Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

NATI PŁYTKE KUPIŁAM I PIERWwszy trening zaliczony ,za kilka dni bede jak guma !!!Jesli jeszcze bede mogła sie ruszac!!! jutro jade na drzwi otwarte do gimnazjum potem zakupy ,a potem zagonie bartka do obciecia drzewek w ogrodzie co nie bedzie trudne jesli nie bedzie zadnego meczu rugby ,lub nozej w tv. Wczoraj przed zaśnieciem o WAS myslałm ,tyle kobiet wspaniałych w kaddej czesci POlski ,i różnych bo kadza inna ,jedne sa do siebie bardziej podobne inne mniej ,ale wszystkie wrazliwe dobre codziennie walczace z ta nerwicą. DOBRZE ze znalazłam to miejsce.
Odnośnik do komentarza
Gość martyna
witam wszystkich;) mam do was ogromną prośbę... mój przyjaciel zwierzył mi się, że ma problemy z nerwicą tzn. narazie jej objawy, które sam staral sie jakos zdiagnozowac. Spędzamy ze sobą wiele czasu i potrzebujemy tego. Paweł czuje, że ja go kocham no i chyba tak jest naprawdę. Moim zachowaniem nieświadomie zdradziłam swoje zaangażowanie;) Mówi, że zależy mu na mnie, ale nie potrafi kochać;( Trochę oboje się w tym pogubiliśmy. Jedno wiem napewno, chcę mu pomóc i go wspierać, on też chce uporządkować swoje życie, znależć sens i spokój. Moja gorąca prośba do was, to co ja mogę zrobić aby być dla niego pomocą. Bez obaw, nie myślę co zrobić żeby mnie pokochał, ale poprostu pragnę mu pomóc. Wiem, że jestem bliską mu osobą. Boję się, że to że ja go pokochałam a on mnie chyba nie stanie się dla niego dodatkowym, bolesnym problemem. Może nie powinnam przytłaczać go moim uczuciem? A z drugiej strony wiem, że nie chcę go stracić a on mnie potrzebuje w tych trudnych chwilach. Być może jego niezdecydowanie w uczuciach to też oznaka choroby, bo nasze relacje są cudowne;) Proszę Was, jeżeli mieliście podobne doświadczenia lub możecie mi cokolwiek poradzić to będę bardzo wdzięczna. Boję się, że moja intuicja nie wystarczy abym w tej sytuacji odnalazła się właściwie. Paweł zastanawia się nad pójściem do poradni, czy jeśli się zdecyduje to ja mogę mu towarzyszyć, czy terapia ma być jego *indywidualną* sprawą a moja obecność, pytania oczywiście nie z dociekliwości ale z troski mogą go krępować i temu przeszkadzać? pozdrawiam Wszystkich;)
Odnośnik do komentarza
Witaj Martyna, powiem Ci na moim odczuciu tzn., ja mając nerwicę najbardziej cenię to, że ktoś chociaż stara się rozumieć ją, jest przy mnie, rozumie moje każde złe samopoczucie i stara się wciąż pomagać... mimo, że nie wszyscy rozumieją niestety tą chorobę, bo chyba jednak jest trudna do zrozumienia, to staraj się rozumieć, wysłuchuj Go, bo takie wygadanie się, to bardzo wielka ulga. Jeżeli jest Mu bardzo źle, to niech idzie do psychologa, to bardzo pomaga, po mojej pierwszej wizycie moja mama rozmawiała też i tato z psycholożką moją, więc jeżeli Twój przyjaciel chciałby, wyraziłby zgodę, to może po takiej wizycie też z nią porozmawiaj, może bardziej by Ci naswietlil/a jak to jest. No nie wiem, ja tak to widze, ale badz przy Nim, aby nie mial czasu myslec o tej chorobie...
