Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich,dzisiaj taka szaruga ze chyba o16 bedzie juz ciemno .Ale jak to powiedział mój mąż tak bezide przez jakiś czas i trzeba to przepękać.Pies nie długo zacznie mi chodzić po ścianach bo jak mam mu wyłumaczyc ze spacery takie krótkie??? Mam tylko nadzieje ze słońce czasami sie pojawi,chociaż na chwilke.MATTIAGO JA MYŚLE tak jak dorotko ,to forum jest tez i po to zeby sie wyżalac ,zeby było moze choć troche lzej.Iwonko super sie czyta twoje radosne posty ,krysiu pisałaś ze schodzisz z afobamy ,moja siostra dała rade Ty też dasz pomalutku sie uda .
Odnośnik do komentarza
Wiktorio miło,że się odezwałaś.Kuruj się kochana i wracaj do Nas.Czy bierzesz wogóle jakieś leki czy może antybiotyki? Wogóle byłaś u lekarza?Całe szczęście,że mama zajmie się dziećmi.Wracaj szybciutko do zdrowia.Buziaki dla Ciebie. Matiiago dziewczyny mają rację.Nawet jeżeli miałabyś marudzić to przecież nic się nie stanie.A tak jak napisała frecia po to jest to forum.Sama założyłaś przecież ten wątek a w nim możemy pisać nie tylko o nerwach ale i również o innych sprawach.Ja czasami też marudzę i mimo,że co niektórym wpadającym delikwentom na forum nie podobało się to i tak się tym nie przejmuję i to co mam do napisania piszę.Więc i Ty Matiiago wyżal się ze swoich bolączek.Czasami na forum jest się łatwiej pozbyć strapień jak w domu.Jak się pomarudzi to robi sie lżej na serduszku.Dlaczego tylko My mamy narzekać,przecież Ty kochana należysz do Nas.Pozdrawiam Cię. Freciu jakiej rasy jest Twój pupilek,z tego co piszesz piesek potrzebuje wybiegać się.To jest przeciwieństwo mojego persa.Wstaje tylko żeby coś zjeść,napić się,odwiedzić swoją ,,toaletę,, i zaraz zwija się w kłębek i spi.Tak samo Czesio Nasz żółw-głowę złoży na kamieniu,wystawi przednie i tylne łapy i chrapie.Podobnie ptaszek-spokojny,skulony.Tylko rybki pływają w akwarium no ale one nie mają innego wyjścia.Tak więc taka pogoda wpływa również na Nasze pupile. Dorotko jutro będę dzwoniła do szkoły żeby umówić się z koleinym nauczycielem na spotkanie.Będę chciała porozmawiać z wychowawcą syna ponieważ on uczy ich fizyki a dziś dzwoniłam do technikum do którego syn chce iść a tam można zdobyć dodatkowe punkty za matematykę,fizykę i język obcy.Więc dodatkowe korepetycje będą jak najbardziej wskazane.Z pozostałymi oczywiście będę umawiała się w poszczególne dni.Z języka obcego syn stoii na wysokim poziomie.Zresztą ma bardzo wyrozumiałego nauczyciela z tego przedmiotu.Myslę,że będzie wszystko ok. i dobrze skończy sie.
Odnośnik do komentarza
Witam Nie było mnie parę dni na forum ale miałam trochę problemów i w związku z tym cholernego doła, nic mi się nie chciało :( Ale ja tak jak Matiaga nie potrafię się uzewnętrznić, bardzo trudno mi się użalać. Wszystko tłumię w sobie, każdy stres, a później są tego efekty, ból serca, gowy, niepokój i taki ogólny dołek.......ale cóż, charakter ciężko zmienić....... Chyba ta jesień też fatalnie działa, o 16 już ciemno i wogóle to do d..... to wszystko. Wczoraj znów nastepny problem, w dodatku poniedziałek, czy Wy tez tak macie - jaki poniedziałek taki cały tydzień. Oj nie!!! Jak bedzie cały tydzień taki do bani to zwariuję......... Oj kończę bo chyba zaczynam jojczeć za bardzo...........a może jednak na starość charakter się zmienia?? Wszystich serdecznie pozdrawiam i mocno ściskam, szczególnie Sylwię jako nową osobę, na powitanie :) Całusy.
