Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Aniu leczenie nerwicy trwa bardzo długo.Ja osobiście leczę się prawie dziewięć lat.Przez ostatnie 18 miesięcy było ze mną lepiej więc zdecydowałam się samowolnie odstawić leki. Samowolka nie trwała zbyt długo ,ponieważ kilka tygodni temu zmora dopadła mnie ponownie. Aniu mylę ,ze za szybko zrezygnowałaś z leczenia stąd to pogorszenie samopoczucia . Nie wiem czy chodzisz do psychologa? Jesli nie to postaraj się o terapię a daję Ci słowo ,ze poczujesz się znacznie lepiej. Twoje przeżycia osobiste na pewno mają duży wpływ na to ,ze ta choroba Cię dopadła ale bywa często tak ,ze bierze się ona znikąd bez żadnego powodu albo wówczas jak czujemy się świetnie,pozbawieni wszelkich trosk,problemów itd. Tak czy inaczej powinnaś koniecznie porozmawiać z psychologiem bo inaczej będzie Ci ciężko sobie z tym problemem poradzić.
Odnośnik do komentarza
Dorotko psycholodzy mnie zniechęcili do siebie, jeden chciał mnie zafaszerowac lekami,drugi stwierdził że nadaje się tylko na terapię grupową a u nastyępnego wizyta trwała 15 min z zegarkiem w ręku bo tyle miał tylko czasu dla pacjenta.... Uwierz że mi się odechciało tych wizyt.
Odnośnik do komentarza
Kochane przeczytałam już wasze posty . Nowe osoby serdecznie pozdrawiam . Mam 32 lata , męza ,i dwójkę dzieci . Mało pisałam bo Konrad miał zorganizowane treningi codziennie po 6 godzin od 9 rano do 15 ( wypijal tam ponad 1,5 litra ) dodatkowo mieli obiady z cateringu ... Upał w Krakowie był okropny , od środy ponad 30 stopni w cieniu . W piątek po treningu wracaliśmy do domu i Konrad narzekał na ból głowy i widziała że jest jakiś niewyrażny . Wziął kąpiel i połozył się do łózka , o 16 zmierzyłam mu temperature i nogi mi sie ugieły - 39,7 stopni . Zaczęlam robić oklady , podałam ibufen , ale gorączka nie spadala . Typowy udar słoneczy , ale bez utraty przytomności i wymiotów . Bałam się jechać na pogotowie bo tam trzeba długo czekać , zadzwoniłam do znajomej lekarki i ta doradziła podanie paracetamolu ( inna grupa przeciwgorączkowa ) i ochładzać . Dopiero ta druga dawka zbiła gorączke do 38,5 - biedne dziecko poiłam cały czas chłodną colą , noc była też ciężka bo cały czas zmieniałam mu zimne okłady . Wczoraj miał już cały dzien 38 stopni i już nic mu nie dawałam na gorączke . Dziś już jest ok . Pierwszy raz przeszliśmy udar słoneczny , ale dziecko jest zadowolone z treningów . W zeszłym roku zdobyli tak dużo punktów , że dostali się do EKSTRAKLASy . Od wtorku zaczynają sie mecze ligowe co dwa , trzy dni . Nie wiem jak dam rade z nim jeżdzić , a do tego treningi , szkoła , spotkania przed komunią , no i jeszcze jest Viki . Zobaczymy . Poza tym samopoczucie u mnie ok . Kupiłam książke o metodzie leczenia BSM ( wiele osób mi ją polecało ) i na razie testuję na sobie - na nerwice . Kilka matek chwali sobie rezultaty . Wszystkich mocno sciskam i całuje . Postaram sie częsciej zaglądać , ale zaczyna się rok szkolny i może być cięzko . P.S. co z matiiagą ???
