Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dorota W
Nefri nie wiem czy wyczerpująco udzieliłam Ci na gg informacji?Jeśli będziesz miała w tej sprawie pytania to śmiało możesz pisać.W razie potrzeby zasięgnę porady u staruszka i Ci pomogę! Maleńka jesli chodzi o serevent to w pełni uzasadnione jest to ,ze Ci go lekarz przepisał.Lek ten w swoim działaniu na celu mam rozszerzenie oskrzeli a co za tym idzie ułatwić oddychanie.W nie wyjaśnionych nocnych bezdechach podaje się go jednocześnie robiąc badanie aby dociec czym ten bezdech jest spowodowany. Bardzo często podawany jest alergikom i osobom starszym z problemami oskrzelowymi ale musisz wiedzieć ,ze przy nerwicy może spotęgować jej objawy.Jednymi znich jest przyspieszone bicie serca i skurcze kończyn. Skutki uboczne nie koniecznie muszą Cie dotyczyć ale powinnaś to wiedzieć bo ataki mogą występować częściej niż zwykle . Freciu oj nie ma to jak obiadek u mamusi --mniam .Lubię takie rodzinne spotkania . Krysiu a Ty gdzie sie podziałas ?
Odnośnik do komentarza
witajcie dziewczynki Dorotko dziekuje za podpowiedz jesli chodzi o tan lek Dorma i w tym wszystkim własnie tkwi mój problem nie robiono mi zadnych badan jak tylko z opowiesci moich lekarzowi zazwyczaj dusi mnie w nocy jak spie budze sie bez powietrza i czuje jak bym oddychała tylko do obojczyków a nie do płuc nie czuje w ogóle powietrza w sobie i serce mi wtedy wali jak oszalałe i lekarz stwierdził ze ten lek mi pomoze i ze mam go brac tylko na noc ale uwierz mi ze jeszcze nie spróbowałam ani razu bo własnie boje sie tego co Dorotka wyzej napisała a moze to naprawde nerwicowe i tylko mi zaszkodzi myslałam zeby zrobic badanie chociaz spirometrie płuc jak wybiore sie do rodzinnego to z nim pogadam moze uda mi sie w tym tygodniu dziekuje dziewczynki za rady pozdrawiam i zycze spokojnej nocy
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Dzień dobry! Niedziela minęła skromniutko na forum .Postów zaledwie kilka ale to normalka bo rodzinka w komplecie u większości z nas więc można się na spacerek wybrać czy do rodzinki w odwiedziny! Dzisiejszy dzionek zapowiada się pogodnie a to się dobrze składa ponieważ wyjeżdżam do Pobliskiego Chełmna po katalog z zakladu wikliniarskiego. Wyroby z tej firmy potrzebne będą mi do kolejnego projektu a dosadniej mówiąc do oszklonego tarasu i holu ,który będe robiła za kilka dni. Poza tym umówiłam się z moją psycholożką na pogaduszki stricte związane z pania nerwicą. Ogólnie rzecz ujmójąć dzionek zapowiada się dość pracowicie.Po obiadku będę w domu ,zaglądnę do Was a jeśli pogoda dopisze to moze jeszcze troszeczkę poszperam w ogrodzie bo aż mnie ręce świerzbią ,żeby coś w nim porobić. Trzymajcie się kochane moje skarby Odezwę się troszkę póżniej Na razie PA!!!!!
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane! Ach jaka cudowna cisza w domu ,obie sa na rano w szkole ,lubie ten czas ,joga załatwiona ,dzisiaj umyje jakies okna i musze jechac martynie kupić buty na komunie . Wczoraj obiadek u mamy pyszny dla kazdego jest zawsze to co kto lubi ja uwielbiam zrazy ,i naprawde były pyszne ,a dzis ogórkowa. Pogoda raczej nie bardzo u mnie zeby cos zdziałać na ogródku ,musze poczekac ,mam sterte prasowania . Dzieki wam ze piszecie ze musez czekac z tymi lekami ,bede dzielnie czekac . Mocne usciski ode mnie.
