Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!!! witam wszystkich. Wczoraj się zarejestrowałam na Kardio .pl. Od kilku dni czytam wszystkie wypowiedzi i tak jakbym czytała swoją historię. Napiszę tylko tyle. Po waszych wypowiedziach wiem, że to co mnie dręczy od trzech lat to nerwica...niestety jest coraz gorzej. Teraz od około dwóch tygodni mam kolejny silny nawrót. Do tej pory udawało mi się jakoś funkcjonować zażywając xanax jeden raz dziennie. Teraz doszłam do dwóch plus co jakiś czas propranolol...dawniej nie budziłam się w nocy, tera budzę się z tak oszalałym biciem serca,że boję się,że umrę...byłam u kardiologa w poniedzałek- prywatnie, powiedziała, że to może tarczyca i kazała odstawić leki... wczoraj zrobiłam badania na hormony tarczycy i czekam na wizytę znowu prywatnie!!! u endokrynologa, ale leków nie odstawiłam, bez xanaxu nie wyszłabym na ulicę, nie zasnęłabym, a pracować muszę...Do tego bóle w klatce piersiowej, ciągły strach przed śmiercią i zawroty głowy... za 2 tygodnie mam wyjechać z dzieckiem na wakację... do tej pory nie bałam się, ale teraz na samą myśl o samolocie dostaję arytmii...Co mam zrobić??? jak to cholerstwo przezwyciężyć???łudzę się jeszcze, że to tarczyca, bo kiedyś miałam jakiegoś guzka i do tego strasznie wypadają mi włosy, ale tak naprawdę to jestem kompletnie rozbita i nie wiem juz gdzie szukać pomocy, chciałabym tylko normalnie funcjoniować, pozbyć się tych cholernych lęków... wczoraj podczas burzy tak się bałam, że myślalam, ż eto już zawał, boję się głosniejszego szczeknięcia własnego psa, huku przejeżdząjącego auta... jak mam lecieć zagranicę jeśli nie znam języka i jeśli tam dostane gorszy atak??? jak powiedzieć mężowi, że nie polece i synowi, że nie mam ochoty się ruszać z łóżka co dopiero lecieć na wakację????
Odnośnik do komentarza
Witam, Ewa - ja biore TONISOL od listopada 2008 i do tegoi Aspargin i Dorab n asercve i XANAX ....i Frisin i nic sie nie zdieje! A przepisała mi to od początku moja psychiatra więc n apewno można. Zrobiłam przerwe i odczułam , że przedtem było lepiej. POLECAM! Freciu - moja Asia tez płakała jak była młodsza ale po paru dniach gdy nabrała werwy i kontaktu z kolezankami i pojechaliśmy w wdwiedziny to ...obciach mi robicie! Czasami płakała do komórki ale to jak pokłóciła sie z kims na miejscu ale poo 15 min sms *Mamcia, nie przejmuj sie, przeszło jest super*...bo jaj tez płakałam, tak mi jej ża było. Twoja tez wróci Happy a Ty korzystaj póki jej nie ma.......wino, faceci i szybkie samochody. Pozdraweiam a do Claudii napisze wieczorem, bpo teraz jestem w pracy i z czasem kiepsko. :))
Odnośnik do komentarza
Wybaczcie mi, ale pierwszy raz pisze i muszę sie wygadać, chociaż tutaj, bo moja rodzina bagatelizuje moje przypadłosci i smieją się, że jestem hipochondrykem...Chciałabym jeszcze spytać, czy ktoś z was ma przy nerwicy refluks żoładka? u mnie stwierdzono tę przypadłość i nadżerkę na przełyku, do tego zespół jelita wrażliwego... czasami już nie wiem czy te doatkowe skurcze to serce czy przełyk a może żoładek???Mam 39 lat, a czuje się jak babcia...ciągle coś boli, jestem chuda, wypadaja mi włosy, ledwo dojeżdżam na xanaxsie do pracy i z pracy...i często nie mam siły pójść już na zakupy... obserwuje koleżanki, ale one funkcjonują normalnie...boję się,że mąż mnie zostawi i znajdzie sobie kogoś kto będzie dla niego wsparciem a nie ciężarem...on nawet nie wie ile ja lekarstw zażywam, na refluks, na jelito wrażliwe, na włosy, na serce, na spokój...to jakaś paranoja...która postępuje coraz głebiej... jak wyjść z błędnego koła leków??? Dodam, że zawsze byłam nieśmiała, zakompleksiona. Dawnej na odwagę wypijałam kilka drinków...co było też równią pochyłą, teraz od 2001 roku nie piję nawet kropli alkoholu, nie palę, ale myślę, że od tych trzech lat xanax jest miom alkoholem...Może ktoś podzieli się ze mną swoim doświadczenim w walce z tą przeklętą chorobą...?
