Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkie nerwuski widzę ze nie tylko u mnie jest jeden krok do przodu dwa do tylu to jest normalne że tak się u nas dzieje jeśli od kilku lat czy miesięcy w naszej głowie pojawiały się negatywne i uporczywe myśli do tego objawy somatyczne to organizm nauczył się takich reakcji kiedy pojawia się dana myśl to znaczy że organizm musi zareagować stresem bo tak był nauczony. Tak mówi moja psycholog najważniejsze nie poddawać się wiem że jest to ciężkie walczę z nerwica tak samo jak wy i wiem wierze że ją pokonamy tak samo jak dziewczyny które z tego wątku odeszły bez lęków. Ja od poniedziałku zapisuje swoje myśli samopoczucie reakcje doradziła mi tak psycholog i sporo mi daje przelewanie mojego stanu ducha i ciała na papier polecam wam. Ja przed niedziela się tak nakręciłam że noc miałam całkowicie bezsenna do samego rana nie spałam bałam się jechać na komunie. Po drodze w aucie mniejsze i większe napady paniki nie dawałam mężowi ani córkom nic po sobie poznać ale walczyłam z samą sobą w obie strony, wiem że to jest irracjonalne bo na miejscu było miło w miarę opuściły mnie lęki ale tak w drodze powrotnej znowu walka z sobą. Tym z was którzy biorą leki życzy cierpliwości podobno one zaczynają działać po kilku miesiącach dlatego ja nie biorę nic z takich rzeczy silnych musiałabym czekać na długie działanie a moja nerwica związana jest ze strachem przed wymiotami częste zgagi chyba bardziej od nerwicy byłabym się skutków ubocznych. Trzymam się ziołowych pewnie one na mnie nie działają tylko bardziej sam fakt że zażyje tabletkę ale dla mnie takie wyjście jest najlepsze. Wspierajcie się lekami które posiadacie i każdego dnia szukajcie nawet małego pozytywnego aspektu, zdarzenia trzymam za was mocne kciuki damy sobie radę

Odnośnik do komentarza

Armadillo - byłeś u psychoterapeuty ? może to by było jakieś rozwiązanie? a co do psychiatry to może powinien zmienić Ci leki jeśli nie pomagają? Puma- ja wczoraj też dostałam zadnie od swojej psychoterapeutki aby zapisywała swoje lęki , myśli w zeszycie, tylko jak narazie trudno mi się do tego zabrać bo sama nie bardzo wiem czego się w danej chwili boję, ogólnie po pierwszej wizycie nie wiem czy jestem do końca zadowolona.. troszkę mnie ta Pani denerwowała , no ale cóż będę próbować.. najgorzej że nie ma miejsc do niej i dopiero idę 2 czerwca! pozdrawiam wszystkich!

Odnośnik do komentarza

A ja wczoraj byłam u psychiatry, zawsze mi po wizycie jest lepiej, przepisałam mi od razu 2 opakowania tabletek. Pogadałam, i zawsze jak coś mi się dzieje mogę do niej zadzwonić. A dziś jestem jakaś słaba, nie mam siły, i też się męczyłam w pracy i nie mogłam się doczekać, kiedy będzie koniec.Dobrze,że już weekend, jutro mamy grila, i mam nadzieję,ze będzie lepiej,pozdrawiam Was

Odnośnik do komentarza

Anulka ja też na początku nie umiałam opisać tych uczuć tego lęku wydawało mi się to bez sensu ale moja psycholog mówiła ze nie musisz się rozpisywać chodzi o to żeby zapisać co czujesz ból strach kołatanie serca czy cokolwiek innego jeśli nasze odczucia przeniesiemy na papier to strach traci na swej sile. Daj znać czy u ciebie pomaga. Ja teraz codziennie robie sobie taką notatkę z całego dnia i zapisuje a kiedy dopada mnie lęk to tez zapisuje. Betsi życzę poprawy samopoczucia Kochani ja podejmuje wyzwanie w poniedziałek jadę zapisać się na szkolenie jeśli się na nie dostane będę miała możliwość zrobić kurs zawodowy jakiś lub prawo jazdy za darmo. Podejmuje wyzwanie i chce zrobić prawo jazdy wierze że mi się uda musze coś zmienić nie mogę żyć codziennie lękiem lub wyczekiwaniem na niego tam będziemy mieć spotkania z psychologiem i trenerami coachingu wiem że dużo dobrego do mojego życia może wnieść wiele dobrego i Napewno pomoc także proszę o kciuki

