Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczynki Super Dorotko, że Ci dobre wyniki wyszły. Pozostałe pewnie też będą dobre :) Maleńka ten brak apetytu to pewnie przez stres, że czeka Cię wizyta u lekarza, ja też tak mam. Ale nie ma co się denerwować, na nerwy zawsze jest czas, a teraz trzeba być dobrej myśli i nie dopuszczać tych złych rozmyślań, ja wiem, że to się tak łatwo mówi, ale postaraj się kochanie, bo to i tak nic nie da jak sie bedziesz zawczasu denerwować. I bierz się za jedzenie!!! Freciu Step Up, ten film ktory będziecie oglądać jest super, oglądałam go 2 razy a moja córka (tancerka zresztą) chyba z 5 razy. Warto oglądnąć. No a z marudzeniem tak troszkę to potrwa, te zęby naprawdę na początku daja popalić. Jutro Ci wyślę zdjęcie bo dzisiaj już nie mam czasu. A co Freciu zamawiałaś fajnego na Allegro?? Może coś odmałpię :) Kochani, lecę, pędzę, dobrej nocy zyczę. Do jutra
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witaski:D Właśnie wróciłam do domciu:) Dzisiaj poznałam Pogódkę i Iwonkę:) Na pewno osoby które pisały już od dwana je pamietają:) Kurcze ale to super kobitki:D Super mi się z nimi rozmawiało:) Dorotko cóż poradzić na tą dziewczyne.Idiotka i tyle.Szkoda że tylko na gadu taką mordę miałą od ucha do ucha.Spotkać się nie chciała żeby powiedzieć mi to wszystko w oczy. Iwonko ciężko by było ją za drzwi wystawić bo na gg pisała. Nati coś Ty nie obraziłam się:D Żartowałam tylko:D Ja się cieszę że jestem dzieckiem:P Najchętniej bym wcale nie doroślała;p Dziecka świat jest taki piękny i nie ma trosk.No ale taka ludzka natura żeby się starzeć:/ A z wiekiem przybywa problemów:/
Odnośnik do komentarza
witam przedewszystkim nasze nowe dwie dziewczynki: Dormę i Madziulax09,dziewczyny fajnie że do nas dołączyłeście będzie Wam o wiele łatwiej,dziewczyny tu śa jak jedna wielka rodzina a ja jestem szczęśliwa bo złapałam kontak z Dorotką W tak prywatnie na nk i tak bardzo się cieszę jak bym siostrę odnalazła....pozdrawiam wszystkich seredecznie
Odnośnik do komentarza
Witajcie, dopiero przed chwila wrocilam z pracy i nie wiem dlaczego ale od razu zagladnelam do was, jeszcze raz dziekuje za mile powitanie, i choc kompletnie nie orientuje sie kto jest kim i o co jedna druga pyta to widze , ze kazda z was ma swoje leki, jedna boi sie zawalu , kto nny raka, jeszcze inna osoba boi sie choroby nie wiadomego pochodzenia, ja przeszlam przez ciezka chorobe, ktorej zawsze sie balam i chyba musialam sie z nia zmierzyc aby odczuc to na wlasnej sokorze, no wiec odczulam......teraz boje sie ze jestem chora na conajmniej kilka innych chorob , robie badania, chodze na psychoterapie, biore leki psychotropowe, na internecie wyszukuje roznych cudownych srodkow na rozne dolegliwosci, nie umiem skupic sie na pracy a w zolodku czuje wielki glaz, i tak funkcjonuje od roku
Odnośnik do komentarza
wyskoczyłam na reklamach(no w czasie filmu) z prezentami to jest tak ze teraz zamawiałam dla maluszków w rodzinie ,wyszukałam jakieś edukacyjne zabawki ,myśle ze fajne ,dla dziewczyn moich nie idzie przez internet wiadomo dlaczego ,wszystko sprawdzą...Najgorzej kochane to jets z teściowa ,od zawsze daje jej jakiś drobny prezencik ale fajny ,zawsze taki który z żalem oddaje np,w zeszłym roku była to fajna branzoletka na ręke z fajnymi kamykami ( ja kocham branzoletki) a od teściowej zawsze coś co nie ze mi sie nie podoba ,tylko marze o czymś drobnym ale żebym mogła nie udawac ze mi sie podoba,niewiem czy wyszło to co chciałam ale sru... Dorma ja miewam lęki i wtedy boje sie ze umrę ,jest czasem bardzo cięzko ,ale dzieki terapi 2 razy w miesiącu wierze ,ze kiedyś bedzie jak dawniej.....Od 2 lat nie zrobiłam badan kontrolnych ,boję sie ....Zmykam na film
Odnośnik do komentarza
Witajcie moje sloneczka..Ja tylko na chwile,jestem tak zmeczona ,ze nic mi sie nie chce,tylko spac,dzisiaj sie duzo narobilam,wiec sily brakuje,ale na szczescie swiniak juz rozplanowany,bigos sie gotuje ,galart w sloiczkach juz jest i pozostale smakolyki tez,,tylko szyneczki beda w poniedzialek...Mialam ciezki wieczor,poniewaz wzywalam policje,ale jutro wam wszystko napisze dlaczego???,wzielam uspakajacz i ide lulu.. Dobranoc.........
