Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Weroniko proponuję Ci abyś mnie przekonała do swoich racji. Nie wierzę w to co piszesz więc będzie to dla Ciebie poważne wyzwanie! Aby nie zajmować miejsca na forum proponuję Ci abyś napisała do mnie na pocztę kaja1kaja@gmail.com Faktycznie mam twardą skorupę ale spróbuj może uda Ci się ją rozłupać!
Odnośnik do komentarza
Weroniko dzięki temu ,ze myślałam o rozwiązaniu problemu i go zrealizowałam jestem dziś w tak dobrej formie. Czytam wszystko co dotyczy nerwicy ,włącznie z konsyliami i wykładami lekarzy na kongresach.To jest dziedzina ,która mnie dotyczy osobiście więc uważam za stosowne aby być na bieżąco z postępami naukowymi ludzi zajmujących się tym tematem. Nie pisz więcej do mnie na forum ,ponieważ w ten sposób mnie do swoich racji nie przekonasz.Pokaż mi przykłady ,ludzi ,których uzdrowiłaś a zdejmę czapkę z głowy i pochylę czoło!
Odnośnik do komentarza
Dobrze Dorota napiszę, wieczorem, bo za chwilę idę sprzedawać swoje książki. A lekarze faszerowali mnie lekami, bo tak było najprościej. Leki szybko usuwają objawy, a problem pozostaje dalej nierozwiązany, Gdy przestawałam brać leki nerwica wracała. Żeby usunąć źródło powstania nerwicy potrzeba sporo czasu. Długa praca z psychologiem. Najpierw trzeba znaleść co człowieka doprowadziło do nerwicy. Potem zacząć nad tym pracować, A to nie jest takie proste i trwa długo. Ale gdy się już usunie źródło choroby leki nie będą potrzebne.
Odnośnik do komentarza
to normalne i nic nadzwyczajnego nie wymyśliłaś Weroniko.Tak właśnie przebiega leczenie nerwicy---powtarzam leczenie nerwicy. Uczęszczam 7 rok na terapię indywidualną i grupową,czasami zdarza się ,ze wspólnie z psychologiem prowadzę zajęcia na spotkaniach grupowych dzięki temu ,że pokonałam nerwicę i mogę udzielić kilku rat potrzebującym ludziom. Gwarantuję Ci ,że bez farmakologi większość z tych osób mieszkałaby już 2 metry pod ziemią.
Odnośnik do komentarza
Gość Weronika M.
Dorota ja nie jestem uzdrowicielem, psychologiem itp. Ważne, że uzdrawiam samą siebie. To jest dużo. Inni mogą z tego skorzystać. Nie jestem kosmitą. Jestem takim samym człowiekiem jak każdy więc jeśli ja pokonuję nerwicę inni też mogą ją pokonać. Mogą sami siebie uzdrowić. Napisz do mnie mejla balsamdladuszy@poczta.fm Możemy sobie pogadać prywatnie.
Odnośnik do komentarza
Dorota zgadzam się z Tobą. Przecież ja sama musiałam brać leki przez wiele lat. Bez nich nie mogłam normalnie funkcjonować. Dalej biorę 1 Pramolan dziennie. To mikroskopijna dawka w porównaniu do tego co było kiedyś. Pramolan na szczęście nie jest już lekiem psychotropowym. Mam nadzieję, ze za jakiś czas obędę się bez niego ale nie tak szybko. Dziesięć lat trwało wyniszczanie siebie to trochę potrwa odbudowywanie tego co zostało zrujnowane w moim organizmie. Na szczęście droga powrotna jest zdecydowanie krótsza i szybsza niż ta, która prowadziła mnie w złą stronę.
Odnośnik do komentarza
Weroniko i znowu mam odmienne zdanie od Ciebie. Droga powrotna prowadzi przez ruchome piaski ,zatrzymaj się na moment a zaczniesz grzęznąć.To jak długo będziemy ja przemierzać nie koniecznie jest zależne od nas samych.Los potrafi płatać najróżniejsze figle które mogą nas cofnąć do początku tej drogi. Zycie nie rozpieszcza .Nie wiemy co nam za 5 minut przyniesie!
