Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Małgosia1990
Witajcie kochani.Wczoraj wieczorem byłam z byłym na przejażdżce.Było miło i odpoczęłam sobie troszkę. Wróciłam do domu i przyszła siostra z psem od byłego męża, bo on wyjechał na kilka dni i prosił żeby moja siostra się nią zaopiekowała. Jak zobaczyłam w jakim stanie ten pies przyszedł to wiecie co aż się poryczałam. Dostała sunia przepukliny i ma taki wielki wór wielkości wielkiej pomarańczy pod ogonem. Ani psina usiąść dobrze nie może, a boli ją to też na pewno. Dzisiaj poszłam z siostrą i psem do weterynarza i w sobotę ma mieć operację, ale też nie wiadomo czy jej serduszko wytrzyma narkozę. Jak lekarz ją badał siostra trzymała a ona na mnie patrzyła swoimi oczkami z taką prośbą o pomoc że aż mnie w sercu ściskało:( Jutro mam iść z nią na zastrzyk na krzepnięcie krwi, a w piątek na 15min przed operacją jak pies dostanie zastrzyk z narkozą i do momentu aż uśnie. Moja siostra nie może iść bo pracuje, więc ja muszę iść. Wiecie co może to głupie ale strasznie się boję tam z nią iść:( Jak tak przyjdzie,żeby ją pogłaskać, patrzy ufnie swoimi oczkami i pomyślę że w piątek mam ją tam zaprowadzić to aż mi łzy lecą:(( A dzisiaj jak leżała na plecach właśnie zauważyłam guzki na brzuchu, chyba ma raka, więc jutro zapytam weterynarza czy operacja będzie potrzebna. Bo jeśli to też rak to operacja będzie chyba zbędna:(( Kurcze pewnie pomyślicie sobie że głupia jestem bo rozczulam się nad psem:((
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie. Ja dzisiaj piszę póżno w nocy ,ponieważ dopiero teraz się wyrobiłam z czasem i mam chwilę dla siebie.Wstaję rano o 5:15 więc nie wiele snu mnie dzisiaj czeka ale poradze sobie z pewnością i za kilka dni wypocznę. Małgosiu wielki szacunek dla Ciebie za miłośc do pieska.Ja także mam sunię i dbam o nią jak o dziecko.Przeżywam strasznie jak dzieje sie z nią coś niedobrego więc rozumiem Cię w stu procentach Freciu szczerze mówiąc nie liczę na powracające dobro bo czasem mogę sie przeliczyć.To co robię płynie z głębi serca i niech tak pozostanie ,Dzięki skarbie za miłe słowa Krysiu mam nadzieję ,ze u Ciebie wszystko ok? Iwonko czekam na wiadomość na gg Ewuniu żyj terażniejszością .Przeszlość już była i nie ma co do niej wracać Całuję Was mocno i pozdrawiam wszystkie skarby ! Dobranoc
Odnośnik do komentarza
Witajcie Słoneczka! Sorki że tak długo się nieodzywałam ale po prostu nie miałam natchnienia. Na wstępie chciałabym podziękować za tak szybki odzew z Waszej strony. Naprawdę wielkie dzięęęki! U mnie nadal po staremu tzn. boję się nadal,tęsknię za swoim byłym. Nie jesteśmy już ze sobą ok 5 lat,lecz ja nadal coś do niego mam. Czuję żę z jego strony też jeszcze coś jest-ale może się mylę. No ale czy może być jakieś uczucie po tylu latach. Już sama nie wiem co o tym myśleć. Do kalaa! Kochana od stresu może być wszystko. Stres jest bardzo destrukcyjny dla zdrowia człowieka. Co do serca to może być brak podstawowych pierwiastków w organizmie(sód,potas,magnez),ale wcale nie musi-bo może być też od nerwów. Jeśli chodzi o brzuch to może być jelito nadwrażliwe lub okropna bakteria helicobacter pylori-ale nie martw sie bo to najczęstsze dolegliwości nerwicowców. Także nie martw się i głowa do góry,pozdrówka. Do Ewa26! Dziewczyno nie jesteś ani popieprzona ani nienormalna. Ja też coś podobnego przeżyłam. Jak koło mojego byłego kręciła się jakaś dziewczyna to strasznie byłam zazdrosna i nienawidziłam jej,a to były jego tylko koleżanki. Z dziewczyną widziałam go tylko raz. Ale on nigdy mi oniej nic nie powiedział nawet się nie pochwalił że ją ma- nie wiem do dzisiaj dlaczego,może nie chciał mi przykrości zrobić. Życzę Ci abyś znalazła interesującego mężczyznę,który bedzie Cię kochał. Wiecie co dołuje mnie ta reklama poznaj datę swojej śmierci-szok. Po co to tutaj umieścili. To naprawdę działa na psychikę. Pozdrawiam wszystkich nerwusków-3majcie się cieplutko.