Odnośnik do komentarza
MARTYNKO ,to wszystko co napisałas poprostu powiedz pawłowi ,szczera rozmowa i wogóle rozmowa to wazna rzecz. BEZ WSPARCIA ,rodziny bliskich jest bardzo ciezko ,czasem wrecz niemozliwie.Paweł niech jak najszybciej zrobi badania ,utwierdzi sie czy to nerwica i niech zacznie sie leczyć .MNIE WSPIERA MAZ ,nigdy nie mówi ze znowu cos wymyślam ,czasem rozśmieszy zebym nie myslałam o głupotach ,to wazne poprostu zawsze jest . MUsisz byc cierpliwa ,to trudno zrozumiec niewiem z czym PAWEŁ sie boryka co mu nie daje normalnie zyc ,ale badz przy nim.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam moje dziewczynki U mnie jakoś leci tylko ta samotnośc mi bardzo dokucza ale jakoś sobie radze wychodze z domu na pare godzin żeby nie siedzieć sama odwiedzam moich znajomych żeby nie siedzieć samej i nie myśleć bo to najgorsze powiedziała mi moja pani psycholog więc staram się jak najwięcej wychodzić z domu tylko ciesze sie że daje rade bo przeciesz jeszcze kilka miesięcy temu to było nie do pomyślenia żebym ja tyle godzin była poza domem a co najwarzniejsze przeciesz nigdzie sama nie wyszłam a teraz przelamałam to wszystko i narazie się udaje Gosiu 1963 nawet nie wiesz jak się ciesze że zaczynasz pomalutku wychodzić i jak czytam coraz dalej brawo kochana i tak trzymaj Iwonko czemu ty nic nie piszesz przeciesz już było lepiej co się dzieje kochana ??? Czarna 68 odezwij się do mnie na g g czekam na nasze spotkanie Dorotko widze że wreszcie napisałaś nie przeimujsię teściową takie to one sa niestety no oprucz mnie hihihi ja mam nadzieje że jestem dobrą teściową FRECIU NATI MALGOSIU DANDY MALGOSIU 1989 MATIAGO Pozdrawiam ściskam was mocno Witam nowych forumowiczów i pozdrawiam oczywiście napewno o kimś zapomniałam ale wszyyyyyyystkich ściśkam trzymaj cie się kochani
Odnośnik do komentarza
Witam nazywam sie Marcin zaczne od początku kiedyś byłem beztroskim nastolatkiem okazem zdrowia chorowałem raz na 3 lata kiedyś w bardzo upalne lato szedłem z moimi kolegami przez miasto niedośc że upał mi dokuczał to jeszcze kołomnie przejechał wielki tir i ciepło emitowane ze silnika i spaliny kture akurat wdychałem tylko przez chwile spowodowało że mnie zatkało mój kolega powiedział że byłem blady jak sciana a ja powiedziałem żeby mnie szybko do cienia odstawił bo poprostu niemogłem odychac jakoś mi przeszło i przez 3 tygodnie żyłem w strachu żebym sie nie udusił aż tu w nocy ze czwartku na piątek to było zkonczenie roku szkolengo w czerwcu tak sie wszystko wemnie kotłowało że nastompiło kompletne załamanie nerwowe byłem blady jak sciana usta sine wręcz FIOLETOWE !! tak mnie strasznie bolała klatka piersiowa jakby mnie tam ktoś złapał za organy i wykręcał w lewo i prawo !! karetka przyjechała EKG zrobili normalne cisnienie 120/80 idealne ale ja nigdy takiego cisnienia nie miałem ale to inna bajka panowie z pogotowia stwierdzili ze to załamanie nerwowe i powiedzieli żebym poszedł do lekarza niedługo potem w sobote miałem kołotanie serca przez 7 godzin to był normalny koszmar ;( ale to było spowodowane zbyt duzym * przypływem * adrenaliny to akurat sam moge wywnioskować tak sie zaczął mój początek z nerwicą kiedyś przez jakieś 30 minut miałem tętno 300 bo naliczyłem 5 uderzen na sekunde boże ;( myslałem że to już koniec ale jakoś samoistnie mi to przeszło i potem bardzo bolała mnie głowa ;/ chyba zbyt duży przypływ krwi do mózgu . Moge wam tylko tyle powiedziec moje życie już NIGDY nie będzie takie jak kiedyś ;( teraz będzie mu towarzyszył ciągły lęk i niepokój przed śmiercią ;( kiedy wymawiam albo słysze słowo Zawał to normalnie słabo mi sie robi ;( czy ktoś mi może pomóc tutaj czy ktoś jest ze Szczecina żeby mi polecił jakiegoś dobrego psychoanalityka
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Gosiu hehehe jakbym słyszała mojego wujka który mówił mi o kamieniach:D A co to jest ta *parasolka* Mi nie dośc że przeskakuje i się dziwnie robi to jeszcze mi codziennie kołacze i przy wysiłku złapac oddechu nie mogę. Kardiolog powiedział, że nie mogę złapac tchu bo mam słabą kondycje, tyle że kiedyś też mi się tak robiło a kondycje miałam świetną.
