Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dorota W
Aguś na mnie niestety melisa nie działa . Jeszcze 5-6 lat temu ,zanim zaczęłam brać silne środki uspokajające była skuteczna a traz gdy nie muszę wząć relanium biorę ziołowe tabletki relamax. Są całkiem nieaze na lepszy sen i przede wszystkim nie uzależniają . Aga a jak znosisz odstawianie afobamu? Jak długo będzie trwało pożegnanie z nim?
Odnośnik do komentarza
na samym początku chciałam bardzo podziękowac wszystkim, którzy się o mnie martwia i martwili nie odzywałam się, bo mam strasznego doła niestety wiem, ze może się to źle skończyc, bo to nie 1 raz mam tylko nadzieję, ze może tym razem będzie dobrze, choć marna ta nadzieja
Odnośnik do komentarza
Tak staram sie pisac bo mi teskno za Wami. Dorotko kiepsko mi idzie,nie wiem ile jeszcze to potrwa,ale jest kiepsko jak widzisz. Aguniu moze nie tak zle bedziesz znosic odstawienie jak ja,oby. Krysiu czekam na Ciebie! Iwonka gada za mna na gg,a wiec jest wytlumaczona.
Odnośnik do komentarza
Czarnulko moja jestes na momencik,wiesz jak sie ciesze.Bedzie dobrze musi byc,slyszysz.Ja kochana jestem na samiutkim dnie i sprobuje sie podniesc,oby mi sie udalo bo jest naprawde zle. Jutro kochane obiecuje ze bede Wam sie spowiadac,ale dzis nie dam jeszcze rady,naprawde,moze jutro bedzie lepiej,moze???? Klaudiu pewnie ze zagladaj.
Odnośnik do komentarza
Czarna kochana! mamy inne sytuacje,ale wierz mi nastrój u mnie szczególnie wczoraj to katastrofa...brak nadziei, obsesyjne myśli o smierci...Ale to przechodzi,niekiedy wraca ,ale znowu się podnosimy...tak też będzie u Ciebie! ja wkładam wiele wysiłku żeby czuć się jako tako , Tobie się też uda.Potrzebny Ci czas na to żeby przeżyć smutek i ból..potem będzie lżej.Nie poddawaj się , proszę..wczoraj byłam taka bliska poddania..Nie pozwolę na to Tobie!
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Tak Aga wiem ,doskonalę ,że odstawianie afobu przechodzisz ciężko . Ja przechodziłam te tortury dwa razy więc rozumiem Cię doskonale. Masz chyba wyznaczone przez lekarza dawki podczas odstawianiu tego leku? Chyba nie robisz tego na własną rękę bez konsultacji z psychitrą prawda?
Odnośnik do komentarza
widzisz iwonko , twój mąż cię kocha prawda?mój mnie juz nawet nie lubi; tak wiem,ktos powie, że trzeba życ dla dziecka, ale dziecko kiedys załozy swoja rodzinę, a ja ?jestem jeszcze młoda , chciałabym zyc normalnie aga kochana, wy wszystkie macie mężów , którzy was wspieraja krysia zawsze powiada, ze jej to by w ogień za nia wskoczył
Odnośnik do komentarza
Czarna uwierz u mnie to jest bardzo skomplikowane...moje małżeństwo jest też przyczyną nerwicy...to nie tak,że jak Cię ktoś kocha to wszystko dobrze...może Cię osaczać,obserwować,kontrolować,zero wsparcia...masz w zasadzie dziecko którym się trzeba opiekować,słabe...A to Cię niszczy...powinno się odejść, ale jak kogoś zranić? więc zostaje i krzywdze siebie...ale nie chcę tego życia...po co mi terapia,jeśli nie słucham rad terapeuty....albo moje zdrowie i odejście albo zostaje , a nerwica się pogłębi...i tak się dzieje.Ale do nerwicy doszła depresja , po raz pierwszy od lat , od mojej próby samobójczej mało brakowało teraz żebym ją powtórzyła.Ale zbieram znowu siły,próbuję szukać dobrych stron...może nas w życiu czeka jeszcze coś dobrego? Może dlatego warto dalej żyć...Musimy dać radę...Ty,ja i Aga
Odnośnik do komentarza
Już nie....ale jest mi bliski jak każda osoba , która obdarza mnie miłością i przyjaznią...nie potrafię takich osób krzywdzić...i tak gram...ogólnie z boku to wygląda wspaniale...widać jestem dobrą aktorką, ale ile mnie to kosztuje...
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Aga ,żeby Twój mąż zrozumiał chorobę powinien brać czynny udział w Twojej terapii.To podstawa aby mógł zrozumieć na czym ona polega! Gdyby tylko miał ochotę zagłębić się w ten temat nigdy by nie zapytał dlaczego sę nie uśmiechsz! Osoba chora na nerwicę musi mieć wsparcie ze strony bliskich ////słowa mojej pani psycholog/// inaczej nie poradzi sobie w walce z nią. Samotna i nierozumiana osoba z nerwicą jest jak ptak bez skrzydeł. Chciałby wyfrunąć z gniazda i wzbić się wysoko ale niestety tylko spada w dół
Odnośnik do komentarza
iwonka ja moge liczyc np. na swoja mame i tatę, ale co z tego, kiedy jak mam doła, to oni drażnia mnie próbujac pomóc, więc i tak źle i tak niedobrze czasem myślę, że tylko ciężarem jestem dla wszystkich i że sa chwile, kiedy nawet dziecko przeze mnie cierpi
Odnośnik do komentarza
Oj Dorotko! ale mądre słowa...mój mąż z każdym problemem i decyzja szedł do mnie , sam nie umiał sobie poradzić.Ja jestem dość silną osobą więc wszystkie decyzje były na mojej głowie, gdy pojawiła się u mnie nerwica,on tak panikował,że ja udawałam przed nim żeby się nie denerwował bo to mnie dobijało...Jak mnie wysiadły nerwy przeraził się , nie umiał pomóc,dzwonił po moja siostrę ,która pomagała...Okazał się słabym człowiekiem i taki jest...dobry , ale słaby jak kochane dziecko którym trzeba się opiekować.Tylko ja juz jestem tym zmęczona, a charakteru człowieka nie zmienie
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×