Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Ups...Paweł, poczytałam. Przepraszam za moje wcześniejsze słowa. Mam jednak wątpliwości, czy ta Twoja żona w czymkolwiek Ci pomoże. Jeśli posiada choć trochę inteligencji w sobie, to powinna zrozumieć, jeśli nie...to nie licz na to. Tak sobie pomyślałam, co by było, gdybyś jej pokazał te posty. Może puknęłaby się w głowę i choć raz pomyślała. Pewnie to głupi pomysł. Zrobisz, jak będziesz uważał, ale mają rację dziewczyny: nie możemy pozwolić się obrażać.Każdy ma swoją godność. Powiedzieć jej to wyraźnie chyba możesz, prawda?

Odnośnik do komentarza

Witajcie U mnie sliczna pogoda ale jakos ciezko mi......nie umiem sie znow znalezc w roli osoby bezrobotnej....czlowiek zawsze mial swoja wyplate a tu jak zobaczylam wysokosc kuronia to nie weidzialam czy sie smiac czy plakac......dobija mnie to juz, siedze 3 miesiac dopiero,w domu robie wiele rzeczy, to nei tak ze leze plackiem ale gleboko w srodku czuje taka pustke, smutek zal i zdenerwowanie, z praca do bani, bratneij duszy tez nie mam, nie umiem isc tak pzrez zycie bez osoby u boku, osoby ktora bym kochala i odwrotnie.... eh ;-/ Staram sie duzo spacerowac, aby mniej nazrekac na seibie, na sylwetke i byc z siebie bardziej zadowolona...Niedlugo ide znow do ginekologa i ma zadecydowac czy dalej ebde brala leki na wyrownaie hormonow czy nie,, ale cuzje ze jednak dalej, po objawach jakie teraz mi towarzysza pzred kazda meisaiczka ;-/. znow dopada mnie myslenie, jaka role spelniam w zyciu, jakie moglabym spelniac.......Zauwazylam ze jestem badrzo surowa wzgledem siebie pod kazdym wzgledem....a ze to zle wygladam, a ze tamto sramto... nei weim ale mam juz dosc tego krytyka silnego w sobie..... Pawel ja mam 31 lat, bylam w zwaizku 7 lat prawie, bylo roznie, teraz tez sie boje czy nowy facet bedzie w stanei zaakceptowac moja nerwice, narazie wiekszych atakow nie mialam od roku...odpukac ale czuje ciagly stres we mnie...., na terapie chodze ale 1 w miesaicu bo tyle osob zapsianych ma.Facet mnei momentami wspieral ale gdy faktycznie bylo ciezko to zachowal sie inaczej niz bym przypuscila..zycie.....nigdy nie mamy gwarancji ze jak sami walczymy o kogos to pozniej jak sami bedziemy potzrebowali aby ktos zawalczyl o nas czy tak sie stanie..... Ja mysle Pawelpanika ze Ty porpstu sie boisz ze sobie nei poradzisz..... jakbys odszedl, waidomo w zwazku sa rozne dni ale jak bedzie sie to powtarzalo u Ceibie to po co tkwic w czyms co nas dobija???.........wykancza i nie mamy ani wsparcia ani zroumienia??dla dzieci zawsze bedziesz ojcem a po rozstaniu tez jest zycie..... ;-), poprstu daj zcas wszystkiemu i tyle ;-)

Odnośnik do komentarza

Jest znowu noc...a ja znowu nie śpie. Obudziły mnie duszności. Boje sie. Ten strach mnie dobija. Dlaczego tak cieżko mi zasnąć, a jak zasne ok 1, to o 3.30 koniec....Ciężki oddech, kłopoty z krążeniem....ból nogi((((( Co zrobić, by normalnie się spać((((((...Tak nie da się funkcjonować. Błagam...Zasypiając czułam się dobrze. TERAZ PŁAKAĆ MI SIE CHCE. Kto ma jakąś radę na to??

