Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

W tym zawodzie czujesz się Dorotko jak rybka w wodzie.Można puszczać wodze fantazji-naprawdę piękna sprawa.Radość niesamowita jak widzisz w oczach klienta zadowolenie.Juz widzę ten błysk radości w Twoich oczkach. Może kurcze nie powinnam o tym przypominać ale czy doszłaś już do siebie po tym zdarzeniu w pracy?Zrobiłas się bardziej żywsza więc mam nadzieję,że jest ok. Małgosiu kochana dziekuję Ci za słowa uznania.Ania jest bardzo delikatną,spokojną osóbką,kochającą zwierzęta,bezkonfliktową,bardzo ufną przez co nieraz cierpi jej wrażliwe serduszko.Momentami jednak potrafi w nią wstapić jakis diabełek,staje sie zwariowaną,szaloną nastolatką.Wogóle jest wrażliwa może aż za bardzo na krzywdę drugiego człowieka i bardzo przeżywa jak ja ktoś skrzywdzi. Mówiła mi,że pisała z Tobą-była z tego bardzo dumna!!! Dzięki Wiktorio za współczucie.Ale taka jest juz ta moja głowa.Jak nie boli to nawet zapominam,że ją mam ale jak zacznie to mam dość wtedy. Będzie dobrze,zobaczysz z Nami zapomnisz o nerwach.Trafiłaś do-jak to fajnie napisała Dorotka-,,pozytywnie zakręconych nerwusków,,. A co dzieje się z pozostałymi? Nie wymieniam bo znów o kimś zapomne. Jak mija Wam dzień? Pewnie szaleją gdzieś po sklepach albo znów robia zapasy na zimę. Trzymajcie się.I odezwijcie!!!
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam kochani U mnie w miare dobrze Wiktorio To co czytam jak opisujesz twoje objawy to jakbym siebie widziała z przed 2 lat ale musisz kochanie to jakoś zwalczać i cały czs mówić nic mi się nie stanie wiesz Wiktorio przepraszam że ci to piszę ale ja miałam takie objawy jak zaczynała mi się depresja a od niej przyszła nerwica lękowa ja też brałam FLUOKSETYNE 10 mg i nie bardzo mi spasował ten lek ale nie wszyscy jednakowo reagują na leki nie martw się jeśli ten lek ci nie pomaga to powiedz lekarzowi napewno zmieni na inny i nie martw się wszystko będzie dobrze Pozdrawiam buziaczki Iwonko co u ciebie? Małgosiu to naprawde dziwny zbieg okoliczności z twoim chłopakiem że wszystko tak na niego spadło dobrze że jesteś przy nim i wspierasz go Buziaczki Domi 110 Pozdrawiam Marku 60 co u ciebie ? Krysiu waw obiecałaś że będziesz pisać Buziaczki Maszynisto widze że jesteś silnym facetem i nie dajesz się nerwicy tak trzymaj Pozdrawiam Dorotko moja kochana dzięki za komplemęt odnośnie mojej fryzurki dawno juz powinnam sie zdecydowac na zmianę ale córcia mi juz wczoraj nie podarowała i dorwała się do moich włosków w końcu mam w domu fachowca nie byle jakiego Pozdrawiam cię kociku Buziaczki Pozdrawiam jeszcze raz wszystkich bez wyjątku
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry wszystkim Dorotko oczami wyobraźni widzę tą salę weselną, będzie wyglądać super i bardzo *egzotycznie* przy tych salach wystrojonych najczęściej w baloniki i serpentynki:) To jest świetny pomysł, chciałabym to zobaczyć, a może tak zdjęcia jakieś Dorotka by zrobiła ?? :) Było by miło. No i cieszę się, że wczoraj moim pytaniem sprawiłam ,że zagościł uśmiech na Twojej buźce. Fajnie, że masz taką pracę, wymagającą inspiracji i kreatywności, a przy tym tak twórczą. Może kiedyś zgłoszę się po poradę do Ciebie, tak w ramach znajomości ha ha ha :). Dorko napisałam do Ciebie mejla w związku z forum Nasza Klasa, nie odpisałaś i nie wiem czy nie przeczytałaś, czy może źle adres wpisałam. Widzę, że Cie znów główka boli, może to na tą pogodę, jednak jest dość duża zmiana. Mnie jak boli to biorę Nurofen Migrenol, pomaga, chyba, że typowa migrena mnie złapie to wtedy święty Boże nie pomoże. Wiktorio pisz zawsze jak Ci cos leży na sercu, tutaj każdy Ci pomoże dobrym słowem, a może i podsunie jakąś radę. Też jestem tu od niedawna i też mi pomaga to forum, chociazby przez sam fakt, że nie jestem jedyna w tej chorobie. A był czas, że tak myślałam :( A te *luźne rozmowy .....