Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Aniaa27 mam bardzo podobne objawy , do tego nerwy (chyba) powodują wyskoki ciśnienia tętniczego w górę, z którym nie mogę sobie poradzic mimo brania leków, jeszcze te dni ostatnie , fronty atmosferyczne burze chce mi głowę rozerwać , czuje wszystkie naczynka w głowie, jakby mi cierpły sztywniały , uczucie okropne, wydaje mi sie ze to nerica tak mi daje w kosć ale zawsze jest *a moze to coś innego*masz też takie objawy a moze ktos inny ma receptę jak sie pozbyć albo ulżyć tą ściśnietą głowę i piski w uszach które męczą okropnie, czekam na jakiś odzew i poradę

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich, zajrzałem tu dzisiaj po raz pierwszy i bardzo ucieszyło mnie to, że forum tętni tutaj życiem. Osobiście zmagam się z zaburzeniami lękowymi oraz depresją od blisko roku. Tzn. rok temu została zdiagnozowana, od tego też czasu biorę leki (tritticco) przez 3 miesiące leczyłem się na oddziale zamkniętym. teraz poprawa jest widoczna, od kilku miesięcy nie miałem już napadów paniki, jednak w dalszym ciągu nie potrafię pozbyć się nadchodzących codziennie lęków (rak) oraz wszelkich objawów somatycznych. Ostatnimi tygodniami bóle żołądkowe oraz w prawym boku. Najgorsze jest to że ta choroba tak strasznie momentami odbiera chęć do życia i pomimo tego, że walczę czasami czuję że bardzo przegrywam.

Odnośnik do komentarza

Dora, niestety ci nie pomoge z tymi bolami glowy. może ta franca właśnie upatrzyla sobie to miekjsce i tak tam cie gniecie. nie pomaga też napewno temperatura, choc dzis u mnie jest przyjemne 20 stopni. riko, ja tez walcze, czasmi mam ochote polożyc się i juz nie wstac, bo wiem ze jutro obudze się z takimi samymi myślami i z takim samym lękiem, ale sa chwile ze widze jakąs iskierke nadziei. pamietam jak wygladało moje zycie przed nawrotem narwicy i chce do niego wrócic, niechce być uzalezniona od lęków i od siedzenia w domu. musze poszerzac swoją bezpieczną strefę, ale boje się jak nie wiem co. moja lodowka swieci pustkami, męża nie ma, a ja do najbliższego sklepu mam ok 10 km. mieszkam na wsi. planuje jutro jechać, na pewno z rana, aby bylo mi chlodniej, ustalam sobie juz mój plan drogi, liste sklepow (bo do jednego duzego nie wejde:( na sama mysl o tym ze mam sie oddalic od domu i to na taka odleglośc skręca mnie w srodku, juz się boję jutra. mam nadzieje ze nie spanikuje i jednak pojade, bo to na pewno dodałoby mi wiary w siebie.

Odnośnik do komentarza

ANIAA27 jeśli cie to ucieszy (dziwnie to brzmi) ja wczoraj pojechałam do LEROY MERLIN-a, stanęłam na parkingu , w głowie zawyło ścisnęło i postanowilam że wrócę do domu (nie wychodząc z samochodu), po przejechaniu ok 2/3 trasy wrócilam do sklepu kupiłam to co miałąm kupić, przeżyłam , ale siły dodało mi to że mąż wracał z pracy i przejeżdżał niedaleko sklepu i tam też spotkaliśmy się , tak wyglądają moje lęki, w tym takim ciężkim okresie czuję jak szybko winduje mi ciśnienie do góry, puchy czerwone i ten okropny LĘK, ze jestem sama w obcym miejscu , po prostu jaja jak moze reagować dorosły człowiek i to jest nie do opanowania, nie pomaga wmawianie ze to tylko nerwy :(

Odnośnik do komentarza

Hej.Widzę,że zamiast lepiej,bo pogoda super,to jest na odwrót.U mnie też różnie, teraz mam okres,i nie za bardzo się czuję. Stresuję się,bo kończę awans na mianowanego, i będę miała egzamin,ale jeszcze nie wiem kiedy-dawno nie miałam egzaminu.a i takie tam.Do tego, gdzieś mnie przewiało, i jestem taka do bani;-(