Odnośnik do komentarza
Aniu nie trafiłaś na dobrego psychologa. No niestety utrafić na kogoś kompetentnego nie jest łatwo. Jedynie prywatne wizyty mogą spełnić swoje zadanie ale z góry Ci mówię ,ze każda wizyta przekracza już 100 zł Na prywatnej terapii ( bynajmniej mojej) czas wizyty to co najmniej godzina.Gdy potrzebuję wiecej rozmowy to psycholożka nie odmawia . Nie wiem Aniu czy zdajesz sobie sprawę z tego ,ze nerwica lekowa to choroba ,która bierze się z naszej głowy. To my sami nakręcamy się po czym wpadamy w panikę przed zawałem czy rakiem. Ataki są bardzo męczące ale gwarantuje Ci ,ze nic złego Ci się nie stanie. Nie wiem czy miałas badania kardiologiczne.Jak tam z Twoim serduszkiem? Jeżeli wszystko jest ok to zapanuj nad tym paraliżującym strachem i powiedz sobie ,zę to tylko nerwy ,którym nie ma co sie poddać. Zycie jest zbyt piękne ,zeby pozwalać aby to cholerstwo je niszczyło
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani ,u mnie dzisiaj cos kolysząco ale moze jutro bedzie lepiej nie ma rady r=trzeba sie nauczyc z tą zmorą zyc to moze jej sie wtedy znudzi sie wyniesie albo jak bedzie miec nudno to bedzie sobie drzemać ,,,,,,,,,, Freciu normalnie łezki mi polecialy po Twoim poscie ,,,,,,,,,,,,dla mnie też jestescie kochane wszystkie chociaż nie pisze za często ostatnio to zawsze Was czytam ,,,,,,,,, Dziewczyny nie ma sensu sie denerwować jakimś ,,,,,,,,,,,,nie nazwe bo rozdraznie a lepiej nie ruszac bo wtedy jeszcze bardziej ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Krysienko kochana Twoje nerwy nie są tego warte nie zwracaj na niego uwagi to mu się znudzi ta zabawa a Ty wiesz ile dla nas znaczysz a szczegolnie dla mnie nie raz i nie dwa pomoglas mi uwierzyc ze moze byc inaczej ,,,,,,,,,, Wogóle dziewczyny wszystkie jestescie dla mnie podporą i sluzycie dobrą radą zawsze moge na was liczyc ,,,,,,,,,,,,, Kończe bo się troche rozkleilam ,pozdrawiam Was wszystkich i witam nowe osobki moją imienniczke Gosie i Anie Gosiu nie poddawaj sie walcz ,bo ja sie kiedys poddalam i przez prawie rok samodzielnie nie wychodzilam z domu w ogóle teraz jest ciut lepiej o tyle że na miękkich i gumowych nogach
Odnośnik do komentarza
Witam ponownie)**** ,,,,,,,Brak mi slow kochane,ze wogole zwracacie uwage na tego podlotka ,,Sebast..lub podlotke,,,ja nie czytam co ta osoba pisze,,poprostu nie ma co sie nakrecac tym co pisze........ ,,,,,Freciu **************** kochana tobie juz rok minal 28 sierpnia,,,kiedys czytalam wszystkie posty i wlasnie sobie zapisalam date,,,ale mimo tego ciesze sie ,ze tak mile o mnie napisalas,,,dziekuje kochana,,,, Nati ************ kochanie ty rowniez juz roczek skonczylas na forum...25 sierpnia ,,jak pierwsze napisalas,,,ja mialam 18 sierpnia urodzinki na forum,,ha,,, Dorotko *********** kochana ale ci zazdroszcze tego grzybobrania,,ja moze wybiore sie tez wkrotce do lasu,,,,ale dwa kosze napewno nazbieram ha,, Malgosia *************** kochanie z kad u ciebie ten ,,dolek co??/,,,glowa do gory,,jutro bedzie piekny dzien i bedziesz miala lepsze samopoczucie.. Gosiu63, *********** kochanie widze,ze u ciebie tez nie zaciekawie,,hmmmmmmmmmmm,,,,ja pokonalam lęki i tobie pieknego dnia sie to uda,,zycze ci z calego serca,,,,, Madziu ********** kochanie jak twoj piesek???...musze sprawdzic kiedy twoje urodzinkki na forum... Nefri ******* kochanie a co u ciebie ,jak sprawy z mezusiem,nadal siedzi w tych grach.... Elcia ******* kochanie bedzie dobrze,,wroca piekne dni,,nie poddawaj sie,,,jak zdrowko mezusia.. Malenka *********** kochanie,gdzie ty sie podziewasz co??,,jak zdrowko twoje i meza... Matiiago ********** kochanie jak ty sie czujesz,,,nie poddawaj sie,,ja rowniez mam przepukline jadra miaz,,i jakos daje z tym soebie rade,,,jak boli mocno kregoslup biore Nemesil i wracam do zdrowia,,,martwie sie o ciebie ,,ja tez czesto mialam rwe kulszowa i znam ten bol,,,bedzie dobrze,,, Ewuniu......Dandy....Blondasku sciskam was i odezwijcie sie kochane,,, .......ide spiochac,,,jutro jest tez dzien na pogaduszki ..pozrdrawiam was serdecznie i zycze spokojnej nocki...pa....buziolki...
