Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Nerwusy!!!Jeszcze raz ja. Ale zla jak ossssa. Zamowilam kuriera(moj znajomy), zeby mi paczke do Polski wzial jak bedzie jechal. SKontaktowalam sie z jego zona, super. Napisala mi w @, ze 27, 28 sierpnia R. zadzwoni do mnie zeby sie umowic na odbior. Wiec R. dzwoni dzis wieczorem i mowi, ze po paczke podskoczy za 20 minut. Nosz k....mac, ja nieprzygotowana.Podjechal ja mu @pokazuje, ale coz. Czekal wiec az wszystko zapakuje, jak zaczal marudzic to powiedzialam mu, ze inaczej bylo ustalone. Przestal, ale wiecie jak to z nami nerwicowcami takie proste sprawy wytracaja nas z rownowagi. Aniu mi szczenka w dol z tym publicznym miejscem, ale wiesz co hhhmmm warte zastanowienia. Ja lubie odwiedzic od czasu do czasu sexshop i cos fajnego kupic:)pooogladac sobie czasami w necie i poprobowac, wszystko dozwolone. Edytta jak Ania powiedziala pisz ile mozesz, to forum to nie jednemu wlasnie pomoglo bardziej niz inne formy terapii. Fakt, ze nasze leki sa w wiekszosci irracjonalne i nie kazdy zrozumie ich istote. A tutaj kazdy rozumie. Dla mnie najlepsza terapia. Zalamana corcia najwazniejsza, ale chlop tez sie przydaje hehehe. A jak to w zwiazkach bywa nie zawsze jest slodko. Za to najlepsze pojednania, jesli wiecie o czym mowie hehehe. Aniu z tym spotkaniem, tak M. ma cierpliwosc anielska(czasami). Ale Twoj M. tez jest dobry(zakupy). A propos propozycji, ja tez sie z nia zmagalam, tez mam swoje obawy. Zawsze lepiej pisac niz w oczy walic. Jak napisalam nie ma co sie spieszyc, obie musimy sie czuc komfortowo z decyzja. No i komputery, moj dzis 3 razy sie wylaczyl, stracilam pare cennych danych, szlag by to trafil. Wiesz co kochana powiedzialam, ze kupie ta pamiec przenosna i bede tam zostawiac co wazniejsze dane. Teraz ide wziasc kapiel relaksujaca po stresku wieczornym. Buziaki i do jutra. P.S. Aniu wszystkie cenne rady o paznokciach, dzieki ale ja nie przelkne zadnej tabletki. Nie za bardzo mi sie usmiecha rozkruszac nastepne(rozkruszone niszcza przelyk i watrobe). Na sen rozkruszam, rozpuszczam w wodzie i pije, a nie wiem czy te sie rozpuszcza? Mi tez sie marza takie dlugie.

Odnośnik do komentarza

Dzieki ,ze odpowiedzieliscie mi tak szybko i przyjeliscie;) Walcze mniej wiecej od czerwca kiedy to pierwszy raz poczulam irracjonalny lek i doznalam czegos co moja psycholog nazywa *odrealnieniem*. Potem zaczely sie gorsze rzeczy czyli wmawianie sobie chorob, ciagly strach.... Uczeszczam na terapie do psycjologa, nie biore lekow ale nadal strasznie sie boje. Bylo dobrze dopoki pracowalam cale dnie bo nie mialam czasu myslec o tym wszystkim ale teraz juz zakonczylam prace i znowu sie zaczyna, wczoraj na wizycie u pani psycholog znowu mialam taki malutki atak nie weim jak to nazwac nawet... dziwne uczucie w glowie, trzesace sie rece, ogolny niepokoj.... Zaczyna przytlaczac mnie to. Robilam ze strachu badania ekg serca, kompleksowe badania krwi, badanie oczu (bo czulam w nich napiecie) i wszystko jest dobrze... Kazdy dzien jest ciezki dla mnie ostatnio...