* w szczególności są fajne............. Małgosiu jestem bardzo zdziwiona, że tak młode osóbki jak Ty już się zmagają z tą wredną nerwicą, ale z tego co czytam to Ty jesteś bardzo dzielna dziewczyna, masz w sobie ogromny potencjał radości i optymizmu. Tak trzymaj!! Maszynisto, a Ty bierz przykład z dzielnej Małgosi i też się nie dawaj tej pseudo przyjaciółce :) !!! Krysiu fajnie mieć w domu takiego extra fachowca. Mam nadzieję, że samopoczucie lepsze, w końcu kobietom się należy od czasu do czasu fryzjer, kosmetyczka itd. Tak na osłodę życia :) ha ha ha A jeszcze jak się wygląda 10 lat młodziej po zmianie fryzury to ho hoh ho :) U mnie już teraz po południu jest lepiej z samopoczuciem, najgorzej jest zawsze rano i do południa, nie wiem od czego to zależy. Dobrze, że wtedy jestem w pracy to staram się nie mysleć za duzo o moim zdrowiu. Moja córka jest dopiero 2 tydzień w szkole a juz dziewczyna siedzi do północy i sie uczy, za moich czasów ( jak to brzmi ha ha ha) , nie było tyle nauki. Fakt, że jest na profilu biologiczno-chemiczno-fizycznym i jest tej nauki dużo niestety. Moja córka ma też w planach, jak Twój syn Dorotko, AM. Ale Ona dopiero pierwszaczek w liceum, to ma jeszcze czas. Freciu trzymam Cię za słowo i czekam na relację z Twojej wizyty u psychologa, a jak tam wizyta z córką? Bo to chyba dzisiaj miałaś jechać? Kurczę ale sie rozpisałam, jak nie piszę to nie piszę a jak się dorwę do klawiatury to nie wiem kiedy przestać hi hi hi hi....... Miałam Wam napisać jeszcze dowcip, ale to już innym razem, zresztą nie wiem czy wolno na tym forum takie rzeczy pisać Bardzo wszystkich Was nerwusków pozdrawiam i przesyłam buziolki :) :)
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Nati wiesz jakie to jest powiedzenie że szewc bez butów chodzi córcia jest żeczywiście dobra w swoim zawodzie pracuje w profesjonalnym studju fryzjerskim i naprawde jest dobra tylko to jest tak że jak ja mam czas na to żeby mi zrobiła włoski to ona nie ma czasu i to też nieraz jest tak że ja zawsze muszę wyczuć momęt wtedy kiedy nie mam tych cholernych zawrotów głowy bo bym nie dała rady wysiedziec a niestety żeby fryzurka byla ładna trzeba troszkę posiedzieć Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Nati kochanie już Ci odpowiadam na pytanko. Sorki ,że wczoraj nie odpisałam ale nagryzmoliłam o wszystkim a pominęłam najważniejsze sprawy! Leki biorę siedem lat ale dopiero od listopada ubiegłego roku poczułam poprawę. Ja cierpię na typową nerwicę lękową i stany depresyjne --takie typowe mnie nie dotyczą ,choć miewałam załamania i podły nastrój .Z tym jednak nie jest tak żle bo to nerwica spędza mi sen z powiek. Mimo poprawy po nowym leku (zmieniałam je bardzo często) nerwica nie daje o sobie zapomnieć.Odzywa się od czasu do czasu ale potrafię już na tym zapanować.Nie muszę jak dawniej kilka razy w tygodniu wzywać pogotowia! Moją największa obsesją jest zawał i smierć.Boję się tego cholerstwa tak bardzo ,ze na samą myśl zaciska mi gardło. Nie wiem dlaczego akurat obawa przed ta chorobą tak bardzo mną zawładnęła?Powinna raczej bać się raka ,ponieważ na niego 3 lata temu zmarła moja jedyna 28 letnia siostra. Więc tak wygląda moja historia z panią nerwicą w tle! Gdyby nie ten lęk byłabym najszczęśliwsza kobieta pod słońcem Sądze ,ze i tak daję sobie nie żle radę ,zajmuję się firmą , domem ,15 i 18 letnimi synami --prawie sama ,ponieważ mąż od 3 lat jest na kontrakcie na Wyspach Brytyjskich i widujemy się raz na 1-2 miesiące. No cóż widać tako mój los!
