Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie, u mnie dzisiaj nie ciekawie znowu mi jest zle, ale u mnie tak jest codzienie od 5 lat,jestem bardzo slaba nic mi sie niechce,ciagle mysle co mi jest,dodam ze bardzo boje sie raka ,co mnie zaboli to zaraz mysle ze to moze byc rak,moze ktos mi powie czy ma takie obiawy jak ja,zawroty glowy,problemy z oddychaniem jak by mnie cos dusilo przy tym kaszle,problemy z miesniami przy wysilku zaczynaja mi drgac,bol glowy ale taki dziwny jak by mnie sciskalo z tylu glowy,jestem otepiona robi mi sie slabo,jestem tak dziwnie napieta cala,czasem robi mi sie goraco,szybko sie mecze w domu jak sprzatam to nie daje rady,boje sie gdzie kolwiek wyjsc bo zaraz mysle ze cos mi sie stanie,wychodze z domu ale lapie mnie zawsze cos,mam 34 lata ale stan jak bym miala 90 lat,sa takie momety ze nie daje rady naprawde, zyje jeszcze dla dzieci bo mam 4 dzieci, w wieku 17 lat 15 lat 11 lat oraz 4 latka. Ciesze sie ze znalazlam to forum ze jestescie, pozdrawiam was wszystkich.PA
Odnośnik do komentarza
Hej Dziewczyny, znalazłam to forum (to już kolejne) i wydaję mi się, że tu znajdę bratnie dusze, któych tak potrzebuję. Tak po krótce, mam nerwicę lękową, która nawiedziła mnie po ciąży czyli około 2,5 roku temu. Jednak dopiero 3 miesiące temu wyszła totalnie na wierzch poprzez te cholerne ataki. A zaczęło się, że uderzyłam się w głowę, jakieś 5 miesięcy temu, później zaczęła mnie pobolewać głowa, a ja nakręciłam sobei akcję, że mam guza krwiaka itp. I tak nakręcałam sobie to dzien w dzień, aż pewnego *pięknego dnia* nagle zaczęłam się maksymalnie źle czuć, było mi niedobrze, serce mi waliło jak oszalałe, uderzenia gorąca do głowy, nogi jak z waty, byłam pewna, że zaraz zemdlęję, że umrę, że ten niby guz co mam w głowie na pewno mi zaraz pęknie. Pojechałam z mężem na ostry dyżur, lekarz mnie przebadał powiedział, że w głowie na pewno nic nie mam, że jestem tylko znerwicowana, a ból głowy to pewnie zatoki. Uspokoiłam się tym, ale tylko na jeden dzień, nastęnego dnia, znów to samo, ale już z takim nasileniem, że przeleżałam cały dzień w łożku, nie mogłam wstać, bo byłam pewna, że zaraz padnę. Zrobiałam badania krwi, wyszły idealnie. Neurolog, badał mnie kilka razy, wszystko ok no i tomografia komputerowa głowy nic nie wykazała. Uspokoiłam się, przez miesiąc nic, świetne samopoczucie.Lecz pewnego dnia, leżałam w wannie i czytałam książkę - horror i nagle złe samopoczycie powróciło. Poszłam do psychiatry stwierdził nerwicę lękową, przepisał Cital i hydroksyzynę. Zaczęłam psychoterapię. lecz niestety już od miesiąca nie ma dnia, żebym nie miała napadu, codziennie źle się czuję, w nocy się budzę, teraz wydaje mi się, że boli mnie gardło i jestem pewna, że mam raka, ciągle go dotykam i szykam jakiegoś guza. Nie daję rady, jestem pewna, że umrę, że choruję na jakąś ciężką chorobę, że moje dziecko nie będzie miało mamy. Sraciłam chęć do życia, z zazdrością patrzę na ludzi, którzy normalnie funkcjonują tak jak ja kiedyś, chce mi się wyć, krzyczeć. Ostatnio byłam u fryzjera, tak sie cieszyłam, że się zrelaksuję i niestety, przez cały czas źle się czułam, myślałam, że fiknę jej z fotela, masakra, ja już nie mam siły tak egzystować, a może jednak to nie nerwica tylko jakać poważna choroba????
