Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie kochani co u w as, ja dzisiaj wróciłam z niemiec powiem wam szczerze że nie było zbyt dobrze ale też nie było najgorzej. było tak strasznie bałam się wchodzić do ciasnych pomieszczeń pogoda była super było bardzo goraco i strasznie robiło mi się słabo czułam jakbym miała zaraz zemdleć i przez to wszystko kłóciłam się moim. ale znowu potem jak on pare razy mnie skrzyczła to brałam się w garść i starałam się nad tym panować powiem szczerze że nawet się udawało pod koniec dni jak szłam na zakupy do super marketów to nawet spokojnie robiłam zakupy tylko musiałam mieć koło siebie wózek bo inaczej ano rusz ale dawałam rade. dzisiaj rano nie było za dobrze strasznie robiło mi sie słabo ale potem już wszystko się unormowało ale na zakupny do sklepu nie poszłam. HA HA HA Aniu nie mart się mój też zawsze poruwnuje mnie do mamy swojej ja nie mam za dobrych kontaktów z tesciowa bo ona we wszystko sie wpierdziela. nie przejmuj sie i nie mysl ze gotujesz gozej niż tesciowa bo wcale tak nie jest ty poprostu jestes młodsza niz ona i dopiero wszystkiego sie uczysz ja bynajmiej tak mysle bo bardzo lubie gotować i wiem ze mi to wychodzi troche gorzej jest z pieczeniem ale ostatnio i to zaczyna mi wychodzic tak ze głowa do góry. w momencie kiedy mój mówi ze cos lepiej robi jego mama lub coś jest nie doprawione to mówie mu że restauracje są otwarte zawsze moze pójśc tam. ja też jak piore pościel to wlewam dużo płynu też uwielbiam jak pachnie bardzo lubie kupować lenor biały ten dl dzieci jest taki delikatny i pięknie pachnie. a co u was kochanie missajgon aniu jak minęły dni ??? pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwuski!!!Aniu ciesze sie, ze juz troszku lepiej niz wczoraj. tak wnioskuje po poscie.I zamieniamy sie miejscami, ja chce ciepelka, chociaz nie bylo zle dzisiaj, rekaw 3/4 hehehe. Nie martw sie z tym lokalem, znajdziesz napewno. Aniu tez tak zyje od czasu do czasu, od jednego tygodnia do drugiego.Raz lepszy tydzien raz gorszy. Czasami musze sie przyznac uzyje karty bo tez na cos zabraknie. Widzisz gdybysmy blizej siebie mieszkaly tobysmy mogly sobie pomagac i nie byloby problemu. Z tym tortem i tesciowymi tak jest, powiedza prosty przepis i mysla, ze my takie zdolne. Musi cos byc w tym ponczu, ze taki dobry wychodzi. Nie dowiemy sie chyba. Dzis upieklam sernik bo M. zrzedzil, ze dawno nie bylo i chce. Poza tym mialam bardzo zajmujacy dzien. Zakupy, ja tak juz mam, ze co srode robie zakupy na caly tydzien. Wiec zakupy, pozniej gotowanie, pieczenie i malowanie listewek. M. prawie skonczyl klasc podloge. Jutro przenosimy kanape z powrotem. Aniu a propos jedzenia to ja w srody nie za bardzo mam czas zeby cos zjesc mowiac szczerze. Rano zjadlam kawalek chleba(bez skorki) z dzemem i pozniej batonik i na tym by sie skonczylo. Wiesz co jak tak pisze to ja sie zastanawiam z czego ja energie biore, to jest troszke absurdalne to moje menu, nie zgodzisz sie?Wieczorem moze cos jeszcze zjem nie wiem. I te pierogi mmmniiaaamm. Lena widzisz jak to z ta franca jest, mozna wygrac pokazujesz jej fige z makiem kazdego dnia. Gielda, daleki wyjazd. Dajesz rade, na poczatku zawsze jest gorzej, ale kochana nabierasz tempa.Nie wiem jak Ty Aniu, ale ja na poczatku tez sie pocilam w stresowych sytuacjach. Do tej pory jak sobie ubzduram, ze mi cos stanelo w gardle to rece mi sie poca i prosze M. zeby cos do mnie mowil i mi przechodzi. Cala pocilam sie tylko przy ataku paniki. A propos prania to tez lubie duzo plynu. Mieciutkie takie pranie wychodzi i jak kwiatki na lace pachnie. A wlasnie kochani wiem juz jak sie zaczela choroba Ani a jak wasza Lena i Bartku jesli mozna spytac? P.S. Nie wiem co z moim kotem, boje sie o niego. Ja go wypuscilam na dwor wieczorem i po paru minutach uslyszalam przerazliwy pisk i nie ma kota. Mam nadzieje, ze mu nic nie jest. Lena koty nie zaatakuja jak ich nie zaczepiasz. Nie moge uwierzyc, ze kot zaatakowal malego chlopca gdy ten stal i go nie ruszal?Tez nie wierzylam kotom, jednak gdy mam swojego jakos inaczej sie na nie patrzy. Koncze kochani,U mnie juz grubo po 22. Buziaki, slodkich snow i do jutra.