Odnośnik do komentarza
Hejka dziewczynki U mnie sporo pracy w pracy :) W dodatku zostałam obdarowana sporą ilością wiśni więc musiałam coś z nimi zrobić i zrobiłam : konfitury, konfitury i jeszcze raz konfitury, z tym, że każde mają służyć do czego innego :) No i oczywiście nie omieszkałam zrobić wiśni w likierze, likier jest pyszny ale wiśnie z likieru jeszcze lepsze, a jakie naprocentowane hihihi. Może będzie mi dane w tym roku, zimą spróbować...........tego likieru. A wogóle to czuję się jak kwoka którą opuściły pisklęta, moje dzieci wybyły z domu, syn w podróży, córka na obozie i jest tak smuuuutno :( Ja nie wiem jak to będzie jak moja córka też wyjedzie na studia do innego miasta, a na to się zanosi........ Syndrom pustego gniazda :) A może by tak zaadoptować jeszcze jakieś maleństwo, mogłabym dać jeszcze tyle miłosci........O, rany ! Ale mnie wzięło na refleksję :) Małgosiu ja też bym nad psiakiem płakała, wiem co to znaczy, mój jak zachorował (śmiertelnie ) to wszyscy płakaliśmy w domu. Ale może operacja pomoże, chodzi o to, żeby pies nie cierpiał........ Biedactwo........ Madziu u mnie jest podobnie z pogodą i też coś czuję, ze mnie głowa zaczyna boleć, aż się boję....... Freciu, lekarka mówiła Ci, ze tylu młodych ludzi choruje...........Ja też to zauważyłam będąc ostatnio u lekarki, coraz młodsi, aż żal serce ściska.... Iwonka jak ciocia ? Ta chemia jest bardzo wyczerpująca, to jest niestety norma, żeby tylko pomogła ta terapia. Trzeba mieć nadzieję, że będzie wszystko dobrze. A jak Twoja dietka :) Dorotko ja też nigdy nie liczę na wdzięczność, jeżeli coś robię dobrego to wyłącznie z potrzeby serca i nigdy się tym nie chwalę. Czasami zastanawiam się czy to nie jest forma egoizmu ? Bo przecież tak naprawdę pomagać, to pdw. satysfakcja dla siebie, to sobie sprawiamy tym przyjemność i to nam jest fajnie a, że przy okazji też komuś.......to już produkt uboczny :) Takie jest moje postrzeganie w tej sprawie ale każdy może mieć swoje zdanie na ten temat. Pozdrawiam Cię Dorotko serdecznie. Nefri a co u Ciebie ? Nic nie piszesz, aż to jest niepokojące, napisz coś...... Dandy, Poetko, Gabi, Dorotko67, Krysiu, Robo, Elcia, Maleńka, i wszyscy pozostali, serdecznie Was pozdrawiam i życzę miłego letniego popołudnia.
