Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Kurcze,a ja myślałam, że nikt inny sie tak nie czuje jak ja?biorę Setaloft od prawie 2 miesięcy,ale jest raz dobrze, a raz źle.Teraz biorę jeszcze hydro, nie zawsze daję radę.Nie mam czasu bardzo na terapie-musiałbym dojedzdac.A najgorsze,to są chwile w pracy,cały czas myślę, o tym czy mi się nic nie stanie?ten lęk,i to takie męczenie w środku, panika,spocone ręce i takie tam

Odnośnik do komentarza

Witaj Betsi. nie jesteś sama jest gro ludzi co cierpią na tą @. ale damy radę!ja dokładnie rok temu dowiedziałam się co to znaczy nerwica. weekend majowy spędziałam w łózku z myślą ,że mam guza mózgu albo zaraz dostane wylew! szkoda,że masz daleko ,żeby pójsc na terapie bo daje to duzo. ja chodzę od grudnia bo w końcu chce życ jak dawniej. Anulka.. ja tez bałam się iśc do pracy bo nie wiedziałam czy dam radę! wtedy dostałam zomiren ale musiałam go odstawić bo makabrycznie się czułam. dasz radę tak jak ja dałam. nie mysl o tym bo sciągasz złe mysli. jak przychodzą złe mysli zacznij czytać ksiązke, idz na spacer, włacz sobie kabaret! cięzko czasami ale pomaga! ja jak czuje ,że w środku zaczyna mnie *trząść* zaczynam ćwiczyć, tańczyć ,żeby wyrzucic z siebie stres, tak mi podpowiedział psycholog

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,staram się nie myśleć o tym , nie zapeszając przez ostatnie 2dni czuje się dobrze, najgorsze jest tylko to ,że mam STRASZNE problemy z najbliższą mi osoba .. i staram się skupiać cała swoją uwagę na tej osobie..staram się skupić na innym problemie,żeby nie myśleć o swoim ale to też mnie nie mało nerwów kosztuję.. ale eh..życie .. jak się wali to wszystko naraz! abym tylko od tego *skupiania się* nie dostała znowu ataków.. bo na te moje nerwy które teraz miałam to już nawet leki nie pomogą, ale może to tak działa ,że powinnam zająć się problemami innych a nie myśleć o swoich .. tylko czemu to aż tyle zdrowia kosztuję :( boję się że nie dam rady, wszystko się wali ! myślałam że to ja potrzebuję wsparcia a tu albo ktoś mnie nie rozumie, albo ja muszę wspierać kogoś.. A co do pracy to ja najbardziej stresuje się drogą do pracy, w autobusach się źle czuję ;/ a kawałek do przejechania mam.. a jeszcze jak pomyślę , że mam iść na uczelnie i tam wysiedzieć te parę godzin w zatłoczonej sali.. Lekarz ostatnio zmniejszył mi dawki, bo jak stwierdził jestem *nie lekowa* ale to może i dobrze bo biorę mniej a czuje się jakby lepiej..gdy brałam duża dawkę to straszne miałam skutki uboczne, chyba wszystkie możliwe.. Betsi23- daj znać koniecznie jak książka może i ja sobie kupie :)

Odnośnik do komentarza

ANULKA jeszcze nie zaczełam lektury;-) Mój mąż mnie chyba bardziej dołuje!dziś się pokłóciłam, jestem zaryczana-może to dobrze wypłakać się twierdzi,że nic mi nie jest,z jednej strony to dobrze,że mi nie współczuje,bo to jeszcze gorzej, a tak na serio, to czuję się najgorsza,nic nie potrafię, do niczego się nie nadaję, za dużo kasy wydaję, ja się zawsze czepiam itp.;-(