Odnośnik do komentarza
witajcie !!! Kochane martyna wraca ,to juz przechodziło w paranoje cały czas płacz ,jeszcze by sie rozchorowała. Dorotko dzien dobry ,opalona ,wypoczeta???? Gabrysiu witaj ma 37 lat dwie córki i wszystko co pisłas jest mi znane ,xanax ,drinki ,ja do tego zestawu dołoze jeszcze depresje . Mieszkam koło poznania i własnie w Poznaiu zalazłam terapeutke od nerwicy lekowej i ona mi pomaga ,oczywiscie leki tez .ale kiedys bedzie trzeba zyc bez nich . Dzieki tej kobiecie zrobiłam badania okresowe po chyba 4 latach ,wyleczyłam zeby co było kiedys nie do zrobienia . Jedno wiem teraz ze łatwiej mi pokonac atak leku kidey go sie tak nie boje ,kiedys na sama mysl o nim było zle ,a teraz staram sie go pokonywac i nie zawsze sie udaje ,ale jest okey . Xanax nie leczy objawów tylko je wicisza ,nie było łatwo poniewaz tylko po tej tabletce po 10 minutach było lepiej ,ale wiesz najpiewr była 1 tabletka potem 2 i w koncu nie pomagały ,musisz miec inny lek . Niewiem czy chodzisz do psychiatry ,ale jesli tak to pogadaj o innym leku . No i trzymaj sie ,my tu na forum bardzo sie wspieramy i dobrze ze tu ttrafiłas . nati jak dzis kochana? iwonko martyna ponoc oczy ma jak pinezki od płaczu ,jzu mi ten obóz uszami wychodzzi,a wiesz ja tez wróciłam z pierwszej koloni. dzisiaj ostatnia wizyta u pani tereski i dwa miesiace przerwy ,mam zamiar dac rade . Małgos co tam ???
Odnośnik do komentarza
Witaj Gabriela, Ja tez w sumie to jestem nowa, pare tygodni temu pisałam podobne rzeczy....Wiesz, ja tez miałam takie bicie,nocne serca, strach, lęki. Wszystkie badania tarczycy były ok ale kardiolog po zrobieniu Holtera stwierdził dodatkowe skurcze, generalnie szybkie bicie wciąz serca i dostałam lek na unormowanie pracy serca. Po 2 dnach...jak ręka odjął. teraz sporadycznie, przed burza, okresem mam takie pikawki ale to co teraz to nic. Miałam robione trzy tyg temu gastroskopie i mam i refluks i przepuklinę rozwuru przełykowego. Bolało i to doprowadzało mnie do ciągłej myśłi o zawale. Biore Controloc, jem małe porcje a co do związku to ....czy nie przeczytałas tego w internecie....Bo ja tak i głupio mi było zapytac kardiologa czy ma to związek...Podobno najgorszy Doktor Internet :)) Ja oprócz Xanaxu dostalam Magnez a potem od kardiologa Aspargin - to bez recepty, kup sobie na prace serca,pomaga a ostatnio na uspokojenie Frisium.Małe dawki ale uspakajają. Tak jak Ty chodze wszędzie prywatie;kardiolog,gastrlog,psychiatra ale juz wiem - to nie serce, nie zawał więc cóż,pomału nauczyłam sie radzic. Wydałam troche kasy ale warto było. Zapisałam sie na Pilates, ale niestety ze względu na kręgosłup nie mogę, codziennie rowerek, taki w domu / ruch i poprawia prace serca- kazal mi kardiolog i nie daje myśleć o chorobie/Trafiłam w końcu do psychiatry, bo chyba inaczej nie da się.... Też boje sie wychodzic z domu, odwożą mnie z pracy, jeźdzę na Oddział Ratunkowy gdzie i tak nic nie wychodzi ale EKG robią i badania krwi. wstyd troche ale czasami tak boli...Przedwczoraj dostałam jakieś zapalenie nerwówmiędzyżebrowych i tez musialamm udac sie na SOR.... Na zakupach nie byłam od XI, wiesz takich babskich, aleria Krakowska, ostatnio byłam w knajpce,koleżanki