Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Nerwusy!!! Widze, czytam i dzieje sie, dzieje. Ale jak kolega Mirek napisal w wiekszosci to tylko (i az) nerwica. Majkak55 tak juz niestety jest, ze na rezultat lekow na nerwice musisz niestety czekac. Zaden lek nie zacznie dzialas od razu. Zalamana ma racje poczekaj jeszcze z tydzien i obserwuj. Mjkak55 zacznij wmawiac sobie, ze wszystko jest ok. Ja tak robie i jak narazie jest ok. Nie wiem kiedy znow dopadnie mnie nerwica, ale juz sie nauczylam, ze to tylko ona i nic wiecej. Jestem przebadana od stop do glow i nic nie ma. Nie mam czasu na zbyt duzo myslenia, praca mnie ulecza i wysilek fizyczny. Od paru miesiecy chodze na zumbe, uwielbiam. Rowniez wiosluje, super sprawa :) Nie powiem mam problemy ze snem i z przewodem pokarmowym, ale to tylko nerwica. Kochani trzymajmy sie i spokojnej nocy :)

Odnośnik do komentarza

Witam Doroto czy bierzesz jakies leki i jak u ciebie objawia sie ta choroba , ja teraz mecze sie z nia 3 tygodnie , a predzej 5 lat temu i 20 lat temu , bardzo mnie meczy mam straszne leki i bole calego ciala , mam teraz drugie podejscie do lekow pierwsze nie za bardzo mi poskutkowaly , nowe biore dopieri 2 dzien jeszcze nic nie moge powiedziec oprocz tego ze mnie bardzo meczy , pisalam na tym forum pare lat temu .Dobrej nocy

Odnośnik do komentarza

Majkak55 witam,ja biorę doraźnie afobam,ale tylko w razie ataku paniki i lęku.Normalnie to jadę na ziołowych lekach dostępnych bez recepty Validol,Nerwosol,Neospazmina i piję dużo melisy.staram się nie czytać w internecie o tej choronie,bo zauważyłam ,że jak się naczytam to czuję się gorzej,jakoś ta moja głowa tak się nakręca i dolegliwości fizyczne się nasilają.Ten ubiegły tydzień miałam jakiś spokojniejszy.Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Gość Ulapaloma

Witam, od 3 tyg czuje sie zle mam nerwice lekowa objawy biegunka odruchy wymiotne napady goraca czuje wtedy straszny niepokoj lek ze cos sie ze mna dzieje i w glowie taki kociol mam ochote wsiasc w samochod i jechac na szpital prosic zeby mnie spowrotem zamkneli i naprawili....spowrote bo 10 lat temu bylam uzalezniona od lekow po odstawieniu leku ktory bralam na wrzody zoladka dostalam warjacji do tego stopnia ze musialam jechac do szpitala sama z tego bym nie wyszla na poczatku testowali na mnie leki ale pod swoje skrzydlo wziela mnie super lekarka lilia koziorowska umiala sluchac i nie testowala na mnie lekow i sie udalo ....tylko jakos 3 tyg temu po imprezie polozylam sie spac w poludnie bo bylam zmeczona jak wstalam to dostalam wlasnie takiego ataku wymioty napad goraca cala bylam mokra biegunka i spanikowalam okropnie nie wiedzialam co sie ze mna dzieje myslalam zeto grypa wzielam wolne z pracy ale atak sie powtorzyl po 2 dniach jak sie zdenerwowalam dostalam tydz uw zpracy zeby odpoczac jutro ide 1 dzien i dzisiaj znowu mialam atak silny wsiadlam w auto pojezdzilam zeby sie uspokoic mam lek Atarax 1 tab na noc wzialem troche mi pomogla uspokoilam sie ale czuje ze to jeszcze nie jest to bo ciagle mysle o tym sama sie nakrecajac jak wy sobiez tym radzicie psychiatre mam dopierona 27 mampartnera aleon mnie nie wspiera w tym co jest bolesne uwaza ze nie potrzebnie faszeruje sie psychotropami jakmam te ataki tozastanawiam sie czy nie wziasc skierowaniai nie jechac do szpitala zeby mnie naprawili tyle czasu bylam zdrowa i nie wiem z czego sie wziol ten nawrot z czego u was sie pojawily ponowne nawroty czego unikac jak sie uspokajacie sami?

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!! I znow wrocila :( Od 4 dni nie daje mi spokoju, wiem, ze to nerwica, ale jakos tak nieswojo. Spac nie moge, norma. Ale te drgania w srodku. Poprzedniej nocy swiat mi wirowal, drgal i mialam takie uczucie odrealnienia. Pierwszy raz mam cos takiego. Powiem szczerze jak do tej pory walczylam dzielnie, jednak teraz mam troszke piera, bo to odrealnienie nie jest zbyt przyjemne i towarzyszy mi caly dzisiejszy dzien. Dajcie znaka kochani czy Wam tez sie tak dzieje czasami???? Jestem wykonczona dzisiaj, a jutro musze do pracy isc, nie wiem jak ja to jutro zniose. Nie poddaje sie i ide walczyc dalej. Poprostu mam nadzieje, ze dzisiejsza noc bedzie oki. Papaty Kochani. Do nastepnego.