Odnośnik do komentarza
Witajcie ,moje zapalenie oskrzeli opanowane to znaczy juz czuje sie super,kupilam sobie tez gazetke Shape z płytką i bede cwiczyc,za chwile wybieram sie do mojej kolezanki kosmetyczki na maly relaks w jej gabinecie,bardzo sie ciesze.Witam nowe osoby,tak utkwilo mi w glowie zdanie Wikinga ze juz nigdy nie bedzie tak jak kiedys,no kochany jesli w to chcesz wierzyc to niestety tak bedzie,ktos musi pomóc ci przestawic sposob myslenia bo inaczej twoje objawy beda jeszcze bardziej meczace i bedzie coraz to gorzej.Ewa kochana zycie obok faceta ktorego sie nie kocha jest straszne ale zawsze mozesz to zmienic,jednoczesnie nie wiesz czy bylabys taka szczesliwa u boku tego drugiego chlopaka,czasami idealizujemy pewne sytuacje,Frecia jak tam joga ,wykorzystalas w intymnej sytuacji???pa
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P.
Witam moje kochane sloneczka))** Ja to po dupce powinnam dostac paskiem haa,,zaniedbuje nasze forum,,,,,ale daje slowo ----poprawie sie,U mnie juz poprawa samopoczucia,pewnie ta ochydna pogoda spowodowala u mnie dola.przez dwa dni mnie tak meczylo cholerstwo,ale mimo to walczylam,wczoraj dalam sie namowic na wyjazd,Seba mial mecz w pilke nozna ,pojechalam z mezem po niego a pozniej do tesciowej na godzinke ,no i jeszcze w drodze powrotnej pojechalismy o 6 kilometrow od mojej miejscowosci do jednego pana po rower do Seby,dalam rade ,nie myslalam o niczym innym jak o terazniejszosci,chyba moja Iwi-piesek tak na mnie dziala ,ze stalam sie juz inna babka,usmiech na twarzy,wychodze na dlugo na podworze,mam wiecej zajec ,miedzy czasie szydelkuje,zajmuje sie domem ,bliskimi,jest dobrze,tylko jeszcze jedno musze pokonac,isc na spacer do lasu,nie mam daleko ,moze z 300,ale jakos sama sie boje cholerka,ale czego?????,ta moja mozgownica ciagle tak mysli ,ze nie dam rady,to tak jajby jakis robot byl we mnie,dzis powiedzialam ,dosyc tego ja puszysta kobitka mam pozwolic,zeby robot moimi mysllami kierowal.o nie!!!,ja pokaze co znacze,haaaaaaa,Dzisiaj maz mi tez powiedzial,Iwonka czego ty sie boisz,powiem wam,ze az uroslam jak uslyszalam z jego ust te slowa,,,Iwonka*** przemyslalam to wszystko sobie jak pojechali z synem na zakupy,siedzialam w fotelu i zastanawialam sie jak to moze wygladac,zmienic sie w dawna Iwone,zrobie pierwszy krok jutro,pojde na spacer do lasu,ale maz pojdzie za mna ,zeby poczuc sie troche bezpieczniej,ale ma to tak wygladac ,ze on mnie sledzi,nie ma sie do