Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

siema cie.....8.12 wstalem o 5 rano,z lękami tradycyjnie....ale teraz do codziennych boli brzucha i biegunki porannej doszlo krwawenie z nosa...koszmar dzis sie obudzilem i zakrwawilem cale opakowanie chusteczek,co dziwne w ciagu dnia nie leci..tylko rano,..hm temperatura 36.7 puls 69 ...to skad ta krew...ide wziac lek....moze co da...
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich serdeczeni!! u mnie tez sloneczko swieci od samego rana i jest cieplutko dlatego mam zamiar tak jak i wczoraj wybrac sie na wiosenny spacerek z moim kundlem;) poki co jeszcze jestem na zwolnieniu lekarskim wiec trzeba wykorzystac ten czas poki jeszcze mozna bo jak wroce do pracy pewnie bedzie niezly kociol:) ja dzisiaj tak sobie sie mam ale mysle ze faktycznie tak jak powiedzialas Dorotko leki nie zaczely jeszcze w pelni dzialac wiec staram sie cierpliwie czekac,,,, Zuzanno22 - jesli chodzi o moje leki to tak jak pisalam wyzej czuje sie nijak w sumie ale mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej zwlaszcza ze powoli L4 mi sie konczy wiec musze stanac na nogi:) a Ty sie tak strasznie nie stresuj tymi lekami bedzie dobrze zwlaszcza ze one pewnie tez zaczna dzialac z opoznieniem tak jak i moje wiec nie masz sie czego obawiac i martwic sie na zapas.... wyrzuc najlepiej ta ulotke, przeczytalas raz i wystarczy , a tak pewnie bedziesz di niej siegac i czytac i oczekiwac co tez z tego juz Ci sie pojawia,,,, wiem bo sama tak robie;P juz Ci pisalam ze ja jestem zawsze chetna do rozmowy wiec jak masz ochote wystarczy tylko slowko i jestem do dyspozycji:) pozdrawiam ciepluto:) zycze wszystkim milego dzionka owianego promieniami wiosennego slonka :)
Odnośnik do komentarza
witam tez mam nerwice=(ten potwór wszedł we mnie ponad poł roku temu w bardzo okrutny sposób...przyjechałam do domku szczesliwa siadłam na kanapie i sie zaczeło... zaczeło mnie potwornie dusic przez co doszło do hiperwentylacji zaczeło mi byc potwornie słabo a po chwili zaczeło mnie paralizowac najpierw rece potem twarz (boze do dzis widze moja mame krzyczaca na demna **boze ona sinieje**) zaciagli mnie po podłodze do łazienki ioblewali mnie zimna woda i dmuchali na twarz zebym nie straciła przytomnosci chciałam krzyczec ale miałam twarz sparalizowana i nie mogłam... od tamtej pory miewam ataki ktore obiawiaja sie poceniem dłoni dusznosciami zawrotami głowy i przerazliwym lekiem=( musiałam zrezygnowac ze szkoły bo ten potwór mnie nie puszczał... dzis pracuje ale w pracy wiedza co mi jest czasami siadam w kacie i płacze czekajac az atak przejdzie... jestem w takim stadium tej choroby ze nie moge zostawac sama bo sie boje co powoduje ataki do pracy odprowadzaja mnie do sklepu nie moge isc sama bo jak stoje ubrana pod drzwiami to łapie mnie atak i nie potrafie wyjsc bardzo mnie to dołuje bo przeciez mam 21 lat i powinnam byc samodzielna a czasami czuje sie jak 2latek prowadzany za raczke=,( nie wiem co z tym juz robic jest mi potwornie zle chodze do psychiatry jem tabletki (fluoksetyna) ale narazie nie czuje poprawy. lekarze mowia ze to moze przejsc z dnia na dzien ,po dłuzszym okresie lub na całe zycie mozna to miec . ciesze sie ze mogłąm to napisac moze ktos mi pomoze pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witaj Marcia jedynie kto może Ci pomoc to psychiatra i sama Ty wieże że sie boisz wychodzić ale najważniejsze jest to żebyś potrafiła dom lub jakiekolwiek zamknięte pomieszczenie nie pomoże Ci jeszcze gorzej będzie. Pamiętaj, że zaburzenia nerwicowe, tak jak wszystkie inne choroby, powinny być leczone. Same nie miną, a zwykle jest tak, że objawy się nasilają i życie zaczyna być gehenną. Leczenie polega na psychoterapii, a gdy objawy są szczególnie nasilone, także farmakoterapii. Do farmakologicznej terapii lęku służą przede wszystkim leki przeciwdepresyjne. Leki przeciwdepresyjne działają z pewnym opóźnieniem. Zazwyczaj są dobrze tolerowane, nie powodują uzależnienia. Leczenie zaburzeń nerwicowych jest długotrwałe, przedwczesne przerwanie kuracji może spowodować nawrót objawów choroby. I to co najważniejsze: konsekwentna terapia sprawia, że lęku można się pozbyć.
