Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć kochani!w Wigilię dosyć szybko zmyłam się do domciu,bo czułam się niezbyt dobrze,ale w domu przeszło mi oczywiście.wczoraj miałam gości i było super,a dziś znów ja zasuwam pogościć się i objeść mamę ze smakołyków.Krysiu,to smutna wiadomość,bardzo lubiłam Maciusia KURONIA i na prawde zasmuciła mnie ta wiadomość.zresztą jego ojciec,również był fantastycznym człowiekiem,widać to rodzinne.muszę chyba spisać sobie wasze nicki na karteczce,bo chciałabym wszystkich z osobna pozdrowic,ale boję się,że pominę kogoś.pozdrawiam was kochani wszystkich razem i każdą[każdego] osobno,jeszcze świątecznie!gośćcie się,jedzcie i odpoczywajcie dużo!pa!
Odnośnik do komentarza
Hej kochani Jak tam wasze brzuszki?? Ja wczoraj przesadziłam z jedzeniem, chociaż jestem szczupła to i tak sie obawiam, że dorzucę ze 3 kilo. Wczoraj musieliśmy zrobić objazd po rodzinie i wszedzie nas częstowano pysznościami i nie można było nikomu odmówić, no bo jak? zaraz byłaby obraza. Dzisiaj u nas są goscie to wiecej poskaczę wokół stołu, przyda się. Kochani jak tam prezenty, pochwalcie się co tam leżało dla Was pod choinką. Ja dostałam dużo fajnych prezentów ale najbardziej cieszę się z zegarka od męża i dwóch cześci książek Cejrowskiego. Polecam te książki, są super. Przeczytałam wszystkie B. Pawlikowskiej a teraz czas na Cejrowskiego. Freciu a Ty jak ? była książka pod choinką?? Kochani, życzę Wam wszystkim cudownego, dalszego świętowania. Ooooo!!! U mnie śnieżek sypie, ale fajnie!!
Odnośnik do komentarza
Witam:):* wiem ze wogole mnie tu nie ma ;/ ale moj chlopak wrocil z zagranicy i staram sie spedzac z nim jak najwiecej czasu:) tym bardziej ze dlugo go nie widzilalam:) ale w wolnej chwli wchodze tutaj do naszej *rodzinki* bo tacy kochani jestescie:) i pisze:) Wiec zycze milego drugiego dnia SWiat:):***** kochani moi:) pozdrawiam WAs wszystkich:):****** i przesylam gorace buziaki:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane dziewczyny, nie pytajcie ile zjadlam i jak sie czuje, teraz zamiast objawow nerwicy mam objawy totalnego przezarcia, ta mieszanina smakow no i ta ilosc daja sie we znaki, dzisiaj od rana pije tylko kawe, a o 13 powtorka z rozrywki , bo jedziemy na obiad do tesciowej, widze ze wszystkim dobry nastroj dopisuje, ciesze sie bardzo, mam pytanie do Freci powiedz mi gdzie kupowalas te kalesony termoaktywne, chcialabym takie dla meza, mowie serio, poniewaz on pracuje caly czas na dworze, to bylby super zakup.Ja bylam chyba grzeczna bo po choinke dostalam aparat cyfrowy, ciesze sie bo robie czesto zdjecia moim klientkom,jesli robie duza zmiane fryzury, ma takie bajery ze teraz caly czas sie nim bawie jak dziecko, caluje was wszystkich bardzo mocno, zycze dalszego wypczynku
Odnośnik do komentarza
Hej Kochani :) ja dzisiaj w domku już, przeżyłam dwa dni w kościele, wczoraj ciężko było stać, więc z mamuśką dzisiaj usiadłam w pierwszej ławce, był stres, ale troszkę go przełamałam, bo wytrwałam do końca :)) Iwonka dziękuje za miłe słowa :) ;*** A śniegu jak nie ma, tak nie ma. U mnie u babci jak byliśmy, to razem z ciastami mamci, bratowej i cioci było ich aż 20 :D no, ale wszystkich nie zdołałam spróbować :PP ;*