Odnośnik do komentarza
A u mnie szaro i buro , syn nie poszedł do szkoły , rano go obudziłam i przed wyjściem zrobił się zielony , wargi sine i mówi że go brzuch i głowa boli . Po godzinie już na kompie siedział - wszystko przeszło , gdyby nie to że był zielony pomyślałabym że mnie wpuszcza . Ja na razie sprzątam , segreguje im ubranka , które już za małe . Wczoraj oglądałam pogode , do końca marca zima - ZAŁAMKA !.
Odnośnik do komentarza
Czesc Dziewczynki! widze ze dzis tez skromniutko jest na forum,moze przez ta dobijajaca pogode,nic sie nie chce.zaraz pewnie lunie,nie wiem po co robilam pranie,bedzie niezle plukanko drugie. Iwonko,napisz co u ciebie,jk ci poszlo u taty? Krysiu,co u ciebie? Malenka,super ze sie wyjasnilo z twoim mezem i ze nie jest to nic groznego! Madziu,napisz cos! Dagmarka,gdzie sie podziewasz? Malgosiu,tysiac buziakow! no i to chyba wszystko na co dzis moge sie wysilic.trzymajcie sie cieplutko,pa!
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam kochani Coś mi szwakuje internet albo komputer cos się piernczy bezprzerwy wyskakuje nie mozna wyswietlić strony no nie ja to mam pecha Wiecie miałam dzisiaj sen niech szlak trafi sprawdziłam w senniku nieszczęście albo śmierć w rodzinie śniły mi się że mi zęby wypadały ło matko znowu się będe marwić Pozdrawiam odezwe się potem jak oczywiście komputer mi całkiem ni nawali
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
A ja juz jestem w domku.Pozałatwiałam wszystko co chciałam.Rozmowa z psycholożką podbudowała mnie niesamowicie.Jestem radosna uśmiechnięta a w dodatku kupiłam sobie sliczną bluzeczke i fikusa benjamina do telewizyjnego pokoju. Teraz szybciutko dokończę obiadek --dziś mam eskalopki z piersi kurczaka z pieczarkami w białym sosie ,ziemniaczki surówka ,najszybszy obiadek świata! Potem poczytam posty i znowu cos napiszę Pa!!
Odnośnik do komentarza
Gość marietta
witajcie chcialambym wam opowiedziec o moichwzmaganiach sie z nerica lekową ktore trwały około 10lat dzis znalazlam to forum i widzę ze nie tylko ja sie z tym problemem spotkałam .Ja z tego wyszłam i to w zasadzie sama a raczej los chyba tak chciał.zaczeło sie tradycyjnie od kolatania serca tak zupelnie w nie wyjasnionych sytuacjach bez zwiazku z niczym potem lek przed wyjsciem z domu,pozostanie samej w nim paniczny lęk! były pogotowia,rózne dorazne leki potem terape i co i nic trwałam z tym a raczej próbowalam z tym zyc kombinując jak sie da typu jazda do pracy taksówką odprowadzanie przez męza do autobusu co często po 2 przystankach konczyło sie powrotem do domu lekarz zwolnienie i tak w kółko.przez znajomych dostałam namiar na profesora który przepisał mi signopam i zycie stało sie troche łatwiejsze ale nie do konca czułam sie lepiej ale po pewnym czasie zaczęłam sie bac uzaleznienia /piszę to w wielkim skrócie aby was nie zanudzac ale ten pwien czas to niestety lata/więc wymysliłam sobie ze wezmę rano tabletkę a potem jak będzie potrzeba ale zawsze musiałm miec przy sobie te tabletki bo w razie czego.... to mam pod reka tych w razie czego