Odnośnik do komentarza
Witajcie ponownie Nie mam żadnych konkretnych wiadomości od Krysieńki ,ponieważ sama się jeszcze nic nie dowiedziała.Robią jej w dalszym ciągu badania wiec trzeba poczekać na wyniki.Wieczorem będę z nią rozmawiała przez tel. to może coś nowego się dowiem. U mnie samopoczucie po japońsku czyli jako tako.Trzymam się i walczę. Byłam do południa u mojej psycholożki,nastawiła mnie pozytywnie do całego zdarzenia ,dlatego humorek odrobinę lepszy niż w ostatnich dniach. Blondasku a cóż to za zmiany zaistniały w Twoim życiu.Może zdradzisz nam kilka szczegółów.Ciekawość mnie dosłownie zżera Iwonko gdzie się podziewasz?Co z tatą się dzieje.Napisz koniecznie choć kilka słów Małgosiu piękne foteczki i piekna fotomodelka:)) Madziu jak Twoje samopoczucie? Freciu nawet nie zdążyłam przed wyjazdem życzyć Ci przyjemności i słoneczka więc teraz to czynię! Nati a Ty też nam gdzieś wyjechałaś? Elciu czekamy na dłuższego posta! Nefri masz rację ...troszkę się pokomplikowało na naszym forum ( mam na myśli zdrowie dziewczyn) miejmy nadzieję ,ze to wszystko szybko minie . Gosiu a Ty jak się czujesz w dalekim świecie????? Robo bo tak na prawdę to nie wiem miedzy bogiem a niebem ,co bedzie z nami wciąż otuleni blekitem miedzy nocą a switem ,jestesmy sami.... ??????? Mamy siebie----damy radę !!!!!!!! Gratulacje dla Twoje królewny -uczennicy! Matiago napisz koniecznie co u Ciebie --plisssss Ewuniu buziaczki dla Ciebie Maleńka co się dzieje ? jak zdróweczko? Dagmarko buziolki dla Ciebie! Wałka witaj ! Masz typowe objawy nerwicy lękowej.Przerabiałam to wszystko i juz wydawało się ,zę jest ok jak ta cholera znowu mną zawładnęła. Nie możemy sie poddawać, musimy walczyć.Głowa do góry Żabo Ciebie również witam cieplutko. Trafiłaś na super forum.Tutaj z pewnością znajdziesz bratnie dusze.Wspieramy się w cięzkich chwilach ale jak nadchodzą lepsze dni także jesteśmy razem wiec witaj wśród swoich
Odnośnik do komentarza
czesc kochane ja non stop robie wszystko co mozliwe bo zle sie czuje wiec zeby nie myslec caly czas sobie szukam zajecia moj maz mial wypadek na kladzie jechal pod gore i sie wywalil maszyna go przywalila bardzo mocno dostal w klatke piersiowa.Boze tyle nerwow zjadlam ze szok .Stary pojechal do sanatorium wiec dzieci byly u mamy od piatku do poniedzialku, o niczym nie wiedza.Zapomnialam wam napisac ze moja mama byla na pielgrzymce w Czestochowej szla z Rzeszowa czyli 10 dni wedrowki.Zaszla cala i zdrowa.Jak troche sie uspokoje po tym wszystkim to poczytam wasze posty narazie nie moge sie na tym skupic. ZAWSZE O WAS MYSLE ;)
Odnośnik do komentarza
Witam was goraco))***. Dzisiaj jest dla szczesliwy dzien na forum,,,mija dzis ROK jak dolaczylam do was,,,,,,powinnam torta i szampana postawic ha,,,,ale bedzie moze kiedys jeszcze okazja........pragne podziekowac kochane,ze przez ten rok moglam z wami sie zaprzyjaznic,nabralam dzieki temu duzo sil,aby walczyc z nerwica,,,pamietam jak pisalam,ze nie daje rady,nogi jak z waty,,zero humoru,lęki,panika,,,nie chec do bliskich,a dzis moge sie tylko podsmiechywac z tego,,nie do konca chociaz,ale i tak jestem inna osoba,,wygralam ja a nie nerwica haaaaaaaaaa,,,,codziennie robie postepy,,,ale to wasza zasluga kochane,gdybym nie trafila na te forum,,nie wiem jak dalabym sobie rade.. .........Dorotko ************************* kochanie tobie najwiecej zawdzieczam to,ze wyszlam na prosta,tyle mi pomoglas,bylas zawsze ze mna jak mialam kiepskie dni,zawsze moglam na ciebie liczyc,rozmowy na gg byly dla mnie czyms wyjatkowym,,,dziekujeeeeeeeeeeeeeeeeee.. Krysiu ************kochanie tobie rowniez zawdzieczam moje lepsze samopoczucie,,,twoje pogaduszki na gg,byly dla mnie wyrozumiale,,,pomoglas mi wychodzic do ludzi,,,dziekujeeeeeeeeeeee... Frecia *********kochanie rowniez tobie dziekuje za wsparcie jakie przez rok mi dawalas,rozmowy na gg,forum ,postawily mnie na nogi,,,rowniez dalas mi lekcje zrozumienia,ze nie tylko ja mam ojca alkocholika,,,zawsze by;las i jestes ze mna.dziekujeeeeeeeeeeeeeeeeeee.... Nati *********kochanie ty zaslugujesz naprawde na specjalne podziekowania,,,zawsze wspieralas mnie i wspierasz w moich klopotach z ojcem,,,jak tez rowniez rozmowy na gg mi pomagaly,,,,,,dziekujeeeeeeeeeeeeee... Gosiu63 *************** kochana dziekuje tobie rowniez za wsparcie i walke z nerwica,widzisz Gosiu ja pokonalam lęk ,,wyjscie z domu i tobie rowniez uda sie to,tylko trzeba uwierzyc w to.glowa do gory,,,pamietasz jak ci pisalam,ze nie daje rady sobie ,,balam sie wyjsc na ulice i co???? dziekujeeeeeeee .. Malgosiu,,,,,,,,Madziu,,,,,,,,Matiiago,,,,,,,Elciu ,,,,,,,Dandy,,,,,,,,,,,Malenko......Blosdasku......wam rowniez dziekuje za roczne wsparcie mnie z ta paskuda,,,,,,,,,,Nerwica*****klopoty rodzinne jakie mnie spotaly przez ten rok,zawsze poprawiacie mi humor,,,wiem,ze zawsze jestesce ze mna,,,,,,dziekujeeeeeeeeee.... ............znikam na 2,3 godzinki...ale odezwie sie napewno.......
