Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

czesc kochani mi dzionek minoł jak nigdy tak szybko ciut porzadkow swiatecznych ciut czasu dzieciom bo jutro pisza testy koncowe i obiadek a tu wieczór dzis dobrze sie czuje tylko wieczorem jak wziełam sie za prasowanie to po godzinei tak zaczeła mnie bolec głowa i na wymioty mnie zbierało az maz sie wystraszył wziełam ibuprom i polezałam i jest juz dobrze ale prasowania nie dokonczyłam moze to od opryszczki pierwszy raz w zyciu wyskoczyło mi to dziadostwo ludzie jak to boli i piecze a nawet swedzi poszłam do apteki chciałam te plastry co reklamuja ale p.magister doradziła mi jak to pierwszy dzien krem Boze zeby tylko jakis strupków nie było okropnie sie tego wstydze i źle mi sie to kojarzy z czego to sie bierze ten wirus i ile trzeba czekac zeby zniknoł moze ktos wie??? pozdrawiam wszystkich papapa
Odnośnik do komentarza
hej! U mnie jako tako, żadnych rewelacji, jeszcze jakos funkcjonuję. musze przejsc na wieksza dawke leku, ale jakos nie moge sie do tego zabrac, moze dlatego ze troche sie boje. zawsze jak przechodze na wieksza dawke to czuje sie zle i tak podswiadomie odwlekam swoje leczenie. no ale w koncu bede musiala, bo niedlugo kolejna wizyta u mojego lekarza. on caly czas mnie naklania do szpitala, ale ja sie cholernie boję, bo wydaje mi sie zaczynam robic jakie tam małe postepy. chodze na ten aerobik, przynajmniej dwa razy w tygodniu, staram sie gotowac, a nie tak jak kiedys lezlałam caly dzien w lozku. czesto wychodze, czasami sama. i w sumie mam problem, od niedawna zaprzyjaznilam sie z żoną kolegi. ona nie wiem nic na temat mojej nerwicy, i co chwile gdzies mnie wyciąga, albo na impreze albo na wspolne zakupy, basen, itd a mi jest głupio odmawiac. chodzi o to, ze do więkoszosci tych miejsc musze sama sie dostac, i wtedy zaczyna sie masakra. na aerobik jak sie doczłapię, ale gdzis dalej nie za bardzo. mi jest troche wstyd opowiadac o chorobie, o lękach, kołataniach serca. ona jest bardzo taka przebojowa, nawet moge powiedzic ze troche zarozumiala. i nie wiem co mam robic, nie chce ciagle prosic meza zeby mnie gdzis dowozil.
Odnośnik do komentarza
——o————o————o————o————o—)) ¦¦¦¦¦¦¦DZIĘN DOBRY ¦¦¦¦¦¦¦¦ ((__?___?___?___?___?___?___?___?__)) ))—————? ————————?————————?——————( A stąd do nieba mu bliżej W rocznicę śmierci Jana Pawła II Stamtąd mu było daleko a jednak poszedł do Ciebie mogłeś Go przecież zatrzymać masz tylu innych u Siebie On mógł jeszcze być z nami przyjechać w odwiedziny my czekaliśmy jak dzieci na Ojca polskiej rodziny Patrz u nas wiosna rozkwita w ogrodach kwitną żonkile mógłby nacieszyć swe oko chociaż przez krótką chwilę Stokrotkę zerwać na szlaku popatrzeć na szczyt góry ukłonić się przed obrazem Madonny z Jasnej Góry Przecież to tu wśród swoich bliżej mu było do nieba gdzie z przyjaciółmi rodziną dzielił się kromką chleba ——o————o————o————o————o—)) MIŁEGO,SŁONECZNEGO DNIA POZDRAWIAM I UŚMIECH ZOSTAWIAM ((__?___?___?___?___?___?___?___?__)) ))—————? ————————?————————?——————(
Odnośnik do komentarza