Odnośnik do komentarza

Witajcie u mnie tez jest lepiej pod katem newicy, pameitam jak dawneij bylo ceizko i tylko lekii i terapia ia wsparcie wAsze mi pomoglo eh ;-(. Molka66 a Ty mialas robione jakies badania pod katem tych dusznosci???? chodzisz na terapie? jak sparwa wygalda?? Wiesz kazdy z nas tu mial swoje ekstera nerwocowe, anpewno Ci ceizko teraz bo i powylazilo to cholersrtwo ale z czasem jest elpiej, wszystko sie trochu stabilizuje i mozna zyc w miare normalnie. Chodzi o to zebys jakos odwracala uwage od tych objawow, albo telewizor wlacz, muzyki posluchaj,ksiazke poczytaj,czesto powtarzalam tu ze na takei sparwy dobry jest validol, persen lub hydroksyzyna slaba, ale lepeij ebdzie jak poprostu lekarz wszystko poos[rawdza, porobisz wyniki i wtedy cos juz konkretnei na nerwice. Kazdego tu z nas przypadek chyba jest /byl ciezki, kazdy z nas czuje sieczesto bezradny i bezsilny w obliczu swoich atakow panicznych, lękowych to normalne, musisz sobie uswaidomic ze pomimo tego co sie dzieje z serduchem(jak masz je pzrebadane) nie umrzesz, to wszystko skutek stresu....... Duzo osob stad ma w formie ebookow ciekawe ksiazki na temat nerwicy, dobre sa metody relaksacji schulza i jacobsona!!!!!!!!!11 na mp3 mozna sobie wrzucic i sluchac, wczesniej w to nei wierzylam, ale jak porobilam to pzrez 3 dni i napeice uchodzilo i normalnie moglam jesc potem to chyba jest dobra ;-). Ja mialam pzrerozniste objawy:: od zrywania sie w nocy, duszenia w kl piersiowej, braku laknienia, mysli natretnych,okropnego bolu w polowie kregoslupa ze jezdzilam na studia jakby z garbem, frustracja wobec ludzi, lekiem pzred pzrelykaniem jedzenia i picia, lekiem panicznym odnosnei wchodzenia do sklepow spozywczych.... itd a teraz zyje.....;-) Dasz rade ale tzreba cos w tym keirunku robic, czytac, do specjalisty koneicznie i tez ciutke poznawac siebie i pracowac. Smigam, u mnei bezrobocie ciag dalszy, dobzre ze choc nei pada ;-) to jakos bardziej pogoda nastraja do zycia ;-), pozdarwiam Wszystkich bez wyjatku papaappa

Odnośnik do komentarza

Aguś, nie miałam jeszcze badań u kardiologa, bo na 29 sierpnia dopiero jest miejsce i to prywatnie. Jak ja do tego czasu mam się ogarnąć? Zadzwoniłam dziś do pulmonologa. Zapisałam się za tydzień. Byłam u niej w tamtym roku, bo już miałam początki i nie wiedziałam co to. Chciała mnie wziąć do szpitala i porobić wyniki, ale pech chciał...mój syn zachorował na odmę płuc, dreny, operacja. Zajmowałam się nim i nie pojechałam do tego szpitala. Jednak cały czas coś mi tam dolegało. Powiem szczerze...boję się kolejnej nocy, bo już dziś wyglądam i czuję się koszmarnie, a co dalej? Nawet się dziś nie przebrałam z piżamy w ciuchy. Siedzę na łóżku załamana, a jest już prawie wieczór. Moi rodzice, ani brat nie rozumie mnie kompletnie. Mąż za granicą. Jestem strasznie samotna i to na pewno nie sprzyja, bo za dużo myśli w głowie...i kurde...wszystkie o jednym..o chorobie. Nie mogę ich odgonić za żadne skarby. Czytanie mi nie idzie, bo co chwila łapię się na tym, że nie skupiam się na książce...że znowu myślę o tym samym. Spróbuję tej metody Jacobsona, czy Schultza, ale szczerze?????? Szlag mnie trafia!!! Jakieś gówno się do mnie przyczepiło i nie daje żyć(((((( Przepraszam...ech...

