Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :) Borykam sie z nerwica praktycznie od dziecka, ale tak swaiadomie dowiedziałam sie jakies 5 lat temu po kitunastu wizytach lekarskich . Okazało sie ze nie mam zawału tylko problem ze soba czyli niska samoocena i brak wiary w siebie strach przed nowosciami , zmianami, i decyzjami ,ale najwiekszym moim lekiem jest strach ze zostane sama ze kiedys zabraknie mojego meza , ktorego bardzo kocham.Kiedy dopada mnie atak mam wrazenie ze serce wyskoczy mi zaraz z katki piersiowej .Mam scisk w brzuchu, jestmi nieddobrze ,suchosc w ustach i wrazenie jakbym polykala pimponga .Mam bardzo fajna Pania psycholog duzo mi pomogła, ale to jeszcze nie koniec mojej walki z nerwica .Teraz akurat mam te gorsze chwile gdzie wydaje mi sie ze wszystko jest do bani , mąz za kilka dni przyjezdza do domu na swieta a ja zamiast sie cieszyc mam dola ze znowu pojedzie :(((. Wspomagam sie lekami dostepnymi bez recepty ,bo najgozej boje sie nocy aby spokojniee ja przespac a nie slyszec bicie swojego serca .Pozdrawiam wszystkich i zycze tego aby kazdy dzien cieszyl a nie przyprawisl nas o strach ...

Odnośnik do komentarza

Witam moi drodzy dawno mnie nie było ale to przez brak czasu . kochani juz mieszkam w nowym domku jest super chociaż jeszcze nie mogę się przyzwyczaić. ale ogólnie jest ok. moja neriwca jest przy mnie na bierząco chociaz czasem stopuje ja juz tez pomału nauczyłam się z nią żyć bo widzę że innego wyjścia nie mam kochani jutro napisze więcej papa

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!Ale mnie tu dawno nie bylo. Widze, ze ruch maly. Kochani ja skonczylam kurs, pracuje, ale nie chce poprzestac na tym. Chce podjac studia. Nauka mnie wycisza i pozwala odpoczac od nerwicy. Poza tym mam spotkania z terapeuta, i sa wspaniale. Lena Ciebie tez dosc dlugo nie bylo, co u Ciebie?Dzejnorls nie umrzesz od nerwicy to pewne. Musisz znalezc innego psychologa, bo ten jak widze marny jesli odeslal Cie z kwitkiem. Poczytaj sobie nasze wczesniejsze posty a dowiesz sie, ze przechodzilismy wszyscy to samo. Ciezko na poczatku, zaakceptuj nerwice i zacznij z nia zyc. Czasami ona bedzie wygrywac, ale z czasem dasz jej rade i nauczysz sie wygrywac. W kazdym razie trzymam kciuki i pamietaj, ze tutaj zawsze mozna sie wygadac. Kochani wejde jeszcze przed swietami, wiec jak narazie do milego, udanego weekendu. Papaty.

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór Jestem tutaj nowym osobnikiem na tym portalu ale moja gehenna trwa już ponad 3 lata. Co mnie strasznie męczy to następujące przypadłości: -kołatanie serca -przeskakiwanie serca -drgawki ciała-mięśni -gula w gardle -ścisk w gardle -bóle jelit i brzucha -uczucie zamierania -uczucie przelewania się w jelitach -brak możliwości zrobienia gwałtownych ruchów -senność -szybkie męczenie się -zaburzenia z dziedziny spraw męsko-damskich -ataki paniki ... Od 7 lat jestem pod opieką psychiatry ponieważ miałem w swoim życiu poważne załamania nerwowe. Od 4 lat chodzę na konsultację kardiologiczne,robiłem wszystkie możliwe badania,stwierdzona diagnoza-dystonia neuro-wegetatywna :( jak ja mam z tym żyć???? i czy to tylko nerwica??? Napiszcie coś proszę :(

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!Coraz blizej swieta, a tu powolnie idzie. Piotrass82 z tego co wiem i wyczytalam to mozesz miec zespol da costy, poczytaj sobie o tym. nie wiem czy to ma cos wspolnego z nerwica, ale moze... musisz zapytac lekarza. Ale trzymam kciuki, bedzie dobrze. Kochani odzywajcie sie, to nam nerwicowcom jest potrzebne, fajnie jest zobaczyc, ze tos tu zaglada. Ja wlasnie odpoczywam po pracy, jak narazie odpukac nic mna nie telepie, a 27 lece do Polski i az do 10 zostaje. Od 7 lat nie bylam w Polsce w czasie swiat, juz sie doczekac nie moge :)))))Kochani do nastepnego, buziaki.

