Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość catullus
Hm, śmiesznie działa ten Validol, czuję się jakbym piwko sobie wypił, rzeczywiście trochę pomaga, bo wszystko po mnie spływa :). Trzeba było ze dwie paczki wziąć ;). Krysia, chętnie, bo prasowania wręcz nie znoszę. Odzwyczaiłem się od tego i nie mam motywacji żeby stanąć przed dechą. Iwona, ja nie jestem wielkim fanem Dire, ale kilka utworów im się naprawdę udało. Poza tym, podziwiam Knopflera jako gitarzystę, należy do czołówki światowej moim zdaniem, chciałbym tak umieć grać.
Odnośnik do komentarza
No coś takiego:)) swego czasu radziłam Andrzejowi brać Validol,a teraz drugie nasze ciacho też zadowolone z leku:) Wy niedługo będziecie go traktować jak cukierki...Nie bedę wnikała co po Tobie spływa...jak wszystko to wszystko....:) A facet faktycznie cudownie gra na gitarze,zawsze można rozpoznać po dzwięku kto gra... Co jest z resztą???????
Odnośnik do komentarza
Ja jestem...w ramach polepszenia samopoczucia pobiegłam do sklepu...rozumiesz słonko do tego bieg...podobno w zdrowym ciele zdrowy duch.....skoro ten duch coś niedomaga chcę go postawić na nogi przez zdrowe ciało.........hmmmmmm czy ja się za bardzo w tym nie zagmatwałam? ciekawe czy coś z tego pojmiecie...
Odnośnik do komentarza
Iwono ja sie lapie.Zjadlam troche rosolku drugiego dania nie jadlam bo na jedzenie nie umiem patrzec,ale zawsze cos ten rosolek nie.Juz moglam wziasc znowu tabletki p/b i wzielam kurcze je sie wykoncze,czhyba jutro faktycznie czeka mnie lekarz,ale to sie jeszcze zabaczy.amialam isc dzisiaj ale mi sie nie chcialo.Wskakuje znowu do lozka.Widzie ze radzicie sobie jakos,chlopaki walcza validolem Iwona szaleje,Krysia czowa,kochanie dzieki za telefon,moja Czarnulka nadal sie nie odzywa ale rozumiem.Mattiaga i Agunia walcza z chorobami dzieci,ale sie porobilo.
Odnośnik do komentarza
Agumiu! Validol to lek ziołowy przy nerwicy serca...pomaga na szybkie , mocne bicie serca,ale nie jest lekiem typowo uspokajającym, raczej normuje pracę serca...oczywiście przy silnym lęku przynajmniej na mnie on nie działa.A jeśli chodzi o dentyste to ja ostatnio chodzę systematycznie więc mnie juz nie rusza,raczej się zastanawiam jak dam rade wysiedzieć w środe bo zajmie to ok 1,5 godziny...trochę to ja posiedzę...jutro na wizyte do ginekologa po odbiór cytologii i na badanie...a niech to ..same przyjemności...w piątek znowu dentysta..co za życie :))
Odnośnik do komentarza
Gość Andrzejek:)
a ja sie dzisiaj w sumie dobrze czuje:) wstalem po raz pierwszy od dluzszego czasu bez bolu kregoslupa,ale po jakichs 4 godzinach pracy bol wrocil takze wszystko w normie,ale generalnie poniedzialek moge zaliczyc do udanego poczatku tygodnia:)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich Na samym początku chciałam Was pozdrowić i uściskać .Wczoraj miałam napisać wieczorem do Was ale synek po przyjeżdzie z nad morza mi się rozchorował i całą noc prawie nie spałam wysoką miał temperature i strasznie zwracał (nie dość że to takie chude),Byłam z nim u lekarza to wirusówka ,drugiego też chyba coś bierze bo leży teraz plackiem ,ja robiłam sobie też wyniki na markery też się boję jak wyjdą . Znajomy dzwonił czy bym nie przyszła do pracy na przyuczenie od jutra ,normalnie wszystko na kupę się wali Nad morzem było wczoraj super świetna pogoda ,czułam się wspaniale miałam wrażenie że nerwica to przeżytek ale po powrocie niestety jest inaczej JAK WY SIĘ CZUJECIE ,MUSZE PRZECZYTAĆ ZALEGŁOŚCI POZDRAWIAM