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
U mnie dzisiaj dzionek super:) Rano poszłam do kościoła i wytrzymałam w tym tłumie ludzi:D:D A teraz prowadze sobie audycje urodzinową naszej Dj-ki:) Jest wesoło:) Mmm Madziu tylko pozazdrościć tych ciast. Pyszności:P Ja dałabym radę ze dwa razy każdego spróbować:D:D:D:D:D Dagmarko nic się nie stało:) My Cię rozumiemy:) To oczywiste że musisz sie kochanym nacieszyć:)
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witajcie kochani No i po Swiętach roboty tyle i zleciało teraz przed nami jeszcze sylwester ale z tego akurat się nie ciesz spędze go w domu bo nie nadaje się na zadne bale ani prywatki ale jakos będzie Swięta spędziłam przyjemnie i nawet zdrowotnie dało się wytrzymać pod choinke od małżonka dostałam ciepły golf na zimę i kosmetyki ja mu kupiłam papucie i tez zestaw kosmetyków mam nadzieje ze odpoczeliście choć troszke i zdrówko dopisalo Jedzenia zostało jeszcze sporo więc nie będzie się do sklepów chodziło no tylko po pieczywo Napiszcie jak mineły wam święta Pozdrawiam wszyyyyyyystkich ściskam was kochani
Odnośnik do komentarza
Ja też nie spie i czytam wasze poprzednie wątki . W wigilie byliśmy z męzem i dzieciakami u nas w domku , pierwszy dszien swiat u tesciów - cięzko bylo . Najpierw jazda podziemnym tramwajem ( mamy w Krakowie od miesiąca ) a ja mam klaustrofobie a poza tym boje sie byc pod ziemią . Pózniej nasłuchałam sie od teściów ( nie mam z nimi dobrego kontaktu - wydaje im sie że są najmądrzejsi na całym świecie , a w rzeczywistości są strasznie prymitywni ). A wczoraj mieliśmy iśc z maluchami na Rynek i pochodzić po kościółkach oglądac szopki - niestety dopadly mnie moje lęki . Nie wiem czy to ta wizyta u teściów ( wyśmiali że tak uważm na dzieciaki a ocórcia dusi sie jak poczuje kurz , wiec staralam sie u nich na nią uważac , bo jak miala roczek to u nich zaczęla sie dusić - mają satrasznie dużo zakurzonych dupereli ), czy ta jazda metrem , czy może to ze mam zapchane zatoki i czuje spływającą gęstą wydzielinę ( w zeszłym roku byłam tak zaklejona iż mało się nie udusiłam ). A może wszystko do kupy . Cały wczoraszy dzien trzęśłam sie jak osika , nawet dzieciom odpuścilam i poszly spać po 24.00 . Ja zasnęlam po 3 rano ( mąż wtedy gral w gry internetowe ). Dzis tez wstalam wsześnie i nadrabiam wasze posty . Jeszcze mnie troche trzyma . Zastanawiam sie czy powinnam wrócić do asentry ? Brałam rok , było OK - myślalam że dam rade już bez . Wracam do czytania .
Odnośnik do komentarza
Nefri to niedobrze u Ciebie się dzieje, trzeba coś z tym zrobić :( też bym się obawiała jazdy tramwajem, jadąc samochodem próbuje się czymś zająć żeby nie myśleć o lęku, to gram na komórce, to smsy i tak mija, kiedyś jeździliśmy na zakupy do Warszawy, teraz bym się nie odważyła wyruszyć w tą drogę... Może potrzeba jeszcze czasu... Krysiu, ja też chyba Sylwester w domku... bo nic się raczej nie zapowiada.