mnie zblizac na odleglosc 10 metrow,jesli pokonam to,to na 100% bede pewna ,ze wygralam z lękami....oby sie udalo. Dorotko ciesze sie ,ze juz troche lepiej sie miedzy wami uklada,a pochwale ci sie tez ja za miesiac mam ,,,,swiniobicie***.. Gosiu ja czekalam kolo sklepu za toba ,,haaaaaaa,,, Madziu skarbie wiesz ja powiem ci ,ze dwa dni wytrzymam bez forum ,ale juz trzeci dzien mnie tak ciagnie ,ze nawet w nocy a musze pisac,wszystkie jestescie dla mnie prawdziwymi przyjaciolkami.....kocham was... Malgosiu widze dobry humorek u ciebie,oby tak dalej kochana,,,, Frciu dzieki ,ze pogadalysmy na gg,dzis powiedzialam dosyc tego ,jednym slowem ja zaniedbuje siebie,nie moze tak byuc,od jutra spacer do lasu,,wyjde i pzrzed siebie ide, Nati kochanie ta zmiana pogody tak daje w znaki,mezus niech masaz tobie zrobi,poczujesz sie lepiej,chyba ,z eprzysle ci kurierem mojego mezusia,on super masazyk robi,,,, Krysiu kochana,zazdroszcze ci tych spacerkow,ja tez postanowilam sobie,wiesz,ja lubie siedziec w domu sama,nie nudze sie,teraz jak mam psiute to mam wiecej roboty,od 7 .00 na nogach,sniadanko,sprzatanie,obiad,kawka z bratowa,powiem ci ,ze od dluzszego czasu moja bratowa sie zmienila do mnie,nie wiem czemu,,,ale poko co jest dobrze,nawet uklady z moim bratem sie na dobre zmienily tez,robi teraz na naszym osiedlu,zmienia dach i codziennie rano jak przychodzi na sniadanie ,wejdzie na chwile ,pogada,,,,,200% zmiany..chyba docenil siostre..poza mna nie maja kontaktu z nikim innym,hmmm,nie wiadomo na jak dlugo,, Dorma kochanie,cieszy mnie ze czujesz sie lepiej,i widze ,ze dolaczasz do grona cwiczacych,ha ja chyba tez dolacze hiiiii.. Elciu cieszy mnie twoje lepsze samopoczucie,dajesz rade codziennie pokonywac to ,co dotychczas sprawialo ci ogromny problem,idzie wiosna wiec wszystkie sie zmieniamy,jak tak mezus twoj,,,,,, Dandy kochana a gdzie ty sie podzialas???..odezwij sie na gg, Czarna jak twoje zdrowko???/ Blondasku witam po dlugiej przerwie ha,cieszy mnie tez twoje lepsze samopoczucie..... Matiiago witaj,co tam nowego u ciebie kochana ,,, Malenko jak twoje zdrowko,ostatnio cos narzekalas na bol glowy,czy czujes sie juz lepiej...... Ewuniu wzruszyl mnie twoj post,no kurcze kochana jak najszybciej powinnas z tym cos zrobic,,,nie udane malzenstwo ,to tak jakby wogole go nie bylo, Dagmarko ty kochana juz jestes w kraju???,,odezwij sie, Witam nowe osoby...... Pozdrawiam was wszystkie,buziolki na noc i kolorowych snow,,,,,,,,pa.pa..
