Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie nerwuski , dzis spoko po wczorajszym upale dzis juz mozna zyc . U mnie w lesie jagod zawalenie , chodze na nie codziennie , dzis z mezem uzbieralismy 6 duzych sloikow, tak ze terapia na nerwice pierwszorzedna. Czlowiek jest przyjemnie zmeczony ,powietrze , spiew ptakow , usta i rece brudne od jagod a ile satysfakcji . Tak ze radze wszystkim ktorzy maja dostep do lasu i jagod ruszajcie .Pozdrawiam was wszystkich serdecznie i zycze wolnosci od NL , naprawde to kiedys puszcza , wierzcie osobie ktora przechodzila przez to gowno dwa razy w zyciu , pierwszy raz 20 lat temu i teraz drugi raz , za kazdym razem myslalam ze to juz koniec , nie koniec nie jest taki szybki trzeba sie w tym zyciu nameczyc , ale warto bo jak juz pusci to sie okazuje ze to zycie jest piekne i chce sie zyc ze wszystkich sil .Tak ze glowa do gory bedzie lepiej co ja mowie bedzie dobrze i tego sie trzymajmy , a tymczasem piszcie to duzo pomaga . papa

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :) Mniaam, jagody. Też pamiętam, jak skoro świt wyjeżdżaliśmy do lasu, na jagody, na grzyby... Teraz już się nie jeździ. Czasem tylko w pobliżu gdzieś na chwilę się wyskoczy, ale ludzi wszędzie pełno, więcej niż tych grzybów :))) Majka rację masz, franca jak odpuści, to nawet da się żyć, szkoda tylko że ona nie chce rozstać się raz na zawsze, tylko przyczai się w ukryciu i atakuje kiedy jej się spodoba. Trzeba z tym żyć i tyle, nie ma rady :) I wykorzystywać chwile, kiedy jej nie ma w pobliżu :) Na deszcz (albo i burzę) się zbiera i ziewam, więc idę na kawkę dla rozbudzenia. Kto może (i chce) niech też się napije :))) Papatki!

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Dzien dobry:) Majko, brzmisz optymistycznie. Ja czasami juz trace nadzieje,na normalne funkcjonowanie, ale wiem,ze nie moge sie poddac. Co do jagod, to wole je jesc niz zbierac:), ale chodzic po lesie uwielbiam i troche mi tutaj tego brakuje. Ale jak bede na wakacje w Polsce, to to nadrobie:) U mnie dzisiaj sloneczko i cieplutko. Udanego dnia.

Odnośnik do komentarza

Witajcie ;-) u mnie tez upaly nie do zniesienia ;-/ jak sie w domku siedzi czy na masito idzie to ok gorzej jak w pracy jestem a tam maja dach z blachy a jak sie to nagzreje to sauna istna ;-/ ale wczoraj juz chlodniej bylo i bylo cyzm oddychac juz. Ja juz tak zcesceij sobie gdzies wyskakuje znow bylam na grilu w zeszla sobotke,troszke lepiej juz sie czuje po tym rozpadzie zwaizku. A u mnie co do nerwicy to nie biore lekow ;-) juz wiadomo ze mam chwile ze sie boje ze juz nei dam rady i znow bede musiala do nich wrocic ;-/,wkuzra mnie to ze soatnio dosc zcesto widze mojego ex no coz..... w pracy siedze tej samej, szukam innej ale ciezko ejst u nas tu na d slasku. Od jakeigos zcasu prowadze dosc intensywne rozmowy z milym chlopakiem ;-),polubilam go,polubilam go bardzo,rozsmeisza mnie zcesto ;-), teraz najwazneijsze pzred nami spotkac sie.....nie mamy jeszce konkretnego terminu,pozyjemy zobaczymy, czas pokaze oby dobzre ;-). Co do nerwicy to tez mnie sciska bo rano nie mam ochoty nic jesc i musze naparwde sie anmeczyc aby zglodniec,tez zauwazylam ze mam taki odruch ze sie lekam np w pracy jak ktos cos powie glosneij czy kartonikeim rzuci no coz ale narazie znosne to jest. pozdrawiam Wszystkich bez wyjatku

