Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość krystyna 3
Domi 110 wiem że najgorszy ten strach ale sama wiesz że człowiek może dużo znieśc tylko w twoim przypadku powinno już być po wszystkim a tu dodatkowy stres i znowu to czekanie ale musisz być silna słonko napewno wszystko będzie dobrze życzę ci tego z całego serduszka tylko sie nie załamuj buziaczki i głowa do góry zobaczysz że wszystko dobrze się skończy.
Odnośnik do komentarza
Witajcie skarby! Na początku przesyłam Wam gorące pozdrowienia i mnóstwo buziaczków! Krystynko3-jesteś kochana ,najdroższa i w ogóle taka wspaniała ,że nawet brakuje słow aby wyrazić to co czuję :) Małgosiu-czuję się całkiem dobrze ale najważniejsze abyś ty miała wspaniałe samopoczucie ,ponieważ jesteś taka młodziutka i świat stoi przed Tobą otworem.Szlak mnie trafia jak sobie pomyślę ,że choroba zaprząta głowkę takiej świetnej młodej dziewczyny i nie pozwala na zabawę i normalne życie nastolatki:( Domi --przykra sprawa -musisz mieć nadzieję ,że wszystko będzie dobrze i proszę nie martw się na zapas bo to nic nie da-Buziaczki! Dziewczyny jak tylko znajdę troszeczkę czasu to napewno zaglądnę do Was bo mi bardzo brakuje Waszego towarzystwa . Dziś jadę z mężem na zakupy i załatwić salę na osiemnastkę syna więc tego czasu za wiele mi nie zostanie ale postaram się przynajmiej przeczytać co u Was słychać . Trzymajcie się ciepllutko i główki do góry!!!!!
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich cieplutko ...stałe forumowiczki jak zwykle obecne.... u mnie dziewczynki po staremu ale z samopoczuciem w miarę biorę tylko deprim i w razie ataku mam afobam ale narazie jest dobrze ten pobyt w szpitalu spowodował ze objawy nerwicy zaczęły powracać ale daje rady narazie jestem zadowolona tylko ze nie mogę spać po nocach jak tylko jest jakaś mała sprawa do zalatwienia to juz po śnie dziś byłam z córka na komisji o orzeczeniu o niepełnosprawność ponieważ ona ma wadę wzroku i nie widzi na lewe oczko i już do 4 nie spalam a oczy mnie pieką jak cholera dowiedziałam sie ze mogę sie starać o nauczania zintegrowane dla córki nie wiem czy to było by dobre czytałam wcześniej ze Małgosia chyba tez z tego korzysta może ktoś mi odpowie czy skorzystać z tego czy niech jest jak jest córka chodzi już do 5 klasy...pozdrawiam i buziaczki
Odnośnik do komentarza
witajcie dziewczynki pisałam wcześniej i nie wiem czemu sie nie pojawila moja wiadomość...kurcze muszę pisać raz jeszcze ...u mnie ok biorę juz tylko deprim i w razie potrzeby afobam.lęki nawracały tylko dlatego ze leżałam w szpitalu ale już sobie z tym radze jest ok tylko nie mogę spać jak coś sie ma dziać na stepnegop dnia dziś nie spalam do 4 rano ponieważ szlam z moja córka na komisje w sprawie orzeczenia o niepełnosprawność ma ona wadę wzroku nie widzi na lewe oczko i dowiedziałam sie ze może ona korzystać z zajęć zintegrowanych ale jakoś mnie to przeraza czytałam wcześniej ze Małgosia korzysta z takich zajęć nie wiem co robić moja siostra odradza mi ponieważ to są bliźniaczki maja po 12 lat cały czas razem chodziły do klasy zawsze razem a teraz tak jak by zostały rozdzielone...pomóżcie podpowiedzcie coś proszę...pozdrawiam i buziaczki miłego dzionka...
