Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Dorotko nareszcie się doczekałaś. Mam nadzieję, że czas spedzony wspólnie z mężem upłynie ci na samych wspaniałych i przyjemnych chwilach:):)hihi Małgosiu super że sie odważyłaś. Mnie czeka próba za tydzień:) Znowu jak rok temu będę leciała samolotem, ale tym razem o jedną osobę więcej mam pod opieką i przeraża mnie to. Dzisiaj byłam na lotnisku dowiedzieć się, czy mogę wziąć na pokład mleko dla dziecka, bo kiedy kupowałam bilety to mówili że nie wolno. Ale dzisiaj straż graniczna powiedziała, że można. Więc jestem troszkę spokojniejsza, tym bardziej, że nie wiem jak mały by wytrzymał bez mleczka kilka godzin. a na lotnisku muszę być dwie godziny wcześniej. U mnie trochę ze zdrowiem szwankuje. Od dwóch tygodni boli mnie brzuch. Miałam nadzieję, że samo przejdzie, ale wczoraj mąż na siłę mnie zawiózł do lek. gin. I po usg okazało się, że w jakiś przewodach przy jajniku mam zbiorniczek z płynem i bardzo silny stan zapalny. Dostałam ochrzan od lekarza że tak późno przyszłam. Dał mi trzy antybiotyki i jakiś p/zapalny. Nawet na wakacjach będę musiała łykać leki. Kurcze ale mam nadzieję, że mnie nie będzie do tej pory bolało. No i jeszcze dostałam złą wiadomość, że z tatą jest gorzej. Po tomografii okazało się, że na wodobrzusze i przerzuty do kości. Tak więc jest źle, bardzo źle. Od kilku dni nie je, traci siły. A mnie nerwy biorą. Cholernie się boję, pomimo że wiem że to najgorsze kiedyś nastąpi i starałam się przygotować na to od początku choroby, ale jak to się zbliża to coraz gorzej mi sobie z tym poradzic. Dobra koniec zanudzania. Życzę wszystkim miłej niedzieli i odpoczynku.
Odnośnik do komentarza
Witam Was Dziewczyny!!!!!! We wtorek wróciłam z okulistyki skończyło sie tylko na drobnym laserowym zabiegu, a tak mnie mój lekarz wystraszy.... uuffff ale juz jest w porządku. Tzn nie wszystko bo jak nie urok to sraczka...... Mam zapalenie oskrzeli dokladnie w środe zaatakowało na całego dostałam taki silny antybiotyk KLABION 500, ze byłam do dzisiaj do poludnia jak nieżywa dlatego niestety musiałam go odstawic, 4 dzień nic nie jem bo mi niedobrze od niego, nie wstaje z łóżka (jakie to szczeście że mam laptopa). Najgorsze jest to że w poniedziałku firma która prowadze zaczyna bardzo duże 3 mieścieczne zlecenie, a z takim osłabieniem i niedoleczeniem do końca to nie wiem jak ja sobie dam rade..... prawie 3 miesiace poza domem, w innym województwie.......... Z jednego sie ciesze ze zaczyna powolutku dawac rade z nerwicą a wszystko dzieki książce : STRACH I PANICZNY LĘK Rogera Bakera.
