Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Iwona P.
^^^^^^^^^...Nasza przyjaźń będzie trwała i dla niej ogromna chwała, bo... czyż nie jest pięknie, gdy w życia zamęcie masz kogoś do kogo odzywasz się chętnie... ,,,,,,,Są ludzie, wyjątkowi... Tacy, którzy z miejsca przyciągają, swoją osobą... Bije z nich ciepło, miłość i dobro... Wtedy wiadomo, że są wspaniali... Wybrani... I takich właśnie,świat potrzebuje... Takich właśnie, jak WY... ,,,,,,,, Nie bądź nigdy za poważna, Bo powaga jest nieważna, Lecz bądź zawsze uśmiechnięta, To Cię każdy zapamięta.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich! ech u mnie takos jak nie za ciekawie, sama nie wiem ja chyba jakas pechowa jestem. zepsul sie laptop wiec musialam sie pogodzic ze starym kompemj i ledwo pisze na tej starej klawiaturze, nie moge sie przyzwyczaic. starcilam calą listę kontaktów gg, wiec prosze dziewczyny odezwijcie sie do mnie...... lato w pełni ale jak pisalam wczesnierj wcale tego nie czuję, mąż zrobil sie jakis taki wredny i pewny siebie, strasznie mnie denerwuje. takze nic mi sie nie chce. nawet ta cala budowa juz zaczyna mnie wkurzac, najgorsze jest to, ze przez brak mojej pracy mamy spisaną intercyze, wiec w razie czego zostaje gola jak swiety turecki. a jak mu mowial zeby ją znieść to mnie wyśmiał, wiec ja pierdzilę taki układ i nic tam nie bedę robic, bo urządze mu dom a on mnie z niego wywali bez zadnych praw...... ech do d.. to wszystko pozdrawiam z deszczowego trójmiasta
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Witam was kochane nerwuski bardzo za wami tesknilam!!!! Dorotka fajnie ze sie tak rozwijasz aranzacja wnetrz to musi byc ciekawe zajecie jak utworzysz strone internetowa to chetnie popatrze na twoje dziela.Buziaczek. Ewka26 teraz juz bede wieczorami na gg wiec jak bedziesz to napisze do ciebie , cos poradzimy na twoja chandre.Troche mi to dziwnie wyglada sprawa z ta inercyza mozesz napisac po co to podpisalas? Kalaa mam podobny problem ze sercem i wiem ze to sa nerwy.Zacznij brac cos na serce i sytuacja sie unormuje. Malgosia1990 bardzo sie ciesze ze twoj piesek juz dochodzi do siebie a jak calkiem wydobrzeje to sie jeszcze nacieszycie wspólnymi spacerami i zabawa na swierzym powietrzu.Kolezankami sie nie przejmuj poprostu to olej i nie daj po sobie poznac ze cie tak wkurzyly bo beda mialy satysfakcje.Na nas tutaj zawsze mozesz liczyc my cie nie zawiedziemy a tamte niech spadaja.Spoko jestes i jeszcze znajdziesz sobie dobra przyjaciolke ;) Gabi czemu rozstalas sie ze swoim chlopakiem bo jakos sie nie doczytalam.5 lat to kawal czasu ale jak to sie mowi stara milosc nie rdzewieje moze jeszcze da sie to odbudowac?Jestescie juz w nowych zwiazkach? Nati ale narobilas pysznosci super jak mozesz to napisz mi przepis na te wisnie w likierze.Jak sie czuje twoja mama po tych nowych zastrzykach?Dobrze że lekarz ja przyja bo z tego co piszesz to sie meczyla biedaczka bardzo. Agusek mnie tak strasznie trzeslo az czasem bylo mi trudno utrzymac kubek z kawa i w sklepie jak placilam za zakupy to tak mi sie rece trzesly ze szok.Pani doktor przepisala mi setaloft i to pomaga juz mnie nie trzesie. Iwonka bardzo sie ciesze ze twoja ciocia dochodzi do siebie teraz juz z kazdym dniem bedzie lepiej.Tata daje ci popalic wiec moim skromnym zdaniem powinnas cos zrobic z nim moze niech on bedzie w szpitalu a od czasu