Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie moi mili...u mnie też piękny dzionek tylko przez ten czas człowiek jakiś pijany jak by nie mogę sie przestawić ale po malutku dojdę do siebie...w wczoraj nie mogłam zasnąć więc wziełam afobam0.5 i doxepin 10 na senną a dziś nie mogę sie obudzić...ale czuje sie dość dobrze...pozdrawiam wszystkich cieplutko
Odnośnik do komentarza
Witam Mam takie pytanie biorę od dwóch dni seroxat raz dziennie i dwa razy dziennie pernazinum na nerwicę lękową i już miałam no nie wiem chyba skutki uboczne, zrobiło mi się słabo nie mogłam wstać normalnie z łóżka a jak wstałam to dziwnie się poruszałam,a potem serce waliło to było straszne. Położyłam się i po godzinie przeszło.Napiszcie czy to jest normalne na początku leczenia, bo ja mam równego stracha.Proszę o radę.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie ! Mnie dziś na forum nie było , bo dzień u mnie był prześliczny więc przed południem zabrałam maluchy na spacer , póżniej obiad znów spacer .Udało mi się odprasować stertę ciuchów , teraz konczę sprzątać po kolacji i idę kłaść maluchy do spania . Do czwartku ma być piękna pogoda więc pewnie będę siadać przy klawiaturze rano i w czasie dobranocki , bo skorzystamy z takiej wiosny .Na razie nie posyłam synka do szkoły aby nie miał kontaktu z innymi zarazkami , bo dalej cały czas kasła ( encorton nie pomógł - dziś zażył ostatnią tabletkę ) ale na spacerek pójdziemy pochodzić . Wszystkim życzę miłej nocki . Małgosiu bardzo mnie martwi twoje samopoczucie , czy jest ono związane z sytuacją w rodzinie - czy coś innego cię gnębi ? Dorotko ty zawsze obecna - skąd bierzesz na wszystko czas ? Matiaga a co u ciebie ? Resztę też bardzo gorąco pozdrawiam PA PA PA .
Odnośnik do komentarza
Witajcie moi kochani Niedziela bardzo szybko zleciała z jednej strony się cieszę bo mój ząb ledwo się trzyma a muszę jeszcze rano iść do pracy i na 13 do denysty .To jest straszne nawet ciężko mi mówić a nie wspomne o jedzeniu ale do jutra jakoś wytrzymam a póżniej będę się obrzerać bo ostatnio poszło mi na wadze w dół. Pozdrawiam Was wszystkich bardzo mocno z całego serduszka ,ide bo jeszcze muszę naszykować dziecku ubranka bo mąż prowadzi jutro do przedszkola a jak oni sie wystroją to hoho PA ŚPIJCIE SMACZNIE
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie kochani!Pisałam dziś bardzo mało ale miałam do dokończenia kilka spraw zawodowych .Uwijam sie jak moge bo w sobotę przylatuje mój męzulek i chce do tego czasu uporać sie ze wszystkim. Nefri skarbie -jakoś znajduję czas na wszystko .Pracuję w domku, dbam o dom ,gotuję obiadki, wychowuję dwóch dorastających synów (15 i 18 lat) myśle ,że to kwestia dobrej organizacji . Wybaczcie,że dziś tak króciutko --jutro postaram się więcej napisać Dobranoc słoneczka ,śpijcie smacznie !