Witajcie koniec żartów prima aprillisowych czas wracać do normalnego życia. U mnie słoneczko świeci od samego rana więc samopoczucie też rewelacyjne.Dzisiaj mam wywiadówkę u młodszego syna o 15 więc za wiele na świeżym powietrzu nie popracuję a szkoda bo w tak piękną pogodę ręce same się rwą do pracy! Do południa obiadek ,sprżątanko a wieczorkiem praca zawodowa i dzionek cały wypełniony.Jutro bedzie podobnie bo wywiadówke ma starszy syn a w sobotę jadę na konkurs pisankowy:) Ewuniu jeżeli uważasz ,że z tą dziewczyną łączy Cię przyjażń to tym bardziej powinna wiedzieć o Twoim problemie.Nie ma się czego wstydzić.Będziesz miała okazję przekonać się czy jest przyjaciółką od serca i zaakceptuje Cię taką jaka jesteś . Pozdrawiam wszystkich serdecznie Buziaczki:))
Odnośnik do komentarza
Hej kochani Iwonko ślicznie napisałaś. Podoba mi się ten wiersz. Ja wstałam dzisiaj z bólem głowy, jestem zła bo tyle zaplanowałam na dzisiaj a tu nici z tego, chyba, ze mi przejdzie. Wzięłam tabletki ale coś nie bardzo przechodzi. Mój mąż poleciał do Niemiec dzisiaj i ja zawsze się stresuję na te wyjazdy i pewnie z tego mnie głowa rozbolała. Ale właśnie dzwonił, że doleciał to już lepiej. Wraca w sobotę. Ponoć pogoda tam rewelacja, ale u nas też już wiosna na całego :) Wczoraj się napracowałam w ogródku porządnie, wieczorem nie mogłam się ruszyć :)) No cóż przez zimę się rozleniwiłam a jak dorwałam się do prac ogrodowych to jak głupia :) No ale jest ładnie wszystko zrobione, czekam tylko na firmę która mi zrobi porządek z trawnikiem po zimie czyli zebranie suchej trawy, areacja, nawożenie itp. Freciu słowo się rzekło, szaraka dostajesz z wszystkimi jego konsekwencjami :) hihihi. Ale popatrz jaki skubany, nie mógł zjeść trochę chwastów, miałabym mniej pracy tylko krokusy......... Bardzo ładnie sobie radzisz z nerwicą, fajnie, ze masz Tereskę. Witam Cię Karolina, miło, że martwisz się o chłopaka i próbujesz go zrozumieć. Podaj mu adres naszego forum niech poczyta, zobaczy, że nie jest odosobniony i może coś wyniesie z tego forum dla siebie. Zobaczy, że Ty też czytałaś i wtedy powinno Wam łatwiej się porozumieć w tej sprawie. Małgosiu, aż się wierzyć nie chce, że takie rzeczy się dzieją w szkole, bo chyba to nie był prima aprilisowy żart ?? Madziu fajnie dajesz sobie radę, ze snem też pewnie się ureguluje, tak trzymaj kochanie ;) Ewuś ja myślę, że nie musisz się tak bardzo tłumaczyć koleżance, kiedy masz ochotę to z nią idź a kiedy nie to powiedz jej, ze nie masz ochoty czy też możliwości, przecież zdrowi ludzie też nie zawszą chcą czy też mają ochotę na zabawy różnego rodzaju. I wcale nie musisz się jej tłumaczyć, że masz nerwicę, nie każdy potrafi zrozumieć. Zresztą z tego co wywnioskowałam to nie znasz jej dość długo, więc nie wiesz czy mogłabyś jej na tyle zaufać na tyle, żeby opowiedzieć o swojej chorobie. Ale oczywiście wybór należy do Ciebie. A gdzie podziewa się Dandy, Nefri, co z Wami dziewczynki ? Krysia usprawiedliwiona bo brak kompa, Dorotka mam nadzieję, ze to był zart i dzisiaj zawitasz. Wszystkim, bez wyjątku, życzę miłego dnia i posyłam wszystkim wiosenne całuski.