Odnośnik do komentarza
Witam Mnie osobiscie nie dotknal problem zwiazany z nerwica , niestety dotknal moja przyjaciolke. ja jako jej przyjaciolka chce jej bardzo pomoc , ale juz sama nie wiem jak.do psychiatry nie chce chodzic raz byla i powiedziala ze jej nic nie pomoglo (probuje jej wytlumaczyc ze jedna wizyta nie zdziala cudow ale jest uparta) ma syna 6 letniego mieszka z mama(nie nawidza sie),rozowd, nowy partner i znowu... rozstanie(ciegle mowi ze go nie kochala i nie znosila),brak pracy i kredyty tak w skrocie moge opoisac jej zycie, xzalamania pdsychiczne coraz czesciej placz i oczywiscie...juz ma dosyc takiego zycia ja na kazdy jej telefon (kiedy ma tzw dola)jezdze do niej ale ... co mam dalej robic powoli ja juz trace sily. dziewczyny trzymajcie sie dzielnie
Odnośnik do komentarza
Witam cieplutko Miałam dzisiaj koszmarną noc .Śniło mi się ,że nas okradli.Goniłam złodzieja bez końca i jak już miałam go dorwać obudził mnie telefon od tesciowej. Ech może dzisiejszej nocy złapię drania!!!!!!! Hary domyślam się ,że chodzi Ci o jakieś skuteczne leki ,które mozna kupić bez recepty. Jeżeli tak ,to polecam : Ignatia-Homaccord -krople--homeopatyczne nervomix kalms relamax To są najskuteczniejsze leki ale przede wszystkim nie uzależniają. Na poprawę snu zażywaj codziennie 1 tabletkę magnezu. Jeśli interesują Cię leki na receptę to polecam hydroksyzinę.Jest to lek uspokajający ,poprawiający komfort snu .Nie otumania przesadnie i nie uzależnia jak większość leków tego typu. Katarzynaaaa Twoja przyjaciółka ma poważny problem ze zdrowiem Powinna jak najszybciej pójść do lekarza. Z tego co opisujesz można wywnioskować ,ze dopadła ja dość silna depresją. Ciężko będzie jej wytłumaczyć ,że powinna coś z tym zrobić ,skoro po jednej wizycie u psychiatry zniechęciła się. Leczenie depresji trwa wiele miesięcy .Nawet jak zacznie brać leki psychotropowe to na ich efekty trzeba czekać co najmniej 4 tygodnie. Myslę ,ze dobrze byłoby ,gdyby poczytała sobie troszkę postów z tego forum.Na pewno znajdzie tu porady i historie ,które zmobilizują Ją do leczenia:) Gosiu 1963 Napisałam do Ciebie na nk Czekam na odpowiedż Iwonko ty nie zazdrośc tylko rusz dupcię i śmigaj na grzybki Hahahahaha Freciu gratulacje dla Twojej Martynki Zuch dziewczynka! Nefri Dobrze ,że ten udar tylko tak się skończył. Trzymam kciuki ,zeby mały jak najszybciej wyzdrowiał Buziaczki! Krysiu odezwij się Buziaczki dla wszystkich skarbów:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie :) Ja właśnie wstałam, popijam kakao i czekam na Pytanie Na Śniadanie... wreszcie wraca ten program, a ja bardzo go lubię :) IWONKO piesek już dobrze, jeszcze bardziej chyba poprzez tą sytuację przywiązałam się do niego, chciałabym mu kupić szelki i smycz, mamy duże podwórko to biega sobie z drugim, bo mam dwa pieski, ale fajnie byłoby go gdzieś zabierać ;) A urodzinki już miałam - 1 czerwca, buziaki ;* :)))) DOROTKO dożynki ciekawa sprawa, a co lepsze dużo ludzi, a ja dałam radę :D A zauważyłam, że lubisz pomagać w takich imprezach, zresztą takie folklorystyczne to wszystko, fajne, odmiana taka na co dzień, bo dożynki raz na rok, więc fajnie, a tam konie były też, skoki przez przeszkody, o jeju jak ja kocham te zwierzęta... :)) Mi też często śnią się dziwne sny, czasami jest lepiej jak człowiek ich nie pamięta... NEFRI, super, że jesteś :)) buziaki!! DANDY mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku... Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie!!!