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwusy!!!Jak dzisiaj idzie???U mnie powoli, ale zawsze do przodu. Edytta ja rowniez mam leki odnosnie mojego zdrowia, co 2 miesiace chodze na badania krwi i to mnie uspokaja. A te nerwy, ktore Ci puszczaj i zaczynasz sie pocic, lekka trzesawka to zwykly atak paniki. Nie wiem w jakim stopniu nerwica jest u Ciebie rozwinieta, ale mowie szczerze podziwiam, ze bez lekow dajesz rade, tak trzymac. Ta kolezanka taka jest, ze jak jej dajesz troszke swobody, relaksu to atakuje i powala czasami na lopatki. Teraz moze to zabrzmi niezbyt, ale daje sie ja pokonac. Trzyba walczyc, nie poddawac sie jej irracjonalnym atakom. Zajmowac czyms umysl, praca, ksiazka, muzyka czymkolwiek byle franca nie myslala za duzo. I oczywiscie odwiedzac forum, tutaj jak w rodzinie. Kazdy wie o co chodzi, rozumie. Lena jak wyjazd???Zalamana a jak dzisiaj u Ciebie???Aniu zaraz bede ogladac te meble, ktore mi podalas wczoraj. Zobaczymy co z tego wyniknie.Jak sie dzis czujesz?Aniu wlasnie mialam spytac to w sobote byl slub Twojej siostry czy nie???Ja tam bylam pewna, ze tak, bo jechalas stroic sale i te zaproszenia. I jeszcze jedno masz zupelna racje czym wieksze podworko tym wiekszy burdel, ale z drugiej strony czyz nie odpreza Cie praca na swiezym powietrzu? Wlece pozniej. Papaty.

Odnośnik do komentarza

Dzieki bardzo za te slowa... ja juz czasami nie mam sily boje sie wyjsc bo wmawiam sobie,ze sie zle poczuje... mam ciagle natretne mysli ciągle o czyms mysle ciągle.. na dodatek ostatnio kontroluje swoj oddech to dopiero jest wkurzające... to *stopowanie mysli* ktore zaprezentowała mi pani psycholog na mnie nie działa i tyle... nie wiem czy ona ma zle metody czy co... czasami mam takie dni ze jest lepiej a czasami az szkoda gadac... non stop kupuje jakies uspokajace krople i mam ochote plakac ostatnio caly dzien...

