Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Nie odzywam się bo u mnie źle. Niestety noga okazała się tylko objawem choroby. Dzisiaj po rezonansie w wyniku mam napisane: przepukilina międzykręgowa w odcinku lędźwiowym z uciskiem na nerwy i jakieś korzenie oraz torbiel podpajenczynówkowa czy coś. Ból straszny. Nawet poród był przy tym pestką. Jadę teraz na pogotowie po jakiś zatrzyk bo nawet piszę na stojący. Ani siedzieć, ani leżeć. Dzisiaj w dzień się położyłam i musiałam czekać na męża żeby mnie podniósł. Jutro jadę do ortopewdy. ale jedyne rozwiązanie to operacja. Strasznie się boję. Lęki powróciły i ciągle płaczę. Tak cholernie się boję bo czy operacja czy nie to następstwa mogą być nieciekawe. A moje dzieci..... Kurcze przepraszam ale nie daję rady już. Buziaczki.
Odnośnik do komentarza
Oj Freciu ja też dziś 10 godzin sprzątania ( mycie okien , pranie zasłon , wszystkie meble z kurzu posprzątane , w szafach remanenty ubraniowe itp ). Padam ! Dorotko , musisz wyluzować - ale bardzo się cieszę że już jesteś w domku . Matiiaga , nie mam pojęcia co ci napisać . Sama mam dwójke maluchów i boję się panicznie szpitali . Trzymam za ciebie mocno kciuki , z tego co od ponad roku zaobserwowałam jesteś bardzo silną kobietą i z tym też dasz rade - będzie dobrze !!!
Odnośnik do komentarza
Witaj Nefri myślam co tam u ciebie ,zobacz kochana mamy exstra porzadeczek .jesli dobrze pamietam mialas do pracy wrocić? Mattiago kochana nic zlego sie nie wydarzy ,badz dzielna ,nie mysl o głupotach staraja sie te zle mysli odpedzac.a my bedziemy trzymac kciuki. Ewa napewno ten widok na plazy to nic milego nasze zycie naprawde jest kruche . Iwonko ,krysiu pozdrawiam . małgos jak ida przygotowania do prezentacji ,no i piesek juz całkiem zdrów? Ide spac ,tzn klade sie do wyrka ,martynka juz spi ,wiki cos oglada Bartek jeszcze w pracy ,no i Kerry juz zwinięty w kuleczke na fotelu spi , Milej nocki .
Odnośnik do komentarza
Witam kochani Weszłam tylko na moment, żeby podziękować Freci, Krysi i Gosi za wsparcie, miło poczytać słowa pocieszenia, naprawdę się cieszę. Często wspierałam osoby na forum i nie sądziłam, że to tak dużo daje, że nawet zwykłe zauważenie problemu jest bardzo miłe, teraz już wiem, dziękuję dziewczynki :) Jeszcze do Matiagi, nie martw się, mój kuzyn dosłownie miał 2 tygodnie temu operację na to samo co Ty, identyczny wynik po rezonansie. Słuchaj, na drugi dzień po operacji już wstawał a teraz czuje się jak nowo narodzony, tak sam twierdzi, a bolało go tak, że wył z bólu, facet 37 lat, też zaczynało się od nogi. Będzie wszystko dobrze, przepuklina kręgów jest bardzo często spotykana właśnie u młodych ludzi, ale to nie jest problem dla lekarzy. Głowa do góry, trzymaj się biedaku :) Idę spać, niedawno wróciłam od mamy, padam na twarz. Dorotko wracaj do zdrowia i nie dawaj się chorobie :) Dobranoc moje złotka
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam serdecznie dziewczynki Oj boże przeczytałam wasze posty i już sama nie wiem co napisać mało że nerwica daje nam się we znaki to jeszcze takie problemy spadają na wasze skołatane nerwy bardzo wam wsółczuje Nati I Matjadze Dziewczynki Kochane trzymam mocno kciuki żeby wasze problemy rozwiązały się jak najprędzej i zakończyły z pomocą bozi szczęśliwie a jestem przekonana że tak będzie i powróci uśmiech na waszych buziuńkach Trzymajcie się kochane i nie poddajcie się Pozdrawiam Dorotko nie mogę uwierzyć w to co napisałas ty niczego nie przegrałaś żadnej walki ty poprostu musisz odpocząć nie forsować się tak bardzo dziewczyno Proszę tez Ciebie nie poddawaj się nie rób tego Pozdrawiam i tzymam kciuki opoczywaj kochana i dochodz do siebie Nefrii no to się napracowałaś Pozdrawiam kochana Freciu 3 Pozdrawiam i Sciskam mocno Iwonko a gdzie ty kochana Ewuniu 26 Pozdrawiam buzka Gosiu 1963 Wiesz w wakacje zawsze mniej postów ale wakacje się jużz kończą to i na forum zacznie się większy ruch Buziaczki Małgosiu 1990 co