Odnośnik do komentarza

Czesc nerwuski. troche mnie tu nie bylo ale nie znaczy to wcale ze nie zagladalem do Was. czytam Wasze posty i widze ze tylko dziolchy tu dziela sie swoimi troskami. to zrobie maly kontrascik ;0 u mnie wlasnie najmlodszy potomek skonczyl roczek. dziedzic na urodziny zafundowal sobie katarek zasuwa juz rowno sam po domu. dwie pozostle cory dorastaja .ja sie juz chyba starzeje bo coraz trudniej mi nadazyc z obowiazkami .zycie tak mi dolozylo do pieca ze po drodze nie wiadomo kiedy zgubilem gdzies swoja nerwice a przynajmiej schowalem gleboko do szuflady. moje mega ataki ustapily a w ich miejsce weszlo zmeczenie. zona pracuje gdy ja wracam z pracy i tak rotacyjnie zyjemy z 3 pociech w norwegii. budujemy dom w polsce i remontujemy ten w norwegii a tak naprawde ja remontuje . od jakiegos czasu czuje przemeczenie ktorego nigdy nie zaznalem.to chyba starosc;0 przez to zabieganie prawie wcale sie nie klocimy z zoneczka ;0 no i najwazniejsza korzysc juz mnie nie mecza te potworne ataki nie liczac tych po upojnych imprezach ;0;00; dziewczyny chce Was pocieszyc przyjdzie pora ze i WAm odpusci . majwazniejsze myslec o slonecznym poranku po koszmarnej nocy. jak sobie przypomne co ze mna robila ta franca to mi ciarki jeszcze przechodza. potrafilem cala noc na kolanach przekleczec z bolu . a szpitale to o mnie ksiazke pisza;0 misjagon pozdrowionka moja ty stara kompanko w biedzie ( stara nie w sensie wiekowym ;0) odnosnie remontu salon skonczony i pierwszy z dwoch pokoi goscinnych tez wiec jakby co zapraszam na fiordy ;00;;0 do nastepnego. glowy do gory bedzie lepiej

Odnośnik do komentarza

Betsi- życzę udanego grila :) ! mam nadzieje że uda Ci się odprężyć i dobrze bawić :) Puma- Kochana chyba zrobię tak jak mówisz i zmobilizuje tyłek do zapisania cokolwiek na tej mojej kartce .. tylko moje lęki jak narazie są nad ranem , kiedy zostaje sama, zanim wezmę lek , no ale spróbuje na pewno :) Ciesze się bardzo,że zdecydowałaś się na kurs, będę trzymać za Ciebie kciuki jak tylko najmocniej umiem aby Ci się udało ! :) Robo4- podniosłeś mnie na duchu tym postem.. dziękuje :) mam jakaś mała nadzieje ze może jednak z tego wyjdę ! ps. zazdroszczę mieszkania w Norwegii :)! a tak na koniec chciałam się z wami podzielić tym , iż psycholog powiedziała mi że z ataków paniki które mam da się całkiem wyleczyć ... tylko najpierw muszę skupić się na obronie, a później na spokojnie na terapii, mówiła że terapia będzie polegać na tym iż będziemy wywoływać moje ataki, abym je lepiej poznała i nauczyła się ich pozbyć, bo podobno sami sobie wywołujemy nasze ataki i sami umiemy nad nimi zapanować .. na pewno spróbuje,a co z tego wyjdzie, zobaczymy . Chciałam się jeszcze pochwalić że wczoraj SAMA dotarłam dwoma autobusami do pracy i tak samo SAMA z pracy wróciłam do domu :)! w pracy w ogóle nie miałam lęku.. Pomagało mi to że powtarzałam sobie prawie ciągle w autobusie że przecież jest tyle ludzi,że nawet jak zemdleje czy coś mi się ma stać to jest ktoś kto pomoże.. chyba pomogło. Ranki są jak najbardziej dalej najtrudniejsze,ale staram się to przespać o ile mam możliwość. Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco !