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Żabciu witaj u nas:) Na pewno z nami poczujesz się lepiej:) Mam 19 lat i od 2 lat choruję na nerwicę i depresję. Do tego mam wadę serca. Ale muszę przyznać że teraz jest o niebo lepiej, mimo że czasem są gorsze chwile.Tu znajdziesz zrozumienie i wsparcie:) Iwonko no to robimy imprezę na forum:D hehe:D:D Nie masz za co dziękować:) Po to tu jesteśmy nerwuski żeby się wspierać:) Kto lepiej zrozumie nerwuska jak nie drugi nerwusek??:P Dorotko jeszcze kilka dni i będziesz jak nowo narodzona zobaczysz:)) A ja jutro od 9 do 17 w pracy:) Idę do tej hurtowni co Wam pisałam:))
Odnośnik do komentarza
Gosia 1963 ulzyło mi troszke ze ktos tez na to cierpi biore te leki nadal dzis noc była przespana ale te bóle w nogach to prawdopodobnie twoża sie zylaki dlatego jest taki ból i pieczenie podudzi ale mnie tez koscie w kostkach łamią kurcze nie wiem co robic jak cos sie dowiem to dam znak narazie nie jestem w stanie brac wolnego zeby isc do lekarza ale jak sie nie zmieni to sie wybiore dzis wróciła moja mama za granicy spotkalismy sie bo po pracy pojechałam do niej tak sie ciesze tez ma problemy ale z piętą okropnie ja boli lekarz podejrzewa ze to ostrogi ale nie podda sie na operacje tego chce sprobowac tego co babcia leczenie laserem czy cos takiego dzien zleciał mi szybko mam wyrzuty bvo zjadłam w pracy kebaba ale w bułce i bułki nie zjadłam tylko to miesko i suróweczki ale muz mysle ile kilo bedzie do przodu,,, jutro mój mąz idzie na dalsze sciaganie szwów i narazie nie narzeka tylko nie chce brac wiecej zwolnienia z pracy ale jak podniesie cos ciezszego to mówi ze go boli namawiam go zeby nie zatrował sobe z tego i poprosił lekarza o jeszcze kilka dni wolnego aby tylko zdrowiał jak najszybciej i czekamy na ten wynik pozdrawim wszystkich trzymajcie sie kochani pa
Odnośnik do komentarza
Cześć wszystkim Ostatni raz pisałem tutaj prawie miesiąc temu. Od 2 dni niestety znowu mam problemy :/ Noc wcześniej gdy położyłem się spać czułem że moje serce bije silniej niż zwykle. Tak bardzo mi to przeszkadzało że nie przespałem całej nocy. Pojawiły się także sporadyczne kłucie serca. Taki stan utrzymywał się aż do godziny 16:00, gdy znudzony oczekiwaniem na lekarza zacząłem przysypiać. Lekarz zrobił mi EKG, jednak wszystko wypadło dobrze. Zmierzył mi ciśnienie, wyszło 120/80, jednak rano miałem podwyższone do 141/81. Lekarz stwierdził że nie wie co może powodować tego stanu, wypisał skierowanie na morfologię, TSH, poziom Potasu, glukozy, oraz coś czego niestety nie mogłem rozczytać xD. Przepisał mi także magnez. Gdy wróciłem łyknołem 2 tabletki (pomyliłem zalecenia na recepcie, chodziło o 2 tabletki w ciągu dnia, a wychodzi na to że w okresie 12 godzin łyknełem 3 xD ) i zasnołem od razu. Dzisiaj mam to samo :/ Już jest nocka, a z takim nawalaniem pikawy to nawet się nie kładę, bo wiem że będe leżał parę godzin próbując zasnąć. :(
Odnośnik do komentarza