Odnośnik do komentarza
Witajcie u mnie znowu same problemy. Właśnie wróciliśmy z młodszym ze szpitala. W poniedziałek na oddział dzienny, badania i decyzja co dalej. A tak kontrolnie tylko mu lekarka badania krwi zrobiła bo jakiś blady jest. No i popołudniu z wynikami biegiem do lekarza, a ta od razu że do szpitala, jak najszybciej, bo dziecku grozi śpiączka. Kurwa ale się zdenerwowałam. Rzeczywiście w morfologii wszystkie wyniki były złe. A czerwonych krwinek ma połowę najniższej normy. No i ma ciężką anemię. Na izbie przyjęć w szpitalu pani doktor tak na spokojnie skonsultowała się z hematologiem i onkologiem i powiedzieli żebyśmy w poniedziałek na dzienny oddział przyjechali to wtedy być może przetoczą maluchowi krew, albo tylko żelazo wystarczy. Na razie nic się z nim nie dzieje. Jest wesoły, no taki normalny. Ale lekarz mówiła że u dzieci tak może być. W razie jakby był ospały czy jakiś markotny to od razu do szpitala maamy jechać. Prawdopodobnie anemię ma albo z infekji albo przeze mnie. Całą ciążę miałam dużą anemię i najprawdopodobniej mały urodził się z anemią i tak to trwa. Ale wcześniej nikt nie robił badań bo nie było takiej potrzeby. A poza tym od czterech m-cy powinien jeść zupki, mięsko i tp, a on dopiero od tygodnia w miarę je. Bo wcześniej nie chciał i wyplkuwał. No i tak się narobiło. Jestem wykończona, a nerwy za nic nie chcą puścić. Tylko płakać mi się chce. Co to kurwa za życie. Non stop jakieś choroby, nerwy, stres. Kłótnie z mężem. Nie mam już sił. Byłam silna, ale to wszystko mnie przerasta. Sąsiadka stwierdziła że źle wyglądam. A jak mam wyglądać w takim trybie życia? Nie mam czasu nawet ze sobą iść do lekarza. Od m-ca łeb boli, ropa z zatok leci. Nie mam sił, tyję w zastraszającym tempie. Sama nie wiem co jest. Może później się odezwę bo teraz muszę go uspać. Pa.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich na forum! Szukam ciagle pomocy jak zwalczyc nerwice i ciagle nic lekarz przepisuja mi leki uspakajace ale ja ich nie chce brac , wstyd sie przyznac ze tak samo cigle szukam u siebie chorob roznych i wmawiam sobie ze zachwile moge dostac zawalu bo przy sercu mnie scika albo ze mnie dusi i sie zachwile udusze. Moze jest jakas terapia na nerwice bo,boje sie ze wpadne depresie i zwarjuje od tego ,szukam pomocy lub jakies porady jak sobie z tym radzic
Odnośnik do komentarza
Nasz Krysia ciężko znosi odstawianie afobamu.Wczoraj nie obyło się bez pogotowia.Martwię się o nią strasznie ale zarazem wierzę ,że da radę pozbyć się tego świństwa raz na zawsze. Współczuję Ci Krysiu z całego serca ,ponieważ sama to przechodziłam kilkakrotnie i wiem jak ciężko się odstawia ten lek. Napisz do nas jak tylko będziesz miała siły i powiedz co sie obecnie dzieje? Matiiago ja miałam podobny problem z anemią u mojego Arka.Leczyłam go ponad 4 lata .Pobyty w szpitalu , męczące badania odbytnicze,tony leków.Znam to i wspominam z przerażeniem.Dziecko zachowywało się w tym czasie całkiem normalnie,nie był ospały i apatyczny a nawet wprost przeciwnie był jak żywe srebro. Jestem ciekawa czy robili Domisiowi biochemię? Jakim mlekiem go karmisz?bo to ma straszne znaczenie Napisz do mnie na gg porozmawiamy o tym.Możemy porównać wyniki badań bo trzymam wszystkie w teczce i podsunę Ci kilka starych babcinych sposobów na uzupełnienie niedoboru żelaza! Maleńka miło Cię widzieć na fotkach na Nk. Odnoszę wrażenie ,że pomimo choroby jesteś bardzo pogodną dziewczyną. Fajniutka babeczka z Ciebie ! Cieszę się ,zę mogę Cię choć w ten sposób troszkę lepiej pozbyć. Ten dom do góry nogami znajduje się w Szymborku prawda? Odwiedzam to miejsce od czasu do czasu bo ma w sobie jakąś magię ,która przyciąga mnie do siebie.Może kiedyś przez przypadek wdepniemy na siebie hahahaha Iwonko na pewno jesteś nie żle narobiona po tym świniobiciu.Wiem ile to pracy wymaga bo sama od wielu lat trzy razy do roku zamawiam świnkę i rzeżnika.Ja dziś też będę napełniać zamrażarkę ale tym razem kurami ,które mogą w każdej chwili przywieść