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani!! Ja już od samego rana buszuje po chałupce.Mężulek smacznie śpi i jestem pewna ,że do 11-tej nie wstanie bo śpioch z niego straaaaaaaaaszny!!!! Niech śpi chłopina i wypoczywa bo w ostatnim tygodniu po 12 godzin w pracy siedział!!! Pozdrawiam Was i przesyłam buziaki!!!! Małgosiu --dzieci kocha się za to ,że są a nie za to jakie są.Twoja mama jest z Ciebie na pewno dumna tylko nie dostrzegasz tego albo ona nie potrafi tego okazać. Matiiago bardzo mi przykro z powodu pogarszającego się zdrowia Twojego taty! Nie można tracić nadziei ,że będzie lepiej -głowa do góry!!! Moniu wracaj kochanie do zdrowia i informuj nas o swoim samopoczuciu!! Laptopy--hmm !!! cudowny wynalazek!!! Krystyno wiem że dziś razem z małżonkiem jedziesz do teściowej .Jestem ciekawa jak ona się czuje. Napisz kilka słów jak wrócisz!!! Trzymajcie się skarby .! Obiecuję ,że będę zaglądała na forum i na bieżąco będę informowała o tym co się u mnie dzieje.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam kochani Ja dzisiaj też od 7 na nogach słonko w slipka świeci spac śię nie da Dorotko wiem jak bardzo się cieszysz z przyjazdu małżonka napewno naładuje cię pozytywną energią buziaczki Matjago napewno z tatą bedzie wszystko ok ja też mam bardzo chorą teściową ale mam nadzieje że się nią jeszcze troszke pociesze trzymaj się Małgosiu co ty piszesz słonko po twoich postach można się przekonać ja bardzo jesteś miła i inteligętną osobą nie jeden młody człowiek moze z ciebie brać przykład uziaczki od cioci Krysi Monia musisz iść do lekarza żeby zmienił ci antybiotyk zapalenie oskrzeli to nie żarty pozdrawiam Zyczę wszystkim miłej spokojnej niedzieli zbieram się bo o 9 15 mam autobus i jadę odwiedzić teściwą odezwe się jak wrócę buziaczki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witam w gorącą niedzielę. Dorotko pewnie teraz przygotowujesz pyszne śniadanko dla drugiej połowy:)hihi Fajnie że możesz się nacieszyć. Życzę ci super niedzieli:) Krysiu3 z tatą już lepiej nie będzie, ale macie rację, trzeba się cieszyc każdą chwilą. I motywując go do ruchu i nie poddawania się poprosiłam o obiadek:) i oczywiście zrobi - to dla niego wielka przyjemność że może komuś ugotować, bo bardzo to lubi, a mój brat który z nim mieszka nie docenia tego. Może skłonie tatę żeby coś zjadł, chociaż raz w tygodniu. Ale już dzwoniłam do niego i nawet ma dobry humor, bo całą noc przespał. Małogia to już pewnie na walizkach siedzi:) Ja miałam jechać na cmentarz do mamy, bo długo nie byłam i bardzo mi się tęskni, ale mój starszy synek od rana w wc, bo brzuch go boli i leje się z niego woda. Dałam mu leki i czekamy. Tak więc w niedzielę bardzo słoneczną mam co robić od rana:) Pozdrawiam Was wszystkich bardzo cieplutko i życzę wypoczynku:)
Odnośnik do komentarza
A tak z okazji niedzieli może odezwą się do nas dziewczynki?: Domi, Nefrii, Ola, Krysia waw, a może i Czarna cos skrobnie?:) No oczywiście i pozostałe Panie. Jesli chociaż tylko czytaja, a nie mają ochoty napisać to i tak je pozdrawiam. (Tak mi się na wspomnienia zebrało).
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam ale puuuuuuuuuuuuuustki Matjago słoneczko jak miło że piszesz ja wróciłam od teściowej niestety jest coraz gorzej no ale cóż poradzić ma już 80 lat i bardzo poważną chorobę i trzeba się z tym pogodzić no widzisz Matjago zawsze coś się dzieje mam nadzieje że synkowi przejdzie dzieci nieraz tak mają buziaczki skarbie i odzywaj się jak tam maluszek bo nic nie napisałaś ? Dorotki to chyba prędko nie zobaczymy na forum cieszy się meżulkiem ale co się dziwić tyle czasy sama i sama wreszcie może troszkę pobyć z mężem. A masz rację Matjago ogliby dawni forumowicze napisać choć dwa słowa ( pamiętamy o was hm ale chyba już nie pamiętają) Pozdrawiam serdecznie mam nadzieje że jutro nas bedzie więcej wszak wykend dobiega końca Acha a nasz rodzynek Marek to gdzie zniknoł ?