było trochę ale nie zawsze często ta jedna starczała/swiadomosc ze jak w moim pojeciu bedę umierac to zawsze mam lekarstwo/i tak jakos wegetowałam bo trudno to nazwac zyciem jak sama nigdzie nie wyjdziesz ,nie zostaniesz w nim a i praca tez sprawia ci problem /pracowałam na poczcie jako asystent a to wiązało sie z tym ze musisz siedziec w jednym miejscu ,kolejka i wieczne napiecie/to oczywiscie moje wtedy odczucia/tak ze i z pracy zrezygnowałam bo nerwica mną rządziła.Przełom nastapił w chwili smierci mojego ojca pogotowie juz go nie mogło uratowac natomiast mnie musieli dostałam silny zastrzyk na uspokojenie i co ......... niestety po dwóch godz było to samo.I własnie wtedy /moze nie dosłownie odrazu/uswiadomiłam sobie jak to zastrzyk tylko 2 godz a signopam caly dzien?i wlsnie po tym zaczęłam w ten sposób nie brac profilaktycznie/w cudzyslowie profilaktycznie/a tylko wtedy gdy cos sie będzie działo no ale obowiązkowo go miec przy sobie!I tak było okolo 1 roku tych chwil gdy cos sie działo było troche ale juz lepiej sobie z tym radziłam.noi moment gdy mi wszystko przeszło dosłownie!budzę sie któregos ranka/miałam 31lat/wymioty mdłosci nic tylko zatrucie ,lekarz srodki przeciw torsjom ,ale cos mi mówiło to przejdzie wiec nawet nie wykupiłam tego leku po jakims czsie 2-3 dni tojsje przeszly ale mdlosci były wtedy pomyslałam jestem w ciązy mąz nie mozlwe,ale nie wiedzac jeszcze tego nie potrzebowałam signopamu i zaczęłam sie trochę pewniej czuc.Dzis mam 17 letnie blizniaki i wierzcie mi nie wiem czy jeszcze produkuja signopam!!!!!!!! nigdy od tamtej pory juz go nie brałam serce nie kołacze sama wychodzę z domu pracuje a błogosławione te chwile gdy jetem sama w domu! tak to mi los dopomugł zwalczyc nerwice i oby nigdy nie wróciła!!!!!!!!!!!!! marietta
Odnośnik do komentarza
Carolcia niestety jestem z Poznania i tu mogłabym ci doradzić ,ale moze ktoś jest i Z Trójmiasta .Marietto twoja historia jest opymistyczna i bardzo dobrze tzn ,ze i nasza walka moze miec dobre zakonczenie ,tak mało takich histori. Kryśka juz nie sprawdzaj tych snów ,ja dzisiaj w snie wciaz rysowałam ciekawe co to oznacza. Nefri mozesz ciuszki dzioeci sprzedawc na allegro ja juz siostrze tyle sprzedłam ,zawsze jakies pieniązki . Dorotko ty mi takie pysznosci opisujesz a ja z wika na diecie .!!! kochane przygotujecie sie na zime tak mówili w tvn ze jeszcze bedzie snieg ,moje biedne tulipanki w ogródku ,cóż musimy byc cierpliwe .DAGMARKO ,iWONKO ,CO U WAS ?
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
U mnie zrobiło się równiez bardzo zimno ,także z pracy w ogrodzie nici.Nie ma co szaleć jeszcze zdążę sie w tym roku w nim napracować Marietto dzięki za posta powiewającego optymizmem i nadzieją na lepsze jutro! Carolcia wydaje mi się ,ze nasza Ewcia 26 mogłaby Ci kogoś polecić ,ponieważ mieszka w trójmieście . Wcieło ostatnio Iwonkę ,Matiiagę, Blondaska ,Gosię ,nie wspomnę o naszej Małgosi ,Madzi i Dagmarce? Co się z Wami dziewczyny dzieje .Napiszcie choc parę słów czy wszystko jest ok Pozdrawiam Was --buziaczki!