do czasu bierz go do domu,masz fajna rodzinke wiec cieszcie sie soba tacie nie pomozesz tym ze nie bedziesz spala po nocach i bedziesz sie denerwowac gdzie on jest.Szkodzisz tylko sobie Nie gniewaj sie ale ja to tak widze. Matiaga gratuluje ci zdanego egzaminu na prawko a jak twoja noga? Freciu super sobie poradzilas na koncercie a jedziesz na te tatuaze?Czytalam o twojej sytuacji z tymi szpitalami i jestem w szoku nasza sluzba zdrowia i jej organizacja jest zerowa a jeszcze strajkuja o podwyzki ....ale za co za chamstwo i brak pomocy? Magda1989 idz do lekarza i wyluz mu kawe na lawe z tym twoim zlym spaniem,jak sie nie wyspisz to tez bedziesz zle funkcjonowac,ciesze sie ze sukienka ci sie szyje i ze ci sie podoba a co z partnerem na to wesele? Krysiu super z ciebie babcia przy takim malym brzdacu to ruchu ci nie braknie hi hi ale poradzisz sobie. Nefri faktycznie masz przewalone ale ja na twoim miejscu bym poszla do psychologa i bym sie doradzila co zrobic moze znajdzie sie jakis sposob na twojego meza. choc bys chciala to sie nie rozdwoisz,on tez jest rodzicem i musi to zrozumiec ze tez ma obowiazki wzgledem dzieci,zycie nie opiera sie na kompie tylko na rodzinie,jestes super mama i ciesz sie z tego jesli moglabym ci jakos pomoc to pisz smialo .Trzymaj sie :) Pozdrawiam was serdecznie
Odnośnik do komentarza
Dzień Doberek. Iwonka, jakoś teraz mniej piszę na forum. Z Twoją ciocią nie jest mi obce, moja ciocia ma trzeci przerzut, to mamy siostra, kontakt mam na odległość, bo jest aż ze Śląska, nie ma już piersi, miała operacje w tamtym roku na kręgosłup i znowu się odnowiło, miała niedawno kolejną operację i niestety nic nie pomogła, bo dalej nie chodzi, a momentalnie przestała chodzić z dwa miesiące temu, w ogóle nie ma czucia w nogach, ile łez już wylanych i u nas, to straszne jest, więc czytam Iwonka to co piszesz i nie jest mi obce, to samo wszystko przechodzimy, tyle, że ciocia jest tak daleko... Elcia, już sukienke wczoraj dostałam, superowa jest :) A partner jest, troszkę nie bardzo mam z nim kontakt teraz, ale myślę, że na wesele pojdzie skoro tak mowil, a do lekarza pojde po weselu, na razie jakos spalam te nocki, ale skoncza sie leki, wiec pojde, juz kiedys bylam z tym przeciez i nic nowego, a czasami wraca... Pozdrawiam Wszystkich, może potem jeszcze napiszę!!
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Teraz wam napisze o naszym remoncie....bylo strasznie przez tydzien wszystko bylo w rozsypce ,maz zrobil mi niespodzianke i zaoszczedzil mi roboty zamowil sobie kolege do pomocy wiec wymieniali podloge w kuchni razem.Bajzel byl nie ziemski.Malowanie w kuchni tez razem robili a ja pomagalam im sciany byly nie rowne trzeba bylo je rownac kurzu bylo wszedzie pelno w pokoju tez bylo nie ciekawie malowanie sufitu i malowanie listewek przy scianach sprzatalam przez dwa dni wszystko mylam i scieralam szok.Kuchnia wyglada naprawde super teraz wiem ze wysilek sie oplacil w pokoju tez sie fajnie zrobilo.Jeszcze czeka nas malowanie korytarza i lazienki i drzwi wszystkich ale to juz pikus.W kuchni jeszcze trzeba zrobic mala kosmetyke sufitu bedziemy kupowac kasetony a maz robi jeszcze blazerie w niektore miejsca do kuchni.Wymalowane jest na taki spokojny seledynowy kolor,mamy jasny brazowy kolor mebli wiec bardzo ladnie sie to komponuje.Bardzo jestem hepi ze juz to co najgorsze jest za nami.Teraz juz bede czesciej zagladac. Buziaki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