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani ;),witaj Missjagon ;) milo Cie widziec ;),szkdoa ze stara gwardia zamilkla ;((( cisza teraz taka. U mnie bez zmian jesli chodzi o prace,miewam lęki no jak tu na bezrobociu,dluzszej chwili wolnej, czlwoiek zaduzp mysli,skupia sie weic objawy sa!!!Staram sie cos robic,nie ejst mi latwo na tym bezrobociu,zawsze dostaje deprechy jakiejs....pozniej malej wiary w siebie,,,choc ta zawsze kulala!!pomimo ze mam studia,wszyscy mowia ze jestem sympatyczna mila i niebrzydka eh...no ale tzreba samemu w to wierzyc i uwierzyc!!!Ogarniam ten temat ;) mam aforyzmy i pzred snem je mwoei do siebie ;) moze jakos podswiadomosc wkoncu uwierzy ;),przyjmnie to za pewnik!!! Zyzce aby ta nasza nerwica stala sie zcescia nas a nie odwrotnie!!niekeidy zbyt duzo czasu i zycia mi zabiera,,,czlwoeik czuje taka bezradnosc,ale jak puszcza robei dalej swoje!!Akceptacji,lepszego poznania nerwicy!!1weikszego spokoju ducha!!!1rzymajcie sie kochani cieplo!! milego swietowania wsrod najblizszych!1!;****

Odnośnik do komentarza

Heja! :D od matury borykam się z tym gówne* za przeproszeniem. Teraz mam 20 lat. Wczoraj byłam w sklepie kupić prezent dla mojego chłopaka i poprostu taki lęk mnie ogarnął jak stałam przed tymi półkami, że chciałam uciec gdzieś, nie wiem schować się, zamknąć ale po chwili skumałam się ze w sumie jestem w czarnej dupie, nie ma gdzie i jak ludzie są widzą i będą widzieć mogę jedynie zmienić myślenie w tym właśnie momencie, pozwoliłam sobie zeby to przepłynęło przeze mnie i przeszło..., nawet nie wiedziałam kiedy - minęło. Mam dość czasami tego dziadostwa, uwierzcie mi że są dni kiedy najchętniej nie wstawałabym z łożka, ale co? mam się poddać? zamknąć w domu? patrzeć na innych ludzi przez okno i zazdrościć im wyjścia swobodnego do sklepu? o nie! ja będe robić to i chodzić tam gdzie właśnie te ataki się pojawiają, na złość tej paskudnej chorobie! czasami wychodzi, czasami panikuję i chcę uciekać. Nie dam się temu, biorę leki, chodzę na terapię i poprostu musi być dobrze, inaczej sobie tego nie wyobrażam. Damy radę:) głowa do góry a będzie dobrze:) u mnie w domu wiedzą ze jak mnie to łapie mają powiedzieć, że jestem *pierdolnięt**, co za głupoty sobie wmawiam, poprostu kazałam im to olać, bo jeżeli zamartwialiby się, płakali razem ze mną to byłoby gorzej ze mną. muszą mi pokazywać ze to tylko moja głowa, ze nic sie nie dzieje, ze jest wszystko dobrze. tak na prawde to ja nie qwiem co oni tam w srodku sobie mysla ale mi maja tego nie pokazywac, musza byc silniejsi ode mnie :) nawet kolezanka ostatnio do mnie powiedziala weź ty się puknij w ten głupi łeb - i wiecie co? PRZESZŁO :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochani:) Czemu się nie odzywacie? Co tam słychać? Jak przygotowania do Świąt?:) Pragnę się z Wami podzielić moim dzisiejszym dniem, dodać trochę otuchy:) A więc pojechałam do galerii i nie dałam się tej zmorze:) chodząc i oglądając ciuchy, czułam jak ciężko mi złapać oddech ale w głębi serca wiedziałam, że nawet nie ma gdzie uciec, albo to opanuję i będzie dobrze albo po prostu się poddam. Oddychałam głęboko i spokojnie, starając się skupić tylko na tym co mam kupić i udało się! :) Wyszłam taka zadowolona z tej galerii, ten wyczyn sprawił że dzisiejszy dzień będzie super:) Dla ludzi bez tej choroby jest to normalne - co tam wyjść sobie gdzieś, pochodzić super sprawa ale dla nas nerwusów to na prawdę jest wyczyn:) POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WESOŁYCH ŚWIĄT! :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie!! Gosiu tak trzymac!!! super ze nie dajesz sie francy!!!1 pamietaj jak bedziesz miala nieraz gorszy dzien,,franca bedzie lapac dokazywac bardzo kasac...bedziesz miala gorsze samopoczucie,czula sie bezradna....przypominaj sobie te dni gdzie ja pokonalas!!!!!!!!!!!!!!!pozdrawiam Wszystkich flogusiom zycze Zdrowych,spokojnych Świat,aby ta franca dala pozycz!!!pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!Zdrowych, spokojnych swiat Bozego Narodzenia i szczesliwego Nowego Roku!!!!Gonia gratulacje, w naszych nerwicowych oczach jestes bohaterka, tak trzymac. Aga Ty masz kochana racje franca bedzie lapala w najbardziej nieodpowiednich momentach, ale my damy rade bo mamy tutaj siebie i zawsze mozemy liczyc na jakis komentarz i slowa otuchy i tego tez nam zycze z okazji tych swiat, zebysmy zawsze mieli siebie. Papaty.