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia
Wiatjcie kochani:) U mnie dzisiaj tak średnio:/ Jak szłam do szkoły to myślałam że zaraz stracę przytomność i wtedy odrazu atak i wogóle ale jestem z siebie dumna bo pokonałam swój lęk i ten atak:) Nawet na chwilę nie przestałam iść i w głowie powtarzałam sobie że nic mi nie jest i że zaraz mi przejdzie:) Do tego głeboko oddychałam i po dojściu do szkoły usiadłam sobie odpoczęłam i przeszło:) Nie dałam się choróbsku:D:D:D:D Dorotko takie jest życie i trzeba się z tym pogodzić.Jeszcze przyjdzie czas że będę się bawić jak inni i będę taka radosna jak kiedyś:) Maleńka ja nie mam nauczania zintegrowanego tylko indywidualne a to jest jakaś różnica.Ale jestem bardzo zadowolona z tego nauczacia bo wracając do klasy po półrocznej przerwie nie mialabym szans na nadrobienie zaległości a tak w swoim tempie daję sobie radę:) I tłum był dla mnie czymś okropnym ale teraz chętnie się z nimi widuję na przerwach:D:D
Odnośnik do komentarza
No i u mnie czar prysnął z samopoczuciem.........już wczoraj wieczorem było nie najlepiej a dziś jest wcale nie lepiej. Do tego zaczęła drętwięć mi prawa ręka tak jak by coś przepychało się przez moje żyły nie wiem czy to kolejna choroba mojej wyobraźni czy tym razem to coś naprawdę.....no i oczywiście wkręcam sobie już różne scenariusze... Małgosiu jestem dumna z ciebie że tak dzielnie stawiłaś czoła kręcęniu ci się w głowie uczuciu że zaraz zemdlejesz.....przykro mi tylko że tak słabo bawiłaś się na tej osiemnastce.....ale głowa do góry jeszcze wiele przed Tobą imprez.... Maleńka uważam że chyba jednak nie powinnaś rozdzielać dziewczynek jeśli to nie jest bezwzględnie konieczne, ponieważ myśle że twoja chora córeczka może jeszcze przez to bardziej czuć się odizolowana od reszty......to oczywiście moja tylko opinia teoretyczna ponieważ nie wiem co bym w tej sytuacji zrobiła jeśli dotyczyłoby mnie to osobiście........ DorotkoW widze że służy ci pobyt małżonka oby tak dalej;)))))
Odnośnik do komentarza
Domi110 bardzo mi przykro że znowu musisz przechodzić przez to wszystko, ale dasz radę poprostu nie masz wyjścia, pomyśl tylko że jak będzie po wszystkim jaką odczujesz ulgę. wiem jakie to trudne bo u mnie każda błacha wizyta u lekarza to nie lada wyzwanie więc mogę tylko sobie wyobrazić co czujesz......trzymam kciuki Krysto3 jestem tu nowa ale bardzo mi sie podoba jak wspierałąś wczoraj domi110 kiedy nikogo tu na forum nie było....miło wiedzieć że są tu ludzie wszyscy bez wyjątku którzy doskonale się na wzajem rozumieja i staraja się sobie nawzajem pomóc..... osobiście dziękuję wszystkim stąd że mogę się tu wygadać jest mi wdety lżej...
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane! U mnie wszystko ok.Jestem szczęśliwa ale już pomalutku smutek zagląda mi do serduszka bo mężulek w sobotę wraca do pracy.Jak ten czas szybko leci --szkoda gadać. Maleńka mój młodszy syn ma wadę słuchu ,którą nabył po baktryjnym zapeleniu opon mózgowych w wieku 3 miesięcy.W chwili obecnej jest uczniem 2-ej klasy gimnazjum.Ma orzeczenie lekarskie o niepełnosprawności i nosi wewnętrzne aparaty słuchowe.Chodzi do normalnej szkoły.Byłam z nim na komisji w poradni pedagogicznej i wiem ,że jest dzieckiem uprzywilejowanym ale nie korzystamy z tego ,poniewaz po rozmowie z psychologiem dziecięcym doszłam do wniosku ,że nie warto go wyróżniać od innych dzieci skoro bardzo dobrze sobie radzi w szkole i nie ma kompletnie żadnych problemów. Jest traktowany jak normalne zdrowe dziecko i tak jest dobrze jeżeli chodzi o nasz przypadek.Ty postąpisz oczywiście według swojego uznania ale najpierw proponuję Ci rozmowę z dobrym psychologiem dziecięcym na ten temat.On napewno poradzi coś konkretnego w tej sprawie. Małgosiu Twoje podejście do życia i optymizm jak zwykle dodają mi skrzydeł .Dzięki Ci za to skarbie! Zuzanno-oczywiście ,że służy mi pobyt małżonka .Jestem szczęśliwa ale zmartwiłam się Twoim złym samopoczuciem.Może jutro bedzie lepiej! Matiiago -co u Ciebie skarbie .Jak Twoje bąbelki się czują? Krystynko 3 --jesteś bardzo kochana -buziaczki dla Ciebie!