Odnośnik do komentarza
Witam kochani No ja nie śpię, u mnie już był ksiądz po kolędzie !!! Normalnie szaleju się opili w tej parafii, że tak wcześnie zaczeli kolędę, nie dość, że sobota tuż po świętach to jeszcze od 9 rano, u nas w domu był 9.15 :) Jeszcze sobie trochę posiedział :) A co tam, ksiadz wyspany to co się bedzie przejmował, ja miałam gości i poszłam spać ok. 2 .00 w nocy, to trochę gorzej :) No właśnie, swięta, swięta i po świętach :) Chociaż na upartego można jeszcze potraktować te 2 dni świątecznie i poleniuchować. Ja to dopiero dzisiaj odpoczywam po świętach :) Umęczyły mnie trochę, tylko jedzenie i siedzenie, och co za dużo to niezdrowo. Nefri to trochę mnie przestraszyłać, ja myślałam, że jak sie pobierze rok leki to już będzie zdecydowanie lepiej, a Ty piszesz, że znów te lęki :( Cholerka, to niedobrze. A czy korzystałaś Nefri z psychoterapii? Iwonko tyle dobrych ciast napiekłaś, że chyba się przejadłaś co?? Bo ja już na jedzenie patrzeć nie mogę, trzeba sobie teraz jakąś dietę by wprowadzić, ale jak tyle jedzenia zostało to aż szkoda ha ha ha Madziu u mnie też na pruszeniu śniegu się skończyło, niestety, a już myślałam, że będzie biało. Krysiu to fajnie, że Ci dobrze święta zleciały, a sylwester we dwoje w domku też jest fajny :) Dorotka chyba nie odstępuje męża na krok i nie ma czasu pisać :) Frecia a Ty gdzie, że nic nie piszesz ?? Czyżbyś dostała pod choinkę jakieś fascynujące książki i się zaczytałaś ?? Kochani wszystkich Was bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia. Pa
Odnośnik do komentarza
witajcie kochane ,troche mi internet siada ,raz jest raz nie dlatego jetsem rzadziej .NATI no nie ten ksiadz po kolendzie ,nieżle.CÓŻ JA TEZ sporo zjadłam ,ale mój maz przechodzi samego siebie ,podstawowy tekst ..juz nic wiecej nie zmieszcze poczym schodzi do garazu i przynosi zestaw ,seromak piernik makowiec.DZiewczynki zadowolone ,ale kłoca sie takl samo .DORMA TE kalesony super sprawa wpisz na allegro bielizna termoaktywna i wyskoczy .NATI tak zebys wuiedziała ze przeczytałam ksiazke . Samopoczucie takie sobie te kilka dni kiedy czulam sie zle troche mnie rozbiło ,mysle o zmianie leków 7 mam wizyte wtedy sie wszystko wyjaśni.Kochane mam nadzieje ze internet zrobią mi szybko i bede czesciej.Ikoniec z jedzieniem ,ja byłam na spacerze z psem ,wiec teraz coś mogę zjesc,u mnie zero sniegu ,a u ciebie nati?
Odnośnik do komentarza
Chodziłam na terapie małżenską ( coś nie mogliśmy sie z mężem dogadać , a po drugie jest nałogowym graczem komputerowym ). Teraz nie chodzimy bo on cały dzień w pracy . Poszlam na chwilę do mamy , przewietrzyłam się (zobaczyłam ludzi na polu - a juz myślałam że jestem sama na śwecie bo cały blok opustoszał a na zewnątrz ero żywej duszy ) i już troszke lepiej . Jestem bez leków 3 miesiące i było Ok , chyba ta wizyta u teściów nasiliła lęki . Poczekam jescze troche , jak będą często powracać to chyba znow zacznę brać .
Odnośnik do komentarza
Witajcie moje kochane !!!! U mnie dzis troche lepiej,to lakomstwo spowodowalo,ze tak zle sie czulam,watraba mi wysadzila na maxa ,myslalam ze na orbite z nia wyladuje,ale wzielam silimarol i narazie jest oki,choc rano sniadanko bylo w postaci diety.......chlebek z dzemikiem,tyle tego mam w spizarni ale mdli mnie jak pomysle o tym.. Krysiu kochanie ja od 10 lat nie bylam na balu sylwestrowym,nie bawi mnie to ,lubie zacisze domowe.heeeee,najlepiej sie tu czuje,choc mezus moj jest rozrywkowy,ale musi sie przystosowac do mnie ha ha ,Ja tez mile spedzilam swieta choc tylko z mezem,synkiem i ojcem,bylo mi