Witam jeszcze dycham ale chyba tą nogę sobie dzisiaj utnę. Kurcze jak cholernie boli. Było dwa dni lepiej, ale od trzech dni do łazienki to z płaczem chodzę. Byłam u lekarza, dał kolejne leki p/zapalne i jak do piątku (jutra) nic nie pomoże to szpital. Dzisiaj idę zrobić dopplera, oczywiście prywatnie bo państwowo trochę się czeka. Zobaczymy czy to napewno żyły. I jeszcze ten upał - o 9 rano było 32 st w cieniu. Nic się nie chce, a maż przywiózł mi kilkadziesiąt kilogramów owocó - wiśnie, czereśnie, porzeczki. Mamy takich klientów, którzy prowadzą skupy owoców i jak do nich jedzie to zawsze coś przywiezie, ale tym razem przegieli z ilościami. Ja nie umiem nic robić w słoiki czy coś. A mrozić za dużo nie mogę bo poprostu nie mam gdzie. Wszyscy sąsiedzi powyjeźdźali i nawet nie mam komu rozdać:) A we wrześniu jabłka przywiezie. Macie jakieś pomysły? Przepraszam za błędy ale siedzę połową dupki tylko i w takiej pozycji że... Noga nawala. Buziaczki dla Was moje kochane.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich!!! U mnie bez zmian. Elcias10 mnie to może aż tak nie trzęsie co mam drgania. biorę seroxat teraz i dopiero to początki, ale te drgania praerażają mnie. ciągle mam jakieś napięcia- mój synek połknął w niedziele dwa grosze, byliśmy na pogotowiu to było już w jelicie czczym. ale dziś już czwartek i monety nie widać. Żyję w takim stresie....zapisałam się na terapie behawioralno-poznawczą. Dziewczynki czy słyszałyście coś o tym? a może ktoś z was już odbył taką terpię???
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam kocane moje dziewczynki Dzisiaj jestem bardzo zła i bardzo mi przykro napisałabym wam wszystko ale poprostu nie mogę bo zagląda tu ktoś kto nie powinien to nikkt z forum s........a juz raz miałam o to przykrą wymiane zdań że pisze nie o swoich sprawach ale ja poprostu piszę to co mnie boli i z czym sobie nie mogę poradzić :(:(:(:(:(:( Pozdrawiam was moje kochane moze jutro napisze więcej Wszystkiego mi się odechciewa poprostu
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie. U mnie dzisiaj taki upał że aż mi niedobrze:/ Na 98% w sobotę będę w Bydgoszczy a w poniedziałek nad morzem:) Z jednej strony się cieszę a z drugiej boję. Bo jadę sama do Bydgoszczy:/ Kurcze pierwsza taka moja samodzielna wyprawa tak daleko. wszyscy mówią że autobusem będzie mi najlepiej jechać a ja właśnie tego autobusu boję się najbardziej:/ Nie wiem czemu ale w pociągu czułabym się znacznie lepiej, ale znowu gorzej jak usnę i zamiast w Bydgoszczy wysiądę w Gdańsku:D Moją sunię bidulkę zostawię:(( Ahh sama nie wiem czy dobrze robię jadąc. W środku mam taki niepokój i wątpliwości. Iwonko staram się nie przejmować koleżankami ale wiesz mimo wszystko przykro mi:( Na weekend też się umówiły a mi nic nawet nie wspomniały tylko przypadkiem się dowiedziałam. Jak przyjdzie rok szkolny to będą o mnie pamiętały założyć się mogę:( A ja niestety mam za dobre serce i wraz mimo wszystko będę im pomagała:( Cóż jak to mówią kto ma miękkie serce to ma twardą dupę:) Najważniejsze że teraz mam swoją sunię i na nią zawsze mogę liczyć, no i oczywiście mam Was:) Elcias no niestety chyba nie jest mi dane spotkać prawdziwych przyjaciół.Mam jedynie Was i moją sunię. matiiaga Ty to bidulko się namęczysz z tą nogą.
