Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam....... Oczywiście jeśl o mnie chodzi czytam wszystkie wypowiedzi, ale nie zawsze mam siłę odpisać, a przyznam się że styczeń mnie nie rozpieszcza, na początku roku grypa, teraz migrena do tego praca, dom dziecko i masa nnych zmartwień więc jak już przychodzi wieczrór nie mam siły na nic:(...... Liczę że niebawem się to zmieni....... Jeśli chodzi o leki to ja brałam pramolan, w ogóle nie uzależnia ale działa po ok 2 tygodniach stosowania chyba będę musiała do niego wrócić......

Odnośnik do komentarza

Nadia te beta blokery *niby* dzialaja, bo jak je teraz bralam to nie mialam juz tych problemow i nawet sobie myslalam,ze bede je mogla powoli odstawic, az tu nagle wtedy na noc fatalna, dlatego lekarz kazal powtorzyc ten holter, zeby zobaczyc co tam sie dzieje, moze bede musiala zmienic swoje leki na inne, bo podobno przy tych skokach pulsu organizm moze dosc szybko przyzwyczaic sie do danego leku i trzeba go zmienic na inny tez z takiej grupy. Ja mam nadzieje,ze te skoki pulsu i wysokie tetno sa nerwicowe i ze nic sie tam strasznego nie dzieje. Powiem Wam,ze czekam na te wyniki jak na szpilkach. Chcialabym miec ten komfort w glowie,ze to na tle nerwowym i ze to co sie zdarza moze sie pojawic, bo mam do tego sklonnosci. Ostatnio jak bylam na echo to mi kardiolog powiedzial,ze mam jakas nikte w sercu (najprosciej mowiac), ktora pobudza wlasnie serce to skokow pulsu, czyli do tej czestoliwosci uderzen. Jakie to wszystko zakrecone ... Czasem patrze na ludzi i mysle, nic im nie jest, ciesza sie zyciem, tez tak chce i co i tu nagle bach! lek, brak tchu i inne nasze cuda i ten cholerny puls! Masz racje, samo czytanie postow mnie np juz daje duzo, to mnie uspokaja. Zalamana, a jak z Twoim zdrowiem, oprocz tych migren, to lepiej sie juz czujesz? Jak corcia?

Odnośnik do komentarza

Hej, uświadomiłem sobie ze zachowałem się arogancko ale ta bezsilność człowieka gubi...dziękuje za odpowiedzi poczułem sie lepiej:) Missajgon również udanego weekendu jak pisałaś o tych lękach do 6 rano pomyślałem ze strasznie cierpiałaś :( bo wiem co to jest człowiek jest nadmiernie pobudzony i nie rozumie co sie z nim dzieje... gdzieś tam w internecie ktoś napisał....*jak mnie łapie atak krzyczę..to znowu ty? mam Cie gdzieś olewam cie heh chcesz znów nade mną zapanować?! spier...., olewam cie...itd. to pomaga ale tzeba by sobie uswiadomic ze coś bądz ktoś próbuje zawładnąć naszymi emocjami...:) U lekarza nie byłem jeszcze poniewaz u nas (dolny sląsk) panuje grypa wole wiec narazie unikać przychodni ale mam to na uwadze. Pozdrawiam wszystkich :)

Odnośnik do komentarza

Dobrze Mirku powiedziane, bezsilnosc gubi, ja czasami z powodu swojego złego samopoczucia mam ochotę zagryzc wszystkich domowników w domu, ech... I tez jak Ty Ofelio patrze na ludzi z zazdrością, ze oni sa zdrowi i mogą tak sobie szczesliwie chasac po ulicach a ja??? jakbym była w jakiejs konspiracji:( Czasami jak przeglądam jakies fotografie czy płyty z jakimis filmikami z moim udziałem, to az łza kręci mi się w oku, że kiedys było tak dobrze, nawet nie wiedziałam co to jest nerwica, to były szczęsliwe lata, mam nadzieje, że one jeszcze wrócą. Tym optymistycznym akcentem konczę swą wypowiedz.