Odnośnik do komentarza
Dorko mój pies to 16 miesieczny labrador ,wieć sama rozumiesz ze facet ma checi wybiegania sie ,a tu kicha ,ale nie moge narzekac ,zadnej demolki w domu nie robi i moge go zostawiac samego ,a tyle sie nasłuchałam co takie labradory potrafią.Ale jest kochany ,nie lubi tylko mojego recznika w kuchni i cały czas go zrzuca.Pies to wspaniałe stworzenie ,jak przez pół roku nie miałam psa to cały czas mi czegoś brakowało ,np.w kuchni sie zrobiło duzo miejsca bo jak gotuje to Kerry leży na środku i trzeba robić duze kroki .Dzisiaj lepszy wieczór ,jutro terapia .Sylwia takie trzesawki w środku ,lek w sklepie ,wszystko to znam i tez sobie powtarzam ze jakbym miała zemdleć to bym zemdlala ,ale w chwili ataku nie myśle juz tak pewnie.Zobaczcie minie 1 listopada i trzeba myśleć o świetach ,o prezentach ,a potem to juz za chwilkę wiosna!!!!(DOBRE )
Odnośnik do komentarza
Freciu zwierzęta chyba zreguły bardzo dobrze wpływają na Nasze samopoczucie.Mój kocurek ma dopiero skończone 4 miesiące ale jest cudowny.Nie wyobrażam sobie jakby nie było Go teraz u Nas.Jest to rasowy kot-pers ale swój charakterek ma.Jest mi przyjemniej w domku jak jest Lilo a dzieci w szkole,mąż w firmie,przynajmniej jest do kogo buzie otworzyć.Też lubi rozłożyć się w miejscach w których musisz omijać Go,nawet mu się nie sni zejść z drogi. Z tym,że koty mają troszkę inny charakter jak pieski.Nie wiem jak Twój pupil ale mój kocur przyjdzie do Ciebie wtedy kiedy On sam chce,pogłaskasz Go jak Ci na to pozwoli...ot taka arystokratyczna rasa.Lubi owszem zabawy,nieraz można boki zrywać patrząc na Jego wyczyny.Wszędzie wejdzie w każdą dziurę,jest bardzo czujny. Dobrze,że czujesz się lepiej.Jutro napewno dasz radę na terapii,będzie ok. Nati a marudź ile się da.Po to tutaj jesteśmy dla siebie.Pisz częściej.Pozdrawiam. Wiktorio halloween dopiero za parę dni a Ty kochana piszesz mi o jakims trupie ( hihhihiihi) .A na powaznie-nie możesz tak myśleć,wiem że czujesz się nie najlepiej ale przejdzie Ci,wydobrzejesz,wystroisz się, jakiś makijaż i bedziesz jak nowonarodzona.Musisz myśleć pozytywnie,pamiętaj o tym.Pozdrawiam Cie cieplutko i ślę buziaki.Głowa do góry!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie kochane:) dzisiaj byliśmy z klasą w kinie na filmie *Świadectwo*. Piękny film na prawdę polecam obejrzenie go.Pod koniec robiłam wszystko żeby się nie popłakać bo strasznie się wzruszyłam.Zresztą nie sposób się nie wzruszyć widząc jak nasz wspaniały Ojciec Święty odchodzi.Ale rano przed wyjściem to strach mnie ogarnął niesamowity:/ Ale dałam sobie z tym radę:D Nie dam się tej zołzie nerwicy:D No a teraz mnie okropnie telepie:/ Dawno nie miałam takiej telepawicy:/ Nie wiem może to ze zdenerwowania:/ Dorotko widzisz mówiłam że nie zejdę się z chłopakiem na nowo.Nie brakuje mu mnie:) A to oznacza jedno,że wcale nic nie czuł do mnie i dobrze że teraz sie to skończyło.Minęło zaledwie 3 dni a on już się spotyka z poprzednią swoją dziewczyną.