Odnośnik do komentarza
Witam Was o tak wczesnej porze. Moi domownicy jeszcze smacznie śpi a ja korzystam z stuacji i piszę do Was choc kilka słów. U mnie za oknami jesień--pada,wieje i jest dość zmno więc łatwo sie domyleć ,że do pełni szczęścia przydałoby się jeszcze wiosenne słoneczko! Krysiu waw-ja również o Tobie myślę ale nie piszę w Tych dniach zbyt wiele bo muszę się nacieszuć mężem ,ty bardziej że już w sobotę frunie z powrotem. Pozdrawiam Was moje kochane skarby bardzo serdecznie .Pamiętam naprawdę o wszystkich i wszystkim życzę samych przyjemności w dniu dzisiejszym
Odnośnik do komentarza
Witam gorąco wszystkich , ja już zaprowadziłam synka do szkoły ( mamy jakieś 20 min. spacerku w tą i 20 z powrotem ), drugi dzień po dłuższej przerwie i mam nadzieję , że teraz już pochodzi dłużej bo strasznie mu tego brakuje . U mnie słonko ostro świeci , ale wiatrzysko , że małego mało nie porwało . Dorotko nie myśl o sobocie tylko ciesz się chwilą obecną , wykorzystuj każdą minutkę .Jak czytam o twoim synku , to rzeczywiście przeszliście oboje swoje , ale cieszę się że nie jest żle ( u mnie córcia jest po zamartwicy okołoporodowej dzięki pani położnej - ale wszystko udało nam się na obecną chwilę wyprostować i mam nadzieję że nic już nas nie zaskoczy ). Domii nie wiem co ci napisać , bo rzeczywiście można szału dostać na to co lekarze z nami wyprawiają .Życzę ci dużo sił do przezwyciężenia wszystkiego i mocno trzymam kciuki . Małgosiu gratulacje w okiełznaniu naszego potwora , mnie też czasami się udaje , a jak nie to w torebce mam swój zapas :-)) . A co tam u naszej Matiiagi ? Sorata też nic nie pisze ? Wszystkich bardzo cieplutko pozdrawiam !
Odnośnik do komentarza
Witajcie U mnie różnie. Maluch daje popali (a taki był grzeczniytki). Wczoraj doprowadził mnie do furii i juz nawet nie chciało mi się reagować jak płakał. Straszne, może mnie cos dopada?. Wczoraj na 12 godzin spał tylko 3. A tak to marudził strasznie. W nocy też lekko nie jest. Oczy same mi się zamykają. On naprawdę nie rozumie nic, że trzeba spać, że mama pada na gębę. Jejku ale teraz ja marudzę. Domi no to się porobiło. Nie wiem co na twoim miejscu bym powiedziała lekarzowi, który przeprowadzał zabieg, ale chyba nie oszczędzałabym w słowach. Trzymaj się i wszystko będzie dobrze. Nefri u mnie starszy synek *jeszcze* chodzi do przedszkola, ale przy takiej pogodzie to nie wiem jak długo. Też bardzo lubi być wśród innych dzieci. A dla mnie teraz to na rękę, bo w sobotę dosyć dali mi obaj popalić:) Dorotko Ty kochana nie myśl o sobocie, tylko żyj chwilą, bo nic nie skorzystasz na obecności męża jak będziesz myślała że zaraz wyjedzie:):)hihi Krystyno 3 mam nadzieje, że u ciebie już troszkę lepiej. Małgosiu ty naprawdę jesteś pilna uczennicą:) Maleńka pozdrawiam:) Niestety nie wiem co ci poradzić. Nie mam doświadczenia. Krysiu waw wracaj do zdrówka. Pozdrawiam wszystkich, bez wyjątków. niestety mój wolny czas właśnie się skończył:):)
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia
Witajcie kochani:):) Ja dzisiaj czuję się tak potwornie że nie poszłam do szkoły:( Serce mi tak dokucza że momentaki cięzko złapać mi oddech:( Ale nie załamuję się bo przynajmniej moge sobie troszkę odpocząć:D Dorotko czemu ja Ci dodaje skrzydeł??:D:D Matiiaga ja chętnie zajmę się dzidzią :) Podobno dzieci mnie lubią:P Tzn. wszytskie dzieci się do mnie uśmiechają i zaczepiają:P:P Pewnie dlatego że wyczuwają że też lubię się jeszcze misie:P:P Nefi trzeba pokazać choróbsku gdzie raki zimują:D:D:D