Odnośnik do komentarza
dobry wieczór kochani czy u Was tez jest tak duszno????? tragedia nie mozna juz tego zniesc jak ja nie lubie jak jest tak gorąco... u mnie po staremu jutro mam gosci ale tylko na kawe dalsza rodzina męża widzielismy sie tylko ze 3 razy nie bardzo mamy do pogadania mysle ze to tylko zwiady ale cóż niech sobie popatrzą i poobsertwują ja juz doszłam do wniosku ze nam ma byc dobrze a inni niech robią i mówia co chcą a napewno mówią bo przecież mó mąż wzioł mnie z bliźniakami jak on przecież tak mógł zrobic a ja niby poszłam na mieszkanie dobrze ze mąz zrobił porzadek z tymi co przychodzili i w garnki zaglądali ja oczywiscie tez nie pozwoliłam na to i od kilku lat nie mamy kontaktu a te goscie są z bardzo daleka i przebywaja tu na wakacjach u jednej z sióstr mojego męza wiec to takie sztuczne troche będzie ale nie wazne, widze ze ostatnio mało piszemy aloe są przecierz wakacje to terz trzeba odpocząć hihihi pozdrawiam wszystkich pa kochani
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie skarby Nie pisałam wczoraj ,ponieważ byłam nie do życia przez ten upał.W największą gorączkę musiałam pojechać do Bydgoszczy pozałatwiać kilka ważnych spraw. Wróciłam skonana ,masakra , nie było czym oddychać. Dzisiejszy dzionek zapowiada się równie upalny ale przynajmniej nie muszę z domu nigdzie się ruszać. Przeczytałam Wasze posty i widzę ,ze u Was także upały dają się we znaki.No cóż musimy to przetrzymać jakoś i czekać aż ta parów ustąpi. Ogólnie rzecz biorąc u mnie wszystko ok.Choroba jest ale nie daje jak na razie o sobie znać.Odpoczywam od niej ! Na dzisiaj zaplanowany mieliśmy wyjazd do Krynicy morskiej ale niestety, dzięki opóżnieniom w pracy męża odpoczynek nad morze spalił na panewce! Tak więc staruszek przez weekend popracuje sobie a ja poleniuchuję we własnej oazie spokoju ( to nawet nie zła opcja).Przyda mi się troszkę ciszy i lenistwa. Krysiu napisałam do Ciebie na gg.Jak będziesz miała troszeczkę czasu to się do mnie odezwij.Jestem w domku więc możemy sobie poplotkować! Nefri po przeczytaniu Twojego posta ,dosłownie włosy mi dęba stanęły. Nie będę pisała ,że Ciebie rozumiem ,ponieważ nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji ale współczuję Ci bardzo bo potrafię sobie wyobrazić co przechodzić i czujesz . Nie będę również pisała ,ze masz zostawić męża i iść gdzieś w nieznane dlatego,że to nie jest żadne wyjście z tej sytuacji. Ciężko doradzić cokolwiek w tej sprawie ,zwłaszcza ,że samemu człowiek się z takim problemem nie zetknął ale są przecież poradnie rodzinne ,które będą w stanie pomóc Wam dojść do porozumienia. Myślę ,że dobrze byłoby gdyby ktoś ,z kim Twój małżonek się liczy ,nakład mu do głowy co jest priorytetem w życiu rodzinnym. Czytając to co o nim piszesz nasuwa mi się tylko jedna myśl --kubeł zimnej wody na jego egoistycznej głowie i tydzień w zamkniętym pomieszczeniu bez jedzenia i dostępu do kompa. Może zabrzmiało to troszkę drastycznie ale nie mam litości dla takiego typa ,który nie szanuje własnej rodziny.Za dobrze ma drań i stąd to jego wyrachowanie i egoizm. Walnij ręką w stół i powiedz ,ze jesteś człowiekiem,kobietą ,która potrzebuje ciepła domowego ,zrozumienia i szacunku .On jest w końcu Twoim mężem i jego zasranym obowiązkiem jest Ci to wszystko zapewnić! Freciu dziękuję Ci ,ze do mnie napisałaś i zarazem sorki ,ze nie odpisałam . Ciesze się ,ze dajesz radę i te nowe leki nie sprawiają jakiś większych problemów. Jeżeli chodzi o mnie to jest ok.W dalszym ciągu nie biorę żadnych psychotropów--nic zero chemii.Czasem tylko(zwłaszcza przed miesiączką) wspomagam sie uspokajaczami aby nie po zabijać moich domowników i nie roznieść chałupy z nerwów jakie mnie ponoszą. To są jednak sporadyczne przypadki i tłumaczę je tym ,ze każdy człowiek ma lepsze lub gorsze dni.Mało kto ma nerwy ze stali i nie wybucha jak miarka się przeleje. W każdym razie coraz częściej uświadamiam sobie ,że wracam do takiego życia ,jakie prowadziłam przed ośmioma laty ,zanim