Odnośnik do komentarza
Freciu sprzedaje na allegro . Ale ostatnio jakoś lipa , wystawiam i wystawiam i nic nie schodziło - w piątek tak się wściekłam że część wyrzuciłam na smietnik . Teraz tez mam już doła , rano odkurzyłam , wymyłam podłogi , a dzieciaki chrupkami naśmieciły w całym mieszkaniu i Viki sok rozlała , a pózniej rozdeptała . I znów od nowa to samo . Siedzą tylko przed telewizorem , proszę żeby się pobawili , Konrad coś poczytał to muszę to egzekwować krzykiem . Przed chwilą tak się wydarłam że aż mnie gardło boli . W takich chwilach myśle o powrocie do prochów , bo mam już wszystkiego dość .
Odnośnik do komentarza
Hej Carolcia! Tak jak pisała Dorotka ja jestem z Trójmiasta. Kiedys chodziałam do babki, prywatne wizyty, ale czułam po jakims czasie, ze to nie jest to. miałam wrazenie, ze kobieta po prostu mnie naciąga na kase. Teraz prawie od roku jeżdze do Sopotu, moim zdaniem pani Kamila jest osobą konkretną, a co najwaznejsze wizyty są refundowane, po prostu przychodzisz z książeczką zdrowia. Dla mnie to dosyc istotne, przynajmniej teraz jak jest kryzys. Jezeli chciałabys spróbowac to napisz na forum, a ja wtedy podam ci numer do przychodni i wtedy bedziesz mogła umowic sie na wizyte. Dziewczyny jak nadrobie posty to jeszcze sie odezwe. teraz kombinuje co by tu na obiad zrobic, nie mam zadnego pomysłu. byłam w sobote z kolezanka w gdyni na imprezie i tak sie upiłysmy ze do dzisiaj kreci mi sie w głowie. wiem ze nie powiannam bo biore leki, ale od czasu do czasu mozna. ja mam słaba głowe, dwa, trzy piwa i mam juz humor. o matko jakis chłopak mnie zaczepiał i nawet z nim tanczyłam he he he. czyli moze nie jestem az taka stara na dyskoteki
Odnośnik do komentarza
Witaj Ewo26:) Bardzo byłabym Ci wdzięczna za kontakt do tej pani psycholog. Bo pani do której ja jakiś czas temu trafiłam okazała się wyjątkowo nie udanym lekarzem lecącym tylko na pieniądze. po trzech spotkaniach zdenerwowała mnie tylko i całkiem skutecznie zraziła do psychoterapeutów:( ( bo jak ona możne wymagać od kogoś zarezerwowania sobie czasu na najbliższy rok na każdy np wtorek co tydzień , bez możliwości jakiegokolwiek przesunięcia zajęć na inny dzień nawet jeśli bym wiedziała na 2 miesiące wcześniej że któryś wtorek mi wypadnie.. a za każdy dzień mojej nieobecności bym musiała zapłacić! jakoś nie mogę sobie na to pozwolić bo 70 zł to dla mnie duże pieniądze...) mówisz że można na książeczkę?? a trzeba mieć skierowanie?? Pomagają ci te spotkania?? a w którym miejscu w Sopocie przyjmuje ta pani??