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam w sobotni poranek kochani Ja dzisiaj wcześnie jak na mnie wstałam pogoda paskudna się zrobiła leje więc dzisiaj siedzenie w domku będzie Iwonko wreszcie coś napisałaś dobrze że z btatową i bratem dogaudejecie się już kochana nie masz mi czego zazdrościć to tylko dzięki temu że przemogłam częściowo ten strach i lęk zaczełam wychodzić z domu i ty też będziesz wychodzić sama zobaczysz upłynelo dużo wody zaczym zaczełam wychodzić ale w końcu zaczełam Dorma dobrze że już zapalenie mineło i czujesz się dobrze a taki relaks u kosmetyczki napewno dobrze ci zrobi Pozdrawiam Wiecie chciałam was o coś zapytać czy to normalne od paru dni wstaje rano i mam palce troche spuchnięte u rąk kurde znowu myślę co to może być i od czego może jakieś nowe choróbsko znowu mnie bierze wcale bym się nie zdziwiła bo do mnie wszystkie choroby lgną jak do magnesu ale po południ palce robią się normalne może ktoś z was też tak ma ja juz zaczynam panikować napiszcie Pozdrawiam wszyyyystkich serdecznie milej soboty kochane
Odnośnik do komentarza
Witajcie dziewczynki,no popatrzcie co a robie?no ktora godzina?baaardzo wcześnie,a ja kaweczke szybko zrobilam i w te pedy do babeczek na forum pogadac, tak was lubie ze sie chyba uzaleznilam.Krystynko kochana powiem ci a przy okazji innym pewna historie mojej kolezanki ktora rowniez korzysta z porad mojej pani psycholog,otoz miala robioną kilka razy wizualizace ,okazalo sie ze nawet nie wiedziala jak bardzo rodzina niszczyla jej psychike,dostala okreslone wsazowki jak to wszystko zmienic,pomoglo bardzo,znikneły jej dolegliwosci bolowe,zniknely choroby,jej zycie zmienilo sie w samo pasmo sukcesow.Krystynko ciebie czesto cos boli,kochana to nie choroby,to ludzie nieodpowiedni ciebie otaczają ale nawet nie wiesz o tym,to nie deszcz,to nie pogoda ale my decydujemy o naszym sampoczuciu.NIestety prawda jest taka ze jest bardzo malo dobrych psychologow ktorzy mogą nam pomoc,najczesciej sluchają,cos tam powiedzą,pocieszą,ale nie na tym polega terapia.U mnie minąłrok jak znalazlam taką psycholog ze az mi szczeka opadla,mam porownanie,Mysle ze super osobe ma Dorotka bo po jej przejsciach bez DOBREGO psychologa nie bylaby tą osabą ktorą jest,dziewczyny szukajcie pomocy najlepszych ,bo zobaczycie ze zaczniecie cieszyc sie z deszczu,ze sniegu,z kazdej drobnostki,szkoda zycia na choroby,a mowi to ktos kto prowadzil juz dialog ze smiercią.....kochane jest pieknie,zobaczcie to i poczujcie
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P.
Witam was)) Ja dzis od rana szaleje ze sprzataniem,okna pomylam,sama pozawieszalam firanki,u Sebu w pokoju pozmienialismy miejsce spania,bylo ciezko ale dalam rade kanape z mezem przestawic .ale mam sile haaaaaa..teraz ide sobie mala czarna zrobic i luzik do wieczora mam ,, Krysiu skarbie ja czasami tez mam spuchniete palce przy recach,ale tlumacze sobie moja nadwaga,hiiiii,,,nie kiedy nawet obraczki nie moge sciagnac z palca. Dorma masz racje ,dobry psycholog jesli jest ,potrafi doskonale kierowac naszym mysleniem,ja wlasnie mam taka pania,ale ze wzgledu na finanse ,raz na 3 miesiace mam z nia kontakt,,,,,,,a jesli chodzi o psychiatre,to powiem tak.ze bardziej zdolowana wychodze od niej po wizycie,patrzy na mnie jak na byka i slucha,,,,,,zero toleranci ,jest dziwna ...ale nie mam wyboru ,poniewaz ona tylko jedna w naszej przychodni przyjmuje,,, Dorotko witaj)),,jak tam wyroby juz zrobione,przyjede na kaszaneczke ....mniam... Pozdrawiam i buziolki przesylam.milej soboty.......pa kochane)))&*****