Odnośnik do komentarza

Hej, Missajgon, no nas nerwusów niezaplanowane sytuacje wyprowadzaja z równowagi. Ale najważniejsze ze paczka wysłana. A nastepnym razem to i Twój znajomy będzie wczesniej już dzwonił zanim do ciebie przyjedzie, bo nie będzie musie uśmiechało czekac. To tez taka nauczka dla niego. No robota na Świerzym powietrzu uspokaja. Człowiek wtedy nie mysli i taki spełniony się czuje bo widac efekty. Ja dzis znowu z ta robotka przyszalałam. Jak z poniedziałku zaczełam to chyba cały tydzień taki będzie. Od 9 rano do teraz na dworze byłam, no z małymi przerwami na jedzonko i takie tam. My przed domem mamy wysypane takie drobne kamienie. Leza już sobie ze dwa lata i tam ziele wyrastało. Zamiast kamieni, które SA prawie białe widac było tylko zielen. No i ja dzis zawzięcie przy tym pracowałam. Mamy tez dróżke do rodziców tymi kamieniami wysypana, ale tez była tak zarosnieta, ze chodziło się obok kamieni a nie po nich już. Jak kwiatki posiałam to zdechły, bo za duzo słońca, bo za duzo wody. A temu zielsku to nic nieszkodzi. Jeszcze nie skończyłam, bo to mozlona robota. Ciezko to wyrtywac, bo palce bola bo to ciagle potyklaja się o kamienie. Ale jutro już skoncze. Teraz jak przez okno wygladam, to czuje się tak jak by to nie moje podwórko było, taka zmiana hihihi. Z tymi komputerami to jakas plaga chyba. Ja tez mam pamiec przenosna i dysk przenosny, ale to trzeba by było po każdym dniu zapsuywac te dane, a nie zawsze jest czas na to i ochota. No ja nie miałam tego i tego wiec odzyskuja mi dane, przynajmniej próbuja, tam gdzie go oddalismy. A jeszcze o paznokciach. To i na to mam rade, ze nie możesz łykac tabletek. Pamiętasz wibowit, takie witaminki dla dzieci. Jest cos takiego samego tylko dla dorosłych. Taki proszek. SA tez witaminy musujące, które rozpuszcza się w wodzie, np. plusssz i takie tam. SA tez takie zelki tez dla dorosłych, jak np. gumisie, które się soka i one się rozpuszczaja. Wszystko to co wymieniłam to witaminki, do kupienia tylko w aptece. Edyta widzisz robiłas badania i wszystko dobrze, wiec nie wmawiaj sobie ze jestes na cos chora. To tylko, albo Az nerwica. Będę na ciebie krzyczec, jeśli nie pojdziesz do lekarza, po leki. Ja broniłam się rekami i nogami leków, a gdybym wiedziała ze tak będę się po nich czuc, nie zastanawiałabym się ani chwili. Poczytaj moje posty, zaczelam pisac w styczniu, jakie schizy ja przezywałam. Zamnknełam się w domu, zrezygnowałam z pracy, jadłam cały miesiąc dzem, bo nie byłam w stanie nigdzie wyjsc. A dzis, a dzis jest już o niebo lepiej. Nie twierdze ze to zasługa tylko i wyłącznie leków, bo duzo tez w tym mojej pracy, ale bez nich nie ruszyłabym się z miejsca. One dodaja takiejpewnosci siebie. Jak to pisała Lena, masz takie dodatkowe poczucie bezpieczeństwa dzieki nim. Wiec marsz do lekarza. Oby tylko dobrze ci te leki dobrał i zobaczysz, będziesz się o niebo lepiej czuła. Nie będzie po pierwsze tego irracjonalnego strachu przed Bóg wie czym. Będziesz spokojniejsza i bardziej pewna siebie i zaczniesz przełamywac swoje leki. Skoro przy przełamywaniu lekow jesteśmy to ja się musze czyms pochewalic koniecznie. Pierwszy raz robiłam SAMA SAMA SAMA SAMA zakupy w sklepie, który pokonałam niedawno, nadmienie bo to przeciez istotne hihihihi ze to byłu duuuuuzy sklep. Zawiozłam babcie do lekarza i pojechałam z jej lista do sklepu. O matko, co to było za przezycie. Chodzenie miedzy pólkami, wybieranie towarów, wkładanie i wykładanie z koszyka. Nawet przy kasie dobrze się czułam, choc była mała kolejka. Nie uciekłam, nie spanikowałam. Nic mi się nie działo, choc stracha, niepowiem bo miałam. Nie miałam już takiego zaplecza w formie meza jak zawsze, ze jak mi się cos stanie, to jemu zostawie koszyk i ja uciekne. A mimo wszystko dałam rade. Dla niektórych może to i żadne przezycie, ale jestem z siebie dumna i missajgon pewnie tez hihihihi. Wiec Edyta widzisz, ja daje rade daja rade dziewczyny, Lena jezdzi do Niemiec, missajgon codziennie urozmaica swoje potrawy i menu mino ze kazda z nas się boi, kazda z nas przezywa to, ale nie zalamujemy się, idziemy dalej. Będziesz szła i ty i ty niedługo będziesz się chewalic swoimi osiągnięciami, tylko zacznij cos robic. Idz do psychiatry. A własnie Lena jak wyjazd, obyło się bez stresu. Daj znac jak już będziesz w domu. Załamana a jak kryzys w związku, zarzegany. Jak pogoda i wypoczynek. Missajgon wybrałas fotel, jeśli tak to się pochwal, chetnie obejrze, a jeśli nie to powodzenia w dalszym poszukiwaniu. W ta sobpote nie było wesela mojej siostry, było wesele dziewczyny z rodziny. Siostra ma pod koniec wrzesnia. Pomagałam, bo tamto wesele tak jak i wesele mojej siostry, takie tradycyjne było, gdzie wszystko się samemu robiło. A jeśli ja do nich poszłam pomóc to i oni do siostry przyjda pomóc, bo rak do pracy nigdy nie za duzo. Taka współpraca to była. Na wesele siostry mam ta biała sukienke, musze kupic jeszcze bransoletke i małe kolczyki, nic na szyje bo i tak bogato już tam ma. I w sumie będę gotowa. Ja to znowu się rozpisałam, ale jeszcze mam wam troche do opowiedzenia. Mam nadzieje ze te moje długaśne posty wam nie przeszkadzaj. Jeśli tak to piszcie a ja będę pisac wtedy na raty. Otórz wiecie co wymysliłam. Wymysliłam cos bo dzis miała fajny dzien i taki super humorek miałam, po tych zakupach ze przyszalałam i potem. Mam naturalnie ciemne wlsy. Te ze zdjęcia missajgon to SA moje, farbowac zadko farbuje ewentualnie tylko po to aby się błyszczały. Zawsze chciałam być ruda, to znaczy bardzo mi się podoba rudy kolor włosów. I wiecie co umówiłam się do fryzjera na malowanie. Troche się tam zejdzie, bo najpierw będzie mi ściągać mój naturalny kolor, a potniej dopiero farba. Tylko ze teraz jak ochłonęłam już z emocji, to tak sobie mysle czy dam rade. Bo ilekroć w domu malowałam, to czasami nie dotrzymałam terminu trzymania farby, bo ogarniał mnie lek, ze zaraz mi się cos tanie i szybko zmywałam. A teraz co u fryzjera sama sobie nie zmyje i nie uciekne. Jak pytałam się o czas to powiedziala ze minimum dwie godziny. Teraz sobie mysle co ja głupia zrobiłam. Umówiłam się na przyszły tydzień,. Wiec musze się jeszcze troche przespac z ta mysla. A wiecie o jaki kolor mi chodzi, o taki jak ma ashley simpson, chyba tak się to pisze. Jak będzie mi w nim zle, jak się oczywiście przefarbuje, to zamaluje na jakis ciemy i nic nie będzie widac. Ale jak nie spróbuje to nie będę wiedziec. A wy jak macie z fryzjerami, bo ja nawet na sciecie, to chodze z umytymi włosami i nie mysje mi fryzjerka, ewentualnie zmoczy, aby było szybciej, a to taka decyzja. Oszalałam jak nic. I jeszcze jedno. Missajgon, to do ciebie. Pisałaś mi o tym ze kiedys musisz zdac test językowy, chyba tak to się nazywa. I mam pytanko co do tego testu, czy idziesz i poiszesz ten test czy SA jakies zajecia przygotowujące. Bo ja tak sobie nieśmiało pomyślałam, ze ty bys poszla na ten egzamin, a ja na podyplomowe. We dwie zawsze razniej, choc nie razem, a jednak razem byśmy były. Ja się boje i ty tez masz obawy co do tego, wiec może dwie. Złączymy swoje siły i będziemy walczyc, co ty na to. Nawet mój M jak mu o tym powiedziałam powiedział ze to dobry pomysl. Będziemy we dwie się uczyly, zdawaly rel;acje ze szkoly hihihihi i cieszyły się zdanymi egzaminami. Taka motywacja by była, aby cos zmienic i nie dac się francy, ani swoim obawom. Ja bym miala cel i ty tez. A może to by kiedys zaowocowało w przyszłości, kto wie. Daj znac co o tym sadzisz. Alez się rozpisałam. Już uciekam. Miłego wieczorku i papapapappapa