gospodarze ze swojego chowu.Co prawda będą już wyczyszczone a mnie pozostanie tylko porcjowanie mięsa ale to też sporo pracy bo bedzie ich 20 a każda waży nie mniej niż 4 kilo. Co to za akcja z policją wczoraj była?Domyślam się ,że ta sprawa ma związek z Twoim bratem ale co on tym razem takiego wysmyczył ,ze aż policja musiała interweniować? Nati faktycznie moje wyniki są bardzo zadowalające i nie powinnam się martwić ale gdzieś tam w głębi serca czai się lęk przed tym najgorszym. Poczekam jeszcze na pozostałe badania kardiologiczne to może się całkowicie uspokoję o ile wyjdą pozytywnie Małgosiu masz rację nie zawracaj sobie głowy byłą bo to jest bezsensu .Szkoda Twojego zdrowia i nerwów na takie pierdoły. DO ISI 2828 Isiu witam Cię bardzo serdecznie na forum.Jestesmy osobami borykającymi się z takimi samymi problemami co Ty. W naszym gronie znajdziesz zrozumienie i wsparcie więc jeśli masz tylko ochotę to dołącz do naszej rodzinki aby nie czuć się osamotniona ze swoim problemem.Na dobry początek proponuję abyś napisała nam o sobie parę słów.Ile masz lat*Jak długo się leczysz ITD. Marku nie wiem co się dzieje ale cały czas mam nadzieję ,ze się do mnie odezwiesz i będę mogła kilka spraw wyjaśnić. Trzymaj się cieplutko.Pa! Freciu buziaczki dla Ciebie.Miejmy nadzieję ,ze Twojej córci szybko najgorszy ból minie i da Ci odrobinę spokoju. Zapomniałam jeszcze wczoraj Ci napisać ,ze powinnaś codziennie sprawdzać u niej dziąsła czy nie dzieje się nic złego np: zaczerwienienia czy obtarcia ,które mogą prowadzić do stanu zapalnego! No kochani ja uciekam do kuchni. Najpierw śniadanko bo widzę ,że kawalerka wstała ( raczej słyszę trzaski drzwiami) a potem obiadek i sprzatanko! Trzymajcie się ,miłego sympatycznego,wesołego,spokojnego,pogodnego i jeszcze jakiego tylko sobie wymarzycie dzionka Dorotka Wam życzy. Pa
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie kochane:) Wczoraj wieczorkiem szlak trafił super humorek po spotkaniu z Pogódką i Iwonką. :/ Rozmowa na gg z byłym i z tą całą jego poprzednią dziewczyną wyprowadziła mnie z równowagi.Ale całe szczęście w nocy super mi się spało i dzisiaj wypoczęta jako tako mam humorek;)
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani Matiago bardzo mi Ciebie żal, naprawdę bardzo Ci współczuję, bo jak dziecko choruje to nic człowiekowi sie nie chce.:( Ale musisz dać radę! Pamietaj kochana, że po burzy wychodzi słońce, w Twoim przypadku też tak będzie, zobaczysz, że będą jeszcze wesołe dni. I tego Ci z całego serca życzę i to jak najprędzej. Pozdrawiam wszystkich serdecznie a ja idę sprzątać, strasznie tego nie lubię ale jeszcze bardziej nie lubię mieć bałaganu. Jak coś to mozna psać do mnie na gg- 6742932
Odnośnik do komentarza
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa, ale muszę czekać do poniedziałku. Zobaczymy co powiedzą lekarze w szpitalu. Ten szpital jest jednym z lepszych w stolicy, mają oddział hematologii i dobrych lekarzy. Mamy być przed siódmą rano, żeby nie stać w kolejce do przyjęcia. Mam nadzieję że porobią mu wszystkie badania i skończy się na przyjmowaniu żelaza, a nie będzie konieczności podania krwi. No i tak cichutko marzę, żeby tylko nie zostawać na dłużej w szpitalu, bo mały to nie rozumie, ale ja bardzo nie lubię szpitali. Mam tak wielki uraz że od wczoraj ciśnienie takie wysokie, bóle w klatce. Kurcze żeby mieć taką fobię. Na razie maluch zachowuje się normalnie. Dzisiaj mu dałam zupkę-papkę z buraczków, ziemniaka, marchewki i cielęcinki. No ale szybciej wypluwał niż brał z łyżeczki. Szkoda że to nie gąska:) włożyła bym rurkę i by zjadł. Zartuje. Nie mam pojęcia jak mu dawać zupki. Ale po mału może się przyzwyczai. Idę zjeść jakieś śniadanie, chociaż nie wiem czy cokolwiek zjem bo żołądek ściśnięty. Krysiu mam nadzieję, że już lepiej się czujesz. Ściskam mocno. Dorotko odezwę się na gg. Wiem że babcine rady są najlepsze. Ale ja nie mam skąd takich brać, bo ani babci ani mamy nie ma, a teściowa to tak nie bardzo. Buziaczki.