Odnośnik do komentarza

Hej Lena jestes dzielna. Wyjazd do Nieniec i zakupy w supermarkecie?? No no no. Ja tez jak chodze to lubie mieć wózek przed soba taka bezpieczniejsza się czuje wtedy. A z tym gotowaniem masz racje, SA restauracje. Wypróbuje ta gadke jak cos będzie mówił ze jest nie tak hihihihi. Co do płynów to ja ulubionego nie mam, kilka razy kupywałam Lenora różowy i niebieski, a teraz M mi przywiózł z Niemiec kilka płynów różnych, to mi na treoche starcza, ale ja lubie zmieniac. Tylko nie za często się da, bo one na troche jednak starczaja. Ja do bielizny nie uzywam tylko płynów, bo jakos się boje podrażnień miejsc intymnych. Kiedys jak dolałam, to miałam tam krostki i od tamtej pory już tak nie obie. Co prawda miałam tez nowy proszek i to może od niego, ale mimo wszystko i tak już nie uzywam do bielizny. Co do pocenia, to jak się denerwuje to mam zaraz mokre dłonie i stopy i jak już czyje ze za mokro mi jest to wpadam w takie błedne koło i zaraz panikuje, ale staram się uspokajac i jakos przechodzi. Przy tej nerwicy to jakos bardziej potliwa się zrobiłam a jak jeszcze te upały SA to już w ogóle. Missajgon ja tez lubie serniczek. Mam taki jeden przepis na sernik gotowany. Mowie ci pycha, takiego jeszcze nie jadłas. Wysle ci na @ przepis bo on troche długi. Sernik jest pracochłonny ale wart swego czasu, bo na prawde pyszny. Tab=ni tez nie jest, ale raz na jakis czas można zrobic Zakupy co srode, dobra rzecz, ja zazwyczaj po wypłacie kupuje hihihihi. No ja tez się tak zastanoiaiam skad ty bierzesz energie na cały dzien, jak jesz jak wróbelek. Matko ja bym nie dała kilku kroków przejść na Twoim jedzeniu, bo ja to duzo jem mimo ze wygladam jak wygloadam. Ale może twój organizm już się przyzwyczaił do takich dawek energii? A nie ssie cie w żołądku jak tak jesz? Ale każdy z nas jest inny zfreszta, jednemu wystarczy kromka chleba, a drugi cały bochenek musi zjesc. Ale wierze ze kiedys będzie lepiej i pamiętam o tej restauracji. Jeszcze troche pracy nad soba i na prewno będziesz się stołowac gdzie indziej tak raz na jakis czas. Missajgon martwiłam się o Snowi. Koty lubia chodzic swoimi grogami i może dlatego wybył sobie na troche, przysparzając ci problemów i zmartwien. Ale wrócił i to jest najważniejsze, tym bardziej ze nic mu się nie stało i jest cały i zdrowy. Missajgon a u ciebie jest inny czas niż u nas w Polsce? Bo ja tam na tym się nie znam i nigdy się nie interesowałam. A u mnie dzis już dobrze. Pogoda się polepszyła, jest troche chłodniej i zyc się da. Wziełam się za papiery z samego rana i już mnie głowa rozbolała, ale wypije kawke (czytaj cappuccino) i mi się polepszy hihihiih. Wiem ze tak nie jest, bo ono nie ma kofeiny, ale jakos jak wypije to mi się humor polepsza, bo to słodkie i tak się delektuje, majac chwile dla siebie. Maz dzis już wyjechła, al. Wraca na noc, tylko ze pewnie jak już będę spała, ale to i dobrze, bo już go kurwiki brały od siedzenia w domu. On musi być w ruchu i dla niego siedzenie w domu to mordega. Psioczy na swoja prace, ale chyba jak każdy, a jak pojedzie to jednak jest szczesliwy. I mi się wtedy jego szczescie udziela, bo jak siedzi za długo w domu to taki zdziadziały się robi, tylko by TV oglądal i jadł hihihi. A wiecie co mi po głowie chodzi. Pojsc na studia podyplomowe. To takie moje marzenie, tylko ze chyba Az za duze. To wiązałoby się po pierwsze z dojazdami ponad 100 km w jedna strone. W autobus nie siade, tylko w samochód a sama to bym się bała, a brac znowu m to tez nie interes. Po drugie skupisko ludzi w szkole i moje problemy z tym związane i obowiązek siedzenia na zajeciach. Ale z drugiej strony - teraz plusy - studia trwaja 10 miesciecy, a po ich ukończeniu mogła bym się ubiegac o certyfikat od ministra finansów na usługowe prowadzenie ksiag rachunkowych, czyli na założenie własnego biura rachunkowego. Majac tez taki certyfikat, duzo łatwiej było by znaleźć prace. Problemem tez SA pieniadze, ale M powiedział, ze jak bym chciała isc i dałabym rade to byśmy jakos to pogodzili i dali rade. Boje się tez tego, ze mnie tam wyśmieją na tych studiach, bo ja odbiegam od stereotypu księgowej. Po pierwsze jestem młoda i chuda i nie nosze okularów. Wiem ze to takie głupie myslenie, ale tak młodej osobie jaka ja jestem, ciezko było zdobyc zaufanie klientów. Trwało to długo, ale udało się. No bo powiedzcie sami, komu byscie powierzyli dokumenty księgowe - starszej i statecznej pani, czy młodemu szczypiorowi. Ja sama poszłabym do tej starsze, choc coraz bardziej się przekonuje, ze młodsze jednak lepsze. Ale musze to jeszcze przemyśleć i przetrawic. Missajgon ja miałam jeszcz jedno pytanie do ciebie, cały ranek mi chodziło po głowie, ale teraz za cholere nie mogę sobie przypomniec. Najwyżej jeszcze raz zajrze jak mi się przypomni. Na razie uciekam papapappapa