Odnośnik do komentarza

Ania dziękuję Ci za taką wyczerpującą odpowiedź , widać, że jesteś już po tej optymistycznej stronie i umiesz sie zdystansować do wielu spraw. Z tym,ze ja chodzę do psychologa to co musialabym zaczac do psychiatry zeby brac leki? Ja wiem,ze problem tkwi w glowie , w tym nieustannym wmawianiu sobie czegos... jak jestem zajeta to jakos potrafie sobie radzic, jak jestem z chlopakiem w ktorym powoli sie zaczynam zakochiwac ani przez chwile nie mam tych zlych mysli, ktore np teraz w ten samotnie spedzany wieczor mnie dopadają. Porozmawiam o lekach z moja panią psycholog może ona postara się mi coś doradzić w końcu już jakiś czas zna mnie i dużo jej o sobie opowiadam i o tym co czuję. CHcę żeby było jak dawniej, najbardziej na swiecie tego chcę!!

Odnośnik do komentarza

Heja!!!Gratulacje dla Ani, super z tym sklepem, ja pamietam jak Ty sie biedronki balas, a teraz po duzych marketach szalejesz SAMA!!!Edytta zobacz, a nie mowilam, ze da sie pokonac france!!!Aniu tez mam te kamyki i M. nie wiem juz od jakiego czasu walczy z tym zielskiem pomiedzy. Mi to nie przeszkadza, wkoncu nie jestem rasita ogrodowym(chwasty tez lubie)ale M. nie moze na to patrzec. Wiec on uzywa jakiegos spryskiwacza i to zielsko umiera, jednak po jakims czasie zmow wyrasta, taka praca Syzyfa jak dla mnie. Ale swieze powietrze to zdrowie, coz nic nie mowie. Boze Aniu Ty na rudo sie zrobisz!!!!Eksperymentuj i nie boj sie tego czasu, co to 2 godzinki, wez sobie ksiazke do czytania ja tak robie i zleci szybko. Niestety ja nie moge tutaj chodzic do fryzjera. Po 1 drogie jak skurczybyk a po 2 nie maja tego czegos w reku. Mam swoja fryzjerke w Polsce i co tylko jestem to wale do niej. Jeszcze nigdy nie wyszlam niezadowolona. Jedynie ostatnio wlasnie kolor mi sie nie podobal, ale jak sama F. mowila to ja chcialam eksperymenta, ona odradzala. W mysl zasady, kiedys odrosna. Aniu co do tych witaminek to dobry pomysl. Zapomnialam o rozpuszczalnych, dzieki.A odnosnie testu, kochana wiec ja mam materialy, ksiazki. Sama musze sie przygotowac. Wiesz masz absolutna racje, ze jakbysmy we dwie zaczely, Ty w szkole ja w domu i by jakos to poszlo.Egzaminy sa pare razy w roku. Ja sie tylko boje czy moja pamiec da rade??? Ostatnio naprawde krucho, te pieprzone tablety na spanie oczyszczaja mi mozg.Ale uwazam, ze warto sprobowac, zawsze lubilam sie uczyc. Dziewczyny jak u Was???My z Ania piszemy a Wy gdzie sie podziewacie???? P.S. Mi nie przeszkadzaja dlugie posty, lepiej chyba mozna sie wygadac, tak mi sie wydaje. Slodkich snow Nerwuski.

