Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej wszystkim kiedys tu zaglodałem czesto ale troszke zaniedbałem znów mnie dopadło niewiem czy ktos tu jeszcze mnie pamieta ale mam znów problem z ta nasza nerwica ciagle jakis spiety jestem niby mi sie płakac chce niby nie sam niewiem i ten strach ze to mnie wykonczy jest niedopisania pomóżcie kochani biore seroxat20 połowke i jak trzeba to hydroxyzyne doraznie ale ja juz mam tak ze sie boje brac tych leków uspokajajacych gdyz cos mi moze byc idzie poprostu zwariowac ale co mam zrobic uwierzcie mi ze mam tak raz sie czuje dobrze raz zle i to jest takie najgorsze ciezko jest

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!! Co tam slychac??? Lena gratulacje :))))))) Maly dzidzius w drodze, to my tutaj ciociami i wujkami zostaniemy, ale fajnie. Lenka bedzie Cie trzeslo, ale wiesz o tym dobrze, wiec nie ma co panikowac. Dzidzia nie moze brac lekow, ale dasz rade przeciez wiesz o tym. Zapytaj sie jeszcze raz swojego lekarza, gdyz sa leki, ktore w razie glebokiego kryzysu mozna brac w ciazy. Wiec glowa do gory, trzymam kciuki. A u mnie wzloty i upadki. Caly czas chodze na terapie, pracuje. W piatek mialam 2 ataki w sobote 1, ale ja juz z nimi nie walcze. Przyjmuje na klate, przejdzie tak sobie mowie. Kochane Nerwusy musze konczyc bo do pracy bede szla, calusy dla wszystkich. Papaty.

Odnośnik do komentarza

Witam besti i jak wyniki męża??? już coś wiadomo?? LEnka co u ciebie? jak się czujesz? Pawelpanika witaj, ja też długo się nie odzywałam bo miałam spokój, niby wiosna i jesień dla nerwicowców ciężka ale ja to lato fatalnie znoszę, nie biorę zadnych leków bo a nóż coś może się nam rodzina powiększyć, obiecałam sobie że muszę być silna.... Piję meliskę, słucham muzyki i chodzę na dłuuuuuuuuuugie spacery jak tylko mam czas, no i przede wszystkim staram się dużo rozmawaić o mojej nerwicy, żeby było jasne dla wszystkich że to jest choroba jak np ukrzyca, że ja nie udaje,,,, Ale mam, mam straszen zawroty głowy, zwłaszacza w zklepach, bądź w kościele,,,ale już wiem co to jest. mISAJGON jak w pracy??? pisz co u ciebie:)

Odnośnik do komentarza

Witam:) ja też ostatnio kiepski czas. przez anginę nie byłam 3 tygodnie na terapii. leków przy antybiotyku tez bałam sie brac. Byłam dzis u lekarza bo wydawało mi sie ,że mam poiekszone węzły chłonne na szyi do tego ból gardła i oslabienie to bałam się ,ze mam jakąs ziarnice pfu pfu!! wypluwam to słowo.teraz cały czas pobolewa mnie pires, macam jana 10 strone ale nic nie czuje. na necie wyczytałam ,że to może byc nerwoból , tego się trzymam usg robiłam rok temu.kurde cizko jest zyć jak sobie wkęcam te choroby!!

Odnośnik do komentarza

ZAŁAMANA dziś mam mega doła.Okazało się, ze mąż ma powiekszonego węzła i pod nim jeszcze są dwa;-( 9 lipca ma mieć biopsję,za 2 dni już będa wyniki.Może być wznowa ale nie musi.Ja się tak boję, że wczoraj byłam jak na haju,do tego koniec roku,i myślałam,ze nie dotrwam do 13.Na szczęście dałam radę,pożegnałam dzieciaczki!Bardzo się martwię o męża,on też widzę się boi,ile on musi przejść?Choć ma też dużo optymizmu,a to jest bardzo ważne w chorobie.Teraz boje się bo już to przeszliśmy,i wiem co to jest,i nie wiem czy dam rade?;-( Miłego dnia!!!