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Dzień dobry ! Ja juz w biegu jak zwykle.Obiadek zastawiony, posprzątane,synowie w szkole i pełen luzik. Pzdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę samy przyjemności w dniu dzisiejszym. Krystynko3,Matiiago,Domi,Małgosiu,Nefri,Sorata,Maleńka,Gabi,Krysiu waw,Ewunia i cała reszta naszej gromadki --przesyłam buziaczki:)
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Dzień dobry moi kochani Nie odzywałm sie troche ale same kłopoty na mnie spadają nie dośc ze ta łepetyna mnie boli od tych szwów to jeszcze z teściową nie wesoło Dorotko kochanie ty chyba najlepiej z nas funkjonujesz tylko pozazdrościć Gabi bobrze ze sie odezwałaś nie martw sie może to tylko chwilowe to twoje złe samopoczócie Maleńka ja też biore Afobam zawsze troszke pomaga trzymaj się słonko Domi nie zazdroszczę ci tego dentysty brrrrr ja strasznie się boje Matiago co u ciebie jak maluszek Małgosiu co z tobą kochana? Sorata znowu nerki cię bolą nie myśl o chorobach stawaj wreszcie na nogi i do życia się bierz Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Krystynko3 bardzo mi przykro ,że spdło na Ciebie tyle kłopotów.Nie wiem jak Cię. pocieszyć. Chyba nie znajdę odpowiednich słów ale pamiętaj ,że zawsze możesz na mnie liczyć .Zawsze znajdę czas aby z Tobą porozmawiać i wysłuchać w razie potrzeby. Nefri skarbie u mnie teŻ świeci sloneczko ale zamiast spacerku pójdę popracowac w ogrodzie. Życzę udanej wyprawy z bączkami! :)
Odnośnik do komentarza
Gość ZUZANNA22
witam wszystkich serdeczenie! jestem tu po raz pierwszy. cóż nawet nie wiem od czego zaczĄć....... właŚnie od tygodnia mam 30 lat ale czuję się na trzy razy więcej, mam dobrego i kochajĄcego męża i wspaniałego syna ale nie umiem razem z nimi żyć pełniĄ życia, mam doŚć fajnĄ pracę która w pewnym sensie mnie satysfakcjonuję choć nie należy do spokojnych (księgowoŚć) ale nie potrafię już do niej iŚć żeby się nie bać co może się ze mnĄ dziać w ciĄgu dnia........ mam sporo przyjaciół ale nie potrafię żyć jak oni czyli tak jak młodzi ludzie powinni to robić- bawić się planować przyszłoŚć, żyć z dnia na dzień...... tak można po krótce przedstawiać mój opis od dwóch lat, choć od poczĄtku nie było tak fatalnie. choroba się czaiła dawała symptomy ale te szybko bagatelizowałam i mijały aż wreszcie pewnego dnia uderzyły ze zdwojonĄ siłĄ(rok temu) i od tamtej pory nie umiem już *normalnie* żyć. oczywiŚcie z perspektywy czasu analizujĄc przeszłoŚć uważam że pewne objawy nerwicy miałam już na studiach a może i w liceum ale nigdy nie wiĄzałam tego z chorobĄ i to jeszcze takĄ chorobĄ...... właŚciwie że mam nerwice zdiagnozowałam sama..........ponieważ żaden z tzw lekarzy nie powiedział nigdy że mogę na to cierpieć raczej wymyŚlali tysiĄce innych diagnoz które w wyniku badań zawsze przynosiły jednĄ odpowiedŹ: *jest pani zdrowa badania sĄ ok to tylko przemęczenie* wcale mnie to nie pocieszałobo czułam się fatalnie objawy były faktycznie oznakĄ wielu chorób od zawału na gorszych rzeczach skończywszy więc zaczęłam sama szukać w necie czytać i pewnego dnia trafiłam na forum tutejsze o nerwicy lękowej jak i to -nerwica lużne rozmowy o życiu z chorobĄ. dużo czytałam wasze fora i poczułam w pewnym sensie ulgę- to było to- boże nie jestem sama bingo to co mi dolega to jest to. ciężko było napisać ale odważyłam się teraz tak samo czaję się na wizytę u psychiatry bo raczej nie dam rady już sama, powoli mnie to przerasta......boję się iŚć do koŚcioła bo zemdleję boję wyjŚć się sama z synkiem bo może coŚ mi się stanie. najgorsze sĄ myŚli ze mogę umrzeć i zostawić męża z synem......tak poprostu samych. a tak kiedyŚ chcieliŚmy mieć jeszcze dziecko.....ale niestety ja ze względu na swoje samopoczucie boję podjĄć się takiego ryzyka oczywiŚcie ze względu na dziecko nie na siebie..... tyle jeszcze bym chciała zrobić ale ta cholerna choroba krzyżuję mi wszystko nie pozwala się cieszyć życiem które w zasadzie przecież jest takie krótkie i mknie jak szalone..... mam nadzieję że poznam tu bratnie dusze będę mogła się wyżalić pogadać bo choć mĄż jest fajnym kumplem rodzice cudowni siostra dobra przyjaciółka nikomu nawet się nie Śni że to tak poważna sprawa nie majĄ pojęcia jak się czasem boję i jak czuję .... poprostu myŚlę że tak będzie mi łatwiej tu z wami i że dzięki wam może wreszcie podejmę kroki w sprawie wizyty u specjalisty.... pozdrawiam wszystkich cieplutko- miłego wieczoru!