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór :) dopiero mam chwilkę czasu, ale napiszę od początku mianowicie rano wybrałam się z koleżanką do mojej siostry posiedziałyśmy troche, pośmiałyśmy się, było super przyjemnie, ale oczywiście nie obyło się bez moich głupich myśli, że coś mi się stanie, że mojemu dziecku coś się stanie itp ale nauczyłam się odganiać takie myśli nie można dać się do końca zwariować, jak przyjechałam do domku szybko zjadłam i pojechaliśmy z mężem do naszego nowego domu sprzątać, rany ile tam jeszcze pracy dziś umyłam calutką łazienkę i podłogi we wszystkich pomieszczeniach jutro jedziemy dalej sprzątać bo w październiku przeprowadxka:) Aniu, missajgon u mnie dziś śliczna pogoda chodziłam w bluzce na ramiączkach choć ranki i wieczory już dość chłodne. Edyta nie ty jedna zmagasz się z czarnymi myslami ja mimo iż leczę się lekami i chodzę do psychologa to nadal je mam, ale widzę też poprawę.... włanie dziś zadzwoniono do mnie że w czwartek mam wizytę u psychologa:)

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny co słychac u mnie jakoś trochę lepiej leki działają ale jeszcze biore ten zomiren on bardzo mi pomaga wyjazd do niemec musze wam powiedzieć że minął sto razy lepiej niz poprzedni nie bałam się sklepów oczywicie nie było na luzie ale też nie było tak nasilonych lęków wczorajszy dzięń też był spoko myślę że już bedzie dobrze staram się pozytywnie mysleć. przpraszam was później jeszcze wpadnę bo teraz mam kupe roboty pozdrawiam serdecznie życzę miłego dnia tylko bez nerwów pa

Odnośnik do komentarza

Witajcie ja zaglądam tutaj znowu po prawie czterech latach przerwy. Pisałam na tym forum na samym poczatku . Teraz po takim czasie znowu mnie dopadło, a do tego znowu jestem w ciąży. trzy miesiące:) Przez te kilka lat oczywiście moja przyjaciółka nerwica dawała o sobie znać wiele razy, ale po ciąży nie wróciłam do leków przepisywanych przez psychiatrę. Jakoś się udawało. Nieraz było już tak bardzo źle, ale ... mijało. Niestety od kilku dni moja przyjaciółka się odezwała. Dzisiaj jest kulminacja. Moje bóle w klatce, pieczenie, ten cholerny lęk i myśli, że zaraz coś się mi stanie, że będę miała zawał... straszne. Dawno tak nie miałam. A do tego niewiele mogę wziąć z leków bo dziecko. Teraz pisząc jem validol, wcześniej jakieś ziołowe wzięłam, p/bólowe. Ale nie mogę się uspokoić. taki okropny lęk mnie złapał. Cholerka a miało być już tak pięknie. Czy któras z dziewczyn, które dawno tu pisały, jeszcze tu zagląda??? Aga, Krysia, Czarna, DorotkaW, Iwona i wiele, wiele innych??? Pozdrawiam wszystkich bez wyjątków:)

Odnośnik do komentarza

Matiaga, mam nadzieje,ze minie jak najszybciej sie da! ja naprawde nienwiemskad sie to cholerstwo bierze, dzis przy robieniu obiadu mnie tez dopadl nagły lękale jakoś minął nawet szybko. Teraz siedzę i oddaję się tej beznadziejnej sytuacji. Najgorsze jest to,ze zaczelam powoli watpic w slusznosc psychologa... Mam nadzieje,ze u Was dzisiaj jest lepiej i spełniacie swoje obowiązki czy też oodajecie się czemus przyjemnemu. Pozdrawiam wszystkich!