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witajcie moje kochane dziewczynki bardzo mi przykro że znalzła się jedna taka menda społeczna która doprowadziła mnie do szału ........ I tutaj będę bardzo szczera nie ukrywam że zrobiło mi się bardzo głupio może i czasami popełniam jakieś błedy ale to nie powod żeby mi go wytykać na forum nie jestem już nastoletnią ani młodą kobietą bo niejedna osoba w moim wieku nawet komputera nie potrafi włączyć a że czasami pisze szybko bo nieraz czasu brakuje na przeczytanie i pisanie bo przeciesz nie jednej z nas trafi się gafa i napisze z błędem Ale czy to powód żeby tak kogoś upodlić wobec tylu ludzi piszących na forum ..... Strasznie się z tym czuje wczoraj nie ukrywam popłakałam sobie tak mi się przykro zrobiło Widac nie nadaje sie do pisania Zawsze mnie się coś przytrafi przykrego jestem za bardzo wyczulona na takie coś....... A zarazem dziękuje wam kochane ze poraz enty przekonałam się że jesteście wspaniałe ..... Ja narazie nie będe pisała na forum musze ochłonąć Ale myślami i sercem będe zawsze z wami Mam nadzieje że mnie rozumiecie Ja tylko chciałam byc z wami ze względu na moją chorobe Bo zawsze tu znalazłam pocieszenie i nabierałam chęci do życia Pozdrawiam was serdecznie moje podpory życiowe. Kochjąca was ..... babcia Krysia
Odnośnik do komentarza
Krysiu ********** Bardzo Cię proszę nie przejmuj się tym nieopierzonym cwaniaczkiem. Gościu ma problemy ze sobą dlatego jest taki złośliwy. Wszyscy popełniamy błędy--nie ma osób idealnych.Nikt nigdy nie zwracał na to uwagi,bo i po co.Najważniejsze jest to ,że się rozumiemy. Ty Krysiu możesz być z siebie dumna. Potrafisz obsługiwać komputer a to nie łatwa sprawa dla osób w Twoim wieku. Dla mnie jesteś the beast i tak już pozostanie. Rozumiem ,ze zrobiło Ci się przykro ale pomyśl kochana ,ze tylko jeden dupek ma coś do Ciebie a My ,cała reszta forumowiczów uwielbiamy Cię i bardzo szanujemy. Jesteś nam bliska,kochana i potrzebna. Nie zostawiaj nas ---please!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
czesc dziolchy aniu glowa do gory ja to mam 5 lat i puki co zyje i poznalem wielu wspanialych ludzi w bialych fartuszkach ,a analize wynikow pojalem w jednym paluszku wiem ,ze najgorszy jest moment ataku,bo zazwyczaj czekam na ostatnie westchnienie ,ale sama widzisz do dzisiaj zawsze atak przechodzi , dla mnie jest sukcesem gdy mam tydzien bezustannego spokoju duzo sie griluje i antybiotykuje wiec te ataki mi sa nie na reke i czasami musze zmieniac grafik zajec ;0 nati mowisz ze inteligentnie pisze,jestem zbyt skromny i niesmialy,zeby zgodzic sie z twoja jakze trafna teza ;0 freciu wzruszylas mnie swoja opinia o naszej spolecznosci,gdybym myl fizycznie kolo ciebie ,uscisnal bym cie i dal buziaka ,a potem rozwiodl sie z zona ;0 tak powazniej,strasznie milo sie poczulem.... madziu ,czy wiesz ,ze jestes imienniczka mojej zony ijesli jestes choc troche do niej podobna to sie do ciebie nie odezwe ;0 malgosiu skarbie ty moj usmiechnij sie do nas ,nic nie moze przeciez wiecznie trwac..... po burzy wychodzi sloneczko i u ciebie tez wyjzy ja to wiem ,bo mam kuzynke pogodynke ;0 aktualnosci znalazlem nowe mieszkanie,raczej caly dom z garazem i 5 pokojami koszt 6000 norweskich koron czyli ok 3 tys zl, plus prad i niech ktoras z was powie ze ma wysokie oplaty ..... zaobserwowalem wysyp grzybow i brak konkurencji,norki sa zbyt leniwe by grzyby zbierac ,jedyny problem ze nie znam sie na grzybach ...smutek... kiedys tylko z mama opienki zbieralem. co to sa czerwonoglowce pozdrawiam Was Wszystkie moje orhidee
