Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Nerwusy!!!Jak Wam dzis mija???U mnie zimnica niesamowita. Dopiero teraz odpoczelam po podrozy, ale warto bylo. Nie wiem jak to jest, ale jak jestem w Polsce to nerwica jakby ustepuje, funkcjonuje w miare normalnie, nie boje sie. A jak tylko wracam znow puka do mych drzwi. Ach coz zrobic, nie mozna sie poddawac:)Lena jak Ci dzis dzionek minal???Mam nadzieje, ze juz lepiej, ze przeganiasz strachy na lachy?:)Zalamana super, ze corcia taka zywotna, tak jak moj chrzesniak, kurka ale on rosnie. Czy tak wszystkie dzieci rosna czy mi sie tak tylko wydaje?Marchewa a o bankach spermy slyszalas jak tak bardzo chcesz miec dziecko???Nie wiem jakie jest Twoje zdanie na ten temat, ale faceta w dobie dzisiejszej juz nie potrzeba jesli kobieta chce miec dziecko.Ibra jesli podstawowe badania masz oki to pewnie nerwica. Tutaj norma jest przezywanie *zawalu*raz na jakis czas.Bedzie dobrze byle sie nie poddawac:) Kochani koncze na teraz, ale wieczorkiem jeszcze wpadne, buziaki.

Odnośnik do komentarza

Witam u mnie nie za fajnie troche źle się czuje znowu nachodza mnie jakis zawroty głowy jestem osłabiona takie dziwne samopoczucie mam ogólnie kiepskie już myślałam że to nie wróci bynajmniej te zawroty głowy i uczucie jakbym miała zemdleć o ludzie jaki to jest paskudne mam dosyć muszę wam powiedzieć że tak fajnie mi się zyło kiedy te głupie objawy mnie opuściły ale mam nadzieję ze nie długo znowu będzie dobrze kończą mi się tabletki które biore niby na te zawroty głowy i boję sie że to jest powód moich nawrotów ale 14,12 idę do lekarza i o tym mu powiem. missajgon pytasz co u mnie jak widzisz nie ciekawie chyba brakowało mi ciebie tu na forum ale dobrze ze już wróciłaś. marchewka widzisz ja też się ż co chwilę przechodze inną chorobę nakręcam się bez powodu ale to poprostu jest silniejsze od nas samych i tak jak piszesz ja też boję się tej francy bo ona jest bardzo silna i żądzi mną ibra ja też mam takie dni o których ty piszesz a od paru dni jestem tak nerwowa że nie daję rady wkurzają mnie nawet rozmowy z moim A o byle czym takze to tak jest a o dolegliwoscich co piszesz to ci poweim że mam ich 100razy więcej a zawał to ja wmawiam sobie po 10razy dziennie jeżeli badania masz dobre to nie masz co się martwić. napewno jest ok. kochani muszę się trochę wyluzować bo nakręcam się bez powodu później zajrzę do was pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani u mnie dzis fajnie, nawet szybko mi dzień zleciał, córcię upiłam a teraz czytam co u was, marchewa czasami tak jest ze wszystko jest do bani:( ale musimy sobie powtarzać że wszystko będzie dobrze, bo nie mamy innego wyjścia, mnie dużo dają rozmowy bardzo ich potrzebuję......brakuje mi moich długich rozmów z moją mamą:( jednak przez telefon to nie to samo:(

Odnośnik do komentarza

Hej!!!Zalamana chcialabym wyjezdzac jak najczesciej i mam nadzieje, ze niedlugo bede mogla tak czynic. Jak narazie praca M.jak i zarobki nie daja nam tej swobody.Jednak kochana Polska mimo duzo roznych wad jest wspaniala, tzn. tam mam rodzine, najblizsza przyjaciolke ach co tu opisac poprostu odpoczywam!!!A jak z Twoim jedzeniem Zalamana, jak apetyt? Lena daj znaka jak wkrecanie idzie???Martwie sie o Ciebie, kochana moze jakies przesilenie masz. Nie daj sie wiesz, ze franca nie zwyciezy Ciebie!!! Kochani slodkich snow i do jutra. Papaty.