Odnośnik do komentarza

Malami, najgorzej jest sobie wmawiać choroby, postaraj się nie wyszukiwać chorób betsi trzymam kciuki za biopsję oby to nie było to o czym myślisz, nawet nie jestem wstanie wyobrazić sobie co czujesz Ty a co dopiero twój mąż, trzymajcie się, wczoraj miałam kryzys, już prawie byłam krok od wzięcia tabletki ale nie dałam za wygraną... miłej niedzieli życzę wszystkim

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani u mnie ciepło piękna pogoda u mnie tak jak i u was i lepsze dni i gorsze w sobotę zaczęłam kurs prawa jazdy!!! Siedziałam 4 godziny na wykładach miałam mały atak ale wiedziałam że tyle ludzi jest ze mną nic się nie dzieje i skupiłam się na tym co mówił instruktor. Zabawnie tez trochę było,wykłady to pikuś zastanawiam się jak to będzie na jazdach będę musiała dojechać do krk busem wrócić i jeszcze autem jeździć. Wiem że dam radę bo tetaz panicznie się bałam jeździć busem do miejscowości oddalonej o 20 km odemnie ale byłam tam już tyle razy świetnie mi poszło to i na jazdach tez dam radę:-) Betsi przytulam cie mocne bardzo mocne kciuki za wyniki męża, będzie dobrze Całej reszcie przesyłam pozdrowienia życzę siły i w dniach gorszych polecam książkę *potęga podświadomości * mnie bardzo pomaga często do niej wracam i pamiętajcie damy rade bo jak nie my to kto?? :-D :-) :-)

Odnośnik do komentarza

Witajcie Betsi na zatoki nagrzewanie!!! albo naświetlanie lampą albo jeśli nie masz takiej lampy to ja robie tak: gotuje ziemniaka, całego w obierkach potem wkładasz go w starą ściereczkę zawijasz, rozgniatasz go, i przykładasz do czoła do momentu aż wystygnie, najlepiej po takim *zabiegu* z godzinkę nie wychodzić żeby nie przewiało. i tak kilka razy mnie pomaga

Odnośnik do komentarza

Cześć, jestem tu nowa. z nerwicą zmagam się od wielu lat, ale ostatnie dwa to chyba apogeum tej przypadłości. Mam wrażenie, że walczę z jakimś inteligentnym *stworem*, bo jak tylko uda mi się opanować i pokonać jedne objawy, to nerwica natychmiast powraca pod inną postacią i formą. Jak pokonałam napady agorafobii (poczucie, że mi duszno i zaraz zemdleję, mokre i zimne ręce i stopy) w kościołach, sklepach itd, to pojawiły się skoki tętna, drgawki, uderzenia gorąca i poczucie odrealnienia. Kiedy po wizycie u kardiologa i holterze wytłumaczyłam sobie, że serce jest jak dzwon i to głowę trzeba leczyć, to zaczęły się problemy z oddychaniem - poczucie zaciskającego się gardła, niemożność wzięcia głębokiego oddechu, co zakończyło się męczącym *oddechem kontrolowanym* czyli branym za każdym razem świadomie. Ściskanie w gardle po ISLI minęło, nos się przepchał po ziółkach na zatoki i oddech wrócił do normy, to teraz przed wyczekiwanym zagranicznym wyjazdem - zamiast się cieszyć - to oczywiście truchleję i się zamartwiam. Bo biorę antybiotyk na ropień w dziąśle i oczywiście mam już wizję, że na pewno na wyjeździe dopadnie mnie sepsa od tego ropnia, albo przynajmniej spuchnie mi twarz i będę musiała usuwać ząb u jakiegoś włoskiego dentysty.... A oczywiście po znieczuleniu dziąsła dostaję schizy, że się duszę, że puchnie mi gardło i nie mogę oddychać. I już myślę, co będzie jak jeszcze dostanę ataku paniki... Normalnie MASAKRA...