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia
Witajcie kochani:) Nie zabrałam się jeszcze za pakowanie;p Nie chce mi się jakoś zabrać za to:/ Chce mi się jechać jak psu orać bez kitu. Będzie mi się tęskniło ma moim mężczyzną,za Wami:( No może uda mi się zajrzeć tu jak będe u kuzynki bo ona ma neta więc jak będe u niej to na pewno do Was zajrzę. Matiiaga podziwiam Cię ja bym w życiu nie wsiadła do samolotu.Musieliby mnie siłą tam zaciągnąć i pewnie podczas lotu byś się zakupciała po samą szyję ze strachu;p albo musiałabym bardzo często korzystać z barku alkoholowego;p;p jakoś lepiej się czuję jak mam grunt pod nogami;p;p Dorotko to jesteś na pewno baaaaaaaaaaaardzo szczęśliwa mężulek już jest:) No ja za swoim mężulkiem będę tęskniła.Wczoraj się widzieliśmy i zabrał mnie nad zalew.Poszliśmy na długi spacerek wokół zalewu.Dzisiaj mam cały czas przed oczami ten spacer:) Później zaprosił mnie na pizze a następnie pojechaliśmy na łąki koło mnie i tam siedzielismy i rozmawialiśmy:) To był cudowny dzień:) ahh już za nim tęsknie:(
Odnośnik do komentarza
witam.nie niezniknalem tylko niechcialem przeskadzac,niektorych tematow nieznam i niechcialem przerywac dyskusji.cieszy mnie to ,ze powrot meza do domu sprawia tyle radosci.......ja jak juz pisalem zaczolem walke z zatokami,grzebanie w nosie(a ,gdzie tam jeszcze zabieg)-sajgon.czytam wszystko,krystyno zapomnialas o mietku,tez zamilkl.pozdrowienia w te upalne dni i dzieki za pamiec.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Marku zapomniałam sorki walczysz z zatokami napewno nic przyemnego było troszke nieporozumiena na forum ale to nie powód Mareczku żebyś się nie odzywał my tu napewno nie zapominamy o forumowiczach i pamiętamy o wszystkich tych co nas odwiedzają na forum a ty tak naglę znikłeś pisz i wcale sie nie przejmuj tym że nieraz są małe nieporozumienia ale mimo to przeciesz pamiętamy o tobie trzymaj się cieplutko i pisz co dalej będzie z tym leczeniem zatok Pozdrawiam cię serdecznie nu nu nu nie zaniedbuj nas
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia
No kochani ja zmykam z kompa i zabieram się za pakowanie.Kochani życzę Wam spokojnych dni bez naszego choróbska:) Mam nadzieję że będziecie za mną tęsknić i nie zapomnicie o mnie;* Ja jeśli tylko będę miała możliwość to zajrzę do Was:) Buziaczki dla wszystkich i do usłyszenia:) papa:*
Odnośnik do komentarza
U mnie teraz bedzie troszke zamieszania , mąz zaczyna nowa prace , ja zapisalam córcie na zajecia dla maluchów i bede musiala ją wozic dwa razy w tygodniu , syn szkola , pilka , dodatkowo w domu prowadzic ksiegowosc firmom .Troszke bedzie ciezko ale moze dam rade . U mnie z samopoczuciem nawet niezle , pomimo iz synek wlasnie konczy angine , a ja i córcia mamy straszny katar i alergie ( swedzace oczy , gardlo itp ).przyjemnosci alergika . poza tym chyba wszystko ok , troszke poczytalam co pisaliscie ( ale strasznie tego duzo ) , Dorotko ciesz sie meżem , Malgosiu masz piekne oceny gratuluje , matiaga odpoczywaj na wczasach . Ja spróbuje sama pojechac z maluchami gdzies na tydzien , bo skoro mżulek zaczyna prac to z cala pewnoscia nigdzie z nami nie pojedzie . Buziaczki i caluski dla wszystkich Przepraszam za pisownie , ale synek poprzestawiam mi klawiature i nie mozemy sobie dac rady z ustawieniem .
Odnośnik do komentarza
Witam Was Dziewczyny Ja znowu egistycznie tylko o sobie.... Ale wydawalo mi sie ze juz lepiej ze powolutku zwalczam nerwice ale nic z tego znowu uderzyla z duza sila i podjelam decyzje i we wtorek ide szukac jakiegos dobrego PSYCHOLOGA Na poczatek uderze do mojego lekarza pierwszego kontaktu ktory pomoglk kilku osoba znajomym zwalczyc nerwice i moze on mnie pokieruje na jakis dobry tor i na jakiegos dobrego psychologa i napewno jakies lekarstewka przeciwlękowe przpisze. Siedzialam dzisiaj i przypominalam sobie jakie piekne bylo moje zycie zanimona zaatakowala i doszlam do wniosku ze musze z tym walczyc ale sama nie dam wiec stad decyzja o psychologu troche sie boje bo nie wiem czy to cos da wogole Ale chce znowu byc taka usmiechnieta pełna zycia dziewczyna o ktora zaijaja sie faceci wokol ktorej jest duzo znajomych chce byc dziewczyna taka jak bylam dziewczyna ktora nie bala sie siadac za kierownica a wrecz uwielbilala jezdzic. ode mnie aż bilo szczescie chce znowu miec takie szczesliwe zycie jak przed pierwszym atakiem ale boje sie czy to wogole sie uda ??? czy kiedys tak jeszcze bedzie???? Dorotko korzystaj z zycia i ciesz sie z obecnosci męza na calego. Malgosiu milego pakowania i udanego wyjazdu zycze.