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!Molka66 mialam dokladnie to samo w nocy co Ty. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie 100% nerwica.W nocy, gdy spac nie moglam a koszmary chodzily kolo mnie myslalam, ze zwariuje. Dlatego tez biore tabletki nasenne.Czy Ty bierzesz jakies tabletki na sen??? Pisza, ze mozna sie uzaleznic, wiesz chyba tak. Ja biore Apo-zolpin od oj...bardzo dlugiego czasu ale nie zwiekszam dawek. Poprostu zaczynam od 10 mg, wysypiam sie dobrze, pare tygodni, po czym zmniejszam dawke. Gdy dochodze do 2,5 mg zaczynam cykl od nowa czyli 10mg itd. Czasami jest tak, ze mimo tablety budze sie i wtedy koszmary wracaja. Zaczynam wtedy sluchac muzyki albo czytam, ewentualnie gdy nie moge sie skupic zaczynam gadac glosno do siebie i uspokajac sie, w wiekszosci przypadkow dziala. Jesli nie dziala poprostu przyjmuje atak paniki jak cos co musialo nadejsc i juz. Nie wiem czy nie za bardzo chaotycznie, ale tak ja sobie radze. I jak narazie dziala. Dzis bylam u psychiatry, Kochani mam pare wizyt zapisanych: terapia, jakis doktor od mowy i jezyka, jestem ciekawa kiedy znajde na to czas hehe. I jeszcze dzis wrocilam ze szkoly a tu wody nie ma i jakos nie zapowiada sie zeby byla, szlag mnie trafi bo chcialabym sie wykapac. Coz nie truje wiecej, papaty i do nastepnego.

Odnośnik do komentarza

Witam.u mnie wszystko zaczęło sie rok tem na wiosne kiedy mój maz zamieszkał z inną załamałam sie totalnie, nic mnie nie interesowało, nie jadłam, nie dbałam siebie cały dzien mogłabym spac, cały swiat przestał dla mnie istniec, ja też czułam sie nie potrzebna to trwało jakis miesiac potem maz wrócił do mnie ja mu wybaczyłam i wszystko było dobrze.Niestety nasz sytuacja zmusiła meza do pracy za granicą i juz rok tam pracuje a ja znowu od dwóch miesiecy mam to samo a nawet gorzej.Każdy dzien to jak koszmar, nie chce mi sie żyć, nie mam juz na to nawet siły.Popadam w histerie kiedy naprzykład maż nie zadzwoni codziennie, jego strone na portalu społecznosciowym znam juz na pamięć, kiedy doda jaka osobe ja juz panikuje, potrafie cały dzien siedziec i nawet w nocy z 10 razy wstac zeby sprawdzic co sie zmieniło na jego stronie.Boje sie ze znowu odejdzie a tego był nie przeżyła. Wczoraj byłam u psychiatry wizyta trwała moze z 5 minut nawet dobrze mnie nie wysłychał zapisał tylko tabletki i kazał przyjsc na następna wizyte a ja czuje sie jeszcze gorzej liczyłam na to ze mi pomoze a tu nic.Nie wiem juz co robic prosze o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Cześć justyna00300 :) moim zdaniem po prostu znajdź innego psychiatrę lub idź do jakiegoś psychologa. Na pewno potrzebujesz aby Cię wysłuchał ktoś, kto się na tym zna, bo Twoje zachowanie trochę nasuwa mi na myśl depresję, a to jeszcze gorsze niż nerwica. A jeśli chodzi o męża.. hmm, raz Cię już zdradził, dlatego nie jesteś wobec niego ufna. Znam to i sama to przechodziłam. Nie mam jeszcze męża, ale kiedyś notorycznie sprawdzałam mojego chłopaka. Kilka razy zawiódł moje zaufanie i mimo tego, że mu przebaczyłam nie potrafiłam mu ufać w 100%. To jest straszne ale tak jest. Nadal jestem trochę podejrzliwa wobec niego, ale to zaczęło ustępować kiedy zobaczyłam, że on naprawdę żałuje tego co zrobił i że mnie kocha. A powiedz Justyna czy masz jakichś znajomych? Przyjaciółkę? Bo skoro Twojego męża nie ma, to na pewno czujesz się bardzo samotna. Musisz wyjść do ludzi, bo siedząc w domu się tylko zadręczasz i myślisz, że mąż Cię zdradza. Mi np spotkania ze znajomymi strasznie pomagają. wtedy potrafię zabić te swoje chore myśli i samopoczucie mi się poprawia.