Odnośnik do komentarza

Witam się po dłuzszej nieobecności u mnie świetnie naprawdę przed ostatnie dni czułam się rewelacyjnie nawet Pojezdzilam trochę autem żeby sobie poprzypominac co i jak mobilizuje się w środku żeby iść zapisać się na kurs prawa jazdy tylko tym razem będę się zapisywać tu na miejscu. Dzisiaj wieczorem wrócił troszkę lęk ale dałam sobie radę pogoda się u nas popsuła a razem z nią moje samopoczucie troszkę jutro jedziemy na komunie 60 km w jedna stronę i trochę stresuje sue droga. Anulka współczuję kłopotów osobistych niestety każdego z nas dotykają. Dobrze jest się skupić na kimś wtedy się tak bardzo nie *rozdrapuje * swoich problemów. Musimy pamiętać Że wszystko zaczyna się w naszej głowie i kiedy pozwalamy wyjść temu na zewnątrz to dochodzą objawy somatyczne. Trzymam za ciebie mocno kciuki Betsi nikt kto nie cierpi na nerwice cie nie zrozumie niestety ja kiedyś też się z moim mężem o to poklocilam że on nie rozumie zarzucał mi lenistwo i wymyślanie. Ale zastanowiłam się na spokojnie i tak naprawdę patrząc z boku to ja zawsze byłam i jestem wesoła osoba odważna a był czas kiedy bałam się jechać busem dla niego to abstrakcja jak można bać się jechać busem czy wyjść z domu. I wtedy uświadomiłam sobie że to tak jagby on mi np powiedział dzisiaj boje się jechać do pracy i od jutra nie będzie jeździł. Z nami jest tak samo boimy się sytuacji które tak naprawdę spotykają nas prawie codziennie i podczas których nic nam się nigdy nie stanie ani nie stało. Ale musimy się przemoc żeby iść do pracy sklepy czy dentysty kosztuje nas to masę nerwów a nic nam się wtedy nie dzieje musimy sobie uświadomić że ten strach jest irracjonalny Ja się z nerwica zmagam 4 lata nigdy leków od lekarza nie stosowałam zazwyczaj coś ziołowego teraz doraźnie jest to kalms dużo daje mi psychoterapia jest we mnie siła wiem że skoro przez tyle lat rodziłam sobie bez silnych leków to sobie poradzę. I za was też trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza

PUMA ja też nie jestem za lekami! ale teraz jakoś wiedziałam, że sobie bez nich nie dam rady!nerwica, nerwicą,ale czy głupie myśli, natrętne typu np:nie chcę swojego dziecka ( a przecież go kocham), po co się żyje? da się jakoś samemu z tymi myślami poradzić?żeby nie nachodziły mojej głowy?Mój mąż jest po chorobie nowotworowej 1, 5 roku po chemioterapii, moja nerwica powróciła po 8 latach- to już mój 3 nawrót nerwicy. Chorobę męża, można powiedzieć przeszłam dzielnie- trzymałam się-musiałam! wspierałam jak mogłam-on mnie też-a ja powinnam bardziej,jak stracił włosy dopiero doszło do mnie że jest chory! Wiem,że jego pozytywne myślenie to w 100% wygrana-wiedział,że *nie jest chory*. Z moim podejściem to położyłabym się chyba do trumny. Ja nie idę do ginekologa, dokuczają mi różne rzeczy, i mówię, że ma raka,ale boje się zbadać!strach, i jeszcze raz strach!

Odnośnik do komentarza

Betsi ja nikogo nie oceniam tez mam natretne myśli i wiem że ciężko jest z nimi walczyć wiem też że jeśli całkowicie paraliżuja życie to trzeba się wspierać lekami zebu jakoś funkcjonować. Ja teraz mam drżenie mięśni i czuje że nachodzi mnie atak paniki wszyscy u mnie w pracy domu śpią nie mam co ze sobą zrobić chodzić po domu nie chce żeby nie obudzić męża i córek wiec byłam na dole zazylam kalms dwie tabletki i się uspokajam. Wielu osobom pomaga farmakoterapia i bardzo dobrze ze leki są bo myślę że dużo osób z nerwica bez leków nawet ziołowych by nie dało rady

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny tutaj nikt nikogo nie będzie ocenia jesteśmy po to żeby sobie pomagać.jest to choroba o której wiele ludzi nie rozumie póki póki nie mają z tym do czynienia.perspektywy czasu wiem że wiele objawów miałam dużo wcześniej ale nie przywiązywałam do do nich tak dużej wagi.dopiero choroba nowotworowa mojej mamy wiele objawów nasiliła.obecnie przyjmuje leki nie chodzę na terapię która daje mi dużo.dziewczyny jesteśmy po to żeby się wspierać i zobaczyć wygramy to!