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
WITAJCIE KOCHANI ! Jestm już w domku ,zjadłam obiadek ,przeczytałam posty i mam czas tylko i wyłącznie dla siebie Z tego co zrozumiałam to Czarna w dalszym ciągu ma dołek. AGA zjadła troszkę rosołku więc chyba jest na dobrej drodze do poprawy samopoczucia . IWONKA-jakoś się trzyma i zastanawia się króry Andrzej do nas napisał MATIIAGA ma chorego synusia więc nie dziwię się ,że cały wolny czas poświęca właśnie jemu. KRYSTYNKA3 pełni dziś dyżur n forum z czego się bardzo cieszę! CATULLUS upija się walidolkiem AGUNIA obawja się wizyty u stomatologa. Polecam uspakajające tabletki ziołowe z magnezem RELAMAX Domi,Zuzia ,111000 ,-strajkują. Przesyłam Wam buziaczki
Odnośnik do komentarza
Gość catullus
Oj boziu, boziu. Ostatnio mam już tyle nerwów, że ja nie wiem, jak mam ograniczać stres w tej nerwicy. Mam w rodzinie problem alkoholowy - tata jakiś czas temu się przyznał, że pije i chce z tym skonczyć, dobiło mnie to strasznie. Nie jest agresywny, ani nic w ten deseń, po prostu popija.. żeby zapomnieć o tym, że mama po chorobie nie domaga. I tak walczy z tym od grudnia.. Dziś znowu się napił. Ale sytuacja jest bardziej skomplikowana, bo mama wypija jakieś piwo, wino czasem i nie idzie jej przetłumaczyć, że alkoholu nie może być w domu. Właśnie jestem po rozmowie z nią, oczywiście się wkurzyłem i mam telepawkę, a w gardle mnie ciśnie. Po nocach nie śpię, bo martwię się o nią, o tatę, brata, o siebie. Juz, za przeproszeniem, pierdolca dostaję, co chwilę sobie wkręcam, że coś mi jest.
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Catullus! faktycznie masz problem i to wcale nie mały Najważniejsze ,że Twój tata chce sam z tym nałogiem skończyć,to już jest pierwszy krok do sukcesu. Jeżeli chodzi o alkohol w domu to dla osoby by chcącej wypić nie ma znaczenia czy on jest pod nosem czy trzeba pójść po niego na drugi koniec miasta.Jeśli ktoś ma ochotę wypić to poradzi sobie z pewnością. Myślę,że powinieneś porozmawiać o tym problemie z ojcem ale tylko wtedy gdy będzie zupełnie trzeżwy.Powiedz jemu o swoich obawach ,o tym co Cię dręczy i jak bardzo się martwisz ,może akurat Ciebie zrozumie i przemyśli swoje postępowanie!
Odnośnik do komentarza
Gość AndrzejW
to ja byłem Ivonka:) tak mi sie jakoś zdrobniło:) nie dziwie Ci się Catullus,że się zamartwiasz,on czyli twój ojciec musi to sam zrozumieć,ja mam ten sam problem ojciec alkoholik,matka nadopiekuńcza,co za tym idzie?błąd w wychowaniu?stąd ta nerwica u nas? trzymaj się chłopie...rozmowa z rodzicami to chyba teraz najważniejsze bo raczej na siłe nie zmusisz go żeby przestał pić...trzymaj sie
Odnośnik do komentarza
Gość catullus
Dorota, ja już z nim o tym rozamawiałem nie raz. Załatwiłem mu psychologa, chodzi też do faceta, który miał takie same problemy. Widzę, że on to wszystko rozumie, ale sam stwierdził, że dopóki alkohol jest w domu, trudno mu z tym zerwać. A z drugiej strony widzę, że naprawdę z tym walczy, ale jest mu trudno, a ja czuję się totalnie bezsilny wobec tego wszystkiego. Jestem przekonany o tym, że między innymi przez ten problem wróciła nerwica u mnie. Wiem też, że trzeba coś zmienić, bo to wykańcza mnie, brata i tatę.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×