Odnośnik do komentarza

A napiszcie mi jeszcze czy też robi sie wam słabo tak jakby do zemdlenia bo ja tak ostatnio często mam chciałbym pójść do lekarza zrobić jakieś badania ale nie dam rady nie wysiedzę tam bo tyle tam jest ludzi strasznie się boję nie wiem co robić a jeżeli te wszystkie moje objawy to nie nerwica a cos gorszego??? pozdrawiam napiszcie mi czy macie osłabnięcia???

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!!!Jak Wam dzien minal???Lena ja pochodze z Konina, ale od 8 lat mieszkam w Irlandii. Troszku kilometrow jest. Wszystkie objawy to raczej nerwica. Tez na poczatku choroby bardziej sie balam wychodzic, przebywac miedzy ludzmi, to *normalne*objawy francy. Lena ja sie badam co 2 miesiace, tzn. krew i jak badania sa dobre to sie nie martwie (oprocz ferytyny, nigdy nie mam w normie), moze zrob sobie takie testy zeby sobie humor polepszyc. Badania krwi pokaza Ci niemal wszystko. Kurz, nie mow mi o tym hehehe. Ja mam wszystko w kurzu, ale juz niedlugo. Dzis pomylam okna, tylko 2 w pokoju, ale to juz cos. Jutro reszta sprzatania. Aniu koniec remontu, tylko czekamy na kominek. Wszystko przygotowane, a pozniej poklikam Ci zdjecia. Aniu slij mi ten przepis!!!!W srode bede robic, bo juz w ta upieklam. M. uwielbia serniki wiec jeszcze jeden mu nie zaszkodzi. A ze pracochlonny, nic nie szkodzi, ja tam moge w kuchni caly dzien siedziec. Jezeli chodzi o czas to tutaj jest godzina do tylu. Nic specjalnego, poza tym tylko, ze moja matka chrzestna lubi czasami zadzwonic w niedziele o 8 rano, a pozniej ooo kurka zapomnialam. Mam super relacje z nia, ale w o takiej porze w niedziele to mam ochote jej leb urwac hehehe. Aniu ja sie z Toba nie zgodze, z tymi starszymi ksiegowymi. Zawsze stawiam na mlode, dla mnie jakos bardzie douczone, nie lubie tych PRL-owskich kobitek, co to foch wszedzie. Poza tym musze Ci sie przyznac, ze w zyciu bym nie pomyslala, ze jestes ksiegowa, no z reka na sercu za ladna. A zgadnij kim ja jestem z wyksztalcenia????A propos studiow, to czy nie lepiej sie zastanowic co najpierw zaczac, prace czy studia???Bron Boze nie jestem przeciw, tylko czy czasowo wyrobisz???I napewno dasz rade kochana!!!Tez bym chciala cos postudiowac, bardzo fajnie wspominam moje studia, najlepszy czas. Mimo, ze po roku musialam zaczac prace, nie powiem trudniej bylo, ale sie dalo. Ale bylo fajowo. Tutaj moglabym cos zaczac, ale najpierw musze test z anglika zdac. M. mowi, ze to dla mnie nie problem, ale ja sie obawiam tej mojej pamieci. Jednak co sie odwlecze to nie uciecze.I jeszcze jedno ciesze sie, ze u Ciebie juz znosniej z pogoda, jak mozna nie lubic ciepelka hehehe. Dziewczyny buziaki i do nastepnego klika. P.S. Zjadlam mikroskopijnego klopsika, ostatni kes chcial mnie zabic, ale sie nie dalam haha.