Odnośnik do komentarza
Posprzątane, materiał kupiony, Madzia zadowolona :) Mattiaga, będzie dobrze, gorsze dni niestety są w życiu, ale wiadomo, że musi być i w końcu dobrze... a wiadomo, że My nerwuski jesteśmy bardzo wrażliwi, ale ja trzymam się tego, że jak dzisiaj jest źle, to jutro musi być lepiej...!!! A to moje gg - 5230207 i mail kochanamagdusia89@wp.pl Chętnie z Wami popiszę również i na gg, jak i chętnie ujrzę Wasze twarzyczki, buziaki.
Odnośnik do komentarza
HEJ kochane ,ja dzisiaj od rana zakupy sprzątanko i teraz juz luzik .Zimno na dworze 15 a ciemno jak w d...Iwonko kiełbaska domowej roboty ,uwielbiam...ale ta robota podziwiam ...ale nie miałas czasu myśleć o nerwicy to plus nie????Dorotko wiki juz boli mniej dzisiaj zrobiła zapasy w sklepie budynie te sprawy,myśle ze bedzie si...Krysia myśle o tobie i trzymam kciuki .mattiago tobie to pomnik i koniec zaczne zbierać podpisy ....zycze siły .
Odnośnik do komentarza
hej!!! ja dopiero sobie usiadłam Dorotko W tak ten domek odwrócony jest w Szymbarku ale było by fajnie gdybyś mnie kiedyś odwiedziła to około 200km ode mnie,i masz rację Dorciu jestem bardzo pogodną osobą nikt nie wierzy jak opowiadam że mam chwile załamania alboe że są dni kiedy bym z łóżka nie wyszła przez tydzień conajmniej. Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Odnośnik do komentarza
Witajcie ponownie skarby moje kochane! Obrobiłam się z robotką .Kurki poporcjowane,umyte,odsączone leżą sobie w zamrażarce i czekają na to aby je do garnka wrzucić! Troszkę się narobiłam ale za to teraz mam luzik i czas wolny dla siebie*Starszy synuś pojechał na osiemnastkę gdzieś aż do Tlenia i wróci dopiero jutro popołudniu a młodsza pociecha właśnie wybiera się do kręgielni z kolegami.Znów sama w domku-łe łe łe :(( Maleńka ja mam też ponad dwie godziny drogi w to urocze miejsce i to jeszcze jak się solidnie w aucie na gaz depnie.Mimo tego ,że z każdą podróżą wiąże się strach to tam jeżdżę bardzo chętnie. Jeżeli chodzi o nasz wygląd to faktycznie trudno uwierzyć ,ze chorujemy.Ja też jestem bardzo pogodną uśmiechniętą od ucha do ucha kobitką ale w środku wielki żal ,smutek i złość się zadomowił i nawet solidna eksmisja nic nie daje bo wyprowadzić się to coś nie ma zamiaru. Pa kochana ! Krysieńka odrobinę lepiej się czuję i mam nadzieje ,ze napisze do nas kilka słów. Freciu teraz będzie już coraz lepiej.Mój syn tylko przez pierwsze 3 dni jadał rzadsze posiłki a teraz wcina wszystko co mu w rękę wpadnie włącznie ze sickersami. Nati jeszcze cały czas sprzątasz czy się tak napracowałaś ,ze nie masz siły do kompa zaglądnąć? Czas zrobić jakąś kolacyjkę ---eeee nie lunie jadać w samotności no chyba że będą to lody bakaliowe hahaha
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam kochane dzieczyny Ja juz lepiej troche wczoraj masakra juz nigdy nie chce sie czuc tak jak wczoraj dzięki za troske jestescie kochane dziewczyny dalej walcze z tym afobamem tylko mam hydroxsizine w razie gdyby się ten paskudny atak znowu mnie złapał POzdrawiam wszystkich bez wyjątku Witam serdecznie nowe osoby na forum Trzymajcie się kochani miłej spokojnej niedzieli wam zyczę Jutro poczytam posty i napewno odpisze buziaczki
Odnośnik do komentarza