bardzo przykro,ze nikt nas nie odwiedzil z rodziny,ale wiem dlaczego,,,wsydza sie wszyscy mojego taty....mozliwe ze kiedys beda w podobnej sytuacji jak ja ,czego im nie zycze ale w zyciu nic nie wiadomo,,Wujek mnie dzis z rana odwiedzil ,przywiozl odpady do kur,dlugo posiedzial,bardzo go lubie ,moge z nim o wszystkim pogadac,jest dla mnie wyjatkowy,pozdrawiam cie Krysiu ,buska.pa. Nafri witaj ,wiem jak sie czujesz po wizycie u tesciow,ja mam tylko tesciowa,ale powiem szczerze nie przepadam za nia ,jak tam jade tez sie h..czuje,ona mieszka na wsi a ja mam alergie do wsi ,hiiiiiiiiiiiiiii,zartuje,zadko jade do niej ,bo nie mam z nia tematu,maz to akceptuje ,choc nie wiem co o tym mysli,W maju jak lezalam 5 tyg,maz chodzil do pracy ,ja potrzebowalam opieke na 24h i prosil ja o pomoc,owszem zjawila sie ale na 1 noc,hmm i jak tu kogos szanowac kiedy mnie nie szanuje,przeciez mogla zostac dluzej u nas ,ale nie ,ja nie mam mamy mogla sie poswiecic dla mnie ,byc kilka dni....Doskonale cie rozumie co do dzieci ,jestes matka i sama wiesz co jest dobre dla ich zdrowia,moj syn jest tez alergikiem ,plesnie i wilgoc sa dla niego najgorsze,choc ma 12 lat ,to unikam kontaktu z meza rodzina ,bedzie dobrze opanujesz te lęki ,wiem jest ciezko ,sama to przerabiam.pozdrawiam.buska.pa. Freciu witaj ,u mnie wczoraj tez cos sie dzialo z kompem,nie moglam dlugo gg uruchomic,sadze ze duzo ludzi kozysta teraz i jest obciazony internet, u mnie kochana sniegu nie ma ,choc 12 kilom ode mnie na wsiach snieg jest,wujek dzwonil w wigillie z zyczeniami i mowi,ze u nich snieg 4 cm,no nie a u mnie deszczowo bylo w wigillie,od wczoraj pogoda sie zmienila ,mrozik ale to zdrowiej sie czlowiek czuje,,,,a sluchaj kochana ty osobiscie robilas przymiarke kalesonek mezowi???,zartuje..pozdrawiam,buska,pa. Witaj Nati ,to mialas specjalna wizyte dzisiaj;;;koleda**,tylko tak rychlo?? ,u nas chodzi popoludniami ale w tym roku nie mam ,co 2 lata chodzi po koledzie,Mozesz kochana wleciec na mala czarna i na slodkie,oj zostalo mi duzo,ale ja juz sie przejadlam tym nie moge na nie patrzec..bleeeeeeeeeeeeeeee.pozdrawiam.buska.pa. Witaj Madziu,kochana kreacje kupoj i smykaj na sylwka ,jestes mloda i kozystaj z zycia,,pozdrawiam cie .buziolek .pa.pa. A dzie pozostale osoby co?????????? pozdrawiam......buski dla spiochow..pa.
Odnośnik do komentarza
Hej!święta się skończyły i wracają stare problemy co?nefri,daruj sobie wizyty u teściów,nie ma sensu denerwować się bez potrzeby.i po co przez takie cholery masz się czuć gorzej,szkoda zdrowia i życia na takich.ja już darowałam sobie wizyty u teściowej,bo działała na mnie jak płachta na byka.wszyscy jej synalkowie są okay,a my synowe nic nie warte.ze wszystkimi się tam kłóci,jeszcze troszke i chyba pozabijają się,paru świrów mniej by było.poczekej i twoi teściowie przyjdą kiedyś do ciebie w łachę,jak moja teściówka do mnie.jak wszyscy ją olewają z grubej rury to najgorsza synowa,czyli ja staje się the best.kurcze,otępiała jestem po tych świętach,dobrze że się skończyły.Nati,ale ci dobrze że masz już po kolędzie,jak ja nie znoszę wizyt księdza.szkoda że umnie też nie chodzi co dwa lata.lecę do pieca dołożyć bo jakoś zimno dzis.cześć!
Odnośnik do komentarza
Iwonko P. nawet nie wiesz jak mi takie słowa otuchy teraz potrzebne - WIELKIE DZIĘKI . Najbardziej mnie denerwuje jak słysze że huham i dmucham na dzieci i powinnam je hartować . Pulmonolog wyśmiala takie stwierdzenie , jak można hartować alergika wystawiając go na większy kontakt z alergenem ? Ale moi ociemniali teściowie tego nie rozumieja .
