Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Nefri ja nie widze innej mozliwości ,byc może sie dziewczyny ze mną nie zgodzą ale to jest tylko moje zdanie ,,,,,,,,,,,,,,,,,jak odejśc na jakiś czas ,bo dla niego to musi być terapia wstrząsowa inaczej będzie sobie g,,,,,, z tego robil bo jest pewny ze ty nigdzie nie pojdziesz ,on musi sie przekonać że może sie przeliczyc ,wiem będzie trudno ze względu na chorobe dzieci ale moze znajdzie sie jakies wyjscie ,,,,,,,,,,,,,,,i proponowałabym ci rozmowe z rodzicami ,to nie jest tak że jak ty im nic nie mówisz to oni tego nie czują że jest żle oni czekają aż sama sie otworzysz i im powiesz są rodzicami ,wesprą Cie pomogą w najcięzszych momentach ,mają swoje problemy napewno ale wiesz mi dla nich jest gorzej jak cos czują a do końca nie wiedzą ,,,,,,,,co sie dzieje z ich dzieckiem ,przeciez widzą cię przygnębioną i smutną a nie ma nic gorszego jak widziec swoje dziecko smutne ,więc kochana przemysl to bo tak daej nie moze byc szkoda twojego zdrowia i życia ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Nefri nie możesz się zamknąć w sobie z tym problemem ,musisz pisać bo to jest potrzebne abyś mogła wyrzucić z siebie złe emocje. Każda z nas denerwuje się na to z czym musisz się borykać ale ale to nie przeszkadza w niczym bo my sobie poradzimy a Ty nie. Tak więc głowa do góry kochana ,pisz wszystko na co tylko masz ochotę a my wysłuchamy i może coś doradzimy Krystynkę zaraz rozweselę na gg o ile ma sprawne bo coś jej ostatnio się pierniczy coś w kompie:) Krysiu uwaga ---nadchodzę!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Oczywiście Gosia ma rację !Rodzice widzą czują ,ze się coś nie dobrego dzieje i przekonana jestem ,że to bardziej ich boli ,niż by mieli całej prawdy się dowiedzieć.Na pewno martwią się o Ciebie ale być może nie mają odwagi podjąć tematu bo widza ,ze nie jesteś gotowa aby z nimi porozmawiać! Rozmow z bliskimi wiele moze zdziałać ! Trzeba rozmawiać bo bez rozmowy żyć się nie da:)
Odnośnik do komentarza
Witam moi kochani Nefri tego Twojego męża to bym w kosmos wysłała, to może by się opamiętał. On nie dość, że Ci nie pomaga to jeszcze Cię wpędza w wiekszą nerwicę. Już nie wiem czy robi to świadomie czy uzależnienie od gier tak nim rządzi. Wydaje mi się, że to te gry.......... A może jego rodzice by z nim porozmawiali, są jacy są, ale może nie znają problemu z jego nałogiem. A jak nie, to drastyczne cięcie, zagroź mu, ze wystąpisz o rozwód jeżeli się zmieni i nie zacznie mysleć o rodzinie, w końcu i tak jesteś sama w tym małżeństwie. A alimenty będzie musiał płacić na dzieci i na Ciebie, bo masz uzasadnienie, ze nie mogłaś i możesz pracować. No i ja nie wiem czy w takim przypadku nie przydała by mu się jakaś terapia odnośnie uzależnienia od gier. Bo tak naprawdę to problem leży właśnie w tym uzależnieniu, tak mi się wydaje. Nefri znalazłam kiedyś artykuł na ten temat, skopiowałam część, może sobie przeczytasz i coś Ci to da. *********************************** W czym zatem przejawia się uzależniające działanie Internetu? Można je przedstawić dopasowując do warunków internetowych, międzynarodową klasyfikacją ICD – 10, zawierającą uniwersalną definicję uzależnienia: • silna potrzeba korzystania za środka uzależniającego i trudność w kontrolowaniu tego zachowania (internauta korzysta z sieci przy byle okazji lub zupełnie bez powodu, dłużej niż tego naprawdę potrzebuje) • uporczywe korzystanie ze środka uzależniającego mimo szkodliwych następstw z tego wynikających (np. rosnące rachunki telefoniczne) • przedkładania korzystania ze środka uzależniającego ponad inne zajęcia i zobowiązania (Internet zastępuje normalne kontakty międzyludzkie, powoduje zaniedbanie pracy, rodziny) • zwiększona tolerancja (internauta może coraz dłużej przesiadywać przy komputerze bez zmęczenia czy znudzenia) • występowanie zespołu abstynencyjnego (siecioholik pozbawiony dostępu do sieci źle się czuje, jest podenerwowany, a nawet agresywny) Czytałam, że to jest problem już na skalę światową, niedawno otworzyli w Holandii pierwszą klinikę leczenia właśnie uzależnień od gier komputerowych. Są w necie różne artykuły dotyczące stricte uzależ. od gier komp. Może pakaż je mężowi. Kochana to jest duży problem i nie pisz, że mały, a do nas jak w dym, pisz zawsze a my zawsze będziemy Cię wspierać.