Odnośnik do komentarza
Krysiu to prawda, że szewc bez butów chodzi, znam to z autopsji hahahaha :) Ale i tak masz fajnie, a córcia to zdolna musi być, ze jest tak zapracowana. Dorotko no jasne, że wspaniale sobie radzisz!!!! Jestem pełna podziwu, oby tak dalej albo jeszcze lepiej. I dziękuje za odpowiedź. A tak wogóle to bardzo mi przykro z powodu smierci Twojej siostry, taka młoda.........Współczuję CI bardzo. Wiesz co Dorotko, tak wogóle poczytałam troche posty i zastanawiam sie skad u Ciebie ta nerwica, masz faktycznie wszystko co najlepsze, świetną pracę w której sie spełniasz, dobrego męża, wspaniałych synów, zadnych problemów finansowych, czyli wszystko super i skąd ta cholera ???? Ja też mam nerwicę, ale u mnie to sprawy z dzieciństwa, mam chorowała, tato nie bardzo się przejmowała nami i tak dzień po dniu narastało napięcie, aż kiedys wyszło, jako szanowna pani nerwica. Ciągnie się to długie lata, radziłam sobie jakoś, ale ostatnio już bardzo dała mi popalić, dlatego poszłam do psychiatry i biorę leki, mam zamiar iść na terapię ale trochę się boję odgrzebywania starych spraw.To tyle na dzisiaj, smutno mi się zrobiło na wspomnienie mojego dzieciństwa. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
witam WAs ,niewiem od czego zacząć..... Wiec [pojechałam do Poznania na ten tomograf z Wikcią ,rano było w miare dobrze lekkie rozwolnienie,ale to nic w porównaniu z tym co przeżyłam.WIKa już leży na tym lóżku ,to było badanie z kontrastem ,pani pyta sie czy jest uczulona na jod to się podaje dożylnie ,ja powiedziałam ze niewiem.No i podali jej przez żyłe ten kontrast.Skończyło sie badanie czekamy na zdjęcie wenflona,a moje szczescie zaczyna puchnąć...nie to trudno opisać jak szybko jej spuchła ttwarz.Ale naszczeście lekarze zareagowali szybko ,dostała hydrokortizon,ale było ciezko.I tak wyluzowana pojechałam na terapie.CÓż pani Agnieszka bardzo młoda osóbka,kazała mi wszystko opowiedzieć ,wiec wyrzuciłam z siebie wszystki ,myśle ze bez składu i ładu,powiedziała ze musi byc przyczyna takiego leku, terapia jest długotrwała ,nie mam kasy na cotygodniowe wizyty ,wiec raz na dwa tygodnie.Będe próbować.Powiedziała mi ze pomoże mi dotrzeć do tego skąd sie bierze ten lęk ,zapytała mnie jaka jest pierwsza myśl jak zaczyna mnie brac,no to że zaraz zemdleje,albo umre.Ide sie zajac moim stadem,bo cały dzień mnie nie było
Odnośnik do komentarza
Nati z początku nie mogłam znależć odpowiedzi dlaczego do mnie właśnie ta choroba przywarła. Z tego powodu tuz po diagnozie rozpoczęłam psychoterapię.Było mi ciężko ( jest) otworzyć się przed obcą kobieta ale pewnego dnia pękłam jak bańka mydlana. Było to stosunkowo całkiem nie tak dawno. Jedną z głównych przyczyn jak się okazało jest fakt ,że jestem bardzo zamkniętą w sobie i wrażliwą osobą.Najzwyczajniej w świecie urodziłam sie takim dziwolągiem. Nie potrafię pozbyc sie negatywnych emocji,Zamtkam się w sobie jak tylko