Odnośnik do komentarza

Witam dzisiaj już lepiej sie czuję . missajgon dzieki wczoraj wieczorkiem juz było mi lepiej nie poddaje sie walcze z niz jak idzie ale z tym pzrsileniem to masz racje bo wczoraj pogoda u mnie była okrpona i to tez napewno wpływa na moje samopoczucie ale dzisiaj jest juz ok. później jeszcze do was wpadne teraz troche posiedze i na 18,00 idę do kościoła. potem wpadne pozdrawiam i zycze miłego popołudnia

Odnośnik do komentarza

H ej Nerwusy!!!Jak u Was dzisiaj?U mnie ale dzien. Znalazlam dzis kotka, malutkiego przed drzwiami. U naz mroz. Nie moglam go tak zostawic, wiec wzielam do srodka. Kotek super, ale niestety moj Snowie nie lubi intruza, juz raz go pobil.Kotek jutro jedzie do schroniska a szkoda taki piekny jest. Najlepsze jest to, ze wiem kogo ten kot jest a mianowicie mojego wrednego sasiada. Podrzucil kota a sam gdzies sie ulotnil. Skad wiem, bo mi jego ciotka powiedziala, ktora mieszka na przeciw popieprzonego sasiada. Kochani co za debil wyrzuca stworzenie na mroz, tez z checia bym go tak wystawila balwan. Lena ciesze sie, ze juz lepiej.Wiedzialam, ze dasz rade . Kochana poprosze przepis na orzechowca:)Lena czy Ty masz mojego @?Jesli nie daj znaka to ci wysle.A propos jak badania krwi?Mysmy bedac w polsce zrobili badanie na grupe krwi, gdyz tutaj nie robia, chyba ze bede w ciazy wiec nigdy bym sie nie dowiedziala hehe.Kochani koncze teraz i do nastepnego. Papaty.

Odnośnik do komentarza

Napisalam długa wiadomosc i mi sie nie dodała bo jak klikam napisz wiadomosc to mi gdzies przeszło na zakładanie nowego wątku! Drugi raz tez napisalam i to samo! Na darmo sie męczyłam dwie godziny! Ale teraz juz ide spac.. O ile zasne, kiedys trzeba.. Jutro tu zajrze i opisze swoja historię.choc wolałabym sie juz nie obudzić.wszystko jest beznadziejne.ech..

Odnośnik do komentarza

Witam długo choruje na nerwice hmmm za długo wciąż szukam środka który zabije we mnie lęki i da normalnie żyć. Ostatnio życie jeszcze bardziej mnie doswiadczyło gdyż odszedł odemnie mąż po 11 latach zostawił mnie z 3 dzieci, nie dałam mu szczęścia czemu? widoczne sama byłam nieszczesliwa ale tylko albo az przez nerwice,nie mówiłam o tej chorobie mężowi prawie wogle, kryłam sie z lękami i złym samopoczuciem by nie myślał że jestem wariatka, unikałam kina,wyjść ze znajomymi bo tam sie czułam inna, gorsza i ten lęk....Mija miesiąc jak nie ma go w moim życiu, uśwsiadamiam sobie że nerwica zniszczyła mi małżenstwo, ja nie potrafie z nią walczyć jest silniejsza....choc staram się.... Chcę powiedzieć że rozmawiajcie ze swoją drugą połówka o swoich emocjach, lękach nie unikajcie tego bo potem może byc juz za pózno....a ciężko jest zrozumieć nerwice gdy jej się nie ma. Teraz próbuje życ inaczej, zmieniłam leki, mówie głośno o tym co mi dolega, bo najgorsze to dusić w sobie emocje które potem wybuchną dwa razy silniejsze. pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

