Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj Doti ja proponuję Ci jednak rozmowę z psychiatrą i psychologiem.Nie będzie można stwierdzić czy to faktycznie nerwica jak nie zrobisz potrzebnych badań w tym kierunku! Póki co to objawy ,które opisujesz bardziej przypominają naszą chorobę niż padaczkę ale nie jestem lekarzem i nie mogę nic wiecej w tej sprawie powiedzieć. Napisz jakie leki bierzesz ok? Postaramy się coś Ci doradzić. Jeszcze raz witam w naszej gromadce!
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam serdecznie U mnie po Japońsku jako tako pogoda ładna ale to okrony okres na przeziębienia i grypy wnusio moje kochane już chyba coś załapał cały dzien kichał marudny cały dzień ja jak zwykle panikuje żeby sie nie rozchorował wolałabym ja zachorowac ale trudno co będzie to będzie. Małgosiu to ty jeszcze dzisiaj u lekarza nie byłas nu ciotka krysia wezmie cię przez kolano zobaczysz obiecałaś że pomaszerujesz dzisiaj aty aty dostaniesz . Dorka ja też miałam nieraz takie doły ale nie wolno ci sie poddawac nie wolno nu nu nu trzymaj się Pozdrawiam Dorotko jak u ciebie wnioskuje że nie jest zle chociasz ty się dobrze czujesz Buziaczki Freciu trzymaj się kochana Pozdrawiam Marku co z tobą się dzieje nic nie piszesz odezwij sie co u ciebie ? POzdrawiam wszystkich bez wyjątku buziaczki dla wszystkich miłego spokojnego wieczorku życzę wszystkim . Acha a gdzie Iwonka się podziewa odezwij się Iwonko co u ciebie ?
Odnośnik do komentarza
Krystynko niczym na zapas się nie martw.Być może to tylko katar i nic gorszego nie przyczepi się do naszego kochanego Patusia! Dzieci lepiej od dorosłych znoszą przeziębienia więc na pewno nic się nie wydarzy! Tylko spokojnie skarbie ok? A Iwonki nie ma ,kurcze nie wiem co z nią się dzieje!
Odnośnik do komentarza
Ja rowniez witam. Wiiec tak Dorota.W-Pzrepisano mi leki na padaczke o nazwie LAMOTRIX i biore je stopniowo poczawszy od malej dawki tj 25 mg,a jak byłam na tym pogotowiu to lekaraz pzrepisał mi tylko lekarstwo bez recepty o nazwie VALIDOL na uspokojenie to ajkies niby ziołwe i tylko tyle:( nie wiem z kad te problemy tak ajk wyzej pisałam ale mowie najgozrej boje sie nocy zeby zasna ci sie noe obudzic i znowu sie tak czuć:( jutro ide do lekarza rodzinnego po skierowanie zobaczymy co dalej oby szybko bylow aidomo bo tak dluzej nie wytrzymam pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Doti jeśli faktycznie miałaby to być nerwica to na samym validolu daleko nie zajedzisz.Przy tej chorobie najczęściej stosuje sie leki przeciw lękowe oraz uspokajające i to przez długi czas.w Moim przypadku za kilka dni minie 7 rok odkąd zaczęłam leczenie i psychoterapię.Tak więc nie lekceważ tej choroby i zastosuj się do zaleceń lekarskich. Wszystko będzie dobrze kochana .Od tego się nie umiera.Poradzisz sobie tak jak my wszyscy sobie z tym radzimy a z biegiem czasu zaczniesz wracać do normalności!