Odnośnik do komentarza

Ja jak narazie leczę się tylko lekami, i to mocnymi - nie ukrywam bardzo mi pomagają , wiem że one nie lecza a zaleczaja ale dzięki nim powoli mogę wyjść z domu a z czasem jak zaczną działać bardziej mam nadzieje ze będę czuła się całkiem normalnie, na terapie tez chce zacząć chodzić ale niestety teraz nie mam takiej możliwości,czekam na wakacje- wtedy będę miała więcej czasu i będę mogla poświecić go na terapie.. Każdy sobie radzi jak może :) mi niestety nie pomagały ziołowe leki ani żadne techniki relaksacji , dopiero po jakimś czasie leki , chociaż nie jest jeszcze super.. ale wiem jedno , dobrze jest popisać z kimś kto rozumie i nie ważne na jakie sposoby się leczy bo każdy jest inny i daje rade tak jak mu najlepiej :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny przejechałam wczoraj praweo 300km samochodem,co prawda jako pasażer ale myślałam ze bedzie masakra a jakos przespałam. Dzisiaj jestem juz na uczelni pierwszy dzien, i nie wytrzymałam wzięłam lek chociaż Miałam juz powoli odstawiać :( Betsi-biore afobam ktory mam odstawiać powoli i elicea na noc pol tabletki

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jest coraz gorzej ! :((( a już było w miarę okej gdy byłam u rodziców.. Znowu mam lęki , zasypiam z lękiem , budzę się z lękiem Wczoraj na uczelni myślałam ,że zwariuje , miałam odstawiać tabletki a i tak wzięłam,wróciłam do domu odrazu poszłam spać, jeśli to można nazwać spaniem w ogóle.. później moja samotna podróż do pracy! to była masakra! cały czas na telefonie żeby z kimś rozmawiać , czułam się jak nie ja, takie odrealnienie, no masaka :(( w pracy się trochę uspokoiłam a dzisiaj już od 6 lęki lęki lęki i sama nie wiem przed czym! :(( mam już po prostu dość :(((

Odnośnik do komentarza

ANULKA rozumiem,że ten lek elicea to psychotrop?Ja też nieraz mam lęki,ale jak się zaczyna biorę np. przez 3 dni hydroksyzyną i odpukać pomaga.Afobam to lek przeciwlękowy?Mi daje jeszcze,może nie dużo,ale zawsze coś- ciekawe książki.Ile bierzesz już lek?Może trzeba zwiększyć dawkę?Mi psychiatra poradziła,ale ja biorę jedną, w czwartek jadę po receptę.Trzymaj się!!!

Odnośnik do komentarza

Betsi - i elicea i afobam to przeciwlekowe. Z tym ze afobam Moge brac tylko do 14tego a i tak ostatni tydzień tylko pol tabletki na noc(teraz biore w południe i na noc) a eli biore pol na noc bo jak ostatnio zwiększył mi lekarz dawki to miałam wszystkie skutki uboczne:/ Jest naprawde gorzej niz lepiej!! A ostatnie dni były dobre .. W czwartek jestem zapisana na psychoterapię, zobaczymy co z tego wyjdzie abym tylko wytrwała do tego czwartku bo naprawdę Ranki mnie zabijają a co sie działo pozniej na uczelni to nawet noe chce pisać :( taka panika jak na samym początku choroby ;(

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim!!!Ja tylko na chwilke, poczytuje Wasze posty i nie moge uwierzyc, ze tyle osob dotyka ta paskudna nerwica. Kochane ja z ta choroba walcze juz 4 lata a moze dopiero. Jak narazie nie mozna powiedziec kto wygrywa, bo sa dobre i zle momenty. Jednak staram sie koncentrowac na tych dobrych. Nerwusy przez pierwsze dwa lata bralam tabletki, bo ja wiem, ze nie dalabym rady bez nich. Teraz juz nie biore. Pracuje, cwicze (jak dla mnie ruch jest podstawa) i chodze na terapie zajeciowe, co uwazam za najwspanialsza sprawe na swiecie. Raz w tygodniu mam takie zajecia, i one ucza mnie innego sposobu myslenia od dotychczasowego tzn. wszystko zle, katastrofa zmieniam na moze byc, nawet nie tak zle :) . Moja terapeutka jest super, w zeszlym tygodniu po raz pierwszy wychwycilam mysli, ktore spowodowaly atak paniki. Do psychiatry chodze raz na 2 miesiace, podsumowujemy prace z terapeutka. Kochane Nerwusu nie powiem, ze mozna wygrac, ale zdecydowanie mozna poprawic nasze zycie czego Wam z calego serca zycze. Udanego wieczorku i do nastepnego papaty.