Odnośnik do komentarza

Dziś też jestem jakaś do bani;-(A wogóle pojawiły mi się dodatkowe skurcze serca- nienawidze ich,i się nakręcam ,że coś mi się stanie! Niby niegroźne a utrudniają życie.Mam zamiar wybrać się do kardiologa,ale oczywiście się boję, że coś mi wykryje.Czy zdarza Wam się coś wypić przy tabletkach?i w jakiej ilości? ANULKA brawo;-) Wiesz, ja tez tak myślę jak ty, że przecież ktoś mi pomoże,ale nieraz, że jak np. zemdleję, to będzie wstyd! Najbardziej się tez właśnie obawiam tego, że zaraz padnę lub coś innego. Dobrze, że chodzisz na terapię ,i możesz dawać rady swojej psychoterapeutki! Ściskam!

Odnośnik do komentarza

Anulka to jest chyba terapia behawioralna podobno bardzo skuteczna mi moja psycholog mówiła żeby umieć nazwać lęk czy odczucie i po prostu zapisać wtedy napisane słowo traci na sile mniejszy lęk wywołuje życie powodzenia w zapisywaniu będzie dobrze. Może poczytaj jakieś książki typu jak oswoić lęk. Betsi może idź do lekarza wtedy będziesz pewna na 100 % jak twój stan zdrowia wygląda. Ja jutro jadę złożyć papiery na szkolenie stres jest bo musze wyjechać z mojej bezpiecznej strefy jaką jest moja miejscowość miałam jechać busem co dodatkowo mnie stresuje ale koleżanka która mnie miała jutro odwiedzić tez jedzie do tej samej miejscowości co ja wiec mnie zabierze autem. Ale wiem że robię dobrze że robię krok w przyszłość dla siebie Robo ciesze się że u ciebie wszystko dobrze jest tak jak piszesz jeśli jest dużo zajęć to nie ma kiedy myśleć o nerwicy jest zmęczenie a nie natretne myśli czy inne objawy. Oby dalej u was się tak dobrze układało.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich, co tu tak cicho? co u Was słychać? mam nadzieje ze wszystko dobrze dlatego nie piszecie :) ale od czasu do czasu można by było tez napisać coś dobrego, a żeby to dodać otuchy innym cierpiącym :) Ja wczoraj odstawiłam afobam- mam go brać już tylko doraźnie .. u mnie dni są lepsze i gorsze jak narazie mam te gorsze,lęki mnie nie opuszczają jeśli chodzi o ostatnia jazdę autobusem... staram się zapisywać wszystko na kartce, zobaczymy jak to będzie dzisiaj koleina trasa do pokonania. Ściskam :)

Odnośnik do komentarza
Gość niepamietam77

Witam, POKONAŁAM NERWICĘ SAMA!! Bez leków i lekarzy. Chciałabym Wam pomóc więc opisuję swoje zmagania i sposoby jak sobie z chorobą poradzić opanuj-panike.piszecomysle.pl Zapraszam! Może pomogę choć jednej osobie

Odnośnik do komentarza

Hej hej hej:) Wow ile nowych nerwusów!!!! ale są też Misajgon i Robo:D Robo ale ten czas leci, maluszek już roczek skończył...wow!!!! U mnie czas leci chyba na skróty, nie mam czasu na nic, dni mijają jeden za drugim!!!! Moja córcia też już po urodzinkach 4!!! Pięknie mówi bo jak wiecie miała problem z mową:) A co u mnie? Nie biore leków, nie chodzę na terapie, na razie bazuje na tej dwuletniej co chodziłam, jakoś sobie radzę:) TFUUU tfuuu, odpukać ataków nie mam, postanowiłam stawić czoło nerwicy!!!!!!! Muszę żyć normalnie dla mojej córeczki i męża, dla siebie!!! Zyczę wszystkim nerwuskom spokoju, bo raczej wyleczyć całkiem się nie wyleczymy ale można z nerwicą żyć, tak jka z cukrzycą czy z migreną.