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwuski!!!Jak Wam dzien minal???U mnie zakupy, wiec dosc zajeta bylam. Wczoraj upieklam zapchajdziure, dzis nic nie musialam piec. Tak nauczylam M., ze codziennie dostaje kawalek ciasta, uwielbiam piec. A zapchajdziura to ciasto bez mas. Takie babkowe z owocami. M. uwielbia ciasta wilgotne i slodkie, zreszta ja tez. Dzis oprocz sozywki kupilam wspomagacze do mojego kompa, ale nie za bardzo daja rade. Nie wiem co to bedzie!!! Lena super,ze wyjazd sie udal. Co z tego, ze pomagasz sobie lekami na poczatku tak trzeba. Ja 2 lata bralam zanim odstawilam. Ale to nie bylo pierwsze odstawienie, wczesniej porbowalam 2 razy i musialam wracac do lekow. Teraz mam nadzieje, ze to juz przeszlosc. Edytta leki sa wynalezione zeby pomagac, takie jest moje zdanie, wiec ja sie nie boje brac. Jednak jesli myslisz, ze jestes na tyle silna, ze dasz rade bez nich, to brawo bije i chyle czola.Zalamana zazdroszcze pogody, nie pamietam kiedy chodzilam w bluzce na ramiaczkach!!!I nie zazdroszcze sprzatania w nowym domu, kupa roboty, za to pozniej sama przyjemnosc, ale kibicuje, czym szybciej tym lepiej uprzatnac. Matiaga ja tutaj jestem od jakiegos czasu i musze przyznac, ze nie czytalam dlugo nic od dziewczyn, ktore wymieniasz. Moze wakacje, moze nerwica ustapila???Szkoda, ze u Ciebie dziadostwo wrocilo, ale jak w ciazy jestes to moze bardziej oslabiona i franca atakuje. Bedzie dobrze, byle nie dac sie zwariowac. Aniu jak ogrodek, skonczone sprzatanie?Jak komputer?cos bedzie z niego?Musze Ci powiedziec, ze zjadlam dzis rano moje pierwsze jajo od ponad 2 lat. Jako jajecznice, nie powiem wybieralam co bardziej podejrzane kawaleczki, M. nie mogl uwierzyc, ale coz zjadlam hhuuurraa. Teraz kawke sobie popijam(oczywiscie bezkofeinowa)i ciacho jem(oczywiscie owoce zdjete). A jutro robie smietanowca czekoladowego, czy odwrotnie, niewazne. Zobaczymy jak mi pojdzie. A na sernik poprostu poczekam, nic sie nie stanie:)Aniu przeczytalam bardzo glupkowate ksiazki. Czyta sie swietnie, bardzo szybko. Nie wiem czy to bedzie Twoj gust, ja od czasu do czasu lubie sie posmiac do lez, a te ksiazki to sprawila, tytuly: Szalone życie Rudolfa, Świńskim truchtem,Seks i inne przykrości,Tango ortodonto, Joanny Fabickiej. O dorastaniu, super.Polecam kazdemu na poprawe humorku. Buziaki.