Odnośnik do komentarza

Witajcie U mniei wczoraj ok, nawet chumorek dopisywal choc wieczorkiem mam problemy ze snem ale to chyba rozlegulowanie pzrez te prace na 3 zmiany .Postanowilam robic spacery, wiecej bywac na powietrzu i wtedy lepiej wieczorkiem zasypiam pozno ale jednak zasypiam ;-) a nie jak wczesniej do 5, 6 nad ranem jeszcze gapilam sie w telewizor eh ...a sen nawet nie dawal o sobie znac. Terapie mam dopiero 26.6 eh ;-/ ale wytrzymam bo narazie wiekszych objawow niedowytrzymania nie mam poki co, tazke damy rade ;-). Justyna00300 koniecznie wizyta u psychologa, samemu ceizko jest gdy sie to wszyskto ponasila. Czesto stany nerwicowe pzreplataja sie z depresyjnymi i u mnei tezz tak bylo ;-) pzrez pewien okres..... Kochana wiadomo zawiodl Twoje zaufanie i teraz sie boisz, czlowiek ejst jakby dziwnei przewrazliwiony wrecz wyczulony, to ejdnak swiadczy o czyms,,, wrocil bo chial byc z Toba, mzoe pzremyslal sparwe, tzreba dawac sobei szanse, Ty mu dalas wiec teraz nie zadreczaj sie az tak tym.....nie pzregladaj tych znajomych bo to tylko kobieta sei nakreca*wiem sama tak robilam, uwolnij sie od tego nie wlazac tam, nie bedziesz nakecala tej dziwnej spirali podejzen wizji kolejnej zdrady......to tzreba w zarodku wyciszac bo inazcej czloweik zostaje caly tym wypelniony i szybko potem kolejne problemy i klutnie w zwaizku a po co???/ Zajmij sie teraz soba, ogarnij sie dla samej seibie, zrob cos dla seibie ;-), mysli takie o kolejnych zdradach tzreba na wodzy bardzo trzymac!!!!!!! bo sa niczym ciernie!!!! Zaufaj, staraj sie czyms zajac, soba ;-), moze do psychologa idz, cos fryzjer cos co poprawi Ci chumor i poczujesz sie znow piekna dla samje seibie ;-), bedzie dobzre ;-);-) ja bylam 7 lat w zwaizku, bardzo sie kochalismy i tez sama zostalam...... odszedl w natrudneisjzym okresie dla mnie..... minal juz rok i 3 mies ;-) i zyje ;-) dzwignelam sie ;-), zacelam wkoncu dbac o siebie sama ;-) zdrowy egoizm ;-), dasz rade bezwzgeldu na to jak bedzie ;-). molka66 dasz rade choc teraz to sie wydaje takei niemozliwe dasz rade!!!!!! buziolki pozdarwiam Wszystkich i nowe osobki ;-)!!!! Nerwica--------hm raczej choroba duszy------wynik tego czego sei tak naprade boimy i unikamy,tlamszenia prawdziwych siebie!!!mylnego obrazu samych siebie......

Odnośnik do komentarza

Dziekuje wam wszystkim za udzielenie mi rady i za szczere odpowiedzi.Co do znajomych i przyjaciólek to tak naprawde nie mam nikogocałe dnie siedze sama bo obecnie nie pracuje tylko synek cztero letni dotrzymuje mi towarzystwa.Czasami jade do rodziców albo rodzeństwa i własnie jak nie siedze w domu to jest troche lepiej bo chociaż wtedy odrywam sie od złych myśli ale wystarczy ze wejde do domu i wszystko wraca.Mąż też bardzo mi pomaga, widze że sie stara ale jednak nie do końca rozumie co sie ze mna dzieje moze dlatego ze on jest silny psychicznie i mało czym sie przejmuje.Tak czy inaczej moze macie racje że powinnam sie udać do psychologa bo wiem ze sama sobie z tym nie poradze.