przyszły po mnie i odprowadziły,życie towarzyskie umarło.... Mąż czasami ma dość ale głaszcze mnie i pociesza. NIE PIJ, przy tych lekach nie wolno ale uwierz - będzie lepiej, ja tez mam dni, że ryczę z bezsilnośći ale cóz... nawet z psem boje sie czasami wyjśc.... Na wakacje jedź, będzie ok., mój mąż bierze mnie na siłę na spacery, zagaduje i pomaga. Odpoczniesz a w łóżku tylko myśli, łzy! Weź do torby leki, kup Melisę expresową, muzyke relaksacyjna i pisz! Jak konkretne pytania o cos to - dorotka999@vp.pl Frecia....może Martynka za rok da radę :)) Przytuk ją i powiedz, że też za nią płakałaś...będzie jej lżej :) Pozdrawiam wszystkie gorąco
Odnośnik do komentarza
Witajcie Kochani, musicie mi pomóc, zaśmiece forum, ale chcę znać wasze zdanie, bo mam straszny dylemat, zdecydowałam się pójść na wesele 25 lipca do rodziny, niedawno nas prosili, ale nie wiem z kim iść, pomóżcie... 1 - mam z nim kontakt przez sms, jesteśmy na cześć, ale nigdy nie rozmawialiśmy w oczy szczerze mowiac i kiedys pytalam go czy jakby cos to by poszedl, mowil, ze chyba tak, ale, ze jeszcze duzo czasu, to nie obiecuje, teraz mamy mniejszy kontakt w sumie, i jakos obawiam sie, ze bede sie stresowac przy nim, w ogole nie wiem czy sie spotkalibysmy chociaz przed tym weselem, bo juz kiedys wspomnialam cos o spotkaniu i cisza byla, kiedys pisalam wam troszke o nim. 2 - fajny kolega, gadamy na różne tematy, jak przyjaciel, widuje się z Nim czasami, kontakt jest praktycznie codziennie, bo gadamy na gg i widzimy sie. 3 - chłopak, którego znam jakiś czas, na uczelni czasami zagadamy, ale większych kontaktów też brak. Wiec to jest tylko taka opcja w ostatecznosci... Nikt nie wie co mi doradzić, ja sama nie wiem co robić, Ten 2 to przy nim czuje się swobodnie, nie stresuje się, a 1 obawiam się troszkę, a wiecie, ze wesele i tak stresujace, ludzi sporo i boje sie wszystkiego, ale w sumie wspominalam mu cos, ale on tez tak jakos nie pisze czesto co slychac czy cos. aj......... straszny dylemat, wiem, ze zawracam teraz glowe, ale moze Wy jako moja rodzina forumowa poradzicie mi coś też, zalezy mi na waszym zdaniu... Małgosia, tez mam nadzieje, ze wrocisz z lepszym humorkiem, udanej zabawy :))) Dorotka, piekne fotki, widac, ze wyjazd udany :)) pozdrawiam wszystkich!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Kochane u mnie kicha . Samopoczucie już od jakiegoś czasu do bani , ciągle rycze - co wieczór musze na uspokojenie przynajmniej lampke wina wypić mimo że mi na wątrobe nie wolno .. Na wakacje też nie jade z dziećmi bo mąż mówi że on nie da rady a po za tym kasy brak . I takz wakacjami od 7 lat - rzygać mi sie już chce na to wszystko . Sama nie daje rady .
Odnośnik do komentarza
Madziu jabym wybrala 2 ,wesele jest stresujace ,nie eksperymentowała bym z 1 i3. Nefri coz ci napisac ,trzymaj sie i nie pij tego winka wieczorem ,to nic nie da ja ten etap tez mam za soba .Zaczeło sie wieczorami od winka potem drink a potem sie wycofałam w ostatniej chwili.Badz dzielna ,wiem jak nie ma kasy latwo nie jest ,wszystko sie wali ,ale macie super dzieciaczki ,dasz rade . Dorotko67 musimy myslec pozytywnie ,cóz nam zostało jak bedziemy sie dolowac to bedzie gorzej.