Odnośnik do komentarza
Kochani moi !!!!Dziękuję Wam za miłe słowa!!!Faktycznie nie mam za wiele czasu aby zaglądać do kompa ale pamiętam o Was i często myślę jak sobie radzicie!!! Dzisiejszy dzień spędziłam poza domem .Byliśmy na imprezie nad Wisłą!Puszczanie wianków,konkursy ,biesiada przy akordeonie i wiele innych atrakcji. Pozwoliłam sobie na niesamowite szaleństwo hihihihhihihihihi Wypiłam piwo---całe!!!! i jeszcze żyję!!! Cieszę się ,że u Was wszystko dobrze i że po długim czasie odezwała się Nefrii!!--super niespodzianka!! Całuję Was mocno,Pa!!!
Odnośnik do komentarza
Nefri bardzo się cieszę, że sie odezwałaś. Widze, że twoje dzieciaczki tez chorują. Kurcze a myślałam że dzieci to tylko nakarmic, hihi, a tu choroba za chorobą. Wiesz ja za chiny bym sama z dziećmi nie pojechała nigdzie. W domu jeszcze nad tym nie panuję, a co dopiero sama gdzieś daleko. Buziaki. Małgosiu jak tylko będziesz mogła to zdawaj relacje z wakacji:) Wypoczywaj i miłej zabawy:) Krysiu to też masz nieciekawie z teściową. Mój tata ma 58,5 lat, ale dzisiaj jak zobaczyłam guzy na łopatkach to aż mi sie płakać chciało. Ale tak jak wcześniej mówiłam przynajmniej zjadł obiad, z czego jestem zadowolona. Marku ja walczę z zatokami (przewlekłe zapalenie zatok) od kilkunastu lat. W zeszłym roku trafiłam na super lekarza laryngologa z synem i to on stwierdził, że moje bóle głowy są przede wszystkim z zatok. Po serii badań i tomografii w listopadzie 2007r. (juz byłam w ciąży) miałam zabieg. Niestety zrobił tylko korekte przegrody nosa i trochę otworzył zatoki (bo miałam czołowe zarośnięte, a w nich gromadziła się ropa i dlatego tak bolało). Niestety przez lęki tak darłam buzię, że przerwał zabieg i teraz po porodzie czeka mnie druga część. Ale już dwa m-ce zwlekam z kontrolną tomografia, bo strasznie się boję zabiegu. Cholernie bolało. teraz dadza głupiego jasia albo narkozę, wtedy tylko miejscowe znieczulenie. Kurka ale się rozpisałam. Moje dzieciaczki już spią, mąż w pracy, a ja przy kompie. Jutro mam tyle roboty że nie wiem od czego zacząć. Muszę zrobić porządki u taty, umyć okna, starszy do przedszkola jeszcze tydzien będzie chodził, więc tylko z małym musze się uporac. A popołudniu biegnę na grupę. A jutro ma być taki upał, że nie wiem czy coś zrobię:) hihi , ale ze mnie pracusia. Aż wstyd. Buziaki dla wszystkich i dobranoc:)