Odnośnik do komentarza

Załamana - do Włoch :) I cały czas sobie tłumaczę, że tam też jest cywilizacja i w razie czego lekarze też się znajdą (ubezpieczenie turystyczne oczywiście też mam). Najchętniej zostawiłabym tę małpę nerwicę na granicy i nie zabierała ze sobą. Wystarczy, że będę miała do towarzystwa przez kilka dni *ciotkę - podróżniczkę*, ale kąpieli w morzu nie odpuszczę - najwyżej jakieś OB albo tampaxa zapodam :) No i zastanawiam się tylko ile jeszcze wytrzyma mój święty mąż... Gdyby nie On, już dawno bym chyba zwariowała sama ze sobą :(

Odnośnik do komentarza

Witaj Samira. Ja mam dokładnie to samo!! za 2 tygodnie wyjeżdzam na urlop. Jadę do rodziny gdzie wszyscy sa lekarzami. to mnie pociesza ,że to USA i jak co to na pewno mi pomogą. Teraz przechodziłam anginę i ciagle mam jeszcze katar i zatoki ale juz wmawialam sobie ,że to pewnie cos gorszego! w przyszłym tygodniu ide na terapie bo siedzenie w domu mnie przeraża, od dzis po tygodniu wróciłam do pracy. BETSI nie mysl ,ze to wznowa! może to wynik jakieś infekcji? węzły w w zwykłym przeziębienu potrafia byc powiekszone 3 tygodnie. Trzymam kciuki! nie martw sie na zapas! wiem ,że łatwo sie mówi ale poki nie ma diagnozy nie ma choroby!

Odnośnik do komentarza

Malami, a jak u Ciebie z lataniem? Bo dla mnie samolot jest póki co poza zasięgiem możliwości psychicznych... W wielu innych miejscach radzę sobie tłumaczeniem, że mogę zostać (w autobusie, kinie, kościele, sklepie...), a mogę także wyjść, jeśli będę chciała. I to mi pomaga. Ale w samolocie tę zasadę trudno zastosować... Dlatego póki co jeździmy tylko własnym samochodem (nawet autokar bywa problemem, bo oczywiście tylko się drzwi zamkną, a mnie zaraz chce się do wc, albo mam atak paniki) więc jesteśmy ograniczeni głównie do Europy :) No a w Stanach też jest cywilizacja i skoro będziesz urlop spędzała z lekarzami, to lepiej być nie może! Będzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza

Witam wszytskich serdecznie jestem tu zupelnie nowa, i chcialabym porozmawiac o swojej CUDOWNEJ przypadlosci nerwicy lekowej i jej objawach :) jestem juz na etapie leczenia dopiero tydzien escitilem zobaczymy jak to bedzie poprawa niby dopiero po 2 3 tygodniach, procz lekow najbardziej dokucza mi jakby kolatanie serca ktore odczuwam jakby w gardle albo zolodku jakos tak dziwnie macie cos podobnego kochane :) pooozdrwiam

Odnośnik do komentarza

EWELINAS ja brał escitlil 0,5 tab na noc. dziala super jesli chodzi o nerwice ale pomimo opieki dietetyka przytyłam 6 kg 2 pól roku:( odstawiłam i biorę Seronill. BETSI ja też chora w zeszłym tygodniu od wtorku miałam angine i pomimo dwóch antybiotyków nadal mam katar i kaszle mnie:( tyle tylko ,że gardło mniej boli, delikatnie drapie ale czuje cały czas powększony migdał:( Samira dobrze Ci mówi nie bierz anybiotyku na własną rekę, podejrzewam ,że to wirus i tak samo ja mam a wziełam 2 antybiotyki

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×