spotka mnie jakaś tragedia. Prostym przykładem tutaj będzie choroba mojego młodszego syna we wczesnym dzieciństwie. Syn zachorował na bakteryjne zapalenie opon mózgowych .leżał w szpitalu ponad dwa miesiące a w tym pierwsze 12 dni był nieprzytomny. Ja w tym czasie przesiadywałam przy jego łóżeczku przez cały czas przesypiając się na podłodze albo na krześle ,ponieważ w tym czasie nie było w szpitalach specjalnych hotelików dla rodziny jak jest teraz.Nie jadłam ,nie chciałam z nikim rozmawiać ,nie obchodził mnie cały świat. Drugi przykładem może tu być ciężka choroba mojej siostry z którą przegrała oraz śmierć małej Jagódki.Ani na jednym ani na drugim pogrzebie nie potrafiłam uronić nawet jedej łzy.Zacięłam się co było dla wszystkich totalnym szokiem ponieważ związana z nimi byłam niesamowicie mocno i kochałam je całym swoim sercem. Po upływie kilku dni ,może nawet tygodni pękłam . Płakałam dniami i nocami,mdlałam byłam na silnych prochach uspokajajacych do póki złe emocje mnie nie opuściły. Odkąd pamiętam zawsze borykałam się z takimi dziwnymi reakcjami na zło tego świata i pycholożka stanowczo stwiedziła ,że jest to główną przyczyna mojej choroby!
Odnośnik do komentarza
witajcie.wrocilam na forum ,polezalam troche ale pomyslalam ze musze napisac chociaz kilka slow,bardzo was lubie i nie moge zaniedbywac naszej stronki,Faktycznie nie mam dzis nastroju ale nie moge byc taka bo ta ,,Paskuda* bedzie znowu mna zadzila.o nie nigdy ona jest okropna ,Kazda z nas walczy z nia i jakos dajemy rade ale nie zawsze tak jest po naszej mysli,u mnie sa jeszcze te leki ,np.jak jestem w rodzinie i jest kilka osob ogarnia mnie panika i uczucie jakbym zaraz miala sie przewrocic ,boje sie nawet wyjsc do sklepu nie mam daleko ok. 5 min drogi ,ale mysle ze nie dam rade ze spanikuje ,moj maz mi ciagle mowi ze nic mi sie nie stanie ale ja jestem jeszcze nie gotowa na wyjscie.czemu to tak jest ,ze tego ,,leku** sie tak boje,nigdy nie mialam takiego niepokoju i czasami gubie sie,o2 miesiecy dopiero tak mam,3 tydz.biore Doxepin jest poprawa duza ,ale gdyby ten lek minal bykoby super,wiem ,ze minie ale troche potrwa . KRYSIU ,,,super wygladasz w nowej fryzurce nawet cie nie poznalam ze to ty. Dorotko ,,,dzielna kobitka z ciebie ,swietnie sobie radzisz ,utrzymujesz caly dom,firme i wogole jestes super mama dla swoich synow, Freciu 3 --ja mam terapie w domu przyjezdza do mnie pani psycholog i prowadzi ze mna zajecia ,po 1 --karze mi zapisywac w notesiku jak czesto sa leki i jak dlugo trwaja .2-- co moze mi sie stac najgorszego????????????/ mysle...... pewnie nic..3---usmiechac sie czesto ,Wiesz trzymie sie tego i wydaje mi sie ze z czasem zapomne ,ze to jest,.........Takie terapie kosztuja ,ja place 70zl. za godzine ale warto bo mi to pomaga,a np, wizyta u pani psychiatry mnie doluje,................................................A gdzie sie podziala DORKA ??????????????,caluski.pa.
