Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Małgosia1990
Fabienne spokojnie kochanie na pewno nie umierasz.Ja też mam takie coś ale muszę z tym żyć bo mam wadę serca a dokładniej wypadanie płatka zastawki mitralnej.Spróbuj może pobrać troszkę magnezu mi np. to pomaga i te kołatania częściowo ustąpiły.I nie martw się i nie panikuj ja zaczyna ci się tak robić bo wtedy jest jeszcze gorzej.
Odnośnik do komentarza
Gość Fabienne
Dzięki Małgosiu, troche mi ulżyło, ale to było okropne zawsze po czymś taki mam takie doła ze szok, wydaje mi sie ze to już mój koniec i nic sie nie polepszy i bedzie jeszcze gorzej!! potem unikam tych sytuacji kiedy mnie to łapie, i sie boje połozyc spać bo łapie mnie to jak leże i chce odpoczać, wczoraj jak sie tak najadłam od razu sobie pomyślałam ze bedzie zle ze znów bede miała te przeskoki serca no i tak było. ;-((((
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
No właśnie bo denerwując się przyśpieszasz pracę serca i wtedy zaczyna tańcować serducho.Mi w tym momencie też kołacze ale przyzwyczaiłam się już:) Najlepiej by było jakbyś udała się do kariologa żeby porobił ci wszystkie badania.I nie martw się od tego się nie umiera.A to kołatanie po jedzeniu jest spowodowane tym,że jak się przejesz albo zjesz coś ciężko strawnego to wątroba ci troszkę sie podniesie albo podpuchnie i ucisk jest na serce ale nie ma się czym martwić na prawdę;)
Odnośnik do komentarza
Gość Fabienne
Byłam u kardiologa miałam robione echo i wszystko ok, potem zas kilka razy ekg i tez ok tylko przyspieszone dopiero na holterze wyszła mi arytmia nadkomorowa po 3 miechach od pierwszego ataku nerwicy czy co to było, potem juz objawów było coraz wiecej ze strony serca, co chwila mierze tetno na szyji zeby sprawdzic ze jest ok. A ja sie zle odzywiam przez cąły dzień ni emam czasu pojesc a potem koło 18 jem duzo i zazwyczaj cięzko starwne jak nie jakis serc w duzych ilosciach na pizzy i tak w kółko , czasami wydaje mi sie ze ciezko mi sie oddycha i wtedy biore cio chwila głębokie wdechy i potem dopiero mi przeskakuje itd ;-((
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Właśnie popełniasz błąd że co chwilę sprawdzasz puls ja na początku też tak robiłam i kardiolog powiedziała żebym przestała się przejmować i nie patrzeć co 5 min jak bije serce.Także musisz troszkę zmienić podejście wiem że to trudne ale trzeba.I przede wszystkim zacząć normalnie jeść.Ja przez pierwsze dwa miesiące po tym jak dowiedziałam się o wadzie serca to przez cały czas wydawało mi się że zaraz umrę albo zemdleję ale później zaczęłam olewać i ignorować.Teraz to nawet nie zwracam uwagi na te kołatania.Wiadomo nie jest to przyjemne uczucie ale jak zaczyna się kołatanie to odwracam myśli żeby nie wsłuchiwać sie w bicie serca.Teraz serce mi od ponad godziny kołacze ale nie zwracam uwagi i robie dalej to co ma do zrobienia;) Fabienne ty też tak spróbuj krok po kroczku ignorować to i zacznij się do tego przyzwyczajać do tego preparat MgB6 (magnez + witamina B6,dzięki ej witaminie lepiej się magnez wchłania) po jednej tabletce 2razy dziennie.