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam moje kochane dziewczyni Dorotko kochana napewno dni szybko mijają i wcale sie nie dziwie że ciężko ci myśleć znowu o rozzstaniu z małżonkiem ale co zrobić takie jes życie ale nie martw się napewno doczekasz się słonko że małżonek wreszcie wróci na stałe Matiago wiem skarbie że ci ciężko poradzić sobie ze wszystkimi obowiązkami ale taki okres niemowlęcy szybciutko minie i nie spostrzeżesz sie nawet jak maluszek zacznie latać a ty kochanie będziesz mogła odpocząc napewno jesteś bardzo zmeczona ale staraj się odpoczywac choć to napewno nie łatwe Krysiu waw wracaj do zdowia całóski Domi 110 jak sie trzymasz słonko ? odezwij sie ZUZANNO 22 pisz jak najczęściej wygadaj się kochana wierz mi to pomaga i nie martw się wszystkim co cię zaboli tak to już jest w tej naszej chorobie że myślimy że to co nas boli w danym momęcie to naprawdę boli czy to tylko taki sobie ból który za chwilkę przejdzie a my myślimy wtedy o najgorszym Pozdrawiam cię serdecznie i głowka do góry U mnie tak sobie nie za dobrze ale wierze że to wszystko minie Pozdrawiam wszystkich serdecznie trzymajcie sie cieplutko skarbeczki
Odnośnik do komentarza
WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE u mnie dzisiaj kiepsko nawet bardzo.....o ile jakoś przetrwałam w pracy to już przy wyjściu myślałam że padne zaczęło mi się kręcić w głowie nogi jak z waty drżenie rąk przyspieszony oddech ibicie serca.....myślałam że nie dojde do przedszkola po syna...w przedszkolu jakiś obłęd myślałam że nie zdąże go ubrać bo zemdleję....naszczęście zadzwoniłam po męża. Miałam jechać ze swoją babcią do okulisty ale niestety nie dałam rady wsiąść za kierownice pojechałm mąż samochodem tylko że to ja miałam ja z nią wejść do gabinetu bo babcia niedosłyszy....to było jak koszmar był poślizg czas się dłużył a ja ledwo żyłam wyszłam do toalety połknęłam te sojen ziołowe tabletki..........na może godzinę czy dwie pomogło ale teraz znowu ten dziwny niepokój przyspieszone bicie serca boli mnie głowa i mam wrażenie że ciężko mi się oddycha....Kurde coraz częściej mnie to dopada można powiedzieć że trzyma mnie to bez przerwy a raczej w międzyczasie jest na moment lepiej....mam nadzieję że to co się dziś ze mną dzieje nie skończy się pogotowiem.... nie mogę juz się doczekać tej wizyty u lekarza czekam na nią jak na zbawienie.... Małgosiu przykro mi że musiałaś dziś opuścić szkołę, nie poddawaj się Dorotow korzystaj z pobytu męża w końcu sobota dopiero za 5 dni... Krysiu 3 dzięki za słowa otuchy Mattiaga tak też mam czasem że mam wszystkiego dość i przez to cierpi cała moja rodzina a zwłaszcza synek..... pozdrawim wszystkich cieplutko bez wyjątku
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane! U mnie wszystkko w porzadeczku! Wiem,ze muszę się cieszyć każdą chwilą i staram się ze wszystkich sił wykorzystywać je na maxa. Dziewczyny proszę Was nie poddawajcie się tej paskudnej chorobie .Myślę o Was i Trzymam kciuki
Odnośnik do komentarza
Gość krtstyna 3
ZUZANNO 22 czytając twuj post to tak jakbym widziała siebie z przed dwóch lat te same objawy lęki nogi jak z waty to wszystko nerwica wierz mi kochanie musisz koniecznie iść do lekarza po odpowiednie leki jeśli sama nie potrafisz sobie z tym poradzić nawet nie wiesz jak cię doskonale rozumie ja podczas nasilenia tej choroby nawet z domu bałam się wychodzić sama a nie mówiąc o tym żebym sama została ale w miare intensywnego leczenia jakoś pomału dochodziłam do siebie oczywiście zaliczyłam szpital ale ty czym wcześniej się zaczniesz leczyć tym lepiej i napewno pomału dojdziesz do siebie tylko się nje załamuj bo to najgorsze co mogłabyś zrobić. Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku. Coś dzisij pusto na forum było Dziewczynki co z wami?
Odnośnik do komentarza
Witam Was wszystkich i mam nadzieje ze jeszcze ktoś tu jest obecny...byłam dziś u dobrego kardiologa dowiedziałam sie ze nie jest tak źle z moim serduszkiem przepisał najmniejsza dawkę leku i kazał zacząć normalnie żyć i funkcjonować powiedział mi ze jestem za bardzo wrażliwa osobą na dzisiejsze czasy muszę myśleć więcej o sobie i nie próbować zmienić całego świata bo tak sie nie da....poprawił mi humor i ciesze sie, życzę Wam wszystkim dużo zdrówka a co do dzieci to nie będę ich rozdzielała tez jestem tego zdania ze jak tyle lat chodziły razem do szkoły i uczy sie dobrze to i niech tak zostanie...buziaczki i spokojnej nocy życzę...papa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×