Odnośnik do komentarza
Witajcie Doroto W ,Weroniko M i oczywiscie wszystkich witam.Musialam dzisiaj nadrobic zaleglosci na tym forum , poniewaz wieczorem mam chwilke aby was poczytac i dziekuje Dorocie W i Weronice M za ta polemike dotyczaca nerwicy, znowu dowiedzialam sie wielu nowych rzeczy , mysle ze macie swoje racje, ale to trudno ocenic.Ja niestety walcze z nerwica od roku, na poczatku przezywalam katusze bojac sie o swoje zycie, do tej pory nie wychodze sama z domu, musze prowadzic interes i choc uwielbiam swoja prace to wyjscie z domu jest dla mnie katorga, przed ludzmi udaje dzielna kobitke ,a w srodku trzese sie jak galareta, zazywam lek zotral, ale w niczym mi nie pomaga, troche pocieszylas mnie Doroto ze ty po kilku zmianach lekow natrafilas na ten odpowiedni, zmienilam pania psycholog i w czwartek jade na pierwsza wizyte,ciekawe jak bedzie.Jesli chodzi o Sylwestra mam ochote gdzies pojsc ale nie odwaze sie pojsc na duza impreze, wiec musze zorganizowac cos w domu z dzieciaczkami, pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! Mam taki problem: podczas gdy muszę występować(jakiś apel itd.) pojawiają mi się dziwne objawy. Nie mogę ustać spokojnie w miejscu, a podczas gdy ja musze coś wykonać moje ciało zaczyna się dziwnie wyginać(palce u rąk się wyginają, gnie mnie do przodu i zmienia się mowa:zaczynam mówić tak niewyraźnie) trwa to około 10-15 sekund i puszcza.. potem to już czuję się normalnie..jest to dla mnie okropne tym bardziej że widzą mnie inni i myślą że coś ze mna nie tak.. Liczę na wasze odpowiedzi
Odnośnik do komentarza
Dormo ja również prowadzę własną firmę już 10 lat i nawet przez moment mi przez myśl nie przeszło aby z tego zrezygnować.Podejrzewam ,że gdybym zamknęła się w czterech ścianach ,uległabym chorobie jeszcze bardziej. Dormo moja droga ja jestem wręcz pewna ,że gdyby nie tragedie,które mnie spotkały 2 i 3 lata temu to okres leczenia byłby o wiele krótszy.Nie dałam rady aby się ze wszystkimi problemami zmierzyć i przez to tak długo ciągnął się okres leczenia Częste zmiany leków miały u mnie miejsce ,ponieważ sama po kilkutygodniowych próbach tolerancji zgłaszałam się do lekarza i mówiłam ,że moje samopoczucie nie ulega poprawie.To właśnie radzę Wam wszystkim .Takie sprawy trzeba zgłaszać.Psychiatria posiada ogromną ilość leków na NL i depresję ,że po kilku ,lub kilkunastu próbach traficie na te odpowiednie dla Waszego organizmu. Z tym sylwestrem nic na siłę kochana ale próbuj zacząć żyć jak dawniej.Tu nie ma reguły do trzech razy sztuka ,tu trzeba podejmować próby tak długo dopóki nie zauważysz że jest lepiej. Buziaczki!
Odnośnik do komentarza
Miłoszek92 witaj! Szczerze mówiąc nie za bardzo wiem co Ci napisać czy doradzić. Z mojego punktu widzenia to może być tik nerwowy spowodowany stresem przed wystąpieniem publicznym.Napisz może czy takie sytuacje zdarzają sie w innych okolicznościach. Jeżeli się nie mylę to masz 16 lat a w takim wypadku powinieneś koniecznie porozmawiać o tym z rodzicami aby mogli podjąć odpowiednie kroki i szukać pomocy dla Ciebie u specjalistów. Czy chorujesz na coś (leczysz się?) Jesteś znerwicowany? Masz jakieś inne problemy? Sorki że pytam ale to może wyjaśnić wiele spraw!