Odnośnik do komentarza
Czesc Dorotko ,widze ,ze tylko ty jeszcze zagladasz na nasze forum. . Wiesz Dorotko od piatku caly czas mysle ,dlaczego nie dalam rady isc na cmetarz do mamy,owszem pojechalam ,weszlam na cmetarz ,byla godz.19 ale w polowie drogi poczulam takie dziwne uczucie ,puls mi tak walil a nogi szalaly jak zwariowane,mialam uczucie ze za chwile sie obale,maz kazal mi wrocic do samochodu i z Seba poszli sami.....Wiesz co ja czulam????????? ,bol ,ze nie moge podejsc do mojej mamy,ale po chwili wyszlam z samochodu stanelam kolo bramy i glosno mowilam zdrowaske i powiedzialam ze jeszcze troche i przyjde mamo na grob ,bo teraz nie mam jeszcze tyle sil,tak bardzo chcialam isc ,poddalam sie !!!!!!!!!!.;paskuda ******* byla gora!!!!!!!!Wrocilismy do domu i caly wieczor przeplakalam ,maz mnie sciskal i mowil ze nastepnym razem bedzie lepiej ,ze dam rade....musze dac rade i byc silna ...... Ale kiedy zajzalam dzisiaj na forum i przeczytalam posty ,poczulam ciepelko na ciele ,chociaz znamy sie tylko z N-K i tu z tego forum wydawalo mi sie ze znamy sie osobiscie i ze to wiele lat,jestescie dla mnie kims wyjatkowym ,wiem ze moge tu napisac wiele rzeczy i to zostaje miedzy nami i ze zawsze pomozecie mi rozwiazac problem,jestescie ze mna........bardzo mam dla was szacunek i zaufanie,czy Dorotka ,Krysia Dorka,Frecia ,Malgosia,Nati, jestescie wszystkie kochane......Pozdrawiam.paski.buska.
Odnośnik do komentarza
Dzieki Freciu ja to samo mysle!!!!!!!!!!!1 Koniec smutku i cos na wesolo hmm.Od dzisiaj moj mezus dostaje zastrzyki i to 2x dziennie ,ma taki kaszel ,ze szok,bylam pewna ze pojdzie do pracy ,a tu kaszelek sie brzydki pokazal........ale mialam ubaw ha ha kiedy pigula przyjechala z zastrzykiem ,az blady sie zrobil ze strachu,a panikowal normalnie w ciszy sie smialam a pupe jak wypiol he he hiiiiiiiiii,jednak chlop jest miekkie jajo,co by zrobil jakby mial dziecko rodzic??????????????
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny znacie powiecie ta historyjke???????? Zona-----pozyteczne zwierze domowe,wciagowe.... bardzo nerwowe,ale wytrwale,zazwyczaj zywi sie odpadkami..... W hodowli domowej bardzo oplacalna,przynosi duze zyski. Maz----- zwierze domowe z gatunku leniwcow,ze wzgledu na duza zarlocznosc w warunkach domowych przynosi duze straty.W hodowli nie oplacalny.Pochdzenie:::::::skrzyzowanie trutnia z padalcem. ....... Kawaler----ptak przelotny ,dzieci swe podrzuca innym,wowczas zmienia miejsce pobytu,jest przebiegly i trudny do chwycenia w siodla... Stary kawaler-grzyb jadalny o gorzkim smaku,zyje przewaznie sam ,lub w symbozie z purchawka... Stara panna----roslina dlugotrwala i pnaca ,czepia sie wszystkich i wszystkiego,zyje w miejscach udogodnionych-nie wiadomo z kim... Kochanka---roslina kwitnaca,pasozytnica.Wymaga duzo wilgoci i czestych zmia klimatycznych,,z uwagi na koszty w naszych warunkach ,trudna w hodowli domowej,,,kwitnie noca... Rozwodka-----nalezy do owocow wystepujacych w duzych ilosciach ,znana w przyrodzie pod nazwa Szarancza**,samiczki pozostaje w spokoju,samcow niszczy od korzenia ,,,czyni szkody w ubraniu ---zwlaszcza --kieszen.. Wdowa----wierzba z gatunku placzacych,szybko pruchnieje z braku zdrowego korzenia... Dziewica pospolita---roslina krotkotrwala,wymagajaca szczegolnej pielegnacji ,chetnie poddaje sie flancowaniu,po przekwitnieciu przestaje byc dziewica...
