Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Czy u was też dziś była brzydka pogoda? u mnie to jakaś masakra od 14zaczęło padać i tak do teraz w dodatku wieje jak diabli więc dobrze że na cmentarz poszliśmy z samego rana:) Dziś moje dziecko zrobiło rodzicom święto, poszła spać w południe:) jak nigdy Pogoda nie sprzyja dobremu samopoczuciu, mnie dziś pęka głowa, chyba ciśnienie skacze;/........ a jutro już piątek i kolejny dzień......... w sobotę będę miała gości, moja przyjaciółka z narzeczonym wpadną, mam imieninki więc zrobię ze dwa ciasta i poświętujemy..hehe a co u was??? piszcie:)

Odnośnik do komentarza

Zalamana, ja tez zawsze dzwonie :) najczesciej do kolezanki albo pisze na forum, to mi bardzo pomaga. Moja mama pracuje i niestety nie moze w pracy rozmawiac, wiec nie moge jej caly czas zawracac glowy. Nie probowalam mowic do siebie,ze nic mi nie jest, mowie to do siebie ale *w glowie*, mysle,ze jak mowi sie na glos, to chyba bardziej pomaga, na pewno to wyprobuje. Moja historia zaczela sie od problemow z sercem w zeszlym roku, znaczy zawsze cos tam mi dolegalo, a to szybciej bilo a to mialam kolatania itd, ale w zeszlym roku zaczelam miewac ataki w pracy, czyli bardzo przyspieszal mi puls i musialam sie az zwalniac z pacy, jak juz docieralam do domu to bylam taka wyczerpana,ze zasypialam. Oczywiscie odwiedzilam chyba wszystkich kardiologow, mialam robione wszystkie badania po kilka razy i za kazdym razem wychodzila tachykardia, wiec dostalam beta blokery. Od tego chyba zaczely sie problemy emocjonalne, caly czas sie balam,ze cos mi sie przytrafi, ciagle lęki. Pozniej zaszlam w ciaze, musialam zmienic leki te na serce, bo swoich nie moglam brac w ciazy i bylo jeszcze gorzej, wtedy pojawil sie ten strach przed zostawaniem w domu samej. To bylo okropne, kilka razy bylo u mnie pogotowie. Dostawalam ten wysoki puls, jakies dusznosci i lek,ze stanie sie ze mna najgorsze,a nosze w brzuchu dziecko, to byl koszmar, wtedy tez zaczelam pisac z dziewczynami w ciazy na forum i przyznam,ze bardzo bardzo mi to pomoglo. Mialam duzo problemow w ciazy i wiele razy lezalam w szpitalu to dodatkowo potęgowalo moje obawy. Po urodzeniu myslalam,ze juz bedzie ok, ale mylilam sie doszly nowe lęki, ja i dziecko mielismy duzo klopotow ze zdrowiem. Z dzidzia juz jest coraz lepiej, ale ja ,,,, jezeli cos mnie zakluje, zaboli, zakreci to juz mysle,ze mam raka, to jest strasznie meczace. Praktycznie caly czas o tym mysle. Mialam rozne badania, ale kazdy objaw przypisuje do tego i chyba codziennie mam innego. Boje sie,ze zachoruje i co bedzie z dzieckiem. Martwie sie tez caly czas o niego. Doszly oczywiscie problemy ze skaczacym pulsem i wszechogarniacym lękiem. Dodam,ze nigdy nie bylam u psychologa, biore leki na uspokojenie dostepne bez recepty, ale jak widac chyba mi nie pomagaja. Znowu biore te leki na serce i wlasnie boje sie,ze cos zaraz mi sie stanie jak bede sama z maluszkiem. Kardiolog zasugerowal mi,ze problemy moga brac sie z emocji, pisze ze zasugerowal, bo nigdy nie powiedzial mi tego wprost. Najgorsze jest to ,ze caly czas mysle,ze cos mi jest, nie moge sie tego wyzbyc, nawet w badania nie wierze i lekarzom tez nie,,,,, Ufff, ale sie rozpisalam :) Czy ktos z Was mial tez takie jazdy z wamawianiem sobie chorob?