Odnośnik do komentarza
Witajcie słoneczka! U mnie od przedwczoraj cały czas leje deszcz i to dość solidnie. A ja niestety muszę w taką pogodę tyłek ruszyć i pojechać do skarbówki z papierami i do Bydgoszczy z teściową po kolejną chemię. Dzisiaj pozałatwiam wszystko co się da i do poniedziałku będzie luzik,żadnych wyjazdów w sprawach służbowych,jedynie jakieś zakupy no i oczywiście cmentarz. Odezwę się do Was po powrocie! Trzymajcie się kochani! Krystynko cieszę się bardzo ,że pomalusiu schodzisz z afobamu i nawet całkiem dobrze sobie z tym radzisz. Dasz radę mi się udało 4 razy to i Tobie się uda! Freciu czy Twój piesio w deszcz wyjdzie na spacer?Bo moja Kaja za chiny ludowe nie da się z domu wygonić.Od wczoraj jeszcze nie wyszła nawet na sekundę a siki nie długo zaczną jej oczami wyciekać bo cały czas wstrzymuje.To jest taki francuski piesek ,delikatna jak księżniczka -oby tylko nie zmarznąć i się nie pobrudzić!!! Dorka jestem ciekawa co załatwisz w szkole?Napisz koniecznie !Jak wrócę to przeczytam i odpiszę! Pa~! Nati i właśnie po to jest to forum aby się było gdzie i komu wyżalić. Duszenie w sobie problemu tylko pogłębia chorobę więc staraj się wyrzucać z siebie to co boli. Wiem ,że nie jest to łatwe,mam(miałam) podobny problem ale trzeba się troszkę postarać dla własnego dobra! Małgosiu do mnie zastrzeliłaś w tym momencie.Szybki ten Lukaszek widać stara miłośc nie rdzewieje.No cóż - i tak bywa.Poradzisz sobie z tym na pewno i szybko znajdziesz pocieszenie.Już widzę te tłumy adoratorów przed Twoimi drzwiami!!! Iwonko słonko moje kochane a co to się z Tobą dzieje? Nie pisałaś nic wieczorkiem aż dziwne!! Marek usprawiedliwiony z wczorajszej nieobecności na forum!! Po nocnej pracy należy się odrobina przyjemności i odpoczynku w dzień Pa!! Ok zaglądnę jak tylko wrócę!! Narka!! Pa!!
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani! Masakra na dworze.Od nocy niemiłosiernie pada deszcz.Dziś zledwością ruszyłam tyłeczek z łóżeczka,tu chcesz oczęta otworzyć a za chwilkę klap.Dobrze,że dzieci mają do szkoły z 10 minut drogi to spokojnie zdążyły zjeść śniadanko i wyszykować się.Siedzę nad laptopem a myślę o cieplutkiej kołderce...no ale do wiosny przecież nie daleko-nieprawdaż. Mój synuś dziś pomaszerował do szkoły.Póżniej zadzwonię i spytam wychowawcę kiedy mógłby spotkać się ze mną.Tak znienacka nie można wpadać do szkoły ponieważ nauczyciele mają dyżury na korytarzach a na lekcji nie chcę przeszkadzać.Mam nadzieję,że będzie miał jakieś okienko i to w jak najbliższym czasie. Jak tylko coś będę wiedziała napewno dam Dorciu znać. Też zdziwiło mnie to,że Iwonka nic nie napisała.Dziewczyna cieszy się pewnie świetnym samopoczuciem i wykorzystuje ten czas dla męża i synka.Ale chyba nie opuścisz Iwonko swoich znerwicowanych koleżanek z forum.Odezwij sie kochana bo w przeciwnym razie będę sie martwiła. Zapomniałabym-na NK podam Ci wkońcu moje numery telefonów to od czasu do czasu w miarę moich możliwości pogadamy sobie troszke.Nie zawsze mam czas