Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość krystyna 3
Witam moi kochani nie pisałam wczoraj nic taki jakiś dzień był nic mi się nie chciało ale dzisiaj już jest lepiej i zaglądam co na forum Matjago cóż ci mogę napisac trzymaj się jakoś słonko choć doskonale wiem że to nie łatwe buziaczki Agi 212 może ten nowy lek będzie skuteczny oby ci pomógł tym razem buziaczki Domi 110 witaj ja też nigdy nie ukrywałam swojej choroby i bardzo dobrze że tego nie robisz to żaden wstyd chorować na nerwice lękową a ludzie cóz jedni się śmieją inni nie ale śmieją się tylko tacy co nie mają zielonego pojęcia o tej chorobie buziaczki Ewo 26 witaj Cieszę się że u ciebie lepiej i niech tak zostanie buziaczki Marku 60 fajnie że się jakoś trzymasz pozdrawiam Dorotko kochana Piękny wierszyk i jak bardzo oddaje to czego tak bardzo pragniemy Buziaczki słonko ty moje wieczorkiem bede na g g Witam nową forumowiczkę cwaniare i pozdrawiam A nasza Małgosia pewnie odpoczywa pozdrawiam Trzymajcie się moi kochani i nie poddawajcie się może i my kiedyś będziemy mogli cieszyć się życiem bez lęków buziaczki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Ludzie u mnie upał niesamowity.Wróciłam właśnie przed chwilą z miasta i myślałam ,że do domu nie dojadę tak mi się przez tą gorączkę w głowie kręciło. Teraz zrobię sobie małą drzemkę a potem ruszam do solidnej pracy w ogrodzie!!! Pa !!!!
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! Dzisiaj upalny ale i spokojny jak dla mnie dzien wczoraj kiepsko sie czulam ale dzisiaj jest dobrze:) jakas taka spokojniejsza jestem:) Moze to przez ten magnez ktory lykam bo slyszalam ze nie wszystkie leki od razu dzialaja ale nie wiem jak to jest z magnezem... Sluchajcie nie napisalam wczesniej ale jestem w ciazy z trzecim maluszkiem, to 25 tydzien:) Pisze na forum z innymi dziewczynami w ciazy ktore przechodza to samo co ja, znalazlam was i postanowilam rowniez sie przylaczyc, moze sie na cos przydam, jezeli bede mogla komus pomoc nie ma sprawy! Pozdrawiam cieplutko:)
Odnośnik do komentarza
nigdy,ale to nigdy niemozna myslec ,ze jestesmy inni.pracujemy mamy rodziny .ja bylem zolnierzem zawodowym,a i teraz zawsze za kogos odpowiadalem.praca w systemie zmianowym,wczesniel kawka,drink,niewiem co mi dalo rade,tak jak wspominalem jestem po zawale.kilka razy wyjezdzalem z pracy bo mi sie wydawalo ,ze koniec(niezrozumie ten , ktory tego niepszezyl).patrzeli na mnie tez,ze juz koniec(konkurencja),ale sie niedaje i bez skromnosci smiem twierdzic, ze normalni mnie lubia.mieszkam w krakowie(lajkonik),a dzialka byla mi potzebna(taki mialem sen),zeby odreagowac.to co robie(a ocieplam co nieco)to niewazne,grunt czyms sie zajac.niejestem mistrzem niejestem 48 lat niechorowalem,niebylem na zwolnieniu lekarskim,ale stalo sie.raz jest lepiej ,raz gorzej ,podziwiam odwaznych:Dorota,Krystyna i wy wszyscy mamy siebie i olac reszte.pa.
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Marku to bardzo ważne co napisałeś.W 100% zgadzam się z Tobą i popieram każde słowo!! Kupno działki to doskonała decyzja.Brak zajęć w naszej sytuacji jest nie wskazany więc troszkę wypocinek na świeżym powietrzu na pewno się przyda i pozwoli choć w pewnym stopniu odreagować stres związany z chorobą i codziennym szarym życiem. Pracuj Krakusku ale się nie przemęczaj bo Ty chyba za ciężko fizycznie pracować nie możesz!!! Zyczę samych przyjemności na łonie natury.
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Aga25 moje gratulacje kochana!!!No no 3 dzidziuś to nie lada wyzwanie ale też wspaniała sprawa bo co nam większą radość może sprawić od słodkiego uśmiechu dziecka!! Pewnie ,że się przydasz--w grupie jest siła!!!! Trzymaj się i napisz czy będzie córunia czy synuś!