Odnośnik do komentarza
Acha, zapomniałam, jeszcze słówko do Ewy. Ewuniu daj spokój z przeszłością, tak jak już pisały dziewczyny musisz żyć tym co tu i teraz. Skąd mozesz wiedzieć, ze z byłym byłabyś szczęśliwa ?? Może to tylko iluzja ? Nie ma sensu tego już rozdrapywać, nigdy nie możemy być pewni co by było gdyby............. Pozdrawiam Cię i życzę wszystkiego co najlepsze.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie. U mnie z samopoczuciem kiepsko:/ jakoś się dziwnie czuję od wczoraj. Humor też taki sobie. Siostra poszła do pracy a ja się sunią zajmuję no i cała ferajną która została, czyli siostry córką no i bratem, ale on na szczęście jest w takim wieku,że sam sobą się zajmuje:D Dostałam od kuzynki propozycję wyjazdu nad morze ale mój brat nie chce jechać. No a sama boję się jechać autobusem do Bydgoszczy. A z Bydgoszczy już z nimi samochodem nad morze.Ale mimo wszystko ponad 300km sama musiałabym jechać w autobusie a to byłby dla mnie koszmar. Chyba bym w majtki narobiła ze strachu. Chodzę teraz tylko za bratek i skomle, żeby jechał ale on jest gorzej uparty niż osioł.
Odnośnik do komentarza
Witajcie moje kochane Nerwuski!!! Ja jak zwykle wracam co jakiś czas ale wasze posty czytam. Tylko w pracy bo w domu nie mam neta. I zbytnio nie mam mozliwości pisania. Nastapił umnie powazny nawrót choroby...dusi mnie non stop i mam dziwne drżenia całego organizmu- czy ktos ma z was tak??? ja juz nie wiem co mam robic a jeszcze na dodatek nie mam mozliwosci wziecia teraz urlopu i musze czekac do sierpnia, wykańcza mnie jazda pociagiem i autobusem. Idąc do stacji juz wiem ze bede miała atak ledwo dojezdżam do warszawy. Uciekam od znajomych aby nie siedzieć obok nich żeby nie narobic sobie wstydu. Zaczełam brać znów seroxat...zobaczę jak to będzie
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam kochani Ja od wczorajszego wieczora zabiegana mam wnusia u siebie i troszke brakuje czasu na aby usiąść przy kompie teraz śpi to szybciutko zaglądam na forum Nati kochanie ja doskonale wiem co to znaczy pustka w domu i wiem jak to jest ale przychodzi taki dzień że pisklęta wyfruwają z gniazda i zostaje puste gnizdko i tylko matka cierpliwie czeka czy pisklęta nie zapomną o gniedzie w którym się wychowały i zawitają znowu ku uciesze matki Ale zrobiło mi się sentymentalnie sory Ale czasami z utęsknieniem czekam na dzwonek u dzwi i zobaczę swoje pisklaczki Zaraz się popłacze Pozdrawiam cię kochana serdecznie Agusek miło Cię znowu widzieć na forum kochana czego ty się masz wstydzić ta nasza choroba to przeciesz nie nasza wina Pozdrawiam cieplutko Małgosiu 1990 jeć kochana przełam ten lęk będzie dobrze zobaczysz Buziole Pozdrawiam wszystkie moje kochane nerwózki życzę miłego popołudnia Buziole dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P.