u ciebie kochana ? Nie oglądałam fotek na NK z twoich wakacji bo ten cholerny komputer zawiesza mi się na NK i mogę wejśc tylko na swoj profil dalej nawet nie drgnie ale już niedługo nadrobię oglądanie Pozdrawiam kochana Ja dzisiaj mam wolne od wnusia jutro znowu przyjdzie i zostanie do soboty ta cholerna głowa czasami jeszcze daje o sobie znać ale jakoś daje rade Moje kochane iskiereczki trzymajcie sie miłego spokjnego dzionka wam życzę Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie moje skarbki:) U mnie jak narazie wszystko w jak najlepszym porządku:) Pamiętacie jak Wam mówiłam o tej hurtowni wtedy?? No więc wczoraj koleżanka jedna z tych dwóch opowiedziała mi jak to było z tym facetem. I tak na dobrą sprawę to nie tych dziewczyn wina że mnie nie wzięły. Okazało się że i tak wziął tylko jedną. Bo mu szkoda pieniędzy. Więc wziął do sprzątania swoją żonę, i tą jedna moją koleżanką, bo jest ich znajomą. No i ta dziewczyna co sprząta wczoraj do mnie napisała czy od 19 sierpnia nie chciałabym za nią pójść sprzątać bo ona jedzie na Mazury. W prawdzie to nic pewnego jeszcze, także nie cieszę się na zapas, ale najważniejsze, że pomyślała właśnie o mnie. Szczerze mówiąc miło mi się zrobiło jak przeczytałam jej wiadomość:) Nati kochana trzymaj się mocno. Jestem serduszkiem z Tobą. Moja mama też się szykuje do operacji. Ma kamienie w woreczku. No i teraz ostatnio ją codziennie boli i cały czas jest na przeciwbólowych, no ale ile można, i w końcu zdecydowała się pójść do chirurga i na operację. I też się boję, bo mama bierze tabletki na serce,a taka operacja jest niestety obciążeniem dla serca. Ale jestem dobrej myśli, mam nadzieję że będzie wszystko dobrze. Freciu no no to dostałaś dopalacza:) hehe mi by się taki przydał żeby w domu zrobić porządek:P U mnie prezentacja już się kończy:) Jeszcze tylko opracować muszę jedną lekturę, film i zakończenie:) We wrześniu już oddam nauczycielce do przeczytania całą prezentację:) ale będzie miała minę:D haha:D:D A psinka moja kochana czuję się bardzo dobrze:) Nie ma śladu po operacji:) Szwy się ładnie pogoiły:) Teraz śmiga jak szczenię:D Ewa myślę że on wchodzi na Twój profil z czystej ciekawości, może z troski, albo chce Tobie o sobie przypomnieć. Faceci mimo że są prości jak budowa cepa to jednak ciężko ich wyczuć czasami. Dorotko kochana strasznie się martwiłam o Ciebie, jak Przemek napisał,że jesteś w szpitalu. I wiesz wcale nie przegrałaś tej walki. Masz zawsze szansę tę małpę pokonać. Ona wykorzystuje nasze chwile słabości, u Ciebie znalazła, akurat w przemęczeniu. Ale nie możesz się poddać. Tyle razy mi powtarzałaś żebym się nie poddawała i walczyła. Tyle razy dostałam od Ciebie kopniaczka,żeby się podnieść. Teraz Ty musisz zrobić to samo:) Krysiu no to będziesz miała wesoło jak wnusio przyjedzie:)
Odnośnik do komentarza
Kochane wszystkie moje bardzo serdecznie was sciskam ,byłam dzis robic porzadki w sklepiku ,a zaraz ide posprzatac kotłownie jakos tak mnie wzięło . A teraz do Dorotki . Kochana ! Jak twój syn napisał ze jetse w szptalu ,to moja pierwsza mysl była byle to nie nerwica niech to bedzie jakies złamanie ,nieiwem cokolwiek .Nastepna mysl to był strach ,a jesli nie dała rady iwszystko jej wróciło ,i zaczełam sie bac . Potem kilka razy dziennie sprawdzałam czy napisałas i najbardziej bałam sie ze napiszesz to co napisałas. Dorota jaka przegrana ,dzieki twojej pomocy tyle nas przetrwało ja dzieki twojej radzie czuje sie lepiej ,nie napisałas dokładanie co sie wydarzyło ,ale błagam Dorota nie pisz o przegranej ,niech to bedzie chwila załamania ,jakis dołek ale nie przegrana ,jesli Tobie sie nie uda i ja strace nadzieje!!! Dorotka takie upadki sa po to zeby sie podniesc !!!!!!!!! Dorotko wszystkie jestesmy z Toba i to jest naprawde szczere ,a nie jakies tam pierdoły z internetu. Mattiago widzisz u nati w rodzinie tez to było i teraz okey ,bedzie dobrze . Nati mam nadzieje ze u mamy tez sie wszystko poukłada.