Sara77 troche cie rozumiem choc nie mam jeszcze męża i jestem w klasie naturalnej:) zaczęło sie tak ze mialam ostre zapalenie płuc, wylądowałam w szpitalu.w szkole bylam ostatnio ze wrześniu.po długim leczeniu lekarze kazali isc do psychiatry bo zle sie czulam(wyniki mialam dobre)bolal mnie brzuch,bylo mi niedobrze,żyć mi sie nie chciało.najpierw podejrzewali ze to po silnych antybiotykach,ale po odstawieniu nie przeszło.psychiatra przepisał mi leki sulpiryd 100 mg x 1, teraz x2 oraz doxepin teva 25 mg x1

Odnośnik do komentarza

PRZEPRASZAM ZE PISZE W KILKU CZĘŚCIACH ALE DLUGIE WIADOMOŚCI NIE CHCA MI SIE DODAĆ.a więc zachorowałam na ostre zapalenie płuc i leżałam w szpitalu.potem zaczął mnie boleć brzuch bylo mi niedobrze.lekarze myśleli ze to po antybiotykach,ale po odstawieniu nie przeszło.wyniki mialam dobre i kazali isc do psychiatry.rodzice mnie jakos wcisneli bo tak to bym kilka miesięcy czekała.biore leki kilka dni.wiem ze od razu nie przejdzie.musze isc kiedys do szkoly. Zawaliłam dwa miesiące w wymarzonym liceum jednym z najlepszych.nie moge nic nadrobić bo nie moge sie skupić kompletnie!musze zaliczyć kazdy przedmiot i nie wiem jak to bedzie.rodzice sie dra ze musze isc.wiem ze muszą sie za mnie wstydzić i kłamać sąsiadów ze dalej mam zapalenie płuc.moj organizm juz tego nie wytrzymał.ja juz sie nie kontroluje

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!Jak weekend?U mnie moj kot zazdrosny szaleje i spiewa arie. Maly kotek boi sie duzego mam nadzieje, ze maly dzis znajdzie dobry dom, bo do zlego nie dam. Sara tak mi przykro, ale ja niezmiennie powtarzam, ze szczerosc jest najwazniejsza. Jesli jest milosc jest i zrozumienie, wiec dla mnie nerwica nigdy nie byla tematem tabu. Sorki, ze sie wymadrzam, ale chce uczulic osoby ktore chowaja w zakamarkach nerwice.Tak nie wolno, dosyc, ze nerwica nas wykancza to jeszcze ta tajemnica.Ja nie moglabym sobie na to pozwolic. Sara moze tak wlasnie mialo byc, moze wlasnie teraz otworzysz sie na ludzi, nowe doznania i znajdziesz faceta, ktory zaakceptuje Ciebie taka wlasnie jaka jestes bez ustepstw. Kochani zaraz dokoncze, musze wyskoczyc na chwilke.Papaty.

Odnośnik do komentarza

Dwa razy sie wkleilo sorki. Nela naprawde nieb wiem co Ci napisac, Dla mnie to nie fair, ze takie mlode osoby dopada ta franca. Nela moze to stres po pobycie w szpitalu, strach przed czyms co widzialas, moze boisz sie o swoje zdrowie, nie wiem. W kazdym razie walcz, bo warto, kazdy z nas walczy i kiedys zwyciezymy.Daj sobie czas na nauke.Nie w ty, wiem jak ty ale mnie nauka odciaga o mysleniu o nerwicy. Kochani co u reszty?Jak niedziela? Zalamana nie mam slow na bandziora to fakt. Buziaki i udanego popoludnia.