Odnośnik do komentarza
GABRIELA.....jesli masz w piwnicy szczury to daj im ten xanax a sobie oszczedz.refluks jest nastepstwem nadkwasoty lub taki uklad przwodu.dieta najwazniejsza ,test na grzyby i helicobacter pylori ,absolutnie kuracja na to swinstwo .jelito wrazliwe no pwnie masz tam niezly smietnik.stary sluz ,grzybyi moze jaies pasozyty ,nie obrazaj sie kazdy miewa .zrob morfologie z sziligiem i zobacz ile jest kwasochlonnych .po tym poznaje sie czy masz alergie pokarmowa lub robale .zrob ob jesli bedzie wysokie to moga byc wrzody.DIETA ....zadnego przetworzonego gowna ,zadnych napoi ze sklepu zadnych gum do zucia slodzikow,napoi cudownych dietetycznych .zadnej swini,wolowiny,oleju ,margaryn,....no k....ja tu musze porzadek zrobic .spowiadaj sie tu zaraz co jesz ile wazysz jai masz brzuch czy wydety czy nie ,a xanax to jest dziadostwo to poglebia depresje .TONISOL bierz tak jak pisza dziewczyny omega 3 ,ryby,ciemny ryz,herbatka zielona,oliwa z oliwek ,male porcje 7 razy dziennie .spac dosc wysoko zeby kwas nie podchodzil ,rano na czczo sok z aloesu,/z xanaxu musisz zejsc powoli bo jestes uzaleziona nastaw sie na 2 miesiace .potem detox .podam przepis jak ja sobie zrobilam detox to wysralam takie rzeczy ze wam nie powiem bo prozak znowu powie ze jestem obrzydliwa
Odnośnik do komentarza
Witam dzeiwczyny!!! Wczoraj nie odpisałam, bo szlag trafił mi w domu komputer i telewizor!!! Wszystko przez te cholerne burze!!! Na razie mogę pisać tylko w pracy. A ponoć listwy zabezpieczają przed piorunami!!!:( Dorotka67 Ja też sam kupiłam sobie aspargin i zażywam, bo sam magnez mi nie podchodzi... mam wtedy jakby silniejsze bicie serca. Cały czas odczuwam, to bicie... ja pytałam gastrologa czy refluks może doprowadzić do kołatania serca i stwierdził, że czasami tak. U mnie ekg nic nie wykazuje... Holter i Doplera miałam robione 3 lata temu, teraz kardiolog stwierdził, że nie potrzeba bo w ciągu tego okresu czasu na pewno nie doszło do żadnego uszkodzenia serducha:( Tej nocy znowu obudziłam się z szybkim biciem... ale zacząłam się modlić, potem powtarzać słowka z hiszpańskiego, bo sama sie chce nauczyć i byłoby dobrze, gdyby nie ta cholerna kolejna burza...pies wariuje,błyskawice, grzmoty i nie wytrzymałam... o 1wszej wzięłam połówkę xanaksu a o 2.30 1/3 propranololu...i tyle mojej walki z lekami i lękami...zasnęłam na godzinę przed pobudką do pracy:( Wczoraj pojechałam sama do centrum po pracy, po odbiór wyników tarczycy, wszystkie hormony w normie...ale tak zaczęłam dygotać wewnętrznie, że myślalam, że położe się na ulicy... w przychodni oczywiście połówka xanaksu i po 15 minutach mogłam już jakoś dojść do autobusu...Pozdrawiam cie i dziękuje za wsparcie. Długo myślalam, że jestem sama z moimi problemami... teraz widzę, że jest nas więcej...może to głupio brzmi, ale cieszę się, że jesteście, bo sama oszalałabym...
Odnośnik do komentarza
kilka słow jeszcze do poetki30... bakterii ne mam, pasożytów nie mam, wrzodów nie mam... czekam na sierpień na kolonoskopię wirtualną, chyba tak to się nazywa:)...jestem szczupła waże 52-53 kg, przy wzroście 167cm. Staram się być aktywna, biegam, jeżdże na rowerku stacjonarnym...tylko kurczę nie mogę ćwiczyć nic na brzuch bo zaraz mam wzdęty i obolały... czasami prz silnych nerwach, to mi tak wysadza, że brakuje skóry... cóż z dietą bywa różnie i pewnie masz rację, że mam niezły śmietnik... nieraz wyglądam jak te dzieci z 3 Świata chude nóżki i rączki tylko ten wzdęty brzuch...co zrobić, żeby pozbyć się tego świństwa??? Wydaje mi się, że to wszystko nasila się od nerwów i stresów...napisz co zrobić by mieć płaski brzuszek... miłego dzionkai dzięki za wspracie...