bo przy mojej 3 dzieci jest trochę roboty ale jakoś te pare minutek znajdzie się dla wesolutkiej koleżanki. Ja dziś muszę narobić gołąbków na Wszystkich świetych.Schowam do zamrażalnika a potem tylko w piątek odmrożę,zaleje własnej roboty sosem pomidorowym,poduszą sie i będzie mniaaaammmm. Z mężęm musimy dzisiaj też pokupować już znicze na groby bliskich,wysłać muszę do Częstochowy pieniążki żeby od Nas połozyli na grób mojej mamy,brata i dziadków znicze i kwiaty.Przelewem z konta to kase już tato dostanie dziś po południu.Poza tym oczywiście ugotować normalny obiadek. Małgosiu mężczyzni czasem bywaja bardzo niezdecydowani,skaczą z przysłowiowego kwiatka na kwiatek.Ale nie martw sie kochana,widocznie nie był Ciebie wart.Jeszcze a nawet napewno znajdziesz swoją drugą połówkę.Głowa do góry!!! Jesteś super dziewczyna i tez uważam jak Dorcia,że adoratorów napewno będziesz miala sporo. Nie pisałam tego na wieczór ale po południu miałam mały atak lęku,myslałam że zemdleje ale oczywiście wziełam sie w garść i opanowałam to.Było to dość któtkie ale poradziłam sobie.Najśmieśniejsze,że to nadeszło w momencie kiedy byłam zadowolona,rozmawiałam akurat z tatą przez telefon i czułam że to nadchodzi.A ponieważ nie chciałam taty martwić musiałam zakończyc w dyskretny sposób rozmowę. Zmykam bo muszę wypić moje siemie lniane,zjeść śniadanko i ruszać do obowiązków.Mam nadzieje,że dzis żadna cholera,żaden atak nie popsuje mi tego co zaplanowałam sobie. Pozdrawiam wszystkich słonecznie ( bo tego Nam dzisiaj naprawdę bardzo potrzeba ).
Odnośnik do komentarza
Dorotko moj pies lubi kazda pogode.Dzisiaj rano wyobraż sobie 7 godzina szykuje śniadanie dla dziewczyn i na chwilke go wypuściłam na siusiui zapomniałam ,a lało jak scebra,wiec jak juz mi sie przypomniało to bach w piżamie ide po niego oczywiście z ciasteczkiem ,a gość nie chce wejść do domu tylko piłke mi przynisł ,a deszcz leci ciurkiem,kucnęłam i go prosze bo ciacho juz zjadł i w koncu łaskawie przyszedł,teraz schnie na dole bo jest cały mokry.Dzisiaj o 13 jade na terapie ,normalnie pogoda idealna na podróż ,a domu wszystkie parasole rozeszły sie rano ,dla mamuśki zabrakło...napisze wieczorkiem ,dorka chyba tez zrobie gołąbki mielone mam tylko kapucha i obiad bedzie.
Odnośnik do komentarza
A u mnie słoneczko świeci:) Chyba rodzice mi to załatwili żebym ładnie posprzątała na ich grobie:) Zaraz jadę na cmentarz. Od rana mam straszne nerwy, ale tam się wyciszę. Uwielbiam odwiedzać rodziców. potem mam tak lekko na duszy. Tylko niestety jadę z mężem więc nie za bardzo będę mogła sobie z Nimi pogadać. Ale w myślach chociaż. Głowa mi pęka trzeci dzień. Chyba jednak migrena z zatokami się skumulowały. Wczoraj cztery ketonale i cztery nurofeny nie pomogły. Dzisiaj już dwa ketonale 100 wzięłam, ale jakoś nic nie przechodzi. Wysmarowałam sobie czółko kocią maścią, ale tylko nikt nie chce do mnie dojść tak śmierdzi. A ból nadal jest. Spadam bo mężulek już czeka:) Buziaczki. Dziękuję za miłe słowa, bardzo Was lubię, hi.