Odnośnik do komentarza
Gość marietta
dzieki ze chcialo sie wam przeczytac to co napisałam,to i tak wielki strót tych moich zmagan i udrek ktore przechodziłam w zwiazku z ta chorobą dlatego uwazam ze sami sobie musimy pomuc ja osobiscie bardzo sceptycznie podchodzę do pschologów i róznych terapetów sama wydałam naprawde duze pieniadze bo było to prywatnie i naprawde niewiele z tego wynikalo ale byłam raz nawet u psychiatry normalnie w przychodni tam była normalna rozmowa do dzis pamietam ta lekarz wtedy dla mniemiałam 20pare lat staruszka dosc ostro mnie potraktowała z tymi moimi lekami i to własnie ona tez mi mówiła ze sami musimy walczyc a nie paddawac sie ,na niweile to sie zdało ale troche pomogło ,wiem ze nie jest łatwe to wszystko czasem trafimy na kogos kto nam pomozea wtedy jest łatwiej no i zrozumienie /choc zdrowemu nie jest łatwo to zrozumiec jak sie czuje osba z nerwica .dzis pewnie więcej na ten temat sie mówi niz 20 lat temu pozdrawiam marietta
Odnośnik do komentarza
Marietto, to co piszesz jest bardzo budujące. Ja też staram się sama walczyć ze swoimi lękami, i są nawet dni gdzie mi się to udaje i wygrywam, jednak te momenty w których czuje się tak strasznie skłaniają mnie do zasięgnięcia pomocy u specjalisty. Poza tym chyba wiem co jest powodem mojego złego stanu, i niestety nigdy nie byłam w stanie sama rozwiązać swoich problemów w domu, jedyne co umiem to tłamsić uczucia w sobie.Mimo świadomości,że tak jest, nie potrafię inaczej:( Jednak każda osoba która tu pisze że udało jej się pokonać Nerwice, daje mi siłę i wiarę , że mi też może się to udać:) Pozdrawiam Cie serdecznie!
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P.
Witam moje kochane sloneczka!))** Dziewczyny poraz kolejny zzawiodlam forum,nie pisalam ,poniewaz nie mialm kiedy i nie czulam sie tak jakbym mogla to z siebie wyrzucic,Na dzien dzisiejszy czuje sie super,humorek wspanialy,zero smutku.Jak juz pisalam w piatek ,obawialam sie odwiedzin w szpitalu,w ktorym jest moj ojciec,ale powiem krotko,,dalam rade,,,,,,,,,,,,,skupilam sie wylacznie na sobie i ojcu,ze musze dac rade,,zero lęku ,zero nakrecania sie,podziwiam sama siebie,Chociaz przez moment dziewczyny myslalam ze wroce do samochodu,,( samochod stal przy schodach oddzialu)),jak weszlismy na oddzaial,pielegniarka odkluczyla nam dzrzwi i pierwsze jej slowa byly takie ,,,tata spi,,,,dziwne pomyslalam ,,10.00 rano?????? ...ale powiedziala,ze obudzi go i sprowadzi do nas,na godzinke tylko,czulam,bol zarazem radosc,,,ale kiedy go zobaczylam jak szedl przez korzytarz z sanitariuszem,,,wzruszylam sie .ale nie moglam plakac,nie moglam pokazac tacie,ze cierpie,czasami tez by sie rozkleil.....brat czasl sie z nerwow,ale ja dalam sobie sile i moc,bylam na luzie,przywitalam sie ,tata byl inny wesoly,rozmawial z nami,,,ale troche taki jakby slaby,ale pielegniarka mowila ze to po lekach ,bo o 8 rano dostal,,posiedzielismy sobie a pozniej z mezem weszlam na oddzial zaniesc legominy,pochowaly do magazynu,poniewaz nie moge miec na sali,bo jeden drugiemu zabiera,poprosilam ,zeby tacie czesto dawaly owoce i slodycze .przerazilam sie dopiero jak zobaczylam mlode osoby tam na salach,dziewczyny to straszne jak mlodzi ludzie maja zaburzenia nerwowe,,,my w porownaniu z nimi to pestka,,,,,,nasza nerwica to nic w porownaniu do tych mlodych ludzi,,,,,,no kurcze myslalam ,ze odpisze wam wszystkim na forum,nici z tego,,,ciotka z wujem przyjechali.........odezwie sie wieczorem.buski dla was......