Odnośnik do komentarza

Witam w niedzielne popołudnie:) U nas jest tyle śniegu że hoho, zaraz idziemy całą rodziną na sanki, młoda już nie może się doczekać:) Miku i reszta, u mnie też różnie bywa z radzeniem sobie z lękami, ale nie wiem jak u was pomaga częste mówienie do siebie,to *taka modlitwa*, mówię głośno że będzie dobrze, wiem co mi jest i umiem nad tym zapanować, nie poddam sie nerwicy nie dam jej szans by zniszczyć mi dzień, wyjście, spotkanie i tym podobnie. Kiedys w chwili ataku dzwoniłam do kogoś, mamy siostry przyjaciółki i w panice mówiłam że nie wiem co mi jest, że coś się straznego ze mną dzieje, co powodowałao że nerwica mała pole do popisu, teraz jest inaczej dzwonie i mówię że muszę z kimś przez moment pogadać, ale nie rozmawiam o tym że się boje, poprostu o byle czym ale rozmawiam. U mnie jest jeszcze coś takiego że ja wpadam w *lęk* jak np po pracy zamiast od razu jechać do domu umawiam sie z koleżanką na zakupy, wtedy jest panika, zawroty głowy i wszystkie obiawy nerwicy, po czym głośno do siebie mówię ze nie robię nic ZŁEGO , dziecko ma opiekę a ja mam PRAWO ZROBIĆ COŚ DLA SIEBIE i nie mieć wyrzutów sumienia!!! Cały czas pracuje nad sobą, szkoda że jest zima, bo zaniedbałam się i ne biegam co sprawiało mi super frajdę, mogłam się na maxa wyżyć i nerwy mną tak nie szargały, czekam więc na wiosnę!!! Też, sobie wmawiałam wszystkie choroby świata ale teraz już wiem że nic oprócz przeklętej nerwicy mi nie dolega, wierzę że nadejdzie dzień w którym nerwica odpuści. Kiedyś byłam zdrowa, otwarta na ludzi i nowe wyzwania ale czy szczęśliwa? nie wiem teraz mam rodzinę i przecudowną córkę w której widzę cały mój świat, ona jest sensem mojego życia, mam męża który mimo mojej choroby stara się jak może mi pomóc, czasami jest ciężko ale dajemy sobie radę...chyba nie chciałabym cofnąć czasu.......muszę poradzić sobie z tą paskudną chorobą i działać dalej:) Cieszę się że jest to forum, bo tu mogę napisać o tym jak się naprawdę czuje, kiedy jest mi źle , tu zostanę zrozumiana a nie wyśmiana że udaje, że wymyślam itp.......musimy trzymać się razem... uuuu ale się rozpisałam