Odnośnik do komentarza
Stało się drugiego kwietnia 2005 roku W ciepły wiosenny wieczór – pokorny, skromny, sam Strudzony Pielgrzym Świata u Nieba stanął bram. A tam Mu już Piotr Święty ciężkie wrota odmyka. A tam Go uśmiechnięty Pan Bóg na progu wita. A z ziemi bicie dzwonów głosi mu pożegnanie. Że aż u bram niebieskich słychać ich wołanie. Uśmiecha się Piotr – Słyszysz Panie jak Mu grają? Nie chcą Go przecie oddać, bardzo Go kochają. Dałeś Go im na chwilę, na kawałek drogi. A dla nich już bez Niego świat zimny i wrogi. Wyciągnął Pan Bóg rękę – Chodź, spocznij po drodze Boś się tam napracował i nacierpiał srodze. Wiele po Twej wędrówce dobra pozostało Dałeś ludziom miłości i ciepła niemało. Wyprostuj znów ramiona, piersiom daj wytchnienie. Niechaj Cię już opuści słabość i cierpienie. Pielgrzym się wyprostował, popatrzył zdumiony. Poczuł się znowu silny, jakby odmłodzony, -Skoro mnie Panie Boże wezwałeś do siebie, -To masz tu pewnie dla mnie pracę pilną w Niebie. Wszak nie na odpoczynek, nie na próżnowanie Wezwałeś mnie do siebie Sprawiedliwy Panie. Nie umiem odpoczywać. Nie umiem próżnować. Mogę znowu dla Ciebie jak dawniej pracować. Tylko jeśli pozwolisz, nim zacznę od nowa Chciałbym ja choć na chwilę zajrzeć do Krakowa, Pozwól mi Wadowice odwiedzić w milczeniu, Daj raz na moje Tatry popatrzeć w skupieniu. Bo dawno tam nie byłem, zajrzeć mi tam trzeba, Bo tam mój dom pozostał, piękniejszy od Nieba. I uśmiechnął się Pan Bóg – Idź odwiedź swe strony, A potem mam dla Ciebie pracę nieskończoną Duch Twój we świat wyruszy, by głosić po drogach, Że wszyscy tam należą do jednego Boga. Aby nie zapomnieli możni tego świata Tego, czego uczyłeś przez te długie lata. Będziesz Patronem Prawdy. Wiersz otrzymany z USA- autor nieznany. Na zawsze z Tobą Kochany Ojcze Święty
Odnośnik do komentarza
Przepiękny wiersz Gosiu Wierzyć się nie chce ,ze to już Iv rocznica śmierci naszego kochanego Jana Pawła. Nigdy o nim nie zapomnimy bo to był ideał człowieka i chodząca dobroć .Lezka się w oku kręci na same wspomnienia o Nim ale gdzieś tam w sercu pozostaje nadzieja ,ze to czego nas nauczył ,nie pójdzie w zapomnienie i cząstka tego człowieka pozostanie w naszych sercach na zawsze:) Nati faktycznie się minęłyśmy ale jak widzisz jestem i już dzisiaj na poważnie bez dowcipów zabieram się za pisanie na forum:) Iwonko Twój wiersz jest też cudowny ---dzięki kochana! Freciu gdzie się podziewasz? Krysiu co z Twoim kompewm?
Odnośnik do komentarza
witajcie . Chyba ja sie bardziej przejmuje tymi testami niz wika . Poszła wesoła ,mówi ze ma luzik bo juz wie ze jets w gimnazjum ,wiec spoko ,wczoraj bartek ja wział ,na zakupy i mogła sobie cos wybrac i wybrała bluze i powiedziła ze woli zakupy z tata z czego moje serce sie raduje . dzisiaj ja wcisnęłam siostrze bo ania ma zniżke w orseju i maja kupić cos na komunie (ania nigdy nie była z wika na zakupach moze dlatego sie zgodziła). Napisze wieczorem czy przezyły. Iwonko ,Gosiu śliczne wiersze ,to był barzdo smutny dzien ,bartek przyjechał z pracy ja do niego zeszłam i oboje mieliśnmy oczy czerwone od płaczu ,a w nastepny dzien pojechaliśmy na taką łąke gdzie stoi krzyż upamiętniający wizyte papieza ,było to raniutko ,a było tyle ludzi i kwiatów. Wielki człowiek ,wspaniały . Milego dnia .