Odnośnik do komentarza

Missajgon - chciałabym mieć tyle optymizmu w sobie co Ty , zazdroszczę naprawdę! U mnie jak narazie bez zmian , wydawało mi się że zrobiłam krok w przód a okazało się ze jest 2:1 dla Nerwicy :( .. Jutro idę do psychoterapeutki, ponieważ dzisiaj nie byłam w stanie wstać nawet z łóżka i towarzyszył mi ciągłe lęki ! takim właśnie sposobem nie poszłam na dzisiejsze zaliczenie, i dopiero po 13 gdy wzięłam tabletkę dałam radę pójść chociaż do pracy. zastanawiam się czy nie *olać* tego co powiedział lekarz i brać dalej 3xdziennie afobam, przynajmniej wtedy mogłam wstawać jakoś rano:( Pozdrawiam wszystkich , mam nadzieje ze u Was lepiej niż u mnie!

Odnośnik do komentarza
Gość MLODAZNERWICOWANA

ANULKA jak się sprawdza u Ciebie elicea? pytam ponieważ dostałam receptę od psychiatry gdzie jednym z leków jest właśnie to. Dawno się tu nie udzielałam, u mnie raz lepiej raz gorzej i tak na przemian ale najważniejsze to nie dać się zwariować!

Odnośnik do komentarza

MŁODAZNERWICOWANA ja mam z tej samej grupy lek tylko o nazwie escitil. dla mnie super ero skutków ubocznych. ostatnio nie było go w aptece i kupiłam zamiennik polski to czuje się gorzej. Woda w organizmie tak mi sie zbiera ze czasami czuje się jak balon:) ale jesli chodzi o sam w sobie lek to działa. ja biorę pól tabletki na noc. a w dzień pomagam sobie melisą)

Odnośnik do komentarza

MLODAZNERWICOWANA- nie jestem w stanie chyba powiedzieć czy elicea się u mnie sprawdza, biorę ją dopiero od miesiąca i to tylko pół tabletki na noc, ponieważ miałam brać cała ale miałam straszne skutki uboczne, i wróciłam do polówki. Nie wiem, miesiąc to może jeszcze za mało żeby stwierdzić czy lek działa czy nie, narazie nie widzę poprawy jeśli miałabym się leczyć sama eliceą to chyba nie dałabym rady. Małami32 - ja właśnie mam podobnie do Ciebie, tylko niestety na mnie melisa czy inne ziołowe leki nie działają :( też idę dzisiaj na pierwszą wizytę do psychologa, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich użytkowników, jestem tutaj zupełnie nowy. W sumie to już sam nie wiem co robić - może jak podzielę się z kimś tym co we mnie siedzi to będzie mi łatwiej. Moje problemy zaczęły się jakieś 4 lata temu. Nagle zaczęła drżec mi lewa noga, miałem nieprzyjemne uczucie jakby ktoś podłączał mi ją do prądu. Na początku starałem się to ignorować ale nie dało się. Z czasem było to coraz bardziej intensywne i uporczywe. Udałem się do neurologa...jednego drugiego, każdy odsyłał mnie do psychiatry. Brałem antydepresanty i zero poprawy. Od jakiegoś czasu to nieprzyjemne uczucie drżenia, mrowienia, prądów przechodzących od nóg aż po czubek głowy jest nie do zniesienia. Co gorsza od niedawna mam problemy ze złapaniem oddechu, boli mnie w klatce piersiowej. Parę razy zaliczałem pogotowie. Najgorzej jest przed snem, zasypiam i nagle budzę się, panicznie łapiąc oddech. Okropne uczucie jakby ktoś odcinał mi dostęp tlenu. Boję się kłaść spać, panicznie myśląc o tym, że się więcej nie obudzę. I ten płytki oddech, uczucie jakby ktos siedział mi na klatce piersiowej i sciskanie w okolicach krtani...To wszystko zamieniło moje życie w koszmar...Naprawdę nie wiem co mam robić, leki uspokajające praktycznie nie pomagają...Jestem zrozpaczony.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×