Odnośnik do komentarza
moze dobrze trafilismy,moze dobrze,ze ktos wymyslil internet i mamy z kim porozmawiac(niepodwarzalnie).kazdy znajdzie bratnia dusze,kazdy znajdzie cos dla siebie:te wiersze,te rysunki,te wypowiedzi :tak trzymac.sa tez wypowiedzi prywatne,ktore wymagaja zrozumienia w kazdym calu.to ,ze jestesmy w miare anonimowi(moze do czasu)tez pomaga.pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Czesc! Podobno ma byc córeczka:)) zresztą zupełnie inaczej się czuję niż w poprzednich ciążach no i ta nerwica... mąż żartuje że to córeczka tak mi daje w kość:) i że jak urodzę to mi przejdzie ale napewno nie może na jakiś czas da mi spokój ale i tak do mnie wróci ta okropna choroba tego się najbardziej boję... ja też mam działke i często tam zaglądam tylko z pieleniem ostatnio mam klopot bo już brzuszek coraz większy:) Dobrze że jesteście, że można swobodnie pogadać:)
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Aga25 najważniejsze aby ciąża przebiegała w miarę normalnie przy tej chorobie a o to co będzie póżniej na razie się nie martw. Czas pokarze!!! Córeczka no,no,no !!Mnie się nie udało!!!!Chłopaczki są ok więc nie narzekam!
Odnośnik do komentarza
Czesc Potrzebuje wsparcia i to jak najszybciej bo zaraz serce mi peknie. Mialam dzis bardzo nieprzyjemna sytuacje w pracy. Pracuje tam ok 8 miesiecy. Zmienilam prace po 9 latach(pracowalam w jedenej firmie, zwolnilam sie poniewaz padlam ofiara mobbingu). Od tamtej pory mam problem z nerwami. Dzis bez uprzedzenia dostalam jakies nowe obowiazki od zastepcy(kobita-wredna) szefa a srednio chce(ze wzgledu na odpowiedzialnosc) to robic i poszlam z tym do przelozonego ze nie czuje sie na silach a on mnie osral i tak musze to robic i tak. Zdenerwowalam sie okropnie bo rozmowa byla niemila. A ja nie potrafie ostatnio panowac nad emocjami i sie poryczalam jak male dziecko z takiej bezsilnosci. Zaczelo mi walic serce jak oszalale i drzec rece. Wystraszylam sie okropnie. Klocie i takie palace uczucie w klacie(dramat). Boje sie strasznie ze mi sie cos stanie(zawal,etc....)Wrocilam do domu i rycze, glowa mnie boli i chce mi sie normalnie wymiotowac. Maz po raz kolejny na mnie patrzy i juz przestal reagowac a ja cala sie telepie. Nie wiem jak w takich sytuacjach sobie szybko pomoc. Blagam poradzcie cos. Nigdy bym nie pomyslala ze bede goscic na takim forum a juz wogole ze bede pisac. Boze jakie to jest okropne uczucie nie moc zapanowac nad soba i tak szarpie ten organizm, ktory nie wiem ile jest w stanie wytrzymac... Nie nawidze pracy!!!!! Ide w poniedzialek do swojej psychiatry moze mi cos doradzi. Mam nadzieje ze doczekam do poniedzialku....Jakis czas temu bylam innym, fajnym,zdrowym,wesolym czlowiekiem. Najgorsze ze w pracy taka szopke odstawilam i kazdy mi powtarza ze sie nad soba rozczulam a ja po prostu sobie nie radze..... Aga25 GRATULUJE! tez bym chciala pomyslec ale boje sie jak to bedzie przy takich nerwach. pozdrawiam i czekam na jakis odzew.... Czuje sie tak okropnie i ciezko mi oddychac....a moj maz mi mowi zebym wyluzowala i byla taka jak kiedys
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Texas spokojnie!!!Nic się nie stanie , musisz głęboko oddychać.Najlepiej byłoby gdybyś wzięła coś na uspokojenie aby dobrze przespać noc! Faktycznie sytuacja w pracy nie miła ale chyba nie warto się tak bardzo nią przejmować.Pamiętaj ,że nikt do niczego Ciebie zmusić nie może. Trzeba być asertywnym do bólu ---takie czasy. Głowa do góry kochana !!!!To tylko nerwy!!!!!Jutro będzie lepiej!