Witam serdecznie w upalne popoludnia))** U mnie bez zmaian,,,szara zeczywistosc,,czyli codziennie to samo,obiad,sprzatanko,,i tak naokraglo,,,dzis na obiadem mam gularz z kasza i ogorek malosolny,mniam,,,jesli chodzi o moja diete,narazie jest dobrze,,nie siegam po slodkie,chyba 1 kg,jest mniej na mojej wadze,,, Kochane nie wiem co mam juz myslec,moja ciocia czuje sie nadal bez zmian,,,nie chce nic jesc ,,dostaje kroplowki,potas,glukoze i jakas tam jeszcze,ale czy to ja postawi na nogi,hmmmmm,,dzisiaj sasiadka ugotowala rosol ze swojskiej kury,,zaniosla cioci,ale male szanse na to ze zje,,,lyzke wziela do ust i rosnie jej wszystko,malo to dostale infekcje w gardle po wymiotach,tam mi jej zal,,chudnie w oczach ,jest slaba,,a jeszcze przed nia 5 takich chemi,o jeny boje sie co bedzie naprawde dalej...dwa dni temu zadzwonilam do drugiej cioci,proszac ja zeby przyjechala do cioci,wczoraj przyjechala ,,poszla do cioci,,,moze ona na nia wplynie zeby cokolwiec zjadla,,jutro ma przyjechac dopoludnia i cicia sie zajmie,,, Dzis jeszcze jade do fryzierki z moja kochan psiunia,,,ciekawe jak zniesie strzyzenie,,, Pozdrawiam wszystkich serdecznie duze buziolki i zycze milego popoludnia....odezwie sie jak wroce od fryziera.paaaaaa....
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane! No rzeczywiscie pogoda letnia ,fajnie dla tych co nad morzem ... Iwonko mysle ze ciocia musi jesc zeby wyzdrowiec poczuc sile ,moze jutro juz bedzie lepiej . Nati ja bym chciała moje laski gdziec jeszcze wysłac bo klóca sie niemilosiernie ,dzisaj ja bylam w ogrodku a one sie darly z okien jedna z jednego ,druga z drugiego chyba je było w PoZnaiu slychac.A musze tez zabrac sie za wisnie w ogródku .Tylko weny mi brak
Odnośnik do komentarza
Kochani czy to ten upał, czy cos innego ja juz nie wiem niby że czyje się źle ale jakos inaczej. tak bardzo chciałabym żeby ktos ze mna popisała na gg, dziś załozyli mi w końcu internet w domu ale jak mam jedno to drugie rozpada się (komputer), i nie wiem czy długo pociągnie. Słuchajcie czy maccie takiedrgania w klatce piersiowej? bo ja mam dzis cały dzień...Dorotko W ratuj bo Ty zawsze wiesz co poradzić....plisssss...
Odnośnik do komentarza
Witaj Agusek, ja też miewam takie drgania w klatce i wiesz co, ja zauważyłam, ze jak jest właśnie tak gorąco, duszno to wtedy się gorzej czuję. Jak były wcześniej te upały to fatalnie się czułam, właśnie takie bóle w klatce, kołatanie serca i nawet lewa ręka mi drętwiała. Gdzieś czytałam, że jak jest gorąco to tracimy, z potem, więcej magnezu, potasu i to mogą być skutki. Ja właśnie wtedy jak się tak źle czułam kupiłam magnez i go brałam, niby przeszło. Ale jak przeszło to ja o magnezie zapomniałam :) Głupota z mojej strony, muszę go brać regularnie. Może Ty też spróbuj, nie zaszkodzi a może akurat zadziała. Pa, dobrej nocki Ci życzę. Oczywiście wszystkim życzę spokojnego snu. Acha, jeszcze się pochwalę, że dzisiaj byłam na spacerze, dłuuuugim, z kijkami :) tak zwany nordic walking, bardzo mi się ten sport podoba, ale z kimś, bo samemu to trochę nudno. Dzisiaj wyciągnęłam męża ale coś czuję, że raczej to nie będzie jego ulubiony sport, trzeba rozglądać się za kimś do towarzystwa :)) To do jutra kochani moi.