Witam ponownie...... ......Elciu ^^^^^^^^^^^^^^,,,kochanie bardzo ci wspolczoje tych nerwow,zwiazane z mezem,kurde facet mial duze szczescie,ze tylko tak to sie stalo,ale jak piszesz klatka piersiowa ucierpiala,,lezal w szpitalu mezus twoj??...oj naprawde jestes tak dzielna ,mimo tylu nerwow wokol tak dobrze funkcjonujesz,dobrze ze dzieci byly u mamy,,ale te male iskierki i tak martwia sie napewno o ciebie,,,.super,ze twoja mama byla na pielgrzymce,,zazdroszcze jej tego,,,no a ojcem sie nie przejmuj,w sanatorium moze nabedzie wiedzy ,hmmmmmm,,,moj ojciec,poki co, jest nadal w szpitalu ,ja spokojnie spie i zero nerwow, Walka ^^^^^^^^^^ kochana nie mozeswz tak sie nakrecac,,masz do kogo walczyc z ta paskudna nerwica,wiem co czujesz,kiedy wstajesz rano a tu zle sie czujesz,wszystko co piszesz nie jest mi obce,,,,,,nie,,!!!!!,,ja dokladnie rok temu podobnie jak ty mialam takie same objawy i glupie mysli,,,wogole z domu nie wychodzilam,balalm sie panicznie nawet sama zostac w domu,,,,,,spalam sama w pokoju,odsuwalam meza i synka od siebie,bylo okropnie, ale miesiace pracy ...walki z nerwica pokonalam ,nigdy nie poddalam sie,,,kiedy wychodzilam z domu ,mowilam sobie tak,przeciez nic mi sie nie stanie,,,wokol mnie sa ludzie,ktorzy mi pomoga w razie gdybym sie zle poczula,i wyszlam na prosta i dzis jestem dumna z tego,tobie rowniez zycze z calego serca,nie poddawaj sie,idz przed siebie,,,,,,JEST TRUDNE TO,ALE WARTO,,,,,,, Zabka ^^^^^^^^^^^^^witam cie ,,,napewno znajdiesz tu wsparcie ,sa wspaniale osoby,ktore nie omina ciebie ,,,jak juz pisalam do Walki,,nic mi nie jest obce to co napisalas,,,przy takich objawach roznie nastawiamy sobie mysli,,kochana ja podobnie jak ty meczylam sie kiedy sprzatalam ,,gotowalam obiad siedzac przy piecu na taborecie,poniewaz nogi mialam caly czas jak z waty,plakalam ,,,dlaczego nie daje rady,powiedzialam kiedys ,dosc tego,mam dla kogo zyc i musze pomyslec o sobie jak temu zaradzic,walczylam ,,,nie poddawalam sie i ty rowniez pomysl pozytywnie,,,,,,,,,, Dorotka ^^^^^^^^^^^^ kochana dzieki za wiadomosc od Krysienki,kurcze martwie sie o nia,daj znac jak cos bedziesz wiedziala,,pozdrow ja goraco..niech zdrowieje,,,a ty rowniez Dorotko zdrowiej ,nie poddawaj sie tej paskudzie,,,,,, Malgosia ^^^^^^^^^^^^^kochanie super,ze jutro idziesz do pracy,,,odprezysz sie,,,dzieki za mile slowa .... Malenka ^^^^^^^^^^^^^^^kochanie tak dobrze sie czulas,a tu znowu cie cos wzielo,,,mozliwe ze to przemeczenie,ze brzuch cie tak rozbolal,,,bedzie dobrze,,a jak tam mezus,,,zdrowieje???..pozdr dla niego... Nati ^^^^^^^^^^ kochanie co u ciebie,,jak zdrowko mamy???,,napisz cos... Bladasku ^^^^^^^^^^^^^^ kochana no nareszcie sie odezwalas,,,martwilam sie ..co takie zmiany nastapily w twoim zyciu,,,napisz koniecznie,,, Gosiu63 ^^^^^^^^^^ kochana super ,ze napisalas do nas,co nowego u ciebie??/..jak tylko znajde czas,napewno odezwie sie do ciebie na gg,,, Krysiu ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ kochanie zdrowiej,,,,,,,,,smutno na forum bez ciebie....buziolki...... Matiiago ^^^^^^^^^^^ kochanie ,,,domyslam sie jak sie czujesz ,,,ja podobnie jak ty mam przepulkine jadra miazdrzystego na L5,,z uciskiem na glowne nerwy,,z tego tez powodu od 5 lat nie pracuje i jestem na rencie,,kilka razy bylam w szpiatalu rechabilitacyjnym,ale bez zmaian ,,,z zadnych zabiegow nie moge juz korzystac,poniewaz szkodzi mi to...,jedynie gimnastyki prowadzace przez rechabilitanta,,ale to co piszesz,ze noga cie mocno boli,to wydaje mi sie,ze masz rwe kulszowa,okropny jest to bol,,sama czesto mam,,,bedzie dobrze,,, Madziu. .Dagmarko, Ewuniu.....Dandy.........a gdzie wy kochane jestescie......... ,,,,,,,,,Ide spac,zmeczona juz jestem,,,,,,,,pozdrawiam,,,buziolki,,,,,,,,dobranoc....