Odnośnik do komentarza
Mało czasu u mnie !!! Zegar powinien mięc około 36-40 numerki!!! Ja od poniedziałku biegam z dzieciakami ( wcześniej 2 tyg. choroby było ) no i trzeba podnadrabiać . Dziś jeszcze trening piłki syna i bedziemy w domu około 18 . Z córą znow problemy , po wprowadzeniu nabialu koziego nasiliła się alergia musiałam odstawiać i myslałam że może produkty sojowe będą ok . Wczoraj po 3 dniach picia mleczka sojowego biegunka i policzki jak poparzone . Już mi ręce opadają , a na co uczulona oprócz mleka to ciężko stwierdzić bo testy skórne nie dała sobie zrobić a z krwi podobno różnie wychodzą . Już mi zal dziecka jak skarży się na bółe brzuszka , a trzymamy raczej ostrą diete . Najbardziej dobija mnie bezsilność . Jutro jadę z viki na zajęcia do klubu malucha , od grudnia była raptem dwa razy . Może znóe się nie nawdycha tego kurzu , teraz cieplej to może więcej wietrza . Szkoda mi jej jak nie ma kontaktu z rówieśnikami . Oj biedne to moje dziecko !. Trzymajcie się , nie czytałam poprzednich postów bo siadłam z doskoku i musze jeszcze skończyć krupniczek dla córci a pózniej idziemy do parku i po konrada .
Odnośnik do komentarza
freciu trzymam kciuki za Twoją córcię:) Zakupy z Twoją siostrą mogą okazać się całkiem pomyślne ,bo Wika będzie się krępowała przy niej marudzić a z resztą nie ma sie czym martwić bo to jest normalna ,zdrowa nastolatka i jej zachowanie chyba nie odbiega od zachowania innych dzieci w tym wieku hihihi:) Nefri żal mi Twoje córuni ,biedactwo na pewno się męczy z tymi wykwitami na skórze.Nie za bardzo się znam na tych alergicznych sprawach u małych dzieci ale może trzeba byłoby odstawić wszystkie posiłki nabiałowe.Tak zrobiła moja sąsiadka jak się okazało ,ze jej dziecko ma alergie.Przetrzymała tak 3 tygodnie aby organizm sie oczyścił i następnie stopniowo wprowadzała po jednym składniku do diety.Dziecku nie brakowało białka i wapna ,ponieważ w tym czasie zastąpiła naturalne chemicznymi ,suplementami diety i pochodzenia roślinnego.
Odnośnik do komentarza
§§§§§§ ______((____ §§§§§§_____)) ______(,,)___§§§§§§____(,,) ______ II ___ §§§§§§____ II ____§§§§§§__§§§§§§__§§§§§§ ____§§§§§§__§§§§§§__§§§§§§ ____§§§§§§__§§§§§§__§§§§§§ ____§§§§§§__§§§§§§__§§§§§§ ____§§§§§§__§§§§§§__§§§§§§ $$__§§§§§§__§§§§§§__§§§§§§__$$ $$$$§§§§§§__§§§§§§__§§§§§§$$$$ __$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ ____$$$$____$$$$$$____$$$$ ______$$$$____$$____$$$$ ________$$$$__$$__$$$$ __________$$$$$$$$$$ __________$*$*$*$*$*$ ________$$$$$$$$$$$$$$$ Zapalmy światełko w dowód pamięci Naszego ukochanego Ojca Świętego ,,w IV rocznicę 02.04.** Kochamy Cie Ojcze Święty :) Czuwaj nad naszą rodziną
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witam moje najukochańsze świerszczyki:) Ja dzisiaj super humorek:) No jak wracałam do domu,weszłam do sklepu kupić mamie farbę do włosów i znowu mnie ta nerwica podła dopadła. Karuzela w głowie, serce pod gardłem kupiłam co miałam kupić i wyparowałam ze sklepu jak poparzona:P Miałam wracać do domu autobusem ale myślę sobie *ooooo nie tak być nie będzie że ta paskuda będzie mną kierowała* i poszłam pieszo:D I o dziwi momentalnie mi przeszło:D Spokojnie sobie przydreptałam do domku:D Dorotko no to dzisiaj znowu pewnie pochwał wysłuchasz na wywiadówce:D Nati niestety to nie był żart. Sama nie potrafię zrozumieć tej dziewczyny. Jak można się tak nie szanować.