Odnośnik do komentarza

Kochani ja krótko bo nie mam czasu jadę dzisiaj do niemiec jak wróce to dam znać missajgon badan jeszcze nie robiłam tylko nie krzycz!!! a meila twojego nie mam podaj jeszcze raz jak wróce z niemiec to napisze ci dwa przepisy. kochani trzymajcie się cieplutko pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Missajgon dziękuję za te słowa:) cieszę sie ze trafiłam na to forum i wszyscy sie tak wspieracie. Ja juz od dawna mialam natręctwa i natrętne myśli. Zawsze sie stresowalam jakims występem weselem akademia czy wycieczka wtedy strasznie bolal mnie brzuch. Teraz po lekach mam ogromny apetyt. Zjadłam, mam pełniutki brzuch ale mimo to sie nie najadlam a juz nie zmieszcze. Wszystko skupia sie na jedzeniu.. Jestem taka pesymistka, od zawsze. Mam wrażenie ze nigdy nie bede taka jak kiedys..boję sie ludzi, szkoly, wejścia do klasy. Mam napady i nosi mnie, nie da sie usiedziec na lekcji, pisac słuchać nauczyciela, gadac z ludźmi aż mi sie niedobrze robi.. Przepraszam ze tak dlugo pisze. Nie mam sie komu wyżalic. Pozdrawiam i życzę wszystkim powrotu do zdrowia i normalnego życia:)

Odnośnik do komentarza

Lena miałaś zrobić badania!!!! jak wrócisz marsz do laboratorium!!!:) Nela pisz jak najwięcej takie wygadanie się choćby na forum jest bardzo pomocne!!! Missajgon kiedyś pisałaś jak u mnie z jedzeniem i ciągle zapominam odpisać, no więc odpisuję , otóż mnie po wszystkim boli brzuch nie jem owoców prócz bananów i gotowanych jabłek ale tylko gotowanych, nie jem warzyw ani wędlin pwenie się zastanawiasz co jem? no więc bułki, masło biały ser, dzemy, troszkę żółtego sera, i tyle....na obiady ale bardzo rzadko jem ziemniaki fileta z indyka marchewkę i tyle...nie mam siły szybko się męcze nie wiem ile jeszcze pociągnę:(

Odnośnik do komentarza

Witam Was, Witam Nowych :) Piszcie z nami jak najwiecej, to bardzo pomaga. Ja mowilam wczesniej, ze pisalam tutaj jak bylam w ciazy, na tym portalu i gdyby nie pomoc innych to nie wiem jakbym dala rade. Teraz tez jest ze mna slabo. Boje sie chorob i mam napady leku. Ogolnie od kilku dni mam straszne leki rano, znowu bardzo boje sie zostac sama w domu z dzieckiem,zeby nic mi sie prz nim nie stalo. Lena zrob te badania. Piszcie co u Was, ja nie mam sily,jeszcze plakac mi sie chce przez ta przeprowadzke, juz mysle jakie beda koszmarne swieta w nowym domu,, Buziaki

Odnośnik do komentarza

Załamana co sie dzieje z brzuchem? Czy to sa takie dolegliwości jak np wrzody? Mnie tez boli brzuch czasem aż mi niedobrze, mam taka gule, ale wiem ze to z nerwów. Próbuje jakos sobie radzić ale nie mam dla kogo żyć. Ofelia ja tez boję sie wyjść z domu gdziekolwiek do ludzi.masz dla kogo żyć, dziecko ktore cie potrzebuje, da ci siłę:) Poradzisz sobie:) macie rację, czuje sie lepiej jak wyżalilam sie na tym forum:)

Odnośnik do komentarza

Dzieki za wsparcie, rzeczywiście nerwica nie powinna byc tajemnicą... u mnie troche była, ale biorąc slub mój facet wiedział albo myslał ze wie z czym ma do czynienia.Tyle lat na lekach i człowiek sie zmienia, skutki uboczne np. brak ochoty na sex itp itd odstraszyły mojego faceta. Jest mi cholernie zle tęsknie za nim a jednoczesnie nienawidze i bije go we śnie pięsciami...nie rozumiem go jak mógł nam to zrobić, POwiedzcie prosze jak mam z nim rozmawiac jak sie zachowywac gdy przychodzi po dzieci? bo nie wiem...jak na razie nie patrze na niego i nie rozmawiam z nim a informacje dot dzieci załatwiamy smsami...wiem chore to :( ale jak na razie a mineło 25 dni od rozstania nie umiem na niego patrzeci rozmawiac :( Dziewczyny jak u was z posiadaniem prawa jazdy, czy jezdzicie samochodem? czy człowiek z nerwicą jest w stanie sam prowadzić.? ja chciałabym ale lęk jest większy. a nie ukrywam ze przy 3 dzieci przydało by sie auto. pozdrawiam dobranoc