Odnośnik do komentarza
Gość nerwus 1973

Witajcie mam 40 lat i objawy podobne jak większość z Was. W listopadzie miałem pierwszy atak nerwicy . Otóż poszedłem ze znajomymi na do baru 4 godz. siedzenia 4 piwka 4,2 % pół pizzy powrót do domu , a tam nagłe przyspieszenie bicia serca zimny pot - myślałem że *odlecę * . Serce waliło mi z 20-30 minut około 15-180 razy na minutę . Mimo że to była noc wyszedłem na dwór na spacer i jakoś się uspokoiłem . Ale przez kilka dni bolało mnie w klatce piersiowej więc wybrałem się do lekarza. Oczywiście badanie EKG ok - wyniki krwi zadawalające tzn. cholesterol w normie tarczyca wszelkie potasy krwinki itp. itp . ok . Pan doktor stwierdzil że mam nerwicę . Oczywiście nie pozostawiłem tego tak bo przepisał mi jakieś psychotropy a mnie nadal bolało w piersi więc wybrałem się do kardiologa . Tam również echo serca ok - diagnoza że serce działa normalnie wszelkie zastawki czy przystawki bez zarzutu ciśnienie oczywiście bez zarzutu 130-80 bicie serca 73razy na minutę . Przepisano mi Rudotel i melatoninę bo pracuję na III zmiany . No i minęło 2 tygodnie od wizyty - kilka dni było wszystko dobrze a teraz to mam dramat . Przede wszystkim problemy z zasypianiem - biorę melatoninę kładę się spać zmęczony budzę się różnie o 2-3 w nocy ostatnio nawet o pierwszej i do rana nie mogę spać !!! W tym czasie kołatanie serca potliwość całego ciała nagle robią mi się zimne stopy i tak na przemian do rana . Rano wstaję niewyspany ale wszelkie objawy potliwości i kołatania serca w ciągu dnia przechodzą . Ludzie pomóżcie czy ta bezsenność to sprawa leków Rudotel czy też Melatoniny ? pozdrawiam wszystkich z podobnymi problemami.