Odnośnik do komentarza

To Justynko musisz po prostu częściej wychodzić do rodziców, żebyś nie siedziała w domu. To naprawdę bardzo pomaga :) ja jak siedzę w domu to zadręczam się zaraz, że coś mi jest, że zemdleje, umrę i że nikt mnie nie uratuje.. a że mąż Cię nie rozumie, to wcale mnie to nie dziwi, bo mój chłopak też choć by bardzo chciał to nie potrafi mi pomóc w tych moich fobiach, bo ich nie rozumie. Pamiętaj, że tutaj jesteśmy wszyscy tacy sami i zawsze się znajdzie ktoś, kto z Tobą porozmawia :)))

Odnośnik do komentarza

Hej kochani witam wszystkich nowych i gorąco pozdrawiam hm a co do mnie próbowałem żonie pokazać te nasze forum i żeby zrozumiała że ona mnie niewspiera tak jak tego potrzebuje ale niebede wam pisac co mi powiedziała znaczy wykszyczała niewiem czemu ale jak ona zaczyna rzucać obelgami bezpodstawnie to poprostu wtedy cos we mnie peka i musze jej cos odpowiedziec tak juz mam nieumie siedziec cicho jak ktoś mnie obraża niewazne kto taka jedna z moich wad ale mniejsza o to niewiem co sie dzieje ale czuje sie niezapeszajac bardzo dobrze ale najdziwniejsze jest to że popadłem w duze tarapaty finasowe i powinienem byc w innym nastroju a ja ze tak powiem mam siły fizyczne jak i psychiczne by spróbować jak najszybciej spłacić moj mały dług heh wiecie pani Psycholog wykonuje kawał mdobrej roboty naprawde kiedys jak chodziłem na terapie co tydzien to dni mi sie tak dłuzyły do nastepnej a teraz nawet niewiem kiedy mijaja kolejne i juz nastepna terapia niewiem moze słoneczko wyszło i tak na mnie działa hm sam niewiem ale najdziwniejsze jest to że upały tez na mnie zle działały ale jest jedna możliwośc narazie z ta francą nerwicą wygrywam niechce zapeszyc a codzinnie przyjmuje rano jedna tabletke seroxatu20 na uspokojenie niebiore mam przy sobie zawsze hydroxyzyne ale staram sie bram w ostatecznosci kochani kocham was wszystkich bo wy mi tez duzo pomagacie i bardzo wam wszystkim za to dziekuje życze wszystkim udanej Niedzieli i w miare Spokojnej

Odnośnik do komentarza

Witam kochani jakiś czas mnie nie było tu miałam bardzo zajęty czas ale codziennie czytałam wasze posty i zawsze jestem z wami. widze że przybyło kilka osób nowych - kochani pozdrawiam i trzymajcie się te forum bardzo pomaga piszcie o wszystkim i o każdej porze!!!! u mnie spoko czuję sie fajnie a nawet mogę powiedzieć że jest bardzo dobrze dużo objawów mi odeszło i jakos żyję mam bardzo dużo zajęć na budowie, potem związanych z firmą bo aktualnie opuszczamy dotych czasowy magazyn i przenosimy się gdzie indziej i jeszcze dodatkowo za jakiś czas dojdzie mi przeprowadzka do nowego domu i tak czas mam zajety. u mnie dzisiaj piekna pogoda słoneczko świeci byłam na rowerze trochę pojeździć a teraz leże. kochani pozdrawiam serdecznie i do następnego trzymajcie się cieplutko papa

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!Zazdroszcze PawelPanika pogody u mnie pada i pada i skonczyc nie moze :)Lena ciesze sie, ze u Ciebie oki oby tak dalej. A ja dzis bylam w szpitalu bo mi chyba(pisze chyba bo lekarz tez nie wie) wrzod pekl, dostalam skierowanie na kolonoskopie i gastroskopie, ale bedzie jazda. Dobrze tylko, ze tu usypiaja, przynajmniej nie bede nic wiedziec. A poza tym oki, nastroj jak to nastroj raz lepiej raz gorzej :)Co slychac u reszty naszej fajowej wspolnoty, papaty i do nastepnego.