Odnośnik do komentarza

Cześc wszystkim:) Tyle tu nowych informacji ,ze nie nadazam czasami:) MISSAJGON dałam rade i w kinie było super chociaż bardzo stresowałam się tam pójść to jednak poszlam i nie zaluje bo bylam na Hobbicie film trwal rawie 3h plus dojazd do kina i pozniej powrot i było fajnie:) Chociaż zdenerowanie odbiło się na tym,ze pozniej bolała mnie głowa ale dałam rade bo powiedzialam sobie,ze kiedyś lubiłąm kino, ze to dla mnie była i JEST przyjemność a nie kara! ZAŁAMANA tez doswiadczam takiej pustki, ze kiedys byłam taka otwarta i spontaniczna a teraz nerwica mnie czasmai zamyka w domu... Dodatkowo tez mam jazdy z pulsem ,ze mi serducho wali ale jakos trzeba to przetrzymać i wierzyc ze kiedys nastapi taki dzien,ze ebdzie dobrze. Psycholog mi tez to mowi, ze trzeba to traktowac jako moment przejściowy w życiu , ze wszystko przychodzi ale i odchodzi... smutek nie moze trwac wiecznie... Ale tak to z nami jest. Jak juz wiem,ze nie mam nic w głowie to teraz wmawiam sobie,ze mam coś z sercem... Straszna faza... Jedno mnie teraz martwi,ze mam sesje na studiach. Tyle stresu... Tyle nauki mnie czeka. Ale jakos musze dać rade. Juz jutro mam pierwsze kolokwium i zaraz musze usiąść pouczy,ć się trochę. Wspiera mnie chyba najbardziej w tym wszystkim mój chlopak i mysle,ze wlasnie tego nam potrzeba kogoś takiego przy kim chcemy BYĆ DZIELNI, dla kogo chcemy być dzielni:) MISSAJGON pozdrawiam Ciebie szczegolnie mocno, zawsze się mnie pytasz co tam u mnie, jak sobie radze. Ja o Tobie też myślę, jak i o wszystkich innych:) Gdybyś kiedyś miała ochote to możemy dłuższą chwilkę porozmawiać gdzies na gadu, czy na facebooku chociaż nie wiem czy posiadasz?:) Bardzo Was pozdrawiam czekam na wieśći co tam u Was słychac?

Odnośnik do komentarza

Edyta ale ci zazdroszczę tego kina ja chyba wieki temu nie byłam w kinie a dokładnie to zaraz policzę w 2004 roku czyli przwie 10 lat temu.......o matko wieki to było....... Missajgon a jak tam twój guz i twoja głowa? boli??trzymaj się dzielnie. A jak tam nocki? Ja wczoraj męczyłam się do 23 nie mogłam usnąć, ale w końcu się udało i spałam prawie do 8 super bo sie wyspałam Mirku pisz tu nam o swoim samopoczuciu.......w grupie raźniej Nie wiem kto pytał ale chodzi mi o lęki w pracy, powiem wam że przez pewien moment tak miałam panicznie bałam się zostać sama w pracy i to było apogeum powiedziałam stop muszę temu zapobiec,poszłam do lekarza , na psychoterapię muszę sobie jakoś pomóc..... Edytka cieszę się że masz chłopaka który tak cię wspiera, bawa dla niego... Mnie nadal boli głowa, ale też słabo się czuje, byliśmy dziś na spacerze i wróciłam *chora* tzn boli mnie gardło i cięzko oddychać, coś czuję że ta grypa jeszcze gdzieś we mnie siedzi:(

Odnośnik do komentarza

Witam ja tylko na chwilkę. dzisiaj na giełdzie było tylko bardzo fajnie czułam się zajebiście tak jakby ta franca już nie istniała teraz też jest super tylko bardzo ciężko mi się oddycha. kochani jutro napiszę do was coś więcej bo teraz mój A włączył jakiś film i chcę oglądnąć.ale jutro nadrobie zaległości i napiszę coś więcej. missajgon jak twój gózek???!!! kochani pozdrawiam was wszystkich i do jutra

Odnośnik do komentarza

Witam ja tylko na chwilkę bo muszę robić inwentaryzację ale mam do was pytanko bo ja tek mam jak robi mi się gorąco to robi mi sie słabo co to może być? teraz np. jak myłam naczynia w gorącej wodzie a wczesniej wzięłam tabletke na wygrzanie to robiło mi się słabo i strasznie goraco, tak też miałam latem jk było ciepło i coś robiłam to było mi słabo a zapomniałam o to zapytać lekarza. pomóżcie mi!!! później wpadne na dłużej