Odnośnik do komentarza
niecalkiem sie czuje,mam wrazenie ze mnie cos bierze...niby jestem zdrowy,lekarze mnie wyogladali wybadali jak okaz muzealny.....a ja dalej mam wraznie...... kurde juz niemoge...biore leki ale po tych lekach to jest jeszcze bardziej gorzej niewiem czy to sie kiedys zmieni,czy ja sie kiedys usmiechne:(
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna3
Sorry dziewqczynki ,że nie pisałam od rana ale wziełam sie solidnie do pracy.Musiałam wykorzystać pogodę do mycia okien a teraz siedzę skonana bo nie mam juz na nic siły,narzuciłam sobie za szybkie tempo:))) DOROTKO co tam u ciebie słychać?? MATTIAGO jak się czujesz?? DOMI110 czemu nic nie piszesz słonko?? Dzisiaj jak widze Małgosia na posterunku:)pozdrawiam serdecznie całuski:)
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witaj Fabienne rzeczywiście dawno Cię nie było:( Rozmawiałyśmy na temat Twoich dolegliwości już wiele razy jeszcze na poprzednim forum. Zgadzam się z Małgosią w 100% --za bardzo się sama nakręcasz.Obiecałaś kiedyś ,że udasz się do psychologa.Ta wizyta jest Ci niezbędna kochanie.Jestem przekonana ,że jeszcze się nie spotkałaś z psychologiem .Dlaczego Fabienne ?przecież to jest w Twoim przypadku konieczne
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Krystynko3 w końcu się odezwałaś.Fatycznie solidnie się przyłożyłaś do porządków.Po tylu godzinach ciężkiej pracy należy Ci się wypoczynek.Mam nadzieję ,że jutro pobędziesz z nami troszkę dłużej ---chyba porządki skończone co? Sorata a z Tobą co się dzieje? Wczoraj prawie przez cały dzień się nie odzywałeś więc domyśliłam się ,że nie jest z Tobą najlepiej.Nie poddawaj się chłopie ,dasz radę a uśmiech z czasem pojawi się na Twojej twarzy tylko musisz tego bardzo chcieć
Odnośnik do komentarza
Gość Fabienne
Wiem ze to jest konieczne ;-((( Dostałam od tej moje tarczycolog cos do picia robione w aptece i jakos nie umiem sie przemóc zeby pić to, zaraz mam myśli ze mi zaszkodzi i bedzie klops..... teraz przyszedł wujek z ciocia i tak sie krzatałam po kuchni i zas nabvierałam głębokie wdechy bo mi sie wydawało ze mnie coś dławi w dołku, tetna juz nie zmierze bo co mierze to dopiero mi przeskakuje tylko czemu tak dziwnie mi sie robi w tym łębie jak chodze i cos robie wtedy zaraz mam mysli ze sie wywale i mnie tak jakos w tek klacie ciagnie wrrrrrrrrrrrrrrr kupiłam sobie magnez do rozpuszczenia w wodzie z jakąs L-theanina czy cos i co tez sie boje wypić kosmos jakiś a kiedys piłam mnóstwo piw i nie zwracałam uwagi czy cos mi sie dzieje czy nie ehhhhh szkoda gadac
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Sorata brak towarzystwa,pracy, obowiązków, samotność-- tylko i wyłącznie pogłębiają stan w jakim się znajdujesz.Powinieneś wyjść do ludzi , zaprosić przyjaciół na jakieś *piwko* ,może wypad do kina albo coś zrobionego spontanicznie pomoże Ci oderwać myśli na jakiś czas od choroby.Nie mozna cały czas siedzieć w domu i zastanawiać się nad tym czy dziś będzie lepiej czy gorzej ze samopoczuciem.Z pewnością potrzebujesz odrobinę rozrywki .Postaraj się a po pewnym czasie zrozumiesz ,że można przynajmiej na trochę zapomnieć o chorobie a przy tym nieżle sie zabawić Ile masz lat?