witajcie, czesto uzywacie nazwy leku afobam , co to za lek , ja bralam wczesniej setaloft, czesto relanium, teraz zminiono mi lek na zotral, nie widze wielkij poprawy mojego stanu, dalej mam scisk w zoladku, zawroty glowy, poce sie jak prosiak , drza mi rece, jedynie po relanium co nieco lepiej, natomiast o afobamie jeszcze nie slyszalam. Kazda z was ma swoje troski, bardzo wspolczuje dziewczynie ktora ma chore dziecko o ile sie nie myle to Mattiaga tak?bedzie dobrze, ale nie zazdroszcze tego leku, ja przezywam go nawet jak ide z dzieckiem na zwykle szczepienie, jednak jakby tak sie zastanowic to jestesmy bardzo zdrowymi osobami poniewaz czyba nikt tak jak my nie robi sobie badan konrolnych....zycze udanego wieczoru i wspanialej niedzieli
Odnośnik do komentarza
Darmo pozwól ,ze ja Ci odpowiem na pytanie dotyczące afobamu,ponieważ mam z nim spore doświadczenie zdobyte 4 -krotną kuracją i 4 krotnym odstawianiem tego leku.******** Otóż jest to lek ,który prawidłowo stosowany powinien być nie dłużej niż 4-6 tygodni.Jest psychotropem stosowanym w silnych stanach lękowych i depresyjnych. Pomimo wielu skutków ubocznych lekarze często decydują się na terapie nim, gd,y nie ma szans na poprawę zdrowia innymi lekami. Przy bardzo silnej depresji z lękami napadowymi leczenie afobamem trwa bardzo długo ale wiąże się to z silnym uzależnieniem .Właśnie tu masz przypadek Krystynki.Pomimo stopniowego trwającego kilka tygodni odstawiania go występują bardzo często ataki związane z ,brakiem leku w organizmie. Teraz coraz częściej stosuje się odtrucie organizmu po skończeniu terapii więc to troszkę ułatwia sprawę ale wiąże się z pobytem w szpitalu . Lek silny ale nie ma co się go bać --skutki uboczne trzeba odstawić na bok jak się chce wrócić do zdrowia. Z relanium też musisz uważać-uzaleznia jak cholera.Brałam go 3 lata bez przerwy.Obecnie zamieniono mi go na hydroksixynę.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie!!! U mnie wszystko oki,nareszcie wszystko porobione,mialam meczace dwa dni,ale dalam rade i juz moge czas poswiecic wam ,moje kochane,Obiecalam sobie dzisiaj ,ze wczesniej napisze ,ale popoludniu bylam u pani tesciowej,no i pozniej synek dopadl do kompa. Krysiu kochana,tak bardzo sie martwilam o ciebie,ale widze ,ze juz lepiej sie czujesz,ale bedzie dobrze ,wiem co to znaczy kiedy odstawia sie lek,ty stopniowo to robilas,a ja zapomnialam kiedys wzias na noc mojego Doxepinku,no i na drugi dzien moj organizm czegos pewnie potrzebowal,poniewaz chodzilam jak karuzela,a to zapewne byla przyczyna mojej sklerozy..Ja w srode mam wizyte u pani psychiatry,no i niewiem co dalej bedzie ,czy nadal bedzie kazala brac Doxepin ,czy tez zmieni na inny,zobaczymy....ale jak narazie to wolalabym pozostac przy tym ,poniewaz w listopadzie mam rezonans kregoslupa,wiec troche sie denerwuje,a w grudniu jeszcze wizyta u neurochirurga ,hmmm,mam nadzieje ,ze pojdzie dobrze.Krysienko pozdrawiam,buska.pa. Dorotko zrobimy maly interesik??ja tobie przesle schabik,biodroweczke w zamiam za kure co???hiii.