Odnośnik do komentarza

Witacjie teraz czuję się okropnie mam już dosyć boję się że coś mi się stanie mam strasznie uderzenia gorąca nie mogę się nad niczym skupić nie daję już rady ta nerwica mnie wykończy tak bardzo bym chciała aby mi to przeszło. wole te inne objawy tej francy ale teraz te co mam są najgorsze strasznie chce pójść do lekarza po jakieś tabletki aby żyć normalnie ale kiedy pójdę to nie wiem bo boję się iśc w taki tłum ludzi i najgorsze to pogadać z lekarzem i to wszystko mu opowiedzieć to jest jakaś masakra. nie zamulam już pozdrawiam was serdecznie

Odnośnik do komentarza

Hej. Lena nic sie z Toba nie stanie. Tak, uderzenia goraca sa jednym z pokazowych efektow francy, ale moja droga pomysl, ze sklep ogarnelas, wyjazd tez to w domu tez dasz rade. Poszukaj sobie jakiegos zajecia, ksiazka, muzyka, ja np. lubie cos upiec:). Wczuj sie w to co teraz robisz i zaczniesz zapominac o malpie. Ona chce zebys pamietala, podsycala ja, ale Ty nie daj jej tej satysfakcji, walcz. Dasz rade bo jestes silna, kazda z nas jest. Dwa kroczki do przodu jeden do tylu, ale zawsze na plus dla nas. Lena masz kogos z kim moglabys isc do lekarza???Ewentualnie umow sie prywatnie na 1 wizyte, bez tlumow. Czemu Ty jeszcze nie masz jakis tabletek???Kobieto, ze jak raz nie trafilas to nie znaczy, ze za drugim razem tez bedziesz miec skutki uboczne. Popros lekarza o cos delikatniejszego. Nosa to mialam, zeby jeszcze raz wejsc, poza tym myslalam, ze Ani przypomnialo sie co miala mnie spytac. Juz ja nie smece, ide sobie na Batmana2. Buziaki.