Odnośnik do komentarza
nie jestem znerwicowany ani się nie leczę.. Jest to tylko ten problem. Na tyle że on się jakby rozszerzył i zminimalizował. Nie mogłem kiedyś wyjść na środek i odebrać nagrody ponieważ gdy szlem łapało mnie to, wyginało i był dziwny grymas na twarzy. Teraz dodatkowo nie mogę występować-** bardziej czytać w kościele..bo gdy podchodzę do ambonki to wtedy zaczyna mnie łapać. no chyba że zdążę zgiąć nogę...chociaż nie zawsze mi się to zdarza ponieważ czasem dobrze się czuje.. wydaję mi się że na to wpływ mają obuwie...albo to psychika... podczas tego*paraliżu*(tak to nazywam) czuje tak jakby mięśnie łydki stawały się ociężale i tak jakby czymś wypełnione.. na ten problem wyciągam też swoje hipotezy..bo te problemy zaczęły się 4 miesiące po tym jak złamałem nogę(złamana strzałka)...i myślę że to jest też jakąś pośrednią przyczyną
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witam kochani.Humor u mnie lepszy.Dzisiaj rozmawiałam z moim byłym...było ciężko ale doszliśmy do porozumienia.Pierwszy raz widziałam w jego oczach zły.Aj chyba mam za miękkie serce:/ Nie zgodziłam sie żebyśmy odrazu byli ze sobą bo tak się nie da bynajmniej ja nie umiem.A co z czasem się okaże to sie zobaczy.Powinnam go posłać w diabły ale jak go zobaczyłam i te jego łzy w oczach to nie mogłam:/ Nie czytałam Waszych postów bo nie mam siły szczerze mówiąc jutro nadrobię ale widzę że burzliwa dyskusja jestem między Weroniką a Dorotką;p Jak będzie burza to walne piorunkiem ale to jak będzie duża burza:D
Odnośnik do komentarza
Dorota dzieki serdeczne za twoje slowa, ja mam tez na imie Dorota, czyba ze to tylko twoj nick.NIe wiem na czym polega twoja praca, ja jak wiesz jestem fryzjerka, kiedy scinam wlosy jestem bacznie obserwowana przez moja klientke, do tego na sofie siedzi kilka i czasami mam wrazenie ze przy nich zemdleje, ze juz nie wroce do domu, a co do tragedii moglabym niestety niejedna osobe obdzielic, ale teraz jest dobrze, jest lepiej niz dobrze i oby tak zostalo a z nerwica walcze, nawet zaczelam uprawiac joge....pa
Odnośnik do komentarza
Małgosiu oj chyba spełną się moje przewidywania,Obojętnie jak między Wami będzie ,zyczę wszystkiego najlepszego iskierko! Między mną a Weronika faktycznie wywiązała się dość burzliwa dyskusja ale tak jest jak każda ze stron ma swoje racje. Piorunki nie będą potrzebne ,ponieważ dalsza dyskusja toczy się drogą meilową! Dormo ja mam na imię Katarzyna Dorota. W związku z tym ,że sporo Kaś było u mnie w szkole podstawowej i liceum ,mówiono do mnie Dorota.Dla rodziców od dzieciństwa jestem Kają także troszkę przerąbana sprawa ale dobrze jest jak jest. Pracę masz fantastyczna .Podoba mi się ten zawód.Uwielbiam wszystko co ma związek z poprawianiem ludzkiej urody! Ja zajmuję się projektowaniem i dekoracją wnętrz.To moja pasja ,moje życie.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie Ja mam juz luzik ,pozno co,ale posprzatalam w piwnicy ,mialam drzewo do ukladania,bardzo to lubie wyciszam sie przy tym,wogole to bardzo lubie siedziec w piwnicy,zawsze cos znajde tam do roboty.Mam tam male szkolne krzeselko i siedze tam i pale sobie papieroska.......... Jestem od kilku dni spokojniejsza o mojego ojca,porozmawialam sobie na spokojnie z nim,choc chwilami nie chcial mnie sluchac,ale ja i tak gadalam swoje,ze krzywdzi mnie jak i moich bliskich tym swoim zachowaniem,mowilam jemu,ze jestem tym naprawde zmeczona i wogole zle to wplywa na moj stan zdrowia chodzi mi o kregoslup,ja nie powinnam sie wogole denerwowac,poniewaz przepukline jaka mam ,na kregoslupie miesci sie w glownych nerwach,tzn,koszyczku nerwow,no i kazde nerwy powoduja ,ze czuje sie zle,co on doskonale wie o tym,,Jestem pod kontrola neuchirurga i on osobiscie nie chce mnie operowac,poniewaz jest to ryzyko duze ,dopuki jest oki,tak zostanie,dzieki rechabilitacji jest duzo lepiej.,ale nie mysle o tym..zawsze mowie mnie nic nie jest a o chorobach nie lubie rozmawiac,choc nerwiczka dala znaki u mnie,to tak nie poddaje sie,bo nerwica to nie choroba ,,,,,,,,,to nasz kiepski umysl tak funkcjonuje,ale to jego problem nie moj hiiiiiiiii, wITAJ wERONIKO,SKORO TWIERDZISZ ,ZE TY MAM JAKAS NOWOSC W POKONYWANIU NERWICY LEKOWEJ,smieszne to,przeczytaj swoje posty jakie dzis pisalas i przemysl to,sama nie bardzo wiesz chyba co pisalas ,nie kumam tego ja wogole,najpierw piszesz ,ze sama sobie pomoglas,pozniez ze psychotr,a wogole to mysle ,ze gowno na ten temat wiesz,ja owszem dzieki temu forum ,poczulam sie lepiej i wiem ,ze sama sobie jak nie pomoge to zadne psychotropki mi tez w niczym nie pomoga,to siedzi wszystko w naszej glowie i za wszelka cene nie mozna sie nakrecac,ten lęk ,ktory na nas dziala i daje w znaki to nasza psychika i trzeba temu zaradzic samemu,Wiec nie rozumie cie,skoro twierdzisz ,ze czytanie jakich kolwiek wiadomosci na temat NL ,czy tez depresji to smieszne,a co ty proponujesz nam tutaj????Weroniko moze masz jakis ...eliksir???ha ha hiii..Moze jestes krewna Kaszpirowskiego co??? Buski dziewczyny....... Malgosiu ,mam malutkie serduszko,ale napewno jest w nim miejsce dla ..bylego...pozdro.