(zarcik)oj kobietko ty naprawde jestes gosposia na calego,masz racje zima dlugggaaaaa.Jutro napisze tobie na gg,co mialo miejsce z ta policja,ale masz racje dotyczy to mojego brata.buska.pa. Matiiago tak mi cie zal,jak nie urok ,to sra....doskonale cie rozumie przez co przechodzisz,ja wiele przeszlam z moim synkiem jakbym maly do 2 lat czesto chorowal,i przy temp.38; dostawal drgawki,wiec byl to koszmar,ile ja nocy nie przespalam,chodzac wtedy jeszcze do pracy na 6 rano,bylam taka nieraz zmeczona ,ze przy maszynie spalam,nawet kierownik nigdy mi nie zaproponowal wolnego,choc znal sytuacje jaka mam,wiec bardzo ci wspolczuje ,a co do anemi to najlepszy jest sok z buraka ,ja 5 lat temu kiedy mialam usunieta ciaze ,mialam tak niski poziom zelaza ,ze szok chociaz tabletki bralam ,ale nic z tego,wtedy probowalam babcinych sposobow,,,,,,burak,czerwone wino;;*Bycza krew** z zoltkiem i mi troche pomoglo,ale tu chodzi o maluszka twojego,,sprobuj buraka zetrzec i posyp troche cukrem ,pusci sok ,to mala lyzeczka podawaj malemu.Bedzie dobrze matiiago.pozdrawiam cie.buska. Nati kochana ty ciagle sprzatasz!!!,ja rowniez nie lubie balaganu,choc u mnie w domu sa dorosle osoby i tak codziennie ,,maryske:: wlaczam(odkurzacz) ale co ja mam robic caly dzien w domu ,odiad sie gotuje prawie sam,pralka sama pierze,chociaz mogliby cos wymyslec zeby samo pranie sie powiesilo hii,pozdro.pa.buska.. Freciu kochana podaj mi adres na gg,to przesle ci cos ze swiniobicia,ha ha.a kielbaska juz uwedzona he he ,Musze ci freciu podziekowac za to,ze napisalam na forum,jakie zastosowalas zasady w domu z dzieczynami,moj syn bardzo zrobis sie pracowity,kiedy ja wprowadzilam te plusy i minusy,nawet dzisiaj ukladal w piwnicy drzewo ,jestem pod wrazeniem tego,zawsze musialam godzinami wolac go zeby mi pomogl,a teraz sam sie garnie do tego,wymysla sam sobie robote,zeby tylko plusy zlapac..buska dla super mamy.pa.pa. Malgosiu mysle ,ze nadal myslisz o bylym chlopaku co???,ten opis na gg to pewnie o niego chodzi cio??,,pozdrawiam cie kochana.buziol.pa. Madziu masz racje ,ze my nerwuski mamy dobre i zle dni,ale powiem ci szczerze ,ze ja nawet o tym nie mysle,kiedy jestem zla ,mocna zla siegam wtedy po czekolade i niewiem komu to robie zlosliwie,wciagne ja cala,Pamietam kiedys jak bylam bardzo zla na mezusia ,tak sie wscieklam,ze pollitra wodzi mi zbilam,ja pier.ale sobie narobilam wtedy caly tydzien sie do mnie nie odzywal,a nawet jak ubralam czarna jedwabna bielizne nie ruszalo go wogole to,wstawalam co chwile z lozka ,zapalalam lampke nocna ,a tu nic i nic,sadze ,ze nawet mu chyba nie drgnal hiiiiiiii,A pisalas o materiale na spodniczke ,jaki kupilas sobie.pozdro.buska.pa.pa Dorma my nerwuski jestesmy zewnatrz zdrowe ale wewnatrz ta paskuda atakuje,mi kiedys powiedziano,,,,ty nerwice!!! nie widac tego po tobie.hmmmm,no i co tu odpowiedziec wtedy,ja codziennie sobie sama do siebie mowie,przeciez mi nic nie jest,,wiem ze to napewno minie ale troche czasu na to potrzeba.pozdrawiam,buska. Malenko jak czytam post Dorotki to pewnie zna cie ,ze tak opisuje ,ze jestes pogodna no i ty sama piszesz ze jestes taka i usmiechnieta czesto.pozdrawiam cie serdecznie.buska.pa. Dorko wiem ,ze nappeeeewwwwnnnoooooo czytasz nasze foru!!!!!!!!!!!!.ale powiem ci szczerze ,ze nie sadzilam,ze jastes taka osoba ,ze to co zrobilas z nami wszystkimi na N-K,jest na poziomie zerowym,Zablokowac????? to nawet moj 12 letni synek takby nie postapil ,ale mimo to ....pozdrawiam cie ,bo czuje to ze tak czytasz nasze posty.......................................