Odnośnik do komentarza

Anulka jak się masz? Ja byłam się zapisać dostałam się do projektu wybrałam kurs prawa jazdy który mi zapłacą i niedługo będę zaczynać dzisiaj byłam na drugim spotkaniu kwalifukujacym jechałam juz 3 raz sama busem za pierwszym razem był strach za drugim atak paniki kiedy już do domu dotarłam a dzisiaj super się czuje. Pada u nas cały czas rzeki powylewaly oby przestało padać

Odnośnik do komentarza

U mnie rożnie,mam lepsze i gorsze dni, ostatnio zauważyłam ze stresują mnie banalne sprawy z których wcześniej nic bym sobie nie robiła :( ostatnio mam tez dużo egzaminów wiec sa tez dodatkowe nerwy :( mały krok do przodu bo staram sie jezdzic sama autobusami, i chodze do pobliskiego małego sklepu, w większych zaczynam sie stresowac w kolejkach;/ Cieszę sie bardzo ze dostałaś sie na ten kurs,mam nadzieje ze szybko zrobisz prawo jazdy i to bez większego stresu. To naprawde duże osiągniecie dla Ciebie w naszej obecnej sytuacji.. Kochana,piszesz ze miałas atak paniki w busie,powiedz mi prosze jak u Ciebie wyglada taki atak? Bo mnie tez najcześciej łapie w autobusach .

Odnośnik do komentarza

Anulka Kochana jak masz egzaminy i radzisz sobie z nimi to na prawdę tez duży sukces i że busami jeździsz. U mnie zazwyczaj są myśli natretne że kiefy wsiade to będzie mi niedobrze mdło że zwymiotuje w busie czy na kogoś. Pocą mi się ręce. Czuje duszność *gule * w gardle. Ale tetaz zaczęłam jeździć i mam słuchawki w uszach słucham mojej ulubionej muzyki i dużo mnie to relaksuje a kiedy atak w busie mnie nachodzi to wyjmuje zeszyt mam go zawsze w torebce i zapisuje myśli. Obok pisze myśli pozytywne czyli dlaczego jadę w dane miejsce co mi to da pozytywnego że będę dumna z siebie że dojechałelam do celu. Trzymam kciuki za ciebie i za resztę osób z tego wątku ;-)

Odnośnik do komentarza

A ja dziś dostałam palpitacji serca w pracy, waliło jak oszalałe, myślałam,że zemdleję, poty mnie zalały,dobrze,że miałam propranolol-moje objawy to właśnie kołaczące serce.Teraz też jakoś dziwnie się czuję, że mi się coś stanie,już myślę, jak tu wytrzymam jutro w pracy.Teraz wzięłam sobie hydro!!!Ide spać.Trzymajcie się!

Odnośnik do komentarza

Załamana dobrze cie rozumiem, ja nigdy wcześniej nie narzekałam zbytnio na upały a teraz to kiepsko znoszę,szczególnie jak teraz jestem chora ;/ apropo choroby,dziewczyny znacie jakieś sposoby na szybki powrót do zdrowia ? Biore antybiotyk od 3dni, na gardło pomógł faktycznie ale nie dosc ze cieknie mi z nosa to na dodatek mam niska temperaturę bo 35stopni.. Moze to od tabletek na nerwice,nie wiem..nigdy tak nie miałam. Pozdrawiam was serdecznie z zatłoczonego,gorącego autobusu :( Nie dosc ze gorąco to jeszcze przez chorobę poce sie strasznie! Masakra dobrze ze juz jutro weekend