Odnośnik do komentarza
Nefri jak długo dasz tak rade rok dwa ,trzy ,posłuchaj poszukaj psychologa idz sama on ci doda siły pokieruje tobą ,jesli dobrze poszukasz to bedziesz miała kogoś kto cie wesprze ,i pomoze ci .Zapomiałam ska jestes podaj miasto poszukam w internecie jakis psychologów z twojego regionu ,jesli on niechce iść (a powinien)to chociaz ty musisz miec wsparcie . Nefri czy on taki zawsze był ?
Odnośnik do komentarza
Nati , wszystkie te objawy ma mój mąż ! Niestety jego rodzice nie pomogą , uważają ze to ja stwarzam problem .Zona ma stać przy mężu bez względu jaki jest , ważne że jest . Co do terapii , chodziłam sama , chodziliśmy razem , zawsze słyszę to samo - mąż powinien chcieć zmian .Niestety jemu jest dobrze jak jest i nie bardzo chce coś zmienić . A teraz dodatkowo nie mam z kim córy zostawić , do moich lekarzy też ze mną chodzi . Wyprowadzić się żeby go nastraszyć też nie bardzo wypali , bo po prostu nie mam gdzie , a na hotel brak kasy . Nie był taki , lubił grać , ale nie było problemu z przerwaniem i pomocą w domu . Odkąd się przeprowadziliśmy na swoje ( 6 lat temu ) i założył internet zaczęło sie , pomalu , pomału zwiększał ilość czasu grania . W zeszłym roku był chory i grał przez dwa miesiące cały czas , przerywał tylko żeby coś zjeść i wyjść do toalety .Kończył granie o 3 w nocy i zaczynał o 6-7 rano . Jak kiedyś wyłączyli internet to poszedł spać i oznajmił że nie ma co w domu robić . Tak więc musze w tym tkwić i tyle , taki mój los - byleby tylko wychować dzieci na zdrowych ludzi . Tak więc nie będe was już zamęczać , czasami tylko coś skrobnę bo nie mam z kim porozmawiać na codzień ( z kimś powyżej 8 lat ).
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich serdecznie nie pisałam w czoraj bo spotkałam sie z kolezanką i wypiłysmy sobie nawet desperado a mysli mniałam takie i co ja teraz zrobie jak mnie złapie bo ostatnio czesto brałam cos na noc ale było wszystko ok u dentysty pan powiedział ze nie ma juz co robic i kazał isc na sciagniecie kamienia bo cos zobaczył ze sie zbiera na jedynce na dole i powiedział ze po tym sciagnieciu mozeliwe ze dwa zeby trzasna nie wiem jak on to widzi ale powiedział ze nie mam sie martwic i ze dopiero wtedy mam do niego przyjsc i zrobi je bez problemu a to sciaganie mam dopiero 20 kwietnia nie wiem na czym polega ten zabieg jakies ultradzwieki tak ze jest narazie wszystko ok Nefri kochana z całego serca Ci bwspółczuje mąz tez taki był i jeszcze rece podnosił wim co przezywasz i szczerze Ci sie przyznam ze my tylko mozemy Ci tu współczuc i wysłuchac ale dalsze zycie Twoje i jak ono bedzie wyglądac zalezy od Ciebie i tego (egoisty) życze Ci abys osiągneła to czego bardzo pragniesz... pozdrawiam wszystkich i zycze miłego dnia
Odnośnik do komentarza
tyle sie napisalam i wyrzucilo mnie.. to co dziewczyny wiosna trzeba marzanne zrobic :) - mam zwolnienie do konca miesiaca- badania wyszly ok- wiec to napewno NERWICA . Ale mam mało żelaza - za mało. więc dostałam tabletki - lekarz kazał mi teraz duzo sie ruszac- wiec basen i spacery z psem jak najbardziej. Psycholog we wtorek - moj jak mu zaproponowalam pokrecil nosem wiec ide z przyjaciolka ktora mi JA polecila. a propo ide do niej na herbate- jak najmniej w domu :)
Odnośnik do komentarza
Witajcie Sloneczka! dziekuje wszystkim za dobre slowa,na prawde bardzo bardzo dziekuje,jestescie nieocenione.nie bede wymieniac,bo nie chce zrobic przykrosci jak o kims zapomne,bo wiecie ja mam dobra pamiec,ale krotka.i Dorotko,dzieki za info,niedlugo zrobie sobie podstawowe badania wiec zobaczymy jak sie ma u mnie magnez i potas.jestem smutna,okropnie,nie bede udawac ze jest inaczej,ale nie bede wam kochane smecic.to w ogole bylby wstyd,gdybym smecila,gdy wy macie takie problemy,zwlaszca Nefri. Nefri,po prostu brakuje mi slow,wyslac tego czlowieka w kosmos bez mozliwosci powrotu.wiesz co,nie pokazuj mu jak cie boli jego zachowanie,niech mysli ze masz go gleboko w d...nie bede ci doradzac,bo nie wiem co maznaby ci poradzic i wiem ze latwo komus z boku doradzac.ale wiesz co,dziewczynki maja racje,powinnas porazmawiac z rodzicami,oni i tak duzo sie domyslaja i na pewno pomogliby ci jakos.i mam pytanko,czy twoje dziecko ma moze skaze bialkowa ze nie toleruje nabialu? Gosia,zajecie masz na prawde super,mysle ze to sama przyjemnosc porobic ubranka dla lalek,mozesz bezkarnie wrocic do dziecinstwa. Dzennifer,no widze ze nie za ciekawie tez.ale dobrze ze badania porobilas,teraz pewnie jestes spokojniejsza troszke? trzymajcie sie kochani cieplutko!