Odnośnik do komentarza
witam was wszystkie...w końcu i ja się przedstawię..mam na imię Mateusz i trzydziestkę na karku...jestem z wami chyba już ponad miesiąc, chociaż nic nie pisałem..sorki, ale jakoś brakowało odwagi..powiem wam, że kiedy wchodzę na forum i czytam wasze wypowiedzi jakoś dziwnie mnie to uspokaja..chyba jesteście pierwszą moją terapią ;) nigdy nie przypuszczałem, że mnie to dopadnie..ba nawet do końca 3 miesiące temu nie wiedziałem, że coś takiego istnieje...pojawiło się nagle..lęk itd..i pełno głupich myśli...no i pierwsza moja myśl, że wariuję i tym sposobem wpadłem w niezłą spiralę tego wieczoru..atak taki, że hoho ale obyło się bez medyków...na drugi dzień czułem się jak na kacu..zwaliłem to na zatrucie farbami-malowałem dzień wcześniej...i za dwa dni powtórka..przeraziłem się bo serio myślałem, że wariuje i te myśli...że nieświadomy tego co robię, zrobię coś bliskim..i chyba przed tym miałem największy lęk..więc heja do lekarza..lekarka pierwszego kon. dała mi xanax i oczywiście wszystkie badani (krew,ekg-oczywiście wszystko ok )..i poczułem się lepiej..ale ciągle taki niepokój i rozbicie wewnętrzne..więc wpisałem na google to co czułem..no i deprecha mi wyskoczyło pierwsze...po drodze jeszcze wizyta u neurologa i też ok, zmienił mi tylko xanax na asertin..teraz już lepiej ale ciągle ten niepokój czy na pewno jestem normalny, czy wszystko ok itd.. i tak trafiłem tutaj..w sumie nie byłem jeszcze u żadnego psychologa ani psychiatry, ale myślę że witam w tym klubie nerwicowców..poza tym miałem powody by do tego doszło i sam do tego już doszedłem..tylko że teraz już za późno..najgorsze że zostały mi ostatniej dwie tabletki asertinu :(...dzięki, że jesteście bo na serio kiedy czytam co tam u was to jakoś tak się wyciszam i uspokajam..sorki, że się rozpisałem ale...aż mi ulżyło ;)
Odnośnik do komentarza
Witaj Mati:) Ja też mam trzydziestkę na karku:) Miło że odważyłeś się napisać. Jak czytałeś większość z nas to kobitki, ale jak chłop się trafia to aż miło:)hihi. Mam nadzieję że również pisząc z nami będziesz spokojniejszy, a nie tylko czytając:) Iwonko dziękuję. Ja mam troszkę lepszą sytuację bo siedzę w domu. Ale rzeczywiście jak nie urok to.... Próbowałam dzisiaj z tymi burakami, ale dwie bluzeczki do wyrzucenia - małego i moja:) Nie wiedziałam że takie małe dzieci tak daleko plują:) Jutro spróbujemy brokuła i szpinak. Jejku sama tego do ust nie wzięłabym a dziecku trzeba dać. Niestety winka nie dam bo w poniedziałek ma badania:) żart:). Buźka Freciu daj spokój z pomnikiem, jeszcze żyję, hihi. I tak dużo dla mnie Wasze słowa. Magdo napewno kiedyś będzie lepiej - gorzej jak na razie nie może być:) A ta cholerna nerwica jak nigdy ujawniła się w ciągu akcji z dzieckiem. Zawsze była po a dzisiaj atak i to dość silny. Krystynko cieszę się że troszkę lepiej się czujesz. Jesteś silną kobietą i napewno dasz radę z tym lekiem. Dorma ja mam dwóch synków 5 lat i 8 m-cy. I chorują na zmianę, ale to normalne bo starszy przyniesie coś z przedszkola to młodszy łapie. A teraz to trochę poważniejsza sprawa i sama nie wiem co będzie. Ale wytrzymam do poniedziałku:) Nerwica + dzieci i do tego mąż:) = bomba atomowa:):) Małgosiu byłyście tak blisko mnie:) Kurcze ja też muszę cię poznać na żywo::) Tak blisko mam z firmy do ciebie, tylko rzadko tam jeżdżę. Ostatnio byłam w maju. A co do opisu - prawda. Kurcze ale mnie natchnienie wzięło po tym ataku. Dorotko przepraszam ale nie dałam rady się odezwać na gg bo to było silniejsze. Ale już jest ok. Może jutro się zgadamy. Ściskam wszystkich których nie wymieniłam:) I pozostałych również:) Buziaczki dla wszystkich, miłej i spokojnej nocki:):)
Odnośnik do komentarza
