Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz co Andrzej szanuje ja za to ze ma odwagę to napisać na forum Waszym Przepraszam ze Ciebie uraziłam ale czy Brysia nie ma racji proszę cię zastanów sie czytałam inne posty Iwony nie będę pisac nie chce żebyście sie kłócili ale miała troszkę racji uznajesz ludzi aktorzy piszą,mówią za plecami czy mówią i piszą prosto w oczy
Odnośnik do komentarza
Myślałam ze to forum które wybrałam będzie wspaniale ale jak to napisała Krysia jest tu fałsz i obłuda Oceniacie ludzi po tym jak sie wypowiadają ze jedna czy 2 osoby umieją napisać to co myślą jesteście żałośni Krysiu waw nie znamy sie ale nie przejmuj sie jestes bardzo wartosciowa osoba martwisz sie o kolezanke i dla jej dobra to zrobilas Powinniście ja przeprosić Jezu co tu za ludzie są
Odnośnik do komentarza
Gość catullus
Dla jasności, ja pisałem do osoby o nicku N. Po drugie - milutka. Cytujesz Scotta i piszesz o prawdzie. Skąd wiesz, jaka jest prawda? Rozumiem, iż masz zdolności telepatyczne, tudzież znasz Iwonę osobiście i wiesz, jaka jest jej sytuacja? Podkreślam, nikogo tu nie bronię, ale bronicie prawdy, którą sami sobie wymyśliliście i jesteście przekonani, że racja leży po waszej stronie. Może i tak jest, ale istenieje dokładnie 50% szans, że jest odwrotnie. Dyskutujecie o bzdurach, które mogą nie mieć żadnego związku z rzeczywistością.
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
Witaj 111000 i maleńka No więc piszę: moje bóle przez które już do łazienki dojść sama nie mogę to tzw. rwa kulszowa, bardzo często zdarzająca się w ciaży. Mój super gin powiedział, że tak może być do końca i nie ma na to lekarstwa, tylko masaże, ale w tym czasie to już nie bardzo sie opłaca. Na co się bardzo ucieszyłam, bo dodał, że nie widzi żadnych objawów cobym wcześniej tzn przed terminem miała urodzić. No to całkiem mnie zdołował. Ale zrobił ostatnie usg, dał skierowanie do szpitala. I mam czekać:) Z maluchem wszystko dobrze, rozwiniety tak jak ma być na ten czas. Tak więc do końca jeszcze prawie trzy tyg. Ale super pielęgniarka powiedziała, że mam jak najmniej leżeć, a najlepiej jak chcę szybciej ur to codziennie odkurzać, może okienka przetrzeć:) Tylko jak to zrobić jak nogami ruszać nie moge? No dobra ale się napisałam. A co u was? Krysiu waw wysłałam ci zdjęcia. Czarna jak wrócisz z pracy to się tu odezwij. Kurcze co z Olą? Nadal nie odpisuje na gg, ani tu nie pisze. Ola odezwij się. Krystyna 3 co u Ciebie? Jak zdrówko? Dorotko o Tobie też nie zapominam:) Agunia jak dziecko?Wyzdrowiało? Domi też jakoś cicho? Małgosiu co u ciebie? Pozdrawiam wszystkich, bez wyjątków:)
Odnośnik do komentarza
Gość catullus
Tia, ta dyskusja przypomina rozmowę Belga z Francuzem. - Ładna, dziś pogoda, prawda? - Tak, uważam, że obiad był wyborny. A może to tylko szum morza.. może? Czy ktoś Cię tu oceniał? Na pewno nie robiłem tego ja. Wyraziłem swoje zdanie i na tym zakończę. Matiiga, hej. No to współczuję, bo słyszałem, że rwa potrafi strasznie dokuczać. Święta się zbliżają, to masz okazję się wykazać w myciu okienek ... ;))).
Odnośnik do komentarza
witam was Kochani przez ta całą kłotnie ja mam problemy z mężem bo rozmawiałam z kims z forum a potem wysłałam smsa który trafił do męż bo sie pomyliłam.a brzmiał*serduszko moje mnie sprawdza-mój mąż-wiec zadzwonie z innego numeru*miał byc od córki...i to gapa wysłałam do meża a nie do osoby z forum..i zaczęła sie jadka że mam kochanka i ze ma dość moich kłamstw itp,nie odbiera moich telefonów a osoba z któą rozmawiałam starała mi sie pomóc dzwoniła smsa puściła i nic...Mężuś stanął okoniem nazwał kłamczuchai kombinatorka że wyszukuje fałuszywe osoby żeby mnie broniły....Jestem zrozpaczona tymi oskarżeniami i i brakiem zaufania choć jest przyczyna przed ślubem odeszłam.......mam wady ale i jestem wrazliwa mam to cos czego on nie ma wrazliwośc....Czy ktos mógł by mu wyjasnic na czym polega przyjaźń ...forum ludzi nerwowych..Jestem załamana tableti i alkohol to jest mój dzis sprzymierzeniec....Jak mi Was brakuje nikt nie może mnie zrozumieć...Mój mąz jest twardy i nie uwaza takich osób....a mi brakuje szcerości zrozumienia .mam chorego ojca na raka nie mam pracy i czuje się nie potrzebna....Czy ktoś dojrzy wreszcie moje wartości,,,,,Przecież nie jestem taka zła ...Iwonka jest w złym stanie a tu ciagle jakies jadki...Krysiuwaw prosze uspokuj wszystkich ja juz nie dam rady ...brak mi łez..Jestem bezstronna i kocham Was wszystkich...Nie udaje! nie znam Was ale czuje że miałabym wsparcie.....Kochani jestem zrozpaczona Kto może wyjaśnić mojemu o co tu chodzi...696472468 to jest mój mężuś...Proszę nie kłoćcie sie ...Jest tyle rzeczy do zrobienia....Jestem niby twarda i stąpam twardo po ziemi ale.......potrzeba takich ludzi jak wy.....Moze teraz zabroni mi siedzieć na kompie...ale pamietajcie takiego JOKERKA....