Odnośnik do komentarza
*just y*. Dopiero doczytałam, że masz trójkę dzieci, na pewno jesteś silną kobitką i szybko pokonasz tą okrutną chorobę. Miałam dokładnie to samo,po ataku jak lądowałam na izbie przyjęć to nagle mi przechodziło, mimo tego że w normalnej sytuacji na widok lekarza prawie mdleję, ale taka właśnie jest nasz nerwica prosto z głowy. No i opowiadaj jak tam pogaduchy z koleżanką, na pewno dobrze Ci zrobiły??? *Monika088* Ja najczęściej ma gdzieś tak 20 minut po wstaniu takie fale szybkiej akcji serca, ale szybko mi przechodzi, a z lekami jak już się przekonałam niestety różnie bywa nie na każdego działają tak samo, a nawet mogą przynieść odwrotny skutek. *hary811* Kurcze tak jak dziewczyny pisały, Afobam to ostateczność, bardzo pomaga, ale też silnie uzależnia no i lekarz rodzinny raczej nie powinien wciskać Ci od razu tego typu leku, fajnie, że czujesz się lepiej, ale może jednak spóbuj czegoś innego bo o d Afobamu nie będziesz móg się później uwolnić, ale ty siebie znasz najlepiej i być może będzie ok czego Ci z całego serca życzę. Mi w trudnych momentach przed zaśnięciem pomagała hydroksyzyna, trochę zamula dlatego lepiej mi się po niej spało. *Dorota W* To fakt. Ostatnio znalazłam nawet dość ciekawego bloga, na którym było wypisane bardzo wiele chorób, nawet takich mniej poważnych, które dają takie same objawy jak nerwica, dlatego tak ważne są wszystkie badania i trafne postawienie diagnozy, bo podobno wielu lekarzy teraz wszystko zwala na nerwicę, bo to taka *popularna* choroba. Masz rację czas tak strasznie szybko leci, ja mam jeszcze małą córeczkę i tak sobie myślę, że ona już na zawsze będzie moją małą słodką dziewczynką i zawsze będą się o nią tak samo martwić i troszczyć:)) Ale mi narobiłaś smaku tymi grzybkami w śmietanie uwielbiam :))). Widać po Twoich postach, że świetnie się czujesz, oby tak już było zawsze :). Ja walczę z koszmarami co kilka dni, ale w sumie, kiedyś budziłam się sztywna ze strachu, a teraz tylko się przebudzam myślę o to tylko sen i dalej w kimkę. *Małgosia1990* Jak tam przetwory, zapasy narobione??Zgadzam się z bardzo życiowymi słowami piosenki. I jak tam wybrałaś się na dożynki|??? |Kochana główka do góry może to ta wstrętna pogoda tak na Ciebie wpynęła. Ściskam Cię mocno i mam nadzieję, że dziś już lepiej. A co do matury, kochana na pewno zdasz ją celująco, masz jeszcze kupę czasu, więc narazie o niej tak nie myśl:))) *Frecia* Świtenie, ze badania córci wyszły dobrze no i niesamowita sportsmanka z niej. Jestem tu krótko, ale cieszę się, że jest takie miejsce gdzie można podzielić się swoimi smutkami i radościami. Mam nadzieję, że uda mi się pozostać tu na dłużej, bo jakoś mi zawsze o wiele wiele lepiej gdy czytam to forum:) *Gabi*Ja już się przekonałam, że często najbliższe osoby z rodziny, z którymi powinno się mieć doskonały kontakt, okazują się nam bardzo dalekie. Ja ma taką już teraz mogę powiedzieć tylko znajomą. Poznałyśmy