Odnośnik do komentarza
Witam moi kochani No widzę że forum trochę ruszyło ,chociasz jak wspomnę dawne czasy to w parę godzin było co nadrabiać ,ja dzisiaj ostro się za porządki wziełam a teraz leżę bo ruszyć się nie mogę aż mi się oberwało od mężą bo nie powinnam jeszcze po zabiegu tak pracować ,miałam jeszcze poprasować ale nie dam rady Matiago jak tam po wizycie ,co Ci powiedział lekarz Sorata ,Dorota ma rację nie możesz sam się w sobie zamykać ,jutro sobota wiec można gdzieś wyskoczyc Krysiu waw to gdzie masz rodzinę Krysiu3 widzę że dzisiaj lepiej ,co Małgosiu ,Dorotko,nefri,cixi , ..............buziaki a Ewcia nasza to gdzie chyba bloczki na budowie nosi (HIHIHI) Czarna jak minął tydzień , napisz coś ,jak samopoczucie
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
Witam wszystkich długo mnie nie było, ale mąż wyciągnął mnie po lekarzu do sklepów i dopiero wróciłam. Padam. No więc mój super lekarz po oględzinach stwierdził, że nie ma żadnych ale to żadnych oznak zbliżającego się porodu. Super co? Nic ten dzieciak nie rozumie, że już bym chciała to zakończyć:) Ale kazał mi jutro jechać do szpitala na ktg i kontrolę. A tam mają mi powiedzieć do dalej. Jak mi skoczy ciśnienie, a to napewno się stanie, i to będzie powodem do zatrzymania w szpitalu to znowu się nie zgodzę. boje się jak diabli. Ale muszę. Poza tym nic nie boli, żadnych fizycznych oznak. Czyli mój synek jest przeterminowany:) Mam nadzieję, że nie zrobi mi psikusa i nie będzie czekał do świąt:)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich.Mam za soba pierwsza wizyte u psychoterapeuty,zaczynam terapie i jestem pelna nadzieji.Jestem osoba bardze przekorna jak choroba sie nasilala to nie chowalam sie w domu,zeby udowodnic sobie ze te objawy to tylko złudzenie ze nic mi nie dolega wychodziłam z domu chodz bardzo sie bałam.Psychoterapeuta mowi ze taki *skok na głeboka wode*czyli robienie dokładnie tego czego sie boimy bardzo pomaga,zgadzam sie z nim w 100% mnie pomogło w momecie kiedy zaczeła sie nerwica wyjechałam za granice 2500 kilometrow od domu ,sama,wyobrazcie sobie to w sytuacji kiedy wczesniej bałam sie wyjsc z domu.Pomogło i myśle ze tym razem tez bede złosliwa wobec choroby pokaze kto tu rządzi ;-) Głowy w gore damy rade bużki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Matiiago cieszę się ,że wszystko ok :))) Niczym się nie martw ,będzie dobrze zobaczysz!Tyle czasy się naczekałaś to te kilka dni jeszcze wytrzymasz hihihihihihi. Domi nie miałyśmy okazji dziś jeszcze się przywitać ale nic straconego nadrabiam teraz----- więc witam serdecznie!! Lenka30- powodzenia w psychoterapii. Dla mnie to wspaniała rzecz i wiem ,że bez niej byłoby ze mną żlę.
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witam wszystkich z samego rana w pochmurna sobotę! Krystynko3--dziśiaj chyba sobie zrobisz wagary od tych porzadków co? Matiiago--życzę cierpliwości Krysiu waw-- nie odpisałaś czy doszedł sms// czy masz zmieniony numer telefonu Domi--nie ma co się tak forsować.Praca nie zając nie ucieknie Euniu26 --co się z Tobą dzieje? Sorata--przesłałam Ci moje gg .Jak tylko będziesz chciał to pisz Małgosiu--Proszę o rozweselenie cioci Dorotki::)))) Lenka30-teraz będzie już tylko lepiej Cixi81- każda walka jest dobra byle przynosiła pozytywne efekty:)))))Gratuluję Pozdrawiam wszystkich cieplutko .Dziś sobota więc na forum z pewnością będą pustki jak zwykle.Napiszcie przynajmiej jak się czujecie!!!! Buziaczki!!!PA!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×