Odnośnik do komentarza
GABRYSIU NIE ma za co dziekowac ,po to tu jestesmy ,zeby sie wspierac.A to wszystko co tobie sie dzieje znamy z autopsji. poetko uwielbiam twoje posty ,niewiem czemu sa takie rzeczowe i fachowe podobaja mi sie . gabrysiu nie bój sie isc do psychiatry albo na terapie to pomaga anie ma sie czego wstydzic ,a skad do nas piszesz nieiwem czy napisałaś czy moze przeoczyłam ,napisz tez czy jakies dzieci masz ??? dorotko juz sie zaklimatyzowałas ,super zdjecia ,tzrymaj kciuki o 16 wiki ma test z anglika to tak zeby poznać poziom. Na dwa miesiace rozstałam s ie z tereska ,ale moge dzwonic ,pisac sms ,mam rozkaz dac sobie rade ,dobrze ze wy jestescie .
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny jestem ze Śląska, z Katowic, mam jednego syna i drugiego męża:) Syn jest z piewszego małżeństwa, ma 11lat. Kiedyś więcej o nim napiszę, bo on chociaż go uwielbiam jest przyczyną wielu moich stresów, a właściwie nie tyle on co moja matka, wychwująca go wbrew mnie na swój własny sposób, na niesamodzielnego wygodnisia...Mąż jest zagranica ja w pracy a ona ma pole do popisu...szkoda czasami słów... Freciu ja nie boję się pójść do psychiatry, musze tylko znaleźć dobrego...może któraś z was jest z okolic i zna jakiegoś?
Odnośnik do komentarza
Witam Kochani U mnie troszkę lepiej. Straszna parówa, nie ma czym oddychać wręcz, jest już 28stopni. Dziękuję wszystkim za wsparcie i troskę, nawet nie wiecie, a może wiecie, ile takie słowa znaczą jak się ma totalny dół. Krysia napisała * tylko nie płacz kochanie *, no to się dopiero poryczałam, ale to już tak ze wzruszenia. Cieszę się, ze mam Was, w takich chwilach to tylko Wy zrozumiecie, przesyłam Wam za to ogromne całusy i przytulam Was mocno. Witam Cię Gabriello, miło, ze do nas dołączyłaś. To co napisałaś, o swoich objawach, nie jest mi obce i chyba każdej z nas tutaj. Ja myślę, że najlepiej będzie Gabrysiu jak skorzystasz z porady psychiatry, nerwicę można leczyć lekami które nie uzależniają a przy tym leczą. To są antydepresanty, jeżeli jest dobrze dobrany to na pewno Ci pomoże. A z jelitami tez miałam straszny problem, ale powiem Ci, ze jak zaczęłam brać lek, to też się unormowało, bo wrazliwe jelito to też sprawka nerwicy. Poetko naprawdę masz sporą wiedzę, gratuluję :) A przy tym bije od Ciebie naprawdę duży optymizm aż trudno uwierzyć, ze tyle przeszłaś z tą chorobą. Pisz więcej, może się zarażę od Ciebie tym optymizmem i wolą walki :)) Freciu jak tam malutka :) Daje radę czy jedziesz po nią ? Jak płacze to nie ma co dziecka narażać na większy stres, zabierz ją, jeszcze nie raz pojedzie na obóz i da radę, jak będzie troszkę starsza. Dorotko67 dziękuję za radę, z tym płaczem pod prysznicem to dobry pomysł, ale co powiedzieć na czerwone i spuchnięte od płaczu oczy ?? Napiszę do Ciebie maila, tylko sie trochę pozbieram ze sobą. Iwonko kochana jesteś, tylko czy ten bioenergoterapeuta będzie umiał na odległość pomóc, troszkę wątpię...........Cieszę się, że z Twoją ciocią lepiej. DorotkoW fajnie, ze odpoczęłaś, odprężyłaś się, należało Ci się, tylko faktycznie troszkę krótko.......:) Krysieńko a jak u Ciebie, rozwiazuje się problem z młodymi ? Trzymaj się :) Madziu ja też bym wybrała 2, chociaż ta 1 też jest intrygujaca ale chyba pewniej i swobodniej będziesz się czuła z numerem 2 :) Małgosiu życzę Ci udanej zabawy na weselu i mam nadziejję, że wrócisz bardzo