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani No Dorotko to mnie też powinnaś polubić bo właśnie *upiększyłam* wujka mojego męża, poprawiłam mu właśnie urodę. Jak mnie nie zabije to jeszcze tu zajrzę. Przyszedł wczoraj z henną, taką do malowania brwi i rzęs , poprosił, żebym mu tym pomalowała wąsy bo trochę mu już zrudziały, chyba na starość :) Już mu malowałam kilka razy i zawsze się udawało, wychodziły takie naturalne brązowe.............tym razem coś się stało, nie wiem, może jakąś starą kupił czy co? .....Ale wyszły mu GRANATOWE..... Nie wiem, jak mnie nie zabił jeszcze to chyba mi ujdzie ale już na malowanie wąsów napewno wujcio nie przyjdzie :)) Tak naprawdę to wszyscy mało nie podusili się ze śmiechu, a najbardziej jego żona hihihihihiii.....no i ja :)
Odnośnik do komentarza
cześć kobietki ;) ta dyskusja Doroty z Weroniką to dla mnie taka troszkę reklama książek czy czegoś tam co jest na tej stronie...chwilkę tam byłem, ale zgodzę się z Iwoną, że piszesz tutaj o wszystkim i o niczym...nie wiem, ale jak dla mnie to taka reklama :/ wydaje mi się, że to walka z samym sobą...ja stosunkowo krótko to mam i jakoś tak wydaje mi się, że nie jest tak mocna, chociaż może udało mi się rozgryźć jej przyczyny od razu w zarodku i troszkę wszystko inaczej poukładać w głowie...poza tym zmieniłem troszkę swoje życie...główny plus to wróciłem do sportu...trening to jest świetne rozładowanie stresów i emocji Dorota fajnego sylwestra masz zaplanowanego ;) kurcze całkiem coś innego i jak zima dopisze to będzie jeszcze lepiej...byłem kiedyś, chyba 3 lata temu jak taka ostra zima była na takim kuligu...w środku lasu ogromne ognicho, kiełbacha z ogniska, grzaniec itd...super...zainspirowałaś mnie do poszukania czegoś takiego na przyszły rok, w tym mam jechać na parę dni ze znajomymi ale sam nie wiem czy chcę, dzieciaki też coś nie wyraźnie wyglądają ostatnio...zasmarkane i kaszlące :/ Małgosia trzymam kciuki za was, ale bądź ostrożna...może i powinnaś go posłać w diabły..jak zmądrzał to teraz niech się postara troszkę, a nie na łatwiznę tak od razu ;) my potrafimy się starać jak nam zależy ;) Dorma dobrze, że zmieniłaś tą psycholożkę...w nerwicy połowa sukcesu to chyba nastawienie samego siebie, a skoro ty już idąc do tej poprzedniej nastawiałaś się negatywnie to to nie miało sensu...to tak jak ja bym szedł na spotkanie z klientem i z góry założył, że i tak nic z tego nie będzie...nabierz optymizmu i takiej wewnętrznej pewności , że będzie ok...;) acha...zapomniałbym...nie byłem u tego lekarza dzisiaj..przełożył wizytę na czwartek...chory jeszcze był dzisiaj czy jakoś tak ;) tak więc w czwartek zdam relację ;) ...słodkich snów kobietki...papa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×