Odnośnik do komentarza

Betsi, trzymam kciuki za egzamin. ja na pocieszenie ci powiewm, że jakis czas temu zdawałam egzaminy, bo robiłam studia podyplomowe. nie pomagało mi nawet to ze robiłam je dla siebie, bo bardzo mi zalezalo, nikt mnie do nich nie zmuszał. ale jakos udalo mi sie przezyc, ale co sie nerwow najadłam to wiem swoje. a ja dzisiaj wyruszyłm z domu - jednak:) rano myslałam ze zejde juz z tego swiata, trzęsło mi sie okropnie, co prawda nie załatwiłam wszystkiego co chciałam ale wiekszośc rzeczy tak. co najwazniejsze podkupiłam sobie bananów, bo przez te lęki nic nie mogę jeśc, a banan to jakoś jeszcze mi przejdzie. przez tydzień czasu schudłam 5 kilo. wygladam jak anorektyczka, az sie boje ze nie bede miała siły przez to nic niejedzenie. waze 46 kg :( przy 167 cm wzrostu. od stycznia nie pracuje, wysyłałam oferty i nikt nie odpowiadał na nie, aż tu raptem wczoraj, zadzwonili i chca sie spotkac. ze tez akurat teraz.... i to do takiej pracy.... przeszłam juz 2 wstepne kwalifikacje, teraz zostalo nas 4 osoby. chciałabym pracowac, bo wiem ze wtedy miałabym mniej czasu na myslenie, na analizowanie wszystkiego i niezaleznie od mojego samopoczucia musiałabym z domu wyjsc. zdaje sobie sprawe ze z siedzenia na bezrobociu nic dobrego nie wynika, bo tylko moje leki sie pogłębiaja, ale tu sie zaczyna błedne koło, ale jak ja mam w tej pracy wysiedziec i to 8 godzin, jak mam do niej pojśc jak mi sie trzesie, jak zaraz cos mi sie stanie... jeszcze zbliżające sie lato i te temperatury mnie przerażają. dosc marudzenia, ciesze sie z mojego dzisiejszego sukcesu. dzieki Dora za Twoje pocieszenie z Leroy, jak jechałam było mi lzej :)

Odnośnik do komentarza

ANIAAA czy masz takie objawy jak ja, chodzi mianowicie o uczucie jakbym się trzesła, rano się budzę cała rozdygotana, mierze puls - w porządku, serce bije miarowo, a w klatce, głowie po prostu trzęsawka jakbym była na mrozie, po kilkunastu (dosłownie) minutach ściskanie głowy, uczucie jakbym miała czepek w którym mi jest za ciasno, nie mogę ruszyć ręką, nogą taka ogólna niemoc, brak siły, po kilkunastu minutach zwlekam sie z łozka i powoli się rozkręcam, nie mam takiego uczucia że wstaje wyspana wypoczęta, tylko jeszcze bardzie *ubita* niż kładłam się spać, zaznaczę że śpię przy otwartym oknie , więc świeże powietrze mam i tak cały dzień ze ściśniętym karkiem, szyją, głową meczy mnie to bardzo9 :(

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich :) Troszkę tutaj nie zagladalam i widze ze nowe osoby mamy,swietnie :) Malami jak nowe leki? Betsi ja tez walczę z przeziębieniem nie opuszcza mnie do tej pory:( taka pogoda ;/ Puma jak kurs? Odezwij sie,bo ciekawa jestem jak sobie radzisz :)! Ja od wczoraj mam jakieś dziwne uczucie jakby kręciło mi sie w głowie,jakos tak słabo sie czuje..cóż moze to przez pogodę. Musze wam sie pochwalić ze zaliczyłam wszystkie egzaminy!;) narazie o jeden stres mniej az do obrony hehe :) Dalej dzielnie jeżdzę do pracy i staram sie funkcjonować jak dawniej,po cichu liczę ze chyba moje leki zaczęły dzialac:) W poniedziałek ide na kolejna psychoterapię (o ile załatwię wolne w pracy) Wszystkim polecam spotkania z terapeuta,przy naszej chorobie dobrze sie komuś wygadać kto rozumie nasz bol :) Pozdrawiam wszystkich !!

Odnośnik do komentarza

Masz rację Anulka możliwość wygadania się komuś sprawia, że zaczyna się funkcjonować na zupełnie innych obrotach przynajmniej ja tak mam. Chodzę na terapię z małymi przerwami już prawie pół roku i czuję że bardzo dużo jej zawdzięczam. Dzisiaj zaczyna się weekend, szkoda że taka straszna pogoda, tak bardzo chce mi się chociaż trochę słoneczka :)