zadowolona i we wspaniałym humorze. Tego Ci życzę. Nefri ja wiem, że jest Ci ciężko ale pomysl, że inni nie mają nawet co do garnka włozyć...........kryzys sie poglębia i bezrobocie jest coraz większe. Ja wiem, że to słabe pocieszenie ale mimo wszystko, ciesz się, że jestescie zdrowi. Spróbuj w miescie zrobić sobie i dzieciom namiastkę wczasów, zamiast gotować pójdź z dziećmi np. na pizze itp. Wczoraj na kolonii utopiła się 8-letnia dziewczynka, horror dla rodziców i pewnie teraz by wszystko oddali, żeby nie wyjechała na tą kolonię :( Głowa do góry, będzie lepiej . Kochani rozpisałam sie strasznie, ale juz kończę. Życzę wszystkim miłego dnia i wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam, szczególnie tych których nie wymieniłam, skleroza nie boli ale................ Ja idę się przespać, dzisiaj w nocy byłam od 24 do 2.00 w kosciele, jest u nas obraz Matki Bożej z Częstochowy, więc święto parafialne. Trzeba się było pomodlić. Ale teraz jestem trochę nie wyspana, pa.
Odnośnik do komentarza
Witajcie wpadam na chwilkę poinformować, że nie zdałam egzaminu. Zawaliłam parkowanie i to tak głupio że wstyd. Nawet egzaminator mi pomagał a ja jak osioł uparcie po swojemu. I dupa blada. Pół godziny jeżdżenia i po jabłkach. Następny egzamin ,mam 17 lipca, po urlopie. A teraz spadam sprzątać rzeczy i ubrania po rodzicach, bo zaraz wyjazd a brat chce remont zrobić pokoju rodziców i meble wywalić, więc muszę porządki zrobić. On wie że sam nie może ruszyć rzeczy po rodzicach. Oj cięzki dzień przede mną. Ale już czas. Buziaczki dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Witajcie moje drogie!!Serdecznie witam Poetke 30 i Ggbryiele 1919 ja jestem Elka i mam nerwice lękową od 4 lat.Od stycznia mam nawrot choroby.Przez 2 lata miałam spokuj aż sie wrociło to cholerstwo i sie męcze więc wiem co przeżywacie i jak sie czujecie.Tu wszyscy udzielaja sobie wsparcia i można liczyć na pomoc. Gabrielo1919 ja mam nerwicę żołądka od 6 roku życia i wiem co to znaczy częste wymioty i biegunki albo uczucie że zaraz zwymiotuje zarzywam hydroksyzyne i jakoś jest. Małgosia1989 na wesele to idz z takim gościem z którym sie pobawisz,potańczysz bo o to chodzi na takich imprezach no nie? Nati uśmiechnij sie ja czasem też łapie takiego doła poryczę sobie i potem sie zbieram do kupy i jakoś ciągnę wszystko dalej. Dorotka fajnie że wyjazd nad morze sie udał i że jesteś zadowolona. Matiiaga moja siostra to 3 albo 5 razy zdawała prawko więc sie nie zrażaj tym że dziś sie nie udało. Pozdrawiam was wszystkie i miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Witam Szanownych Zgromadzonych, Choroba serca przewróciła mi cały porządek życia. Mam 25 lat, przez chorobę straciłam dobrą pracę, marne szanse na znalezienie kolejnej. Bliska osoba mnie zostawiła- a kazda kolejna po wiadomości o moich dolegliwościach-których choćby przez długą bliznę po operacji nie sposób ukryć- ucieka. Sztuczna zastawka miała mi ułatwić ,umożliwić normalne funkcjonowanie, a stała się przekleństwem.Brak motywacji do czegokolwiek, brak perspektyw założenia rodziny, niekiedy żałuję,że w wybudziłam się z narkozy.Odstawiłam wszystkie leki, nie zależy mi na trzymaniu kondycji zdrowotnej- nic z tego nie mam, prócz zdrowej wegetacji.Czy ktoś ma równie negatywny stosunek do życia w związku z chorobą? Pozdrawiam,Ania
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×