Odnośnik do komentarza

Witam, jestem tutaj nowa. Mam 32 lata a nerwicę mam już 12 lat. Raz jest lepiej a raz gorzej. Zaczeło się od zawrotów głowy, drętwienia połowy twarzy .Oczywiście były wizyty u lekarzy, badania i wszystko ok a ja się czuję jakbym miała 100lat. Czasami są dni że jest ok, jakby nerwica przeszła ale po jakimś czasie wszystko wraca. Objawy mam różne, raz mi niedobrze, nic nie mogę jeść albo dopada mnie bezsenność, bóle brzucha., dziwne stany odrealnienia, zmęczenie, osłabienie i dużo by tu jeszcze pisać.Przerabiałam wszyskie choroby, raki na internecie. Ten kto cierbi na tą chrobę rozumie co pisze...ostatnio zaczełam reagowac zmiany pogody, też tak macie? ze Wam słabo i tak dalej???

Odnośnik do komentarza

Witam kochani jakos nie mam czasu zaglądać do was a co jeszcze to w ogóle nie mam czasu nic pisać z samego początku składam was najserdeczniejsze życzenia kochani oby ta franca zostawiła nas w spokoju a po za tym dużo szczęscia i pomyślności. kochani ja już ponad miesiąc mieszkam na nowym domku jest cudnie od wczoraj moje mieszkanie jest wynajęte już tam ludzie sobie trochę remontują po swojemu trochę mi smutno jakiś sentyment mam do tamtego mieszkania no ale cóż takie zycie. co do mojej choroby to powiem wam że jest róznie czasem zapominam o niej a czasem mam jej dosyć dalej biore tabletki bo chociaż przy nich jest lepiej. ostatnio tylko znowu zaczęły mnie jakieś lęki nachodzić taki niepokój i mocne bicie serca czasem to się boję że cos mi się stanie takie głupoty z dawnycha lat a jednak nadal się obawiam że cos mi grozi. oj nie wiem jak z nią dalej żyć masakra a co u was jak się trzymacie kochani pozdrawiam serdecznie buziaki później jeszczę wpadnę do was pa

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochani!!! Ja juz chyba 10 lat z choroba ta zyje,tez przerozniste jazdy przechodzilam,objawy,,.....przez 2 lata bralam leki,kktore dopeiro po 3 miesiacach zazcely przynosic jakis maly efekt.Tez na poczatku brania lekow spalam za dnia, w nocy sie wybudzalam, mialam koszmary, kolatania serce,problemy zjedzeniem gdzie pozniej mialam ostre jazdy wokol tego!!!!uczucie odrealnienia.Czyli jesli bierzecie leki na poczatku zawsze objawy sie nasilaja, takie bum!!!jesli dluzej bedziecie brac i nie czujecie zadnego efektu-to radze wrocic szybko do lekazra o zmiane leku!1ja zbyt dlugo czekalam az zadzialaja i to byl blad bo po co te meczarnie wydluzac???jak moze byc lepiej, lzej jak i sama ta choroba w sobie jest koszmarem........Kochani leki odstawialam 2 razy, poporstu w pewnym momencie czulam jakby zaduzo leku we mnie bylo i skutek odwrotny,nasilajace sie lęki....ale to z pomoca psychologa. Piszecie teraz o tych silnych Waszych objawach,macie poprostu silny nawrot!!!zbyt duzo stresu sie w Was gromadzilo,nie rozladowywaliscie go..i niestety teraz wyszedl taki silny...przykry w doznaniach, skutkach!!!koniecznie terapia,ja chodze dlugo ale widocznie takim czlowiekiem jestem ze potrzebuje zcasu..kazdy jest inny. Wiem i tego Wam zycze ze sukces da Wiara w siebie ze to cos mozna pokonac i akceptacja choroby!!!wiem bo gdyby mi wczesniej udalo sie ja zaakceptowac,lzej by bylo...ciagle pracuje nad tym!!nie biore lekow, jestem dalej na terapi,miewam ataki lekowe nadal,wiem co mnie ogranicza,co musze zrobic aby sie wyzwolic z nici nerwicy!!dzieki terapi doszlam do tego, tylko teraz czas to wdrazac ;) aby pozniej mniejsze te leki byly!! Obecnie nadal jestem bez pracy,co wiedze ze jak czlek w domu siedzi to nerwica lekowa sprzyja czestym atakom,humory miewam rozne,czesto doly...z braku pracy.,,,braku pomyslnosci w zwiazkach,2 lata temu rozwalil sie moj zwaizkek 7 letni ,potem pozneijsza rownei wazna dla mnie relacja tez sie skonczyla...martwie sie tym, mam 31 lat a nie mam stabilosci ani pracy ani bratniej duszy ;( a ciagle wlacze tylko ze swymi slabosciami,komplekasmi i nerwica , ale oby lzej bylo w 2014 roku tego Wszystkim zyzce!!!!!!!!!!!!!!!pozdrawiam Kochani!!!!!!!Ci co maja teraz takie nasilenia objajow - uwierzcie ze to pzrejsciowka!!nie ejst to mile!!! ja w silnym nawrocie nericy 2 lata temu tez juz myslalam ze nie wyjde tzn ze sie to nie zmneijszy w sile!!!!!!!!!!!!!!ale zmniejszylo!!!teraz tzreba uwierzyc w siebie!!!!i mzoe cos ruszy!!!!pozdrawiam!!!!!