Odnośnik do komentarza

Riko - ja ide w poniedziałek po raz 2 dopiero , ale po pierwszej wizycie juz mi lepiej było,chociaz troche denerwowała mnie pierwsza wizyta ale nie mozna sie zniechecac i trzeba dac szanse terapeucie, wiadomo ze pierwszy raz jak sie mowi szczerze o emocjach,moze byc trudno. polecam również prowadzić tzw.zeszyt ,zapisywać swoje lęki,jakby był ktoś zainteresowany mogę opowiedzieć dokładnie jak ja to robię. Ja już też mam weekend ,w końcu ! ;) a co do pogody to u mnie się trochę przejaśniło,mam nadzieję że jutro będzie ładnie. Podrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Daj mu szansę :) a co do dziennika masz rację - ja niestety nie prowadzę go systematycznie, ale kilka razy już mi ratował tyłek, gdy po raz kolejny dopadły mnie takie same *bóle* które opisałem jakiś czas wcześniej. Ważne żeby szukać jak najwięcej tych małych plusików i składać je w jakiś ładny uśmiech. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Umarł mojego męża babcia;-(Tydzień temu ją widziała, i nie powinnam tak mówić,ale żałuję,że ją widziałam,wyglądała bardzo źle.Tylko oczy jej bylo widać , schudła bardzo dużo,same kości jej wystawały.Wczoraj dzwonili z labolatorium, bo miała bad=rdzo wysoką kreatyninę,wzieli ją do szpitala, nie wytrzymałam wkucia;-(Chciał umrzeć, i bardzo cierpiała,a wiecie, najgorsze jest to-miała niedawno chemię,wyszła z raka krwi,a wysiadły nerki;-(Ale już nie cierpi. A ja jestem do tego tak chora,że nie mam siły na nic,jestem sama z dzieckiem, i mam kupę roboty.Wysiał mi tchawica, biorę antybiotyk,muszę do pogrzebu się wykurować.

Odnośnik do komentarza

Witam moi drodzy dość długo mnie tu nie było a czy jest jescze ktoś ze starej gwardii??? np. missajgon ania załamana....... kochani co u was u mnie jakoś leci. do tej pory byłam na citalu ale niestety musiałm przerwać bo jestem w ciązy ósmy tydzien się jutro zacznie. a więc lekarz zabronił mi je brać, jestem bardzo ciekawa czy dam sobie rade bez tabletek. trochę się boję. ale jestem dobraj mysli. kochani odezwijcie się !!! pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Widzę że jesteście kochani anulko damy radę kochanie nie martw sie na wzajem będziemy się wspierać. mi też wasza pomoc napewno będzie teraz potrzebna. czekam na was piszcie !!! załamana ty sie trzymasz???? a jest missajgon?????

Odnośnik do komentarza

Hej, Dora, chyba mamy podobne objawy, ja sie trzęsę nie tylko fizycznie, jak po przebywaniu na mrozie, ale i psychicznie, nie mam spokoju, musze gdzieś uciekać, bo zaraz jak czegos nie zrobię to cos mi sie stanie, umrę, zwymiotuje, zwariuje. nie wiem gdzie mam sie podziac, co mam zrobic aby to minęlo. serducho wali jak oszalałe, choć wiem ze wszystko z nim w porządku, gorąco mi, poce się, choc i by bylo -20 to czuje sie jak bym miała sie udusic, ale zimą, to jednak ta temperatura przetrzxacha, i szybciej jakos do ładu ze soba dojde, a latem, nie ma gdzie wyjsc, aby bylo chłodniej, tylko ta panika sie poglebia. ze snem tez jest masakra, wstaje gorzej zmeczona niz sie kłade. ani ja wyspana nie jestem, ani wypoczeta, tylko bardziej rozdygotana niz dnia poprzedniego. anulka gratuluje zaliczonych egzaminów. zazdroszcze tego ze radzisz sobie w pracy, ale oczywiściew w pozytywnym tego slowa znaczeniu. ja sie zawsze bałam co mam zrobic jak mnie zlapie panika w pracy i tak sie nakrecałam ze mnie łapała i w koncu musiałam z tej pracy zrezygnowac. a jak to jest u ciebie? Riko, a w jakim celu mam prowadzic sobie zapiski z moich lęków? Betsi, moje kondolencje. nie jest to nic miłego. ale tak jak pisałas, dobrze ze kobietka juz sie nie męczy, przeciez i tak tyle juz przeszła. teraz juz nie cierpi i wy nie patrzycie jak ona sie męczy. a tobie dużo zdrówka życzę i abys sie wykurowała. a ja wczoraj pojechałam na rozmowę w sprawie pracy i wypadłam chyba dobrze. musiałam sie zmobilizowac i jakos sie udało, ale jak wrociłam do domu to dostałam takich silnych leków, ze mysłałam, ze umre i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. nic mi nie pomagało, ani leki, ani wmawianie sobie ze nic mi sie nie dzieje, ani obecnosc meza. dosłownie nic. zadzwoniłam do psychiatry i poprosiłam o spotkanie, mimo ze to nie byl jego dzien wizyt, ale sie zgodził spotkac. ten czlowiek jest z powołania takim lekarzem, on nie tylko przepisze recepte, jak to u wiekszosci bywa,. ale podniesie na duchu, porozmawia, pozwoli sie wypłakac, naprawde super. zwiekszył mi dawke leku (doraznego) i powiedzial ze jeszcze ze 2 tygodnie musze wytrztmac aby SSRI zadziałały. dzisiaj na szczescie ciut wiecej zjadłam, choc to i tak niewiele, ale zawsze wiecej niz nic. cały czas kotłuje mi sie w glowie, co mam zrobic jak dostane te prace, i chciałabym i sie boje. boze jakie to zycie dziwne. niby dorosli ludzie jestesmy, a boimi sie tak irracjonalnych rzeczy jak nasze mysli, jak nasze objawy. zdrówka wszystkim zycze.