ta cholerna zmora mnie dopadła. Małgosiu a to Cię koleżanka wystawiła do wiatru. No nie wiem ,nie wiem ,nie wiem czy ja nazwałabym ją jeszcze koleżanką. Nienawidzę fałszywych ludzi a wychodzi na to ,ze ona taka jest! Nie przejmuj się kochana może wpadnie Ci jeszcze jakaś praca w ręce i zarobisz parę groszy na wakacje albo jakiś fajny ciuszek. Do moich synów przychodzą koleżanki i koledzy i czasem słyszę jak rozmawiają o sezonowej pracy. Jak mogę Ci podsunąć kilka pomysłów to służę pomocą na gg. Iwonko cieszę się ,ze ciocia czuje się w miarę dobrze.Musiała dostać dość silna chemię ( starszej generacji ale skuteczną) skoro jej włosy wypadły.Jak już kiedyś wspominałam , moja teściowa także ma raka ( płuc) .Lekarze nie dawali jej wielkich nadziei.Wspominali nawet o 6-8 tygodniach zycia po zdiagnozowaniu choroby a dzięki Bogu minęło już 2 i pół roku a teściowa biega jak szesnastka .Z Twoją ciocią będzie podobnie.Trzeba w to wierzyć ale przed wszystkim to ona musi mieć wiarę i nie poddać się rakowi. Jak to się mówi wiara czyni cuda ! Na razie kończę bo mam gościa Do reszty dziewczynek napisze troszkę póżniej Trzymajcie się Pa!
Odnośnik do komentarza
Witajcie!!U mnie kochane wczoraj taaaaaka burza ,ze gdybym była sama to bałabym sie . Nie jedziemy do gdańska bo nie mam co zrobic z psem ,siostra jutro jedzie nad morze i pies byłby sam 3 dni ,a to nie realne/ Nati co tam u ciebie ? Dorotko walnełas posta na cała strone hihi .Ja od kilku dni jeżdze z Martyna po lekarzach ,tak mnie ten jej przypadek wkurzył ze zrobiłam jej na borioloze (miała rok temu kleszcze) i podstawowe badania .No ile ja moze głowa bolec ,mam skierowaniae na eeg. A wczoraj doktor spóżnił sie 45 minut martyna myslałam ze jajko zniesie . Ale pobranie krwi ma za sobą.Musze to posprawdzac bo jak ma grac w ta piłke to wszystko musi byc okey/ Kochane dzis juz powietrze le[psze ,wiec korzystajcie !
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witam. dzisiaj cały dzień chodzę i rozmyślam czy jechać czy nie. No ale póki co postanowiłam że jadę. Mam nadzieję że do jutra mi się nie odmieni:)) czuję się nawet dobrze, chyba sunia sprawia że mam w sobie tyle energii mimo wszystko:) Wczoraj widziała że jest mi smutno to zaczęła się wydurniać, położyłam się na dywanie a ona podbiegała liznęła mnie po uchu i uciekała:) Później położyła się przy moim boku i kazała się przytulić:) I tak leżała koło mnie z dobre pół godziny. I jak tu się smucić jak takie stworzonko robi wszystko żeby tylko człowiek mógł poczuć się szczęśliwy. Dzisiaj chyba czuje że jutro jadę bo na krok mnie nie odstępuje:) Dorotko jeśli nie będziesz zajęta w niedzielę to możemy się zobaczyć i w końcu poznać:)
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
No kochane póki co jestem zdecydowana na 100% jechać. Ale jeszcze nie wiem czy mi się rano nie odmieni. Także jeśli jutro nie pojawię się na forum to oznaka że się odważyłam i pojechałam:D Trzymajcie za mnie kciuki proszę Was:P Jeśli tylko będę miała możliwość wejścia na internet w Bydgoszczy to odrazu do Was napiszę. Dorotko wierzę że się poznamy:) Oby tym razem się udało:) Pozdrawiam Was wszystkich gorąco:)) Uff żebym tylko dała radę jutro:P
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Dzień dobry Ja tak szybciutko przywitam sie i uciekam do pracy! Małgosiu w poniedziałek o 11 bedę w Galerii pomorskiej w * ballbecku* Poczekam na Ciebie ,wypijemy kawkę a potem zabiorę Cię na dobry obiadek. Do zobaczenia !!!! Trzymajcie sie cieplutko --napiszę jak wrócę za 3 godzinki:))
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam Nie wiem co z tą głową moją się dzieje w poniedziałek będę musiała chyba isc do lekarza dzisiaj juz 2 tygodnie jak mnie ćmi i ćmi przeciwbólowe leki tylko trochę pomagają a moze mam cos w tej głowie już panikuje kurde Bolała was kiedyś głowa tyle czasy ?? dziewczynki Miłego spokjnego wekendu wam życzę Małgosiu 1990 dasz rade noi pomysl o spotkaniu z Dorotką Pozdrawiam Iwonko co się dzieje ????????