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie kochani porzepraszam że nie było mnie przez kilka dnia ale nie miałam dostepu do kompa;) Jeśli chodzi o moje samopoczucie czuję sie troszkę lepiej ale nadal mam doła i nie mogę z niego wyjś:( Wczoraj byłam u mojego chłopaka pozna jego rodziców.Byli bardzo mili i ma super siostę:) Dzisiaj zrobiłam troszkę kilometrów bo byłam na mieście a później byłam na długim spacerku z chłopakiem:) Wczoraj obchodziliśmy rocznicę:) Już pół roku jesteśmy razem:D
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich Coś cieniutko idzie pisanie ale wcale się nie dziwię wiosna na dworze to każdy na świeżym powietrzu U mnie bez zmian dalej poszczę okazało się że z zdjęcia zęba kanał nie jest czysty ,włożone mam lekarstwo do czwartku nie wiem czy ja to wytrzymam ząb się rusza a ja kiśle ,manny,napoje ,jogurty jem . ZUZANNO22 miło Cię poznać to co opisałaś to jakbym siebie widziała,pisz z nami będzie miło nam mieć jeszcze jedną koleżankę POZDRAWIAM CAŁĄ RESZTĘ MIŁEJ NOCKI
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie ponownie kochani.Sorki ,że tak malo piszę ostatnio ale już wczoraj tłumaczyłam dlaczego.Jutro już będę na bierząco ze wszystkimi sprawami i zwami skarby! ZUZANNO-bardzo miło Cie powitać na forum .Zawsze kiedy będziesz w potrzebie pisz a my z całą pewnościa bedziemy Cię wspierać i pocieszać.Jeżeli chodzi o lekarzy i leczenie to popisemy o tym jutro ok bo dziś już padm ze zmęczenia.Super ,że jesteś Małgosiu-gratulację z okazji pół rocznicy :))) :-) Matiiago co się z Tobą dzieje kochana?Napisz choć kilka słów czy wszystko w porzadku--proszę Domi Krystynki Nefri Ewunia co się dzieje z Wami Reszta gromadki --odezwijcie się:( Sorata--męska decyzja --super --nareszcie !!!!
Odnośnik do komentarza
dzięki bardzo domi11o i doroto w za miłe słowa. szczerze mówiĄc nie spodziewałam się że ktoŚ tak szybko się odezwie ale to bardzo miłe i budujĄce że tutaj wreszcie sĄ ludzie którzy rozumiejĄ w 100% to o czym mówie i wiedzĄ jak to jest się czuć w szponach nerwicy i drżeć kiedy będzie następny atak....... jeszcze raz wielkie dzięki. dobrej i spokonej nocy. do jutra......