Odnośnik do komentarza

Ojojoj a co tu taka cisza ??? czy to znaczy żę każdy z was czuję się dobrze??? jak tak to super trzymam kciuki za was kochani, u mnie jest spoko czuję się fajnie tylko jakiś lęk mnie nachodzi o zawale martwię się że mogę dostać przez te nerwy i pogodę. i oczywiśćie co chwilkę kłuje mnie w klatce piersiowej wiem o tym że to nerwoból ale wiecie jak to jest ja się nie potrzebnie nakręcam ale nie jest źle. dzisiaj bardzo się narobiłam bo myłam w nowym domu okna bo po tych malarzach syf jak cholera. pogoda u mnie mega jest tak bardzo gorąco że masakra aż nie do wytrzymana ale wczoraj u mnie podał grad a około 30km ode mnie padała taki grad wilkości jajek masakra i potem była burza błotka normalnie w sekundzie na ziemi zrobiło się błoto i zalewało domu maskara nigdy czegos podobnego nie widziałam. a kochani w wrześniu przeprowadzam się już do nowego domku ale się cieszę nie mogę się już doczekać ale czas szybko mija. jeszcze przede mną dużo roboty ale co się nie robi dla siebie prawda. kochani a co u was, jak się czujecie i co porabiacie. missajgon kochani co to za pieruństwo cię dopadło daj znać jak się czujesz???? edytko kochanie a co u ciebie??? paweł aty się żoną nie przejmuj najlepiej nie zwracaj na nią uwagi. żyj swoim życiem i nie poddawaj się pamiętaj jesteś sliny i żadna baba nie będzie tobą żądziła i nie będzie cię poniżałam kochany nie daj się miej swoje zdanie a najlepiej jak ona zaczyna jakąś nie miłą rozmowę to w ogóle nie odzywaj. trzymaj się cieplutko a powiedz mi jak tak działeczka???? kochani pozdrawiam i czekam na wasze wpisy .... papa

Odnośnik do komentarza

Oj tak Lenka cos tu cisza sie zrobiła ale moze jest tak jak mówisz wszyscy czuja sie swietnie oby a co do mnie to ci powiem tak ze z moja Małżonka to jest jakos dziwnie dzis o godzinie 21-30 poszłem pobiegac biegałem gdzies z 40minut wróciłem i co słysze pierw sie pyta gdzie byłes ja mówie pobiegac a ona mi wyskakuje z tekstem że jestem Pojeb że biegam o tej porze i odwraca sie na drugi bok i idzie spac cóż niewiem czy sie smiac czy płakać a co do twojego strachu o zawale to witaj w klubie ja tez mam tak mysle jak biegne a jak dostane zawału ale zaraz mysle pozytywnie i odganiam negatywne mysli a ta pogoda tez daje w kosc a działeczka gotowa mozna leniuchować pozostała mała kosmetyka pozdrowienia dla wszzystkich nerwusów

Odnośnik do komentarza

Hejka Pawełku nie przejmuj się głupimi tekstami żony nie warto po co na darmo nerwy strzępić. pamiętaj ze jesteś silny i dasz rade sobie ze wszystkim sam. u mnie dzisiaj pogoda jest nie do wytrzymania jest tak gorąco że masakra ledwo dycham, zaraz na około 12 zrobię obiad i spadam na podwórko i chyba pojadę do szwagierki na basen bo inaczej zwariuje przez ten gorąc. kochani gdzie reszta co się nie odzywacie?? pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i zyczę wam miłego dnia czekam na was

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×