Odnośnik do komentarza

Heja Nerwusy!!! Wlasnie padam, wrocilam z pracy, przerwa i za godzinke ide znow. Ciesze sie, ze zostalo mi tylko dwie godziny dzisiaj :) W kazdym razie juz mi lepiej. Problemy ze spaniem nadal sa, ale nie ma drgan :))) Majkak55 staram sie jak moge mowic sobie, ze to tylko nerwica. Badania wszystkie mam oki, wiec poprostu nic mi nie moze dolegac. Moja droga ja mowie do siebie, czy to szeptem, czy glosno czy w myslach(najczesciej prowadzony dialog :)). Nie pozwalam dojsc do glosu nerwicy. Spieram sie z *nia*. Nerwica wytaczas swoje argumenty, w postaci roznych objawow a ja mowie jej *NIE*, nic sie nie dzieje. Moze to brzmi glupio, nie wiem, ale mi pomaga. Lekow tez nie biore, oprocz nasennych, bo juz nie widze potrzeby, nerwica mnie straszy nie powiem. Czasami nawet bardzo, ale ja juz mam taki charkter, ze jak wiem co mnie straszy, to ja musze dac sobie z tym rade a nie tabletki. Wcale jednak nie zarzekam sie, ze nigdy juz nie wezme. Moze przyjdzie taki dzien, ze nerwica tak mi dopiecze, ze nie dam rady sama, Jednak puki co jest oki. :) I jeszcze jedno ja mowie otwarcie o mojej chorobie, nie wstydze sie jej. Jak mi cos nie lezy jak nalezy to mowie to mojemu M. To mnie tez uspokaja, ze mam oparcie i pomoc, ktora jak dla mnie jest bardzo wazna. Ale sie rozpisalam, Kochani, ide herbatke sobie zrobic i do roboty hahaha :) Doklikniecia, papaty.

Odnośnik do komentarza

Witajcie:) Witaj Missajgon, oj wiem o czym piszesz!!!!!!!!!!!! Też niby wiem co robic jak ta wredna maUpa się do mnie przyzsie ale czasami daje mi popalić.........czuje się wtedy taka maleńka jak ziarnko piasku ale na drugi dzień wstaje i udaje że nic się nie dzieje, muszę nie mam wyboru, mam dla kogo żyć i być silna!!!!!!!!!!! czasami sobie popłaczę z bezsilności ale to też pomaga nie kumuluje już emocji w sobie, nie wolno....... póki co jestem po operacji i wszystko we mnie wiruje ale trzymam się raz gorzej raz lepiej byle do przodu

Odnośnik do komentarza

Witajcie nerwuski. Moja* przyjaciolka nerwica*wróciła do mnie po 2 tygodniach spokju,a było tak fajnie bez niej.Znowu nie mogę spac,w głowie tysiące myśli,choroby strach przed śmiercią,dusznośc.Czy Wy tez tak macie ,ze jest okres bez objawow a potem jak grom z jasneg nieba znowu trafia w człowieka.Znowu łykam afobam,chociaż pie po nim dobrze i ziołowe specyfiki łykam.Pozdrawiam serdecznie i wytrwałości w walce z tym paskudztwem>

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!! Dzis bylam u psychoterapeutki i jednak bede musiala odwiedzic *klinike snu*. Beda monitorowac moj sen przez pare dni,bo tak dalej byc nie moze, ze ja ide spac o 12 w nocy i wstaje o 4 rano, po 10 mg tabletki nasennej. Nie wiem jeszcze kiedy bede musiala sie tam stawic, maja mi list wyslac :) Zalamana jaka operacja??!! Mam nadzieje, ze juz lepiej sie czujesz?! Doroto niestety tak jest, ze nerwica wraca i to czesto, ale nie ma sie co zalamywac, czym bardziej walczysz i sie nie poddajesz tym nerwica ustepuje na dluzej :) Ja sie nie dam tej malpie, bede walczyc az wygram i nie ma innej mozliwosci!!! I mam nadzieje, ze wszyscy tutaj tez maja takie nastwaienie, bo chyba innej opcji nie ma???? Papaty i do nastepnego.