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich chciałbym spytac o porade czy to nerwica w moim przypadku czy cos innego a mianowicie chodzi mi oto ze z pólroku temu miałem robione badania które wyszły ok a mianowicie byłem u trzech kardiologów i miałem robione echo ekg serca badania krwi na tsh no i wyniki wyszly dobre a zaczeło sie to od moich objawów ktore wyglądały tak miałem kucia w klatce w okolicy serca pieczenie w klatce dokładnie takie goroca ktore pozniej jak dotknełem klatki byla goraca dusznosci szczegolnie po sytuciach nerwowych bol brzucha takie kucia w roznych miejscach na całym ciele nieraz to taki spięty jestem nieznając przyczyny ale po trzeciej wizycie u kardiologa doszłem do wniosku ze wszyscy nie moogli sie mylic i jakos pomału wszystko sie unormowało do pewnego czasu kilka dni temu miałem nerwowo sytucie która utrzymuje sie do dzis to juz jest 4 dzien chociaz dzis juz troszke jestem spokojniejszy ale teraz znow odczuwam te dolegliwosci ktore miałem wczesniej a wiec kucia i pieczenie w klatce bol brzucha kucia w roznych miejscach w głowie totalny metlik napiecie ktorego niemoge zabardzo zwalczyc poprostu nieumiem z tym walczyc uprawiam sport boje sie trnowac czasu po takich odczuciach i kuciach niemoge sie zabrdzo skupic na innych sprawach ciągle mysle ze cos znow sie zemno zaczyna dziac z moim serduchem i zastanawiam sie czy nie isc ponownie do kardiologa ale czy w czasie pól roku mogła nastąpic jakas zmiana moze ktos mi u dzieli jakiejs rady co mam zrobic nieraz to z sytuaci o ktorej ktos inny by nawet głowy niezawracał ja robie straszny problem i to wszystko tłumie w sobie nierozmawiam z nikim o tym bo wiadomo jak to w naszych obecnych czasach brak zrozumienia i kazdy zrobi se polewke szczegolnie znajomi moze tu na forum ktos znajdzie sie kto udzieli mi jakiejs rady co powinienem zrobic bede wdzieczny pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie...Poszłam dzisiaj do miasta i myślałam że się popłaczę na środku chodnika:( Tak strasznie zaczęłam się bac sama nie wiem czego, później zaczęło mi się dziwnie w głowie robic. No zrobiło mi się przykro jak patrzyłam na dziewczyny z tulipanami od swoich chłopaków. W centrum handlowym dwóch przedstawicieli jakiejś firmy rozdawało każdej kobiecie żółtego tulipanka, no ale mnie pominęli:(
Odnośnik do komentarza
Witajcie ja dzis pózno rano zakupy ,potem odwiedziny u znajomego i tak zeszło. Małgoś ja ci przesyłam kosz wirtualnych tulipanków ,zeby ci sie humorek polepszył. Bardzo sie ciesze ze dziewczyny w takich bojowych nastrojach ,ja tez w miare ,cwiczyłam wczoraj i dzis tą joge z kasety bolą mnie od tego plecy ale pozytywnie. Ja tez mysle jak dorma ,naprawde trudno trafić na dobrego psychologa sama wiem bo przeciez pamietacie jak ja chodziłam i dupa z tego tylko kasa wydana.MOJA p .tereska powiedziała ze same leki moga zaprowadzic w kozi róg ,ze oprócz leków trzeba zmienić myslenie i to własnie robie ,ciezka to praca ,ale zrobie wszystko by być dawną osobą . Miłej niedzieli kochane ,IWONKA te okna juz na świeta ,czy tak sobie ,boze niedawno myłysmy na Boze Narodzenie , a tu trzeba znowu .... Z okazji dnia kobiet kupiłam sobie tulipanki ,ciesza oko.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Wspominałam Wam kiedyś o chłopaku którego poznałam u koleżanki na 18-nastce, ma na imię Kamil. Jest ode mnie 4 lata starszy.Jest chłopakiem jakiego nigdy jeszcze nie spotkałam. Wrażliwy, kocha dzieci, i jak się okazał ma dobre serduszko. Ostatnio uratował życie sąsiadowi. Wracał z pracy zobaczył że ktoś w rowie leży zatrzymał się patrzy a to jego sąsiad, stracił nagle władze w nogach i przez 3 godziny leżał w tym rowie a nikt nawet nie zatrzymał się by udzielić mu pomocy. Kamil zaniósł go do samochodu i zawiózł do domu. Sąsiad był mu strasznie wdzięczny. Gdyby Kamil się nie zatrzymał ten człowiek pewnie by tam zamarzł. Ahh...gdy taki chłopak jak Kamil zwrócił na mnie uwagę:( jedynie mogę pomarzyć:( W prawdzie jeszcze nie otrząsnęłam się po byłym ale kiedyś nie mówię nie. No ale Kamil nawet nie ma ochoty ze mną pisać a co dopiero o czymś więcej mówić.Jednym słowem nie mam szczęścia do facetów:( Freciu dziękuję kochana:)
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P.