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!Musze zaczac dzis tak, ze w nie najlepszej formie jestem. Dzieki kochani guz na glowie lepiej, kolory zmienia, ale rana juz sie goi. Za to w nocy niestety mam chyba maraton atakow paniki, co noc mnie lapie. Nadia nie biore tabletek i chyba juz nie wezme, ale to co sie teraz ze mna dzieje, to przechodzi moje najsmielsze oczekiwania. Dzwonilam do lekarki i ona powiedziala, ze do 2 miesiecy moze mnie tak szarpac, wiec coz czekam:)Zalamana tez czasami wspominam czasy przed nerwica, bylo tak fajnie, co nie zmienia mojego nastawienia, ze pokonamy swinstwo i znow bedzie fajnie:)A ciasto poprosze, mi juz zapach wystarczy mniam.Edyttko zazdroszcze Ci, ze widzialas Hobbita, uwielbiam, niestety wlasnie 3 h mnie odstraszaja. Ja moge isc do kina, na koncert, ale nie dluzej niz 2 h.Moja droga pewnie, ze mozemy pogadac poza forum, nie mam gg, ale mam gmailtalk. Ja juz wczesniej podawalam moj mail, a teraz tez mam na gmailu:missajgon1@gmail.com . Lena juz sie cieszylam jak napisalas, ze super sie czulas a tu nagle te slabostki. Moze to lek(ja nie moge brac gripexu, bo mnie szarpie) a moze poprostu malpa daje sie we znaki. Przepraszam jesli kogos dzis pominelam, ale padam ze zmeczenia. Kochani do jutra, mam nadzieje, ze kolejna noc bedzie lepsza.Slodkich snow. Papaty.

Odnośnik do komentarza

Hej Wam Powiem Wam,ze jakis czas temu lekarz kazal mi zrobic wymaz z gardla + posiewy na bakterie i grzyby i odebralam wyniki, mam ta candide. Czytam sobie teraz tak o tym co powoduje i np: suchość w ustach i gardle, biały nalot na języku,zaparcia lub biegunki,bóle brzucha,zimne ręce i stopy,sucha skóra, zmienność nastrojów, napady lęku,paniki, chroniczne zmęczenie, senność, brak energii,stany depresyjne,bóle głowy,zaburzenia snu - no ja mam te objawy,,, cos z tym musze zrobic. Na dodatek dzwonil do mnie kardiolog i dopytywal jak sie czulam w trakcie tego holtera o konkretne godziny no i ze bedziemy musieli porozmawiac, a ja sie go zapytalam,czy wszystko wporzadku i czy mam sie marwtic, to mi powiedzial,ze jeszcze raz musi dokladnie go przejrzec i ze nie moze mi teraz powiedziec, ze jest wporzadku, jakis dziwny taki byl. Strasznie sie tym zestresowalam. Jak tam u Was?

Odnośnik do komentarza

Missajgon mnie tez kiedys szarpalo po gripexie, pytalam o to lekarza i powiedzial mi,zeby tego nie brac, bo gripex zawiera pseudoefedryne, ktora powoduje zaburzenia rytmu serca, podnosi cisnienie i puls, nie bierzcie tego g,,,,. Jak Was szarpie po gripexie to nie nerwcia akurat :) Ps. Missajgon zostalam jeszcze u rodzicow, ale jak juz bede u siebie to mam nadzieje,ze bedziemy mogly sobie znowu klikac na priv :)

Odnośnik do komentarza

Hej, Ofelio tylko pozazdroscic Ci takiego kardiologa, który sam do Ciebie dzwoni, dzis tak trudno o lekarza, który przejmowałby się losem pacjenta. Bynajmniej ja jeszcze na takiego nie trafiłam i pewnie dlatego tak długo sie diagnozuje, bo nie trafiłam jeszcze na lekarza, który potrakowałby moje dolegliwosci powaznie. Człowiek umiera ze strachu, ze cos mu dolega, że umrze, a oni tak bez serca traktują :( Licze na to ze Twoje wyniki jednak beda dobre i tej mysli sie trzymajmy. Napisz jak odbierzesz te wyniki. A propos tego lekarza, to skad jestes, moze i ja skorzystam z jego usług :) Missajgon nie zazdroszcze Ci tych nocy, pewnie w razie czego masz do kogo się przytulic, wiec szukaj ukojenia w ramionach swego faceta Załamana ja tez nie moge brac gripexu, bardzo zle sie po nim czuje, kreci mi sie w głowie i ogolnie słabo mi sie robi. A gdzie nasz Mirek się zagubił, krzyczał tak ze nikt z nim nie pisze a tu prosze, sam ani be ani me Lena, a Ty gdzie sie podziewasz???