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich... stali bywalcy mnie pamiętają nie pisałam bo chcialam wyrwac sie z tego i skupic na studiach jednak dalej mnie to toczy ale juz w sumie nie wierze ze to nerwica naprawde zczelam myslec ze mam chorobe serca juznnie daje rady caly czas mnie boli, kłuje, wali, niedobrze mi... nie mogę wylonywać szybkich ruchów ku... wszystko nie tak:(((((( miałam holtera ale nie wiem czy mu wierzyć niby wszystko ok:(((((((((((((((((((((( koszmar wrocił znowu boje sie wszystkiego bo non stop boli kołacze....co robić.... kardiolog dopiero 28

Odnośnik do komentarza

Witajcie w nowym roku ;) Edytto a Ty nie masz terapi?w aptekach sa jakies leki ziolowe na uspokojenie!!mzoe warto cos kupic i miec w torebce!!!ja jak czulam ataki ze sie zblizaja, to zawsze mialam pod reka tzn w torebce uspokajacze!!typu hydroksyzyna,persen,albo takie ziolowe same!Biezresz magnez???jak jest sporo stresu to sie wytraca,jak czuje ze rece mi lataja albo laze taka niepokojna czy zceste skurzce lydek mam to biore pzrez miesiac magnez!!! A niedobzre mzoe byc Ci owszem z nerwicy,mialas robione badania pod katem wrzodow???mi zawsze rano po snaidaniu bylo niedobzre-okazalo sie ze wrzody mi pekaly-dostalam leki i sladu po nich nie ma!!!Masz mzoe biegunki??ja pzrez cala nerwice mam stwierdzony zespol jelita drazliwego,mam napzremian zabarcia z biegunkami,jak to jest rozregulowane w danym okresie to tez czasem mam uczucie jakby niedobzre mi bylo.Porob jakies badania mzoe w tym kieruku: na wrzody -helicobakter pyroli,moze pod katem pasozytow -kal, a jesli masz bole brzucha,zaparcia,biegunki,klucia na dole-to mzoe gastroskopia.Popytaj ogolnego!!!!Bo skoro ekg ok,holter to jedno z dokladniejszych badan i jest ok!!!to tzreba by w innym kierunku,jesli tamto ok to nerwicowe wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!tazke moze przy wizycie u ogolnego podpowiedz albo popytaj o te badania czy mozna by byloz robic!??????? Koniecznie zalatw sobie terapie jelsi nie chodizsz, ja na Nfz mam!!!bo to daje duzo!!!1i mzoe jakies tabnletki ziolowe takie bez recepty na uspokojenie i nos w torebce!!!!!!!!!!!sama swiadomosc ich duzo daje!!!!!!!!!!!!!ja jak zawsze je nsoilam nigdy nie mialam atakow ;)))))))))))))))))))0,tazke pozdarwiam i do dziela ;))0. Ja teraz pzrez te rozregulowana pogode, ona taka jesienna,mam teraz problemy jelitowe,biore typowe leki na wyciszenie jelit!!!bo bym na miasto nie wyszla nawet ;))))ciagle myslac o toalecie ;))).Szukam ofert pracy,wiadomo stresuje sie bo niedlugo na rozmwoe o prace wolaja mnie ;( wyskoczylam nieco z obiegu i fakt na tym bezrobociu pewnsoc siebie zmalala bardzo ale ciagle afirmuje pzred snem tzn mam jakies regulki kt daja nadzieje i probuje zakodowac ze dam rade i jestem wartosciowym czloweikiem.Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!papa