Odnośnik do komentarza
Witam kochani Dorotko nigdzie nie wyjechałam, niestety, bardzo by mi się przydało choćby ze 2 dni wypoczynku. Jestem jak w transie, nie mam na nic czasu. Nie będę Was zanudzać swoimi problemami, ale naprawdę nie mam czasu nawet się w *tyłek podrapać*, cokolwiek to znaczy. Witam nowe osoby na forum, miałam dokładnie to samo co Wy, lęk przed rakiem, chprobą itd., typowe objawy nerwicy. Leczcie się kochani bo nie ma na co czekać, szkoda życia. Freciu odpocznij, baw się dobrze i zostaw tam w tych górach, tą wiedźmę nerwicę. Krystynko wracaj do zdrowia, i do domku z tego szpitala. Iwonko, tak mi się miło zrobiło, że dostały mi sie podziękowania od Ciebie, i nie chodzi o słowo *dziękuję* bo nie po to się wspieramy nawzajem, tylko o pamięć. I wogóle ten Twój post *rocznicowy* jest taki sympatyczny i zarazem wzruszający, aż mi łezka się w oku zakręciła. Trzymaj się Kochanie :) A co do zdrowia mamy, no cóż, właśnie jutro zawożę ją znów do szpitala, tym razem na 3 tygodniową rechabilitację, ale nie wiem czy to coś da, ból jak był tak jest i już mi się płakać chce, bo to już 2 miesiąc się ciągnie. Mama już zaczyna coraz gorzej to znosić, również psychicznie się rozsypuje. No nic, zobaczymy co będzie. Przepraszam, że nie piszę do każdego z osobna ale znów się spieszę :( Życzę miłego dnia wszystkim. Acha, muszę Wam napisać, że mamy w domu od tygodnia nową maskotkę, jest to maleńka sunia rasy York, jest prześliczna. Waży to zaledwie 1,30 a zdominowała dom całkowicie. To w sumie piesek córki, dostała go w prezencie ale wszyscy w domu oszaleli na jej punkcie. Chociaż jakiś jeden promyk słońca...............
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich bardzo gorąco ,u mnie po staremu ,wszystko byloby ok gdyby nie te lęki przed wychodzeniem samej z domu ale może kiedyś ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,wyjde bez galaretowatych nóg ,,,,,,, Ionka popatrz jak ten czas szybko mija ty rok a ja 8 miesięcy a wydaje sie jak by to byló wczoraj ,,,,,,coż nic na to nie poradzimy czasu nie da sie zatrzymać ,szkoda tylko że nie dane nam jest cieszyc sie pełną piersią z tego zycia,,,,,,,,,, Dziewczynki jak sie dzisiaj czujecie Matiago pomaga Ci cos ta rehabilitacja ?,być moze sie uda zatrzymać te chorobe i narazie nie będzie potrzebna operacja ,moja bratowa też miala operacje na kręgoslup 4 lata temu bo nie mogła w ogole już chodzic na noge ,teraz chodzi dobrze nie ma takich strasznych bóli chociaż czasami ja kregoslup ją poboluje ale mowi że to maly pikuś do tego co byló przed tem ,,,,,,,,, z tego co pamiętam to ona sie nie nadawala do rehabilitacji nikt nie chcial sie podjac ,,,,,,,,,, Maleńka jak u ciebie ,dretwienia mijają ? ja mam tak ze czasem caly tydzień czuje mrowienia w calych rekach a w palce jakby ktoś szpileczki wbijał ,i nogi sztywne i takie dziwne ,a czasem jak minie to jakis czas mam spokoj tak z 2-3 tygodnie i znowu mnie łapie ,,,,,,,,,,,,,mialam też nadżerki na żolądku robiłam 3 razy gastroskopie i badanie na helikobakter pylori (nie wiem czy dobrze napisalam )bakterii nie mam ale moj żolądek na tle nerwowym wydzielal za duzo kwasow i dlatego mialam nadżerki i refluks ,,,,,,,,,,oj refluks daje popalic ,zgaga odbijanie i ból i pieczenie w przelyku jakby ktos tam pozdzieral wszystko bralam mase leków ale najbardziej podleczyłam sobie sama ,,,,,,,,,,,,sokiem z surowego ziemniaka na czczo to dopiero przynioslo mi ulge i odpukać od jakiegos dobrego roku mam spokój czasem sporadycznie mam zgage ale na to łyk śmietany i jest dobrze,,,,,,,,,,mam nadzieje ze i u Ciebie to szybki minie Dorotko bedzie dobrze jestes twardą kobietką która sie szybko nie poddaje napewno szybko wrocisz do dawnej formy a co slychac u naszej kochanej Krysi ,martwie sie o nia ,niedawno rozmawialam z nia na gg i nie narzekala na nic Blondasku ciesze się ze wszystko dobrze sie poukładało ,wszystko bedzie dobrze ,,,,,,, Pozdrawiam i caluje Was wszystkich bez wyjątku .Buziaczki
Odnośnik do komentarza