się jak ja miałam miesiąc a ona kilka dni. Nasi rodzicie byli najlepszymi przyjaciółmi. Wspólne wakacje, imprezy, spacery itp. Była moją świadkową na ślubie. Jednak okazało się, że nie mogę w ogóle na nią liczyć. Odsunęła się od nas nie wiem z jakiego powodu chociaż przypuszczam że z zazdrości, że nam lepiej się układa. Myślałam, że będziemy przyjaciółkami do grobowej deski, kochałam ją jak siostrę, a ona tak postąpiła. Teraz patrząc z perspektywy czasu, wiem że nie mogłabym jej zaufać i wiem, że czasem osoby które są nam zupełnie obce są nam bardziej przyjaźnie nastawione niż te najbliższe. Szczera rozmowa czasem pomaga, gdy ta druga strona umie słuchać, ale niestety najczęściej odbierana jest jako atak. ALe kochana, życzę Wam jak najlpiej, pogadaj z siotrą i powiedz jej szczerze co o tym wszystkim myślisz. *sebast* głowę daję sobie uciąć, że dla nikogo z tą chorobą, życie nie jest bajką, odbiera chęć do działania i sprawia że życie jest szare a nie ciekawe. Jednak nei będę się rozpisywać, na temat Twojego wpisu bo mam wrażenie, że jest to czysta prowokacja z Twojej strony, której jest teraz masa na wielu forach. Niestety żyjemy w czasach, dla których ineternet jest miejscem w którym ludzie wylewają swoje frustracje poprzez prowokowanie innych do chorej dyskusjii, ciekawe jak byś wypowiadał się na żywo, bo prawie na 100% jestem pewna, że zupełnie inna by była Twoja postawa, a może to Twój sposób na walkę z nerwicą, nie dać się jej poprzez wmawianie sobie, że dała Ci wiele dobrego w życiu??? *Krysiu* Masz rację, dzięki temu, że trochę chłodniej moża coś w domu zrobić, ale to dla mnie jedyny plus takiej kapryśnej pogody.Krysiu nie przejmuj się takimi ludźmi. Masz tu z tego co już zdążyłam zauważyć, całą masę przyjaznych duszyczek, i taki ktoś jak sebast nie może Cię tak zdołować. Tak jak napisałam to jest czysta prowokacja z jego strony to jak widac jego sposób na życie. Proszę Cię nie przejmuj sie nim :)) *Nati* Masz rację, dopiero w szpitalu widać, jak ludzie cierpią, jakie wstrętne choroby ich dotykają, Boże jakbym mogła spełnić jedno życzenie to z pewnąścią było by takie, aby na świecie nie było już nigdy chorób. Znieczulica to kolejna choroba cywilizacyjna, od razu sobie myślę, co by było gdybym ja zemdlała na ulicy, dlaczego ludzie są tak okrutni??? *Gosia*wyobrażam sobie że życie na obczyźnie musi być dla Ciebie trudne, i jeszcze ta tęsknota. Ale może spróbuj poszukać tego jakiś plusów, nauczysz się np języka a to przecież niesamowity atut. Forum jest, żeby pisać o tym co nas boli również, i na pewno nikt tak Cię nie zrozumie jak tutaj, a wyżalenie się komuś przynajmniej dla mnie to duża pomoc. Kochana głowa do góry, na pewno zaświeci dla Ciebie niebawem słoneczko, trzymam za to mocno mocna kciuki. *Magda*widzę, że wiele osób za sprzątanie się wzięło :)) u mnei to dobry sposób na to, żeby nie myśleć za dużo *Elcias10*dobry wycisk pozwala czasem zapomnieć dla mnie to dobry sposób, dlatego planuję od września na jakiś aerobic się zapisać i basen. Doskonale znam ten strach pod skórą, niby wszystko ok ale... jednak staram się wmawiać sobie, że nie wróci, że będzie ok próbuję siły persfazji, myśl pozytywnie, próbuj pokonać te natrętne myśli za każdym kolejnym razem będzie