Odnośnik do komentarza

Heja Nerwusy!!! Majkak55 pisalysmy, pisalysmy. Powiedz mi jak Twoje nerwy? Jak sobie radzisz z nimi? Ja ostatnimi czasy troche zawodze hahaha. Nie moge spac co mnie doprowadza do szalu :) Szczegolnie, iz moja praca wymaga duzego skupienia. Jak narazie jest ok, ale nie wiem jak dlugo tak pociagne. Natomiast ataki paniki (odpukac) ustaly. Moze inna forme zaczynaja przybierac jeszcze nie wiem. W kazdym razie teraz jest dobrze :) Papaty.

Odnośnik do komentarza

Kochani podziele się swoją historią aby dać wam nadzieję. Pierwszy napad nerwicy lękowej miałam w wieku 16 lat Moja historia była nie inna niż wasze, głównym czynnikiem był mój chłopak który mieszkał daleko, okazało się że nie był ze mną do końca szczery. Wprost był gnojem który ćpał, kradł, i dillował. Chciałam mu pomóc, myślałam że tak powinnam zrobić przez to że nie miał tyle szczęścia w życiu i takiej cudownej rodziny jak ja.. myliłam się, nigdy na mnie nie zasługiwał. Pamiętam pierwszą noc z nerwicą kiedy zaczęłam myśleć o tym że może on mnie zdradza, może coś z nim nie tak.. i nagle uderzenie zimna i ciepła, serce jakby miało się zatrzymać, zaczęło kręcić mi się w głowie i cała zalałam się zimnym potem, nie potrafiłam przestać się trząść. Pobiegłam do rodziców przerażona, pojechaliśmy na pogotowie gdzie lekarka, działała na moją psychikę mówiąc mi że pewnie jestem małą narkomanką itd. ja całkiem wycofana tylko płakałam i pytałam *czemu jest dla mnie pani taka zła?* pierwsze miesiące były okropne, na początku bieg po lekarzach gdzie każdy wspomniał czy to nie nerwica lękowa, gdy trafiłam do psychologa powiedziała *leki* a ja powiedziałam o nie! Dam se z tym sama radę, na początku tylko leżałam w łóżku i płakałam, nie widziałam sensu wstać, gdy jechałam do szkoły miałam milion myśli czy nie umrę? czy mam jakąś ciężką chorobę psychiczną? czy się obudzę? to było nie do wytrzymania.. Dzisiaj mijają dwa lata, poradziłam se z nerwicą dzięki wsparciu ale również dzięki sobie, kochane jeśli macie napad paniki zróbcie tak aby przekonać same siebie że nic się nie stanie, gdy chciałam się zamykać w domu wręcz przeciwnie, wychodziłam i robiłam mnóstwo rzeczy, przyszedł taki dzień po około 3 miesiącach że zapomniałam o chorobie i ona odeszła sama, oczywiście często wracają momenty gdzie znowu *puka* w moje drzwi, tak jak ostatnio kiedy zrobiłam se tatuaż, ból i nie akceptacja tatuażu i swojego ciała przy okazji, 2 razy prawie zemdlałam a potem miałam parę dni nerwobóle w sercu, zaczęłam znowu się nakręcać, do tego okazało się że czynnik mojej choroby wyszedł z więzienia uniewinniony, zaczęłam panikować, aż powiedziałam *DOŚĆ! nie jesteś chora, twój tatuaż jest piękny i dużo dla ciebie znaczy, ten mężczyzna nigdy na Ciebie nie zasługiwał* poszłam na siłownie, zaczęłam znowu wychodzić do ludzi i cieszyć się z życiem, zajmowałam się wszystkim po trochu byleby nie siedzieć i myśleć. Dacie se radę jak i ja! żaden problem nie jest wystarczający by usprawiedliwić użalanie się nad swoim życiem! życie jest piękne i ma pełno barw! zaakceptuj nerwice i zaprzyjaźnij się z nią bo możesz nad nią panować, to ty jesteś panem swojego losu, to ty panujesz na tym kto będzie obok Ciebie i czy wygrasz z tym, a wygrasz Jeśli któryś/ któraś z was będzie potrzebował/a pomocy piszcie śmiało : CarolineNowicka@wp.pl

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!! U mnie noce jakie byly takie sa. Od 4 rano zero snu, Ostatniej nocy staralam sie sluchac medytacji i cztery razy juz prawie sie udalo, ale niestety jakas mysl nie pozwolila mi zasnac. Nie umialam wylapac co to bylo, w kazdym razie nadal mam nadzieje,ze niebawem pospie sobie do rana :) Majkak55 niestety taka juz natura naszej nerwicy, ze powraca jak bumerang i to ze zdwojona sila. Nie ma co tu radzic, musisz znow stanac do walki. Wygrasz bo juz kiedys Ci sie udalo, wiec dlaczego ma Ci sie nie udac teraz???Daj znaka jak idzie walka, jestem z Toba!!! Do nastepnego, papaty.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×