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
i po wizycie u psychiatry;) było śmiechowo i na temat;) Z tego lekarza jestem zadowolona:) Dorotko ja tylko tak mówię że jestem głupia żeby nie wyszło że jestem nieskromna;p ale ciiicho nikomu nie mów dobra??:p Bo się wyda;p;p Buziaczki w pysiaczka takie duże:p muuuuuuaaaaa=*=*=*=*=* ups to się u Krysi doigrałam:p Ciociuś tylko nie bij plosie:P Teraz bicie dzieci jest zabronione;p Pamiętaj o tym..hihihih:D:D:D jutro obiecuję pójdę do lekarza:) Może dostane zwolnienie i nie będę musiała iść do szkoły:D:D;p Iwonko oj chyba wyszła mi ta ostatnia obcja:P roslina krotkotrwala,wymagajaca szczegolnej pielegnacji ,chetnie poddaje sie flancowaniu,po przekwitnieciu przestaje byc dziewica...hehehehehhee:D A co do tatusia to jak ja to mówię strzel go w potylice aż mu odpowiednia klepka naskoczy i sie nawróci;)
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie Chyba jesień daje się we znaki bo na naszym forum zapanował smutek. Kochane moje ,nie poddawajcie się !Jesień szybko minie i wszystko wróci do normy! W każdym razie ja walczę jak lwica i nie mam zamiaru ustąpić tej bestii. Moje plany na dzisiejszy dzień uległy zmianie z powodu choroby jednej z pracownic,którą muszę zastąpić ,żeby nie zawalić terminów. W związku z tym odezwę się do Was dopiero po powrocie do domku. Trzymajcie się i uśmiechnijcie troszeczkę swoje buziunie!!! Pa,pa!Słodkie całuski dla wszystkich!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witaski;) Ja zgodnie zobietnicą daną Krysi poszłam dzisiaj do lekarza i dostałam antybiotyki oraz do końca tygodnia siedze w domciu.Normalnie ledwo żyję od tego kataru:/ i jeszcze ta chrypa okropna mnie meczy:( Pojechałam zawieść zwolnienie do szkoły i na korytarzu napotkałam nauczyciela od towaroznawstwa który zmył mi głowe za to że łaze zamiast leżeć i się kurować;p i powiedział że mi w tyłek naleje;p
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich Ponownie:) w wiec tak.wczoraj w nocy udało mi sie z wiekszymi problemami zasnąc wlozylam se sluchawki na uszy z mp4 i staralam sie myslec o muzyce a nie o tym ze mi zle slabo i ze oddychac nie mogę-mialam cala noc otworzone okno,bo bez tego ani rusz,obudzialm sie o 5tej,bo o tej zawsze godzinie wstaje do pracy,i wstalam zaczelam sie ubierac szykowac w lazience- zrobialam snaiadnie do pracy(no codzienne zajecia pzred praca) i nie moglam dojsc do siebie,bylo mi slabo,nogi mialam jak z waty,oddechu nie moglam złapac i czulam ze cos mnie sciska w okolicach zolądka i nie chce puscic a to niestety to uczucie nie daje mozliwosci normalnego oddychania:( wzielam validol ale nic to nie pomagało:( polozylam sie w ubraniach na boku do lozka przykrylam koldra bo zimno bylo i otworzylam na rozciesz OKNo,leżąc mialam takie uczucie ze zasne i sie nie obudze :( nie wiem z kad taki lęk:( czuklam ze zaraz zemdleje z braku powietrza:( lezalam tak z ponad godzine jak nie wiecej,po 7mej sie pzrebudzialm tak jakos jak bym drzemala czuwajac nie wiem co to bylo tak naprawde,moja mama wstakla i kazala mi sie zbierac do lekarza ale ja nie czulam sie pewnie no ale ruszylam sie zrobilam sobie herbatke poszlam na balkon posiedziec troche i tak jak by lepiej