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!Zalamana u mnie tez pogoda do bani, leje i wiatr poczyna sobie niezle.Znowu przyjecie Ci sie szykuje, a to dobrze zawsze jakis czas na rozerwanie sie. Jak ja chcialabym wrocic do czasu gdzie przyjecia mnie nie straszyly. Teraz nie za bardzo mi do wychodzenia gdzies przez ten pieprzony lek przed przelykaniem. Ani sobie winka strzelic nie moge ani zjesc dobrze, ale dosc tego pesymizmu. Chyba zaczynam sie przyzwyczajac, ze wiecej nie zjem normalnie hehe. Ofelio ja tak mialam przez dluzszy czas, ze sobie wmawialam wszystko co podejdzie. Jak mi cos strzyknelo to juz rak murowany, teraz jak cos strzyknie to mowie sobie* przeciez nie umrzesz glupia ty* i jakos zapominam. Ja tez mowie do siebie, glosno i wyraznie, zeby ta franca uslyszala a jesli juz to nie dziala to rozmowa z bliska mi osoba bardzo pomaga. Ofelio jesli uwazasz, ze sie meczysz ze swoimi emocjami dlaczego nie chcesz sprobowac pomocy specjalisty, psychologa czy psychiatry???Moze rzeczywiscie te kolatania biora sie od strony emocjonalnej i niepotrzebnie bierzesz leki nasercowe?Tylko moja dygresja. Kochani koncze na dzis, slodkich snow i do jutra. Papaty.

Odnośnik do komentarza

Witam u mnie spoko wczorajszy dzień minął mi super nie miałam żadnych lęków nie bałąm sie ludzi było poprostu super chciałabym alby już tak zostało na zawsze chociaż dzisiaj też czuję się super. kocha ni a jak u was samopoczucie jak dzionek zleciał ja na nic nie mam ostatnio czasu cały czas jestem zajęta ale to dobrze chociaż nie mam kiedy mysleć o tej francy. ofelio tak jak piszą pozostali my wszyscy mieliśmy takie lęki mnie jeszcze do dzisiaj czasem złapie ale juz wiem że nic mi nie grozi że to tylko nerwica, tu musisz zacząć wierzyć lekarzą i badanią bo inaczej się wykończysc ja przez okres nerwicy też przszłam wszystkie choroby świata tylko mnie coś zabolało i odrazu myślałam że to zawał albo jakieś inne pieruństwo ale nigdy nic mi się nie stało a teraz przyzwyczaiłam do tych stanów i lepiej mi się z tym żyje, ja też bardzo czesto mówie do siebie a czasem nawet krzycze na tą france aby się odwaliła ode mnie a jak jest mi źle to zaglądam tutaj i wtedy wiem że nie jestem sama i potem sama stram sie czymś zająć i nie myśleć jakiś czas temu przechodziłam piekło ale teraz jest dużo lepiej. trzymaj się kochana i jak masz problem zawsze pisz postaramy się pomóc pozdrawiam cię missajgon jak u ciebie nocki poprawiły się co w ogóle u ciebie słychać Aniu a ty gdzie się podziewasz nic nie piszesz a ciebie załamana co tak wzięło na pieczenie? jak córa zdrowiutka jest co u ciebie jak samopoczucie a co u reszt kochani jak się czujecie pamiętajcie nie poddajemy się pozdrawiam wszystkich papapa dobranoc

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!Lena ciesze sie, ze co dzien lepiej u Ciebie, tak trzymac. Nocki jak nocki czasem lepiej czasem gorzej,ale zawsze do przodu. Zalamana uwielbiam serniczki na zimno, zazdroszcze mniam.A salatke gyras mam nadzieje, ze kiedys sprobuje. Gyrosa lubilam, ale salatki niestety nie zdazylam skosztowac jak mnie francowate dopadlo:) Dzisiaj kochani kolezanka na obiad wpadla, po pojechalysmy do sklepu oddac wczesniej kupiony elektryczny kaloryfer. Sprzedali jej uzywany, bez pilota i instrukcji a dala 200euro. Zaczynaja tu kantowac.A ja jak zwykle z niczym wyszlam, no moze tylko kupilam krople do oczu bo nam obojgu ostatnio jakby piasek zalega. I powiem Wam szczerze, ze to byloby na tyle. Teraz siedze przed kominkiem i zaraz zaczne czytac piekna sage. Slodkich snow i do jutra.....