Odnośnik do komentarza
witajcie mam sasiada niemca ,ktory czesto mi opowiada dowcipy o polakach,jak to kradniemy i takie tam ostatnio nie wytrzymalem i powiedzialem mu ze my polacy nie uzywamy gps gdy jedziemy na zachod,z tego powodu,ze gdy zobaczymy krowy ladniejsze od kobiet,znaczyc to bedzie ,ze jestesmy w niemczech. z mniej zabawnych rzeczy ,zawinal sie moj wuj meczyl go rak przelyku ,walczyl kilka lat i w koncu rak go dojadl.szkoda chlopa mnial piecdziesiat kilka lat swiec panie nad jego dusza
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam ponownie dziewczynki Rozmawiałam z Dorotką przez telefon obiecała że dzisiaj napisze co się stało wprawdzie nie rozmawiałyśmy długo tylko parę minut bo Dorotka była w przychodni na pobraniu krwi Ale wiecie co dziewczyny to już szczyt wszystkiego jak w szpitalach olewają wszystko nawet badań nie potrafią zrobić tylko pacjęta po pobycie w szpitalu wysyłają na badanie przeciesz ich świętym obowiązkiem jest porobić osobie która jest w szpitalu wszystkie niezbędnie badania przeciesz za to płacimy szlak by to trafił taką służbe zdrowia aż strach teraz iśc do szpitala Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam kochani:):* Niebylo mnie torche;/ No ale juz jestem:) U mnnie jakos leci , kurcze staż mi sie konczy wpiatek i kurcze poszukiwania pracy;/ Ciezko bedzie! No ale nei am co sie poddawac:) Ze zdrowiem roznie to bywa raz lepiej raz gorzej! Spac tez nie za bardzo moge wiec kochane równiez dołączam do klubu:) A co u Was? Widze ze kurcze problemy macie kochane;/ Nati kochan aczytalam twoje posty.... Mam nadzieje ze z Twoja mama bedzie wszystko dobrze! Nie martw sie, zobaczysz ze wszystko sie ulozy! trzymam kciuki:) Małgosia trzymam kciuki: A najwazniejsze jest to i mile ze pamietala akurat o Tobie:) Dorotko kochana takl jak Krysia napisla nie mozesz sie poddac! Musisz wlaczyc! Wiem ze bwszystko sie ulozy tylko spokojnie! Krysiu wnuczek przyjedzie fajnie:) Napewno nie pozwoli Ci nawet pomyslec o bólu głowy! Zobaczysz! A powiem Ci kochana ze ost tez tak mam ze dosc czesto boli mnie a nawet ćmi.... dziwne uczucie! no ale jaks9 trzeba sobie z tym poradzic! Matiago wszystko sie ulozy! Trzymam za Ciebie kciuki! Frecia cos na porzadki Cie wzielo heheh Ładnie ładnie Wiesz co Ci powiem ze moze podesle Ci moja szafe:) Bo u mnie to ciezko z porzadkami:) Robo 4 Przykro mi Z powodu Twojego Wujka! Pewnie bardzo sie meczyl! Tam napewno Mu bedzie lepiej! A gdzie Madzia???????? Pozdrawiam wszystkich!