Odnośnik do komentarza

Nadia lekarz jest naprawde spoko, ale ja za ten holter placilam, moze dlatego zadzwonil, nie wiem sama :) licze na to bardzo,ze wyniki beda dobre. Juz bym chciala je zobaczyc i zeby mi powiedzial,ze jest dobrze. Ja tez niby juz bylam zdiagnozowana, ale nigdy wczesniej jak nosilam holter a nosilam go z tysiac razy chyba he he, to mi sie tak nie zrobilo jak mi sie w sumie robi, czyli ten napad a teraz sie zrobilo i mysle,ze na tej podstawie moze cos lekarz powiedziec. A jestem z LDZ :)

Odnośnik do komentarza

Hej, :) Nie pisałem jakiś czas bo nie czułem sie najlepiej znowu mnie łapały wahania nastroju no i ten stały ciągły niepokój. Teraz jest trochę lepiej ale wiem ze to jest stan niepewności wiec w kazdej chwili moge poczuć sie znowu bardzo żle ale próbuje o tym nie myślec. ZALAMANA11- Widze ze ze lubisz sport podobnie jak ja, jezdze na rowerze zakładam słuchawki włączam music i jadę w trase wtedy nie ma mowy o nerwicy bo to dla mnie delektacja dlatego podobnie jak ty czekam az sie zrobi cieplej autko stawiam na parking i liczy sie tylko rower :) Poruszyłyście temat o przeszłości w moim przypadku ta nerwica rodziła sie już od młodych lat wiadomo ze nie czuło sie tych dolegliwosci bo to sie nabywa z czasem, było o wiele lepiej człowiek mógł sie skupic na przyjemnościach i nie myslał o tym jak to żle sie w naszych głowach dzieje... NADIA83 chyba trzeba dać lekarzowi w łape czyli prywatnie by Cie potraktował bardziej inwidualnie. No ale niestety nie kazdy moze sobie na to pozwolic. Missajgon bardzo mi sie przykro zrobiło jak przeczytałem o tych Twoich lękach w nocy coś strasznego:( ale wiemy ze to przejdzie wiec pewnie jestes silna i jakoś to zniesiesz :) I tak z innej beczki :) co myslicie o psychoterapii online przez internet? ja jestem tak zamknientą osobą w sobie ze nie ma mowy zeby poszedł do psychologa i wszystko wyspiewał, myslałem zeby moze na początek spróbować własnie drogą internetową?

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry;) MISSAJGON dzieki za maila, dzisiaj na pewno się odezwę! Atak zimy nie wiem jak u Was ale w poznaniu niezle dawało wczoraj;) Wczorajszy dzien był dla mnie dosc niepokojacy... to zapalenie co mi wyszlo na tomgrafii to mam isc do larynogloga iec sie niedlugo zapisze bo moze to cos od ucha;) Pokłóciłam sie z przyjaciółką strasznie i chyba zbyt bolesne rzeczy w stosunku do mnie wypowiedziała niż sobie na to zasługuję...Ludzie nie panują nad sobą w gniewie naprawde;/ Trzymajcie sie moi wszyscy przyjaciele niedoli!:) całuje was bardzo:) widze,ze przeziebienia łapią i infekcje gardła tutaj u mnie na uczelni to samo;/ co druga osoba chora! w tym siostra moja wiec mi kaszle nad uchem hehe buziaki

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×