Odnośnik do komentarza
Witajcie moi drodzy Nie pisałam dość długo bo miałam strasznego doła. Nic mi się ni chciało. No dla poprawy stanu zdrowia kupiłam sobie rolki. Pierwsza jazda była w poniedziałek. I chyba na razie ostatnia. Nie dość że nic mi się nie poprawiło to do tego jak to stara dupa i nigdy nie jeżdżąca na takim sprzęcie, walnęłam jak ciężki głaz i trochę uszkodziłam kolano. Wprawdzie miałam ochraniacze ale nic nie pomogły. A to kolano już kiedyś miałam właśnie przez upadek uszkodzone i teraz kuśtyka. Kolor kolanka: prześliczny błękit z przebijającym fioletem:) Kulka jak piłka tenisowa. Jak się do poniedziałku nie naprawi to wizyta u ortopedy mnie czeka. Słońce piękne za oknem a ja siedzę jak kwoka w domu i myślę, myślę i nic nie robię. A doła złapałam po ostatnim wejściu na wagę. Nigdy w życiu , nawet w ciąży tyle nie ważyłam jak teraz. Próbowałam przez tydzień ograniczać się z jedzeniem i takie tam, ale zamiast spaść to kilo doszło. Nie mam nawet ciuchów żeby były dobre. Nigdy mnie tak nie zdołowało. Nawet wczoraj w urodziny mojego męża byłam do bani. No ale dupska nie chce mi się ruszyć i w ten sposób tyję. I chyba trzeba będzie zrobić badania nerek, bo mam strasznie dużo wody w organizmie. A przy lekach na nadciśnienie może się coś porobić z nerkami. Ale zrobię badania, jak dołek minie. Dzieciaki ok. Mati miał robione kompleksowe badania na ten bolący brzuszek i nic. Wszystko w porządku. Prawdopodobnie to w wyniku rośnięcia. Zmieniliśmy także alergologa i dostał nowe leki. Laryngolog też dał mu leki na wzmocnienie odporności i na trzeci migdałek. Jak się nie poprawi w dwa m-ce to prawdopodobnie będzie miał zabieg usunięcia tego mogdałka. Ale ja nie bardzo jestem za bo męża siostra zrobiła taki zabieg córce i wcale nie jest dobrze. Nadal choruje. Tylko nie wiem czy dawać mu te krople, bo niby homeopatyczne, ale 35% alkoholu. Po niedzieli idę do pediatry i zobaczymy co powie. A młodszy szaleje. Stoi, chodzi tak nieporadnie za rączki. 14 zębów już jest. I taki złośnik się zrobił, że hoho. Chyba po mamusi:) A i jeszcze zaczął gadać mama i baba. Ostatnio na rehabilitacji, którą już zakończyliśmy, zlał dziewczynkę bo mu zabawki ni chciała dać. Aż się wstydziłam, ale nauczył się od braciszka. Ciekawe co będzie dalej:) Ściskam Was mocno i mam nadzieję, że jeszcze zajrzę tu czasem:) Nie obiecuję że będę pisała częściej bo i tak nie dotrzymuję słowa:)
Odnośnik do komentarza
witam kochani! witam rowniez nowe osobki na forum. mam troszke postow do poczytania,ale to na pewno nie dzis.leb mi peka,boli mnie szyja i ramie,znow mnie przewialo,dobrze ze jako tako jeszcze glowa krece.juz kiedys przewialo mnie tak,nie moglam z bolu z wyrka podniesc sie i czasami to wraca.ostatnio,malo wlaczam kompa,na ogol cora zasiada do neta.ja jezdze z mama na rehabilitacje,ma teraz wiece zabiegow,ludzi jest masa,wiec trzeba sie troche naczekac.po powrocie domowe obowiazki i juz nic sie nie chce.no i wlasnie dlatego nie pisze,ale mysle o was. pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!
Odnośnik do komentarza
U nas w kórniku juz po raz drugi jest zorganizowany bieg dla papieza moje dziewczynki tez biegną zaczynamy o 19.30 konczymy w chwili śmierci ,potem sa zapalane znicze ,jest bardzo miło ,biegną starzy młodz ,biegamy na stadionie kazdy ile moze ,kazdy ma swój numerek ,a po biegu ciasto ,ognisko i grochówka . Takze wrócą zmeczone i najedzone jak to ujęła Wiktoria.