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!! U mnie tez leje, szaro, buro. Majka jak ja Ci zazdroszcze tych jagod. Pamietam jak bylam mala i do babci jezdzilam to tez na jagody do lasu chodzilismy, bylo super. To jest dopiero terapia na nerwy.A propos nerwow, czy mozna sie pochwalic??Nie chce zapeszac, ale od 3 dni jestem bez tabletek (co kiedys bylo niemozliwoscia) i jakos idzie, zeby nie powiedziec w zla godzine dobrze. Co bylo jeszcze do niedawna niemozliwoscia jem stale pokarmy, czasami sie lekko zapycham, jednak nie poddaje sie i popijam sokiem co mnie uspokaja. Poza tym dzis jem jak swinka, caly czas jestem glodna i nie mam pojecia dlaczego. Jestem ciekawa czy te objawy sa pierwszymi krokami do wyzdrowienia i pokonania tej francy czy to jakis przeblysk dobrych dni?Poczekamy zobaczymy.A dzis kolejny mecz, szkoda ze juz bez Polski, ale nadal bedzie ciekawie. Udanego wieczorku wszystkim zycze i do nastepnego klika.

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Witajcie, dzisiaj wstalam razem z franca i nie dosc,ze mnie meczy, to jeszcze jakas rozdrazniona jestem. I do tego jeszcze lek... Zmykam, bo od rana pesymizm sieje. Ale dla Was udanego dnia zycze, bez francy. Missajgon, trzymaj sie tego,ze wychodzisz na prosta:) Pozdrowienia dla Wszystkich!!!

Odnośnik do komentarza

Kochani. bardzo polecam wam terapie metoda EFT. nie chcialabym, aby zabrzmialo to jak reklama, ale zapewniam Was, ze tak nie jest. Ja mialam nerwice przez ponad 30 lat, arytmie, ataki paniki od kilku lat. bywalam na roznych forach i u lekarzy, gdzie uwierzylam w koncu, ze to nieuleczalne..ale wcale tak nie jest!!! kiedy pol roku temu po raz kolejny dreczyly mnie ataki w nocy, natrafilam na strone internetowa psychologa dla polonii (poniewaz mieszkam za granica) z terapia metoda EFT. Terapia odbywa sie przez skype, a Pani psycholog-teolog, jest po prostu fantastyczna. dzis jestem nowym czlowiekiem, a pieniadze wydane na te terapie to najlepsza inwestycja w moim zyciu. wszystko zaczelo sie wyjasniac, wyszly takie sprawy, o ktoryhc juz dawno zapomnialam, a nawet nie laczylam z nerwica. metoda EFT wydaje sie na poczatku smieszna, czy wrecz glupia, bo trzeba opukiwac palcami punkty na twarzy i na ciele, ale to naprawde cudowna metoda, w polaczeniu z dobrym terapeuta. Bardzo wam polecam, a najchetniej oglosilabym to calemu swiatu nerwicowcow, bo wiem jakie to cierpienie, a jak sie okazuje, jest z tego wyjscie, a tylko nasze leki nie pozwalaja nam uwierzyc, ze mozna sobie z tym poradzic. pozdrawiam wszystkich serdecznie i polecam goraco Pania K. Dodd, ktora jednak teraz jest na urlopie, dostepna bedzie od znowu wrzesnia. polecam dla zapoznania sie strone www.insytuteft.com i www.psychologdlapolonii.net/ probki metody mozna tez obejrzec na youtubie terapia nie jest tania, ale naprawde warto, by narodzic sie na nowo. mam nadzieje, ze nikt nie bedzie mi zarzucal reklamy. jestem po prostu szczesliwa, bo znalazlam droge do odzyskania wewnetrznej wolnosci i chcialabym podzielic sie tym z innymi.

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Macie jakies sposoby na poprawe humoru? Bo moje juz zawodza. Dzisiaj mam gorszy dzien. Franca owszem przydusi tu i tam, ale gorzej z humorkiem. Nic mi sie nie chce, czuje smutek. Gdyby byla jesien zrzucilabym to na depreche jesienna. Choc z drugiej strony niby lato, a pogoda jak jesienia, no moze troszke cieplej. Kurcze boje sie poddac temu nastrojowi, bo boje sie,ze cala moja praca pojdzie na marne i wiem,ze nie moge.Jestem sama w domu i nie ma kto mi dac kopniaka;) No dobra znikam, bo znowu smece. No, ale komu mam sie wygadac?...