witam ponownie :) nie pisałam kilka dni ponieważ wylądowalam na pogotowiu, a potem to już na sali, gdzie spędziłam 4 dni ;) w końcu miałam zrobione do porządku badania, bo atak który miałam po prostu mnie przeraził, a człowiek, który nie wie co mu dokładnie dolega nie potrafi się uspokoić, bo to, że wszyscy w koło powtarzali to raczej nerwica to nie było to nigdy zdiagnozowane. Zrobiono mi EKG, holtera, UKG, zdjęcia płuc, morfologię, mocz, wszystko wyszło bardzo dobrze. Stwierdzono, że to nerwica. Dostałam lek o nazwie: Concor Cor 2,5 i mam ytanie, czy ktoś z Was miał/ma z nim do czynienia? mam jeszcze jedno pytanie. Czy u Was również występują skórcze w okolicy serca? bo u mnie tak, ale po tym leku mam wrażenie, że częściej, albo mi się wydaje i to ze stresu, sama nie wiem, bo ciągle jestem poddenerwowana jeszcze. Najlepiej się czuję na świeżym powietrzu. pozdrawiam ;)
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie))))..... ......Ja dzis wczesniej jak zawsze,,,mam troszke luzu,,,ciocia znacznie lepiej sie czuje,wiec co 2,5 godziny ide do niej,,mieszka obok mojego domu wiec nie ma problemu z chodzeniem,tylko te cholerne schody ,jest ich chyba z 15 sztuk,,ale dupcia mi schudnie przy takiej gimnastyce,hii,,,, Dzisiaj mi humorek dopisuje,,samopoczucie rowniez,,,sama z moja psina w domu,,jestem,,mezus w pracy,,,Seba na boisku..ale ja lubie taki tryb zycia ,,wiecie co,,dzisiaj w nocy znowu nie moglam spac o 2,00 ogladalam film ,,,an Zone Romantica----Zemsta moja milosc,,ogladam ten film dopoludnia a w nocy sa powtorki,bardzo ladny ,, Nati *********** ja mam tez yorke dziewczynke ,,to cukiereczek jest ,,ona jest moim lekarstwem na nerwice,,w odpowiednim czasie sie u mnie zjawila,,,nie oddalabym jej za zadne skarby,,,to moja corunia hiiii,,,ona nawet z nami spi, ......kurcze kochana wspolczuje ci,ze nie masz nawet czasu dla siebie,,,mama jak wroci ze szpiatala bedzie ok,,,rechabilitacja duzo daje,,zobaczysz,,,,,,tylko musi mama nastawic sie pozytywnie,,,, Gosia63 *************,,,no prosze kochana odezwalas sie kolejny raz,,,tak tesknilam za toba,,,nie nakrecaj sie czasami,ze nie dajesz rady z wyjsciem z domu,,,nie jest mi to obce,ja tez dlugi czas tak mialam,,,nogi jak z waty,ale walczylam ,,,wychodzilam na sile,,,nie bylo latwo,,ale nie poddawalam sie,,,musze i koniec powiedzialam sobie,,,,,,,, Malenka **************...kochana ja uwielbiam tez miesko kebab i suroweczke,,mniam,ale sobie apetytu narobilam,,,co do mezusia twojego..moze mysli,ze dobrze sie czuje i chce isc do pracy,,ale wydaje mi sie to chyba za szybko..wiadomo facet pracocholik z niego co???,,,niech odpocznie jeszcze tydzxien sobie,,, Monika ********** kochana skoro wyniki masz super,nie ma co sie nakrecac,,to nerwica,wiec walcz z nia,,,nie poddawaj sie tej zmorze... Krysia ******** kochana co u ciebie,,,zdrowiej. Dorotko ********* kochana masz jakies wiesci od Krysi??? A gdzie pozostale dziewczyny??????...pozdrawiam i zycze milego popoludnia.....buziolki....
Odnośnik do komentarza
Witajcie skarby ! Niestety nie mam żadnych wiadomości od Krysi. Pisałam do niej ale najwidoczniej jest na jakichś badaniach bo nie odpowiada na tel. Postaram się skontaktować z nią za jakąś godzinkę ,może będzie już coś wiadomo. U mnie samopoczucie takie sobie ale za to pogoda rewelacyjna Jutro wieczorem wyjeżdżam z mężem nad morze do Władysławowa a dokładnie 2 kilometry dalej czyli do Chłapowa . Odpocznę troszkę od szarego życia i zrelaksuję się nabierając siły na nadchodzącą jesień. Wyjazd co prawda zaplanowany jest dosłownie na kilka dni ale lepsze to niż nic. Odpusciłam sobie na jakiś czas pracę.Dziewczyny powykańczają rozbabrane projekty i przez wrzesień będziemy odpoczywać a potem zobaczymy jak się wszystko ułoży( mam na myśli moje zdrowie) Iwonko z okazji pierwszej rocznicy na forum ,życzę Ci kolejnych latek w naszej rodzince:) Wzruyszyłam się kiedy czytałam podziękowania .Nie masz za co dziękowac skarbie bo nic szczególnego nie zrobiłam a poza tym jesteśmy tu po to aby sobie pomagac więc nie ma sprawy:)) Gosiu dzieki za miłe słowa.Może i jestem twardą kobietą ale jak widzisz tym się poddałam. No trudna i tak bywa ale nastepnym razem będę silniejsza. Nati Ty ciągle zabiegana jesteś tak jak ja w ostatnim czasie.Zwolnij skarbie bo może się to nie ciekawie skończyć tak jak u mnie. Co do pieska to zazdroszczę .Uwielbiam te maskotki i z chęcią bym takie cudeńko nabyła ale mam już jedną sunię więc muszę odpuścić! Maleńka oczywiście ,że jeszcze kilka dni zwolnienia Twój mężulek potrzebuje.Nie pozwól mu za szybko wrócoć do pracy.Wszystko musi się dobrze wygoić a to wymaga troszkę czasu. Niech się tak nie forsuje bo a dobre mu to nie wyjdzie. Powiedz mężowi ,ze robota nie Gołota więc nie ucieknie*:pozdrawiam PS.też uwielbiam kebab Małgosiu jak nowo narodzona będę????myslisz????obys miała rację kochanie!!!!!