łatwiej. *Ewa26* Gucio przesłodkie imię dla pieska, takie krótkie imiona są najlepsze *Gosia39*Witaj pisz jak tylko będzie coś nie tak postaramy się pomóc odganiać te wstrętne myśli. *Iwona* UUU po 20 latach to jest o czym rozmawiać nie dziwię się, że tyle się zeszło:) To straszna tragedia to co napisaś, przykro mi bardzo takie straszne są koleje losu. *Robo* No pięknie to napisałeś, normalnie uśmiechnęłam się jak przeczytałam Twój wpis. Masz rację, czasem trzeba wyrzucić swoje negatywne wewnętrzne emocje, bo najgorsze to kumulowanie wszystkiego w sobie. *Aniu* nie poddawaj się, ta cholera niestety potrafi powrócić i zaatakować nas jak jesteśmy najbardziej zrelaksowani, ale musimy być silni, pisz co Ci leży na duszy, na pewno wszyscy tutaj postarają się Ci pomóc, ja jestem tu od niedawna i strasznie się cieszę, że ktoś mnie może zrozumieć. Razem na pewno nam się uda. *Nefri77*Dobrze, że wszystko się skończyło bez komplikacji, dzielny chłopak :)) Młody organizm potrafi szybko się obronić, a to sportowiec przecież więc tym bardziej :))) *katarzyna* Postaraj się przekonać jednak koleżankę, do psychoterapii, bo cięzko jej będzie samej się pozbierać, a i niestety nawet Twoja pomoc w pewnym momencie nie wystarczy, pewnie nie masz już siły, ale może próbuj do skutku. Piszę tego posta już prawie godzinę, bo w tym czasie wylałam zaczepiając kablem od lapka cały kubas kawy. Swoją drogą jak ją wypijam to mam wrażenie że to tylko kilka łyków, a rozlało się na pół mieszkania, podłoga, szafka, łóżko wszystko zalane i jeszcze dziecię mi w to wlazło. Ja po udanym weekendzie spędzonym na działce z rodzinką, całkowite lenistwo, spałam w czasie dnia z córą po trzy godziny więc trochę odpoczęłam. Fizycznie czuję się dobrze, ale cały czas myślę na zaś i to mnie jakoś wewnętrznie rozdrażnia, wydaje mi się że coś może być nie tak, że nie będzie dobrze, macie coś takiego i jak tak to jak sobie z tym radzicie??? A dziś mam w planach upiec placek ze śliwkami chodzi już za mną od pewnego czasu ciekawe czy coś z tego będzie. Pozdrawiam Was kochani :)) Śmigam na spacerek z moją małą damą.
Odnośnik do komentarza
Witajcie Czytam to forum,nie ukrywam że bardzo mi to pomaga w walce z moją nerwicą.Nie mam jej stwierdzonej przez lekarza,byłam wprawdzie raz u psychiatry,żeby mi pomógł odstawić xanax,ale cała wizyta trwała z 10 minut,pani doktor odebrała w tym czasie dwa telefony,coś tam mnie popytała i przepisała Doxepin 1x dziennie.Jak spytałam czy konieczne jest żebym to brała,to pokiwała głową że nie bardzo.jak dam radę to mam wspomagać się belargotem,relamaxem.I dała skierowanie do psychologa,ale nie byłam ,sama nie wiem czemu.....Może dlatego że musiałabym jechać do niego około 40 km. Mam takie lęki i objawy podobne do Gosi1963.Tylko ja staram się wychodzić z domu ,najgorzej jak mam gdzieś iść.To wtedy się nakręcam,wyobrażnia mi pracuje i widze same czerne scenariusze.Nikt praktycznie nie wie że tak sie czuje,tylko mąż.więc jak gdzieś dalej mam wyjść,cz jechać to biorę pół xanaxu i jakoś tam jest. Mam córkę 10 letnią,męża i mieszkam w okolicach Szczecina. Jeśli nie macie nic przeciwko to popisze z wami troche. Pozdrawiam Was Wszystkich Krysiu nie warto sobie szargać nerwów,kimś kto dla ćiebie jest nic nie warty.