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani!Jestem tu pierwszy raz,szukam odpowiedzi na pytanie : co sie dzieje z moim organizmem?Wszystkie objawy wskazuja na to ze mam jakas nerwice.Mam lęki,bole brzucha,bole głowy,dusznosci , zaciskanie w gardle,szybkie bicie serca.Nie mam pojęcia jak sobie z tym radzic.Dodam, ze chorowałam na ostre zapalenie miesnia sercowego i wszystkie te objawy a przede wszystkim leki ukazały sie podczas tej choroby.Kardiolog twierdzi ze samo powinno przejsc,ale niestety wszystko wraca jak bumerang.Najgorszy jest lęk i niepokój,jak moge sama znim sobie poradzic?Czy wogole jest to mozliwe?Czy lekarz rodzinny w takim przypadku moze mi pomoc?Czy jednak potrzebny specjalista?

Odnośnik do komentarza

Witajcie Emi lepiej wybrac sie do specjalisty odnosnie nerwicy mam tu na mysli psychologa!!!im szybciej tym lepiej!!a moze warto jeszcze te sprawy zwiazane z sercem obgadac z innym kardiologiem? nieraz warto zasiegnac jeszcze opini 2 lekarza w tym fachu!!1tak mysle!!!!1 Dobrze jest poczytac cos o nerwicy!!,warto korzystac z metod relaksacji!!mozesz sobie sciagnac za darmo na mp3 metode jacobsona badz schulza!! naparwde jak juz bardzo mi dokuczaly te lęki moje to na uszy sluchawki i sluchalam tych metod: mezczyzna kaze Ci wykonywac polecenia kt maja na celu rozluznianie poszczegolnych parti miesni!!mi to pomaga!!!,tez dobrze jest miec jakas odskocznie aby nie siedziec tylko w kacie i nasluchowac wsluchiwac sie w swoje objawy!!musisz sama probowac na sobie co Ci da ulge,co nachwile przerwie te spirale mysli lękowych,skupiania sie na tym!! czy to muzyka, filmy,spacer,jakies cwiczenia,ksiazki czy chociazby sen!!!Ja spaceruje wtedy,albo spie,albo cos ogladam,albo stosuje tego jakobsona ;)). Fajna ksiazka na temat nerwicy:Polender Anna - Pojedynek z nerwicą. O nerwicy optymistycznie!!, Poskramianie swojego gremlina -: Rick Carson,tez jest metoda 1000krokow poczytaj o niej!!ludzie korzystali z niej, ja nie. Wazna jest akceptacja tej choroby,nie jest to latwe!!1ja ciagle sie mecze bo jej nie zaakceptowalam!! CZesto jak ma jakies lęki: np czy to ja pzrelykam posilek i sie boje ze sie udusze to mwoie sobie juz: a co tam najwyzej!! i ten moj lęk sie uspokaja!!! Ty moze poprobuj tak z tymi swoimi objawami,moze to smieszne ale w glowie musisz prowadzic takie rozmowy z soba!!1dobrze jest wlasnie robic rzeczy kt tak naprawde sie boimy!!!!!!!!!!!!!Jak czuje lęk w brzuchu:mowie do siebie:spokojnie aga to lęk,nic ci sie nie stanie!!to tylko lęk!To moja myślnatretna ktorej nie lubie ale akceptuje bo jestem normalna a to wymysl mojego umyslu ja chhe zyc normalnie!!!!gadam az do znudzenia!!1az wszystko mi sie uspokaja!!! Poleceam jeszce drugi watek: z nerwicy sie wychodzi!11tam masz sporo jeszcze przykladow ksiazkowych,moze cos uda sie podpasowac po siebie jakas metode ludzi ;)))),pozdrawiam ;?)))))

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×