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani po świętach!! Własnie przed chwilą wróciłam z dwugodzinnego spacerku po Bulwarze Filadelfijskim.Oboje z mężem byliśmy tak przejedzeni ,że nic innego nie pozostało jak spalić kilka kalorii maszerując przed siebie.Zatrzymaliśmy sie na moment w przydrożnej gospodzie na grzańca bo zimno jak cholera.Nie dobre było to ciepłe wino ale rozgrzało nas ,że hoho:)) Teraz ,ogień w kominku,ciepły kocyk i telewizorek to plan na dzisiejszy wieczór.Jesteśmy sami bez lorbasków ,troszkę nudno ale za to cisza niesamowita. Odpoczywam jak mało kiedy.Jest cudownie !!!! Prezenciki były i to sporo.Gwiazdorek o mnie nie zapomniał bo przecież byłam grzeczną dziewczynką. Najbardziej ucieszyłam się z obrazu namalowanego przez M.Kaszube pt:**Konne love story**,oraz z chodzieżowskiej zastawy obiadowej.Od męża dostałam biżuterię i laptopa a od synów moje ulubione perfumy eternity-CK. Widzę ,ze u Was po świętach tak jak przed nimi,nie wiele się zmieniło co mnie bardzo cieszy.Najważniejsze ,że zdrówko dopisuje a z przejedzenia otrząśniemy się za jakieś 3 dni. Buziaczki skarby!!!!
Odnośnik do komentarza
Och Dorotko widzę, że nas duzo dzisiaj łączy ha ha ha, też mam taki program na dzisiejszy wieczór, kominek, kocyk i tv. Perfumy eternity swego czasu też dość długo używałam, wogóle jestem wierna perfumom Klaina, miałam chyba większość, od roku używam euphorię którą zdradzam tylko dla YSL Elle, ale to w lecie. Ja wogóle jestem trochę taką zapachomanianką :) Nefri ja podzielam Twoje zdanie jeżeli chodzi o dzieci, to Ty jesteś matką, to Ty chodzisz do lekarzy a nie teściowie. Nie powinni ingerować do tego stopnia w Twoje zasady wychowania dzieci. Nie dziwię się, że się zdenerwowałaś. Ale już nie myśl o tym, bądź ponad to, szkoda Twojego zdrowia. Freciu u mnie też niestety nie ma śniegu, szkoda, ale mrozek nawet nie taki mały, -5 stopni. A jaka książkę przeczytałaś? Ja dzisiaj nie mogę czytać, nie mogę sie skupić, coś mnie *tłucze*, jakiś niepokój nie wiem dlaczego. W święta było ok a teraz ...............Może to przez to, że jakieś przeziębienie mnie bierze? Jak myślicie to może mieć jakiś wpływ?? Już też czasami mam dość tych huśtawek, no ale cóż, trzeba jakoś zyć.
Odnośnik do komentarza
Ale sie usmialam z Iwonki, to obzarstwo ma swoje skutki, dopiero teraz moj zolądek zaczyna normalnie pracowac, bylam dzisiaj w pracy,musialam sie troche poruszac, bo wygladam jakbym byla w 6 mies, ciazy.Dorota ale fajnie w takim zaciszu co?do mnie przyjechala siostra wiec gadamy jak nakrecone, moj maz zwial do garazu, dzieci szaleja wiec o ciszy nie ma mowy,frecia dzisiaj kupuje kalesonki, a sobie biustonosz....mati jak tam twoje rany, juz wszystko ok?nefri 77musisz nauczyc sie nie slyszec glupich uwag tesciowej, mi zajelo to kilka lat, ale juz to potrafie, ja tez biore asentre, dopiero 3 tyg, nie widze specjalnej poprawy, ale licze ze nastapi,a zdomu nadal sama nie wychodze, juz od roku, jezdze samochodem,to moj ratunek,pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Dorotko w małopolosce się tak mówi. Pamiętam jak moja ciocia pojechała ze swoją 10-letnią wnuczką nad morze do innej cioci, która mieszka w jakiejś wiosce, ta mała chciała wyjść na podwórko i powiedziała o tym do syna tej cioci, używając słowa pole, *ja chcę iść na pole*, ten faktycznie ją wyprowadził w pole tam gdzie rosną ziemniaki :) No cóż, niby Polska jedna ale co region, to jakieś *swoje* nazwy są. Coraz bardziej mnie rozbiera choroba, w piersiach mnie dusi, chrypię i jeszcze kaszel się dołącza. A na jutro mam zaplanowany wyjazd :( Pa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×