Odnośnik do komentarza

Hej Wam :) Zalamana wszystkiego naj, duzo zdrowka :) Wiecie co ja myslalam,ze tylko ja sobie wmawiam te choroby az tak mocno i dlatego tak schizuje. Bylam ostatnio na badaniach krwi i wyniki mam dopiero w przyszlym tygodniu i teraz nie moge usiedziec bo juz mi sie wydaje,ze beda najgorsze a mnie na pewno cos jest. Teraz mnie boli brzuch jakos tak w boku od dluzszego czasu nawet mialam dwa razy usg, ale oczywiscie mysle,ze to sledziona mi sie powiekszyla w wyniku jakiejs choroby, bo byla roznica 20mm pomiedzy tymi usg w jej wymiarze, ale tak to wszystko ok, tylko oczywiscie mysle,ze jest inaczej i juz kombinuje zeby zrobic nastepne usg. To jest jakis koszmar,,,, Bardzo chcialabym isc na terapie, ale nie mam z kim zostawic dziecka. U mnie nikt nie wie,ze mam takie problemy. Znaczy rodzina wie,ze mam problemy z sercem i biore leki i ze czesto robie badania bo choruje itd, ale nie wie, ze mam az takie lęki z tym zwiazane no i te moje napady. Jak tam u Was? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej Wam :) Zalamana wszystkiego naj, duzo zdrowka :) Wiecie co ja myslalam,ze tylko ja sobie wmawiam te choroby az tak mocno i dlatego tak schizuje. Bylam ostatnio na badaniach krwi i wyniki mam dopiero w przyszlym tygodniu i teraz nie moge usiedziec bo juz mi sie wydaje,ze beda najgorsze a mnie na pewno cos jest. Teraz mnie boli brzuch jakos tak w boku od dluzszego czasu nawet mialam dwa razy usg, ale oczywiscie mysle,ze to sledziona mi sie powiekszyla w wyniku jakiejs choroby, bo byla roznica 20mm pomiedzy tymi usg w jej wymiarze, ale tak to wszystko ok, tylko oczywiscie mysle,ze jest inaczej i juz kombinuje zeby zrobic nastepne usg. To jest jakis koszmar,,,, Bardzo chcialabym isc na terapie, ale nie mam z kim zostawic dziecka. U mnie nikt nie wie,ze mam takie problemy. Znaczy rodzina wie,ze mam problemy z sercem i biore leki i ze czesto robie badania bo choruje itd, ale nie wie, ze mam az takie lęki z tym zwiazane no i te moje napady. Jak tam u Was? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witajcie moi drodzy u mnie spoko chwilke temu wróciłam z koscioła zaraz idę sie wykąpać i odpoczywać jutro giełda a wiec trzeba wypocząć prwdopodobnie jeszcze jutro jadę do niemiec ale jeszcze nie wiem bo mój A ma jakieś schizy nie wiadomo o co mu chodzi ale ja się nie przejmuję. albo pojadę ja albo on pojedzie sam z kolega a jednej strony chciałabym pojechać zawsze to jakaś odskocznia od codzienności ale z drugiej to chciałbym odpocząć trochę od A ale zobaczymy jak to będzie dam wam znać a co u was jak czas mija jak się czujecie aniu, missajgon, załamana jak imprezka a w ogóle to wszystkiego najlepszego!!! ofelia ja też wmwiałam sobie wszystkie chorby świata kiedyś to dwa razy w miesiącu robiłam badania krwi bo myślałam że jestem chora to tylko nasza psychika tak działa ale powinnaś zacząć terapię ona napewno pomoże ja obecnie biorę tabletki na uspokojenie tak zwane psychotropy jest lepiej ale też niedługo zacznę psychoterapię bo na dłuższą mete tabletki nie pomogą ale ty kochana nie czekaj działaj natychmiast im szybciej tym lepiej i nie martw się wszystko z tobą jest ok a piszesz że masz dzieciątko?? malę czy już większe pochwal się !!! a skąd jesteś ja z opolskiego> nie martw sie wszsytko jest ok zawsze zaglądaj tutaj bo wtedy bęziesz wiedziała że nie jesteś sama z tą francą bo to tylko ona cię męczy czyli nerwica nic po za tym . gdzie reszta kochani piszcie cos pozdrawiam zycze miłego wieczoru