Odnośnik do komentarza
Hej kochani:):* u mnie torche nie za fajnie:( Kurcze mam straszne wyrzuty sumienia:( Od kiedy jestem z moim chlopakiem zmienilam sie czuje to;/ Kurcze od jakiegos czasu zawsze w weekendy mnie nie ma:( wczoraj mam mi powiedziala ze moja siostra przy obiedzie w niedziele moiw tak *Kidy Dagmara znami jadla obiad ostatnio* Kurcze az mi sie glupio zrobilo;/ Nie moge tak robic Kurcze powiem Wam cos ostatnio tak robie dlatego ze nie widzielibysmy sie z Pawlem bo jak spedzamy weekend razem np u niego czy gdzies to wtedy on nie musi do mnie przyjezdzac jemu samochod pali bardzo duzo 50 zlotych musi tankowac codziennie zeby do mjnie dojechac bo jest jakies 30 km;/ Kurcze nie powiem tego mamie ze daletgeo jezdze na weekendy bo glupio tak;/ A z drug9iej stronuy zal mi mojej rodziny bo nie chce ich stracic:( Prezpraszam ze Wam glowe zawracam pierdolami ale nie mam sie komu wygadac:( A Wy zawsze potraficie doradzic wysluchac:) Jak prawdziwe przyjaciolki:) Pozdrawiam wSzystkich:):*
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie. Ja się szykuję bo za godzinkę idę z sunią na operację. Wczoraj cały wieczór chodziła do każdego, żeby ją przytulał, piszczała. Całą noc zamiast spać to dreptała w tą i z powrotem. Nikomu spać nie dała, latała od łóżka do łóżka. Teraz dopiero sobie pospała troszkę. Niby pies a spała jak niemowlę:P Ale chyba czuje co ją czeka dzisiaj;/ Nie wiem jak ja dam radę. Chyba się boję bardziej niż ona. Później lecę na korki związane z prezentacją maturalną, jakoś ciężko mi idzie przygotowywanie jej:/
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Dagmarko, a może w jeden weekend jedź do chłopaka, a w drugi zostań z rodziną. Od braku spotkania świat się jeszcze nie zawalił. Jeśli on Cię kocha to zrozumie. Zresztą jak trochę za Tobą potęskni to mu na dobre wyjdzie:))
Odnośnik do komentarza
Witajcie Kochani!!! Nati magnezik biorę cały czas, ale jakos bez wiekszych efektów. dzis jest trochę lepiej, ale ciągle jest cos nie tak. Ale dziekuje ci za opd. bo wiesz człowiekowi lżej jak ktoś ma to samo... Wczoraj na siłę poszłam spać, i jak wstałam to było inaczej, ale jak dojechałam do pracy to znów sie zaczyna. Słuchajcie może ktoś wieczorkiem miałby ochotę popisać na gg ze mną???Tylko nie wiem czy tak na forum mogę podać bezpośrednio swój numer???
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Zaprowadziłam sunie:( właśnie ją operują:( Widok kiedy pies usypia po zastrzyku jest okropny:( Pies powoli słania się na łapkach aż w końcu zasypia:( Okropność:( teraz tylko czekam na telefon żeby ją odebrać:(
Odnośnik do komentarza
Cześć kochani Małgosiu strasznie Ci współczuję, ale powiem Ci, ze po narkozie też nie jest tak łatwo, piesek dochodzi do siebie parę godzin i jest taki biedniutki. Ale pocieszajace jest to, ze będzie mu sie żyło lepiej bez tej przepukliny i nie będzie cierpiał. Pozdrawiam Cię Małgosiu, u Ciebie też tak gorąco ?