Odnośnik do komentarza

Hej:0 wiecie co mi sie zrobiło, komputer mi padł i to jeszcze przewd 25 jak ja mam zrobic deklaracje do urzedu skarbowego. nikt za bardzo niechce szybko przyjechac. no masakra. teraz pisze od siostry. na jutro jeden z panów do którego dzwoniłam zgodził sie przyjechac. mam nowy komuter, ma miesiac czasu, a pokazuje sie czarny ekran jak sie uruchomi. najbardziej szkoda mi danych, bo za duzo tam mam wartosciowych informacji. no ale moze uda sie cos zrobic, oczywiescie kolejny wydatek, a ja i tak bez gazu zyje juz 2 dzien. szok, wszystko na raz. no ale sie nie załam7uje, bedzie dobrze. ja jestem z okolic warszawy, to znaczy mam 100 km do warszawy na wschód. missajgon ja cały licencjat i magisterke pracowałam. godziłam studia z praca i ciezko było, nie powiem, ale dawałam rade. całe studia tez sama sobie opłaciłam, rodzice dali mi tylko na pierwsza miesieczna rate, potem juz sobie sama płaciłam. wczesnie sie usamodzielniłam. pracuje od skończenia matury w ksiegowości. pracowałam juz w 3 roznych miejscach, w sumie w 4 jedno na czarno, wiec go nie licze. wszystkie zwiazane były z ksiegowoscia. a ostatnie to na samodzielnym stanowisku, bez zadnego nadzoru, to ja nadzór sprawowałam. ja kocham te papiery, uspokajam sie przy nich, choc nie raz szukajac przysłowiowego jednego grosdza sadze brzydkie słowa. ale lubie szukac nowinek, zmian w przepisach, bo sama wiesz jak w polsce jest z ta papierologia. ale ja to lubie. jak odchodziłam z pracy, to wielu przedsiebiorców poszłlo za mna do domu, wiec i w domu mam troche pracy i teraz w poniedziałek oststeczny termin złożenia deklaracji, a ja wszystko mam zaksiegowane ale w komputerze. moge zoribc to i na piechote, ale bym chyba nie spała i nie jadasła do poniedziałku, bo tego sdosc duzo jest. ja z wykształcenia jestem mgr finansów i rachunkowości. a ty.... kurcze nie wiem - zaciekawiłas mnie ci powiem. głowiłam sie i głowiłam. rolnik to chyba nie bo z roslinkami ci róznie idzie hihihihi, marketningowiec tez nie, bo ty spokojna jestes z tego na ile cie znam. moze cos zwiazanego z kultura? pisz kochana bo ciekawa jestem. przepis na sernik jest juz w komuterze zeskanowany, wiec troszke poczekaj, bo teraz nie mam jak wysłac. ale bede pamietac:0 ja dzis z samego rana byłam na sali weseknej pomagac przy rozstawianiu talerzyków i całej zastawy na wesele które mamy w ta sobote. długo nie byłam, a tak sie urobiłam jak wół. lena mi tez czesto jest słabo, to znaczy tak mi sie wydaje, a;e nigdty nie zemdlałam, pare razy było juz mi tak goroaco i słabo, ze mysłałam ze padne, ale dawałam rady i przechodziło. teraz juz zadziej mnie to spotyka, a to dlatego ze nie mysle juz tak o tym. bo to jest jeden z objawów naszej kochanej kolezanki. idz po te leki, nie mecz sie tak, popros kogos, aby z toba poszedł. tak jak mpisze missajgon, umow sie prywatnie na pierwsza wizyte, ja tez tak zrobiłam, umówiłam sie poxnym wieczorem, jak wiedziałam ze juz nikogo nie bedzie, no i oczywiscie to był parter. ciezko sie wygadac, ale ciezko jest tylko zaczec, poxniej juz jak z płatka ci poleci. ja miałam poxniej chodzic na fundusz, ale tak mi ten pstychiatra podpasował, ze go nie zmieniałami nie załuje, chociaz troche kosztuje. a ty zobaczysz, wazne zebys leki dostała. witaj załamana, napisz cos wiecej, wtedy cos ci doradzimy. a nawet jak nie chcesz opowiadac, to badz tutaj, w kupie zawsze razniej. ja uciekam, bo od siostry pisze, a zaraz jak znam zycie bedzie chciała na komputer. nie wiem kiedy sie odezwe nastepnym razem, ale nie martwcie sie. missajgon ja ci wczoraj nawet @ napisałam:0 buziaki i papapapappaa

Odnośnik do komentarza

Lena bardzo ci współczuje że objawy choroby ci się nasiliły, ale jak sama widzisz musisz iść do lekarza, jak boisz się tłumu ludzi idz na sam koniec żebyś była ostatnia albo zapisz się tak żebyś była pierwsza. U mnie jakoś leci, jestem na urlopie wreszcie mogę do woli nacieszyć się moją córeczką spędzam z nią całe dnie i obie jesteśmy szczęśliwe, teraz nawet postanowiłam wziąć się za siebie, tzn zadbać o swój wygląd. Niestety nadal mam czarne myśli, boje się gdzieś sama wyjść z dzieckiem, tzn sama pójdę ale boje się zabrać młodą ze sobą zaaz myślę że coś się nam stanie:(.........