Mati super sie cieszę ,że do nas napisałeś. Skoro czytasz posty to nie muszę już nawet pisać,że w tym gronie na bank znajdziesz wsparcie i zrozumienie.Tak jest na prawdę wiem to a autopsji.Trafiłam na forum kilkanaście miesięcy temu w stanie bezradności,bez nadziei na normalne życie.Dzięki odpowiedniemu leczeniu i pomocy ludzi z tego forum w chwili obecnej czuję się doskonale,choć nie twierdzę ,że szanowna nerwica opuściła mnie na zawsze. Napisałeś ,ze wiesz skąd ta choroba się u Ciebie wzięła i tu Ci zazdroszczę bo ja pomimo uczęszczania na terapię w dalszym ciągu nie wiem dlaczego to cholerstwo się do mnie przyczepiło. Moja rada dla Ciebie Mati jest taka.Po pierwsze te wszystkie objawy ,które opisujesz dotyczą nerwicy lekowej więc powinieneś jednak udać się do psychiatry tak jak my wszyscy.Wiem ,ze to dziwnie brzmi --psychiatra--hmm niestety ale tylko taki fachowiec może pomóc Ci wyjść z tego koszmaru.Druga sprawa : Leki ,które bierzesz nie powinny być tak nagle odstawiane,Są to bardzo dobre pigułki tylko trzeba zażywać je systematycznie przez kilka miesięcy.One zaczynają swoje działanie dopiero po około 4 tygodniach i wówczas stopniowo zaczynają wpływać na nasze lepsze samopoczucie. Zaglądaj do nas jak tylko znajdziesz czas ,napisz może kilka słów o sobie bo o nas już na pewno troszkę wiesz. Mamy w naszym gronie męskie wsparcie i kolejne również bardzo się przyda więc zapraszam!! Dobranoc! Iwonko to ,ze ja siedzę o tej godzinie to w sumie normalka ale Ty po tak ciężkiej pracy już dawno powinnaś leżeć w łóżeczku koło swojego Irusia. Możesz pisac jutro do mnie na gg . Będę cały czas w domku! Dobranoc skarby! Ja jeszcze troszkę posiedzę bo jestem wyspana jak mało kiedy i oczy mam wielkie jak cebule. Oglądnę jakiś filmek --oby był nudny co mnie zmorzy sen !!hahahahaha
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich Szczególnie witam Matiego, fajnie, że się odważyłeś napisać, czytanie pomaga ale pisanie jeszcze bardziej. A poza tym mężczyźni nie chcą się przyznawać do takich chorób (nerwic itp.). Brawa za odwagę. Ja również namawiam Cię na wizytę u psychiatry, w obecnych czasach nerwica czy depresja to prawie jak katar i wizyta u psychiatry to nic wstydliwego. Ja miałam duże opory przed pierwszą wizytą ale przekonałam się, że warto, a poza tym dowiedziałam się, że 3/4 pacjentów mojej doktorki to nerwusy lub chorzy na depresję :((. Zresztą widać po tym forum, że nie jesteśmy odosobnieni. Iwonko jak zwykle się ośmiałam przy Twoim poście, no to Twój mąż musiał się ostro wkurzyć, że nie pomogła nawet seksowna bielizna hahaha. Ty to masz pomysły ha ha ha . A co do sprzątania to znów tak ciągle nie sprzatam, ale wczoraj była sobota, dzień w którym nie idę do pracy to trzeba było ogarnąć chałupkę. Ale swoją drogą to chyba trochę mam chopla na punkcie czystości. Moją rodzinkę to trochę denerwuje, ale nie wiem o co im chodzi jak przeważnie to ja tylko w tym domu sprzątam, inni mają strasznie dużo zadane i muszą się uczyć, jeszcze inni udzielają się swojej pasji, moją chyba musi być sprzątanie :(((( Wrrrr Fajnie Freciu i Iwonko, ze Wasze dzieciaczki zarabiają uczciwie pieniążki :), moja córka też zarabia w domu, prasuje codziennie wieczorem mężowi koszulę na drugi dzień do pracy, no i uzbiera się jej ładna tygodniówka. Tatuś nieźle płaci :) Ale teraz cały listopad prasuje za darmo, odrabia rozmowy przez komórkę :) Ma niemały abonament a przegadała za 300zł, kara musi być, Ojej już późno, muszę się zbierać, zaraz mam uroczystość, chrzciny :) Nie przepadam za tego typu imprezami ale trzeba . Życzę wszystkim miłej i pogodnej niedzieli ( u mnie pada), serdecznie pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×