Odnośnik do komentarza

Do spinka..szczerze mowiac dziwi mnie takie podejscie, bo kiedy ja sie meczylam, to gotowa bylam wszystkiego sporobowac, byle tylko poprawic swoj stan..ale jak widac, kazdy musi swoje wycierpiec, by dojrzec do tego, ze juz cierpiec nie musi...a metoda o ktorej napisalam, jest juz bardzo rozpowszechniona, tyle, ze w Polsce najwyrazniej zbyt malo, a i nam wydaje sie, ze jak *niewiadomoco*, to na pewno lipa..i sami odbieramy sobie szanse. gdybys zajrzala, na strony ktore podalam, zobaczylabys opinie wielu ludzi ktorzy dzieki tej terapii wyzdrowieli. a nie jest to zadne *niewiadomo co*, tylko psychoterapia polaczona z odblokowywaniem punktow energetycznych w ciele, uwalnianie traum i blokad w przeplywie energii, ktore wlasnie powoduja nerwice. pozdrawiam i zycze wiekszej otwartosci - dla wlasnego dobra.

Odnośnik do komentarza

Heja!!Nerwusku glowa do gory, taki kraj, taki urok, taka pogoda( u mnie podobna, tez mnie wkurza, ale nic nie zrobimy). dzia za slowa otuchy tak bede sie trzymac tego,iz wychodze na prosta. ty nerwusku jak rolnik mowi pospiewaj, spacerek, jakas moze joga i (jak dla mnie) dobra ksiazka.wiesz co nerwusku nie wiem jak ty, ale mnie rozluzniaja ksiazki o tematyce fantasy, wiesz wrozki, czarownice itp. moze to dziecinada, ale ja chce sie poczuc wolna jak dziecko, bez trosk, zmartwien. chce byc do jasnej ciasnej znow szczesliwa bez francy na karku. a propos spiewania tez pomaga, mi szczegolnie w samochodzie na glosno i mozna powiedziec, ze sie dre, ale mi dobrze wtedy.tak wiec kochana glowa do chmur, usmiech (nawet jesli z przymusu)i za pare minut bedzie ci lepiej.lenaaa a co do metody to czytalam i brzmi oki, jak mi nie wyjdzie z moim nastawieniem to zapewne sprobuje i tego.kochani calusy dla wzystkich i do nastepnego klika.

Odnośnik do komentarza

Hej kochani, u mnie wczoraj była mega kryzys dobrze że moja mama była ze mną to zajęła się małą, ale już miała wzywać pogotowie:( szybkie bicie seca wręcz walenie, niemiłosierny ból głowy zawroty głowy i mroczki przed oczami, do tego trudności w oddychaniu:(:(:( nerwy nerwy nerwy.............................. mam czasami dość chciałabym uciec gdzieś gzie nie dopadnie mnie lęk:( nerwusek głowa do góry nie smutaj się będzie dobrze:)

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Dzien dobry, Zalamana, ja tez mam czasami ochote gdzies zwiac przed ta franca, ale niestety ona zawsze nas znajdzie:( Wczoraj bylismy w lesie na spacerku (juz nie pamietak, kiedy tam bylam, bo tytaj lasow jak na lekarstwo, a nawet parki sa bez drzew;)) No,a dzisiaj znowu ten lek, od rana serducho walilo, teraz troszke sie uspokoilo, ale czuje sie juz ta franca zmeczona:( Robo, a moze ten jedyny dorsz spelnial zyczenia?:) Piszesz o norweskiej pogodzie, a juz o angielskiej nie wspomne... Kurcze, czuje,ze migrena sie zaczyna:( Udanego dnia.