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Czesc wszystkim u mnie po staremu nic sie nowego nie dzieje,dzieciaki nadal kaszla,ja chwilami chodze a chwilami leze bo jednak i mnie choroba dopadla,maz poza domem jezdzi do znajomego i pomaga mu przy naprawie aut wiec cos grosza bedzie.Bardzo mi przykro ze Nefri masz takie ciezkie chwile ale mocno trzymam kciuki za ciebie i wiem ze mimo wszystko dasz sobie rade.POZDRAWIAM WAS MILUTKO
Odnośnik do komentarza
wiatjcie kochane! tak sie zaczytałam ze mało co mielone by sie przypaliły ale uratowałam! weszłam dopiero na kompa ale wczoraj miałam dosc kiepski dzien dzis jest troche lepiej /staram sie/nerwice mam co prawda za soba ale co jakis czas dopada mnie depresja staram sie z nią radzic choc nie łatwe to jest .ale nie bedę was tu zanudzac dobrze ze do was mogę sie odezwac jestescie super babki !
Odnośnik do komentarza
sorki cos nacisnełam i posło ale jeszcze nie skonczyłam .ja niestety jestem zupełny anty talent komputerowy!!!!!!!!!Iwonko piszesz gdzie moje 100 kilo no moze troche przesada ale jest duzo za duzo niestety a przytyc łatwo gorzej to zgubic1.Nefri piszesz ze masz męza uzaleznoinego od kompa nie jest to wesołe ale pomysl ile osób jest uzalezniona od hazardu /wiem cos o tym pracuje w gastronomi a tam maszyn i graczy multum/ nie wiem jak to sie ma do waszego zycia ale wierz mi sa gorsze uzaleznieniachoc i tak Ci szczerze współczuje moze da sie jeszcze cos z tym zrobic przekreslic kogos jest najłatwiej! macie małe dzieci a co do alergi jeden z moich blizniaków tez był alergikiem ale naszczescie z tego wyrósł był yuczulony na roztocza i mleko tak ze cały okres 3 lat na prosobi i leki dzis wszystko je nie choruje ale jest bardzo nerwowy kto wie moze to jakies ma powiązanie czort wie medycyna jeszcze wielu rzeczy nie wie..elecjas szybkiego powrotu do zdrowia dzieciaków zyczę.a wogóle to wam wszystkim zyczę jak najmnie problemów nie wymieniam własnie tez dlatego zeby komus przykrosci nie zrobic ze go pominęłam a poza tym będziecie sie smiały ale mnie sie jeszcze trochę mylicie nie mam pamieci ?to chyba starosc niestety/ dlatego uzywam swojego imienia bo inacej jak znam zycie to zapomniałabym jak sie nazwalam ale pomalutku pomalutku i jakos nadrobie te luki w pamieci buziaki i duzo słoneczka zyczę bo u mnie go brak!
Odnośnik do komentarza
pusto cos na forum. Marietko,ja mysle ze dla naszej Nefri to jednak marna pociecha ze inni maja gorsze uzaleznienia.zreszta trudno tu mowic gorsze czy lepsze uzaleznienie,kazde jest zle i cierpi na tym rodzina uzaleznionego. a wiesz,moja cora tez ma rozne alergie pokarmowe i na pylki,na mleko rowniez,ale nie jest to skaza.i tak wlasnie sobie mysle ze moze pomimo ze ma prawie12lat,to jednak kiedys przejdzie jej to.ma takie okresy ze pije mleko,wcina orzechy i nic jej nie jest.wiec kto wie,moze...