Odnośnik do komentarza
Moi kochani --cóż ja mogę Wam napisać W szpitalu znalazłam się tydzień temu ale lepiej może będzie jak w wielkim skrócie napiszę wszystko od początku. Wracając z hurtowni *świat łazienek* przy wyjeżdzie ze Szosy Chełmińskiej musiałam zatrzymać auto bo zaczęło się ze mną dziać coś niedobrego. Poczułam coś co nigdy w życiu mi się przydarzyło a mianowicie jakąś dziwną pustkę wewnątrz swojego ciała.Coś takiego jak gdybym nie miała żadnych wnętrzności tylko samą skórę powlekającą moje kości. Kompletna cisza zapanowała ,nie słyszałam nic , ani swojego serca ani przejeżdżających obok samochodów. To dziwne uczucie nie trwało zbyt długo bo po jakiejś chwili poczułam ,ze serce zaczyna mi łomotać coraz szybciej i szybciej ,aż zaczęło boleć od tego walenia w klatce piersiowej.Wydawało mi się ,że za moment stracę głos i nie będę mogła poprosić nikogo o pomoc. Wyczłapałam się z auta ,usiadłam na chodnik opierając się o tynie koło i zdana na łaskę ludzką czekałam ,aż ktoś mi pomoże.Ręce mi drżały tak strasznie ,że nie potrafiłam nawet własnego telefonu odblokować . Płakałam :( Lęk przed śmiercią zaczął mnie paraliżować coraz bardziej. Całe to zdarzenie trwało z pewnością chwilkę a mnie się wydawało ,ze to cala wieczność i ,że nie doczekam momentu jak ktoś do mnie podejdzie i pomoże. Jednak ktoś mi pomógł... ale słowo Wam daję ,że nie pamiętam tej osoby , straciłam kontakt ze światem . W szpitalu się mną zajęli.Zrobili wszystkie badania.Dostałam nowe leki na arytmię bo to właśnie dzięki niej znalazłam się w takiej sytuacji. Lęk pojawił się tylko dlatego ,ze spanikowałam a już się wydawalo że potrafię nad tym wszystkim zapanować. PS. Osobę która mi pomogła i wezwała pogotowie już poznałam i odwdzięczyłam się z całego serduszka. To tyle moi drodzy.To wszystko co napisałam to tylko wielki skrót tego co czułam w tamtym momencie. Poza tym spadek magnezu i potasu oraz słaba hemoglobina to jeden ale tylko jeden z powodów całego zdarzenia! Buziaczki dla Was Dziękuję za troskę .Jesteście kochani!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Dorotko to co czułaś musiało być okropne. Szczerze mówiąc mam wyrzuty sumienia że wtedy nie pojechałam z Tobą do tego Chełmna, może wtedy by się to nie stało. Ale niestety nie mogłam, nie puścili by mnie. Trzymam kciuki za Ciebie i wierzę że teraz już wszystko będzie dobrze, tylko musisz trochę więcej wypoczywać. dagmarko zaskoczyła mnie ta koleżanka. No ale wole za wczasu się nie cieszyć.