Odnośnik do komentarza
Matiiaga...współczuję Ci..tylko mogę się domyślać jak bardzo cierpisz.Myślę jednak, że dla dzidziusia lepiej będzie jak jeszcze pozostanie z Tobą.Teraz są to ostanie chwile na leniuchowanie...jak urodzi się dziecko to jeszcze zatęsknisz za leżeniem.O ile się nie mylę to Ty już masz jedno dziecko..więc wiesz jak to jest.
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
catullus z tymi okienkami to naprawdę mysle na poważnie. Może to przyspieszy koniec męki:) ale takiej trochę słodkiej męki bo czekam z niecierpliwością na ta kruszynkę. Jak po niedzieli będzie ładnie to spróbuję:) A co do rwy to jest taki ból, że kroka nie można zrobić. I leki p/b nie działają, przynajmniej u mnie. Ale już niedługo:) joker uspokój się. Tabletki i alkohol nic tu nie pomogą. Ja z mężem mam często taki problem, ale to mija. Tez mam cos na sumieniu. Np smsi rozmowy z byłym. Ale mężczyxni są bardzo wrazliwi na tym punkcie i nie da się im tego wytłumaczyć, że to nic poważnego, czy poprostu pomyłka. Oni muszą to przetrawić. Nie poddawaj się. A tel do twojego męża to niezbyt wg mnie dobry pomysł. To może jeszcze bardziej pogorszyć sytuację.
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
111000 no mam już czterolatka. Ale ja tak bardzo juz bym chciała żeby było po wszystkim. Ja tak naprawdę bardzo się boję i chyba dlatego ciągle o tym myślę. To się chorobą staje:) Ale wytrzymam, nie mam innego wyjścia:) Kurcze zacząłam się użalać nad sobą. Nawet mój tata powiedział, że jeszcze mnie takiej nie widział. Dobra biore się za robotę to może nie będę narzekała tak:)
Odnośnik do komentarza
Matiiaga, będzie dobrze...my kobiety wszystko potrafimy znieść.Nie myśl o porodzie...pomyśl jak cudownie będzie gdy już dostaniesz do rąk kruszynkę. Joker, telefon do Twojego męża niczego nie rozwiąże..wręcz przeciwnie, pogorszy sprawę.Zaczekaj aż wróci do domu...daj mu chwilę pomyśleć.... Spróbuj z Nim porozmawiać ..na spokojnie gdy wróci.
Odnośnik do komentarza
Moze nie jest dobry pomysł...Uwazasz że ktos podłożylby mi Swinie......TO już mnie na tym swiecie nie będzie...Nie wiecie o mnie nic...Jestem zrozpaczona a ktoś kto chce mnie dobic to prosze,,,,Ja jednak wierze że sa tu szczerzy ludzie bez wyjatku......
Odnośnik do komentarza
Gość catullus
Hmm.. Joker, no ja naprawdę nie wiem, co Ci doradzić. Może kobietki mają coś w zanadrzu.. Jedyne, co mogę powiedzieć to zgodzić się z tym, że ten telefon to nie najlepsze wyjść i może to tylko pogorszyć sytuację. Ale pisz na forum cały czas, może się jakoś uspokoisz. ....Sam się tak wk...urzyłem na te dwie osoby, które tu zamęt posiały, że mnie własnie zaczęło telepać.
Odnośnik do komentarza
nie da sie spokojnie rozmawiac......nie mam prawa głosu...dlaczego tu jestem bo sadziłam żę tuGadam bez sensu osoby takie jak ja z problemami...wrazliwe...gdybym była gruboskórna nie wchodziłabym na takie strony....Ale moim celem było znaleźć takie osoby jak ja....z .......gadam bez sensu??????
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
joker na pewno jesteś wartościowa, każdy z nas. Mnie nikt nie rozumiał, a w szczególności mąż, kiedy zmarła mi mama, a dwa miesiące póxniej dowiedziałam się , że ojciec ma raka. Mój mąż tylko mówił, że bardzo się zmieniłam, żebym się tak nie przejmowała, że przecież mam męża i syna i nimi tez musze się zająć. Ale nie myślał co ja czuję, że potrzebuję wsparcia. Po jedenastu miesiącach okazało się że dopadła mnie depresja i nerwica. Dostała leki. A jak powiedziałam mężowi, że biorę leki i taka jest sytuacja, to wielokrotnie usłyszałam od niego, że jestem nienormalna, psychiczna, że zamknie mnie w psychiatryku, bo nie chce takiej żony. Jak zaczęłam chodzić na terapię, to stwierdził że nie chodzę do lekarza tylko do kochanka i tp. Dopiero jak zobaczył u mnie poważny atak to go przeraziło. Ale tak naprawdę to chyba do końca tego nie rozumie. teraz jestem bez leków z wiadomych przyczyn, zachowuję się różnie, a on - raz jest wspaniały, czuły i tp, a raz wychodzi nad ranem i wraca w nocy nie odzywając się, nie dotykając, unikając. Nic nie poradzimy na to. Musimy przetrwać. joker może nie wiem o Tobie nic, ale jak umiem to ci piszę. Mam nadzieję, że mnie nie odrzucisz. Mam nadzieję, że tym do pisze to cię nie dobijam?:)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×