Odnośnik do komentarza

Witajcie u mnie tez tak srednio, franca znow sie odzywa ;-/, od piatku cos lapala, teraz tzn dzis tez mam swoje fazy pzred jedzeniem..... jakie to meczace.Mialam 2 mies pzrerwe w terapi , ceizko tak zorganizowac sobie czas terapi gdy ma sie 3 mziany i czlowiek zrabany musi sie tluc tymi nyskami i miejskimi ;-/, zapsialam sie na poczatek lipca moze dadza mi pzrepustke hcoc to tez nei wiadomo u nich, daja komu chcha ;-/. Dzis wybeiram sie do lekarza ginekologa pwoie mi cyz juz ok cyz dalej mam brac te leki na wyrownaien hormonow ;-/ jak sie uda zahacze jescz etego od pluc lekarza.... eh i tak ie zaczyna poniedzialek ale musze to obskoczyc poki 1 dzien nocek mam i czloeik wmaire funkcjonuje jeszce przy 1 nocce. Ten mechaniz ,lęk u mnie pzred pzrelykaniem ejst dosc silny wraz z nim idzie stado mysli natretnych zlych, dosc mam juz tego.... pozdarwiam papap

Odnośnik do komentarza

Hej zalamana ja nerwice mam 7 lat a leczenie konkretne zaczelam 2 lata temu i bralam wtedy paromerc bywalo roznie, neidawno ok 4 mies temu odstawilam leki ale po rozmwoei dlugiej z psychologiem ze jakby co jakby bylo zle co se radzimy razem, mialam tez w razie w nowy lek elicea on siedzi w szafce ;-). nie weim ja mam znaiki jakby lakneinia a kazda proba zjedzenai na sile wywoluje niemile uczucia we mnie leki i stado mysli, wzcesneij nie mialam takich jazd z czasem to tak sie nasililo, ja bardziej boje sie ze zygne.... to moj lęk. Terapeuta mi gada ze to jest pzrez to ze ja boje sie zmian, ze nie umiem brac z zycia garsciami i wyrazac gniewu stad te problemy bo ja nei tylko w atakach mam do ejdzenia ale tez do plynow ogolnie pzrelykanie-gardlo! A lecze hormony bo sie okazalo ze jeden madry lekarz ginekolog patzrac sie na mnie i na wyniki zobaczyl ze mam cala gospodarke hormonalna zabuzrona tzn zawysokie glwoeni tesrosteron i progeteron/-biore na to juz 4 miesiac diane35 dobra jest lekarz mowi ze juz widac ze leki zadzialaly ;-) bo mej cerze, wlosach oczach ;-), mwoi z elepiej ale elczenie nadal na kolejne 3 mies, musze to wyleczyc bo inaczej ebde miala torbiele na jajnikach. Wiesz ja wcale nie amm dzieci, mam 30 lat, neidawno rozpadl sie moj 7 letni zwiazek ale nie malzenski, a atakach czyli trudnych dnaich jak dzis mysle sobie Boze no bardzo chialabym miec dziecko ale te moje ataki tak mnei wkuzraja ze zcesto sama sobie nei radze tzn nie ogarniam ich a jak bedzie dziecko??/ czy podolam??nie mam faceta, szuka osoby ktora ze mna wytrzyma ;-) zart ;-) hihihihi, ale afceta doroslego ktory nie bedzie sie bal problemow a jak sie pojawia to nei uceiknie jak ex....., zaczelo robic sie powaznoie i cirezko wiadomo zycie z nerwicowwcem nei ejst latwe, zaczelam gadac o przyszlosci o tym co mi nie pasuje, z eile mam zcekac, ze jest maminsynek i sie skoncyzlo...... Czasem mam juz odsc tej nerwicy, nie biore zadnych lekow tylko pije witaminki,te problemy tzn ataki z pzrelykaniem sa dosc uciazliwe, mwoei sobie keidy to docholery sie skonczy? keidy bede normalnei zyla, jadla a nei jak sie stres nagromadzi to moij pzrewod jakby zamiera jakby nei weidizal do zcego sluzy jedzenie a do tego masa lękow towarzyszy. Wybaczcie ze taki smetny post ale musaialm sie wygadac....... Waidomo ze widze tez dobre zreczy, ze mam prace, ze znow zaczelam tworzyc kolczyki ;-), ze mam dach nad glowa u rodzicow ;-) ale sie boje tych moich atakow, jakie sa uciazliwe co innego jak serce boli a co innego jak modlisz sie nad jedzeniem za pzreproszeniem z masa mysli chorych.... pogoda jesienna moze to wywolalo znow ataki, albo jeszce nie pogodzilam sie z rozpadem zwaizku i teraz wychodzi to w tej posatci.... nie weim moze, a mzoe to wolanie emgo organizmu o zmiany/? tez tak moze byc....

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×