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!U mnie wichury i mrozno. Ja sie tylko modle zeby snieg nie spadl bo bede uziemiona na amen. Zalamana wszystkiego naj...., spelnienia marzen i pozbycia sie francy, a poza tym dobrej zabawy. Lena powiem Ci tak, ja bralam lexapro, biore apo-zolpin i jak mam ochote to lampke winka lub piwo wypije. Ja nie pijam bo po czesto mam ataki paniki, choc uwielbiam wino wole nie.Natomiast co do laczenia psychotropow z alkoholem, to alkohol moze powodowac tylko nasilone dzialanie leku.Lena zalezy od Ciebie. Poza tym Kochani jak juz sie cos przyplacze to odplatac sie nie moze. Moj kot jest po kastracji, operacji lapki a teraz ma cos z oczami.Dostalam krople z antybiotykiem i zobaczymy do wtorku, jak nie bedzie poprawy to znow wet.Chyba takie jest to zycie zakret za zakretem, ale ja jestem dobrym kierowca hehe, tak mi sie wydaje. Buziaki....

Odnośnik do komentarza

Kochani witam ja jednak jadę do Niemiec wracam we środę lub czwartek odezwę się do was. u mnie samopoczucie super. kochani trzymajcie się cieplutko. załamana powodzenia jutro nie martw się na pewno będzie dobrze w pracy. missajgon z kotkiem na pewno wszystko będzie dobrze trzymaj się kochana resztę tez gorąco pozdrawiam i do usłyszenia papa

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!Ale tutaj ruch, gorzej niz Sandy w Ameryce.Kochani gdzie Wy sie podziewacie??? Zalamana jak w pracy, zaloze sie, ze wsystko jak po masle poszlo?! U mnie dzis duzy ruch byl, bylam w paru urzedach, pokrzyczalam sobie na paru pracownikow biurowych(niekompetencja niektorych poprostu mnie oslabia), ale ogolnie dzien na plus.Ooo nie jeden minus okropna pogoda wieczorkiem sie zrobila. Udanego wieczorku zycze i do nastepnego... Lena udanej podrozy papaty.

Odnośnik do komentarza

Cześć nerwusy! Jak Wam minął dzień? Pisze minął bo 17 a już ciemno i nic się nie chce. Np ja powinienem się uczyć a już odkładam na jutrzejszy poranek. Rano miałem zamieszanie, bo sprzedałem mebel przez portal aukcyjny i wynosiliśmy przez wąską klatke. :) Ale jest trochę grosza, dołoże sobie i niedługo kupuję nowy mebel :) Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!Franiu u mnie tez ciemno, buro co tu robic tylko czekolade jesc(co wlasnie czynie), zeby deprecha sie nie przyplatala haha. Poza tym jutro jade z kotem matki mojego M. do weta, cos jej sie z oczkamim dzieje. Czy to jakis wirus czy co nie wiem, ale moj kot juz to przechodzil. Nic powaznego, ale kot przez pare dni nie widzi i to jest stresujace. Franiu a co za mebel kupujesz???Pochwal sie. Zalamana jak w pracy bylo???Aniu, Leszku i pozostali gdzie Wy sie podziewacie???Buziaki i do pozniej.....

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani ;-) i juz koniec atakow panicznych uffffff Zaczynam ten tydzien na rano, pogoda nieciekawa ciezko rano sie wstaje ale coz ... dobrze ze mam te robotke ;-) a niedlugo wyplatka ale jak to sie mowi male a cieszy hihiihhii. U mnie te ataki sie pojawiaja jak mam zaduzo sytuacji stresujacyh, bardzo emocjonujacyh mnie to wiem ze za jakis czas napewno wyskoczy w posatci silnego ataku paniczno-lekowego.Lekow nie biore ;-) bardzo sie ceisze bo to juz kochani 9 miesiecy ;-) jupiiii. Misjagon kochana ja bralam pzrez 2 lata paromerc i u mnie wlasnie glownei nerwica kreci sie wokol pzrewodu, braku lakienia, mysli ze jem na sile, ze juz nei daje rady, jak pzrelykam silny lek ale cokolwiek tzreba pzreceiz zjesc......Wiesz ja to mialam 2 lata temu taki silny ten nawrto ze leki byly juz koniecznoscia bo jedzenie stalo sie zwykla czynnoscia i to w dodatku bardzo uciazliwa i nieprzyjemna pzrez ten lek, rece mi sie trzesly jak mialam zjesc, odruchy wymiotne, skupianei sie na kazdym kesie doslownie, balam sie wchodzic do sklepow z jedzeniem normalnie...... masakra najchetniej to by uceikala wtedy...... od sklepow, kuchni wszystko gdzie jedzenie. oj ciezkie bardzi to bylo dla mnie i najblizszych glownie.... eh ale teraz kochana jest ok owiele lepiej, znacznie, normalnie do sklepow chodze, jem slodycze jak mam ataki to wtedy mysli dziwne pzrechodza, wspomneina wracaja i fazy ze nie moge jesc i ze to wraca chyba ale trwa kilka dni i wraca wraca wszystko do pionu ;-) ;-). Kiedys wyczytalamze te probemy z pzrelykaniem ze : to jest wynikiem nagromadzonych slow niewypoweidzianych,broneineim sie pzred przyjmowaniem wszystkiego co nowe, nieprzyjmowaniem swiata,tlumeinie gniewu zalu itp. Gardlo cos mnie pobolewa, miesiaczke dostalam tez,po nockach ceizko sie pzrestawic na ranna zmiane ;-/ zamulony czlowiek, po pracy wracam do domku cos jem i klade sie spac na 2 czy 3 godzinki ;-), noc ceizko ale coz innej opcji nie ma jak narazie. pozdarwiam Wszystkich buziolki, dobrej nocki papapapap