Odnośnik do komentarza
Dzieki Dorota bardzo za odpowiedz-) Siedze i czekam az ktos mi cos odpisze. Moj maz dziwnie na to patrzy, ze na tym forum siedze. Tej asertywnosci to nigdy nie mialam niestety i taki moj bol. Moj maz tez mi powtarza ze powinnam byc bardziej stanowcza ale dla mnie to jeszcze wysoka poprzeczka. Strasznie gnoil nas w poprzedniej pracy szef i teraz sa tego skutki. Dzis piatek wiec jak nocy nie przespie to tragedii nie bedzie gorzej z niedziela... Chyba duza rzesza z Was prywatnie miedzy soba sobie pomaga(gg,mail). Fajnie... Teraz mysle o tym ze ta panienka pojechala na urlop, a ja z jej obowiazkami zostalam i nie wiem jak to ogarne, szef mnie pewnie znienawidzil po dzisiejszej akcji, do tego moje nerwy i walcz tu sobie czlowieku z problemem. Najgorsze ze nie potrafie opanaowac lez i jak zaczne wyc to juz koniec.... Zastanawiam sie tak z czystej ciekawosci w jakim wieku sa na forum osoby. Nie potrafie sie zdystanowac od problemu i spokojnie spedzic weekend, moze rzeczywiscie sie rozczulam. A troche tez nie moge pogodzic sie z moim nowym charakterem, moj maz chyba tez nie....
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Texas czasem lepiej sie porządnie wypłakać a nie dusić w sobie wszystko jak ja mam zwyczaj robić.Taka opcja jest sto razy gorsza od łez bo nie pozwala na pozbycie się złych emocji.Nie na darmo mówi się że płacz to ulga dla duszy a ztesztą im więcej wypłaczesz tym mniej wysiusiasz(heheheheh) Jesteś ciekawa ile lat mają osoby piszące na tym forum ???To już Ci napiszę ale tylko to co pamiętam 18 ,27,38,48,53--czyli od koloru do wyboru!!!!! Wiek tu nie ma znaczenia .Jesteśmy wszyscy równi i łączy nas wspólna sprawa czyli walka z chorobą!!!!
Odnośnik do komentarza
Witam z rana po nieprzespanej nocy:( Myslalam ze dzis bedzie lepiej ze mi juz przejdzie a tu budze sie i slysze jak mi wali serce i boli w klacie:( piekna pogoda za oknem, zyc sie chce a tu chce sie wyc. Czytalam ostatnio ze zyby wyjsc z takiego stanu lekowegot rzeba zapomniec o sobiee i to pradwa ale jak pozbyc sie takiej zlosci ktora siedzi w srodku???? Mysle ze jak jest ktos nowy na forum to raczej tak ciezko jest sie przebic... Milego dnia:)
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna3
witam serdrcznie w sobotni poranek Dzisiaj od rana nie za ciekawie się czuje mam płacz na końcu nosa nie wiem dlaczego może dlatego że znowu mnie ta franca dusi i znowu lęk och co za życie może potem napisze coś więcej miłej soborty pozdr
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Dzień dobry kochani. Ja dzis pospała solidnie i mocno aż do 8-mej.Rzadko to się zdarza ale chyba tego snu mi bardzo brakowało. Za oknami słońce ,ciepło i duszno więc zapowiada się kolejny upalny dzień. Krystynko co się dzieje z Tobą????Znowu dopadła Cię ta zmora?? Nie poddawaj się kochana i walcz z całych sił. Texas to ,że jesteś nowa nie ma znaczenia . Bardzo się cieszę ,że piszesz na naszym forum i mam nadzieję ,że z nami zostaniesz. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę spokojnej soboty!!!!
Odnośnik do komentarza
Mam wrazenie ze takie nerwowe akcje sieja spustoszenie w moim organizmie, juz od rana biegam do toalety. Brzuch mi wariuje, ucisk w klacie, strach przed bezsenna noca, to jest wogole nie do pomyslenia zebym kiedys tak sie zachowywala. Piekna pogoda, a ja znowu rycze, dlaczego tak sie nad soba uzalam, dlaczego nie portafie nad tym zapanowac...? I to z gownianego powodu:( Czytam sobie to forum od poczatku zeby poznac troche Wasze historie i tam ktos kiedys napisal, ze taki stres silny moze doprowadzic do powstania tetniaka w okolicach serca? Ciekawe czy tak moze sie zdarzyc? Znacie moze jakies ziolowe, *nieszkodlwie* leki ktore szybko dzialaja i ktore mozna brac przy lekach przeciwdepresyjnych? Pozdrawiam i do uslyszenia:)
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Texas mogę Ci polecić z pełną odpowiedzialnością tabletki ziołowe relamax.Kupisz je w aptece lub sklepie zielarski oczywiście bez recepty. Są one całkowicie bezpieczne i można je zażywać z innymi lekami.Uspokajają,łagodzą rozdrażnienie spowodowane stresem ,zmniejszają lęk i przede wszystkim nie uzależniają.Kosztują zaledwie 6-8 zł a są rewelacyjne.Wypróbowałam je i polecam czystym sumieniem!!!!!!!!!!!! Papatki !!!!!!!!!!!! Acha zapomniałam .Jak masz na imię? jeśli to nie tajemnica?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×