Odnośnik do komentarza
Gość DemonWeMnie

Moje objawy to : - przyspieszone bicie serca; - czasami lekkie otępienie; - wrażenie, że za moment zemdleję i umrę; - sporadycznie paraliż przysenny w nocy; - problemy z zasypianiem, wrażenie ciężkich nóg i otępienia; - sporadyczne drętwienie kończyn; - szeregi objawów, których doznaję po przeczytaniu o nich w internecie, np. o powiększonych węzłach chłonnych, tych umiejscowionych pod żuchwą, wtedy sam zaczynam je czuć i mam wrażenie, że są powiększone; - jak się przeziębię, to odnoszę wrażenie, że kaszel i katar mają podłoże w cięższej chorobie, które wkrótce się ujawni; - już mam za sobą wrażenia, że choruję na raka : jelit, płuc, mózgu, skóry, raz się uspokoję i jest dobrze, a po czasie znów wmawiam sobie, że może jednak jest coś nie tak. - itp. itd. Tak więc na nerwicę jedynym sposobem są badanie i uzyskiwanie w ten sposób pewności, że nasze objawy mają swe podłoża w podświadomości. W moim przypadku wystarczyło jedno niepowodzenie w życiu, by na to zachorować. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość MLODAZNERWICOWANA

Ojej, strasznie długo tu nie zaglądałam ale widzę, że forum tętni życiem ;) bardzo fajnie, że jest tu z kim porozmawiać. Mam sporo zaległości więc zabieram się do czytania! a z moich nowości to chyba tylko tyle, że miałam robione badanie EMG- próbę tężyczkową która wyszła negatywnie. Cały czas miałam nadzieję, że jednak... to głupie ale tak było. Niestety z każdym badaniem potwierdza się tylko diagnoza mojej rodziny i lekarza rodzinnego NERWICA! strasznie ciężko w to uwierzyć, są momenty że człowiek myśli sobie AAA TO TYLKO NERWY, ZARAZ MI PRZEJDZIE, a sa takie gdzie powoli żegnam się z tym światem. Wykupiłam leki ale nadal ich nie biorę, obawiam się skutków ubocznych i tego że kompletnie zwariuję.

Odnośnik do komentarza

Witaj Mlodaznerwicowna:) oj cięzko uwiezyć ,że to tylko nerwica. z jeden strony możemy się cieszyć,że to tylko nerwica a z drugiej dobija nas fakt ,że tak świetnie nami steruje. ja osotnio przez te upały na nic nie miałam siły.teraz powoli wracam do formy. poza tym zmieniłam leki bo zaczęłam niesamowicie tyc!mam nadzieję,że te będą pod tym kątem lepsze.

Odnośnik do komentarza

Cześc nerwuski:) pisałam na forum ponad 2 lata temu, bo tak jak wy zmagałam się z francą. brałam leki - escitil, chodziłam do pracy, z której w koncu musiałam zrezygnować bo zyc mi franca nie dawala. zamknelam się w domu, nawet do sklepu bałam się wyjśc, normalnie odizolowałam się od wszystkich i od wszystkiego. gdyby nie moj mąz z glodu bym umarła,. ale jakims cudem, dzieki lekom i samozaparciu bylo coraz lepiej. niestety było, bo od jakiegoś czasu umieram codziennie ponownie. wracam do lekow, ponownie escitil, teraz jestem na zomirenie, ale wraz nie osiagam spokoju wewnetrznego. jestem rozstrzęsiona, umierająca, na skraju wytrzymalości. jest mi źle, cięzko. jestem sama z tym problemem ze względu na delegacyjna prace męża, choc wiem, ze jak mu powiem o moich problemach nie wysmieje mnie i nie zostawi samej. jak bedzie w domu, porozmawiam z nim... co najdziwniejsze, ja juz to wszystko przezywałam, wiem ze nie umrę, nie zemdleje, wiem ze serce mi nie wyskoczy, wiem ze nic mi sie nie stanie, ale ten lęk jest mimo wszystko silniejszy ode mnie. mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swego grona i bede mogla z Wami się dzielic moimi sukcesami, porazkami, a może i ja bede dla Was oparciem.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×