ale ciagle nie do konca dobrze,jakos zebralam sie do tego lekarza i tam bylo mi duszno ale wytrzymalam jakos starszne kolejki w osrodku zdrowia byly ze masakra! ale wkoncu poszlam do pani doktor bo skierowanie ne badanie eeg(tak jak kazała moja prowadzaca pani neurolog ze szpitala) i wzielam odrazu nr do psyhiatry.poszlam do apteki wykupilam recepte tabletek ktore skonczyly mi sie te na padaczke LAMOTRIX(25mg) i dokupilamm sobie VALIDOL i jeszce jakies tabletki ziolowe o nazwie labofarm-tutaj na forum jedna z forumowiczek mi poradzial zeby je sobie kupic(ziolowe).I poszlam dzisiaj odwiedzic kolezanke bo tez ma nerwice-prawdopodobnie i sobie pogadałysmy!wyobrazcie sobie ze lekarze w naszej okolicy gdzie mieszkamy tzn psyhiatra i prywaciarze i w poradniach to nic nie warte gamonie z aproproszeniem do zcego zmierzam-wlasnie mojej kolezanki mama ma depresje ale wczesniej duzo wczesniej leczyla sie u psyhiatry wlasnie i prywatnego(ktory zdarl z niej kupe siana i u takiego w poradni) 3lata leczenia brania psyhotropow roznych lekarstw tej pani nic sie nie polepszalo wrecz bylo gorzej potem wyladowala w szpitalu psyhiatrycznym :( i jakis czas temu rodzina znalazla artykol w gazecie ze jest klinika dla psyhicznie chorych i z uzaleznieniami fakt ze to bardzo daleko od nas dokladnie w okolicach bełchatowa,pojechali tam i fakt kupe kasy kosztuje pobyt tam ale za to jakie warunki masaze rozne terapie,basen zajecia sportowe no wogole super jak na WAKACJACH! pojechali tam i lekarz prosil by tam została,fakt ta pani nie chciala ale rodzina ją przekonała,pobyla tam miesiac czasu i niedawno wrocila do domu i jak mi kolezanka opowiadala ze nie mogla wlasnej matki poznać tak sie zmienila jej cale nastawienie a co sie okazalo ze ta pani miala pzrez te 3 lata zle dobierane lekarstwa pzrez psyhotropy bardzo przytyła tam zmeinili jej to i jest lepiej...nasluchalam sie tego i stwierdzilam ze nie ebde sie leczyla u psyhiatry ktore sa w naszych okolicach bo widac jakie efekty przyniosly mojej kolezanki MAMIE,ja tez nie chce tak zle skonczyc,i pomyslalam ze do tej poradni napisze e-mail i dowiem sie szcegolow nie ma co na zdrowi ŻEROWAC ja chce byc zdrowa a ci lekarzy ktorych sie ma kolo nosa traktuja kazdego tak samego ze zlewką ale nie wazne jak potem beda sie czuc....wiec dlatego bede prubowac skontaktowac sie z ta poradnią kolo belchatowa,a tutaj do anszych lekarzy to pojde tylko na eeg tak jak pani neurolog prosila by zrobic i mysle ze tyle tylko mogę naarzie jakos musze dac sobie rade z tymi tabletkami ziołowymi,i starac sobie powtarzać ze nic mi nie jest ze to moje urojenia z tym oddychaniem no nie wiem co kolwiek no i brac te ziolowe tab.bo one nie sa szkodliwe z tego co wiem bo w aptece pytalam:) POZDRAWIAM I czekam na jakies komentarze :)Buśka:*:*:*
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie ,ale tu dzis pusto?????????Halo dziewczyny!!!!!!!!!! ,Ja dzis mialam caly dzien odwiedziny ,najpierw kuzynka pszyszla na kawe ,a popoludniu byla ciocia z wujkiem ,jakos dzien minal ,a teraz usiadlam zeby z wami popisac ,a tu nikogo nie ma..........ani Dorotki ,Dorki ,Krysi ,Freci co sie dzieje ? pozdrawiam.pa.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×