Odnośnik do komentarza

Witaj Lenko kochana, jak sie ciesze ze cie widzę:) - no nie tak to miało zabrzmiec:), załamanej nie widziałam i nie slyszałam, z missajgon mam kontakt na priw. radzi sobie choc ma chwile załamania, ale jest lepiej niz była tu ostatni raz z nami. pokonuje coraz wieksze przeszkody:) gratuluje ciązy:) ja sie starałam ponad 2 lata, poddałam sie nawet róznym zabiegom wspomagajacym, ale niestety nic sie nie udalo. zabiegi te były stymulowane chormonami i tak mnie rozregulowały ze i nerwica wrociła. ja bez leków radziłam sobie i to przez dluższy czas. zapomniałam co to nerwica, nie straszne mi były sklepy (ta pieprzo*** biedronka np.), kościoł, nawet stanie w korkach i niemożnośc wyjscia, a teraz, widzisz powrociło do mnie wszystko i to ze zdwojona siła. znowu na lekach jestem. a wiesz ze jest taki watek, jak nerwica w ciazy, moze tak dziewczyny beda w stanie udzielic ci rad, których my raczej nie bedziemy ci w stanie dac, ale chetnie zapraszamy - ja ze swojej zstorny jak najbardziej:)

Odnośnik do komentarza

A wiesz ze jak pytałam lekarza, zarowno psychiatry jak i gineekologa, to przy moich lekach Escitil (escitalopram) to w pierszym trymestrze, faktycznie nie mozna brac, ale pozniej powiedział, ze nie wpływaja na plod, i jak ma matka sie meczyc to oczywiście jest to wskazane. wiadomo, ze lepiej jak dzieciątko rosło by bez tych naszych wspomagaczy, ale czasmi sila wyzsza. a jak ty sie czujesz. masz juz objawy ciażowe, a jak nerwica?

Odnośnik do komentarza

Betsi , trzymaj się kochana.. ja nie dawno też przeżywałam śmierć swojej babci :( też widziałam jak się męczy i jak jej ciężko,przeżyłam jakoś pogrzeb chociaż nie powiem łatwo nie było.. Ania- dziękuje :) a co do pracy..to ja w pracy w miarę dobrze się czuję,ze względu może na to w jakim miejscu pracuje- czuję się tam dość bezpiecznie:). Na początku łapały mnie ataki paniki ale wtedy szybko starałam się czymś zająć,i popijałam oczywiście melisę :) Moje lęki nasilają mi się w autobusach najczęściej lub w dużych sklepach. Chociaż muszę się pochwalić- DZISIAJ BYŁAM PIERWSZY RAZ W BIEDRONCE,W KTÓREJ WŁAŚNIE ZŁAPAŁ MNIE MÓJ PIERWSZY ATAK PANIKI!! co prawda sama tam nie poszłam..ale i tak jestem z siebie dumna bo jak do tej pory unikałam tego sklepu jak ognia. Aniuu powiedz mi jeszcze jakie bierzesz leki? i czy chodzisz na jakąś psychoterapię ? czytam,że złapał Cię lęk jak wróciłaś do domu po rozmowie o prace, jak tak też miałam ostatnio cały dzień niby luzik a jak stresy ze mnie zeszły to jakoś mnie złapało,(tylko że ja staram się to przespać jak tylko mogę) ewentualnie mam leki doraźne no i te co biorę na stałe . Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Gość MlODAZNERWICOWANA

Dora moja głowa również cierpi, wcześniej nerwica atakowała tylko serce ale objawów przybyło, główny który mi dokucza to właśnie okropny ból głowy, mam wrażenie że napięciowy, czuję gniecenie, ścisk, chwilami jakieś kłucie w skroniach... zazwyczaj pod wieczór to się bardzo uaktywnia. Staram się o tym nie myśleć. Kiedyś na forum czytałam, że te bóle są spowodowane napięciami nerwów i najlepiej byłoby wyluzować.