Odnośnik do komentarza
Ale dzisiaj cisza ,pewnie odpoczywacie na jaiks wyjazdach .Ale nie dlugo zrobi sie jesien i bedziemy częsciej. Ja dzis dalam rade ,wziełam cos ziolowego ,potem zaczelam przegladac allegro i zleciło . Krysiu mam nadzieje ze jutro twoja głowa nie bedzie cie bolec. Pisałam wam ze 17 sierpnia jade w góry ,góry sa okey ale ta droga mnie przeraza ,niby jak jechalismy tysiac do Paryza to dalismy rade ,to i teraz jakos zleci ,ale wolałabym sie teleportowac!!! Nati co u ciebie??? Iwonko jak dzis ,mam nadzije ze dzis lepiej sie czulas. Buziaki dla wszystkich ,spokojnej niedzieli
Odnośnik do komentarza
Gość wioletta38
witam .jestem tu nowa na forum własnie przechodze silny atak nerwicy obudziło mnie głupie uczucie w okolicy kregosłupa uczucie jakbym nmiałam gdzies uciekac straszny lęk i uczucie ze sie przewróce i zaraz umre:(wszyscy z rodzinki spia a mnie serducho bije jak szalone i ucisk w całym kregosłupie do tego jeszcze jakies drgawki zazyłam relanium i propranalol i czekam az to mninie boje sie isc połozyc bo boje sie ze znowu sie pogorszy. prosze niech mi ktos napisze czy macie tez takie objawy tak mi ciezko z tym zyc wstydze sie juz to mówic moim domownikom bo oni juz maja dosc moich nazekan nie wiedza co maja robic juz pare razy wzywali pogotowie i za kazdym razem było ze to nerwica dodam ze wyniki mam wszystkie ok. pomózcie mi co robic albo chociaz pocieszcie . dziekuje.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam serdecznie w niedzielny poranek U mnie ochłodziło się można powiedzieć że jest zimno ale ja akurat się z tego ciesze nie lubie tych upałów .... Wczoraj synowa zabrała wnusia i tak jakoś mi dzisiaj z rana czegoś brakuje przez ten cały tydzień był u mnie i z rana zawsze mnie budził a dzisiaj głucha cisza małżonek jak zawsze w pracy Freciu oby twoje słowa się sprawdziły Pozdrawiam Cię kochana Witam Cię Wioletto 38 Te objawy co opisujesz mogą być objawem nerwicy tym bardziej ze wyniki masz dobre jak piszesz Ja 3 lata temu tez przechodziłam podobne objawy i dzięki lekom przeciwlękowym jakoś dzisiaj funkjonuje ja kiedyś nawet bałam się z domu sama wychodzić i nie mogłam zostawać sama bo tez się bardzo bałam że mi się coś stanie Wiem doskonale co przechodzisz ale nie bój się nic ci się nie stanie to tylko nerwica napisz czy byłaś u jakiegos specjalisty czy masz jakies leki przeciwlękowe i prosze cię nie przejmuj się tymi napadami Jeśli mogę ci coś doradzić umów sobie wizytę u psychjatry tu jesteśmy wszystkie pod opieka psychjatry napewno zapisze odpowiednie leki moze zlecić wizyty u psychologa a takie spotkania bardzo pomagają Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymaj sie dziewczyno nie daj się chorobie Pozdrawiam was dziewczynki wszystkie bez wyjątku miłej spokojnej niedzieli wam życzę buziole dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witajcie! krysiu szkoda ze nie mieszkasz blizej wypiłybyśmy ranną kawke ,razem ponarzekały ,pozdrawaim . Wioletto ja mam 36 