Odnośnik do komentarza
Dandy masz racje głupio to ujełam zycie z uzaleznionym w rodzinie jest bardzo ciezki i nefrii napewno nie dodałam otuchy/choc naprawdę chciałam pocieszyc Nefrii/nie bardzo sie znam na uzaleznieniach ale wiem ze ja tez szybko potrafiłabym sie uzaleznic/pewnie nie tylko ja/ale opowiem wam moja teorie na moich oczywiscie doswiadczeniach.tam gdzie najczęsciej przebywam?pizzeria-pub/z racji pracy dla nich są maszyny /a przebywam tam od roku /kiedys mogły dla mnie nie istniec ale mam tam taką kolezankę która gra prawie non stop no i któregos razu mówie a jak Ty grasz to pokarz mi ja tez sobie wrzuce 5 zł i wygrałam 150 zł radosci miałam co niemiara ale pieniądze sie przydały potem za jakis czas znowu i znowu 150 zł i tak sie zaczęła moja przygoda z maszynami ,potem nastepne dziewczyny co tam pracuja i juz powstał cały klub gramy wszystkie o a jakie wsparcie jest jedna wygra ,drugiej daje na farta i tak w koło ,z tym ze wiem ze mam rodzine i nie moge postawic wszystkiego na jedna karte wiec jest umiar BO NIE MA W HAZARDZIE WYGRANYCH mówię to z całą odpowiedzialnoscia ale wierzcie mi gdzybym miała duzo pieniędzy zdaję sobie sprawę ze byłabym potencjalna hazardzistką ,to jest takie wciagajace ze nie jest łatwo się temu oprzeca jeszcze jak wygrasz parę razy ! znam parę osób co straciły domy samochody i jeszcze maja długi przez hazard .Tak ze cieszę ze Bozia wie co robi i pozwala mi zyc na srednim poziomie ,bo gdybym miała duzo kasy nie ręczę za siebie.najgorsze jest to ze w tych wszystkich maszynowniach?salony gier ładniej brzmi/pozwala sie dzieciakom na granie a potem są tragedie dla rodziców i dzieci tych nieletnich ale czego sie nie robi dla pieniędzy a napisy typu gry od osiemastego roku zycia to wielka lipa
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Cholerka !!że tak powiem---Struny głosowe mi wysiadły .Nie me normalnie mówić a jeszcze rano było wszystko ok tylko lekką chrypkę miałam.Położyłam się na poobiednią drzemkę a jak wstałam poszłam do synów zapytać jak im w szkole dzisiaj poszło i nie mogłam głosu z siebie wydobyć--koszmar dla mnie a dla synów radocha bo nie będe przynajmniej buzią ciafotała Marietto Ty potrafiłas zapanować nad tym wszystkim i brawo za to ale masz rację ,ze między dobra zabawą a nałogiem jest dosłownie cienka linia ,którą przekroczyć jest łatwiej niż nam się wydaje. Dandy dlaczego jesteś jesteś dzisiaj smutna ? Stało się coś czy pogoda żle na Ciebie wpływa? Elciu na widzisz mąż zajęcie znalazł i troszkę grosza wpadnie .Widac ,ze mu zależy aby rodzinę utrzymać .Wierze ,ze jak będzie się starał to na stałe też zajęcie znajdzie:)
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie:D ja dzisiaj wraz z całą klasą zrobiliśmy sobie wagary:D No cóż skoro Dzień Wagarowicza jest w sobotę to trzeba go zrobić dzień wcześniej:d Nasza wychowawczyni zwału dostanie jak wróci ze zwolnienia do szkoły:P Ona z nami ma skaranie Boskie:P Później poszłam z koleżanką pochodzić po sklepach za kurką na wiosenkę:) I butkami:D A później poszłam sobie zaczerpnąć sztucznego słoneczka:d poleciałam na solarium:D Nefri hmm co tu dużo mówić najchętniej wzięłabym Twojego mężulka i ręcznie mu przetłumaczyła do rozumu. Gdybym tylko miała warunki to bym Cię z dziećmi zabrała do siebie, a on niech by sam sonie siedział. Hmm a co do córci to mojej kuzynki synuś też ma straszną alergię. Pierwszy roczek życia praktycznie to był szpital. Jak zje coś czegoś za dużo to zaraz mu charczy w oskrzelach i zaraz chory. Teraz już troszkę mu lepiej. Ale urwis z niego że szok:D Dorotko oj tak z niczego straciłaś głos?? Hmm taka mamusia bez głosu to jest raj czasami:P hihihihihi Krysiu buziaczki:*
Odnośnik do komentarza
hej słonca głowa chce mi pęknąć i weszłam tu do Was tylko na chwilke ide zaraz sie wykąpie bo raniutko do pracy a bardzo źle sie czuje mysle ze to grypa mnie dopada bo zimno mi sie robi jutro sie odezwe chyba ze mnie połamnie spokojnej nocy pa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×