Odnośnik do komentarza

Heja!!!Nela a ty nie masz dla kogo zyc???A dla samej siebie bo nie wspomne o rodzicach, ktorzy napewno cie kochaja.Ale rozpatrujac to egoistycznie dla siebie warto. Pokazywac sobie codziennie co ja potrafie, stawiac poprzeczke wyzej i cieszyc sie z sukcesow. Jak sie nauczysz tak zyc to zobaczysz jaka bedziesz miala radoche z zycia nawet z franca. Sara z facetem wiem, ze boli bo krotko od rozstania ale on jest ojcem twoich dzieci i chociazby przez to nalezy mu sie szacunek. On (naprawde przykro mi to pisac)ale rozstal sie z toba a nie z dziecmi wiec one nie sa niczemu winne. Pokaz dzieciom, ze szanujesz ich ojca a zobaczysz jakie beda z ciebie dumne. Kochana ja jezdze, na poczatku mialam problemy, ale jak do tabletek sie przyzwyczailam to jazda mnie rozluznia, jak musze skupic sie na drodze to o nerwicy nie mysle, a poza tym mieszkam 12km od miasta wiec chyba bym padla jakby chlop mial mnie wozic(on chyba tez:) Zalamana jadam dokladnie to samo co ty tylko w zmielonej postaci. Kochana poczytaj sobie o spirulinie.To jest bomba witaminowa. A dlaczego cie brzuch boli jak jesz cos innego?Myslisz, ze to nerwica powoduje bole???Bo ja jeszcze sobie ryby miele, te z puszki, ale zawsze jakas witamina wiecej:) Kochani powymadrzalam sie jak nie wiem co, mam nadzieje, ze nikogo nie urazilam swoim potokiem. Buziaki, slodkich snow.

Odnośnik do komentarza

Missajgon, od dawna żyję sama dla siebie, rodzina jakby osobno. Rodzice mnie nie kochają, wstydzą sie mojej choroby i mnie. Kiedys(a myślę ze to byly początki francy) śmiali sie ze jestem wariatką, nienormalna i zebym sie tak nie zachowywała bo naprawde jestem głupia. Zawsze ja bylam najgorsza. Tylko krzyki, popychanie, szarpanie, rzucanie jak lalka gdzie popadnie, nieważne czy upadne na glowe i dostanę wstrząsu mózgu, czasem pięści i pas. Za co?-*bo zasłużyłas gówniaro*. Najwięcej obowiązków mam ja a starsze rodzeństwo imprezuje całymi dniami i siedzi przed tv, to jest wtedy dobrze dla nich. Gdy zwracam uwagę to jest jeszcze gorzej, ze jestem niewdzięczna, pyskuje itp. Nienawidzę wracać do domu, a na weekendy niestety musze i juz wtedy jestem zła i przygnębiona. Teraz jak nie chodzę do szkoly(wiem, kiedys musze pójść, zawaliłam wszystko) to jestem w domu i chyba zwariuje..

Odnośnik do komentarza

Zalamana, tak niestety sie przeprowadzam :( Pisalam o tym kilka postow wczesniej, ze zmieniamy mieszkanie na wieksze, ale dla mnie to nie znaczy, ze lepsze. To w ktorym bedziemy mieszkac jest zimne i ciemne, takie przygnebiajace, bo nie ma tam slonca, a to obecne to moje ukochne, tu czuje sie bezpiecznie, a trzeba bedzie je wynajac. Boje sie, ze. ludzie je zniszcza. Strasznie mi ciezko z ta przeprowadzka, bo jestem przywiazana do obecn mieszkania

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×