Malgosiu nie masz pojecia jak mi przykro z tego powodu co cie dzis spotkalo,taka bylas niedawno szczesliwa,pelna energi a dzis okropne samopoczucie,nie mysl o tym,nadejdzie taki dzien,co bedziesz bardzo szczesliwa,zobaczysz))a tym sie nie przejmuj ,ze dziewczyny chodzily z tulipanami,ty rowniez kiedys bedziesz chodzila z kwiatkiem ,ale upietym we wlosach,,,,,czego ci zycze z calego serca,,,,, Freciu do swiat jeszcze czas,nie moglam juz patrzec na okna ,moja sasiadka myla w tygodniu i mnie sie jakos zebralo dzis na mycie,az lsnia od czystosci i firanki bielutkie,na swieta jeszcze umyje,,, ...Jest nie raz ciezko,nasza glowka gromadzi sobie rozne mysli,ale jak tu nie myslec???,ja staram sie nie nakrecac,ale moje klopoty rodzinne nie pozwalaja mi zyc bez glupich mysli,,,bywa tak ,ze czasami jestem bardzo wku..../ze tak mam klopoty z ojcem,dlaczego?????a nie pisze o tym,nie nakrecam sie juz)))..jaki kolor tulipankow sobie kupilas,ja mam w ogrodku latem zolte tulip miniaturki,sa przesliczne ....mam nadzieje,ze jutro dostane tez tulipanka. No co tak cicho dzisiaj na forum co??? Gosia a gdzie ty sie podzialas,ja na spacerek pojde okolo godziny 18.00// Caluski dla wszystkich///////
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Iwonko nie zależy mi na kwiatku tylko zazdrościłam im tego szczęścia:( Ostatnio czuję się bardzo źle:( Dzisiaj w nocy też przeżywałam koszmar i pół nocy nie spałam:( W głębi czuję, że już mam niewiele czasu:( Może kiedyś zabraknie mi Jednego dnia dla miłości Może kiedyś zabraknie mi Chwili by nie umrzeć w samotności...
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Oj Małgosiu naprawde przydałoby ci się przez kolano i po dupci o czym ty myślisz dziewczyno Wiem że masz może teraz złe chwile ale one miną obyś jak najszybciej spotkała na swojej drodze prawdziwą miłosc ona potrafi wszystko doda ci skrzydeł do życia i złe myśli miną nie martw się kochanie Buziaczki
Odnośnik do komentarza
Witajcie,ta wypowiedz jest szczegolnie dla Malgosi,zle poczulas sie w sklepie,czulas lek to faktycznie nic milego,ale dodalas ze bylo ci przykro i zyc ci sie nie chce bo kwiatuszka nie dostalas....no brak slow.Malgosiu codziennie tysiące ludzi walczy o zycie ,tysiace ludzi nie ma za co kupic niezbednych do zycia lekow,tysiace ludzi nie ma za co zyc a ty histeryzujesz z powodu kwiatusza?Idz do kwiaciarni i kup go sobie,w czym tkwi problem?Malgosiu jestes jedną z najmłodszych forumowiczek,ale stale na cos nazekasz,popatrz jakie tu ludzie przechodza dramaty,straszne historie a mimo to brną do przodu i nie zegnają sie z zyciem,chcą zyc pomimo wszystko,skąd biorą sily Bóg jeden wie....Malgosia swiat nie kreci sie wokol ciebie,zacznij dzien od usmiechu od milego slowa,patrz co przezywa twoja mama widząc corke nieszczesliwą,pomysl tez o niej,troche wiecej pokory kochana,
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×