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwuski!!!!Lena nic Ci sie nie stanie to panika, Zalamana ma racje najlepiej z kims pogadac. Lena kiedy idziesz do lekarza???Popros kogos zeby Ci do apteki po bellergot poszedl, moze sprzedadza bez recepty. Ten lek jest prawie ziolowy, jak mnie tak bardzo chwyci to sobie 1 tabletke aplikuje i pomaga. Zalamana zazdroszcze pogody, u mnie bylo cieplo do czasu, pozniej deszcz spadl i teraz jest zimno. Aniu kochana @dostalam. Dzieki, teraz sie nie bede martwic, ze cos nie tak, tylko komp. *Tylko*, wazne, ze nic Tobie sie nie dzieje. Moj M. chyba by sie pocial jakby mu komp siadl. Uzaleznienie, no i praca, ale zwycieza uzaleznienie. Aniu ja (glupia)studiowalam pedagogike z psychologia. Zaczelo sie od prawa, ale niestety nie moglam pogodzic pracy z tym kierunkiem(zamowienia publiczne, szpital), wiec na 2 roku przenioslam sie na pedagogike z psychologia.Absolutnie nie moj styl, sama choroba swiadczy jak dobrym psychologiem jestem hehehe, ze sobie sama rady dac nie moge, ale mowiac szczerze moja pasja jest gotowanie i pieczenie. Chcialabym skonczyc kiedys szkole P. Herme we Francji. Wiem, ze raczej nieosiagalne, moze tylko pojechac na 1 wyklad, kiedys. Aniu mam nadzieje, ze jakos idzie bez gazu, dasz rade!!!Boze finanse, nie moja dziedzina z matmy to ja noga bylam, ale ojcu czasami ksiegowalam faktury hehehe. Aniu baw sie dobrze na weselichu, uwielbiam tanczyc,wiec za mnie potancuj!I wracaj do nas jak najszybciej, niech Ci ktos ten komp naprawi, bo na piechote liczyc zalamka i bez Ciebie tutaj tez bedzie zalamka. No i nieskromnie powiem przepis na serniczek by przepadl hehehe. Ja dzis podloge w pokoju umylam, 4 okna:), nadal nie wierze i tylko 2 byly do poprawki i dzis sie przenosimy hhhuuurrrraaaa. Z jedzeniem cienko, ale zawsze cos na ruszt wrzucilam, chociazby loda:) Lena bede jeszcze raz sprawdzac dzis forum daj znac co u Ciebie???Czy juz lepiej???NIe dawaj sie, ona nic Ci nie zrobi!!!!Koncze na teraz, herbatke sobie walne z jakims ciasteczkiem:)Do pozniej, papaty.

Odnośnik do komentarza

Witam jestes strasznie zmęczona bo byłąm w szpitalu bo siostra się moja wystraszyła i pojechała ze mną dali mi leki uspokajające i jest troszkę lepiej jutro napisze wam coś więcej bo jestem teraz strasznie wyciszona i zmęczona ten wyjazd do szpitala to dla mnie straszne przeżycie ale teraz jest w miarę ok dziekuje wam że zawsze jesteście w pogotowiu missajgon i aniu wam szczególnie dziękuję bo wasze doradztwa zawsze mi pomagają przepraszam was ale padam z nóg jutro się odezwę jesteście kochani . dobranoc

Odnośnik do komentarza

Lena, nie jestem za bardzo w temacie ale jak czytam twoją wypowiedź to jakbym o sobie czytała, w zeszłym roku dwa tygodnie przed bożym narodzeniem nmiałam chyba największą nerwicę, nawet jak kąpałam moją córkę, pewnego wieczoa w padłam w panikę wycierałam małą i w sekundzie obiawy nerwicy wybuchły, wybiegłam na dwór bo nie mogłam złapać powietrza wołałam do męża i mamy *pomóżcie mi bo nie wiem co się ze mną dzieje* oboje byli na maxa przestaszeni, nie wiedzieli co się ze mną dziej, małam już jechać do szpitala ale miałam leki uspokajające przy sobie wzięłam połówkę tabletki i się wyciszyłam, po tamtej akcji poszłam a raczej pobiegłam do lekarza żeby siebie ratować, jeśli ty nie byłaś jeszcze to radzę ci idź jak najszybciej

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwuski!!!Lena nie ciesze sie, ale bede spokojniejsza, ze dostalas lek i sie wyciszasz. Zalamana ma calkowita racje, do lekarza marsz!!!Lena lekarz wie jak Ci pomoc, da leki i nie bedzie wiecej akcji ze szpitalem. Ja tak jak Ty, Zalamana i pewnie wiecej osob na tym forum bylam 2 razy na pomocy doraznej bo nie dawalam rady, ale to bylo na poczatku, teraz jest oki. Jak cos mnie pobiera to mam bellergot i juz. Siostra stanela na wysokosci zadania. Do jutra slodkich snow. Papaty.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×