Nerwica - luźne rozmowy o życiu z chorobą

[malenka]

Freedom ok a ja ide polezec mam prośbe kup i mi odrazu ten walidol rozliczymy sie jak wrócisz...

[malenka]

Catullus nie denerwuj sie tak słonce...chłopak ma takie potrzeby zeby sobie ponazekac moze jutro bedzie lepiej...buźka

[Gość catullus]

A jak sobie z tym nie radzisz, to idź do pieprzonego psychologa. Są ludzie, którzy umierają na raka w agonii. Są ludzie, którzy przez kilka lat umierają na AIDS. Wiesz, ile dzieci w Botswanie, RPA, Zambii i innych obszarach Afryki południowej powoli umiera na AIDS? Wiesz, ilu ludzi jest sparaliżowanych od pasa w dół? Wiesz, ile dzieciaków umiera z głodu na świecie? Wiesz, ilu ludzi męczy się ze stwardnieniem rozsianym? I uważasz, że Tobie jest ciężko? To oni żyją ze swiadomością bliskiego końca, a ty sobie ten koniec tylko wymyślasz.

[Gość freedom]

zjezdzaj mnie czesciej:) tego mi trzeba: naprawde ...

[Gość matiiaga]

Witajcie Olka jestem, tylko musiałam się zająć firmowymi sprawami. I do tego taka piekna pogoda, że troche pochodziłam po dworku. zaraz idę po małego do przedszkola. freedom - ty naprawdę potrzebujesz kobiety, ale takiej, która by ci dowaliła do nieprzytomności i wtedy mógłbys się użalać. Wiem, że do głowy przychodzą różne myśli, ale naprawdę to mozna opanować. Jesli masz siłę pisać o tym wszystkim, to jeszcze nie umierasz:) A tak na marginesie ciekawe, jakbyś był w ciąży to jaka chorobę bys wymyślił? Bo ja jakoś mam z tym trudności:) Weż człowieku ogarnij się, wyjdź do ludzi, poznaj kogoś i zacznij żyć. Bo w ten sposób, ciągle myśląc o nowych chorobach, wykończysz nie tylko siebie, ale wszystkich dookoła. catullus ma rację: biorąc leki chcesz pić, teraz nie bierzesz leków bo ci zabrakło, do lekarza też dupska nie ruszysz bo po co? Przecież można sobie umierać i tak jest fajnie. Prawda? szkoda że się nie znamy osobiście, bo bym ci nakopała w dupsko i od razu bys odżył.

[Gość catullus]

Najgrosze, że ja to piszę do ściany. Bo za 5minut znowu zaczniesz umierać. Jakbyś umierał, to byś raczej o tym wiedział. Bie wiem, jak może boleć rak, albo inne gówno, ale uwierz, że jakbyś to miał, to by Cię bolało tak, że zwijałbyś się z bólu. Sam przez 2 miesiące siedziałem i wymyślałem sobie różne choroby - i rzeczywiście zaczęło mnie boleć tam, gdzie wymyśliłem sobie chorobę. Nie mogłem nawet oglądać programów o ludziach chorych. Ale ostatnio obejrzalem program o dzieciakach, które umierają na białaczkę. I wiem, że to oni mają przesrane, bo żadne leki i przeczepy na nich nie działały. A mimo to potrafią cieszyć się życiem. Tak samo jak dzieciak zarazony wirusem HIV przez głupotę swoich rodziców. Albo umierający z głodu, bo dupki z USA znalazły w jego kraju diamenty i ropę i rozpieprzyli mu dom własnymi rakietami. To jest cierpienie. To jest ból.

[Gość catullus]

O którym ja nic nie wiem i nie chcę się dowiedzieć.

[Olka2]

Matiiaga...u mnie do południa było ładnie...aż *czuć* było wiosnę...teraz jakoś mglisto.Załatwiłam dzisiaj dużo zaległych spraw i mogę juz pozwolić sobie na odrobinę lenistwa. Catullus.....wiem, że masz rację...ale myślę, że niepotrzebnie się denerwujesz.

[Gość catullus]

Może nie mam racji, może mam, ale taki jest mój punkt widzenia. Koniec litowania się nad sobą i mówienia *Oh, jak mi źle*.

[Gość Małgosia1990]

freedom masz taki syndrom jak mój kolega jak go zjadę to od razu mu lepiej i wyjście z problemu od razu znajdzie:)

[Olka2]

Tak jak juz napisałam do Doroty...forum powoli zamiera...

[Gość catullus]

Hm, skoro była tu niedawno mowa o prawdomówności i szczerości. Ola, a myślisz, że co jest powodem zamierania tego forum?

[Gość Dorota W]

Dzień dobry ! Jeszcze nie miałam dziś okazji się z Wami przywitać więc czynie to teraz. Nie czytałam dzisiejszych postów więc najpierw nadrobię zaleglości a następnie napiszę do Was. Mam nadzieję ,że wszystko jest w porządeczku a humorki dopisują wszystkim forumowiczom

[Gość Dorota W]

Kochani zauważyłam ,że się o mnie martwiliście. Prosiłam ,Krystynkę 3 aby napisała Wam z rana ,że mam służbowy wyjazd do Poznania ale z jakiś przyczyn tego nie zrobiła.Przepraszam ,że się sama nie odezwałam na ale z domku wyjechałam o 7 -mej i nie zdążyłam zaglądnąć na forum.O wyjeżdzie dowiedziałam sie dopiero wczoraj po 23-ej więc sami rozumiecie w jaki tempie to wszystko się działo. Przeczytałam wszystkie dzisziejsze posty .Nie było tego zbyt wiele -jestem ciekawa dlaczego? Czarnej też nie ma? Co tu się dzieje?

[Olka2]

Witaj Dorotko. Catullus...myślę, że pewne nieporozumienie było początkiem końca.......a teraz doszło gg.

[Gość catullus]

A ja myślę, że to jest równia pochyła. Co zostało udowodnione przy tym, kiedy aga miała problem. Witaj, Doroto.

[Olka2]

Catullus....lepiej nie poruszaj pewnych tematów..bo znów ktos usunie posty. Ja idę na rowerek...wczoraj zostałam na tyłach....dzisiaj muszę Was dogonić.

[Gość Dorota W]

Nie martwcie się kochani nikt z forum nie zniknie poprostu tak się jakoś złożyło ,że nie wszyscy mogą dziś tu zaglądnąc.Napewno jeszcze się pojawią

[Gość Małgosia1990]

Cieszę się Dorotko że się odezwałaś:D

[Gość catullus]

No tak. Nic nie widziałem, nic nie słyszałem, nic nie mówiłem. Też zaraz idę pojeździć.

[Gość freedom]

sorry catullus..rowny z ciebie koles ,bede bral leki... i przestane pic chcve z tego wyjsc :)

[Gość freedom]

jutro pojde do psychologa....sorry was wszystkich moze jeszcze beda ze mnie ludzie:)

[Gość Dorota W]

Małgosiu witaj słoneczko ja się równiż cieszę ,że jesteś. Co u Cebie ciekawego słychać?

[Gość Małgosia1990]

Dorotko dzisiaj miałam pierwszy dzień indywidualnego nauczania:D Muszę przyznać że nauczyciele są nawet równi.Zupełnie inaczej się zachowują niż w klasie.Uśmiechają się,żartują ogólnie jest tak na luzie:)

[Gość krystyna 3]

WITAM WAS sory DOROTKO że nie napisałam jak mnie prosiłaś że cię nie będzie na forum do połódnia ale sama nie wiem czy pisać dalej na forum brakuje mi was bardzo POZDRAWIAM WAS WSZYSTKICH