Odnośnik do komentarza
Dorotko odpoczywa i wracaj pełna sił !!! Nie wiem co to , ale już od dawna ( a ostatnio bardziej odczuwalne ) mam obolałe wszystkie mięśnie . Czuję się tak jakbym była ciągle zmęczona , idę na zakupy i ledwie siatki niosę , nogi prawie za sobą ciągnę bo ciężko mi je odrywać od drogi . Internistka to zwala na zmęczenie , ale ja się już budzę zmęczona !!! Boję się bo od września znów gonitwa z dzieciakami . A propos pracy - odrzucili moją prośbę o przerwanie urlopu - muszę czekać do stycznia i zobaczymy . Całuski , pozdrawiam .
Odnośnik do komentarza
Dziękuję dziewczynki za tak miłe przyjęcie. U mnie dziś jakaś lekka poprawa, nie wzięłam dziś Citalu, bo wydaje mi się, że jednak on dodatkowo na mnie źle wpływa i jak narazie odpukać oprócz upierdliwego pieczenia w gardle nic i lodowatych rąk i nóg. Moja psycholog mi powiedziała, że za bardzo zagłębiam się myślami w moim ciele, a za dużo myślę z nudów. Nie pracuję siedzę jeszcze na wychowawczym i tak sobie myślę, że może powrót do pracy pomoże mi, dlatego intensywnie o tym myślę. Obsesyjnie sprawdzam węzły chłonne, ale dziś poprosiłam męża, żeby to zrobił i powiedział, że nie mam powiększonych, że są ok i jakoś mi się lepiej od razu zrobiło. A gdy ostatnio w nocy miałam kolejny atak, zaczęłam w myślach odejmować np 78 - 26 i liczyłam, skupiałam się na tym i dość szybko mi przeszło. Boże musze dać radę, muszę to pokonać bo mam wielką chęć życia, zrobienia tylu rzeczy, spełniania swoich marzeń i planów gdzieś tam mam głęboko wierzę w to, że mi się uda.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam kochane moje skarbeczki No cóż i mnie się trafił 4 dniowy pobyt w szpitalu na chirurgi ogólnej jak juz wam pisałam złapały mnie takie boleści ze myślałam że oszaleje i jak dostałam kroplówke na izbie przyjęć to bolesci przeszły i poszłam na własną prosbę do domu i o godz 22 znowu mnie złapało i tym razem już zostawili mnie w szpitalu mówili ze to najprawdopodobnie ślepa kiszka bo leukocyty były dosć sporo przekroczone 4 dni bez jedzenia i picia co pare godz robili mi te leukocyty czy się nie podnoszą i na okrągło kroplówki dzisiaj przyszedł ordynator zbadał brzuszek leukocydy spadły i wypisali mnie do domu ale zapowiedzieli ze gdyby bolesci wróciły to natychmiast na odział mam się zgłosic jutro miałam mieć zrobione USG ale dzisiaj mieli ostry dyżur i potrzebne były łóżka nawet wypisu mi nie dali dopiero w poniedziałek niech szlak trafi tą słózbe zdrowia jutro idę prywatnie sobie zrobić USG bo to wcale nie musi być przeciesz ślepa kiszka może coś innego ale jak mi wyjdzie że to coś innego to jak wpadne do tego ordynatora to nie wiem co z nim zrobie Jestem strasznie słaba po tylu dniach nie jedzenia a dzisiaj kazali mi kleik jesc cały dzień w dupie mam ich kleik nie przełkłabym chyba może jutro poczytam posty Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
No Krysieńko akurat wysłałam do Ciebie kolejnego sms-a.Nie zauważyłam,że napisałaś posta. Cieszę się ,ze jesteś w domku. Odpoczywaj i nie lekceważ choroby .Jak coś zacznie się dziać to śmigaj do lekarza. Buziaczki:) Zaba głowa do góry--bedzie dobrze. Na pewno spełnisz wszystkie swoje marzenia bo z nerwicą da się żyć. Ja przez prawie 9 lat walki chyba już się do niej przyzwyczaiłam Nefri takie zmęczenie jakie opisujesz w swoim poście może być spowodowane brakiem witamin.Dobrze byłoby to sprawdzić. Na pewno przy dzieciach sporo się napracujesz ale mimo wszystko ,przynajmniej po rannym przebudzeniu powinnaś czuć się energiczniej.Coś nie jest ok z tym przemęczeniem...