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
Witam Jestem kochani, tylko jakoś tego czasu mam malutko:) Jak tylko malutki śpi to robie porządki, pranie i tp. Do tego dokumenty firmy. I jakoś ten dzień umyka. No i na spacerki chodzę. Tak więc czasu malutko. A jeszcze nie załapałam planu dnia. Postaram się chociaż raz dziennie zajrzeć i cosik napisać. Na razie ze mna i z maluszkiem wszystko dobrze. Nocki przesypiane, ale w dzień nadrabianie jedzonka. Coś za coś. Tylko bóle w klatce znowu mnie dopadły. Staram się nie wpadać w panikę, ale nieraz to silniejsze. I głowa boli codziennie. Jeszcze ze dwa tygodnie i pójdę do laryngologa na kontrolę, bo mam się zgłosić po porodzie na kontrolę po operacji, którą miałam w listopadzie, bo trzeba zrobić tomografię zatok, i wtedy zapadnie decyzja co dalej. Mam nadzieje, że drugiej operacji nie trzeba będzie. Ale zatoki bolą jak diabli. I do tego migrena. A oprócz paracetamolu na razie nie mogę nic mocniejszego brać. Ale koniec użalania się. Muszę nadrobić wcześniejsze wpisy, bo nie wiem co u was. Pozdrawiam wszystkich i uściski:):):):)
Odnośnik do komentarza
Witajcie z samego rana! Zuzanno na początek jedna maleńka prośba.Pisz małymi literami ,ponieważ takie są wymogi administratora tej strony internetowej ok?.Po co mają Ci zwracać uwagę ,jeszcze się wystraszyszysz i nam uciekniesz kochanie. May tu wszyscy podobne problemy i wszyscy zmagamy się z tą chorobą więc śmiało możesz pisać o tym co Cię trapi i męczy. Domi biedactwo schudniesz na takiej płynnej dietce!Do czwartku w sumie ie długo --dasz radę skarbie choć wiem ,że nie jest Ci ławo,milo i przyjmnie! Matiiago w końcu się odezwałaś .Cieszę się bardzo.To wiadoma sprawa ,że jesteś teraz zabiegana -dom ,dzieci,praca i jeszcze choroba --to i tak można Cię podziwiać kochanie.Najważniesze ,że dzieci są zdrowe --jak wpadniesz w rytm codziennych zajęc to już będzie super.Pisz skarbie jak tylko znajdziesz minutke aby nas powiadomić co u Ciebie słychać Pozdrawiam serdecznie całą resztę goromadki.Nie wymieniam po kolei bo mogę kogoś pominąc a to nie byłoby miłe. Życzę miłego słonecznego i radosnego dzionka w w pima aprilisowy wtorek:)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich i Dorotko dziękuje ze sie tak martwisz o mnie nie było mnie ponieważ jestem ostatnio zapracowana i spacerki z dzieckiem hm spacerki wszystko mnie boli od biegania z moja malutka perełka i szybciej usypiam od wszystkich dzisiaj mam wolne to poklikam z Wami cholercia znów dopadł mnie jakiś wirusek albo bo bieganiu w parku wszystko mnie boli
Odnośnik do komentarza
Krysiu waw a już myślałam ,że się gdzieś w podróż wybrałaś. Wiosna ,wiosna jak miło-- żyć się chce jak słoneczko zagląda przez okno. Tak to jest Krysiu, mięśnie przez zimę poleniuchowały więc teraz trudno je rozruszać.Cierpliwości --pobiegasz w parku jeszcze kilka dni i będzie fruwać jak szesnastka.Buziaczki:)
Odnośnik do komentarza
Witaj zuzanno , tutaj nie będziesz sama .Ja też boję się śmierci że zostawię dwójkę dzieci z mężem ( a on w domu sam z dziećmi raczej nie da sobie rady ) .Ja postarałam się o drugie dziecko zanim miałam naprawdę cięzkie dni ( miesiące ) , ale są tutaj dziewczyny które przeszły ciąże z dużą nerwicą . Głowa do góry , razem tutaj damy radę temu * BYKOWI * . Matiaga super że u ciebie wszystko Ok , Małgosiu trzymaj się i pisz więcej , bo smutno tu bez ciebie . Dororko , domii , sorata i cała reszta też gorąco pozdrawiam . Ja teraz póki pogoda to staram się być jak najwięcej z dziećmi na świeżym powietrzu , ale staram się do was zaglądać .
Odnośnik do komentarza
Piekna słoneczna pogoda mnie równiez wypędza z domku do pracy w ogrodzie.Robi sie zielono,zaczęły kwitnąc żąkile i niektóre krzewy aż miło popatrzeć. Nefi masz rację-- trzeba brać byka za rogi i gnać do przodu ku lepszemu i spokojniejszemu życiu!!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×