Odnośnik do komentarza
Małgosia jak czytam to co piszesz o tym biednym piesku to az sie plakac chce:( Mam nadzieje ze bedzie wszytko dobrez:):* Trzymam kciuki:):* Widac ze masz wilkei serce:) kochana:):* Dziekuej Ci rowniez za slowa otuchy i ze mi odpisalas:) Ze wsrod tych swoich problemom znalazlas czas dla mnie:):* wIESZ CO MASZ RACJE:) musze tak zrobic ze pobyc troche czasu z rodzina w weekendy:) a nam rozstanie jakies krotkie dobrze zrobi:) trzymaj sie kochanie:):* i napisz jak bedziesz cos wiedziala:) Madzia Ty wiesz no:):* Dziekuje ze jestes:):* Pozdrawiam wszystkich:):*
Odnośnik do komentarza
Dagmarka, sorki, ze nie napisałam nic na Twój post, ale miałam zamiar. to chyba to gorąco tak działa :)) Kochanie ja myślę podobnie jak Małgosia, raz z rodziną a raz z chłopakiem. Powiem Ci, że też mi byłoby przykro jab by moja córka w każdy weekend wyjeżdżała z domu, jestem z nia bardzo zżyta. Rozumiem Twoją rodzinkę, że chca Cię mieć też troszkę dla siebie :) Ale to chyba będzie najlepsze rozwiązanie, * będzie wilk syty i owca cała *. A może w końcu Paweł znajdzie jakąś pracę i to On będzie Ciebie odwiedzał. Trzeba być dobrej myśli. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Daguś nie masz za co dziękować, zawsze jestem do usług :) :* Przed chwilą usłyszałam w tv, że na Dagmarkę Dasza mówią, hmm nie wiedziałam, ze to imię ma takie zdrobnienie :)) Małgosia, to smutne wszystko, też bym żałowała pieska, po każdym moim psiaku płakałam jak bóbr jak coś się stało, tzn., ze jestesmy bardzo wrazliwe... mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. Nati, strasznie gorąco, duszno, oj okropnie, nie cierpię takiej pogody, mam nadzieje, ze w nastepna sobote na wesele tak nie bedzie...
Odnośnik do komentarza
Wiatjcie!! malgos wiem co czujesz swojego pierwszego psa musilam uspic mial raka.I nati ma racje po narkozie bedzie tez nie najlepiej,ale bedzie czuł twoja obecnosc i napewn o szybciej dojdzie do siebie. dziewczyny dzis wieczorkiem bawie sie na koncercie w Jarocinie,nastawienie mam okey ,martwie sie raczej o moje laski bo 2 godziny beda same potem wroci siostra,mam nadzieje ze sie nie pozabijaja i ja naprawde nie przesadzam wierzcie mi . Wczoraj Mlodsza martyna walnęła wiki łapka do much w noge tlumaczac ze widziala tam muche *wiki w płacz ,zaczełą ja tłuc u mnie to normalka .
Odnośnik do komentarza
Gość justynka27
witajcie! bardzo sie martwie od kilku dni mam okropne kołatania serca:(:(:(:( moje serce bije normalnie potem dwa szybkie uderzenie i w tym momencie mnie przydusza czuje to w klatce piersiowej:( potem chwilowa przerwa i znowu bije normalnie..... do tego bole serca( a moze to nie serce mnie boli tylko gdzies obok sama juz nie wiem:(:(:() po lewej stronie czuje bol w okolicy zeber i lewego boku czasem plecy-lopatka jak wczoraj probowalam zaczerpnac powietrza to czulam bol podczas wdechu czasem dopada mnie uczucie mam braku oddechu:(:(:(:( albo jakby mi ktos gule w gardlo wsadzil albo cos ciezkiego polozyl na piersi jestem poddenerwowana fakt! ale nigdy tak nie czulam jak teraz! boje sie ze to moze cos powaznego i cos mi sie stanie:(:(:( biore kallms 3 razy dzinnie po 2 tabletki pije melise-ograniczylam kawe herbate cole.lekarz przepisal mi bisocard biore 1/2 tabl. na cienienie(od kilku lat cierpie na dosc wysokie) ale teraz moje cisnienie jest dosc dobre puls tez ok 70-80 moje ekg robione 5 miesiecy temu wyszlo bez zmian jakichkolwiek...wiec co mi jest? czy powinnam isc znowu do lekarza?co o tym sadzicie
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×