Odnośnik do komentarza
Czesc dziewczyny, dziekuje wam bardzo za odpowiedz,u mnie pogoda straszna jak dlamnie,przy tym stanie jaki mam teraz, to jak sa takie upaly jest mi zle, robi mi sie ciagle slabo, caly czas mnie dusi jest mi tak dziwnie w przelyku boje sie strasznie czy to moze rak, boje sie ze sie u dusze,mam zawroty glowy jestem taka jak by otepiona, boze co ja mam robic,maz ciagle mi mowi ze ja chce byc chora,ale przeciesz to jest nie prawda, chce zyc normalnie niemiec w glowie co moze mi sie zaraz stac ,albo moze umieram na raka,czy to sie kiedys z konczy,czy bedzie normalnie,dziewczyny czy macie problemy z nogami bo tez mysle o SM bo mam problemy z miesniami,strasznie mi sie rece czesa,nogi tez ale bardziej rece. pozdrawiam was jestescie kochani.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie kochane:) JA normalnie padam na pyszczek. Byłam w pracy i się narobiłam że ręce mnie bolą. Ja nie wiem jak jutro wstanę. Jak dam radę ruszyć ręką i nogą to będzie dobrze:P Pożyczyłam od koleżanki rower tej co pojechała na Mazury i sobie dojeżdżam bo to spory kawałek drogi do tej hurtowni. Umyłam dzisiaj tylko 3 okna i wielkie drzwi. Jeszcze samych okien mi zostało chyba z 10, a są tak uwalone że jedno okno myłam ze 2 godziny. Farby na nich i tynku tyle że muszę małym zmywaczkiem skrobać. A gdzie półki jeszcze i podłogo*szok* No a do domu to ledwo wróciłam na tym rowerze:P a tylko czekałam kiedy z górki będzie żebym pedałować nie musiała:D:D Ale fajnie przynajmniej mam zajęcie i trochę pieniążków wpadnie:) Dorotko ja zawsze mam rację:D Krysiu na miejscu ordynatora schowałabym się w mysią norkę:P A tak poważnie to normalne chyba już że po wypis przychodzi się na drugi dzień. U nas też tak jest. Oni nie mają nigdy czasu na nic. Tacy zapracowani przy tej kawie w zabiegowym że ho ho:D
Odnośnik do komentarza
Gosia 1963 z tymi dretwieniami jest róznie ale najdłuzej trzymało mnie dwa dni z tym ze czasem popuszcza a czasem jak mówisz jak by ktos szpileczki wbijał narazie poczekam ale jak nie minie wybiore sie gdzies Iwonko P Dorotko dziekuje Wam kochane za dobre słowa mąż podjoł jednak decyzje ze idzie do pracy dzis mu zdjeli ostatnie szwy i mówi ze pytał lekarza czy juz moze pracowac i niby moze tylko zeby nie szarpał tą reką i nie dzwigał a wiecie jak to jest on pracuje jako mechanik w PPKS to lezec tam napewno nie bedzie jak chce niech idzie ale jak cos sobie narobi to tym razem dupe mu obije tłuczkiem do schabu i bedzie miał wafelki na póldupkach...hihih a u mnie po staremu dzis miałam wolne ale latania jak cholera dokupiłam reszte książek byłam w poradni psychologiczno-pedagogicznej bo szkoła tak sobie zazyczyła bo moja córka ma orzeczenie o niepełnosprawnosci nie widzi na lewe oczko a załatwiania ze szok jeszcze w poniedziałek ale to juz mąz bedzie chyba musiał polatac bo ja sie nie wyrwie dzis czuje sie dobrze zle w czoraj nie chciałam martwic nikogo złe mysli ze mam raka jelita itd.....mam jakies problemy napewno z jelitami a dzis nadodatek boli cos jeszcze bo miesiaczka sie zbliza mam takie bóle jak porodowe czasami moze dlatego tez mam buchy gorąca:( u nas w miasteczku tragedia któs wykopał na cmentarzu kobiete była to siostra pana Trojanka podejrzewają ze ten ktos liczył na złoto Boze do czego to dochodzi zwłoki zostawione na wierzchu grób zbeszczeszczony co Ci ludzie z rodziny musieli przezyc drugi pogrzeb wspólczuje im z całego serca jak bym takich dorwała sama bym chyba zywcem pochowała nie ma kary na tym swiecie dla takich sku... ale uciekam zaraz do łóżeczka i mam nadzieje ze bedzie dzis wszystko ok życze wszystkim spokojnej nocy pa kochani
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×