niesamowite kłopoty z żołądkiem ( miał rozwolnienie).Od tamtej pory jak ja mam takie kłopoty zaraz panika mnie zżera. Mam już dość,teraz mam tą rękę taką słabą,coś swędzi mnie po całym ciele.Dziewczyny ja chyba dostanę jakiegoś obłędu.Albo mój czas się konczy albo jakiś nowy objaw nerwicy.Jestem przerażona,chce mi się płakać i tylko wsłuchuje się w swój organizm czy nie powtarza mi się to albo dojdzie coś nowego.Co za los? co za życie?Pomocy!!! Tylko kto ma mi pomóc,żeby się to skończyło? Freciu tutaj nie ma jeszcze ustalonej daty komunii świętej.
Odnośnik do komentarza
Witam.Byłam dzisiaj u lekarza i przepisał mi tabletki Betaloc Zok 25 i narazie mam brać pół tabletki rano,i jakiś Bellergot na uspokojenie .Xanax kazał mi pomału odstawiać.dziewczyny może któraś z was bierze ten Betaloc,jak on działa ,czy on ciśnienia nie obniża poniżej normy.Bo ja tak normalnie to mam 119/72,62 ,127/79/59,137/87/73.a jak mnie zaczyna brać to jest 150/89/63 170/100/95,159/92/66.I teraz nie wiem czy jak będę brała codziennie Betaloc a mam 120/72/61 tak jak teraz to mi je tez obniży .Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Kurde co sie dzieje kazda po koleji chwyta ta paskuda ,,ja nie zaciekawie sie tez czuje ,uczucie nie do opisania slabo niby,nogi sie czesa kurde co jest jednym slowem do d.... . Dorko kochana wezwij lekarza niech cie zbada ,,ja nieraz tez tak mam ,reka mi prawa dretwieje ale mysle ze od klawiatury jak duzo pisze mam oparta dlon na czubku klawiatury i chyba dlatego..bedzie dobrze rybka,,,,,,sama chyba nie jestes w domu co??????? Freciu co sie dzieje ????????odezwij sie prosze,,,,,a bylo tak wspaniale.....chyba ten spadec cisnienia tak nam daje w znaki.......trzymaj sie .pa.pa.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×