Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość catullus
Domi, no dokładnie - wegetacja. Inaczej tego nie można nazwać. Czasem aż się boję wyjść z domu. Chcę żyć normalnie, a nie jak pieprzone warzywko, które się boi wychylić łba ze swojej jaskini. Aga, no bez rewelki, ale się jakoś trzymam. A Ty jak?
Odnośnik do komentarza
Drogi Catullusie no raczej wyjscie nie mam tylko jakos sie trzymac. Bolala mnie glowa po podwujnej dawce mocnych lekow nie przeszko i dalam sie nakusic na kawe,choc jej nie pijam,a teraz mam jeszcze mawroty glowy,jestem juz glupia z tego wszystkiego naprawde.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
No jesteś AGUŚ ja też mam zamiar zrobić sobie kawe ja wiem te zawroty głowy są okropne mnie wczoraj umęczyły okropnie kochanie trzymaj się bardzo cię prosze. DOMI do tej pory to oni majątek stracą w tych sklepach DOROTKO a ty zapomniałaś żę my tu jesteśmy no ale ty musisz nacieszyć się małżonkiem i dziećmi to normalne CZARNA a ty co się obijasz na mnie mówisz a pewno ty latasz z odkurzaczem ale tyle godzin nie przesadzaj AGUNIU jak ty się czujesz?
Odnośnik do komentarza
Cotullus ja tez tak mam ,ale w porównaniu co przeszłam w listopadzie to jest lepiej ,strach mniejszy bo wiem że to nerwica a wtedy nie wiedziałam co to ,wyobraż sobie że moja teściowa miała sklep i pracowaliśmy razem z mężem u niej ,to była spożywka .Teściowa przechodziła na emeryture i mogliśmy ten sklep prowadzić ,tylko że to był sklep dzierżawiony nie nasz ,raz była taka sytuacja że sama zostałam oni pojechali po towar i wtedy dostałam pierwszy atak ,to było straszne,póżniej jak miałam jechać do pracy nie wiem czym to można nazwać ,nie byłam w stanie wyjsć z domu ,obsługiwałam klijenta i nie słuszałam co on mówi ,potrafiłam uciec do magazynu ,zero skupienia,jak ktoś zarzyczył kiełbasy nie byłam w stanie przejśc w drugi koniec sklepu i mu podać .Tak więc zamknęliśmy sklep co to cholerstwo potrafi zrobić. Teraz inaczej do tego podchodzę ,nauczyłam sie z tym żyć ale nie tak do końca.Kurcze jak czytam to ludzie mają naprawdę problemy ,ja sama do końca nie wiem czemu to mam ,męża mam wspanałego, dzieci,mieszkanie strasznej tragedi nie przeszłam
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie kochani=*=* Przepraszam że dopiero teraz się odzywam ale wczoraj wróciłam z miasta to normalnie byłam padnięta ale musiałam wziąć się za sprzątnięcie pokoju bo kolega mnie odwiedził:D Pogadaliśmy sobie troszkę;) Bardzo go lubię traktuję go jak starszego brata (którego nie mam ale bardzo chciałabym mieć) tylko z nim mogę szczerze porozmawiać:D Dałam mu prezent na walentynki bo 14 lutego nie będziemy mieli okazji sie spotkać.Ucieszył się z prezentu.Kupiłam mu takiego małego misia którego jak się naciśnie na brzuszek to mówi *Kocham Cię* i lizaka w kształcie serca z napisem Lubię Cię (tak na osłodę życia:P ) Później brat przy kompie coś majstrował i nie mogłam siąść żeby napisać. Niestety będę mogła pisać do Was przez tydzień:( Bo wyjeżdżam na tydzień na ferie;)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×