Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Aniu wiem jak to ciężko udawać przed dziećmi ,też mi ich jest szkoda teraz już jest lepiej najgożej było w grudniu nic mnie nie cieszyło ,dzieci chciały ubierać choinkę a ja jakbym nie żyła tych świąt nigdy nie zapomnę ich,Cieszę sie że masz wsparcie w mężu ,mój też mi bardzo pomaga ,wspiera nie pozwala abym się smuciła .Widzisz to cholerstwo poprostu podcięło nam skrzydła ale my nie możemy się poddać,
Odnośnik do komentarza
kochane! co mam wam napisać.........chyba to że najbardziej czego żałuję w moim życiu to tego,że nie udała mi się wcześniejsza próba samobójcza.Przyznam ,że wczoraj niewiele mi brakowalo,ale chcialam mieć pewność że nikt mnie nie uratuje.Miałam pisać do siostry żeby się zajęła moimi dziećmi...to nie jest głupia pisanina , nie dam rady tak dalej...zaraz opowiem o wczorajszym dniu
Odnośnik do komentarza
Aga przeze mnie miała awanturę od męża,ale przecież nie mogłam jej zostawić jak się dowiedziałam o tych lekach.Gdy powiedziała ile zażyła wybiegłam z płaczem żeby do niej zadzwonić, mąż pytał co się dzieje to bylo jedyne o co się spytał i poszedł oglądać film.Zażyłam dużo wczoraj żeby się uspokoić, zataczałam się,on poszedł spać, zły że przez te sampoczucie się nie kochałam.Dziś rano prawie się nie odzywał,dzis dzwonił,że to wszystko przez forum żebym nie pisała.U dentystki zasłabłam,wydałam wszystkie pieniądze,zalegam z płatnościami,jutro nie wiem za co kupię coś do jedzenia.Chcę zasnąć i się nie obudzić ,nie mam sił się starać bo to nic nie daje.Piszę do was bo to jedyne co mam
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Iwonko przerwało nam rozmowę ale ciesze się ,że jednak weszłaś na forum! Prosze Cię zebyś się nie poddawała. Zawsze z każdej sytuacji jest jakieś wyjście! Powinnaś teraz wypocząć .Po wczorajszym dniu jesteś wykończona. Tabletki sobie odpuść, już i tak dosyć ich dzisiaj wziełaś !!!
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Czarna mnie także ta cała sytuacja niesamowicie poruszya .Dopiero wzięłam dodatowy bisocard i 2 tab .relanium.Jk synowie wrócą ze szkoły to się położę spać! Czarna jeśli mogę Cię prosić to zostań na forum .Zrób to dla mnie!.Jesteś mi potrzebna.Twój optymizm i pogoda ducha to wspaiały balsm na moje poszarpane nerwy!!!!!!!!!Buziaczki!!! :))
Odnośnik do komentarza
Witaj Iwonko,dobrze że się odezwalaś,co tu dziewczyny przeżywały... Najważniejsze abyś się nie poddawala,nie wiem co napisać,tyle bólu jest w Tobie i zrezygnowania.Prosze nie rob nic złego,masz dzieci żyj dla nich. Dlaczego znowu wzięłaś tyle tabletek i jeszcze piwem popiłaś,Iwonka...coś Ty narobiła. Dziewczyny czy ktoś jej może pomóc? Do Agi jedzie Krysia a co z Iwonką? Dorota dobrze że chociaz Ty rozmawiasz z nią przez telefon.My za wiele nie możemy zrobić,tylko wspierać je duchowo,ale to jest niewiele,nic więcej nie możemy zrobić.A dziewczynom jest potrzebna fachowa pomoc i to w tej chwili.. Dzisiaj fatalnie się czuję glowa mi pęka,jestem jakaś rozbita,ale to nic w porównaniu z tym co one czują..Pozdrawiam Was dziewczyny,wierzę ze napiszecie jeszcze...żebysmy się tu nie martwily,chociaż i tak sie martwimy.Trzymajcie sie.
Odnośnik do komentarza
kochane nie martwcie się ,faktycznie z trudem siedzę , ale rozmawiam z agą przez tel,powtem będę z nią na gg...będziemy się starać z tego wyjść..jak się nie bedę jakiś czas odzywać to znaczy że zsnęłam bo bardzo jestem zmęczona i śpiąca
Odnośnik do komentarza
Chciałam cos napisać.Kiedys na początku pisywałam na forum ale nigdy nic takiego nie miało miejsca.To jest bardzo powazna sprawa.Tym dziewczynom nie jesteśmy w stanie pomoc.One musza byc pod opieką specjalistow .w szpitalu.Samo zażywanie lekow w domu to nie wszystko, to nie wystarcza.Mają rożne sytuacje rodzinne i na odległość nie da się tego rozwiązać czy pomoc.Macie do nich telefony ,probujcie je skłonic aby podjęły leczenie w szpitalu .Są zdesperowane i nie widzą przed sobą przyszłości.To jest choroba ,czasem zbiera śmiertelne zniwo Takie jest moje zdanie .Pomoc możemy tylko w ten sposób.
Odnośnik do komentarza
dziewczyny co wy wyrabiacie ja tez przechodzilam zalamania nerwowe ale przez 10 lat nie mialam alkocholu w ustach polaczony z psychotropem to zabojstwo zastanowcie sie co na zlosc sobie robicie mialam wtedy male dziecko i co sobie rozwiazalabym problem a syn pewno trafilby do domu dziecka bo nie mam rodziny tak bliskiej a naprawde bylo zle gdyby nie kolezanka to chyba nie wyszlabym z tego a teraz ciesze sie zyciem i mozna tylko trzeba chciec ,co by powiedziala kazda z was jestem po 15 tu operacjach chemi i td i teraz jeszcze jeden problem doszedl i co mam usiasc i plakac musze i to zwalczyc tak ze zycze wszystkim aby sie pozbierali i nie wyglupiali z laczeniem alkocholu z lekami,czytam i mysle czy to blew zwrocenie na siebie uwagi czy prawda?piszcie co chcecie ale nie popelnijcie bledu .
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×