Odnośnik do komentarza
Jeżeli polubimy samych siebie tej czarnej damie będzie do nas nie po drodze. można zacząć stąpać a potem odważnie chodzić, będzie naszym przewodnikiem na drodze poznania i zaakceptowania siebie. Wreszcie znajdziemy trochę czasu by się nad wieloma sprawami zastanowić i sami odkryjemy, w jakich pułapkach naszego własnego myślenia byliśmy. Często, bowiem jesteśmy dla samych siebie największymi wrogami i nikt nam nie robi większej krzywdy niż my sami, tym, co o sobie myślimy, jakie nosimy przeświadczenia i czego jesteśmy pewni.
Odnośnik do komentarza
Witajcie ponownie !!! Od rana do tej pory zapierniczałam w kuchni .Piekłam ciasta i przygotowywałam garmażerkę,ponieważ na niedziele zapowiedzieli się do mnie goście.Wdalszym ciągu jestem senna i osowiała bardziej niż zwykle ale mam zamiar przetrzymć ten okres aż mój organizm przyzwyczai się do nowych leków. Witam na forum Marcire.Mam nadzieję ,że znajdziesz wśródn nas wsparcie ,pomoc jakiej oczekujesz oraz całkowite zrozumienie.To świetnie ,że nas znalazłaś!!!! Krysiu wawa-widzę ,że Ty dzisiaj pełnisz dyżur nie tylko w szpitalu ale także na naszym forum.To miłe z Twojej strony!!!
Odnośnik do komentarza
Marcia--czytając Twoją historię uświadomiłam sobie ,że jest ona bardzo podobna do mojej.Ataki u mnie objawiają się (objawiały się ) w bardzo podobny sposób.To prawdziwy koszmar i dlatego nie dziwi mnie Twoje przerażenie i bezradność w tej sprawie.Mój pierwszy atak również przyszedł nagle ,jesienią ,podczas obierania grzybów ,które przywieżli teściowie z lasu.Jak sobie teraz przypomnę co wtedy przeszła cała moja rodzina ,ta panikę i strach w ich oczach--- to mam momentalnie gęsią skórkę na całym ciele. Pisz do nas i pamiętaj ,że wspólnie ,w grupie łatwiej walczyć z tą zmorą
Odnośnik do komentarza
Hej Małgosia gratulacje:) nie wazne na co wazne ze zdane:) o jedno wiecej z głowy ;) a humorek ... hmmm.... zrob sobie cieplej herbatki wsocz do cieplego lozeczka i obejrzyj cos fajnego w telewizji albo poczytaj jakas fajna kasiazeczke a na pewno Ci sie poprawi zycze Ci tego z calego serducha:) milego wieczorku dla wszystkich :)
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry słoneczka! Na samym początku przepraszam wszystkie osoby z którymi umówiłam się wczoraj na gg o 22-ej.Niestety nie wytrzymałam ze zmęczenia i wskoczyłam pod kołderkę.Całą winę zwalam na te nowe leki ,ponieważ w dalszym ciągu chodzę osowiała,ziewam na okrągło i śpię dużo jak małe dziecko ,co nigdy wcześniej się nie zdarzało.Dzisiaj obudziłam się z potwornym bóem głowy i dziwnym lękiem oraz rozdrażnieniem ale tak naprawdę chyba nie ma się co dziwić ponieważ pomalutku odstawiam relanium i to mogą być tego skutki.Pamiętam jak podczas schodzenia z afobamu dopadały mnie takie stany lękowe więc chyba sobie poradzę, tym bardziej ,że to nie pierwszy rasz się dzieje. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanej soboty. Moje plany na dzisiejszy dzień::::Gotowanie ,gotowanie,gotowanie,porządki i przygotowywania na jutrzejszą gościnę.Ilość gości 8+3+2=13.Oby pogoda dopisała ,bo w przeciwnym razie zamiast wypoczywania i grillowania w ogrodzie czeka mnie siedzenie w domu przy zastawionym stole--brrrrr koszmar. Będę zaglądała na stronkę choć wiem ,że w sobotę jest tu zazwyczaj bardzo pusto no ale mamy przecież nowe osoby więc może one poprawią absencję na forum. Trzymajcie się skarby.Pa!!!! MAŁGOSIU --gratulacje:)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich gorąco !Przepraszam że ostatnio mało piszę , ale pogoda piękna więc staram się być poza domem z maluchami , a jak już jestem to szacowny małżonek siedzi przed klawiaturą i nie można go ruszyć . U mnie raczej wszystko OK , synek już miesiąc chodzi do szkoły ( sukces od pażdziernika ) córcia też zdrowa , u mnie samopoczucie raczej dobre , a jak pojawia się jakiś napad udaje mi się go zwalczyć . Wszystkich mocno ściskam !!!