Odnośnik do komentarza
Witam was wszystkich:)Niewiem czy moge do was dołaczyc ale chciała bym sie podzielic z wami moimi dolegliwościami może mi ulży:)Od pół roku zmagam sie z tą choroba poczatki były najgorsze ciagły lek ze zaraz umre ze słabo mi ze zaraz padne,w nocy nie mogłam przez to spać jak juz zasypiałam to budziło mnie walenie serca puls miałam wtedy 130 cisnieniomierz szalal nie mogl zmiezyc cisnienia z tej szybkosci,to był koszmar ale nie wiedziałam jeszcze wtedy ze najgorsze prze demna.Praeziebiłam sie kaszel,katar,zaczol sie ciogły bol w klatce piersiowej,robiło mi sie duszno poszlm na pogotowie i tam dali mi antybiotyk na zapalenie oskszeli,antybiotyk sie skonczył a bol nadal nie mijał.Wiec znow do lekaza dal mi po raz kolejny antybiotyk na przewlekle zapalenie oskrzeli.A ból dalej nie mijał doszła kula w gardle,a w okolicy serca uczucie jak by ktos miał mi zaraz je ścisnąć.poszłam juz wtwdy do innego lekarza i kazała mi zrobc badanie krwi,rtg klatki, ekg i choltera cisnieniowego.wyniki ok ,zrobilam na własną ręke echo serca wynik tez ok.przepisała pramolan i zolpik zebym mogl spać.ale ta colerna choroba nie chciala sie wciaz odczepić chodziłam do mojej pani doktor conajmiej raz w tygodniu ona miala mnie juz chyba dosc kazała mi sie zapisac do poradni nerwic wiec ja to przyjelam tak ze mam isc do pschiatry.
Odnośnik do komentarza
Czekając w kolejce do pschiatry czulam sie nie swojo jak bym siedziała z kupom wariatow takie dziwne uczucie.Ale po chwili zrozumialam ze oni sa normalni ze ten lekarz tez jest ok jak kazdy inny.Po wejściu do gabinetu rozgladalam sie ale pani doktor była bardzo mila odrazu sie mna zajel i przeszl do zeczy co mnie do niej zprowadz itp.ja jej opowidzialam moja historie no i stwierdzila nerwice przepisala mi lek venlectine,kazala go brac 1 raz dziennie rano.Więc ja nastempnego dnia rano wziełam go i bralm go trzy dni, spac mi sie chcialo ciągle ledwo stałam na nogach czulam sie jeszcze gorzej wiec go odstawiłam i brałam krople cardiol c,pilam magnez i melise bylo ok obiawy ustapiły czułam sie super.W piątek z mężem poszliśmy do znajomych i se wypiłam 3 drinki ogolnie nie pije ale tak w milym towarzystwie owszem:)No i w sobote sie zaczeło znowu to samo czyli bol w klatce,ściskanie serca,dreszcze całego ciała,dretwienie rąk,dusznosc itd.I nie daje sobie rdy nie pomagaja mi moje sposoby,od poniedziałku znowu zaczełam brac venlectine czuje sie fatalnie ale podobno tak będzie przez pierwsze dwa tygodnie potem ma byc lepiej.A jakie wy da jecie sobie rade?ja na tą chwile załuje ze wypilam te drinki:(pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Matiago ! Z tą wagą wiem że możesz być zdołowana bo ja po urodzeniu Konrada nie mogłam wrócić , dopiero urodzenie wiki i stres czy bedzie sprawnym i normalnym dzieckiem po komplikacjach przy porodzie zredukowało moje kilogramy . Dietkę musisz chyba trzymać i na wyniki troszkę poczekać - ale głowa do góry , teraz będzie ciepło i można czas spędzać intensywniej . Ja jestem sama z dzieciakam ( babcie i dziadki jeszcze pracują ) mąz całymi dniami w pracy , a jak w domu to zmęczony , więc sama biegam caly czas z dzieciakami na różne zajecia , zakupy , lekarze . Często nie jem śniadania bo nie mam nawet czasu . Co do migdalka to konrad miał wycinanego w 5-tym roku życia , i zdecydowałam się tylko dlatego iż zaczął w czasie infekcji gorzej słyszeć , a w nocy chrapał . Chorował nadal , dopiero w tą zimę było dobrze , jak zaczynał kaszlec to robiłam nebulizacje i pomagało . Podobno