Odnośnik do komentarza
Nati jeszcze jedna sprawa Cieszę się,że mam kochaną rodzinę i pracę która sprawia mi niebywałą przyjemność ale sprawy materialne nie są dla mnie czymś co mnie podnieca. Czymże są pieniądze kiedy nie można z nich korzystać i cieszyć się życiem. Za wszystko wszystkie materialne rzeczy zamieniłabym się na wspaniałe zdrowie i to zaraz bez zastanawiania !
Odnośnik do komentarza
Iwonko moja terapia zaczynała sie w podobny sposób do Twojej. Też prowadziłam cos w rodzaju dziennika.Notowałam wszystko począwszy od mojego samopoczucia ,poprzez radosne i smutne wydarzenia po same ataki i pobyty w szpitalu. Po dokładnej analizie moich notatek okazało się ,że ataki występowały najczęściej nie w momentach jakiś przykrych zdarzeń ale własnie wtedy ,kiedy czułam się wyluzowana ,niczym nie zmartwiona a wręcz radosna. Tak najczęściej bywa ,że po opadnięciu emocji i całkowitym wyciszeniu ta zmora lubi atakować! Zjawia się ni stąd ni zowąd i i atakuje aby nie zapomniec przypadkiem o jej istnieniu.
Odnośnik do komentarza
Wielki powrót:) Przepraszam że nowu ani słowa ale kurcze jakoś myśli mnie gnębią i na nic nie mam ochoty. Dosłownie na nic. Wszystko wali się i tracę siły. Dzieci w miarę. Maluch cały czas kaszle. Ja dziwnie się czuję. Od kilku dni głowa pęka. Do tego byłam dzisiaj w lesie (mąż mnie wywiózł żebym trochę się uspokoiła), ale to nic nie pomogło. Tylko się przeziębiłam. Lało cały dzień, wróciliśmy przemoknięci, od razu zasnęłam i tak całe popołudnie i kawałaek wieczora spałam. Dusi mnie w klatce, boli i kłuje. Kurcze chyba wraca ta zmora. Wszystko mnie drażni. Jesień idzie. Myśli tylko o rodzicach. Nie daję już rady tego opanować. Jeszcze w firmie kiepsko. Mam problem z pracownikiem - poprostu nas okrada. Nie wiem co robić. Popieprzone to życie. Nawet nie czytałam dokładnie co piszecie tylko pobierznie, może jutro będzie lepiej. Jeśli ktoś chce mi się pokazać:) to proszę zdjęcia na mój e-mail: namjer@chello.pl. Dorotko niestety twój e-mail się skasował przy zmianie kompa i nie mam z nikim kontaktu. Buziaczki.