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane moje ,ja nie mam nastroju do pisania nie moge sie zebrać ale sie zmusiłam bo byście o mnie sloneczka szybko zapomnialy ,siedze i rozmyslam co dalej ze mną będzie ,nic mi nie przechodzi chwilami jest dobrze a za chwile znowu to samo ,nie wiem czy ja juz sie tak nauczyłam życ i nie potrafie inaczej sama nie wiem ,teraz znowu doszło mi takie cos że czuje sie jak na statku (bujanie),,,,,,,,,,,,,,lekarka powiedziala że sobie wymyslam ,moze rzeczywiscie za duzo o tym myśle i sie koncentruje na różnych objawach
Odnośnik do komentarza
Gość marietta
wiem carolciu cos na ten temat ja tez w sobie dusiłam wiele rzeczy a to chyba nam nie pomaga ale jest juz taka natura człowieka i koniec bardzo ciezko jest to zmienic mnie troche zycie nauczylo a raczej ludziejakim nalezy byc ale nie w tym kierunku co powinno ja zawsze starałam sie byc miła zeby bron boze nikogo nie urazic ale zycie jest okrutne wiele ludzi nie ma niestety takich problemów i im jest chyba łatwiej zyc raczej nie mają nerwic.ja tez czasem nie radzę sobie z problemami ale wierz mi są ludzie ktorzy potrafia optymizmem zarazać niestety jest ich bardzo mało ale naprawdę są ja miałam szczescie spotkac takie osoby tylko dwie niestety ale gdyby ludzi takich było wiecej łatwiej by nam było.bo choc nerwica to u mnie prahistoria naszczęsie z wieloma rzeczami tez nie zwasze sobie radzę ale niestety muszę
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Freciu Ty na diecie ??No nie żartuj -chudzinka z Cibei więc co chcesz zgubić? A tak w ogóle to ten mój obiadek był bardzo dietetyczny hihihihihi Iwonko my pogadałyśmy na gg wiec już nie za bardzo mam co odpisywać --miłego kawkowania z ciocią i wujkiem! Gosiu Ty tak samo jak nasza Krysia myslisz o najgorszym.Nic optymizmu w Tobie.Uwierz kochana że moze być lepiej tylko to wszystko wymaga czasu!
Odnośnik do komentarza
Carolcia oto namiary na przychodnie A.B.C FAMILY MED, ul. Małopolska 42 A, Sopot. tel do recepcji 58 550 55 66. Tam przyjmuje tylko jedna psycholog, pani Kamila. Nie wiem jak jest ze skierowaniem, ja tam chodze do lekarza psychiatry i tak przy okazji dowiedziałam sie o tej Pani. Trzeba miec tylko ksiązeczke. jezeli bys chciala dostac sie do niej szybciej to za pierwsza wizyte musiałabys zapłacic 30 zł, lub mozesz poczekac, zalezy ile jest pacjentow. Na początku chodziłam raz w tygodniu, wizyta trwa godzinę, wiec spoko. Warto sie przekonac, nic nie stracisz a mozesz tylko zyskac. ja tez miałam babke prywatnie, ale nie byłam przekonana, i to zdzierstwo, 60 zł za wizyte a nic mi to nie dało. chodzilam do niej kilka miesiecy. Zadzwon, zapytaj sie jak to jest ze skierowaniem. mam nadzieje ze bedzie ok. Mi sie podoba ze ta pani daje konkretne rady a nie owija w bawełnę. jak mialam problem z wyjsciem z domu, to mowila mi same konkretne wskazówki. i pomalu sie udaje. zawsze mozesz tez zapisac sie do lekarza z tej samej przychodni, ale szczerze polecam tylko jednego, bo wiem ze chyba dwóch lub trzech tam przyjmuje. A bym zapomniała, przychodnia jest Sopocie Kamiennym Potoku. od skm to dosłownie 2 minuty. ale musiałabys wysiąsc nie tam gdzie jest aquapark, tylko na drugą stronę dworca. i prosto jest ulica a tam po lewej przychodnia, nowy budynek. na pewno trafisz.pa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×