Odnośnik do komentarza
Robo, hehehe, no nie wiem jaka jest Twoja żona, ale przecież Magdy to fajne dziewczyny :D Żaba to chyba najdłuższy post jaki kiedykolwiek miał tutaj miejsce, że tak powiem :)) a co do sprzątania, to tak jest właśnie, jak człowiek jest czymś zajęty, to nie myśli o głupotach...:) Ciesze się, że udał Ci się weekend, udanego spaceru z małą damą :)) Gosia39, pisz z Nami, oczywiście, że tak, jak najbardziej!!! :))
Odnośnik do komentarza
Robo gratuluję nowego mieszkanka To już nawet nie mieszkanko tylko super apartament i chyba warty tych sporych pieniążków skoro się na niego zdecydowałeś:) Zabo ale kilometrowy post odwaliłaś--no,no,no Udanego spacerku życzę! Madziu buziaczki:) Gosiu 39 pewnie ,ze nie mamy nic przeciwko abyś z nami pisała.Wręcz przeciwnie,będzie nam bardzo miło.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie. Mój nastrój od wczoraj bez zmian. No pomijając chwile gdy moja sunia robi wszystko żeby mnie pocieszyć. Rano położyła się koło mnie na łóżku i pieszczoch jeden się wygłupiał, przytulał:) Dzisiaj idę z nią na kąpanie i obcinanie pazurów. Trochę mi się nie chce ale cóż już jestem umówiona na wizytę z nią, więc muszę iść. Teraz wlazła mi na kolana i patrzy w monitor:P może też chce coś do Was naskrobać:P hhihihihihi:D:D:D
Odnośnik do komentarza
Łooo Matko faktycznie macie rację jest długaśny, ale tak mi się jakoś dobrze pisało :)). Wróciłam ze spaceru, niby ładna pogoda ale juz nie ta temperatura co jeszcze dwa tygodnie temu, ahhh szkoda że lato tak szybko mija. Gosiu39 pisz ile wlezie i wszystko co Ci na serduchu leży, na pewno lepiej Ci się zrobi. Ja też bałam się wychodzić z domu, tzn nadal się boję, ale staram się z tym ostro walczyć i jakoś mi wychodzi. Ja to za każdym rogiem widzę niebezpieczenstwo, a po ciemku nawet jak jest to godzina 16 w okresie zimowym, próbuję tak zorganizować powrót, żeby ktoś ze mną był, ale jestem dobrej myśli, że i to mi się uda pokonać i za Ciebie trzymam kciuki.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich ponownie.Mam pytanie...chodze do psychologa,ale nie wierze w to że to cośpomoże..jest dalej tak jak było.Znacie jakiś inny sposób na pozbycie się tej beznadziejnej choroby oprócz leków i psychologa,która niszczy mi najpiękniejsze lata życia?mam dopiero 20 lat,a nerwica przysłoniłą mi wszystko co dotychczas sprawiało mi radość.Chce znowu cieszyć sie tym co robie i pomagać innym.teraz nie wychodze z domu z obawem że zasłąbne.błągam o rady i z góry dziękuje
Odnośnik do komentarza
Aniu dokładnie potrzebna jest wiara. Psychoterapia od razu nie działa, aby dojść do sedna, do znaczy do tego co powoduje twoje napady lęku, trzeba czasu, rozmowy, czasem nawet bolesnej. Wyobrażam sobie jak się teraz czujesz, jeszcze miesiąc temu było to samo u mnie, nie chciało mi się żyć. Ale dużo sobie przemyślałam, i jakoś mi lepiej, z przymrużeniem oka zaczęłam patrzeć na to wszystko. Nawet jak czuję, że atak nadchodzi jestem na to przygotowana i walczę, wypieram z całych sił te myśli, głęboko oddycham i przechodzi. Kochana na tą chorobę się nie umiera, jest obrzydliwa, ale jesteś młodą i silną osobą i jestem pewna, że ją pokonasz. Z psychoterapii nie rezygnuj i organizuj sobie tak czas abyś miała mało czasu na myślenie, gwarantuję Ci że pomoże. Pisz jak by coś się działo, będziemy Cię wspierać.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×