Odnośnik do komentarza
Witam moje nerwuski!!! Faktycznie przyznaje sie ,ze wczoraj wieczorem nic nie napisalam,,Mezus przed praca zabil mi 2 kury i cale popoludnie walczylam z nimi w piwnicy,smiejecie sie co,ale ja juz dawno to robie,tyle ze nie lubie kaczki skubac,,ha hiiiiiiii,ta jej szyja mnie drazni...........,pozniej maly siedzial caly czas w necie,wiec mnie zostal telewizor,,oj nadrobilam straty,,Brzydula,Na Wspolnej,M jak Milosc,,,nawet drzemka byla na fotelu,,,,ha ha. ,,A dzisiejszy dzionek to naprawde na spanie dobry,ja juz obiad mam gotowy,kawka zaliczona i kompletny luzik..a popoludniu mam robotki troche ,szycie,,,,,,jak ja to uwielbiam ,,wyciszam sie przy tym, Dorko ale narobilas mi apetytu z golabkami....hooooooooooo,Ciesze sie ,ze dajesz sobie rade juz z atakami,wychodzisz na prosta,,buska .pa. Dorotko jestem,,!!!! a ty znowu w terenie,buska.pa. Freciu kochana ja mam 6 parasolek moge 1 podrzucic.hii,napisz pozniej jak terapia,,,,,,buska.pa. Malgosiu ja chetnie tez bym chciala isc do kina,ostatnio bylam 14 lat temu,jeszcze jako panienka mojego obecnego mezusia,,aaaaaa masz juz ty namiary na jakiegos kolesia,skora twoj ex juz oglada sie za inna,,,,,,,daj czadu!!!!!!! buska .pa.pa. Matiiago ja rowniez duzo z mama rozmawiam przy grobie,wiciszam sie faktycznie tam,,,a najlepiej jade gdy sie szaro na dworze robi,luzik..buska.p Marku oki ,ze sie odezwales ,nie mozna nas tu zaniedbywac nie !!,,buska.pa.pa. KRYSIU a gdzie ty co???????????????buska.pa.pa. Wiktorio odezwij sie na gg,aha ladne focie dalas na N-K,dziewczyny super!!!!!!!pozdro.buska.pa.
Odnośnik do komentarza
Witam kochni U mnie wręcz odwrotnie, słonecznie i bardzo ciepło jak na koniec października, fajnie jakby tak zostało na Świeto Zmarłych. No dzisiaj trochę lepsze mam samopoczucie, pewnie ta piękna pogoda robi mi lepiej. Chociaż ta moja nastolatka mnie kiedyś wykończy swoimi humorkami :( Niezbyt lubię to święto, takie smutne, ale cóż zrobić.....Na szczęście nie mam jeszcze nikogo bliskiego na grobach (odpukać..) Ale dalszych oczywiście odwiedzamy i zapalamy z rodziną świeczkę. Ja jeszcze dzisiaj byłam na grzybach z mężem, zafundowaliśmy sobie wolny dzień. Nie uwierzycie ale uzbieraliśmy naprawdę dużo, a w lesie było superowo. Idę teraz je czyscić i na suszarkę, a później, w zimie, będą pyszne pierogi z kapustą i grzybami :) Pa kochani, serdecznie ściskam Waswszystkich.
Odnośnik do komentarza
,życzenia dla Dorotki i jej Męża z okazji 20 Rocznicy ślubu..... ,,Z okazji Swięta Waszego życzenia wszystkiego najlepszego,niech każdy dzień dostarcza radości i uśmiech zawsze w sercach gości,niechaj problemy Was omijają,a wszyscy bardzo Was kochają ,Bo jak nikt inny na świecie Wy Kochani na to zasługujecie,,,,,,, Sto lat ,Sto lat.......... ,W dniu tak pięknym i wspaniałym życzę Wam serduszkiem całym,dużo zdrowia,Sto lat życia,milion złotych do zdobycia...................