Odnośnik do komentarza

Witam jestem tu nowy, piszę żeby zapytac sie czy objawy ktore wystepuja u mnie moga miec zwiazek z nerwica.... otoz mam roznego rodzaju bole glowy, uciskowe, dreszcze w skroniach, dretwieja mi rece nogi, czasami miesnie twarzy. ciagle chodze zmeczony mimo iz zazywam magnez +B6 i multiwitamine.... mam taki ataki jakbym mial zemdlec (choc nigdy nie zemdlalem) rece i nogi robia sie miekkie .... roznego rodzaju bole w sercu klucia w klatce sciski, zawroty glowy trudnosci z przelykaniem sliny, szumy piski w uszach ... duzo by wymieniac. prosze o odpowiedzi ;)

Odnośnik do komentarza

Anulka, z tą biedronką to chyba mamy cos wspolnego hihih, ja tez sama nie wejdę,z mężem owszem, ale zawsze mam komfort, że moge wyjść. Gratuluje ze się odwazyłaś i dalas radę:) do autobusu nie wsiąde, poruszam sie autem, w którym też ostatnio nie najlepiej się czuję. Ja biorę Escitil, a doraźnie mam zomiren. Escitil brałam za pierwszym razem i super na mnie działał. zomiren, jest trochę otumaniający, choc i tak biore 0,25 mg, a lekarz mówił, ze moge i więcej. spać mi się po nim chce, ale wyciszona nie jestem. jak bym wziela więcej to pewnie bym sie lepiej czuła, ale spałabym jak zabita, a w nocy znowu bym sie męczyła bo spac bym nie mogła. ale wiesz ze lekarz mi mówil, ze to nie jest lek usypiajacy, tylko organizm jest tak wycieńczony, ze jak mu się uspokoi to odreagowuje checia spania. boje sie ze sie od niego uzaleznie, ale psychiatra mi powiedzial, że musiałabym brac dawke 3 mg i to przez 6 tygodni. jak przespię sie w dzień, bo czasami juz nie wytrzymam i musze sie położyc, to jak wstane to poxniej jestem nie do zycia. najgorsze jest to ze nie mam celu, nic mi sie nie chce, najgorsze sa poranki bo nie chce mi wstac, a jak pomysle o wstawaniu to w sumie po co jak mnie nic dobrego dzis nie spotka. na psychoterapię nie chodze. chodziłam do psychologa (który jest jeden w mojej najblizszej mieścinie - jesli chodzi o wizyty prywatne), a na fundusz to większośc jest od leczenia uzaleznien, lub pomocy rodzinom wspołuzaleznionych, wiec zaden mi nie pasuje. a Ty jakie leki bierzesz? Nerwusek, a moze przed postawieniem diagnozy przebadaj się dobrze, podobne objawy moga dawac zaburzenia tarczycy. choc równie dobrze wskazane przez ciebie objawy moga swiadczyc o nerwicy, czego ci nie zycze. u mnie dzis z jedzeniem lepiej, wczoraj tez w miare znośnie było, ale samopoczucie dalej do du**. ja dodatkowo ratuje sie ziołowymi uspokajaczami i fajnym syropkiem (neospasmina). mąz jutro wyjedza na cały tydzień i znowu sama zostane, juz mi sie to nie podoba. zdrówka wszystkim zyczę:)

Odnośnik do komentarza

ANIAAAAAA27 mialem robiona morfologie, TK glowy, gastroskopie, RTG klatki piersiowej, EKG i wszystko w normie.... moja pani dr stwierdzila ze wiecej badan nie jest potrzebnych i ze to nerwica i skierowala mnie do psychologa. wizyte mam za tydzien. Oczywiscie nie wierze w to co mowi... zawsze bylem aktywny fizycznie od 12 roku zycia trenowalem Bieganie lecz 5 lat temu tego zaprzestalem. obecnie siedze w domu na bezrobociu i jedynym moim zajeciem jest chodzenie z kazda odczuwana dolegliwoscia do lekarza :))) ktory nie jest zadowolony z mojej wizyty. Dodam ze nie dawno doszla do kolekcji objawow kolejna jaka jest skurcze miesni twarzy a dokladnie rzuchwy z lewej strony :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×