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam z rana kochani Ja miałam dzisiaj przechlapaną noc tak mnie strasznie bolał żołądek że coś okropnego myślsłam że małżonek będzie musiał wzywać pogotowie naprawde nie wiem od czego nic takieo nie jadłam jak już pisałam była wczoraj u twściowej tam zjadłam obia i po obiedzie kawałek ciąsta nawet kawy nie piłam przyjechałam i było wszystko ok dopiero gdzieś o 9 zaczeło mnie boleć chciałam na siłe wywołac wymioty ale się nie dało wziełam renigast i troszke przestało boleć ale zaraz polecę do apteki może coś dostane na żołądek bo mnie jeszcze boli nie tak jak wczoraj ale boli a jak nie przejdzie pójde jutro do lekarza Matjago moja teściwa ma guza lewej półkuli mózgu niestety wiem że dużo życia jaj nie zostało ale twój tata jeszcze młody ach szkoda gadać jakie too życie jest zakręcone Buziaczki Dorotko ciesz się obecnością małżonka buziaczki Nefri jak miło cię widzieć :) Ja też nieraz przypominam sobie życie kiedyś Wolne od nerwicy i Lezka się w oku zakręci ale wtedy myślę że są ludzie co cierpią o wiele wiele więcej borykając się z okropnym bólem i chorobami to nasza nerwica jeszcze ujdzie w tłoku choć nieraz daje się okropnie we znaki Buziaczki Ale się rozpisałam zaraz biegnę do apteki trzymajcie się skarbeczki dzisiąj u mnie pewnie znowu będzie upał wczoraj było 43 stopnie w słońcu okropność nie lubie takich upalów odezwe się jeszcze trzymajcie się
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani! No moja noc również nie należała do spokojnych.Chyba musiałam odpokutować za to wypite piwko!.Telepało mnie równo puls przekraczał momentami 120 i w dodatku była straszna burza.Trzymajcie się kochani!Odezwę się póżniej pa!
Odnośnik do komentarza
Witam No kurcze a miałam się nie bać latania samolotem. Własnie zobaczyłam w info że trwa ewakuacja na lotnisku Okęcie, bo jakąś torbę znaleźli. A za tydzień ja z tamtąd mam lecieć. Kurcze ale się boję, a nie daj boziu jakaś burza do tego to na piechotę pójdę nad morze ze stolicy. hihi U mnie duchota jak diabli. Byłam w sklepie, malucha wzięłam w nosidełko takie na brzuch, i ledwo wróciłam. Nie dość żę on trochę już waży, kręgosłup teraz boli to jeszcze się mało nie zadusiłam. Pewnie lunie deszczyk. Dorotko może to nie piwko tylko nadmiar emocji związanych z przyjazdem męża:) Krysiu tak jak pisałam starszy synek mial problemy z brzuszkiem, a w nocy dołączyłam do niego i mąż też. Lekarka stwierdziła, że to chyba jakiś wirus, bo bardzo dużo ludzi skarży się na bóle brzucha, a taka pogoda sprzyja chorobom. Mam nadzieję, że troszkę lepiej się czujesz. Małgosia już na wakacjach wypoczywa:) Buziaki dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Nas też dopadł ten wirus Matiiago!Ból brzucha ,brak apetytu takie są tego objawy.Byłam u lekarza z chłopakami i nie zapisał na to konkretnego leku.Kaza pić herbatę miętową i jeść ugotowany ryż oraz kisiel ---to wszystko.Prawdopodobnie choroba ta nie trwa więcej niż trzy dni więc mam nadzieję ,że do czwartku wszystko wróci do normy!!!