Odnośnik do komentarza
No faktycznie, to dzisiaj Dorotki rocznica ślubu . Dorotko życzę Wam ( Tobie i Twojemu mężowi ) wszystkiego, wszystkiego najlepszego, dużo miłosci, radosci, dłuuugich lat wspólnego życia i żeby gwiazdka pomyślności Wam nigdy nie zgasła. No i żeby ta wasza miłość wytrwała na zawsze. :)
Odnośnik do komentarza
Nati kochana gdzie ty zyjesz słoneczko ,spacerki po lesie u mnie leje 3 dzien ,jutro ma być tak samo .Iwonko no ty z tą kurą ,podziwiam ja bym nie dała rady ,a ty bach bach i 2 kury oskubane.Podziwiam.Na terapi super tego szukałam ,mądra spokojna kobieta ,uczyłam sie oddychać i zrobiłam takie dwie kartki jedna to czarne myśli ,druga pozytwne ,i teraz wiem juz jak myśleć.Nie ze nie dam rady ,tylko ucze sie poradzić sobie z tym, bardzo miło i tak naprawde pozytwnie .POtem oddychanie ,herbatka i do domku ,zmokłam zmarzłam nieciekawie.Dorotko wszystkiego co najlepsze na rocznice ślubu,100 lat razem na dobre izłe.
Odnośnik do komentarza
Kochani !!! Bardzo serdecznie dziękuję za pamięć i fantastyczne życzenia. No cóż 20 lat minęło jak jeden dzień . Rocznica okrąglutka i byłoby co w domku świętować gdybym tylko miała z kim. No cóż,fakt że męża nie ma w domu to wybór nas obojga więc nie ma co się użalać. Zimno u mnie jak cholera ,Zmarzłam dziś niemożliwe. Idę papulkać teraz kolacyjkę a potem znowu zaglądnę na forum!! Acha zapomniałabym Coś u mnie się dzieje z gg, Znika mi co chwilę. Jak macie podobny problem to proszę napiszcie mi ok?
Odnośnik do komentarza
Ja już mam gołąbki ugotowane.Wystygną i do zamrażalki.A w sobotę i niedzielę będziemy papusiac.Tylko poddusić je w sosiku pomidorowym...zapraszam. Niestety nie poszliśmy z mężem po znicze i kwiaty...pogoda okropna,pada niemiłosiernie i zimno na dodatek.Mnie coś dzisiaj zaczeło dusic,ciężko oddychac się,jakieś nerwy dostałam,klucha w gardle,wogóle jakby mi gardło zaciskało ale jakoś to opanowałam.Pozostało tylko drapanie po gardle...ufff nie znoszę tego. A frecia zadowolona po terapii,pooddychała sobie,wyspowiadała na karteczkach...i zaraz lżej na duszy.Freciu co takie wypisywanie na kartkach naszych mysli pozytywnych i negatywnych daje nam samym.Czy mamy jakoś ustosunkowac sie do tego co wypisujemy? Najlepiej byłoby te czarne mysli odrazu spalic i żeby nigdy nie wracały-tylko,że to nie takie proste.Ja dziś do obiadu czułam sie dobrze.Pózniej zaczełam myslec sobie,że jak zaczne robić gołąbki to może mi się coś zacząć dziać.I tak tez stało się.Jak pozbyc się negatywnego myslenia?Jak odrzucić z myśli to co złe?Chociaż nawet jak nie mysle o tym złym ono i tak nadchodzi z nienacka.Kurcze jak uwolnić umysł od negatywów? Mój syn jutro jedzie do kina z klasą do Zielonej Góry na ,,Świadectwo,,. Cieszy sie bo to będzie jazda pociągiem.Więc będzie w swoim żywiole. Iwonko obrotna z Ciebie kobitka,chodzi mi o te kury.To nie dla mnie.Nigdy tego nie robiłam a jak widziałam jak teściowa ś.p. skubała kurki i na dodatek poczułam zapach kury