Odnośnik do komentarza
witajcie skarby! u mnie dzien jakos zleciał dostałam leki na ta zgage i niestrawnosc co dzien jedna tabletka przez okolo 50 dni i ma pomóc bede brała, do onkologa zrejestrowałam sie na 18 listopada a mąz czuje sie lepiej co najbardziej mnie cieszy a reszta po staremu gotuje obiad na jutro wstawiłam jeszcze pranie i umyłam głowe za jakies dwie godzinki ide spac:) moja córka ta co ma anemie juz lepiej sie czuje nawet widze po jej zachowaniu jest zywsza ale leki musi brac przez 3 miesiace wiec czekam i bardzo p[ragne zeby juz wszyscy w moim domku wyzdrowieli... Dorotko kochana wspólczuje Ci z całego serca Boze kiedy to nas opusci ta wstretna choroba???? Dorotko ja kiedys miałam podobne zdarzenie zatrzymałam auto bo tez czułam pustke i jak bym była naga łapałam sie wtedy za ubrania i ciągnełam okropnie sie wtedy czuła ale az tak jak Ty kochana to sie u mnie nie skonczyło życze Ci zdrówka bądź silna jestem myslami z Tobą. dzis znaleziono ta kobiete co pisałam wam ze zagineła dokładnie po miesiacu jej ciało juz sie rozpadało lezała w lesie i była dwa dni po szpitalu psychiatrycznym cierpiała na depresje wyszła zrobic opłaty i zrobiła je ale do domu juz nie wróciła ---co sie z człowiekiem moze stac w jednej chwili???? pozdrawiam wszystkich i zycze spokojnej nocy
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie. Wczoraj jakoś nieciekawie się czułam. Nie mogłam sobie wczoraj rano przypomnieć czy brałam już leki czy nie i chyba nie wzięłam, może stąd to złe samopoczucie. Było mi jakoś niedobrze, nogi w kolanach jakbym miała zaraz upaść. Albo z pogody, bo raz pada, za chwilę słońce świeci i tak cały dzień wczoraj. Sama już nie wiem. Dzisiaj czuję się jakby mnie walec rozjechał. Wczoraj wieczorem mama miała znowu silny atak woreczka. Nie mogę patrzeć jak się męczy a ja nic nie mogę zrobić. Dzisiaj ma wizytę u chirurga, zobaczymy co on powie, i na kiedy skieruje na operację. Rano mama się przyznała, że się boi, ale wcale się jej nie dziwie. Mi nie pozostaje nic innego jak wspierać ją. Mam w sobie tyle złości i żalu,że mogłabym obdzielić tym z 10 osób. Niby wierzę w Boga, ale mam do Niego wielki żal, że jedni żyją sobie wiecznie beztrosko, wszystko im się układa, wszystko i wszystkich mają w dupie, a drudzy muszą się całe życie męczyć, bo wiecznie coś się chrzani. Nie potrafię tego jeszcze ogarnąć.
Odnośnik do komentarza
Cześć jestem Monika, piszę do Was bo od ponad 3 tygodni dopadła mnie nerwica. Wszystko zaczęło się od lęku przed zabiegiem, który zresztą miałam. Pewnej nocy miałam zrywy ze snu, aż w końcu serce zaczęło mi szybko walić i trafiłam na pogotowie, bo pierwszy raz to się zdarzyło. EKG wyszło książkowe. Potem miałam jeszcze kilka napadów, ale o mniejszym stopniu zaawansowania. Aż do dzisiejszej nocy. Powtórka.. nie umiałam zasnąć, co udało mi się wejść w głebszy sen to zaraz zryw.l. aż w końcu serce zaczęło mi walić mocno, zimne ręce, stopy.. do tego drgawki.. oczywiście ogólny węwnetrzny strach, ale starałam się wyciszyć i przeczekać. Trwało to krótko, jakieś 5 minut, zdążyłam jeszcze iść po wodę i się jej napić, bo ktoś tu tak radził (czytam te forum od pewnego czasu). Mam 21 lat i moje życie się teraz strasznie zmieniło. Co chwila chodzę z ręką na sercu, sprawdzam czy bije i jak bije. Nie wspomnę o tym jak strasznie boję się każdej nocy, kiedyś chodziłam zawsze późno spać i spałam od razu, a teraz się meczę, zasypiam ok. 5:30 nad ranem... W dzień tak nie myślę o sercu, bo mam co robić, spędzam je cały czas z moim narzeczonym i jest wszystko dobrze. Nic nie zapowiadało tego, że będzie dziś atak. Ale już wiem, że jak będą zrywy ze snu to znaczy że atak się zbliża, to jest ten znak rozpoznawczy u mnie. Dodam że jak miałam te zrywy to zapłakałam, bo to strasznie męczące i uciążliwe... ale musiałam się uspokoić, w końcu o to tu chodzi. Pozdrawiam wszystkich, którzy borykają się z tą chorobą dusz.. dodam, że ja jestem bardzo wrażliwą i nerwową osobą jednocześnie i muszę to zmieniać w sobie. Mam nadzieje, że znajdę tu przyjazne dusze ;-) bo szczerze to nikt tego nie rozumie, wszyscy powtarzają, że mam sobie mówić, że jestem zdrowa, nie denerwować się i przezwyciężyć to, ale nie zdają sobie sprawy jakie to trudne, tym bardziej, że u mnie to są dopiero początki...