Odnośnik do komentarza

Hej, dzisiaj już jestem i wiecej popiszze Edyta, aby dostac leki musisz isc do psychiatry. Ogólny tez w sumie może przepisac, ale psychiatra jest od tego specjalista i on ci dobierze odpowiednie. Wazne abys trafiła tylko na dobrego. Dziewczyny pisały ze czasami ich wizyty wygladały tak ze trwały 5 minut i polegaly na wypisaniu recepty. Ja na szczescie trafiłam na super lekarza i moje wizyty trwaja co najmniej godzine. Teraz już mniej bo teraz już po leki chodze, ale zawsze jak mam chec z nim poromzwiac to nie konczy wizyta a ze mna rozmawia. Wiec nie boj się i do przodu ruszaj. Poczytaj opinie o lekarzach w twojej okolicy i na pewno znajdziesz odpowiedniego. Missajgon zielsko wyplenione, ja taka współczujaca dla tego typu roślinek nie jestem. Najchetnije to bym je z korzeniami powyrywała, ale nie zawsze się da. Paluchy mnie bola ze szok. Z nauka tez się nie boj. Sama mówiłaś ze jest kilka terminów. Ustal sobie optymalny, ale tak na mur beton, daj sobie czas na nauke i samo oswojenie się z ta mysla. I powoli i systematycznie zagladaj do książek. Zawsze cos tam w główce zotanie. A z ta pamięcią masz racje. Ja tez mam troche gorsza od tych leków, ale da się wytrzymac. Dzisiaj cos wiecej będę wiedziła na temat komputera, ale jak dzwoniłam, to powiedzieli ze cos z niego będzie. Załamana to wy się budujecie. No na pewno sprzątania to ty masz pod dostatkiem teraz. Ale w sumie to i dobrze nie będziesz miała czasu myśleć o francy. Przeprowadzka tez się na pewno troche zejdzie. Urzadzanie nowego domu, same przyjenoisci, no nie licząc finansów, wiec i humor ci się poprawi i na jakis czas zapomnisz ze towarzyszy ci kolezanka. U mnie wczoraj i dzis tez można chodzic w bluzce na ramiączkach. Ale nie SA to takie upały jak były i chweała im za to. Lena ciesze się ze wyjazd się udał. A zomiren od tego jest aby ci pomagał, wiec się nie stresuj ze musiałas go brac. Czesc matiaga. Przykro mi ze ze znowu będziesz walczyc z tym cholerstwem. Ale jestes w tej lepszej sytuacji, ze wieesz ze to nerwoica i masz już jakies sprawodzone sposoby na nia. A dzidziusia gratuluje. Pomysl sobie tez może, ze jestes teraz w takim stanie ze twoje hormony szaleja i może dlatego gorzej się czujesz i nerwica się uaktywniła. Jak by co to jesteśmy tu z toba Witaj xemix, napisz ocs wiecej o sobie, abyśmy nmogli lepiej cie poznac i cos ci ewentualnie doradzic. Ja wczoraj do południa dobrze się czułam, a potniej jakos marnie. Zwątpiłam troche w siebie i poddałam się frany. Zadzowini z serwisu od komputera i kazali mi przywiesc jeszcze jedna rzecz i ja chciałam jechac, ale w pewnym momencie spanikowałm i nie pojechałam. Poprosiłam aby zrobił to maz, bo akurat był w domu. Nie wiem czemu, ale tak się zdołowałam ta sytuacja ze zły humor i nostalgia mi się udzieliły na reszte dnioa. Rrrozmawiałam tez przez tel z panem od swojego biznesu i wiecie co mi powiedział, ze myślała ze już nic z tego nie będzie, bop ja na koniec naszego spotkania zaczełam się spieszyc i on taki zdezorientowany został. A mi już to spotkanie się dłużyło i chciałam z tamta jak njaszyciej wyjsc, dlatego chciałam zakończyć rozmowe. Iii tym stwierdzeniem dobił mnie kolejny raz, bo stwierdziłam ze moje problemy widac na zewnatrz. Pytam się pozniej M czy to widac ze ja się denerwuje i zaczyna mnie cos brac, a on ze czasami tak. No cholera czy nie mogł mi tego wczesniej powiedziec. No ale dobra. Umowiłam się na spotkanie z tym człowiekiem na poniedziałek, będziemy rozmawiac o finansach i całej reszcie, będziemy oglądać lokal i omawiac wszystkie sprawy., i tu pojawia się kolejny problem, jak ja wytrzymam sama tyle godzin z obcym człowiekiem. Jak ja tam dojade (to będzie w moim miescie), jak ja będę się poruszac po miescie, gdzie ja mam z nim isc, co ja zrobie jak będę się gorzej czuła i milin innych mysli. Dzis już troche ochłonęłam ale cały czas się obawiam. W sopbote jedziemy do warszawy w związku ze studiami podyplomowymi. Musze zobaczyc jak wyglada uczelnia, jaki jest tam dojazd, bo jak to będzie jakis moloch i droga trudna to ja będę musiała zrezygnowac. Niby M powiedział ze będzie mnie wioził i czekał na mnie jak będzie trzeba, ale to nie jest jedna wizyta w szkole tylko 10 miesiec, w tym 2 razy w tygodniu. No i kolejny problem na głowie. Bo bardzo bym chciała uzyskac ten certyfikat, a do tego niestety potrzebna mi jest ta szkoła. Potrzebne mi tez będzie zaswiadcenie o 3 leptniej praktyce. I tu kolejny problem. Bo niby mam ta prakrtyke u byłego pracodawcy, ale musze isc po specjalne zaświadczenie do niego i je troche naciągnąć, bo jednak nie robiłam tych wszystkich rzeczy które SA wymagane. No a z byłym szefem nie za bardzo się rozstałam. No a jak nie pojde to musze pozniej 3 lata gibac prawie za darmo bez certyfikatu, aby zdobyc to doświadczenie i papierek. A przez te 3 lata mogą się przepisy zmienic i moja podyplomówka, która jednak mało nie kosztuje może na G mi się przydac. Wiec tu tez jestem w kropce. Bo czasami mysle ze lepiej isc gdzies do mało ambitnej pracy i sobie dupy nie zawracac, a z drugiej strony. No własnie, chciałabym kiedys mieć swoje biuro i jak najmniej problemów z praca. A do tego ten certyfikat, który jest przepustka do prawie każdego pracodawcy. Ja tak piosze o tym certyfikacie. Można go mieć i bez studiów, ale trzeba zdac egzamin, który zdaje na 130 osób 2. wiec odsiew jest ogromny. I tu nie mam szans. Wczoraj M widział ze cos jest nie tak, wiec odbył ze mna długa rozmowe, co Az do niego nie podobne. Bo on tak nie lubi za bardzo gadac, o takich trodnych sprawach. Ale jestem mu za to wdzieczna. Gadałam tez prawie 2 godziny z kolezanka i pozniej mi się gumorek już poprawił, bo nie ma to jak pogadanie z kobieta. Ona jednak nalepiej wszystko rozumie, i mysli babskim tokiem myslenia. A nie tak jak faceci. Dzisiaj tez już byłam w miescie., oczywiście z M i nie obyło się bez leków. Co Az dziwne, bo już dawno tak się nie czułam. Kupiliśmy takie duperele, typu majtki, skarpety itd. A no i bluzke sobie kupiłam i kolczyki. Ale tu mam kolejny problem bo musiałam się zapytac M czy da mi kase, nigdy mi jej nie wydziela i daje tyle ile potrzeba, zreszta nie musi dawac, bno on skapy nie jest, ale o sama rzecz mi chodzi ze ja nie zarabiam i on musi wiedziec prawie o każdej rzeczy która sobie kupie. Ze nie jestem samodzielna finansowo, tylko w pewnym stopniu zalezna od niego. A ja nigdy taka nie byłam. Jak skonczyłam szkole miałam swoje pieniadze i koniec. Oj nazbierało mi się tych problemów co nie miara. Marudna się rzrobiłam mimo ze @ nie mam. Ale dobrze ze tu mogę Wam pomarudzic i się wyrzalic. Bo czasami nawet rady drugiej osoby nie potrzeba a samego wygadania się i podzielenia z innymi swoimi problemami. Missajgon ja ci jeszcze raz chciałam pogratulowac obiadu. Wielki postep, oby tak dalej. Dumna jestem z ciebie:) Na razie uciekam. Może wieczorkiem jeszcze raz zajrze, papapappapa