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam ja już troszke lepiej zjadłam śniadanko to już nie zle w aptece Pani magister poleciła mi sylimarin 70 mg kropelki żoładkowe i renigast narazie mniej boli . Duszno u mnie strasznie nie ma czym oddychać chyba też będzie padać . Matjago no widzisz to kto wie czy ja tez nie złapałam takiego wirusa mam nadzieje że to przejdzie A gdzie reszta dziewczyn się podziewa i nasze rodzynki też ???????????? Pozdrawiam buziaczki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
witajcie moi drodzy ja u was pierwszy raz ale przebywam na innym kanale widze ze u was wiecej sie pisze a ja estem początkująca z tą chorobą dlatego szukam rozmowy wszedzie gdzie sie da poniewaz powtarzałam sie juz wiele razy odnosnie mojej choroby opowiem wam krotko..otoz byłam w domu dziecka bo pozostawiła nas mama ojcu pijakowi ktory sie nad nami znecał i tak tam trafiłam teraz to juz całkiem inna bajka mam meza 10 lat po ślubie i troje dzieci całe zycie byłam nerwowa ale nigdy sie ona nie objawiała tak jak teraz to mam kiedy po zrobieniu wszystkich badan usłyszałam ze mam nerwice lękową nie mogłam w to uwierzyc byłam świecie przekonana ze ja juz umieram ze mam raka albo jestem chora na serce itp.powiem wam ze w grudniu 25 umarł mi brat ktory od dziecka był uposledzony a ze mieszkał z moim ojcem strasznie pił i alkohol zniszczył mu serce probowałam mu pomuc ale chyba za mało oddawałam go na odwyki ale dalej wracł do nałogu wydaje mi sie ze starałam sie a moze nie nie umiem se odpowiedziec dlatego ten cały pogrzeb i moj kochany brat moj pijany ojcien na pogrzebie moj brat wtrumnie ubrany w brudne ciuchy oraz ludzie ktorzy znali mnie od dziecka i nikt mi kondolencji nie złozyl przezyłam szok i wielki wstyd przed ludzmi ktorzy patrzyli na pijanego ojca ..pare dni po pogrzebie dostałam te objawy moj mąz myslał ze mam zawał serca kołatanie serca, dusiło mnie w gardlw słabo duszno nogi z waty i ten okropny lek ze za chwile umre jak moj brat teraz doszło jeszcze wiele innych objawow a ja juz wykonałam tyle badan ze juz mi nie mająco robic jestem zdrowa jak ryba a jak mi przyjdzie jakis objaw to zaraz mysle ze umieram i ze sie z badaniami pomylili....teraz wiem ze mam nerwice moj psycholog muwi ze to pgrzeb wpłynął na moją psychikea ja teraz musz ztym zyc i sie meczyc lęki przychodząwszedzie musiałam zucic prace bo nie dałam rady zyje dla meza i dzieci staram sie ale czasem jak mi co dolega mam juz dosc jestem zmeczona nie moge nieraz wyjsc z dziecmi bo sie boje i tak sobie wegetuje od nie dawna zaczeli mnie leczyc biore lexapro prawdo podobnie dobry lek mam nadzieje ze mnie wyleczy bo jest mi ciezko z tym zyc pozdrawiam wszystkich .....
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna3
Witam cię Aniu 28 nanaszym forum napewno znajdziesz tu wsparcie w swojej chorobie jak przeczytałaś parę postów to napewno wiesz że my tu wszyscy borykamy sie z tą chorobą ale staramy sobie jakoś pomagać nerwica lekowa no cóż sama w sobie nie jest niebezpieczną chrobą tylko bardzo nieprzyjemna ale trzeba z nią walczyć bardzo ci współczuje z powodu śmierci brata to napewno jeden z powodów że nerwica się nasiliła ale nie martw się napewno leki troszkę pomogą ci złagodzić te przykre dolegliwości Aniu musisz przełamać ten lęk i zacząc normalnie wychodzić z domu ja nie wychodziłam z domu nigdy sama tak strasznie się bałam ale powiem ci że wreszcie udało mi się przelamać ten lęk i teraz jakoś jest choć nieraz są jeszcze ataki lęku ale bez porównania z tym co było kiedyś więc główka do góry napewno ci się uda pisz jeśli będziesz potrzebowała rady wsparcia napewno wszyscy ci pomożemy jakoś przetrwać to wszystko Pozdrawiam cię serdecznie i życzę powodzenia i wytrwania napewno ci sie uda. Tu na tym forum możesz pisać o wszystkim co cię dręczy napewno znajdziesz zrozumienie.
Odnośnik do komentarza
Kochani to znowu ja! Moi panowie rozbijają namioty w ogrodzie a ja się przyglądam jak pracują hhihihiiih! Pogoda u mnie fantastyczna i samopoczucie także w porządku! Aniu28 witaj !! Bardzo Ci dziękuję za szczerość jaką nas obdarzyłaś .Musze przyznać ,że to co przeżyłaś było straszne i na pewno wpłynęło na to co sie teraz z Tobą dzieje! Miło na będzie jeśli zagościsz na tym wątku na dłużej!!!! Krystynko całe szczęście ,że już lepiej się czujesz!!Ja też nie najgorzej ale żołądek jeszcze pobolewa!Samo weszło --samo wyjdzie hihihihihihih.Pa!!!!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×