Odnośnik do komentarza
Matiiago kochana ciesze się ,że napisałaś! Zmartwiłam się jednak Twoim samopoczuciem.Masz rację ,że zbliżająca się jesień niekorzystnie wpływa na nasze zdrowie.Wszyscy którzy mają do czynienia z nerwica wiedzą doskonale że ta pora roku jest dla nas koszmarem! Z tym pracownikiem nie ma co sie cackać .Skoro jesteście pewni ,że to on Was okrada trzeba go najzwyczajniej zwolnić i wytoczyć sprawę w sądzie o zagarnięcie mienia, Człowiek który nie potrafi uszanować pracy a co gorsze posuwa się do tak nikczemnego zachowania nie jest godny aby go zatrudniać we własnej firmie. Ja niestety gardzę złodziejami i żadne wytłumaczenia takiego zachowania nie usprawiedliwiają. Pominęłabym w takim wypadku dzieci zmuszane przez rodziców (zazwyczaj alkoholików) to kradzieży bo cóż one sa winne ,że ojciec czy matka piją i biją za nieposłuszeństwo Brrrr okropność ! Matiiago moja kochana ucałuj dzieciaczki ode mnie.Zyczę Wam zdrówka bo ostatnio troszke Wam go brakowało:(( kaja1kaja@gmail.com
Odnośnik do komentarza
…. .•* ¦¦¦....•*MIŁEJ*•¸.•* ¦¦¦*** ….( ……. .•*,•*.NOCKI.*×.¸.•* ….*•.¸_¸.•* ..*•.¸_¸.•*¸.•.*•-•*.*•-•* ○___________▒▒▓▒▒▓▒▒▓ ●________▓▒▒▓▒▒▓▒▒▓▒▒▓ ○_______▓▒▒▓▒▒▓▒▒▓▒▒▓▒ ●_______▒▓▒▒▓▒▒▓▒▒▓▒▒▓ ○_______▒▒▓▒▒▒▓▒▒▓▒▓▒●▒ ●▓______▓▒▒▒▓▒▒▓▒▓▒▒▒▒ ○▓▒▓__ __▒▓▒▒▓▒▒▓▒▒▒O▒ ●▓▒▒▒▒▓__▒▒▓▒▒▓▒▒▒▒▒ ○▓▒▒▒▒▒▒▓_▒▒▓▓▒▒▓________▒▒ ●_▓▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓▓▓▓▓▒_______▓▓ ○_▓▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓▓▓▓▓▓▓▒____▓▓ ●___▓▒▒▒▒▒▒▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒▒▓ ○_____▓▒▒▒▒▓▓▓▓▓▓▓▓▒▓▓▓▓▒▒▓ ●______▓▓▓▒▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒▓▓▓▒▒▓ ○__________▒▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒____▓▓ ●_________▒▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒ ○________▒▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒ ●_______▒▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒ ○______▒▒▓▓▒▒▓▓▒▒▓▓▒▒▓▓▒▒▒ ●_____▒▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒ ○__________▒▒▒▒_____▒▒▒▒ ●_________▓▓▓▓▓▓___▓▓▓▓▓▓
Odnośnik do komentarza
Jak to się mówi --ostatni będą pierwszymi! W moim przypadku to się sprawdza hihihihihihihi przynajmniej na forum. Dzień dobry! Ja na dzisiaj miałam zaplanowaną pracę w domku ale niestety owe plany poszły w odstawkę.Niestety muszę jechać do firmy ponieważ wieczorem umówiłam się na spotkanie z nową klientką.Oprócz tego mają przywieść blaty do mebli i na ścianę więc musżę być na miejscu. W poniedziałek pogrzeb dziewczyny . Na jutro umówiona jestem z jej rodzicami .Na pewno będę mogła w czymś pomóc.Chcę sprawić małej jakąś niespodzianke i mam już pewien pomysł ale o tym napiszę jak wrócę! U mnie pogoda nie ciekawa ,robi się już coraz chłodniej i chyba czas przeprościć jesienną odzież i obuwie. No dobrze teraz idę zrobić sobie śniadanko . Trzymajcie się !Pa!
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich serdecznie Czy u was też taka mgła? U mnie nic nie widać, totalne mleko......... A mnie przy oddychaniu boli serce i przechodzi ten ból do lewej ręki, zresztą ta ręka ciagle mnie boli i drętwieje mi. Czy któraś z Was tak ma??? To pewnie też od nerwicy cholernej. Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Dorotko to Ty w życiu swoje też przeszłaś!! Boże kochany tyle czasu dziecko nieprzytomne i później te tragedie .........no współczuję Ci. A swoją drogą to mam bardzo podobne problemy z emocjami jak Ty, też jest mi bardzo trudno sie uzewnętrznić. Wszystko trzymam w sobie i pewnie też między innymi przez to mam nerwicę. Jeżeli zaś chodzi o sprawy materialne to zgadzam się z Tobą w 100%.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×