Nerwica - luźne rozmowy o życiu z chorobą

[yanku]

uciekam. zonka mnie sciga :-) ale jeszcze tu wroce. pozdrawiam i trzymajcie sie wszyscy

[Gość Dorota W]

Iwonka oczywiście ,że czytałam i także się uśmiałam .No tak tylko Catullus jest zdolny do wyrażania takich opinii na temat tego bądż co bądż święta z za oceanu. świetnie to ujął

[Gość Dorota W]

Aguś myślałam ,że Twój sms będzie bardziej optymistyczny . Strasznie mi przykro ,że cierpisz! Z chęcią teraz ja bym przejęła na swoje barki Twój dołek. Odezwij się jak dasz radę.Będę czekała

[Gość Dorota W]

No tak!Czyli została sama na straży!!.Wporzo poczekam na Was

[Gość aga]

Doroto moich problemow nie dam nikomu,po co Wy macie cierpiec!Nic nie mozesz zrobic kotus,i prosze nie martw sie juz. Krysiu gdzie sie podziewasz,czekam???? I reszta????????????

[Gość Dorota W]

Aga jak możesz pisać ,żebym się nie martwiła!!! Ja będąc w dołku też miałam Wasze wsparcie i to się dla mnie niesamowicie liczyło .Dobrze czuć ,że komuś na nas zależy

[111000]

To teraz tu się przenieśli wszyscy.......a ja tam sama do siebie piszę.

[111000]

Aga, jestem......znów Was znalazłam.Będzie dobrze........zobaczysz.Można wyczuć, że jesteś silną Kobietą...poradzisz sobie.

[Gość Dorota W]

111000 My przenieśliśmy się z pierwszej pozycji najpopularniejsze ale milo Cię tu widzieć.Odpisałam Ci na TAMTYM FORUM

[Gość Dorota W]

O choinka moi faceci wjeżdżają przez bramę . Spadam na chwilę zrobić im papu. Wrócę!!!!!!!!!

[Gość aga]

Olka ja tez Ci napisalam na tamtej stronie.Az taka silna to ja nie jestem!Za 1,5 tyg dopiero ide na wizyte do psychiatry i nie wiem co bedzie.Co jak znow bedzie mnie chciala polozyc do szpitala,ostatnio juz chciala ale sie nie zgodzilam.

[111000]

Aga, 1,5 tygodnia...to jeszcze sporo czasu.Bądzmy dobrej myśli..wszystko się może zmienić.Będzie dobrze......nie smuć się.Wiem, że łatwo mi to mówić......i ja chciałabym Ci pomóc.....tylko jak?

[111000]

Aga, mówisz,że nie jesteś silna.Jesteś.....a wiesz czemu? Bo ja, gdy tylko gorzej się czuję to już mnie tu nie ma...znikam , zamykam się w sobie, a Ty nie.Krótko tu jestem.....ale dość długo czytam.

[111000]

Aga, już samo to, że chodzisz do psychiatry świadczy o tym, że walczysz.Ja jakoś nie potrafie zebrać się ....chcę ale nie potrafię, sama nie wiem czego się obawiam.Myślę, że kiedyś to nastąpi...tylko jeszcze nie wiem kiedy.

[Gość aga]

Dzieki Olka,widzisz dziewczyny mi nie pozwalaja,jak mnie nie ma to zaraz sie cos dzieje,wtedy mnie szukaja i sciagaja,musze dzialac.Jak narazie mi sie to udaje cale szczescie,dla dobra naszego forum.

[Gość aga]

No tak lecze sie,lecze u psychiatry i psychologa.A psychologa mam za tydzien.A co u Ciebie? Mattiaga czekam? Krysiu tez pokaz sie prosze bo mi smutno? Iwona? Dorota?

[111000]

Zauważłam Aga, że gdy nie ma Ciebie czy Dorotki to zaraz coś się dzieje.I wiesz co.....będzie Ci się to udawać bo wszystkie Was potrzebują......taka jest prawda.

[Gość Dorota W]

Aguś co ty się skarbie martwisz na zapas szpitalem. Ja leżałam w szpitalu już 6 razy i jakoś to przeżyłam. Najgorszy był pierwszy raz ,ponieważ nie wiedziałam co mnie czeka a póżniej już było lepiej. Nasza Krystynka też niedawno wróciła ze szpitala i co ?.Nie było tak żle. A zresztą nie ma co narazie o tym pisać bo tak naprawdę nie wiadomo czy dostaniesz skierowanie. Może obędzie się bez hospitalizacji. Główka do góry!!!

[111000]

Ja jeszcze mam męża w domu, ale przez ostanie dwa dni..aż zle się z tym czuję ...popłakiwałam, wszystko mnie denerwowło, zle się czułam...a nawet poklóciłam się z nim.Mi chyba ....niezle już odbija.

[Gość Dorota W]

111000.Zostań z nami na tym forum tu chyba jest weselej prawda?

[Gość aga]

No pewnie a co ja to jestem?choc to mile niepowiem?ale dla mnie sa Wszyscy wazni bez wyjatku,bo jestesmy rodzinka nerwoskow i tyle.

[111000]

Tak.......tu jest wiecej osób i cos się dzieje.

[Gość iwona]

Jestem dziewczyny! Aga! nie możesz mi się dołować i koniec! nie masz wyjścia skoro jesteś moją podporą przyjaciółko! Nie pisz nawet o szpitalu bo nie będzie potrzebny,wszak my robimy tu niezłą terapię na forum.. Olka się też pojawiła,ale fajnie!Czytam ,że zle się czułaś to czemu nie pisałaś na forum? ja tak jak Ty jak mam dołek to często znikam,ale to nie jest dobre wyjście,lepiej byc z nami. Matiiaga co z Tobą ? jak się nie odzywasz to ja już się zastanawiam czy nie rodzisz...daj jakiś znak kobietko!

[Gość aga]

Dorotko moja ja juz bym miala skierowanie tylko sie nie zgodzilam,odmowilam. A Krysia dalej sie nie odzywa hmmmm! Olka pewnie ze badz,moj sie wcala nie przejmuje tylko caly czas marudzi,ze zle sie czuje itd.

[111000]

Przepraszam Was, ale ja już się pożegnam....mój mąż niby nie gniewa się ale widzę, że szczęśliwy też nie jest, że tu siedzę.Jutro rano wpadnę. Zyczę Wszystkim dobrej i spokojnej nocy.Dobranoc.