około 7-8 lat wykształcają się płuca i dzieciaki mniej chorują . Moja koleżanka wycinała natomiast synkowi w zeszłym roku i od tej pory mały nie był chory już ani raz . Opinie są podzielone . Ja wiem jedno , z wiką będę sie bronić rękami i nogami przed wycięciem , gdyż niosłam konrada na salę na rękach i wtulony płakal że się boi. Do tej pory siedzi mi to gdzieś na psychice . Powiem ci natomiast iż udało mi się załatwić w Wieliczce w kopalni zjazdy codziennie przez 14 dni na 6godzin w ramach rechabilitacji płuc , i po tym nie chorował pól roku . Ja mialam prościej bo jestem z Krakowa i mąż dojeżdzał autobusem ( godzinkę ). Będzie dobrze tylko musisz w to uwierzyć , jesteś silną dziewczyną i ja caly czas cie podziwiam . Freciu wiki jest cały czas na diecie eliminacyjnej ( bez nabialu ) tylko co jakiś czas robie jej prowokacje jogurtem . Z tym mlekiem kozim , i sojowym też próbowałam ale niestety nie wypaliło . Dziś po treningu syna byłam w przychodni i wziełam skierowanie do gastroenterologa a oprócz tego skierowania na testy pokarmowe z krwi , moze coś wyjdzie . Trzymajcie się kochani !!!
Odnośnik do komentarza
Dzięki dziewczynki za miłe słowa. Właśnie wróciłam z rolek:) Kolano bolało, ale dałam radę. Chociaż w ten sposób się trochę poruszam. Nawet taki pas załozyłam na brzuszek. No i ani razu się nie wywaliłam. Jak jutro noga nie będzie bolałóa to też idę:) Co do tych wizyt w kopalni soli to fajna sprawa. U nas w Warszawie są takie salony-jaskinie, specjalnie zrobione na wzór grot solnych. Pediatra też mówiła żebym z małym parę razy pochodziła i może będzie lepiej. Chyba się skuszę:) A z tym migdałkiem też poczekam. Też myslę, że serce mi będzie pękało z żalu. Idę pod prysznic i czekam na maluchy:) Buziaczki.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich dzis był ciezki dzien w pracy od 9 do 20 ale ciesze sie ze mam ta prace teraz gotuje juz na jutro obiadek a ta moje gęba dalej boli smaruje czyms tam niby lepiej ale pieczenie okropne córki pisały dzis testy mam nadzieje ze chociaz srednio im poszło aby nie najgorzej uciekam bo nie mam czasu zycze wszystkim spokojnej nocy pa kochani
Odnośnik do komentarza
Witajcie ,a co wy spiochy? Witaj kasiu 26 chodzenie do psychiatry nie jest niczym złym albo gorszym ja mam 36 lat i walcze z lekiem i tylko dzieki lekarzom ,a przede wszystkim terapi czuje ze robie postepy chociaz nie jest łatwo. wczoraj byłam tez biegać ja 3 kółka wiki 4 a martyna 7 ,akle byłam dumna z dziewczyn ,super było . Dzis na 13 mam kanałowe leczenie ostatni zab ,tak sie boje ,ale cóz trzeba ,potem bedzie spokój . Mój bartek juz opalony na twarzy wiadomo ,na dachu bardzie grzeje. Miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani:)) A co tutaj tak pusto się zrobiło??? Ja od rana biegałam po urzędach w sprawach służbowych a o 14-tej zasuwam na wywiadówkę do starszego syna . Wczorajsza wywiadówka u Arka ,żadna rewelacja .Po ostatnie mogłam sie pochwalić jego osiągnięciami a po wczorajszej jestem zaskoczona ,że tak mało ocen ma:)Z kilku przedmiotów nie ma jeszcze żadnej oceny a z kilku tylko po jednej tak więc nic ciekawego---zachowani jak zwykle nie ciekawe ale to tylko i wyłśącznie przez jego dowcipkowanie.Taki kawalarz się z niego zrobił że aż się boję co będzie za rok i co wysmyczy ciekawego:)) Freciu powodzenia u stomatologa---sama przyjemność .Ja mam wizytę kontrolną we wtorek Zmykam obiad jakiś szybki zrobić i spadam do szkoły. Napisze wieczorkiem Pa skarby!!!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×