po parzeniu w wodzie we wrzatku....toaleta moja wtedy była.Podziwiam Cie,masz dziewczyno krzepe naprawde. Buziaki dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witaski;) U mnie dzisiaj kiepski dzień.Wczoraj się nie wyspałam bo rano do kina dzisiaj się nie wyspałam bo do późnego wieczora wujaszek z tatą nie dawali spać.Wujek przyjechał więc musieli to opić:/ Więc dzisiaj chodzę zła jakby mnie osa w tyłek ugryzła;p Wszystko mnie denerwuje a jeszcze na dodatek coś mi się wbiło w zęba i upierdliwie pobolewa:/ Dziewczyny co do mojego byłego niech sobie robi co chce jego sprawa u mnie nie ma czego szukać.Możemy być kumplami i to wszystko.A co do tej kolejki adoratorów to niestety ale nie ma takiej:) Niestety nie mam powodzenia u płci przeciwnej;p
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
W piątek mam klasówkę z prawa ale strasznie nie chce mi się uczyć jutro.Całe szczęście że mama na siłę nie zagania mnie do nauki i nie wyznacza mi granic z ocenami bo uczę się dla siebie a nie dla niej.Cieszę się że moja mama ma takie podejście bo jak patrzę na rówieśników których mamy czy ojcowie nakazują uczenie się albo wyznaczają że minimalną oceną z klasówki ma być 4 to aż mi ich szkoda.Ci rodzice może tego nie widzą ale robią krzywdę tym dzieciakom.Te dzieciaki uczą się tylko po to żeby spełnić życzenie rodziców a nie swoje ambicje.I z czasem coraz bardziej nie nawidzą szkoły i nauki.A później kończy się w najlepszym wypadku nericą a w najgorszym samobójstwem bo nie dają rady podołać wymaganiom rodziców.Moja mama na szczęście taka nie jest.Kontroluje moje oceny ale zawsze mówi sama jesteś kowalem własnego losu.Jak się teraz nie będziesz uczyła to będziesz w przyszłości płakać ale wtedy to już będę miała pretensję do samej siebie.I ma rację:)
Odnośnik do komentarza
Witam po przerwie !!!,,,tyle bylo wrazen ,ze nie wiem od czego zaczac,,,a wiec zawiozlam mezusia do pracy na 14,( o 22 odbiore go)pojechalam do kuzynki na imieniny ,,hm ,nawet malej czarnej nie wypilam,bo tu telefon,,,,,,,kumpela dzwoni ,,gdzie jestes by my czekamy pod twoim domem a ciebie nie ma,wiec w samochod i do domu przyjechalam,a tu niespodzianka faktycznie,,kumpele moje z pracy,ale sie ucieszylam,,posiedzialy ,poplotkowalysmy,a nawet placek przywiozly,,to sa kumpele,wstawie fotki pozniej na N-K,to zaprasze na ogladanie ale kolo 22 ,dopiero ,bo filmiki musze obejzec Pa lece na film.....
Odnośnik do komentarza
Małgosiu super!!!!! Całkowicie się z Tobą zgadzam. Rodzic ma obowiązek przypilnować dziecko i pomóc w razie potrzeby w nauce,wesprzeć jak jest tata potrzeba ale nic poza tym.Najgorsze są nakazy!!Wyznaczanie kryterium ocen własnemu dziecku jest dla mnie nie do pomyślenia . Dziecko uczy się dla siebie a nie dla rodzica.Nic na siłę!! Czasem trzeba nakierować dziecko w odpowiednią stronę,doradzić w wyborach życiowych ,ale ostateczną decyzję pozwolić mu podjąć samemu.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×