Odnośnik do komentarza
Witaj Nefri.Rzeczywiście mało piszesz ale co masz zrobić bidulko jak Ciebie do kompa nie dopuszczają. Najważniejsze,że masz zdrowe dzieci i samopoczucie w miarę dobre .Do szczęścia brakuje chyba jeszcze częstrzego dostępu do klawiatury hihihihihihi.:) Pozdrawiam Ciebie serdecznie i przesyłam buziaczki MATIIAGO-napisz co u Ciebie skarbie__plissssss
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani.Wczoraj wieczorem dosłownie przez pół godziny przeżywałam koszmar:( Dostałam wczoraj ok. godziny 23 ataku jakiego nigdy wcześniej nie miałam:( Ale znalazłam przyczynę tego zapomniałam wziąść leków:/ Mama mi szybko przyniosła leki wziłam i po 30min zasnęłam chyba bardziej ze zmęczenia i ze strachu niż z tego że lek zaczął działać.Dzisiaj się czuję jakby mnie ktoś przez maszynke przemielił:/ Mam jeszcze do zrobienia prezentacje w postaci albumu na WOK:/ nie cierpie robić prezentacji w postaci slajdów:/ Kupe roboty i do tego nie mam programu do obrobki zdjęć:/ I nie mam pojęcia jaki jest dobry i żeby w miare szybko można by było go ściągnąć za free:/ Żeby było mało tego to muszę się przygotować na egzamin z angielskiego bo mam w poniedziałek:/ Aj użalam się dzisiaj nad sobą przepraszam Was:(
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich!!:) u mnie dzisiaj tak sobie strasznie bola mnie nogi i rece,,, nie wiem z jakieo powodu,,, czy z tego ze biore te leki czy tak w ogole jakies napiecia ale uczucie jest nieciekawe,,, poza tym sloneczko swieci i wypadaloby porobic cos w ogrodzie:) moze sie za to wezme.... Malgosia glowa do gory kazdy z nas ma czasem cieezzzkkiee dni ale znowu bedzie lepiej:) prezentacje na pewno zrobisz na 5+ a z angola jak chcesz moge Ci pomoc bo wlasnie koncze filologie angielska:) pozdrawiam milego dzionka wszystkim:)
Odnośnik do komentarza
sunny ja angielskiego to tylko muszę się na paimięć nauczyć opowiadać:P A gramatykę umiem:P Ale dziękuję za chęć pomocy:) Na pewno kiedyś skorzystam;) A ta prezentacja to kiepsko mi idzie narazie:/ Pierwszą strone robię a idzie mi to z takim mozołem że ho ho:/
Odnośnik do komentarza
Witajcie ponownie. Tradycja musi być-----pusto na forum jak w każdą sobotę i niedziele. Spałam po południu ponad 3 godziny---masakra. Zastanawiam się czy ta senność minie ,czy to tylko na początku leczenia się tak dzieje i póżniej wraca wszystko do normy.Jak tak dalej będzie to chyba nie będę mogła autem jeżdzić a moja praca? obowiązki? normalnie jakiś kosmos. W dalszym ciągu ziewam --- robota czeka--spadam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×