Odnośnik do komentarza
Gość Madzia1991

Hej,jestem tutaj nowa. Mam 21 lat i od 3 miesiecy mam ataki nerwicy. Zaczeło sie nagle...Zrobiło mi sie strasznie słabo,czułam,że zaraz zemdleje i mialam uczucie tak jakby jakiegos ciśnienia w głowie....Miałam wrażenie że zaraz mi cos pęknie w głowi jakiś tętniak albo że dostanę jakiegoś wylewu....Bardzo się wtedy przestraszyłam...ale położyłam się i objawy minęły tylko że bałam się że za chwilę się wszystko powtórzy...Na drugi dzień poszłam do lekarza...Ten stwierdził ze to przez nerwy i kazał pić magnez. Zrobiłam jeszcze morfologie i wszystko wyszło dobrze. Ale miałam częste bóle głowy. Tak jakbym miała za mała opaskę na głowie i tak jakby mnie uciskała.Do tego czułam się tak jakbym stała obok.Wszystko było tak jakby koło mnie.Nie mogłam się na niczym skupic.Ciągle wydawało mi się że mam w glowie jakiegos guza albo tetniaka...Kiedyś w pracy( a pracowałam w sklepie monopolowo-spożywczym i byłam jedna na sklepie) mialam atak paniki.Nogi trzesly mi sie,robilo mi sie goraco i ogolnie slabo.Byłam sama w sklepie i bałam sie ze zaraz umre.Zadzwoniłam po kolezanke,ktora zastapila mnie w pracy a ja pojechałam z moim chlopakiem na pogotowie. Taz zmierzono mi cisnienie i mialam bardzo niskie bo 60/80 podano jakies leki dozylnie i przeszło. Lekarka stwierdzła ze to może być migrena ale dała mi tez skierowanie do neurologa. Jednak do neurologa poszłam prywatnie na drugi dzień bo na kase chorych trzeba było dlugo czekac. Pani neurolog po zbadaniu mnie powiedziała ze nic mi nie jest,ale ja jej nie wierzyłam i postanowiłam zrobić sobie rezonans magnetyczny głowy. Wyszło w nim że z moja głową jest wszystko wporządku.Ale za to moje serce jakos tak dziwnie bije,nawet stwierdziła to lekarka na pogotowiu.Powiedziała ze mam kołatanie serca i jeszcze jedna lekarka tez to zauważyła ale żadna z nich nie dała skierowania do kardiologa.Miałam dwie takie sytuacje ze serce zaczelo mi tak walic jakiby mialo zaraz mi wyskoczyc i robilo mi sie przy tym bardzo slabo,nogi mialam jak z waty. Cały czas wydaje mi sie ze jestem na cos chora i gdzy tylko mnie cos zaboli to od razu mysle ze to zawał albo jakiś rak i czytam na internecie. To jest silniejsze ode mnie. Nie potrafie cieszyć sie życiem:( Mam 3 letnia córeczke i wspaniałego chłopaka,mieszkamy razem i zamiast cieszyć sie ja sie caly czs zadreczam myslami i wiem ze mojego chlopaka tez juz to meczy. CZasem mam takie momenty ze naprawde juz nie daje rady....pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×