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwuski!!!Jaka u Was pogoda???U mnie dzis 1 dzien lata hehehe. No nie az tak, ale slonce caly dzien i nawet pranie wystawilam na dwor.Aniu ale Cie dzis naszlo cholerstwo. Wiesz jednak dobrze, ze to tylko chwilowe zwatpienie. Kochana sprawdzaj ta uczelnie i zaczynamy nauke!!!!Zdaje sobie sprawe, ze studia w Polsce sa drogie, ale jakbys tak myslala, ze cos w przepisach sie zmieni to bys nie mogla studiowac prawie niczego. Trzeba byc dobrej mysli, ze nic sie nie pozmienia i dostaniesz certyfikat. Aniu ja jestem gotowa podjac rekawice i zaczac nauke. Na ten egzamin potrzebuje(z moimi lukami w pamieci)okolo 1 roku, wiec jesli Ty zaczniesz ja tez. W grupie razniej. Powiedz mi odnosnie tego stazu. Czy mozesz np. studiowac i robic ten staz???Zeby go zrobic przed egzaminami koncowymi, albo poprosic ladnie ex-pracodawce zeby podpisal potulnie co Ci trzeba. Wiesz co ja tez dosc dlugo utrzymywalam sie sama, teraz jest tak, ze mamy wspolna kase, konto i ja sie nie pytam daj, ja poprostu biore. Z mojego rozumowania wychodzi, ze jak jestesmy w zwiazku to nie ma twoje, moje a jest nasze. Wiec krotko mowiac ja bym sie nie zastanawiala tylko jak chce to brala. Ale to tylko moje zdanie. Z ta praca to sie nie przejmuj, co ma byc to bedzie. Jak nie teraz to pozniej swoje otworzysz:) Aaaa i ciesze sie, ze z komputera da sie cos wykrzesic, moj jak nadal dyszy, ale nie wroze mu dlugo. Zrobilam dobrego smietanowca, ktos chetny na przepis??? Dziewczyny a Wy gdzie????Odezwijcie sie. Buziaki. P.S. Kota widzialam dzis 2 razy, na popasie i znika, naprawde jest ladnie:)

Odnośnik do komentarza

A wiec kochani mam 18 lat jestem z Opola jakies 2 lata temu siedze sobie w pizerii i nagle poczulam dziwne uczucie jakbym miala umrzec zaraz..okrpne uczucie od tej pory mam wiele roznych objawow dusznosci czasem uczucie czegos w gardle jakbym miala sie zaraz udusic bole w klatce piersiowej kucie kolatanie serca potkniecia serca ostatnio rowniez bardzo szybko sie mecze wstane z miejscia przejde kilka krokow i jestem juz zmeczona serca mi dziwnie wali caly czas chodze zestresowana ..a wczoraj przed zasnieciem dostalam po raz kolejny atak paniki kolatanie serca wielki lęk .....juz nie mam sily na nic. nie chce mi sie jesc wychodzic do miasta...co chwile sprawdzam jak mi serce bije najgorsze jest to ze nie ma mnie kto nawet wesprzeć

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×