Odnośnik do komentarza
Cześć wszystkim wczoraj napisałam dużo ale się coś popsuło i nie ma postu. U mnie źle, bardzo źle. Wczoraj ortopeda powiedział że on nic nie pomoże i dał skierowanie do szpitala. W szpitalu neurolog stwierdził, że poczekamy z operacją i najpierw spróbujemy fizykoterapi i rehabilitacji dostosowanej specjalnie dla dyskopatii. Ale po zbadaniu nóg stwierdził że raczej te zabiegi nie pomogą bo mam uszkodzony nerw skokowy i zdrętwiałą stopę, a to już jest poważne. No ale w poniedziałek mam iść do szpitala do rehabilitanta i zobaczymy co on powie i czy podejmie się zabiegów. Jeśli nie to wracam do neurologa i on ma mnie umówić z neurochirurgiem i ustalić termin operacji. Dostała wczoraj w szpitalu tramal w dupkę i miałam taką jazdę że do tej pory nie wiem jak nazywa się ten rehabilitant. Ale przynajmniej do wieczoraj jakoś chodziłam. Niestety wieczorem ból narósł taki silny że dosłownie gryzłam futrynę żeby dzieci nie pobudzić. Dzisiaj wzięłam tramal w tabletkach 50mg ale po trrzech godzinach nic nie działa. Nie wiem czy mogę drugi wziąć i idę teraz do przychodni żeby zapytać. Kurcze w życiu mnie tak nie bolało nic. Nawet poród bez znieczulenia to pestka w porównaniu z tym bólem nogi. Najgorsze że nawet na minutę nie mogę usiąść bo koszmar. Nati dziękuję za opis o tym chłopaku. Wszystko zrobię i nawet pokonam lęki aby tylko przestało boleć. Dziewczynki bardzo wam dziękuję za dobre słowa. Cieszę się że was mam bo w realu nie mam z kim pogadać oprócz męża i teściowej, ale oni już też chyba mają dosyć moiuch jęków. Dorotko nie poddawaj się. Będzie dobrze. Kończę bo boli jak cholera. Postaram się częściej zaglądać do was. Bardzo mi was brakuje. Buziaczki dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
do Moniki 88- witam , widze ze mamy wspolna przypadlosc i wspolny wiek.... ja tez mam 21lat i z ta okropna choroba zmagam sie od pol roku.... zaczelo sie od klucia z lewej strony .... zaczelam sie tym strasznie przejmowac, po czym przypomnialo mi sie jak kiedys pani doktor moiwla ze nie doleczona grypa moze przyniesc zapalenie miesnia sercowego co jest powazne.... no a ze bylam po grypie stwierdzilam ze napewno to jest to i wpadlam w panike..... serducho zaczelo mi walic, zatkaly mi sie uszy i mialam klopoty z oddychaniem. tak sie tym wszystkim wystraszylam ze codziennie odczówalam lęk przed lękiem czyli przed samym napadem. meczylo mnie to bardzo, co rusz wyszykiwalam sobie nowe choroby, wszystkie objawy mi pasowaly az w koncu powiedzialam dosc i poszlam do psychiatry. ten zapisal mi Coaxil i jestem w trakcie leczenia. jest to slaby lek ale liczy sie to aby jak najwczesniej zaczac walczyc z tym cholerstwem aby te zaburzenia sie nie pogłebily i radzilabym ci nie zwlekac jezeli to bedzie sie powtarzac..... im szybciej zaczynamy robic cos w tym kierunku tym wieksza szansa ze uda sie to zwalczyc.... pozdrawiam wszystkich nerwicowcow:)
Odnośnik do komentarza
witam nowe osoby Monike (moja imienniczka)i mile ,ja mam 36 lat dwie córki meza ,psa i nerwcie ,generalnie walcze z lekiem ,bezsennoscia.No i dzieki Bogu mam to forum . Dziewczyny ja mam leki (po zmianie bo pierwsze nie działały ) i chodze na psychoterapie do kobietki fachowca od nerwicy lekowej i to ona mi bardzo pomaga ,prostuje mi mysli jak to mówi . Moniko ,wiesz podstawa to sie niewkrecac ,wiem to nie łatwe ale mysl moze znokautowac. Napiszcie cos wiecej o sobie . Mattiago ,a moze lepiej szybciej ta operacja ,no ile mozesz cierpiec ,trzymaj sie ,a w nocy mozesz spac jest jakas ulga??? Koncze bo kolejka do laptopa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×