lat i walcze własne z tym lekiem co ty ,znam to uczucie ,napisz czy chodzisz na jakąś terapie ,no i cos wiecej o sobie . Dobrze trafiłas my tu wspieramy sie dodajemy sobie otuchy i cieszymy sie z małych wygranych . Młagos masz jechac ,pamietasz jak pisłas ze ja mam jechac ,teraz kolej na ciebie !!! Dzis u mnie chłodno ,mam super ksiazke wiec zmykam czytac .Wiolleto nie daj sie ta choroba siedzi w naszej głowie . Ja wczoraj pokonałam atak ,cały tydzien maiłam dosc nerwowy ,martyny wyniki lekarze ,i jeszcze ten okres ,no i wczoraj juz leze w łóżku i czuje od nóg ze idzie i wiecie pozwoliłam temu isc (takie cie[pło)a w głowie pomysłam mam to w dupie niech ciśnie jeste zbyt zmeczona zeby teraz walczyc i wiecie ci przeszło !!!!! Nie rozwineło sie dalej ,potem zasnęłam ,takze czasami sie udaje !!
Odnośnik do komentarza
Witajcie słońca Nie pisałam ostatnio bo tak się złożyło, że prawie codziennie miałam wyjazdy służbowe, wracałam padnięta i szczerze przyznam, ze nawet nie czytałam forum. Ale tęskniłam za Wami............... Dzisiaj troszkę luzu, więc odrazu do Was wpadam jak w dym :) Kochana Madziu! Jak się cieszę , że się dobrze bawiłaś na weselu, nie widziałam fotek bo jak wiesz nie mam NK, ale jakbyś tak chociaż jedną przysłała mi mejlem to bym się baaaaaardzo ucieszyła, chciałabym zobaczyć jak wyglądałaś, plissss :) A jak ten Twój partner weselny ?? Krysiu u mnie też chłodniej i też się cieszę, ostatnio przez te niesamowite upały było strasznie duzo wypadków samochodowych, i to śmiertelnych, wiadomo, gorsza koncentracja itd. Krysiu już niedługo będziesz miała wnusię to na zmianę będziesz przyjmować wnuczęta i wtedy już się nie będziesz nudzić :)) A jak głowa Krysiu? Lepiej ? Może to też przez tą pogodę........... Freciu super załatwiłaś ten wczorajszy lęk, poszedł jak zmyty hihihi, i oby już nie wracał :) A......i..dziękuję za pamięć :) Jaką książkę czytasz ? Ja teraz czytam wakacyjną, luźną, lekką , nową książkę Moniki Szwai * Gosposia prawie do wszystkiego * Bardzo optymistyczne czytadełko :) Iwonka coś smutna..........co tam Iwonko się dzieje, ze nerwy Cię trzymają ?? Czytałam, że Dorotka z Małgosią się spotkają , fajnie tak, życzę Wam dziewczynki miłego spotkania :) Witaj Wioletto38, popieram Krysię, powinnaś kochanie skorzystać z porady psychiatry, co specjalista to specjalista............I nie denerwuj się, wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Na to się nie umiera :) Kiepskie pocieszenie ...........Trzymaj się Wiolettko i pisz do nas. Nefri, żal mi Ciebie .........Pogadaj z rodzicami, może coś doradzą. Elcias, likier wiśniowy wyszedł super, jeszcze dojrzewa ale nie wytrzymałam i musiałam spróbować..........pyyycha ! A przepis jest prościutki jakbyś chciała to chętnie się podzielę, tylko nie wiem czy jeszcze są wiśnie :) A pozostałe dziewuszki też coś mało piszą.......Dandy, Elcias, Ewa, Matiaga co tam u Was ? Pozdrawiam wszystkie bez wyjątku, całusy.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×